Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Las Amazonas - Televisa - 2016
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 139, 140, 141 ... 150, 151, 152  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:20:30 17-12-18    Temat postu:

Tak trzy myślę, że dam radę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 19 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:21:57 17-12-18    Temat postu:

Oki to wstępnie tak się umawiamy, ale wiadomo nic na siłę Wiadomo, że LA nie jest najważniejsze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:24:51 17-12-18    Temat postu:

LA to sama przyjemność i relaks po pracy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:38:49 17-12-18    Temat postu:

Dziewczyny dołączam do Was z komentarzem do kolejnych odcinków.

Kilka słów po 54 odcinkach:

W pełni rozumiem postawę Diany, która zrezygnowała z Alejandro dla dobra jego córek. Nie mogła być obojętna na prośbę Sabi. Zachowała się bardzo szlachetnie i dojrzale. Winną całej sytuacji jest egoistka i hipokrytka Lisette. Wredna jędza! Najbardziej irytująca postać w telce! Jej bezczelność przekracza wszelkie granice. Szantażami chce zmusić Alejandro by do niej wrócił, ale oni przecież nie mają żadnej przyszłości! On jej nie kocha, darzy uczuciem Dianę. Lisette z powodu urażonej dumy i ego uprzykrza mu życie i robi to kosztem córek. Najbardziej szkoda mi Sabi, bo z wesołej dziewczynki stała się nieszczęśliwym dzieckiem. Tylko przy Alejandro się rozpromienia i uśmiecha, świetne mieli sceny, gdy spędzali razem czas. Cudowny duet ojciec-córka.

Super była scena pocałunku Diany i Alejandro podczas imprezy promującej ich wspólny projekt. Chemia ogromna! Diana ślicznie wyglądała.
Lisette odstawiła szopkę, jej przemówienie było żenujące! Zrobiła z siebie ofiarę i pokrzywdzoną żonę, dla większego efektu "grała" dziećmi. Ta kobieta nie ma wstydu! Swoim żałosnym wystąpieniem narobiła Dianie problemów. Tym samym osiągnęła cel. Sponsorzy nalegali na to aby Diana wycofała się z projektu i ona się na to zgodziła. Swoją drogą to zauważcie jaka obłuda i niesprawiedliwość. Diana według sponsorów wyszła na najgorszą jako "kochanka" a co z Alejandro? Powinni też nalegać by i on się wycofał w końcu wyszedł w ich oczach na niewiernego męża. Podwójne standardy i moralność.
Lisette spoliczkowała Dianę a ta jej oddała. Brawo! Niech sobie ta wiedźma nie myśli, że wszystko jej wolno! Ogromnie na nerwy działa mi to, że jest bezkarna i robi co chce z córkami. Matka roku się znalazła! Tyle lat jej nie było a teraz to ona ma decydować o przyszłości dziewczynek? Absurd! Pomysł z wywiezieniem córek byle tylko zrobić na złoć Alejandro to cios poniżej pasa. Okropne babsko! Najgorsze jest to, że Lisette fatalnie traktuje Sabi. To ma być matka? Obraża ją, szarpie, lekceważy jej potrzeby. Szkoda mi Młodej. MariJo powinna bronić młodszej siostry a nie robić to czego oczekuje od niej matka.

Alejandro został postrzelony na oczach córek. Masakra! Bandzior wynajęty przez Deborah o mało co go nie zabił. Drań powinien jak najszybciej wylądować we więzieniu a ten jeszcze sobie chodzi bezkarnie po szpitalu i próbuje dokończyć robotę.
Sabi i MariJo martwiły się o Alejandro a Lisette miała to w nosie. Poszła sobie do Bernardy załatwiać interesy, z wielką łaską odebrała telefon od córek i jeszcze na nie nakrzyczała. Nie da się spokojnie oglądać tej kobiety! W człowieku aż się gotuje z powodu jej bezczelności!
Fajne sceny z Dianą odwiedzającą Alejandro w szpitalu. Zabrakło mi tylko namiętnego buziaka, może prot by się obudził.
Rannym Alejandro opiekowała się Ines. Ładnie z jej strony. Zamroczony Alejandro zwrócił się do niej per mamo.

Constanza chce rozwodu. Jak powiedział Victoriano to jedna z nielicznych jej mądrych decyzji w ostatnim czasie. Robbie to gnojek, ale Constanza powinna najpierw załatwić z nim sprawą a dopiero później układać sobie życie z Emiliano i lądować z nim w łóżku. Niezbyt podobały mi się ich sceny. Mają chemię, ale okoliczności były jakie były. Jedyny plus tego wybuchu czułości to komiczna scena z Emiliano w gaciach za oknem Constanzy i mające z tego ubaw Diana z Casandrą. Też się śmiałam razem z nimi. Emiliano był komiczny, gdy próbował zejść na ziemie. Dziwi mnie tylko, iż kochankowie w porę zorientowali się, że do sypialni Constanzy wchodzi Robbie. Niby jak? Naciągane.

Loreto bez mrugnięcia okiem zastrzelił właściciela kasyna. Dopiero co wyszedł z więzienia za zbrodnię której nie popełnił a już dokonuje przestępstw najcięższego kalibru. Jego miejsce jest w zakładzie karnym!
Szkoda mi było Diany Elisy, gdy sobie przypomniała jak Loreto ją torturował. Co za bydlak i psychol! Sceny jak z horroru. Nic dziwnego, że Diana Elisa oszalała.

Diana wygrała zawody konne, zwycięstwo dedykowała Alejandro. Elias próbował ją uwieść, ale nic z tego.

W końcu Victoriano przyłapał niewierną żonę i Robbiego na czułościach. Świetna scena jak temu bubkowi dał wycisk. Deborah próbowała jak zwykle zgrywać ofiarę, ale tym razem Victoriano jej nie uwierzył. Postanowiła przekupić Robbiego, ale ten będzie idiotą do kwadratu jeśli weźmie na siebie całą winę.
Victoriano po incydencie z Deborah pognał do Ines i wyznał jej miłość. Spóźnił się z tym o dobre kilka lat, ale lepiej późno niż wcale.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 19 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:24:52 18-12-18    Temat postu:

Lineczka napisał:
W pełni rozumiem postawę Diany, która zrezygnowała z Alejandro dla dobra jego córek. Nie mogła być obojętna na prośbę Sabi. Zachowała się bardzo szlachetnie i dojrzale. Winną całej sytuacji jest egoistka i hipokrytka Lisette. Wredna jędza! Najbardziej irytująca postać w telce! Jej bezczelność przekracza wszelkie granice. Szantażami chce zmusić Alejandro by do niej wrócił, ale oni przecież nie mają żadnej przyszłości! On jej nie kocha, darzy uczuciem Dianę. Lisette z powodu urażonej dumy i ego uprzykrza mu życie i robi to kosztem córek. Najbardziej szkoda mi Sabi, bo z wesołej dziewczynki stała się nieszczęśliwym dzieckiem. Tylko przy Alejandro się rozpromienia i uśmiecha, świetne mieli sceny, gdy spędzali razem czas. Cudowny duet ojciec-córka.

Ja też rozumiem postawę Diany. Zrezygnowała z ukochanego dla dobra jego córek. Zachowanie Lisset przechodzi wszelkie pojęcia. Największa hipokrytka w telce! Kreuje się na ofiarę, chce zmuszać wszystkich, by robili, co ona chce Kompletnie odrealniona. Nie można nikogo zmusić do miłości, tak jak ona zmusza Alejandra by z nią był oraz Sabi by uważała ją za matkę.

Lineczka napisał:
Super była scena pocałunku Diany i Alejandro podczas imprezy promującej ich wspólny projekt. Chemia ogromna! Diana ślicznie wyglądała.
Lisette odstawiła szopkę, jej przemówienie było żenujące! Zrobiła z siebie ofiarę i pokrzywdzoną żonę, dla większego efektu "grała" dziećmi. Ta kobieta nie ma wstydu! Swoim żałosnym wystąpieniem narobiła Dianie problemów. Tym samym osiągnęła cel. Sponsorzy nalegali na to aby Diana wycofała się z projektu i ona się na to zgodziła. Swoją drogą to zauważcie jaka obłuda i niesprawiedliwość. Diana według sponsorów wyszła na najgorszą jako "kochanka" a co z Alejandro? Powinni też nalegać by i on się wycofał w końcu wyszedł w ich oczach na niewiernego męża. Podwójne standardy i moralność.

Proci mają ogromną chemię w każdej wspólnej scenie A Diana jest piękną kobietą. Lisset przy niej wygląda nie tylko jak wielkolud, ale z tą swoją skwaszoną miną i wytrzeszczonymi oczami...
Zachowanie Lisset żenujące. Tak się zachowuje dorosła kobieta? Wyrywa mikrofon i opowiada o swoim życiu przed ludźmi? Oczywiście, zmieniła wersję wydarzeń na swoją korzyść, bo Alejandro nie jest już jej mężem i nigdy jej nie porzucił dla innej. To ona rozbiła rodzinę, odeszła, a teraz domaga się nie wiadomo czego
Diana znowu oberwała za nic. Nie dosyć, że musiała zrezygnować z ukochanego to jeszcze wyszła na najgorszą w oczach wszystkich. Musiała odejść z projektu, w który włożyła tyle pracy. Zachowanie inwestorów mnie denerwowało. Cały czas kręcili na wszystko nosem, a teraz domagali się rezygnacji tylko Diany. Wiadomo, facetowi więcej wolno...

Lineczka napisał:
Lisette spoliczkowała Dianę a ta jej oddała. Brawo! Niech sobie ta wiedźma nie myśli, że wszystko jej wolno! Ogromnie na nerwy działa mi to, że jest bezkarna i robi co chce z córkami. Matka roku się znalazła! Tyle lat jej nie było a teraz to ona ma decydować o przyszłości dziewczynek? Absurd! Pomysł z wywiezieniem córek byle tylko zrobić na złoć Alejandro to cios poniżej pasa. Okropne babsko! Najgorsze jest to, że Lisette fatalnie traktuje Sabi. To ma być matka? Obraża ją, szarpie, lekceważy jej potrzeby. Szkoda mi Młodej. MariJo powinna bronić młodszej siostry a nie robić to czego oczekuje od niej matka.

Policzek od Lisset dla Diany to kolejny dowód na to, że ta kobieta jest nienormalna. Alejandro nie jest jej mężem, a ta robi mu sceny Czuje się bezkarna, bo wszystko jej uchodzi na sucho. Dostała opiekę nad córkami mimo iż opuściła je na 6 lat. Wg mnie to wszystko jeden wielki absurd!!! W zapomnienie poszło to, że Alejandro dbał o córki przez te wszystkie lata. Ważniejsze jest to, że został oskarżony o defraudację mimo iż zwolnili go z więzienia. Absurdalne było to, że Lisset poszła i szlochała przed sędzią. Nie chciała, by przesłuchał je córki, a ten się zgodził. Wziął jedną stronę, nie wysłuchał drugiej. Wszystko potoczyło się bardzo szybko i tak jakby bez możliwości reakcji Alejandra. Dowiedział się, że stracił opiekę i już Ja na jego miejscu użyłabym tej samej broni co Lisset, znalazła obciążające ją dowody np. jak szarpie Sabi albo powiedziała, że zostawiała małe dziecko same w domu i nie posyłała do szkoły. Z takimi harpiami nie da się inaczej

Lineczka napisał:
Alejandro został postrzelony na oczach córek. Masakra! Bandzior wynajęty przez Deborah o mało co go nie zabił. Drań powinien jak najszybciej wylądować we więzieniu a ten jeszcze sobie chodzi bezkarnie po szpitalu i próbuje dokończyć robotę.

Właśnie tu mnie zdziwiło to, że on nie dokończył roboty, a jedynie groził Alejandrowi, by go nie wydał...

Lineczka napisał:
Sabi i MariJo martwiły się o Alejandro a Lisette miała to w nosie. Poszła sobie do Bernardy załatwiać interesy, z wielką łaską odebrała telefon od córek i jeszcze na nie nakrzyczała. Nie da się spokojnie oglądać tej kobiety! W człowieku aż się gotuje z powodu jej bezczelności!

Zachowanie tej kobiety jak zwykle absurdalne. Jej córki się martwią, przeżywają, a ta nic. Nie przejęła się, że Sabi cały dzień płacze i nic nie je

Lineczka napisał:
Fajne sceny z Dianą odwiedzającą Alejandro w szpitalu. Zabrakło mi tylko namiętnego buziaka, może prot by się obudził.
Rannym Alejandro opiekowała się Ines. Ładnie z jej strony. Zamroczony Alejandro zwrócił się do niej per mamo.

Też mi zabrakło takiego pocałunku A Ines i Alejandro mają fajną relację Ogólnie Ines ostatnio zyskuje u mnie A już miałam ją wsadzić w podsumowaniu do irytujących postaci

Lineczka napisał:
Constanza chce rozwodu. Jak powiedział Victoriano to jedna z nielicznych jej mądrych decyzji w ostatnim czasie. Robbie to gnojek, ale Constanza powinna najpierw załatwić z nim sprawą a dopiero później układać sobie życie z Emiliano i lądować z nim w łóżku. Niezbyt podobały mi się ich sceny. Mają chemię, ale okoliczności były jakie były. Jedyny plus tego wybuchu czułości to komiczna scena z Emiliano w gaciach za oknem Constanzy i mające z tego ubaw Diana z Casandrą. Też się śmiałam razem z nimi. Emiliano był komiczny, gdy próbował zejść na ziemie. Dziwi mnie tylko, iż kochankowie w porę zorientowali się, że do sypialni Constanzy wchodzi Robbie. Niby jak? Naciągane.

To chyba jedyna jej mądra decyzja Ja się dziwię, że Robbie dalej sobie mieszka i chodzi po hacjendzie. Connie go już raz niby wyrzuciła, ale chyba była za mało stanowcza Zgadzam się, że powinna najpierw uporządkować sprawy rozwodu, a potem wchodzić w związek z Emiliano, którego niby tak kocha i dopiero co zdała sobie sprawę W sumie z tym rozwodem to też dziwna sprawa. Connie powiedziała Delii, że jej małżeństwo nawet nie zostało skonsumowane. Prawniczka na to, że Robbie może ją oskarżyć?! Może zamiast rozwodu można by było rozważyć unieważnienie małżeństwa. W końcu Robbie wziął ślub tylko dla korzyści majątkowych.
Scena miłosna Connie Emiego słaba, choć zapowiadała się nieźle. Nagle za drzwiami pojawił się Robbie, nacisnął klamkę i wszedł do sypialni żony. Spodziewałam się, że nakryje ją z Emim i dojdzie do kłótni. A tu nagle Connie już w bluzce, sama w łóżku, a Emi na balkonie Kiedy oni się zorientowali i zdążyli zareagować? Najlepsze w tej scenie to Emi na balkonie w samych gaciach i kowbojskich butach

Lineczka napisał:
Loreto bez mrugnięcia okiem zastrzelił właściciela kasyna. Dopiero co wyszedł z więzienia za zbrodnię której nie popełnił a już dokonuje przestępstw najcięższego kalibru. Jego miejsce jest w zakładzie karnym!
Szkoda mi było Diany Elisy, gdy sobie przypomniała jak Loreto ją torturował. Co za bydlak i psychol! Sceny jak z horroru. Nic dziwnego, że Diana Elisa oszalała.

Przynajmniej jeden drań mniej, sami się wykańczają
Biedna Diana Elisa, co ten potwór jej robił i w jakim celu

Lineczka napisał:
Diana wygrała zawody konne, zwycięstwo dedykowała Alejandro. Elias próbował ją uwieść, ale nic z tego.

Elias nie odpuszcza, choć Diana 1000 razy mu mówiła NIE

Lineczka napisał:
W końcu Victoriano przyłapał niewierną żonę i Robbiego na czułościach. Świetna scena jak temu bubkowi dał wycisk. Deborah próbowała jak zwykle zgrywać ofiarę, ale tym razem Victoriano jej nie uwierzył. Postanowiła przekupić Robbiego, ale ten będzie idiotą do kwadratu jeśli weźmie na siebie całą winę.
Victoriano po incydencie z Deborah pognał do Ines i wyznał jej miłość. Spóźnił się z tym o dobre kilka lat, ale lepiej późno niż wcale.

Deborah była bardzo nieostrożna, więc ma za swoje Robbie ma mniej d stracenia, bo i tak jest już spalony w oczach Victoriano i Connie. Może lepiej więc wziąć kasę od Debory i ją w przyszłości szantażować. Choć ona pozbywa się niewygodnych ludzi.
Victoriano w końcu ma pretekst, żeby zostawić Deborę i związać się z Ines. Oczywiście mógł już dawno temu odzyskać Ines, choć ok, uważał, że Ines była z Loreto z miłości, a nie z wstydu po gwałcie.
Victoriano nie czuł się zraniony, tylko bardziej był zły, że jego żonka i mąż córki tak z nim pogrywali. Ale niestety jest jeszcze ciąża Debory. No ciekawa jestem, jak to będzie, czy ona urodzi, czy poroni... Czy to dziecko Victoriano w ogóle Kiedyś pisałaś też i się zgadzam, że z dnia na dzień urósł jej gigantyczny brzuch
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:21:39 18-12-18    Temat postu:

Podglądałam odcinek 57 i zaraz zabieram się za odcinek 58

Ines przyszła z wynikami badań do Alejandra. Lisette zachowała się jak wiesniaczka w stosunku do Ines nie zdawał sobie sprawy że to jest matką Alejandra.
Alejandro i Ines ucieszyli się że się odnaleźli Ines wyznała mu prawdę powiedziała też że Loreto jej zgwałcił...
Victoriano powiedział też Dianie że Alejandro jest synem Ines a ojcem może być on albo Loreto. Diana pomyślała że ona i Alejandro mogą być rodzeństwem. Wtedy Victoriano powiedział jej że jest córką Vicente i opowiedzial jak to wszystko wyglądało.
Wzruszająca scena jak Alejandro powiedział do Sabi i Marijo że Ines jest ich babcia. Jak mała Sabi powiedziała babcia i się przytuliła do Ines...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 19 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:15:03 18-12-18    Temat postu:

Odc. 56

W szpitalu Alejandro dowiedział się od Ines, że może być jej synem. Loreto oczywiście wszystkiemu zaprzeczał, tchórz! Ines go wyrzuciła Alejandro był zaskoczony i wzruszony Ines natomiast szybko dostała wyniki DNA i potwierdziła, że jest matką Alejandra

Emiliano i Robbie ścigali się na koniach. Robbie spadł z konia i oczywiście od razu zaczął oskarżać Emiliano, choć chłopak chciał mu pomóc Weterynarz stwierdził, że ktoś podał koniowi silny lek.

Deborah przygotowała fałszywe dokumenty podejrzanej firmy. Trochę to dla mnie naciągane...

Diana doszła do wniosku, że nie ma sensu się poświęcać, skoro Lisset jest złą matką

W Cancun okazało się, że w hotelu jest dostępny tylko jeden pokój, więc Eduardo, Montse, Cas i Fabricio musieli zająć go wspólnie. Eduardo marzył o spotkaniu z Cas. Gdy ją zobaczył, pocałował ją, ale potem się opamiętał. Cas i Fabricio mieli nawet fajne sceny w Cancun na plaży, ale on jest w dalszym ciągu kłamcą i krętaczem... Montse też próbowała ratować swój związek z Eduardo, ale on cały czas myśli o Cas.

Diana dowiedziała się, że Elias zapłacił detektywowi za rzekome informacje na temat Alejandra. Zobaczyła też rysopis biżuterii, przez którą Bermudez został niby zamordowany. Rozpoznała, że biżuteria należy do Debory i widziała ją kilka dni temu w domu

Bernarda skontaktowała się z Deborą i zmusiła ją do spotkania. Pod groźbą ujawnienia jej prawdziwej tożsamości, kazała jej dowiedzieć się, kogo Diana Elisa uważa za mordercę Vincente.

Alejandro wrócił do domu Odwiedziła go Diana Nawet Marijo zmieniła do niej nastawienie Diana była gotowa wrócić do Alejandra. Powiedziała mu, że popełniła błąd poświęcając się. Jednak w tym samym momencie pojawiła się Lisset z walizką i oświadczyła, że Alejandro zaproponował jej wspólne mieszkanie i odbudowanie rodziny Diana nie chciała słuchać wyjaśnień i wyszła

Loreto poszedł do groty i szukał cennych rzeczy, ukrytych przez Bernardę.

***

Odc. 57

Victoriano wyznał Dianie, że Alejandro jest właścicielem fimy, która robiła nieuzasadnione transakcje. Cóż, dziwię się z jaką łatwością Deborah fałszuje takie rzeczy. Mam nadzieję, że ten Franco to sprawdzi i odkryje prawdę. Najważniejsze, że Diana wciąż ufa Alejandrowi Dowiedziała się, że Ines jest matką Alejandra. Ucieszyło ją to bardzo, bo uwielbia nianię, a Alejandro jest cudownym człowiekiem Jednak potem Victoriano opowiedział jej o tym, iż Loreto dopuścił się gwałtu na Ines i nie wiadomo, kto jest ojcem Alejandra - Loreto czy Victoriano. Diana od razu się zmartwiła, iż może być siostrą Alejandra. No i Victoriano musiał powiedzieć jej całą prawdę. Wyznał jej, że nie jest jej biologicznym ojcem. Vincente zginął, gdy Diana Maria była już w ciąży. Victoriano obiecał mu, że ożeni się z jego ukochaną i wychowa jego dziecko jak swoje. Ponadto Diana Maria zabroniła Victoriano mówić prawdę najstarszej córce. Victoriano wspominał, że pokochał Dianę jak własną córkę od pierwszej chwili, gdy wziął ją w ramiona Diana była z jednej strony wzruszona, z drugiej zmieszana i wybiegła.

Ines poszła powiedzieć Alejandrowi, że jest jego matką. Na początku oczywiście natknęła się na podłą Lisset, która nazwała ją służącą i uznała, że ta została przysłana przez Dianę Dziewczynki ciepło przywitały Ines Ines z radością i wzruszeniem powiedziała Alejandrowi, że jest jej synem. Piękne mieli scenki, naprawdę się wzruszyłam Ostatnio polubiłam Ines, odkąd zaczęła mówić prawdę i nie bać się Loreta Alejandro również dowiedział się o gwałcie i był wściekły na chrzestnego. Dziwne, że nie rozważał, kto jest jego ojcem. Marijo i Sabi dowiedziały się, że Ines jest ich babcią Były szczęśliwe, a Lisset strzelała swoje standardowe miny. Ostatnio Marijo też da się lubić

Deborah wkręciła Alejandra w bycie właścicielem podejrzanej firmy, ale nadal nie jest bezpieczna. Bernarda kazała jej dowiedzieć się, kto zabił Vincente.

Loreto powiedział Bernardzie, że wie, iż ta ukryła coś cennego w grocie, dlatego tak bardzo jej zależy na odzyskaniu hacjendy.

Robbie wszedł do sypialni Connie i zapewne chciał ją zmusić do współżycia. Jego plany pokrzyżowało jednak pojawienie się Diany Elisy

Jacinta pokazała pozostałym pracownikom lek, który znalazła w pokoju Emiliano i który został podany koniowi Robbiego

Montse i Fabricio dalej knują, jak definitywnie rozdzielić Cas i Eduarda Oni jednak wciąż o sobie myślą...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:52:28 18-12-18    Temat postu:

Poogladalam do 59 i idę spać bo padam dzis...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 19 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:53:44 18-12-18    Temat postu:

Ok Ja jutro chcę skończyć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:21:32 19-12-18    Temat postu:

Sylwia, widzę że już skończyłaś telkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 19 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:26:58 19-12-18    Temat postu:

Tak ale trochę mi smutno, że to koniec
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:33:34 19-12-18    Temat postu:

Ja się biorę dopiero za 61
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 19 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:09:18 19-12-18    Temat postu:

Oki Tym czasem moje komentarze

Odc. 58

Pracownicy hacjendy zanieśli Victorianowi lek znaleziony w pokoju Emiliano. Victoriano był pewien, że chłopak jest niewinny, więc postanowił zastawić pułpakę na Robbiego. Gdy na hacjendzie pojawili się policjanci Robbie chciał złożyć doniesienie na Emiliano i usilnie domagał się przeszukania jego pokoju. Policja nic nie znalazła, a on uparcie twierdził, że coś na pewno jest w dolnej szufladzie. Co za głupek Victoriano zmusił go do wyznania prawdy, a następnie wywalił z hacjendy. Oby już nie wracał

Policja zbadała też biżuterię należącą do Debory. Okazała się taka sama, jak ta z rysopisu. Została przekazana do zbadania odcisków. Deborah przypomniała sobie, że Elias też dotykał tej kolii. Postanowiła najwyraźniej wrobić go w zabójstwo Bermudeza. Trochę nie ogarniam jej toku myślenia. Chciała się zemścić na Victoriano za śmierć ojca, czyli niby rodzina jest dla niej taka ważna. A teraz nie obchodzi ją własny brat. Mam wrażenie, że ta zemsta to był tylko preteks i Deborah chciała głównie wyciągnąć pieniądze.

Casandra usłyszała rozmowę telefoniczną Fabricia z Bernardą, z której wynikało, że ten z pomocą staruchy pozbyli się Eduarda z projektu. Cas zdała sobie sprawę, że Fabricio jest zakłamany. Zerwała z nim i poszła przeprosić Eduarda. W tym samym czasie Eduardo odrzucił Montserrat, która chciała się z nim kochać. Wyznał jej, że jej nie kocha. Gdy przyszła do niego Cas wszystko sobie wyjaśnili i wylądowali w łóżku W sumie za dużo nam nie pokazano, ale to chyba lepiej Potem zobaczył ich Fabricio, gdy trzymali się za ręce. Wkurzył się i zachowywał jak psychol

Lisset okropnie traktuje Sabi! Dziewczynka miała problemy z odrobieniem lekcji, a matka tylko na nią krzyczała i szarpała ją Mam wrażenie, że ona tylko szuka pretekstu by to robić. Sabi nie chce mieszkać z matką i powidziała o tym ojcu. Ta kobieta nie powinna mieć prawa w ogóle widywać dzieci, bo jest nienormalna

Lisset chciała również uwieść dwukrotnie Alejandra. Myślała, że jej wdzięki podziałają, a on miał ją gdzieś Swoją drogą wg mnie w porównaniu z Dianą nie jest w ogóle pociągająca Diana po rozmowie z Ines postanowiła odzyskać Alejandra. Przez okno obserwowała jego rozmowę z Lisset, kiedy ją odrzucił i powiedział, że nic nie czuje do niej. Diana weszła pod prysznic, gdy Alejandro się kąpał, super scena

Diana uciekła, by przemyśleć wyznanie ojca. Znalazła ją Ines i chwilę porozmawiały. Potem pojawił się Victoriano, a Diana wpadła mu w ramiona

Diana wpadła na pomysł przekonania Bernardy, żeby nie odbierała hacjendy. Chce jej powiedzieć, że jest jej wnuczką. Jednak Victoriano się nie zgodził.

Deborah obserwowała Dianę Elisę, by dowiedzieć się, kto zabił Vincente. Jednak szybko sobie dała spokój. Szkoda, bo przegapiła rysunek kobiety, z którego jasno wynika, że mordercą jest Bernarda

Alejandro poszedł do Loreta i go pobił Ten bydlak i tak zasłużył na o wiele więcej! Jak śmie w ogóle mówić Alejandrowi, że jest niewdzięczny, skoro rodzielił go z matką i zgwałcił ją Ktoś mógłby w końcu sprzątnąć tego Loreta. Taka szuja

Deborah współpracuje z Loreto! Trochę to dziwne. Jeśli już to na pewno od krótkiego czasu, bo wcześniej się przecież nie znali.

Emiliano ucieszył się, że Alejandro jest jego bratem

***

Odc. 59

Super scenki z Dianą i Alejandrem w jego łazience Obiecali sobie miłość i postanowili na razie spotykać się po kryjomu dla bezpieczeństwa córek Alejandra. W innym wypadku nie podobałoby mi się to, ale tu rozumiem sytuację Głupia Lisset kombinowała w salonie, jak tu uwieść Alejandra, podczas gdy on spędzał upojne chwile z Dianą pod prysznicem

Loreto, Bernarda i Deborah uknuli wspólnie plan wyeliminowania Diany oraz Eliasa. Loreto i Bernarda chcieli zemścić się na Victoriano, zać Deborah chciała pozbyć się brata, który zaczął jej przeszkadzać.

Elias i Diana spotkali się w restuaracji. Mężczyzna znowu nalegał, by do siebie wrócili. Pokłócili się i Diana wróciła sama do domu. Elias miał wypadek, gdyż ktoś uszkodził hamulce w jego samochodzie. Trafił w ciężkim stanie do szpitala. Na łożu śmierci wyznał Victoriano, że Deborah naprawdę nazywa się Eugenia i poślubiła go dla zemsty oraz zabiła Bermudeza. Nie zdążył jednak zdradzić nazwiska jej wspólnika. Na nic więc plany Debory! A była taka pewna, że wrobi we wszystko brata

Bernarda cieszyła się, że pozbyła się Diany, a tu niespodzianka: ta żyje! Ciekawe, jak zareaguje na wieść, że to jej wnuczka

Constanza podziękowała ojcu za bronienie Emiliano i wyznała mu, że go kocha. Victoriano nie wyraził ani złości ani radości, to już coś

Emiliano zaczął się uczyć angielskiego i dla Connie przygotował romantyczny piknik. Fajnie, tylko ona na to nie zasłużyła!!! To on zasłużył na takie starania z jej strony. On cały czas się o nią starał, od pierwszego odcinka telki był jej wierny

Eduardo pokazał Victorianowi rzekomy list napisany przez Vincente do Loreta. Widać gołym okiem, że Loreto sfałszował ten list. Eduardo nie znał pisma swojego brata? Eduardo nasłał na Loreto policję i powiedział, że wycofa oskarżenia, jeśli ten da mu prawdziwy list. Loreto powiedział, gdzie go znaleźć i Eduardo w końcu go dostał.

Alejandro zapytał matkę, czy istnieje możliwość, iż Victoriano jest jego ojcem. Postanowili zrobić badania DNA.

Sabi coraz gorzej znowu sytuację w domu Alejandro poprosił Delię o pomoc. Chcą zrobić małej badania psychiatryczne, by udowonić, że jest ofiarą przemocy psychicznej ze strony matki

Robbie wrócił do ojca Zobaczył filmik jak Emi i Connie się całują i odgrażał się, że się zemści

Fabricio poszedł z pretensjami do Montse, że pozwoliła Cas i Eduardowi się zejść. Kobieta chyba w końcu coś zrozumiała i postanowiła odpuścić. Oby Fabricio też zmądrzał

Szkoda mi było syna Eliasa

Bernarda i Lisset wkroczyły do akcji, by odzyskać hacjendę. Może w ostatniej chwili zjawi się Eduardo z prawdziwym listem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:42:37 19-12-18    Temat postu:

Ja również skończyłam telkę jak dla mnie finał był taki chaotyczny jak by wszystko chcieli szybko wyjaśńić i z tymi porwaniami było zamieszanie..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 19 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:44:34 20-12-18    Temat postu:

Odc. 60

Lisset i Bernarda były pewne siebie, kiedy weszły na hacjendę Las Dianas. Nieoczekiwanie pojawił się Eduardo z prawdziwym listem Vicente oraz potwierdzeniem, że list został uznany jako dowód Pojawiła się też Diana Elisa, mówiąc, że ma akt własności, ale nikt nie wziął jej raczej na poważnie. Potem okazało się, że wewnątrz lalki ukryty jest ten dokument i nikt o tym nie wie.

Nauczycielka przekazała Alonso, że Sabina ma problemy w szkole

Marijo chciała wesprzeć Ivana w trudnych chwilach, które chłopak przechodził przez śmierć ojca. Dziewczyna poprosiła matkę o pomoc i zawiezienie jej na pogrzeb. Lisset jak zwykle była niemiła i miała ważniejsze rzeczy do roboty Marijo pojechała więc taksówką, ale taksówkarz zamiast zawieźć ją we wskazane miejsce chciał ją uprowadzić. Dobrze, że dziewczyna miała GPS w telefonie i mogli ją namierzyć. Alejandro jechał za bandziorem i gdy ten poczuł się osaczony, wypuścił Marijo.

Między Victoriano a Deborą doszło do konfrontacji. Ona powiedziała mu, że nienawidzi go za spowodowanie śmierci ojca. Victoriano wyjaśnił jej jednak, że mężczyzna był złodziejem, więc na niego doniósł. Ten poczuł się osaczony i z tchórzostwa odebrał sobie życie. Deborah przyznała się przed Victoriano do podłożenia węża Ines. Potem po Deborę przyszła policja, a ta na kolanach błagała go o litość.

Okazało się, że to Bernarda dała Loreto broń i kazała mu grozić Vincente.

Eduardo przeczytał wszystkim list Vincente, z którego jasno wynika, że Victoriano był jego przyjacielem i dał mu hacjendę w zamian za pieniądze na długi Bernardy. Eduardo i Victoriano w końcu zostali przyjaciółmi.

Lisset zrobiła scenę na pogrzebie Eliasa domagając się ujawnienia pobytu jej córki. Myślała, że ją ukrywają. Co za bezczelność tak się zachowywać na pogrzebie Ona myśli, że wszystko jej wolno! Potem, gdy pojawiła się Marijo, zamiast ją przytulić, po tym co przeszła, ta ją szarpała i na nią krzyczała

Victoriano oświadczył się Ines

***

Odc. 61-62 FIN!!!

Ślub Ines i Victoriano był bardzo ładny W końcu po tylu latach mogą być szczęśliwi Ładną mieli też scenę miłosną, bardzo subtelna. Widać było, że oboje wziąż nie wierzyli, że nareszcie są razem. Niestety ich szczęście przerwał telefon...

Deborah poprosiła Loreta o pomoc w wyjściu z więzienia. Ten dał jej jakiś lek, po którym Deborah zaczęła się źle czuć. Nawet nie pomyślała przez chwilę o swoim dziecku Deborah trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację. Jej dziecko zmarło Victoriano był zrozpaczony tą wiadomością. Deborah nawet się nie przejęła Loreto włączył alarm w szpitalu i w stroju pielęgniarza zabrał Deborę do domu Bernardy. Tam zaczęli wszyscy obmyślać plan zemsty i postanowili porwać Dianę. Diana została więc uprowadzona jak również córki Alejandra. Diana cały czas je pocieszała i o nie dbała Gdy bandziory zasnęli, Diana uwolniła siebie i dziewczynki. Zaczęli uciekać, ale pojawiła się Deborah z bronią. Diana rzuciła w nią kamieniem, a córki Alejandra uciekły. Potem gdy Deborah mierzyła do Diany pojawił się Victoriano. Nieoczekiwanie Deborah zaczęła spadać w dół. Victoriano chciał jej pomóc, ale nie dał rady. Na dole Deborę zaatakowały węże

Loreto porwał też Ines. Victoriano rzucił się jej na ratunek. Ostatecznie Loreto został zaatakowany przez konia i zmarł. Przeprosił Emiliana, że nie mógł być dla niego dobrym ojcem.

Loreto potwierdził przed Ines, że to Victoriano jest ojcem Alejandra. Po wykonaniu badań Victoriano podarł kopertę, bo wiedział już, że jest ojcem mężczyzny. Przeprosił go również za niesłuszne oskarżenia. Mam trochę niedosyt, bo wolałabym, żeby wyszło to wcześńiej i żeby powstała między nimi jakaś fajna relacja, tak jak między Ines i Alejandro...

Robbie podczas wesela porwał Connie, umieścił ją w grocie i chciał wykorzystać. Na szczęście w ostatniej chwili pojawił się Emiliano i uratował ukochaną. Connie przeszła traumę, ale szybko doszła do siebie. Może nawet dzięki temu wydarzeniu dojrzała? Złożyła na Robbiego doniesienie na policji

Bernarda dowiedziała się, że Diana jest jej wnuczką i w ostatniej chwili powiedziała policji, gdzie ta jest. Wydało się, że to Bernarda zamordowała Vincente. Widział to stary pracownik hacjendy i Diana Elisa. Bernarda poszła do groty odszukać kosztowności, ukryte przez Vincente. Za obrazem w gabinecie była mapa. Starucha znalazła skrzynkę pełną złotych monet, ale nie nacieszyła się nimi długo, bo grota została wysadzona i ta zginęła.

Natomiast facet z blizną został złapany koło groty przez policję. Alejandro powiedział, że ten mężczyzna go postrzelił. Trafił do więzienia.

Lisset chciała w tajemnicy przed Alejandrem wywieźć córki z kraju. Na lotnisku dziewczynki zadzwoniły do Diany, by prosić je o pomoc. Nieoczkiewanie telefon odebrała Deborah, przyjechała po nie, udając przyjaciółkę Diany i uprowadziła. Lisset chyba pierwszy raz w życiu naprawdę się przejęła losem córek. W końcu zrozumiała, że źle postępowała i je krzywdziła. Przeprosiła Dianę za swoje zachowanie oraz obiecała już nie robić im problemów. Zostałą obecna w ich życiu tylko jako matka córek Alejandra. W sumie liczyłam, że Lisset się nie zmieni i nieoczekiwanie ucieknie, a tu taka zmiana!

Alejandro odzyskał opiekę nad córkami. Dziewczynki szczerze powiedziały, czego chcą i ich dobro zostało wzięte pod uwagę.

Constanza niby w końcu wydoroślała. Poprosiła Emiliano o rękę

Cas i Eduardo prawie się rozstali przez kolejną głupią intrygę Fabricia. Chłopak sfałszował list Montserrat, w którym ta niby informuje Cas o ciąży. Cas postanowiła zrezygnować więc z ukochanego. Eduardo nie rozumiał, czemu Cas go zostawiła, ale Fabricio do wszystkiego się przyznał. Został przyłapany na kradzieży projektów firmy i powiedział prawdę. Cas tymczasem dowiedziała się od Montse, że ciąża to kłamstwo. Cas i Eduardo wrócili więc do siebie Eduardo już na ślubie Ines i Victoriano poprosił o jej rękę. Victoriano powiedział, że to jego córki decydują, nie on, w końcu zrozumiał

Diana i Alejandro mieli cudne scenki na plaży Diana poinformowała Alejandra, że zostanie ojcem Potem bardzo ładne mieli (drugie) oświadczyny. Był zespół i śpiewał specjalnie dla nich piosenkę z czołówki

Montserrat zrozumiała, że Eduardo jej nie kocha i wyjechała.

Jacinta musiała zaakceptować fakt, że Connie i Emiliano się kochają. Dobrze, że dzięki pomocy Ines, ona i Candela zadbały o swój rozwój

Na sam koniec potrójny ślub, nawet fajnie to wyszło Po 5 latach mogliśmy zobaczyć nieco powiększoną rodzinę. Wygląda na to, że Diana i Alejandro mają córeczkę, Cas i Eduardo synka, a Connie jest w ciąży. Connie wyglądała niekorzystnie! Zabrakło mi w tym obrazku Sabi i Marijo, w końcu to wnuczki Victoriana i Ines
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 139, 140, 141 ... 150, 151, 152  Następny
Strona 140 z 152

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin