Telenowele

Sunshine · Wysłany: 10:29:56 17-05-16 Temat postu:

Było napisane najnowsza, więc założyłam, że to tu, ale to tym lepiej dla LA, że go tu nie będzie.

Aisha7 · Wysłany: 10:57:17 17-05-16 Temat postu:

Moim zdaniem odcinek typowo mejijowski: chaotyczny, nieskładny, szybki... Sceny powrzucane jak do garnka, np. ta z Canstanzą i Emilianem - po co ona pokazuje mu się w staniku? I ten pocałunek? Mogli ją chociaż ubrać, bo Emiliano wyszedł mi tu na zboczeńca

Albo ta młodsza córka Alejandra - starsza krzyczy jej prawie nad uchem, a ta nawet się nie poruszyła

Mocny sen

Zazdroszczę jej

Kolejny absurd to noc na zabawie, a dzień na zawodach - widocznie to już inne strefy czasowe

To jak Alejandro zobaczył Dianę też rozwaliło mnie na łopatki

Brakowało tam tylko jednorożca

Jak ona zmieściła te włosy bez robienia kucyka pod kask?! Już to drugie spotkanie było fajniejsze

I jako wisienka na torcie: odmłodzeni o 20 lat Cesar i Victoria

Miłe zaskoczenie to Grettel: w pierwszym odcinku bardzo mi się podobała

Jest taka pozytywna i uśmiechnięta

Kolejny plus ma u mnie entrada

Jak zwykle Mejia chciała zawrzeć całą historię w pierwszym odcinku

Czułam się jak przy pierwszym odcinku LI

Czasami będę zerkać na odcinki, ale nie przywiązuję się do tej teli

notemetas · Wysłany: 15:44:37 17-05-16 Temat postu:

syla6667 · Wysłany: 15:46:39 17-05-16 Temat postu:

Uśmiałam się przy scenie jak Alejandro pierwszy raz zauważa Dianę

Mejia to lubi robić w sowich telkach reklamy przy LI było podobnie... Diana zdejmując kask wyglądała jakby była to reklama szamponu do włosów

Ale to prawidłowe ich pierwsze spotkanie było faktycznie dużo lepsze

Jeszcze nie wiem czy będę oglądać tą telkę, okaże się jak będzie rozkręcać się akcja w kolejnych odc.

Ansza · Wysłany: 16:28:31 17-05-16 Temat postu:

Aisha7 · Wysłany: 16:49:00 17-05-16 Temat postu:

Tytka · Wysłany: 17:15:39 17-05-16 Temat postu:

Przypadł mi do gustu ten pierwszy odcinek.

mi się zawsze podobają te wszystkie hacjendy ..a konie do tego

- więc pewnie to też ma wpływ na moją opinię. Endrada też bardzo fajna. Denerwowało mnie, to że podczas wyścigu - nagle ciach i jesteśmy na tańcach. Może to miało podkręcić atmosferę, ale było troszeczkę irytujące.

Aurora · Wysłany: 17:26:36 17-05-16 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 18:17:41 17-05-16 Temat postu:

A ja taka zakręcona jestem, że zupełnie zapomniałam, że już premiera była

Jak obejrzę to na pewno wpadnę z komentarzem

Ustronianka · Wysłany: 18:57:43 17-05-16 Temat postu:

Obejrzałam. Samej historii nie będę komentować, bo już ją doskonale znam, skupię się może bardziej na otoczce technicznej i grze aktorów

Generalnie jestem pozytywnie zaskoczona reżyserią i montażem. Ładne, panoramiczne ujęcia, wykonanie podchodzące po malutku pod kino, jeszcze z wieloma brakami, ale generalnie jest ok

Szczególnie podobał mi się motyw wprowadzenia do historii poprzez opowieść postaci Victorii. Pomijam oczywiście reklamę szamponu i to dziwaczne spotkanie Constanzy z postacią Juana Pabla

No i już chciałam otwierać szampana kiedy ujrzałam odmłodzoną Victorię

A co do gry- podoba mi się Danna i Andres. Mam wrażenie, że grają najbardziej naturalnie, w dodatku potrafili złapać kontakt. Przyznam, że jeśli chodzi o cały odcinek to ich scenki były najbardziej wartościowe. Bardzo fajna ta scena w stajni!
Co do pozostałych sióstr to nie jestem przekonana. Jestem tak przyzwyczajona do tej grymaśnej, irytującej Grettell, że wydawała mi się tu bardzo sztuczna. Być może to złudne pierwsze wrażenie, zobaczymy, ale na przykład w scenach z siostrami wydawała się być fałszywa i przesadnie słodka. Co do Mariluz też jakoś nie bardzo mi podeszła. Oby tylko nie popadła w cug stereotypowej "zbuntowanej krejzolki" i ciągnęła tak postać do końca telki.
No ten ton Rene Casadosa

Juan Pablo jest takim średnim aktorem, ale miał szczęście, że jego postaci raczej dawały się lubić (a kto wie, może on sam miał w tym trochę zasługi). Trzymam za niego kciuki, może się rozwinie

A Victoria i Cesar... to jest jedna z tych par, w której w jednym spojrzeniu widać wszystko

Entrada dla mnie trochę za bardzo chaotyczna, za szybka i w dodatku ta piosenka ze zbytnią dawką patosu. Uważam, że brzmiałaby lepiej bez tych operowych zaleciałości, brzmi to strasznie komicznie

Shelle · Wysłany: 19:34:13 17-05-16 Temat postu:

Ja też już obejrzałam odcinek i nie powiem, żebym była zachwycona, ale odstraszona też specjalnie na razie nie jestem

Zgadzam się, że trochę wszystko za chaotyczne było. Niektóre sceny zdecydowanie za krótkie i w ogóle nie można było ogarnąć co w nich chodzi. Tak szczerze to gdyby nie to, że znam NAM to nie wiem czy bym się we wszystkim połapała

Danna i Andres bardzo mi się razem podobają

Choć ubolewam nad tym, że musieli zrobić scenę pt. Diana przez 5 minut trzęsie włosami po zdjęciu kasku

Póki co podoba mi się Grettel w swojej roli, choć nigdy za nią specjalnie nie przepadałam. Ale być może to kwestia ról jakie do tej pory grała.

Na razie najmniej podoba mi się Mariluz, ale może to też kwestia postaci, która niezbyt mnie na razie porwała. No ale zobaczymy jak będzie dalej.

Dudziak · Wysłany: 19:48:35 17-05-16 Temat postu:

Również się skusiłam na pierwszy odcinek, ale na razie nie będę oceniała czy jest dobrze czy źle, bo przy PyP się mocno zawiodłam

Na plus z pewnością będzie wstęp, w którym Ines opowiada o poszczególnych postaciach. Nakreśliła mniej więcej kto jaki jest, więc od razu wiadomo było na co się nastawiać. Ciekawa jest postać Diany, która jest dość silną osobą, szczerą i pewną siebie. I, co dla mnie jest bardzo miłym zaskoczeniem, momentalnie widać po niej pasję do koni- Danna świetnie zagrała sceny z wyścigów, bardzo naturalnie wyszedł jej zawód po przegranej Luz de Luna, warga jej drżała jakby miała się popłakać

Mimo wszystko rzadko w telenowelach pokazywane jest autentyczne hobby danej postaci- raczej się o nim dużo mówi, na czyny to się nie przekłada. Spotkanie z Alejandro w stajni- wyborne

Palaciosa oglądałam w Camelia, La Texana, więc miałam wobec niego spore oczekiwania i nie czuję się zawiedziona

Aktor ma piękny uśmiech i chyba często będziemy go widzieć, bo jego Alejandro to taki wesołek

Pierwsza scena z Constanzą i Emiliano była dziwna- gdy ściągała ramiączka od stanika to się zastanawiałam czy coś przegapiłam

Późniejsze jej przekomarzanie się z nim było strasznie sztuczne. Jednak o niej na razie zbyt wiele nie było, może w kolejnych odcinkach Mariluz bardziej mnie przekona swoją grą

Ale wygląda niesamowicie, zazdroszczę jej włosów

Jeśli chodzi o Casandrę to przez cały odcinek była w cieniu. Bardzo lubię Grettell i uważam ją za przeuroczą dziewczynę, więc odbieram jej postać jako naturalną, normalną dziewczynę- nie widzę w niej Marii czy Virginii

Jednak dla mnie równie dobrze mogłoby jej nie być w odcinku i tak nie zauważyłabym różnicy, bo jej postać na razie nic a nic nie wniosła, a i zbyt wiele się o niej nie dowiedzieliśmy (oprócz tego, że jest architektką). Oby jej postać rozkwitła, bo chciałabym, żeby Grettell wreszcie miała okazję zagrać wymagającą postać. Co do Rene- przez cały odcinek chciało mi się z niego śmiać xD Wszystko w nim było komiczne- zaczynając na tonie głosu, a kończąc na posturze

Niby ma być żądny zemsty, ale chyba mu to nie wyszło

Następne odcinki postaram się obejrzeć, może wreszcie Mejia stworzy przynajmniej przeciętną telenowelę.

Luimelia · Wysłany: 20:57:30 17-05-16 Temat postu:

Jak na 1 odc to ciekawie bardzo poodba mi sie historia ijestem zaskoczona bo to MEJIA! znam historie bo ogladalam Nińa Amada Mia tutaj widac kilka zmian i bardzo mi sie podoba ze nie ida za tamtą telka

Matilda_la · Wysłany: 21:22:36 17-05-16 Temat postu:

Dlaczego te typy ścigały Alejandra na poczatku odcinka?

Może dlatego tak szybko wszystko pokazali w pierwszym odcinku z powodu tych krótkich telenowel w końcu telka ma miec tylko 72 odcinki wiec musza sie w tym zmieścić.

Ja tam wolałam chociaż zeby po 100 odcinków.