Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mentir para Vivir -Televisa 2013-
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 115, 116, 117 ... 128, 129, 130  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:25:47 15-12-19    Temat postu:

Odcinki 60-61

Oriana przystała na plan Homero i zamierza wrócić do Jose Luisa aby znaleźć dowody przeciwko niemu i jego szefowi. Czeka ją ogromnie ciężkie zadanie. Misja sama w sobie jest ryzykowna, do tego protka musi rozstać się z córką i znosić towarzystwo swojego piekielnego mężulka. Oriana postawiła Jose Luisowi warunki m.in. zaznaczyła, że chce pracować (zasugerowała, że w firmie Trejo ) i uprzedziła, że Alina z nimi nie zamieszka. Dziwne, że drań przystał na rozłąkę z córką i że nie nabrał podejrzeń. Dobrze wie ile dla Oriany znaczy Alina, więc powinna zapalić się mu w głowie czerwona lampka dlaczego kochająca matka godzi się na rozłąkę z dzieckiem. Zastanawiam się czy Jose Luis już czegoś nie podejrzewa. Nie jest głupi, wie kim jest Homero i że węszy w ich sprawie, wystarczy połączyć pewne fakty...
Rozbraja mnie postawa Ricardo, który w ostatnich odcinkach zadręcza się głównie tym, że Oriana po powrocie do męża zacznie z nim sypiać. Serio? Są ważniejsze kwestie jak np. jej bezpieczeństwo, przecież protka podejmuje spore ryzyko! Tymczasem każda ich rozmowa w ostatnim czasie zawiera pytanie Ricardo o to czy Oriana pójdzie do łóżka z mężem. Jose Luis też zachowuje się tak jakby chciał od żony tylko jednego, seksu. Coś mi się wydaje, że Oriana ulegnie mężulkowi dla dobra sprawy i aby nie wzbudzać podejrzeń i mimo braku chęci się z nim prześpi. Weźmie sobie do serca słowa Palomy, że odda tylko ciało, ale nie duszę, ten tekst był już nawet kilka razy powtarzany, więc coś będzie na rzeczy. Uważam jednak, że Oriana powinna grać na czas, negocjować z Jose Luisem i postawić mu warunek w stylu: "Dopóki nie przekonasz mnie do siebie i nie nabiorę do Ciebie zaufania to z małżeńskiego pożycia seksualnego nici". Musiałby na to przystać, bo przecież za wszelką cenę domaga się jej powrotu, chce ją rozdzielić z kochankiem. Tymczasem Oriana chyba już pogodziła się z tym, że będzie musiała wywiązać się z małżeńskiego obowiązku aby uśpić czujność Jose Luisa.

Ricardo zamierza adoptować Alinę. Aby do tego doszło musi się ożenić, więc desperacko szuka kandydatki na żonę. Złożył już propozycję Marilu, która jako pierwsza przyszła mu do głowy. Mam w tej kwestii mieszane uczucia. Marilu pomagała protom, zna historię Oriany, ma dobry kontakt z Aliną, ale z drugiej strony to Ricardo przecież wie, że ona była w nim zakochana i prawdopodobnie nadal coś do niego czuje a taką propozycję jej składa. Czy to fair? Marilu pewnie się zgodzi, nie zdziwię się jeśli będzie miała nadzieję, że ich uczucie odżyje. Ricardo wszystko jej wyjaśnił, był z nią szczery co do tego jak będzie wyglądało ich małżeństwo, ale rozum swoje a serce swoje. Marilu jeszcze nie podjęła decyzji, gdyby była villaną to od razu powiedziałaby tak. Oby po ślubie się nie zmieniła w zgorzkniałą jędzę.

Jose Luis przyjechał do domu Palomy aby zobaczyć się z córką. Alina przestraszyła się na jego widok, nie chciała z nim rozmawiać, była roztrzęsiona. Biedne dziecko, szkoda mi jej. Proci z Palomą musieli ją uspokajać i zapewniać, że nic nie grozi jej ani Tito. Oriana tłumaczyła Jose Luisa chorobą, Ricardo pociągnął ten wątek, ale co to za usprawiedliwienie? Ten typ się nie zmieni co potwierdził zachowując się agresywnie podczas rozmowy z Orianą, gdy domagał się od niej aby z nim sypiała. Najlepsza była scena, gdy Oriana spoliczkowała Jose Luisa. Bardzo dobrze, że się z nim nie cacka! Naraziła się temu draniowi, ale akurat Lucina da sobie radę!

Do miasteczka wrócił Eliseo. Jaki ten typ jest głupi i irytujący! Mam na niego alergię! Rozbawił mnie Jose Luis, gdy powiedział, że powierzy mu zadanie aby kogoś tam postraszył. Ten kurdupel i niedorajda? Może z Sebastianem by dał sobie radę, ale kto inny się go może przestraszyć? Eliseo skontaktował się z Joaquinem i doniósł mu, że Jose Luis ma obsesję na punkcie żony, co może doprowadzić do wielu problemów. Szef wydał mu polecenie zlikwidowania Oriany. Może przez tego gnojka protka będzie miała wypadek samochodowy?

Raquel jest zazdrosna. Urządziła szopkę pod domem Jose Luisa, gdy ten rozmawiał z Orianą i nie chciał wpuścić jej do domu. Ależ to było żałosne! Jose Luis jakoś udobruchał Raquel, karmi ją kłamstwami, ściemnił że rozmawiał z Orianą o rozwodzie. Już się nie mogę doczekać miny Blondyny, gdy zorientuje się, że została wystawiona przez kochanka. Dobrze jej tak. Rozwaliła mnie reakcja Oriany, gdy w rozmowie telefonicznej z Luciną żałowała Raquel. Serio? "Przyjaciółka" ją zdradziła, donosi na nią do Jose Luisa a protce jej szkoda.
Raquel liczyła na to, że kochaś kupi jej dom, ale on jak zwykle zrobił po swojemu, ciął koszty i postanowił jej kupić apartament. Może jeszcze na swoje nazwisko i jak się nią znudzi czy też będzie miał jej dość to jej go obierze? To dopiero byłaby heca.

Urocze były sceny Aliny z Fabiolą w ogrodzie, gdy Młoda uczyła ją tańczyć. Oriana przygotowuje córkę na ich rozstanie. Powiedziała, że musi sama wyjechać. Szkoda mi było Aliny, gdy wtulona w matkę płakała, że będzie za nią tęskniła.

Fabiola spotyka się i z Piero i z Leonardo. Obaj o tym wiedzą i się na to godzą. Rozczarowuje mnie prowadzenie tego wątku, bo w ostatnich odcinkach Fabiola wychodzi i rozmawia głownie z Piero. Wolałabym aby była pewna swoich uczuć i zakochała się w Leonardo. Jej spotkania z Piero i rozmowy są sztywne. Za to przy Leonardo jest wyluzowana, jest sobą. Według mnie wybór jest prosty.
Piero zaproponował Fabioli, że znajdzie jej ginekologa i z nią do niego pójdzie. Dziwne, że Oriana z Palomą o tym nie pomyślały albo Marilu. Fabiola czułaby się bardziej komfortowo gdyby któraś z nich z nią poszła do lekarza. Piero nie jest ani ojcem dziecka ani jej partnerem.

Matilde nie chce dopuścić do rozwodu, bo "to wstyd". Ta kobieta chyba nigdy się nie zmieni. Przy Rubenie próbowała swoich sztuczek jak przy Fabioli - jak nie groźbą to prośbą. Obiecywała, że jak ten z nią zostanie to się zmieni, ale gdy jej odmówił zaczęła się awanturować i mu grozić. Podejrzewa, że Ruben ma romans z Luciną, nic do niej nie dociera. Pewnie w sądzie na rozprawie rozwodowej obwini go o rozpad małżeństwa.
Matilde próbowała manipulować Cesarem, ale on chociaż nie jest stanowczy to się jej jednak nie daje. Stwierdził, że to przez nią chciał wstąpić na drogę kapłańską (aby się od niej uwolnić), ale zrozumiał, że to nie jest dla niego.

Do firmy Trejo dołączył pracownik, którego Antonio podebrał Ricardo. Faceta przekonały większe pieniądze, ale nie zdaje sobie sprawy z przekrętu w którym ma wziąć udział. Wydawał się uczciwy, ciekawe jak zareaguje gdy się dowie czego Antonio od niego oczekuje.

Sebastian przyszedł do Alfredo z przeprosinami. Tłumaczył się, że wkurzył się na jego chrześniaka, bo ten chce mu odebrać kobietę. O dziwo Alfredo stanął po jego stronie i postanowił wyjaśnić wszystko z Homero. Widać, że facet ma problemy z alkoholem. Choroba żony, problemy firmy wpędziły go w uzależnienie. Szkoda go. Podobała mi się postawa dziadka Leonardo podczas rozmowy z Homero, to że stał po stronie wnuka. Lubię ich relację.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 19:38:49 15-12-19, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:56:07 15-12-19    Temat postu:

Ja na miejscu Fabioli bym się nie zastanawiała tylko wybrałabym Leonarda jest przystojny, młodszy od Pierra i Fabiola bardzo dobrze sie czuje w jego towarzystwie, całowali się już i myślę, że Fabioli podobał się ten pocałunek
Mi się ogólnie plan Homera w ogóle nie podoba, jak dla mnie ma za dużo luk. Nie wierzę w jego powodzenie, Oriana i tak pewnie skończy w więzieniu tak jak nam pokazują w wstawkach. Wiadomo, że Jose Luis będzie chciał spać z Orianą, powiedział jej wprost, wiadomo, że on się wścieknie jak Oriana będzie bez Aliny. Faktycznie Ricardo w ogóle nie myśli o jej bezpieczeństwie, myśli tylko o seksie.
Ricardo mimo wszystko nie powinien wykorzystywać Marilu, wiedząc, że dziewczyna była w nim zakochana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:07:17 15-12-19    Temat postu:

W jednej ze wstawek z 62 odcinka pokazali porwanie Ricarda. Kilka facetów w kominiarkach obezwładni go, założą mu ciemny worek na głowę i porwą. Pewnie Jose Luis to zleci albo Joaquin.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:22:56 15-12-19    Temat postu:

Już nam sprawdziła się jedna wstawka, Oriana miała wypadek i jest operowana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:45:31 15-12-19    Temat postu:

Odc. 60-61

Lineczka napisał:
Oriana przystała na plan Homero i zamierza wrócić do Jose Luisa aby znaleźć dowody przeciwko niemu i jego szefowi. Czeka ją ogromnie ciężkie zadanie. Misja sama w sobie jest ryzykowna, do tego protka musi rozstać się z córką i znosić towarzystwo swojego piekielnego mężulka. Oriana postawiła Jose Luisowi warunki m.in. zaznaczyła, że chce pracować (zasugerowała, że w firmie Trejo ) i uprzedziła, że Alina z nimi nie zamieszka. Dziwne, że drań przystał na rozłąkę z córką i że nie nabrał podejrzeń. Dobrze wie ile dla Oriany znaczy Alina, więc powinna zapalić się mu w głowie czerwona lampka dlaczego kochająca matka godzi się na rozłąkę z dzieckiem. Zastanawiam się czy Jose Luis już czegoś nie podejrzewa. Nie jest głupi, wie kim jest Homero i że węszy w ich sprawie, wystarczy połączyć pewne fakty...

Jak dla mnie Jose Luis powinien mieć jakieś podejrzenia. Oriana nagle chce do niego wrócić, chce pracować w jego firmie i zostawić córkę pod opieką innej osoby. A jak Jose Luis dowie się, że jest to Ricardo i Marilu to w ogóle powinien się wszystkiego domyślić. Do tego Homero, który pracował dla wywiadu i jest starym znajomym Palomy. Ten plan jest skazany na porażkę.

Lineczka napisał:
Rozbraja mnie postawa Ricardo, który w ostatnich odcinkach zadręcza się głównie tym, że Oriana po powrocie do męża zacznie z nim sypiać. Serio? Są ważniejsze kwestie jak np. jej bezpieczeństwo, przecież protka podejmuje spore ryzyko! Tymczasem każda ich rozmowa w ostatnim czasie zawiera pytanie Ricardo o to czy Oriana pójdzie do łóżka z mężem. Jose Luis też zachowuje się tak jakby chciał od żony tylko jednego, seksu. Coś mi się wydaje, że Oriana ulegnie mężulkowi dla dobra sprawy i aby nie wzbudzać podejrzeń i mimo braku chęci się z nim prześpi. Weźmie sobie do serca słowa Palomy, że odda tylko ciało, ale nie duszę, ten tekst był już nawet kilka razy powtarzany, więc coś będzie na rzeczy. Uważam jednak, że Oriana powinna grać na czas, negocjować z Jose Luisem i postawić mu warunek w stylu: "Dopóki nie przekonasz mnie do siebie i nie nabiorę do Ciebie zaufania to z małżeńskiego pożycia seksualnego nici". Musiałby na to przystać, bo przecież za wszelką cenę domaga się jej powrotu, chce ją rozdzielić z kochankiem. Tymczasem Oriana chyba już pogodziła się z tym, że będzie musiała wywiązać się z małżeńskiego obowiązku aby uśpić czujność Jose Luisa.

Ricardo jako prot ogólnie jest ok. Nie można mu odmówić walki o protkę i starań, ale ma dwie wady: uleganie szantażom Sebastiana i Benigna (tu na szczęście zmądrzał) oraz jest ciągle napalony na protkę. Jak tylko są sami on zawsze zmierza do tego, by poszli do łóżka Teraz gdy dowiedział się, że Oriana chce wziąć udział w planie Homera, jedyne co go interesuje to, czy ta prześpi się z Jose Luisem. Rzeczywiście, powinien dbać bardziej o jej bezpieczeństwo. Cóż, jednym z warunków Oriany jakie postawiła Jose Luisowi nie było, by ze sobą nie sypiali, więc wygląda na to, że Oriana jest przygotowana na to, że będzie musiała sypiać z mężem. Może zdecydowała się, by wyszło to wszystko bardziej wiarygodnie? Też myślę, że protka zdecyduje się przespać z mężem.

Lineczka napisał:
Ricardo zamierza adoptować Alinę. Aby do tego doszło musi się ożenić, więc desperacko szuka kandydatki na żonę. Złożył już propozycję Marilu, która jako pierwsza przyszła mu do głowy. Mam w tej kwestii mieszane uczucia. Marilu pomagała protom, zna historię Oriany, ma dobry kontakt z Aliną, ale z drugiej strony to Ricardo przecież wie, że ona była w nim zakochana i prawdopodobnie nadal coś do niego czuje a taką propozycję jej składa. Czy to fair? Marilu pewnie się zgodzi, nie zdziwię się jeśli będzie miała nadzieję, że ich uczucie odżyje. Ricardo wszystko jej wyjaśnił, był z nią szczery co do tego jak będzie wyglądało ich małżeństwo, ale rozum swoje a serce swoje. Marilu jeszcze nie podjęła decyzji, gdyby była villaną to od razu powiedziałaby tak. Oby po ślubie się nie zmieniła w zgorzkniałą jędzę.

Nie przepadam za bardzo za Marilu, choć i tak jest ostatnio ciekawszą postacią niż na początku. Jednak trochę mi jej szkoda. Widać, że jej wciąż zależy na Ricardzie, a on zaproponował jej fikcyjne małżeństwo, by pomóc ukochanej kobiecie i jej dziecku. To takie przedmiotowe potraktowanie Marilu. Ale jak wynika ze wstawek, ta się zgodzi. Może będzie się łudzić, że jednak Ricardo ją pokocha. Ten związek może ją tylko unieszczęśliwić, bo jeszcze bardziej się zakocha w procie, a ten będzie ciągle myślał o Orianie. Jednak z drugiej strony Marilu na pewno będzie dobrą zastępczą matką dla Aliny, co widać ze wstawek.

Lineczka napisał:
Jose Luis przyjechał do domu Palomy aby zobaczyć się z córką. Alina przestraszyła się na jego widok, nie chciała z nim rozmawiać, była roztrzęsiona. Biedne dziecko, szkoda mi jej. Proci z Palomą musieli ją uspokajać i zapewniać, że nic nie grozi jej ani Tito. Oriana tłumaczyła Jose Luisa chorobą, Ricardo pociągnął ten wątek, ale co to za usprawiedliwienie? Ten typ się nie zmieni co potwierdził zachowując się agresywnie podczas rozmowy z Orianą, gdy domagał się od niej aby z nim sypiała. Najlepsza była scena, gdy Oriana spoliczkowała Jose Luisa. Bardzo dobrze, że się z nim nie cacka! Naraziła się temu draniowi, ale akurat Lucina da sobie radę!

Biedna Alina, panicznie boi się ojca Jose Luis nic sobie z tego nie robi. Myśli zapewne, że kilka miłych słów albo prezentów załatwi sprawę. Alina dużo już przeszła, aż dziw, że to dziecko tyle przeżyło.
Lucina się postawiła i dobrze!

Lineczka napisał:
Do miasteczka wrócił Eliseo. Jaki ten typ jest głupi i irytujący! Mam na niego alergię! Rozbawił mnie Jose Luis, gdy powiedział, że powierzy mu zadanie aby kogoś tam postraszył. Ten kurdupel i niedorajda? Może z Sebastianem by dał sobie radę, ale kto inny się go może przestraszyć? Eliseo skontaktował się z Joaquinem i doniósł mu, że Jose Luis ma obsesję na punkcie żony, co może doprowadzić do wielu problemów. Szef wydał mu polecenie zlikwidowania Oriany. Może przez tego gnojka protka będzie miała wypadek samochodowy?

Cały czas jak patrzyłam na Eliseo to myślałam, że ma beznadziejną koszulę On jest beznadziejny, a zgrywa sprytnego i odważnego. Znowu doniósł Joaquinowi, że Jose Luis zamiast skupić się na pracy to zajmuje się Orianą. Jednak obleśny szef zamiast zrobić porządek z pracownikiem (Jose Luis sprawia mu tylko problemy), pomyślał o zlikwidowaniu Oriany. Może to będzie ten wypadek ze wstawek.

Lineczka napisał:
Raquel jest zazdrosna. Urządziła szopkę pod domem Jose Luisa, gdy ten rozmawiał z Orianą i nie chciał wpuścić jej do domu. Ależ to było żałosne! Jose Luis jakoś udobruchał Raquel, karmi ją kłamstwami, ściemnił że rozmawiał z Orianą o rozwodzie. Już się nie mogę doczekać miny Blondyny, gdy zorientuje się, że została wystawiona przez kochanka. Dobrze jej tak. Rozwaliła mnie reakcja Oriany, gdy w rozmowie telefonicznej z Luciną żałowała Raquel. Serio? "Przyjaciółka" ją zdradziła, donosi na nią do Jose Luisa a protce jej szkoda.

Scena Raquel przed domem Jose Luisa była żałosna. Włączała klakson w samochodzie, by tylko zwrócić na siebie uwagę. Za wszystko oberwał niewinny pracownik Jose Luis powinien kopnąć Raquel w tyłek. Może i dostarczyła mu kilku informacji i była przydatna w łóżku, ale jest zbyt męcząca i droga.
Reakcja Oriany dziwna. Przecież Raquel ciągle ją obraża i sama zdecydowała się być z JL dla materialnych zysków.

Lineczka napisał:
Raquel liczyła na to, że kochaś kupi jej dom, ale on jak zwykle zrobił po swojemu, ciął koszty i postanowił jej kupić apartament. Może jeszcze na swoje nazwisko i jak się nią znudzi czy też będzie miał jej dość to jej go obierze? To dopiero byłaby heca.

Powinna się cieszyć, że ma samochód. Wątpię, by Jose Luis kupił jej dom, a nawet mieszkanie. Coś tam mówił o wynajmie.

Lineczka napisał:
Urocze były sceny Aliny z Fabiolą w ogrodzie, gdy Młoda uczyła ją tańczyć. Oriana przygotowuje córkę na ich rozstanie. Powiedziała, że musi sama wyjechać. Szkoda mi było Aliny, gdy wtulona w matkę płakała, że będzie za nią tęskniła.

Fabiola i Alina mają fajną relację. Z Fabioli na pewno będzie dobra matka, choć wciąż jej brakuje charakteru.
Biedna Alina, czeka ją kolejna zmiana w życiu i rozłąka z matką

Lineczka napisał:
Fabiola spotyka się i z Piero i z Leonardo. Obaj o tym wiedzą i się na to godzą. Rozczarowuje mnie prowadzenie tego wątku, bo w ostatnich odcinkach Fabiola wychodzi i rozmawia głownie z Piero. Wolałabym aby była pewna swoich uczuć i zakochała się w Leonardo. Jej spotkania z Piero i rozmowy są sztywne. Za to przy Leonardo jest wyluzowana, jest sobą. Według mnie wybór jest prosty.

Wcześniej wyglądało na to, że Fabiola jest wpatrzona w Leonarda, ale ostatnio jakby Piero trochę zyskał. Niby dobrze, że spotyka się z obojgiem i może dokonać wyboru. Oni o tym wiedzą, więc walka jest fair. Pewnie cały ten wątek wprowadzili, by Fabiola zbyt szybko nie była z Leonardem.

Lineczka napisał:
Piero zaproponował Fabioli, że znajdzie jej ginekologa i z nią do niego pójdzie. Dziwne, że Oriana z Palomą o tym nie pomyślały albo Marilu. Fabiola czułaby się bardziej komfortowo gdyby któraś z nich z nią poszła do lekarza. Piero nie jest ani ojcem dziecka ani jej partnerem.

W sumie Piero zaproponował coś, na co nikt inny nie wpadł Przydałoby się, by Fabiola poszła do lekarza i zobaczyła, czy wszystko jest w porządku. Jednak lepiej by towarzyszyła jej Fabiola, Marilu czy Oriana.

Lineczka napisał:
Matilde nie chce dopuścić do rozwodu, bo "to wstyd". Ta kobieta chyba nigdy się nie zmieni. Przy Rubenie próbowała swoich sztuczek jak przy Fabioli - jak nie groźbą to prośbą. Obiecywała, że jak ten z nią zostanie to się zmieni, ale gdy jej odmówił zaczęła się awanturować i mu grozić. Podejrzewa, że Ruben ma romans z Luciną, nic do niej nie dociera. Pewnie w sądzie na rozprawie rozwodowej obwini go o rozpad małżeństwa.

Matilde dba tylko o pozory. Nie dociera do niej, że Ruben po prostu nie chce z nią być, bo ma jej dość. W ogóle do niej nie dociera, że wszyscy mają dość jej paskudnego charakteru. Ma się za pępek świata i myśli, że pozjadała wszystkie rozumy. Jej argumenty żałosne. Najpierw obiecywała, że się zmieni, a potem obrażała Lucinę i zmawiała mężowi, że ma z nią romans. Nie ma na to żadnych dowodów. Dobrze, że Ruben na poważnie zajął się kwestią rozwodu.

Lineczka napisał:
Matilde próbowała manipulować Cesarem, ale on chociaż nie jest stanowczy to się jej jednak nie daje. Stwierdził, że to przez nią chciał wstąpić na drogę kapłańską (aby się od niej uwolnić), ale zrozumiał, że to nie jest dla niego.

Cesar na pewno nie będzie już księdzem. Zastanawiałam się, że może będzie z Marilu? Bo gejem raczej się nie okaże.

Lineczka napisał:
Do firmy Trejo dołączył pracownik, którego Antonio podebrał Ricardo. Faceta przekonały większe pieniądze, ale nie zdaje sobie sprawy z przekrętu w którym ma wziąć udział. Wydawał się uczciwy, ciekawe jak zareaguje gdy się dowie czego Antonio od niego oczekuje.

Pracownik powinien być ostrożniejszy. Wie ile zarabia się w jego branży, więc jak ktoś mu zaproponował dużo więcej to jest podejrzane. Poza tym firma to nowy twór, nie ma żadnej renomy. Dla mnie sam fakt inwestorów z firmy Caraibe Company (czy jak to tam brzmi) jest podejrzany.

Lineczka napisał:
Sebastian przyszedł do Alfredo z przeprosinami. Tłumaczył się, że wkurzył się na jego chrześniaka, bo ten chce mu odebrać kobietę. O dziwo Alfredo stanął po jego stronie i postanowił wyjaśnić wszystko z Homero. Widać, że facet ma problemy z alkoholem. Choroba żony, problemy firmy wpędziły go w uzależnienie. Szkoda go. Podobała mi się postawa dziadka Leonardo podczas rozmowy z Homero, to że stał po stronie wnuka. Lubię ich relację.

Homero mia dużo normalniejsze podejście do sprawy niż Trejo. Skoro Fabiola nie chce być z Sebastianem to sprawa jest prosta.
Widać, że Trejo ma problemy z alkoholem. Kolejna scena jak popija drinka w pracy. Do tego okazało się, że ma chorą żonę. Jak dowie się o praniu pieniędzy to może się nawet załamie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:09:07 15-12-19    Temat postu:

Cesar to fajny facet, ostatnio miał trochę scen z Marilu, wiec może na koniec będą razem? W sumie czemu nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:52:01 15-12-19    Temat postu:

Lineczka napisał:
Cesar to fajny facet, ostatnio miał trochę scen z Marilu, wiec może na koniec będą razem? W sumie czemu nie.


Też mi to przeszło przez myśl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:23:40 16-12-19    Temat postu:

Odcinki 62-63

Oriana miała wypadek samochodowy. Wszystko przez Jose Luisa, który na widok eskortującego ją wieczorem do domu Ricardo wpadł we wściekłość i w agresywny sposób zażądał na środku ulicy aby wysiadła z auta. Protka wcisnęła gaz do dechy chcąc przed nim uciec, przejechała na czerwonym świetle i miała kolizję z ciężarówką. Scenarzyści się nie popisali jeśli chodzi o stronę techniczną udzielenia Orianie pierwszej pomocy przez Ricardo i Jose Luisa. Ileż tam błędów zostało popełnionych. Najbardziej rzucający się w oczy to ten z wyciągnięciem Oriany z samochodu. Gdyby miała uszkodzony kręgosłup to jej stan wskutek działania obu panów tylko by się pogorszył. Rażące było też to jak na siłę wyswobodzili jej nogę spod kierownicy. Jedno wielkie nieporozumienie. Nie ogarniam dlaczego scenarzyści taką fuszerkę odwalili pod tym względem.
Oriana doznała urazu głowy, jej stan był ciężki, musiała zostać zoperowana. Protka wybudziła się ze śpiączki. Podejrzewałam, że będzie miała amnezję i tak się częściowo stało. Niektóre osoby pamięta jak np. Homero, Mariano, Alina a innych nie - Jose Luis, Ricardo. Palomy też początkowo nie pamiętała, ale po chwili ją sobie przypomniała. Trochę to dziwne, że jedne osoby pamięta a inne nie. Zazwyczaj w telkach postaci miały albo całkowitą amnezję albo pamiętały wydarzenia i ludzi sprzed jakiegoś zdarzenia. Po tym jak Oriana rozpoznała Homero a nie poznała Jose Luisa pomyślałam, że ta amnezja to pic na wodę i część planu, ale niestety nic z tego. Szkoda, bo to byłaby genialna taktyka. Oriana mogłaby udawać przy Jose Luisie, że nic nie pamięta, wrócić z nim do domu, ale odtrącać jako męża tłumacząc się zagubieniem spowodowanym brakiem wspomnień. Jose Luis nie mógłby od niej bezczelnie żądać wywiązywania się z małżeńskich obowiązków a Oriana kupiłaby sobie trochę czasu i usypiając jego czujność mogłaby szukać przeciw niemu dowodów. Może jak protce wróci pamięć to Homero namówi ją na takie rozwiązanie?

Marilu miała spore wątpliwości co do ślubu z Ricardo. Obawia się, że jej uczucie do niego może odżyć a co za tym idzie, że będzie cierpiała z powodu nieodwzajemnionej miłości i małżeńskiej farsy. Jednak po namyśle zgodziła się na ślub dla dobra Aliny. Obiecała Orianie, że zajmie się Młodą i zapewniła, że nie jest dla protki rywalką i nie będzie próbowała wykorzystać sytuacji. Oby tak było! Alina przeniosła się już do domu Fidelii mimo, że Ricardo i Marilu nie wzięli jeszcze ślubu i jej nie adoptowali. Sądzi, że mama wyjechała w podróż, nie ma pojęcia o jej wypadku. Piękna i wzruszająca była scena pożegnania Młodej z Palomą. Alina zostawiła babci lalkę aby jej ją przypominała. Cudowne dziecko. Oby była szczęśliwa z Ricardo, Marilu i Fidelią i oby jak najszybciej wróciła pod opiekę Oriany, bo nie ma to jak obecność matki z którą jest się zżytym.

Manolo rozpoznał w szpitalu Jose Luisa jako mężczyznę, który kupił hotel Luciny pod innym nazwiskiem. Homero nie pozwolił mu go jednak aresztować. Nie chce aby to pokrzyżowało jego plany związane ze zdemaskowaniem Joaquina i zebraniem przeciwko niemu dowodów. Homero skontaktował się z Ricardo i dla dobra misji zabronił mu spotykać się z Orianą. Prot niby się dostosował, ale przysyła protce kwiaty i miłosne liściki do szpitala. Trochę to niepoważne. Skoro zdecydowali się realizować plan to niech Ricardo trzyma dystans aby jego rozstanie z Orianą wyglądało autentycznie.

Wysłannik Joaquina, niejaki Mike zabił Eliseo. W ogóle nie jest mi szkoda tego typa i nie żałuję, że postać została wyeliminowana. Miałam go dość, ogromnie działał na nerwy! Mike ma mieć oko na Jose Luisa i pilnować aby ten nie popełniał błędów, które zagrażałyby interesom.

Rozbawiła mnie krótka scena Joaquina ze śpiącą i chrapiącą żoną. W firmie taki cwaniak a w domu pewnie pantofel.

Raquel gdy dowiedziała się o wypadku Oriany to zadzwoniła do Jose Luisa. Pokłócili się, naskoczyli na siebie i obrazili. Jedno warte drugiego. Sama nie wiem czy wierzyć w to, że wypadek Oriany wstrząsnął Raquel. Niby wyglądała na przejętą, ale mam spore wątpliwości co do jej intencji. Od dawna nie jest przyjaciółką Oriany.

Fabiola trzyma Leonardo i Piero na dystans. Zamierza się z nimi spotykać i dopiero jak ich bliżej pozna zdecyduje z którym z nich chce być. Jak na ten moment ponoć do żadnego nie czuje głębszych uczuć, ale nie tak dawno pozwoliła Leo się pocałować i jej się podobało. Oby wybrała jego!
Fabiola poszła z Piero do ginekologa. Lekarka po przeprowadzeniu wywiadu zasugerowała wykonanie specjalistycznych badań aby upewnić się czy dziecko nie ma wad genetycznych. Tylko niby jakich? Maria była niepełnosprawna, ale z tego co pamiętam wynikało to z niedotlenienia podczas porodu. Z kolei padaczkę mógł wywoływać guz w głowie. Jaką więc niby chorobą miałoby być obciążone dziecko Fabioli? Coś się tu nie klei. Maria nie cierpiała na żadną chorobę genetyczną! Scenarzystów poniosło.
Fabiola była załamana po wizycie u lekarza, ale przecież jeszcze nic nie jest wiadome. Powinna poddać się badaniom i gdyby wyszło coś nie tak to wtedy dopiero się głowić co dalej a nie zamartwiać się na zapas. Podobała mi się postawa Piero, który próbował ją uspokoić.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 21:49:33 16-12-19, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:46:51 16-12-19    Temat postu:

Ja mam takie pytanko pamiętacie jak kiedyś Raquel robiła test ciążowy ? On był pozytywny czy negatywny ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:51:33 16-12-19    Temat postu:

Raquel nie robiła do tej pory testu ciążowego (do odcinka 63) tylko we wstawkach była taka scena z przyszłych odcinków. Wydaje mi się, że na teście widniały dwie kreski co wskazywałoby ciążę. Taka zresztą była nasza pierwsza myśl na ten widok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:30:48 16-12-19    Temat postu:

Aha czyli to była wstawka, bo mi się wydawało że to była scena.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:23:48 16-12-19    Temat postu:

Tak, na pewno wstawka.

Dzisiaj oglądamy do 66 odcinka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:07:43 17-12-19    Temat postu:

Możemy ja 66 poogladlam w połowie, jutro sobie dokończę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:07:01 17-12-19    Temat postu:

Odcinki 64-66

Wymęczyły i wynudziły mnie te odcinki. Akcja stanęła w miejscu, odnoszę wrażenie jakbym oglądała powtórki, bo cały czas wszystko krąży wokół misji Oriany i adopcji Aliny a rozmowy bohaterów na ten temat wyglądają tak samo. Lubię postać Homero, ale za dużo go i praktycznie wszystkie sceny z nim są odwalone na jedno kopyto, wałkuje ciągle to samo. Ileż można? Wszystko to jest jakieś takie chaotyczne, niespójne i nieprzemyślane. Przykłady:
1. Końcówka 65 odcinka a w niej Oriana zgadza się na plan Homero. Który to już raz? To już przecież było! Po co to powtarzać? Ricardo oczywiście ma zbolałą minę i przy Homero i Palomie drąży setny raz kwestię tego czy Oriana będzie sypiała z mężem. Byłam tym zażenowana.
2. Końcówka 64 odcinka a w niej Homero wyjawia Ricardo wielką tajemnicę, że Oriana przez Jose Luisa wylądowała w szpitalu. To prot na to wcześniej nie wpadł? Był na miejscu zdarzenia, samochód zajechał mu drogę aby odseparować go od Oriany, widział Jose Luisa i wielce zdziwiony, że to jego wina? Tak ciężko się domyślić?
3. Adopcja Aliny - Oriana jako Ines napisała list do sądu aby jej córka została adoptowana przez Ricardo, w takim razie Młoda musiała widnieć w nim jako Catalina aby wszystko trzymało się logiki. Skoro tak to dlaczego Oriana nie mogła przekazać opieki nad córką Palomie? Coś tu się nie klei. Wątek zrobiony na siłę aby doszło do ślubu Ricardo z Marilu.
4. Amnezja protki - Orianie wróciła pamięć, ale ogromnie dziwię się, że sprytny i bystry Homero nie wykorzystał tego do prowadzenia gierek z Jose Luisem, to była świetna okazja! można mu było wmówić, że Oriana straciła pamięć, to uśpiłoby jego czujność a protka byłaby bezpieczniejsza i nie musiała z nim współżyć, przynajmniej przez jakiś czas.
5. Ricardo miał nie pojawiać się u Oriany, ustalił to z Homero a tymczasem przychodzi sobie do protki jak gdyby nigdy nic za jego zgodą i natyka się na Jose Luisa w szpitalu, gdzie sens i logika?
6. Ricardo odwiedza Jose Luisa w jego domu, negocjuje z nim i każe wybierać między Orianą a Aliną co to w ogóle było? z daleka widać, że proci coś kombinują! dla mnie ta ich konfrontacja i żądania Ricardo to nieporozumienie!
7. Oriana odzyskuje przytomność w szpitalu, ma częściową amnezję, która jest bez ładu i składu (dziwne że jednych pamięta innych nie), pogarsza jej się po rozmowie z Aliną, znowu niby walczy o życie i nagle ni z gruchy ni z pietruchy jej się poprawia w momencie ślubu Ricardo z Marilu i wszystko sobie przypomina. Cóż za dziwny zbieg okoliczności! Cały ten wątek z Orianą w szpitalu nudny i męczący. Dobrze, że już wróciła do domu.
Mam takie odczucie, że na tym etapie telki wyczerpały się pomysły scenarzystom. Tak jak kiedyś pisała Sylwia niby coś się dzieje a akcja stoi w miejscu. Oby w następnych odcinkach minął ten zastój.

Ricardo ożenił się z Marilu, wzięli ślub cywilny. On wyglądał jakby szedł na ścięcie z kolei panna młoda szczerzyła się jak głupi do sera. Skąd ten entuzjazm Marilu? Zachowywała się jakby była wielce szczęśliwa a przecież dobrze wie, że ten ślub to układ na potrzeby adoptowania Aliny. Sama się nakręca, łudzi i ma nadzieję a później będzie cierpiała.
Po kiego grzyba na ślubie pojawiła się Matilde? I to jeszcze w domu Fideli. Żałosna była, gdy wydzierała się "beso, beso". Cóż za upierdliwe babsko!
Marilu bardzo ładnie wyglądała na ślubie, podobała mi się jej sukienka i fryzura.

Urocze były sceny Aliny z Ricardo, gdy razem odrabiali lekcje, prot czytał jej bajkę i gdy ucałował ją na dobranoc. Jak kochający ojciec i córka. Młoda lgnie do niego, ale ewidentnie przerasta ją cała sytuacja. Który to już raz zmienia adres zamieszkania? Szkoda mi jej było, gdy płakała i mówiła, że chciałaby zostać z Palomą, Fabiolą i Nadią. Na dodatek Alina tęskni za mamą a do tego beznadziejny Jose Luis nachodzi ją w szkole. To ma być ojciec? To zwykły egoista! Własna córka się go boi a ten myśli, że wywieraniem na niej presji naprawi ich relacje. Nieodpowiedzialny typ!
Z pewnością adopcja Aliny przez Ricardo i Marilu się skomplikuje. Jeszcze się okaże, że wzięli ślub na darmo. Sędzia zamierza porozmawiać z Jose Luisem vel Francisco Castro i wtedy zdecydować komu powierzyć opiekę nad dzieckiem. Jeśli Homero nie uruchomi swoich kontaktów to to się nie uda! Jose Luis wpadnie we wściekłość jak tylko się dowie, że Ricardo chce adoptować Alinę i z pewnością się na to nie zgodzi. Chyba, że Oriana go jakoś przekona... Jose Luis już ma sporo wątpliwości a one tylko się mnożą. Drań nie jest głupi, łączy pewne fakty i nabiera podejrzeń. Plan Homero ma ogromne luki.

Fabiola chciała dokonać aborcji. Poraża mnie bierność i słabość tej dziewczyny no i głupota. Nawet nie wykonała badań zleconych jej przez lekarkę, dziecko może być zdrowe a ta już gada o aborcji. Ręce opadają! Mam wrażeni, że ona traktuje aborcję jako po protu pozbycie się problemu, błędu, który ją przerasta. Jakby sądziła, że dzięki temu jej życie wróci na dawne tory, będzie takie jak wcześniej. Lubiłam Fabiolę, ale coraz bardziej irytuje mnie jej bierność, nijakość, to że nie potrafi się stanowczo postawić matce, że nadal się jej boi i się z nią liczy mimo, że tyle osób ją wspiera i w końcu to, że nie potrafi się zdecydować z kim chce być, z Piero czy Leonardo. Dobrze, że w końcu się ogarnęła i postanowiła jednak zrobić badania prenatalne. Duża w tym zasługa Oriany.

Matilde taka wielka katoliczka a namawiała córkę na aborcję i życzyła Orianie śmierci. Co za beznadziejna postać a do tego fałszywa i przewidywalna. Sztuczki, które ostatnio uprawia są nader słabe - gdy chce osiągnąć swój cel to zgrywa skruszoną, pełną pokory, obiecuje że się zmieni a gdy orientuje się, że sprawa jest przegrana to momentalnie pokazuje swoją prawdziwą twarz histeryczki i egoistki. Tak było z Rubenem, Fabiolą i Mariano.
Matilde otrzymała pozew rozwodowy. Nie podpisała, że doręczono jej papiery a dokumenty podarła. Sądzi, że w ten sposób powstrzyma Rubena? Ona jest po prostu żałosna! Oby Ruben był konsekwentny i się od niej uwolnił. Fajną miał scenę z Fidelią na ślubie Ricardo z Marilu. Może będą jeszcze razem. Wolałabym go jednak z Luciną, świetnie do siebie pasują. Fidelia niby jest ok, ale to plotkara podobnego kalibru co Matilde. Czy to Rubenowi potrzebne?

Biskup poprosił Mariano o spotkanie. Chciał go przywrócić do służby kapłańskiej, ale ten odmówił. Mariano zamierza zrezygnować z kapłaństwa i założyć rodzinę, mieć żonę i dzieci. To się porobiło! Wydaje mi się, że to wcale nie jest prosty proces z rezygnacją z kapłaństwa...

Mike okazał się agentem policyjnym pracującym pod przykrywką. Jak zobaczyłam jego wymianę spojrzeń z Homero to pomyślałam, że go rozpoznał jako mafioza, człowieka Joaquina, którego pamiętał ze śledztw prowadzonych przed laty. Jeśli Mike jest policjantem to dziwne jest to, że zabił Eliseo. Był to przestępca i morderca, ale on zaszedł go od tyłu i bez ostrzeżenia zastrzelił. Co prawda Eliseo sięgał po broń, ale wyglądało to tak, że Mike wykonał rozkaz Joaquina. Czy nie lepiej było przeprowadzić akcję tak aby Eliseo aresztować? Mam mieszane uczucia co do Mike. Przeszło mi też przez myśl, że po tych latach spędzonych na pracy u Joaquina przeszedł on na stronę wroga. Dziwne, że pracując u niego od ok. 5 lat nie znalazł żadnych dowodów przeciwko niemu, nie zdemaskował go i nie wsadził za kraty. Znowu mam wrażenie, że scenarzyści się trochę zamotali. Jedno trzeba przyznać, Mike ma ogromną cierpliwość do Jose Luisa. Ten się go czepia o wszystko, obraża go, traktuje jak kompletne zero a Mike to znosi bez cienia irytacji.

Ricardo ma problemy w firmie. Antonio z Sebastianem podkupują mu pracowników - już nie tylko księgowego, ale i dostawców. Zniechęcają ludzi przeciwko niemu, więcej im płacą. Ricardo początkowo zignorował problemy firmy, był przejęty stanem Oriany, ale w końcu wziął się w garść i zamierza działać.

Raquel spodobał się Mike. Śmiać mi się chciało jak z nim flirtowała i jakie miny do niego stroiła. Blondyna wylądowała też w mieszkaniu Sebastiana, podeszła go a ten jej wypaplał czym tak naprawdę zajmuje się Jose Luis. Głupota z jego strony, brak rozsądku i ostrożności. Sebastian chciał zaciągnąć Raquel do łóżka, wszystko szło po jego myśli, ale nastrój prysł gdy okazało się, że nie ma prezerwatyw. Blondyna go spławiła mówiąc, że jak ma zajść w ciąże to tylko z Jose Luisem. Później wygadała kochasiowi to, co powiedział o nim Sebastian. Jose Luis się wkurzył i wydał swojemu pracownikowi rozkaz aby go zlikwidował. Sebastian się doigrał. Ciekawe czy już na tym etapie zostanie wyeliminowany. Inną kwestią jest to jak Mike wybrnie z tego rozkazu. Jeśli jest policjantem to nie może przecież zabić Sebastiana. Jak się więc wytłumaczy przed szefem?
Jose Luis traci wszelkie hamulce. Teraz zaczyna wydawać zlecenia aby wyeliminować niewygodnych świadków. Do tego zachowuje się jak psychol - scena w szpitalu, gdy na korytarzu zniszczył bukiet kwiatów, wydzieranie się na Palomę. Orianie grozi przy nim niebezpieczeństwo. On jest nieobliczalny. Podczas rozmowy telefoniczne rzucał do niej tekstami jakby byli szczęśliwym i zakochanym w sobie małżeństwem. Odrealniony typ!

Dodam jeszcze, że trochę mi szkoda Marilu. Wiedziała na co się pisze i nie powinna sobie robić żadnych nadziei wobec Ricardo, ale nie zmienia to faktu, że on traktuje ją w stylu "przynieś, podaj, pozamiataj". Tylko jej polecenia wydaje odnośnie Aliny. Na tym się opierają ich rozmowy. On od niej stroni nawet jako przyjaciel! Jest chłodny, zdystansowany jakby miał focha, że musiał się z nią hajtnąć! To ona zrobiła mu ogromną przysługę a nie odwrotnie! Powinien poświęcić jej trochę uwagi, normalnie z nią porozmawiać, bo to jak się w tym momencie wobec niej zachowuje jest nie fair.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 23:19:02 17-12-19, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:16:11 17-12-19    Temat postu:

Mnie również wynudzily ostatnie odcinki, dokładnie cały czas powatrzaja jedno i to samo, ile można.. cały czas Oriana, adopcja Aliny i powtarzanie planu Homera. Mnie momentami zaczyna denerwować trochę Homer.
Marilu tym ślubem zrobiła sobie spore nadzieje, mimo że Ricardo od początku mówił jej ze ten ślub to farsa. Fidela mówiła jej ze powinna się zastanowić bo jest zakochana w Ricardo i przez to igra z ogniem. Uważam że Marilu przyzwyczai się do obecności Ricarda i Aliny w swoim życiu i później albo będzie bardzo cierpiała albo będzie robiło wszystko by być dalej z Richardem, np. nie będzie chciała mu dać rozwodu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 115, 116, 117 ... 128, 129, 130  Następny
Strona 116 z 130

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin