Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pasion y Poder- Televisa - 2016 -
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 461, 462, 463 ... 470, 471, 472  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:13:01 22-06-20    Temat postu:

Ok, to do 68.

Głównie czytam kryminały, to mój ulubiony gatunek. Polecam Nesbo, Cobena, Gerritsen a z polskich Puzyńską. Lubię też książki o tematyce medycznej i górskiej. Zdecydowałam się na chwilową zmianę tematyki i wybrałam "365 dni" żeby wyrobić sobie zdanie o tej budzącej spore kontrowersje książce (byłam na filmie w kinie i film lepszy od książki) no i jedyny jej plus poza przystojnym panem na okładce jest taki, że szybko się ją czyta. Wartość merytoryczna poniżej zera, styl autorki fatalny, bohaterowie beznadziejni. Zawyżone 2/10. Aczkolwiek ani polecam ani nie polecam, uważam że w tym przypadku każdy sobie sam powinien wyrobić zdanie. Moja ocena jest negatywna, jest to najgorsza i najsłabsza książka jaką przeczytałam, ponownie bym przez nią nie przebrnęła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:20:32 22-06-20    Temat postu:

Odc. 65-66

Erick dalej jest w śpiączce. Nie brakuje mi Nonesa w telce, najlepiej gra jak leży w łóżku w śpiączce

Consuelo i Miguel wyznali sobie miłość przez telefon Szkoda, że ich związek cały czas jest niemożliwy... Nina i Daniela zadbały o to, by w internecie ukazał się artykuł z wątpliwościami, czyje dziecko urodziła Consuelo

Arturo dalej uparcie nie akceptuje Davida, choć tak naprawdę nie ma żadnych mocnych powodów. Cały czas powołuje się na jego wcześniejszy związek z Danielą i uważa, że David działa na zlecenie Eladia. Arturo zmienia się z każdym odcinkiem na coraz gorszego. A najgorsza jest jego hipokryzja, bo nie popiera związku córki z Davidem, a sam kopie dołki pod Eladiem, by zabrać mu żonę Poza tym sam zrobił dziecko innej...
Dobrze, że Regina nie ugięła się pod szantażami ojca i została z Davidem. Proste - jak ktoś kogoś kocha nie stawia mu ultimatum. David pocieszał ukochaną

Humberto powiedział Arturowi, że Eladio jest ojcem Franca. Oczywiście w zamian za korzyści finansowe. Arturo upozorował niby przypadkowe spotkanie w szpitalu z Julią. Powiedział jej o ojcostwie Eladia. Julia była załamana otrzymaną wiadomością. W domu spytała męża wprost, a ten nie mógł zaprzeczyć i się przyznał. Gdy pojawili się Gaby i Franco, udawał, że oni o niczym nie wiedzieli. Próbował przekonać Julię o swojej miłości i o tym, że popełnił błąd. Julia jednak jest rozczarowana i zrozpaczona. Czuje się oszukana i poniżona, bo przecież wychowywała Franca jak syna, a to dziecko jej męża i innej kobiety. Nie dziwię się Julii.
Humberto udawał przy Eladio, że mu pomoże uzyskać przebaczenie żony, a zrobił coś przeciwnego. Powiedział córce, że ją wspiera i powinna zostawić Eladia.
Julia nie ma pojęcia, że matką Franca jest Caridad. Będzie bardzo zraniona, gdy to wyjdzie na jaw.

Regina i David poinformowali wszystkim, że razem zamieszkają. Daniela była wściekła. Znalazła pocieszenie w ramionach Ashmora Amerykanin okazał się bardzo rozrywkowy i zaprosił dziewczynę na kolację, a potem poszli do klubu. Byłam w szoku, gdy Ashmore również wziął jakieś podejrzane tabletki i stwierdził, że ma doświadczenie w tych sprawach Przeczuwam romans Danieli i Amerykanina. Artura szlag trafi, gdy się dowie

Daniela chce zostać chrzestną "małego Ericka" Consuelo próbowała jej delikatnie zasugerować, że chrzestnym powinna być osoba dojrzalsza i odpowiedzialna Daniela ma tupet, bo nigdy nie była miła dla Consuelo, a teraz udaje przyjaciółkę. Na miano chrzestnej zasłużyły Regina lub Clara, a chrzestnego - David lub Miguel

Franco zgodził się, by mieli z Gaby dzieci.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 17:22:56 22-06-20, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:13:23 22-06-20    Temat postu:

Lineczka napisał:
Ok, to do 68.

Głównie czytam kryminały, to mój ulubiony gatunek. Polecam Nesbo, Cobena, Gerritsen a z polskich Puzyńską. Lubię też książki o tematyce medycznej i górskiej. Zdecydowałam się na chwilową zmianę tematyki i wybrałam "365 dni" żeby wyrobić sobie zdanie o tej budzącej spore kontrowersje książce (byłam na filmie w kinie i film lepszy od książki) no i jedyny jej plus poza przystojnym panem na okładce jest taki, że szybko się ją czyta. Wartość merytoryczna poniżej zera, styl autorki fatalny, bohaterowie beznadziejni. Zawyżone 2/10. Aczkolwiek ani polecam ani nie polecam, uważam że w tym przypadku każdy sobie sam powinien wyrobić zdanie. Moja ocena jest negatywna, jest to najgorsza i najsłabsza książka jaką przeczytałam, ponownie bym przez nią nie przebrnęła.


Ja oglądałam jakąś opinię na YT, że "365 dni" to porażka Filmu nie oglądałam. Ale wątpię, żebym się skusiła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:32:42 22-06-20    Temat postu:

Odc. 67-68

Niestety, ale Erick się obudził Akurat była przy nim Consuelo i dziecko. Kobieta jako pierwsza poszła odwiedzić męża. Była zła, że ten nie zainteresował się tematem dziecka, aczkolwiek w tej sytuacji ciężko od kogoś wymagać trzeźwego myślenia Zwłaszcza od takiego pacana Erick powiedział Consuelo, że będą szczęśliwą rodziną, ale kobieta od razu go sprowadziła na ziemię, że się rozwiodą. Erick znowu się gorzej poczuł i potrzebna była interwencja lekarza. Gdy Arturo i Nina dotarli do szpitala, doktor zarzucił Consuelo, że powiedziała mężowi coś, co go zdenerwowało. Nie wiem, czy lekarz ma prawo tak się zachowywać i krzyczeć na korytarzu Wiadome było, że Nina zaraz zacznie atakować Consuelo. Cieszy mnie jednak, że ta się nie daje. Oby nie zmieniła zdania i nie była z Erickiem na siłę ze względu na jego stan zdrowia. Zresztą jego dni na wolności są policzone. Jak dojdzie do siebie, trafi do więzienia. Wydaje się jakby wszyscy zapomnieli o winach Ericka.
Nina jest strasznie zaborcza jeśli chodzi o "małego Ericka". Najpierw narzuciła imię. Potem chciała, by Consuelo wróciła do rezydencji. A teraz wpiera, że chrzestnym dziecka powinien być Ashmore Ale sobie z Danielą wymyśliły. Przecież to obcy człowiek! Consuelo powiedziała Arturowi, że na chrzestnego chciałaby Agustina. Daniela zdążyła już powiadomić Amerykanina, że razem będą rodzicami chrzestnymi, a gdy Consuelo była słusznie niezadowolona (w końcu to jej dziecko), Daniela zaczęła jej mówić, że wykorzystuje śpiączkę Ericka, a ten też miałby coś do powiedzenia w tej sprawie. Natomiast Nina w pewnym momencie nawet zagroziła Consuelo, że odbierze jej dziekco Taa ciekawe jak?! Dla Consuelo chyba lepiej by było jednak wyjechać z Miguelem daleko stąd No ale Erick się obudził i też będzie miał swoje prawa.
Najśmieszniejsze jest to, że jak Consuelo oświadczyła, że jest w ciąży, nikt nie był zadowolony. Nina stwierdziła wtedy, że jest za młoda na bycie babcią itd. A teraz kłócą się o dziecko.

Julia nadal nie umie poradzić sobie z faktem, że Eladio ukrywał przed nią, że ma syna i okłamywał przez tyle lat. Nie umie mu wybaczyć, jak również nie umie patrzeć na Franco jak kiedyś. W dodatku zapytała Eladia, kim jest matka chłopaka. Ten powiedział prawdę, że to Caridad. Julia od razu zaczęła sobie wyobrażać, że Caridad zatrudniła się w firmie, by być blisko Eladia i razem się z niej śmiali. Nie zna dokładnie historii i nie pozwoliła dojść Caridad do słowa. Choć wiadomo, że Caridad też ponosi winę, bo wiedziała, że Eladio był żonaty.
Eladio próbował zatrzymać Julię, ale ta się wyprowadziła do Davida. Ojciec radził jej rozstanie z mężem, choć przy Eladio udaje, że jest po jego stronie.

Eladio powiedział Davidowi, że ma innego syna. Nie zdradził, że to Franco. Ten dowiedział się tego dopiero od Julii. David również był zły na ojca i w pełni popiera matkę.
Franco złożył wizytę Davidowi niby żeby się pogodzili, ale skończyło się to wyrzuceniem Franca przez Davida. Franco insynuował Davidowi, że Julia nie była wierna mężowi, ale ten stwierdził, że to kłamstwo.

Julia czuła się nieswojo, gdy odkryła, że u Davida zamieszkała Regina, ale i tak może liczyć na jego pełne wsparcie

Humberto zawiadomił Artura, że Julia się wyprowadziła. Szkoda, że Eladio nie słyszał tej rozmowy. Gomez Luna nie podejrzewa teścia.

Arturo ni z gruchy ni z pietruchy znowu wrócił do kwestii rozwodu. Jakoś ostatnio odwzajemniał pocałunki żony, więc w sumie jej się nie dziwię, że ma mętlik w głowie i spodziewała się, że do siebie wrócą. Nina groziła Arturowi, że zabierze mu przynajmniej połowę majątku. On się nie dawał, ale prawda jest taka, że skoro już minął czas w umowie przedmałżeńskiej to połowę na pewno straci.

Piękny prezent Miguel podarował Consuelo przez Clarę

Miguel chce, by Consuelo jak najszybciej wzięła rozwód. Agustin miał rację, że o tym musi zdecydować sama zainteresowana. Ale nie dziwię się Miguelowi, że ma dosyć i chce walczyć o swoje.

Clara pocałowała Justino i są ze sobą A co z Francisco? Wróci jeszcze w ogóle? Czy oni w ogóle się jakoś oficjalnie rozstali?

Daniela dalej zabawia się z Ashmorem. W życiu bym się nie spodziewała, że ta dwójka skończy razem Amerykanin jasno powiedział, że nie chce zobowiązań.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:17:56 22-06-20    Temat postu:

Odcinki 63-65

Mamy przełom w telce, bo Julia dowiedziała się, że Franco jest synem Eladia. Zapewne czeka nas koniec sielanki w wątku moich ulubieńców, ale tego można się było spodziewać. Przykre jest to, że Julia dowiedziała się o wszystkim jako ostatnia i tutaj największy zarzut mam do Gaby. Jak mogła ukrywać prawdę przed ciotką przez tyle czasu? Julia sporo dla niej zrobiła, zawsze ją wspierała, była dla niej jak matka a ona nie potrafiła się zdobyć na odwagę aby uświadomić ją w kluczowej kwestii. Gaby straciła przez te kłamstwa w moich oczach. Jest kreowana na dobrą, szczerą, niby potrafi się postawić a pozwoliła na to żeby mąż i wuj nią manipulowali.
Szkoda mi Julii, bo dostała kolejny cios od życia. Przez tyle lat była okłamywana przez Eladia i wychowywała jego nieślubnego syna o czym nie miała pojęcia. Wątpię aby mu wybaczyła kolejne rozczarowanie w postaci kłamstw, zdrady i hipokryzji. Z pewnością nie zrobi tego teraz, będzie potrzebowała czasu, ale liczę na to, że finalnie da mu kolejną szansę i że Eladio zrozumie swoje błędy i zmieni się na lepsze nie tylko dla Julii czy Davida, ale i dla samego siebie.
Julię czeka też spore rozczarowanie, gdy dowie się, że to Caridad była kochanką jej męża. Poczuje się podwójnie zdradzona, traktowała ją jak przyjaciółkę. Franco widzi w tym szanse na pozbycie się matki z firmy i swojego życia.

Consuelo urodziła synka po przeskoku czasowym. W końcu doczekaliśmy się ujęć z jej ciążowym brzuchem, ale nie wyglądał on zbyt wiarygodnie. Maluszek jest śliczny, podobny do Consuelo, tylko nie wygląda na noworodka a na kilkumiesięcznego bobasa. Cała akcja porodowa też pozostawia sporo do życzenia i raczej nie za dużo miała wspólnego z rzeczywistością. Zero krwi, dziecko czyściutkie jak po kąpieli, do tego poród trwał dosłownie chwilę a sama rodząca nie wyglądała na zmęczoną czy wyczerpaną. Mogli się scenarzyści bardziej postarać.
Miguel stanął na wysokości zadania, był przy Consuelo w chwili, gdy rodziło się jej dziecko, odebrał poród. Wspaniały facet! Piękna była scena z Consuelo wyznającą mu miłość, dziękującą za to co dla niej zrobił i całującą go. Mam nadzieję, że wbrew wszystkim wokół będą walczyli o swoją miłość! Jeśli się kochają to warto! Nie robią niczego złego a Erick sam jest sobie winien, że stracił rodzinę. Nie dbał o żonę, nie chciał dziecka, liczyła się dla niego tylko kochanka. O ile jeszcze zapatrzona w synalka Nina i jej postawa nie dziwią o tyle niesprawiedliwość Arturo i jego hipokryzja w stosunku do Consuelo i Miguela mocno działają na nerwy. Znalazł się autorytet moralny.
Mam nadzieję, że Consuelo nie ulegnie presji i nie wróci do mężulka. Intryga Niny i Danieli z powiadomieniem prasy o związku Miguela i Consuelo żałosna. Do celu po trupach. Słusznie im Consuelo wytknęła hipokryzję! Niech się im nie daje i w żadnym wypadku nie nazywa syna imieniem jego ojca. Jako matka chyba ma w tej kwestii coś do powiedzenia! Powinna się im postawić i zrobić po swojemu, nazwać dziecko imieniem niezwiązanym z ich rodziną!

Erick nadal przebywa w śpiączce, ale pewnie lada moment się wybudzi. Nina oskarżyła Miguela, że to on uszkodził hamulce w samochodzie jej synalka. Szczytem wszystkiego były wątpliwości Arturo. Jak on w ogóle mógł pomyśleć, że Miguel byłby zdolny do czegoś takiego? Niby mu zaufał, ale niesmak pozostaje.
Policjanci w tej telce to nieudacznicy. Nie znaleźli bandziora z monitoringu i jeszcze mając go podanego na tacy na nagraniu z kamer zastanawiali się czy to na pewno nie jest Miguel. Z której to niby strony im go przypominał?

U Reginy i Davida sielanka, są ze sobą szczęśliwi, odnoszą sukcesy w życiu zawodowym, chcą ze sobą zamieszkać. Fajną mieli scenę z Eladiem, mogą liczyć na jego wsparcie. Aczkolwiek teraz z pewnością jego relacja z Davidem pogorszy się, gdy tylko David dowie się o pokrewieństwie ojca z Franco.
Arturo cały czas jest przeciwny związkowi córki z Gomez Luną. Tyle czasu są razem, ale jego to nie rusza. Oddalił się od Reginy. Od początku miałam spore zastrzeżenia do Arturo jako ojca i nadal je mam i to coraz większe. Danielą się za bardzo nie interesuje, Miguela ciągle poucza i ma do niego pretensje, nie potrafi go bronić, wspierać, stać za nim murem, z Erickiem też się nie dogadywał a Regina z którą to niby miał mieć najlepszy kontakt została przez niego zepchnięta na dalszy plan, odwrócił się od niej, bo nie akceptuje jej związku. Ojciec roku! Ciekawi mnie jego postawa w obliczu problemów małżeńskich Julii. Jeśli będzie się za nią uganiał to tylko udowodni jak wielkim jest hipokrytą.
Jorge wyznał Reginie miłość. David miał co do niego od początku rację. Nie podoba mi się postawa Jorge. Wie, że Regina jest narzeczoną Davida, widzi że się kochają i są ze sobą szczęśliwi a bezczelnie wchodzi pomiędzy nich i czyni wyznania miłosne zajętej kobiecie, która trzyma go na dystans i nie daje mu żadnego znaku/sygnału, że czuje do niego coś więcej. Słabe to było i to bardzo. Podobała mi się stanowcza postawa Reginy wobec Jorge i jej zapewnienia miłosne wobec Davida.

Nina będzie mogła oskubać Arturo jeśli ten nadal będzie upierał się przy rozwodzie. Pół roku minęło i zawarta umowa już nie przemawia na jej niekorzyść, przeciwnie.

Marintia wyjechała do Argentyny i jest w zaawansowanej ciąży. Przez cały czas była w kontakcie z Caridad. O wszystkim dowiedział się Eladio. Był wściekły. Miał pretensje do Franco i Caridad, mówił o tym, że Marintia powinna była dokonać aborcji. Przykre, że własnego wnuka nie chce na świecie byle tylko nie komplikować sobie życia małżeńskiego. Franco powiela błędy ojca, chce mieć dziecko z Gaby żeby na siłę zatrzymać ją przy sobie i mieć asa w rękawie na wypadek wyjścia na jaw prawdy o jego nieślubnym dziecku z Marintią. Jedyne co różni go od Eladia to, że on tak naprawdę nikogo nie kocha i z nikim się nie liczy (Eladio kochał i kocha Julię a Franco nie kocha ani Gaby ani Marintii) i jest mniej od niego inteligentny, sprytny i bystry za to nie ma hamulców aby czyhać na czyjeś życie.
Caridad działa mi na nerwy tym jak broni synalka. W ten sposób nie zaskarbi sobie jego miłości, kiedy to w końcu zrozumie? Wyrządza więcej złego niż dobrego! Clara słusznie wytknęła jej egoizm i hipokryzję, stwierdziła że Gaby powinna wiedzieć, że jej mąż będzie miał dziecko z sekretarką. Oby otworzyła jej oczy! Powinna pójść do Gaby i powiedzieć co wie.

Humberto spędził kilka miesięcy w domu opieki, ale Julii zrobiło jej się go żal i pozwoliła mu wrócić do domu. Dziad znowu zaczął mącić i tak jak się spodziewałam to on powiadomił Arturo, że Franco jest synem Eladia.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 23:24:41 22-06-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:51:34 23-06-20    Temat postu:

Odcinek 66

Nie podoba mi się, że Eladio cały czas kłamie. Przyznał się przed Julią, że Franco jest jego synem, bo nie miał innego wyjścia, ale zamiast postawić na szczerość odegrał szopkę pod tytułem "nikt nic nie wiedział". Wybielił Franco i Gaby podkreślając, że nie mieli o niczym pojęcia nie po to aby ich chronić, ale aby Julia nie wpadła w jeszcze większy gniew, że wszyscy wiedzieli a ona odkryła prawdę na samym końcu. Słabe i to bardzo, jestem rozczarowana postawą Eladia. W tym momencie nie zasługuje na wybaczenie Julii. Powinna wyprowadzić się z domu i trzymać się od męża z daleka dopóki ten nie zrozumie swoich błędów i naprawdę się nie zmieni. Nie chce Julii z Arturo, niech będzie sama. Czy musi wchodzić od razu w relację z innym mężczyzną i to jeszcze na dodatek z Arturo?
Franco odegrał farsę przed Julią. Ależ to było żenujące, nie mogłam spokojnie na to patrzeć. Wkurzyła mnie postawa Gaby, która niczym mimoza bezradnie wszystkiemu się przyglądała i kolejny raz stchórzyła. Aż się miało ochotę nią potrząsnąć! Jak ona może pozwalać na to żeby Eladio i Franco w tak bezczelny sposób okłamywali Julię? Dziwi mnie jej bierność a co za tym idzie ciche przyzwolenie na tego typu gierki. Julia w tej sytuacji może tylko liczyć na Davida. Jeśli Eladio sam nie wyzna mu prawdy i to jak najszybciej powinna to zrobić ona. David jest dorosły i ma prawo wiedzieć o poczynaniach ojca a przede wszystkim o tym, że ma brata.
Humberto to hipokryta. Tyle lat dobrze mu się żyło na utrzymaniu Eladia, ale teraz gdy z lepszą propozycją wyszedł Arturo to dziad nie miał żadnych oporów żeby zmienić front. Obrzydliwe, że w ogóle nie liczy się z córką, że jest ona dla niego kartą przetargową. Co z niego za ojciec?

Consuelo cudownie wygląda z synkiem.
Daniela była nachalna ze swoją kandydaturą na chrzestną. Z czym do ludzi? Nie nadaje się, poza tym brak jej klasy i wyczucia żeby tak się wciskać tam gdzie jej nie chcą. Dobrze jej powiedziała Consuelo, że nie liczą się pieniądze tylko uczucia i dojrzałość. Chrzestną powinna zostać Regina a chrzestnym mógłby być David albo Agustin, bo w obecnej sytuacji nie ma opcji aby został nim Miguel.

Jakoś tak szkoda mi było Danieli, gdy Regina i David obściskiwali się na jej oczach. Poczułam lekki niesmak. Oboje wiedzą jaki Daniela ma do nich stosunek, że cały czas gada o swojej rzekomej miłości do Davida, więc skoro to oni są tymi dobrymi i dojrzalszymi to w jej towarzystwie mogliby się jednak trochę pohamować. Rozumiem, że chcą dzielić się swoim szczęściem, nie ograniczać, ale trochę wyczucia by nie zaszkodziło. Jak pisałam szkoda mi było Danieli. Nie ma żadnego oparcia w rodzinie, jest bardzo samotna co widać jak na dłoni. Szukanie rozrywki z Amerykaninem tylko to potwierdza. Nawet mi się podoba ich duet mimo różnicy wieku. Aktor grający Ashomora ma coś w sobie, ten błysk w oku, jest przystojny jak na swój wiek, już w TVA przykuwał uwagę. Tak sobie myślę, że on by o wiele lepiej wypadł w LA w roli Eduardo od Rene. Ashmore próbował dotrzymywać tempa Danieli. Wywijał z nią na dyskotece, wziął od niej narkotyki. Jak widać Daniela niczego się nie nauczyła i nie wyciągnęła wniosków z popełnionych błędów. Przypomniała mi się jej akcja z hotelu i przeszło mi przez myśl, że może dojść do tragedii i np. Ashmore przedawkuje podczas zabawy z nią i umrze a Daniela tym razem się nie wywinie i będzie miała problemy.

Ogromnie wkurza mnie Arturo i jego stosunek do związku Reginy i Davida. Płyta mu się zacięła i cały czas powtarza to samo. Najgorsze jest to, że on wcale nie martwi się o dobro córki tylko kieruje się swoimi pragnieniami, bo chce zdobyć Julię do czego przyznał się Agustinowi. Związek Reginy i Davida z jego punktu widzenia tylko komplikuje sprawy, bo tym razem nie zamierza się dla nich poświęcać i rezygnować z walki o kobietę na której punkcie ma obsesję. Krytykuje Eladia a sam też ma trochę na sumieniu, więc niech się nie wybiela, bo on też zdradził Julię i zrobił innej kobiecie dziecko.
Szkoda mi było Reginy, gdy ojciec zmusił ją do dokonania wyboru między nim i Davidem. Jak on w ogóle mógł coś takiego zrobić? Był pewny, że Regina wybierze jego, ale się przeliczył. Jego mina była bezcenna! Szkoda mi w tym wszystkim Reginy, przykre jest to, że jej własny ojciec nie akceptuje jej wyborów i przedkłada swoje szczęście nad szczęście dziecka, które niczemu nie jest winne i nic złego nie robi. Obawiam się, że Regina rozstanie się z Davidem jeśli Arturo będzie chciał związać się z Julią. Już kilka razy o tym wspominała, że w takiej sytuacji nie mogłaby z nim być. Tylko jaka w tym wina Davida? Dlaczego to oni mieliby z siebie rezygnować przez fanaberie rodziców? Każdy jest kowalem swojego losu!


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 1:10:11 23-06-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:41:37 24-06-20    Temat postu:

Odcinki 67-68

Niech no Consuelo nada dziecku normalne imię, bo już nie mogę słuchać tego jak zwracają się do niego "malutki Erick". Jest matką i to ona ma w tej kwestii najwięcej do powiedzenia! Podobała mi się postawa Consuelo, gdy postawiła się Ninie i Arturo i nie miała zamiaru wracać z nimi do domu, nie zgodziła się też na proponowanego przez teściową i Danielę chrzestnego. Oby tak dalej! Niech nie daje sobie wejść na głowę.
Erick w końcu się obudził. Jak dojdzie do siebie to z pewnością będzie sprawiał problemy Consuelo i Miguelowi i podejmował działania mające na celu rozdzielenie ich. Ledwo wybudził się ze śpiączki a już odwiedziła go policja z informacją, że zostanie aresztowany do wyjaśnienia sprawy. Dziwne, że lekarz pozwolił im tak od razu na wizytę u Ericka po tym jak ten wcześniej się zdenerwował i znowu słabo poczuł. Trochę to absurdalne. Wydaje mi się, że Erick mimo wszystko nie trafi za kraty a powinien, bo chociaż nie zabił Montserrat i doszło do wypadku to jednak uciekł, zacierał ślady, kłamał. Krótki pobyt za kratami by mu się przydał. Obstawiam jednak, że Agustin go wybroni i jak sam mówił Arturo podważy zeznania Alda.

Consuelo trochę przesadziła ze swoją reakcją, gdy naskoczyła na Ericka, że ten nie interesuje się dzieckiem i nie zareagował euforią na pojawienie się syna na świecie. Nie lubię go i mnie wkurza, ale przecież dopiero co wybudził się ze śpiączki w której przebywał przez kilka miesięcy, więc logiczne, że może być zdezorientowany a jego reakcje są opóźnione. Consuelo nie musiała też wdawać się z nim w dyskusje na temat rozwodu. To nie był czas i miejsce.
Nie podobało mi się też naleganie Miguela na rozwód i presja jaką wywierał na Agustinie. Ewidentnie chciał wykorzystać sytuację, że Erick jest w śpiączce co pozostawia pewien niesmak. Poza tym to Consuelo ma ostateczny głos i to do niej należy rozmowa z Agustinem w sprawie rozwodu a nie do Miguela.

Julia dobrze zrobiła podejmując decyzję o wyprowadzce z domu. W tym momencie powinna być sama, skupić się na sobie a Eladio niech wszystko przemyśli i wyciągnie wnioski ze swoich błędów. Czekam na jego pełną przemianę i mam nadzieję, że nam taką zaserwują. Powinien zmienić nastawienie do Franco i wnuka/wnuczki.
Nieporozumieniem jest pewność Reginy i Davida co do tego, że Julię i Arturo nic nie łączy i łączyć nie będzie. Nina, Eladio a teraz Franco powinni swoimi słowami wzbudzić ich wątpliwości, to samo tyczy się zachowania samego Arturo. Poza tym wiedzą o tym, co łączyło ich rodziców w przeszłości a teraz jakby próbowali zaklinać rzeczywistość i nie dopuszczać do siebie myśli, że tych dwoje może coś ponownie połączyć.
Zastanawiająca jest też postawa Julii. Niby akceptuje związek Reginy i Davida, ale nie jest w tym w 100% przekonująca, ma wątpliwości. Widać też spory dystans między Julią i Reginą.

Daniela spędza czas z Ashmorem. Oboje dobrze się bawią w swoim towarzystwie i zgadzają się z tym, że ich relacja jest niezobowiązująca. Nieźle! Czekam na moment, gdy o ich relacji dowie się Arturo. Daniela to ciekawa postać, mimo wszystko ją lubię i to bardziej od Reginy. Irina fajnie ją gra, nie mam do niej większych zarzutów. Na pewno wypada w swojej roli lepiej od Michelle.

Osłabia mnie bierna postawa Gabrieli. Widziała Franco w akcji, gdy urządził szopkę przed Julią, teraz jeszcze dowiedziała się, że ukrył przed nią prawdę, że jego matka żyje i jest nią Caridad a nadal pozwala sobą manipulować mężulkowi i jest naiwna. Chyba dopiero prawda o romansie Franco z Marintią i konsekwencjach w postaci ciąży sekretarki otworzy jej oczy. Nie będzie mi jej żal, bo mierzi mnie to jak Gaby nadal okłamuje Julię a co za tym idzie staje się wspólniczką Eladia i Franco w ich kłamstwach. Powinna być lojalna wobec ciotki, której tyle zawdzięcza!

David dowiedział się, że Franco jest synem Eladia. Był oburzony i rozczarowany ojcem. Nie ma co się mu dziwić. Doszło do konfrontacji braci. Franco zachowywał się prowokująco, wywyższał się i cwaniakował, niezbyt pochlebnie mówił o Julii i Reginie. David wyrzucił go z mieszkania i dobrze zrobił!

Doszło też do konfrontacji Julii z Caridad. Mocne sceny! Caridad nie jest bez winy, związała się w przeszłości z żonatym mężczyzną i nic jej nie usprawiedliwia. Julia bardzo się na niej zawiodła, miała ją za przyjaciółkę a teraz czuje się poniżona i upokorzona. Otworzyła przed nią drzwi fundacji, opowiadała o swoim życiu a spotkał ją taki zawód...

Clara i Justino postanowili dać sobie szansę. Nie podoba mi się ten wątek i ich związek. Clara sporo przy nim traci. Wolałabym ją z Francisco albo ewentualnie z Agustinem. Nie przepadam za Justino.

Arturo nalega na rozwód. Czas go nagli, bo chce wykorzystać okazję i przekonać do siebie Julię. Nina zagroziła, że odbierze mu połowę majątku. Jakoś nie jest mi go żal.

Nina przegięła, gdy zaczęła grozić Consuelo, że zabierze jej dziecko. Co za bezczelność? Niby na jakiej podstawie? Arturo powinien ustawić ją do pionu, bo na za dużo sobie pozwala i gnębi biedną Consuelo wybielając swojego synalka!

Czekam z niecierpliwością na moment, gdy Eladio i Julia zdemaskują Humberto! Dziad poczuł się zbyt pewny siebie.
Franco przegiął, gdy niby to w żartach chciał zrzucić Humberto ze schodów i to jeszcze przy Gaby. Co to w ogóle było?


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 18:59:20 25-06-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:45:39 25-06-20    Temat postu:

Dziś masz czas oglądać czy się wstrzymujemy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:46:35 25-06-20    Temat postu:

Mam czas, możemy oglądać 3 odcinki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:17:58 25-06-20    Temat postu:

Odc. 69-70

Erick rozpacza, że pójdzie do więzienia, a rodzice oczywiście wielce się nad nim rozczulają
Consuelo trzyma się wersji, że chce rozwodu, ale Nina, Erick i Daniela zatruwają jej życie. W szczególności teściowa, która na każdym kroku wtrąca się w wychowywanie wnuka. Erick wziął syna na ręce, ale ciężko ocenić jego zachowanie.
Arturo kolejny raz pokazał, że wcale nie jest lepszy od Eladia, bo również gra nieczysto. Dowiedział się, kim jest świadek, który widział Ericka z Montserrat przed samą śmiercią kobiety. Zaoferował świadkowi dużo pieniędzy, jeśli zezna, że to nie Erick stoi za zabójstwem modelki. Tak jak się spodziewałam, Erickowi się upiecze i nie trafi do więzienia. Przynajmniej na razie. Jednak najgorsza jest tu postawa Arturo, który zawsze kreował się na prawego i uczciwego, a im dalej tym coraz bardziej zaskakuje negatywnie

Humberto udaje przy Eladio, że go popiera. W tym samym czasie kontaktuje się z Arturem i informuje go o sytuacji. Dał mu znać, gdy Julia została sama w mieszkaniu Davida. Montenegro poszedł tam i namawiał Julię, by dali sobie szansę. Nie rozumie, że ona nie jest zainteresowana. Pocałował ją niespodziewanie, a świadkiem tej sceny była Regina.
W dodatku Franco miesza i pokazał Davidowi liścik od Artura. Dał mu do zrozumienia, że Julia i Arturo są kochankami od dawna. Przez to i rzekomy pocałunek David zaczął być przekonany, że Julię i Artura rzeczywiście coś łączy. Nie chciał słuchać wyjaśnień matki.
Regina była roztrzęsiona całą sytuację, ale jej decyzja, by rozstać się z Davidem jest dla mnie po prostu nienormalna Podejrzewają, że ich rodzice mają romans. Nie jest to łatwe, ale nawet jeśli, nic z tym nie zrobią i powinni bronić swojej miłości. Najgorsze, że ponownie to Regina rezygnuje, a David ją prosił, by została. Szkoda mi go było jak rozpaczał
Regina wróciła do domu rodziców i powiedziała matce, że jej podejrzenia wobec Julii były słuszne.

Gaby miała za złe mężowi, że jej nie powiedział, że jego matką jest Caridad. Ten udawał, że o tym nie wiedział. Zabrał Gaby do domu Caridad, a ta potwierdziła to kłamstwo.
Franco ogólnie strasznie miesza ostatnio. Wmówił Davidowi romans jego matki, urabia Caridad udając, że zaczyna ją traktować ją matkę, przy Gaby kreuje się na ofiarę... Wszystko, by osiągnął własne cele.

Julia nie potrafi wybaczyć Eladiowi, co jest absolutnie zrozumiałe. Jednak podoba mi się, że jest wierna tej miłości i nie szuka pocieszenia w ramionach Arturo. Oby tak się nie stało.
Mam też nadzieję, że Eladio całkowicie się zmieni i w końcu odzyska Julię.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 21:19:17 25-06-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:34:35 25-06-20    Temat postu:

Odcinki 69-70

Mocna była końcówka 69 odcinka z Reginą przyłapującą ojca na wymuszonym przez niego pocałunku z Julią. Arturo powinien zapaść się pod ziemię! Wstyd! Co ten facet wyprawia? Julia go odtrąca, nie chce z nim być, mówi mu wprost, że kocha Eladia a ten nadal zaklina rzeczywistość i upiera się przy tym aby o nią walczyć. Ręce opadają, beznadziejny przypadek. Szkoda mi było Reginy po tym jak zawiodła się na ojcu, ale o wiele bardziej szkoda mi Davida. Życie całkiem mu się posypało. Rozczarowanie ojcem, matką, kłótnie z Franco a teraz jeszcze Regina z nim zerwała z powodu relacji łączących Julię i Arturo. Masakra! Wszystko ku temu zmierzało, ale nie podoba mi się postawa Reginy. Kolejny raz woli się poddać i zrezygnować ze swojego szczęścia zamiast o nie walczyć. Podjętą decyzją najbardziej ukarała i unieszczęśliwiła Davida i siebie. Jaka w tym ich winna, że ich rodziców coś łączy? Co oni mają z tym wspólnego? Dlaczego muszą się z tego powodu rozstać? Ich związek nie trwał tydzień czy dwa tylko kilka/kilkanaście miesięcy! Poza tym był poważny, zamieszkali ze sobą, byli zaręczeni i mieli plany na przyszłość. W imię czego Regina z tego zrezygnowała skoro tak bardzo się kochali? Powinna mieć pretensje do ojca, rozumiałabym pretensje do Julii, odwrócenie się od nich i wspieranie Niny, ale zakończenie związku z Davidem to totalne nieporozumienie w tej sytuacji. Powinni się jeszcze bardziej wspierać i walczyć o siebie. Postać Reginy mnie rozczarowuje. Praktycznie od początku komplikowała sobie życie i zamiast stawiać czoła problemom rezygnowała ze swojego szczęścia, jak nie przez Danielę to teraz przez Arturo. Skoro nie potrafi oddzielić od siebie pewnych spraw i woli się unieszczęśliwiać przez decyzję ojca i osób trzecich to świadczy to o jej słabym charakterze.
W tym wszystkim najbardziej szkoda mi Davida. Smutna była scena, gdy bezradny ze łzami w oczach uderzał głową w ścianę. Minor fenomenalnie zagrał tę scenę! Michelle o dziwo nie wypadła źle w scenach rozstania Reginy z Davidem, ale momentami jej miny mnie drażniły.

Bierność, naiwność i głupota Gabrieli z odcinka na odcinek coraz bardziej porażają. Franco wciska jej kity a ta we wszystko mu wierzy. Nie ogarniam jej toku rozumowania. Widziała popisy mężulka, gdy udawał przed Julią, że nie miał pojęcia, iż Eladio jest jego ojcem a tym samym dostała pokaz jego umiejętności aktorskich i zamiast nabrać sporych wątpliwości co do jego szczerości ona nadal mu ufa. Do tego broni go przed wszystkimi, staje po jego stronie, nadal okłamuje Julię i chodzi ciągle ze skwaszoną miną. Nie podoba mi się prowadzenie tej postaci, w ostatnich odcinkach sporo straciła w moich oczach.
Na nerwy działa mi też Caridad tym, że kryje synalka i dla niego kłamie. Chce w ten sposób zaskarbić sobie jego sympatię, ale tylko działa na jego szkodę, bo utwierdza go w przekonaniu bezkarności. Z tego nic dobrego nie wyjdzie! Caridad niby jest postacią pozytywną a kłamie na lewo i prawo aby ukryć postępki synala. Franco wykorzystuje ją do swoich celów, nagle zaczął ją lepiej traktować, nazwał matką, ale zrobił to tylko dlatego, że Caridad jest mu potrzebna. To wyrachowanie a nie miłość. Caridad była wielce poruszona postawą syna, ale prędzej niż później się na nim przejedzie i pozna jego prawdziwą twarz.

Arturo przekupił świadka aby nie zeznawał przeciwko Erickowi. To jest przestępstwo! Erickowi pewnie się upiecze i nie trafi za kraty. Obawiam się, że razem z Niną i Danielą będą uprzykrzali życie Consuelo i Miguela. Erick poznał syna, trzymał lekki dystans, ciężko powiedzieć czy obudził się w nim instynkt ojcowski czy nie. Nina przegina z nachalnością wobec Consuelo i wtrącaniem się w sprawy jej i dziecka. Bezczelnością z jej strony było narzucanie się z pielęgniarką. Poza tym rządzi się jakby to ona miała największe prawa do decydowania o wnuku. Szkoda mi Consuelo, bo z tak piekielną rodzinką mężulka i nim samym nie zazna spokoju. Z kolei Miguel ostatnimi czasy zachowuje się jakby miał obsesję na punkcie doprowadzenia do jej rozwodu, jakby chciał tego bardziej niż ona.

Eladio podejmuje działania mające na celu uzyskanie wybaczenia ze strony Julii, ale tak łatwo go nie uzyska po tym co zrobił. Przynajmniej nie jest nachalny ani despotyczny a to już postęp. Humberto udaje, że stoi po jego stronie, ale gdy jest z córką sam na sam to namawia ją na rozwód i dostarcza Arturo informacje o niej.

Podobała mi się scena z Miguelem wytykającym Arturo hipokryzję. 100 racji! Arturo próbował odwracać kota ogonem, ale nie miał mocnych argumentów. Bardzo dobrze mu Miguel przygadał. Nina z Reginą i Danielą oraz David też nie powinni na nim zostawić suchej nitki.

Franco mąci i to konkretnie. Nastawił Davida przeciwko matce, podkoloryzował pewne informacje, prowokował go. Zasłużenie dostał od niego w twarz. Mam nadzieję, że Julia wszystko sobie wyjaśni z Davidem, gdy emocje opadną i że po tej sytuacji tym bardziej nie będzie chciała mieć z Arturo nic wspólnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:40:25 25-06-20    Temat postu:

Wycięte sceny z 71 odcinka:

1. Skrócona scena Reginy z Clarą - oglądały buty w katalogu, akurat jeśli chodzi o skrócenie tej sceny to żadna strata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:00:06 26-06-20    Temat postu:

Odc. 71-73

Te odcinki były moim zdaniem takie sobie. Dużo postaci mnie irytowało. Nie będę się więc za bardzo wdawać w szczegóły w moim komentarzu

Regina dalej nie chce wrócić do Davida. Pracują razem, więc ciężko im się nie widywać. Wkurza mnie, że Regina wiecznie znajduje wymówki, by nie być z protem. W dodatku ciągle kręci się wokół niej Jorge i widzi dla siebie szansę. Był nachalny wobec Reginy.

Humberto dalej gra na dwa fronty. Niby pomaga Eladiowi, za chwilę kontaktuje się z Arturem. Na razie nikt go nie podejrzewa o wyznanie prawdy o Francu, bo nikt nie podejrzewa, że zawarłby sojusz z Arturem. Humberto do swoich gierek wykorzystuje swój stan zdrowia i udaje, że czuje się gorzej
Arturo znowu narzucał się Julii. Poprzednia sytuacja nic go nie nauczyła. Jego zachowanie było skandaliczne, gdy biegł za Julią na schodach. Mam wrażnie, że przejmuje cechy Eladia z początku telki. Z kolei Eladio dzięki terapii i miłości Julii stał się opanowany i nie chce naciskać Julii. Oddał jej dom, wyprowadził się. Próbuje ją odzyskać, wysłał jej kwiatka, ale ta nie potrafi mu wybaczyć.
Eladio wyrzucił z domu Gaby i Franca Ci wielce urażeni zamieszkali w domu, który im podarował. Sama nie wiem co ostatnio myśleć o Gaby. Z jednej strony jest irytująca, gdy cały czas kreuje przy wszystkich Franca na ofiarę. Z drugiej strony kocha go i jest zaślepiona. Nie mogę się doczekać aż wyjdzie na jaw ciąża Marintii.

Julia zastała Caridad w fundacji i była zła. Myśli, że Eladio trzyma kochankę w biurze dla własnej wygody.

Marintia urodziła 2 miesiące za wcześniej i życie jej dziecka jest zagrożone. Caridad powiedziała o tym Francowi, ale ten się nie przejął Powiadomiła też Eladia, gdyż potrzebuje pieniędzy na szpital dla Marintii.

Erick nie został aresztowany, bo świadek zeznał na jego korzyść. Policjant jest pewien, że świadek został przekupiony.

Irytuje mnie zachowanie Niny i Ericka. Oboje zatruwają Consuelo życie. Myślą, że mogą jej rozkazywać i o wszystkim decydować. Erick groził, że odbierze żonie dziecko, jeśli będzie z Miguelem. Boję się, że Consuelo ze strachu ulegnie groźbom i wróci do Ericka Ale jego groźby nie mają żadnych podstaw. Tym bardziej Niny, która jest tylko babcią, a nie prawnym opiekunem!

Nina znowu poszła do Julii. Ta jej wyjaśniła, że z Arturem jedynie się całowała. Ale wiadomo, że ta nie uwierzyła.

Daniela zrobił scenę i obraziła Julię w zakładzie kosmetycznym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:06:58 28-06-20    Temat postu:

Zostały mi dwa odcinki do nadrobienia, ale z wiadomych powodów nie mogę nadrobić zaległości. Czeka nas kilkudniowa przerwa z telką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:51:36 02-07-20    Temat postu:

Hej, kiedy wracamy do telki? Odcinki już są dostępne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 461, 462, 463 ... 470, 471, 472  Następny
Strona 462 z 472

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin