Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pasion y Poder- Televisa - 2016 -
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 467, 468, 469, 470, 471, 472  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:53:57 23-07-20    Temat postu:

Univision skróciło scenę miłosną Davida i Danieli. Wycięli kilka/kilkanaście namiętnych sekund, polecam obejrzeć w całości. Jedna z najlepszych scen miłosnych w telce, zaraz po scenie miłosnej Eladia i Julii z początkowych odcinków. Był wstęp, rozwiniecie i zakończenie, namiętność i chemia. Jedna scena miłosna Davida i Danieli lepsza, lepiej pokazana, bardziej namiętna od tych kilku, które David miał z Reginą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:49:05 23-07-20    Temat postu:

Odcinki 94-95

Okazało się, że Arturo miał problemy z wrzodem a nie z sercem. Powinien bardziej o siebie dbać i być pod kontrolą lekarza, bo jeśli wrzód pęknie to dojdzie do sytuacji bezpośrednio zagrażającej jego życiu.

Julia wpadła w gniew na widok zdjęć ze spotkania Eladia i Niny w restauracji. Ależ była zazdrosna. Od razu pobiegła do Eladia i zrobiła mu awanturę. Bezcenny był jego uśmiech, gdy uświadomił sobie, że to scena zazdrości. Warte podkreślenia jest to, że Julia cały czas nazywa Eladia mężem. Moim zdaniem kryje się za tym coś więcej niż przyzwyczajenie. Ona nadal kocha Eladia a Arturo zszedł u niej na dalszy plan. 25 odcinków do końca telki a wątku Julii i Arturo praktycznie nie ma, nad czym oczywiście nie ubolewam. Oby w tym ostatnim etapie telki scenarzyści już nic nie mieszali w tej kwestii. Arturo jest dla Julii przeszłością, ich wątek nie miałby teraz racji bytu no chyba, że zaserwowano nam by go tylko w celu odegrania się Julii na Eladio, co byłoby słabe.

Daniela i David poszli na całość i wylądowali w łóżku. Jak pisałam powyżej jedna z najbardziej namiętnych scen w telce, dopracowana i fajnie zrealizowana. Między Davidem i Danielą jest chemia chociaż nie aż tak żeby iskry leciały z ekranu. Jednak miłości z jego strony do niej nie widzę. Pożądanie - tak, sympatia - tak i to by było na tyle. Daniela wyznała mu miłość a on tego nie odwzajemnił, był z lekka zaskoczony i zmieszany a to już o czymś świadczy. David chce ułożyć sobie życie na nowo, próbuje przekonać siebie i innych, że dobrze postępuje, jednak wątpię aby zapomniał o Reginie. Pewnie wrócą do siebie pod koniec telki, ale pozostanie niesmak, że David sypiał z obiema siostrami. Ok, nie był w związku z Reginą, ale to jednak odpychające, że powielił schemat i obie siostry przewijają się przez jego łóżko. W Cancun przygoda z Danielą, później poważny związek z Reginą, teraz związek z Danielą a na końcu zapewne małżeństwo z Reginą. Ciężko będzie Reginie przejść nad tym do porządku dziennego. Od początku miała problem z przygodą Davida z Danielą to co dopiero teraz...
Daniela mimo, że szczęśliwa u boku Davida to nie radzi sobie ze swoim uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. Arturo w końcu zachował się jak na ojca przystało i zainteresował się córką. Przyjechał po nią na plażę (Eladio zdradził mu miejsce jej pobytu), był stanowczy i nalegał aby z nim wróciła i poddała się badaniom toksykologicznym. Trochę mnie zdziwiło, że Daniela na to przystała, bo przecież jest dorosła, uniezależniła się dzięki pracy i ma swoje pieniądze. Nie musiała godzić się na powrót z Arturo i badania a jednak niechętnie to zrobiła. Próbowała oszukać ojca i lekarzy, chciała podmienić próbki, ale jej się to nie udało. Arturo od razu powinien się zorientować w tym co Daniela chce zrobić i odesłać jej przyjaciółkę ze szpitala. Wynik testu wyszedł pozytywny, ale badanie ma zostać powtórzone. Daniela miała oddać włosa do badań, jeszcze się okaże, że wzięła go od koleżanki i wyjdzie na to, że jest czysta. Niech już scenarzyści tak nie mieszają. Mam nadzieję, że David i rodzina okażą Danieli wsparcie. Najlepszym rozwiązaniem byłoby wysłanie jej na detoks i dalsze leczenie uzależnienia. Bliscy powinni na to nalegać.
Arturo obudził się jako ojciec, ale Daniela bardzo dobrze mu przygadała, że ją ignorował i się nią nie interesował. Zasłużył na takie słowa! Wkurza mnie podejście Arturo do Davida. On zachowuje się jakby go nienawidził a przecież to syn kobiety, którą Arturo ponoć tak bardzo kocha. Mierzi go, że David jest synem Eladia. Arturo ma powody aby czuć niechęć do Davida, być do niego uprzedzonym przez jego relacje z Danielą i Reginą, ale żeby aż tak go nie cierpieć i obwiniać o wszystko to przesada! Akurat David na Danielę działa pozytywnie i nie ma nic wspólnego z jej uzależnieniem.

Erick wiedział o spotkaniach Danieli z Peterem, ale okłamał ojca w tej sprawie. Arturo będzie niemile zaskoczony jeśli na jaw wyjdzie incydent w hotelu. Z pewnością poczuje się rozczarowany postawą Reginy i Agustina, którzy to przed nim ukryli.

Peter mści się na Danieli. Odwiedził Eladia aby go przed nią ostrzec i poinformował go o jej problemie z narkotykami. Gomez Luna wyglądał na przejętego, wydaje mi się, że martwi się o Danielę jak o córkę.

Consuelo podczas rozprawy o prawa do opieki nad dzieckiem wyznała nowemu sędziemu, że Erick szantażem i siłą wymusił na niej seks. Bardzo dobrze, że się odważyła i przestała go kryć! Szkoda tylko, że tak późno, Gdyby od razu złożyła doniesienie i zrobiła badania to miałaby dowody przeciwko temu draniowi a tak nic z tego. Erick nadal czuje się bezkarny.
Świetna była scena, gdy Miguel pobił Ericka za to, że ten zgwałcił Consuelo. Brawo Miguel! Należało się tej szui! Niestety teraz Miguel będzie miał problemy, bo Erick złożył przeciwko niemu doniesienie. Brak słów na tego typa! Nic poważnego mu się nie stało, ale oczywiście chce zrobić bratu i Consuelo na złość i uprzykrzyć im życie. Miguel został aresztowany. Mam nadzieję, że szybko wyjdzie na wolność, miejsce za kratami należy się Erickowi a nie jemu!
Miguel i Consuelo kochali się ze sobą. Zabrakło rozwinięcia, bo wstęp i zakończenie ok, no ale ta telka mimo tytułu nie obfituje w namiętne sceny miłosne między postaciami, co jest jak dla mnie niezrozumiałe. Gdzie to pasion? Dlaczego te sceny miłosne są tak okrojone? W tym przypadku akurat nie jest to winą Univision. Lekki niedosyt jest, ale najważniejsze, że Miguel i Consuelo są szczęśliwi, brakuje tylko żeby Consuelo odzyskała opiekę nad dzieckiem i żeby Erick w końcu wylądował za kratami i dał im spokój.
Rozumiem gniew Miguela, ale znowu się nakręca i zapędza w słowach życząc bratu jak najgorzej. To tylko słowa po wytrąceniu z równowagi, ale Agustin miał dużo racji w tym co mu powiedział. Już raz Miguel miał problem przez to co w gniewie powiedział.
Oby scenarzyści nie fundowali nam wątku z ciążą Consuelo, tylko tego by brakowało żeby zadręczała się czy dziecko jest Ericka czy Miguela. Zanim zrobiłaby testy DNA to czekałoby ją życie w niepewności. Mało przeszła?

Franco oficjalnie nadał swoje nazwisko synowi, nazwał go też swoim imieniem. Nie czaję tej mody na nazywanie dzieci imieniem ojca, jeszcze na drugie imię ok, ale na pierwsze? Co jak co, ale sceny Franco z synem mi się podobają, uroczy obrazek. Franco przy synu chwilowo łagodnieje, ale fajnie go oglądać w innej odsłonie.
Szansę Gaby na zajście w ciąże specjaliście ocenili jako niewielkie. Szkoda jej, bo jest z tym problemem sama, Franco w ogóle jej nie wspiera, nie interesuje się nią, nie spędza z nią czasu, Ładne kwiaty jej kupił, ale co z tego skoro za chwilę znowu ją zranił i był wobec niej chłodny? Nie przepadam za postacią Gaby, bo jest nudna do bólu i naiwna, ale mi jej szkoda, bo nie zasłużyła na to co ją spotkało.
Caridad niby martwi się o synową, ale nie robi nic aby otworzyć jej oczy względem Franco. Cały czas stoi po stronie synalka chociaż wie, że ten źle postępuje. Tym samym przez swoje milczenie staje się jego wspólniczką podobnie jak Eladio, który popełnia ten sam błąd ukrywając prawdę przed Gaby i Julią a z tego nic dobrego nie wyniknie.

U Clary i Justino sielanka, ale na mnie ich wątek wrażenia nie robi tylko nudzi.

Julia po rozmowie z ojcem wstawiła się za Franco i zasugerowała Eladio aby ten dał synowi swoje nazwisko. Ależ nią łatwo manipulować, Humberto opanował to do perfekcji. Dobrze, że Julia opiera się jego namowom aby wróciła do Arturo, chociaż tyle.
Ciekawe czy Eladio da Franco swoje nazwisko. Jeśli tak to zrobi to akurat w momencie, gdy ten chce go pogrążyć.
Pogorszyły się relacje Julii z Davidem. Wcześniej mieli super kontakt, ale od kiedy David się na niej zawiódł po rozstaniu z Reginą to czuć miedzy nimi ochłodzenie relacji, dystans.

Regina i Jorge nudni, nie chce się ich oglądać. Regina wspierała Consuelo, w końcu poznała prawdziwą twarz Ericka. Zrobiła mu awanturę a on nawet pozorów nie stwarzał. Odniosłam wrażenie, że niewiele brakowało a uderzyłby Reginę. Traci hamulce nawet wobec rodziny. Daniela nie wierzy w winę brata, Nina też broni Ericka, ale ta przynajmniej zaczyna mieć jakieś wątpliwości co do jego niewinności.
Bezczelny Erick przyszedł do Arturo z pretensjami i domagał się swoich praw w firmie. Ręce opadają, co za typ. Podobała mi się scena, gdy Arturo wygarnął mu kilka słów prawdy i przypomniał o jego udziale w śmierci Montserrat.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 11:01:05 23-07-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:46:44 23-07-20    Temat postu:

David nie robi nic złego, ale zgadzam się, że jest to niesmaczne sypiać na zmianę z dwoma siostrami Póki co ciężko mi sobie wyobrazić powrót protów do siebie.

Ja też mam nadzieję, że Consuelo nie zajdzie teraz w ciążę.

U Clary i Justino kompletnie nic się nie dzieje. Już tracę nadzieję za powrót Francisco
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:48:26 23-07-20    Temat postu:

Moim zdaniem Francisco już nie wróci, nawet David o nim zapomniał.

Mogłybyśmy dzisiaj oglądać do 100 odcinka. Co Ty na to?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:42:39 23-07-20    Temat postu:

Ok
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:51:06 23-07-20    Temat postu:

Odcinek 96

Miguel trafił do aresztu i zapowiada się na to, że prędko stamtąd nie wyjdzie. Erick ma wstrząśnienie mózgu, musiał zostać na obserwacji w szpitalu. Poza tym zamierza udawać, że na skutek pobicia doszło do komplikacji i stracił pamięć byle tylko uprzykrzyć życie Miguelowi i Consuelo. Niech w końcu Erickowi noga się powinie i przestanie być bezkarny!
Podobała mi się scena z Agustinem wygarniającym Arturo, że gdyby ten nie przekupił świadka aby zmienił zeznania to jego synalek siedziałby we więzieniu i nie doszłoby do wielu nieszczęść. Brawo, 100% racji!

Daniela nie chce udać się na leczenie uzależnienia do szpitala. Niejako bagatelizuje swój problem, zaklina rzeczywistość i wydaje jej się, że ma wszystko pod kontrolą a tak nie jest. Okłamała Davida odnośnie testu na obecność narkotyków w organizmie, ale on super się wobec niej zachował. Wspierał ją, chce jej pomóc, wykazał się cierpliwością, wyrozumiałością i dojrzałością. David ma dobry wpływ na Danielę, ale oczywiście Arturo nie chce tego widzieć, oskarża go o problemy córki, ma pretensje i jest agresywny. Jego stosunek do syna Julii pozostawia wiele do życzenia.

Sceny Reginy i Jorge jedna wielka nuda!

Szkoda mi było Niny, gdy zamartwiała się problemami w rodzinie. Ufa Erickowi i go broni, ale jednocześnie zaznaczyła, że gdyby oskarżenia wobec niego okazały się prawdą to straciłby u niej wsparcie.

Franco manipuluje Gaby, próbował załagodzić sytuację, ale ona dostrzega problemy w ich małżeństwie i jest nieszczęśliwa a to dopiero wierzchołek góry lodowej...

Eladio mógłby już sobie dać spokój z rywalizacją z Arturo i działaniami mającymi na celu pogrążenie go. Niech się skupi na sobie i odpuści, po co to ciągnąć?


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 9:49:20 24-07-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:17:54 23-07-20    Temat postu:

Odc. 97-98

Erick udaje dolegliwości. Jest w zmowie z lekarzem. Regina usłyszała fragment ich rozmowy i ma pewne podejrzenia. Powiedziała o tym ojcu.
Consuelo była skłonna oddać Erickowi swoje akcje w zamian za wypuszczenie Miguela. Erick jednak udawał wielce honorowego i się nie zgodził.
Przykro, że Consuelo i Miguel wciąż mają pod górkę. Ładny mieli pocałunek mimo iż przez więzienne kraty
Arturo obiecał niby pomóc Consuelo, ale jakoś nie widzę, co miałby zrobić. Agustin też nic nie zdziałał

Regina i Daniela kłóciły się przez sprawę Ericka i Consuelo. Obie mają odmienne zdanie na ten temat. David zażegnał spór.
Obie pary znowu spotkały się w rezydencji. Denerwujące było zachowanie Jorge, jak wypytywał Davida

Regina i Jorge pracowali całą noc w biurze, by skończyć projekt. Nieco sztuczna ta scena i Jorge z tymi słodyczami... Wrócili nad ranem do domu dziewczyny. Nina miała pretensje, jak zobaczyła ich razem śpiących w salonie.

Daniela poszła na terapię, ale stwierdziła, że umie kontrolować swój nałóg. Powiedziała też o swoich kompleksach wobec Reginy.
David ma zamiar wspierać Danielę ku niechęci Julii, która wie, że ten kocha Reginę. Poradziła synowi, że może pomagać Danieli jako przyjaciel. Relacja syn-matka mocno się ochłodziła.
Arturo też jest oczywiście przeciwny związkowi Danieli i Davida, ale co on wygaduje, że jego córka uzależniła się przy Davidzie i razem biorą? Zrobił z syna Julii jakiegoś ćpuna, choć to kompletna nieprawda i nie ma na to dowodów. Próbuje zaklinać rzeczywistość, że Daniela od dawna miała problemy, a on tego nie zauważał. Jeszcze te pytania do Julii, czy David bierze. Ręce opadają Najlepiej szukać kozła ofiarnego. Nie widzi, jak dobry wpływ David ma na jego córkę.
Arturo stwierdził też, że Daniela uzależniła się przez pracę modelki Poszedł do Eladia z żądaniem zerwania kontraktu, nawet jeśli musiałby zapłacić karę. Po pierwsze praca daje Danieli zajęcie. Po drugie nie może zrywać umowy bez wiedzy córki, bo ona jest pełnoletnia. Ciągle o tym zapomina. Eladio się nie zgodził i słusznie, bo to nie jest wyjście. Zamiast tego widać u niego wsparcie. Powiedział Ninie, że Daniela może zrobić sobie przerwę, by dojść do siebie

Humberto dowiedział się, że Franco sprzedał firmę po rodzicach Gabrieli. Zamiast zdemaskować mężczyżnę, zażądął od niego 25% Co za dziadyga! Już planuje swój wyjazd do Las Vegas. Pewnie wszystko przegra w pierwszym kasynie

Franco pogodził się z Gaby. Zaaranżował romantyczny wieczór w domu i przeprosił ją za swoje zachowanie. Ta była szczęśliwa. Jednak chwilę później Franco znowu zostawił ją samą. Gaby powinna znaleźć sobie jakieś zajęcie/pracę, a nie myśleć tylko o dziecku. Franco zgodził się na ewentualną adopcję, taa jasne
Gaby znowu przekonywała ciotkę do pogodzenia się z Franco. Próbuje wymuszać rzeczy, których Julia po prostu nie czuje

Franco i księgowy zamierzają kupić akcje GL za pieniądze ze sprzedaży fabryki. Ich rozmowę usłyszał Justino. Franco groził mu. Swoją drogą to nie było mądre prowadzić takie rozmowy w firmie, przy otwartych drzwiach

Julia usłyszała o spotkaniu Eladia z Niną. Następnie zobaczyła ich razem w domu kobiety. Czuję zazdrość

Justino martwi się, że będzie musiał przełożyć ślub z Clarą przez nawał pracy. Ogólnie nuda w tym wątku jak zawsze


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 22:20:00 23-07-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:21:44 23-07-20    Temat postu:

Sylwia, to może jednak dzisiaj do 98 a jutro 4, do 102?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:47:01 23-07-20    Temat postu:

Już obejrzałam do 100 W takim razie jutro obejrzę do 102
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:28:58 24-07-20    Temat postu:

Odc. 99-100

Aruro wykazał się sprytem i ściągnął specjalistów, żeby zbadali Ericka Ci stwierdzili, że życiu mężczyzny nie grozi niebezpieczeństwo i jego lekarz wszystko wyolbrzymił. Najgorsze jednak, że oszust nie poniósł żadnych konswekwencji! Wszyscy uznali, że pierwsze wyniki badań musiały być niepokojące i stąd jego diagnoza
Dobrze, że chociaż Miguel wyszedł z aresztu Fajne miał sceny z Consuelo, lubię ten duet
Erick jest zły, że Miguel wyszeł na wolność i zamieszkał z jego byłą żoną. Postawił sobie za cel zatrucie im życia, choć nawet Nina radziła mu, żeby dał im spokój. Daniela też nie jest już tak negatywnie nastawiona do Miguela jak wcześniej.
Erick miał pretensje do Reginy, że przez niego Arturo ściągnął specjalistów. Wyrzucił ją z pokoju.

Julia zaoferowała pomoc Danieli, ale ta nie chciała nic od niej wiedząc, że ta namawiała Davida do zerwania związku.

Julia wciąż jest zazdrosna o Ninę. Słyszała, że Eladio rozmawiał na temat kobiety z terapeutą. Sama Nina zaaranżowała całą sytuację w swoim domu jakby rzeczywiście coś ją łączyło z Eladiem. Sam zainetresowany też nie wyjaśnił tej sytuacji.

Daniela przekupiła kogoś, by drugi wynik na narkotyki wyszeł negatywny. Arturo przyszedł ją poprosić o wybaczenie, że w nią zwątpił.

Postawa Reginy wobec Danieli jest nielogiczna. Z jednej strony mówi, że martwi się o nią, prosi Davida, że jej pomógł. Z drugiej strony te jej przytyki, jak siostra przyniosła ciasto itp. komentarze

David przedstawił Arturo wynik swoich badań, który wyszeł negatywny. Arturo musiał więc przeprosić syna Julii. Jednak jego ogólne nastawienie i tak się nie zmieniło.

Bandzior, który uszkodził hamulce w samochodzie Ericka, przyszeł grozić Francowi i domagał się pieniędzy.
Franco mu zapłacił. Z kolei potem bandzior kontaktował się z Erickiem i domagał się więcej pieniędzy za upozorowanie porwania dziecka.

Arturo zabrał Humberta do Las Vegas. Nie było to zbyt mądre. Po pierwsze Humberto ma problem z hazardem. Po drugie to starsza osoba z problemami zdrowotnymi, więc Julia powinna o tym wiedzieć wcześniej/wyrazić zgodę. Arturo zrobił to za jej plecami. Nie zdziwię się, jak Humberto wszystko przegra albo np. źle się poczuje i wszystko będzie na Artura?

Clara i Justino mają wziąć ślub wcześnej niż planowali.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:18:22 24-07-20    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
Już obejrzałam do 100 W takim razie jutro obejrzę do 102


Ok. Mam nadzieję, że dzisiaj net nie będzie mi szwankował.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:40:38 24-07-20    Temat postu:

Lineczka napisał:
Sylwia94 napisał:
Już obejrzałam do 100 W takim razie jutro obejrzę do 102


Ok. Mam nadzieję, że dzisiaj net nie będzie mi szwankował.


Dasz dziś radę do 102? Bo to aż 6 odcinków. Mogę się dziś wstrzymać z oglądaniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:20:12 24-07-20    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
Lineczka napisał:
Sylwia94 napisał:
Już obejrzałam do 100 W takim razie jutro obejrzę do 102


Ok. Mam nadzieję, że dzisiaj net nie będzie mi szwankował.


Dasz dziś radę do 102? Bo to aż 6 odcinków. Mogę się dziś wstrzymać z oglądaniem.


Postaram się dobić do 102 byle tylko z moim netem było ok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:37:39 25-07-20    Temat postu:

Odcinki 97-100

Julia jest zazdrosna o relację Eladia z Niną. Nawet nie potrafiła tego ukryć, stwarzać pozorów niewzruszonej. W scenach zazdrości, które mu urządziła było sporo pasji, namiętności, uczuć, buchał ogień. Jego reakcje bezcenne. Julia nadal kocha Eladia i nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Za to Artura traktuje z dystansem, nie szuka sposobności aby się z nim spotkać, nie widzę z jej strony uczucia do niego. Sentyment i sympatię tak, ale nic poza tym. Arturo powinien dać sobie z nią spokój a nie nadal łudzić się, że mogą być razem i zaklinać rzeczywistość. Ich związek jest przeszłością, uczucie które kiedyś do siebie czuli już nie wróci, wypaliło się a on kurczowo się go trzyma niczym ostatniej deski ratunku.
Eladio i Nina tworzą ciekawy duet. Gdyby on miał być villanem to nawet byłabym za ich romansem. Jednak (i bardzo dobrze!) nie wchodzi to w grę, bo dla Eladio liczy się tylko Julia, tylko ją kocha, poza tym zmienił się a Ninę traktuje po przyjacielsku, z sympatią.
Nina wypiękniała, fantastycznie wygląda w ostatnich odcinkach - fryzura, kreacje. W czerwonej sukience prezentowała się zjawiskowo! Z kolei Julia to klasa sama w sobie, od początku telki trzyma wysoki poziom i jest najlepiej ubraną postacią kobiecą w tej produkcji.


Plan Ericka nie powiódł się tak jakby tego sobie życzył. Ze zgrywania ofiary i wielce poszkodowanego niewiele mu wyszło, bo Arturo dzięki podejrzeniom Reginy zasięgnął dodatkowej opinii od najlepszych specjalistów w Meksyku i wyszło na jaw, że stan zdrowia jego synalka wcale nie jest tak zły jak sugerował lekarz. Mina Ericka bezcenna! Brawa dla Reginy i brawa dla Arturo za interwencję i zdemaskowanie synalka. W końcu przejrzał na oczy. Powinien całkowicie przestać go wspierać po tym co ten gnojek zrobił Consuelo i nie nabierać się na jego tanie gierki kreowania się na ofiarę. Przyjacielowi Ericka, lekarzowi upiekło się a szkoda, bo to było oszustwo i powinien ponieść konsekwencje swoich działań.
Consuelo była tak zdesperowana, że zaproponowała Erickowi, że odda mu akcje swoje i ich synka byle tylko odpuścił i zostawił Miguela w spokoju. On odmówił, bo urażone ego, duma i chęć zemsty na bracie wszystko mu przesłaniają. Nie krytykuję Consuelo, bo jak pisałam była zdesperowana, ale oddanie akcji Erickowi nie byłoby dobrym rozwiązaniem. Nie dość, że drań uprzykrza jej życie to jeszcze ma się wzbogacić i czerpać korzyści z udziałów, które należą do jego własnego dziecka? Co jeszcze? Powinien skończyć we więzieniu ze świadomością, że stracił wszystko, nie tylko pieniądze i wolność, ale i wsparcie rodziny, nawet matki. Nina cały czas go broni, stoi po jego stronie, lecz i u niej zaczęły pojawiać się wątpliwości. Kiedy dowie się o wszystkich jego podłościach to tym razem mu już nie wybaczy, zwłaszcza porwania wnuka i kradzieży jej biżuterii, co jest równoznaczne ze zdradą, wbiciem noża w plecy. Daniela może też przejrzy na oczy co do postępowania brata. Szkoda mi Reginy, bo Erick traktuje ją okropnie a ona mimo wszystko martwi się o niego i nie życzy mu źle. Nawet po tym co zrobił Consuelo nie odwróciła się od niego, potępiała jego zachowanie, ale przychodziła do szpitala, interesowała się jego stanem zdrowia a on traktuje ją jak wroga. Niewdzięcznik!

Piękne sceny mieli Consuelo i Miguel w tych odcinkach. Z przyjemnością się ich oglądało. Consuelo wspierała Miguela, dodawała mu otuchy. Piękna była scena ich pocałunku przez kraty. Miguel w końcu wyszedł z aresztu. Poskąpiono nam sceny miłosnej Consuelo i Miguela, ale ujęcia po były bardzo ładne, przepełnione miłością i czułością. Do pełni szczęścia brakuje tylko aby Consuelo odzyskała synka. Jestem jednak pewna, że Erick nie odpuści i będzie chciał im zatruć życie. Przeszło mi przez myśl, że ten drań może wynająć bandziora aby skrzywdził Miguela np. wyeliminował go. Tego drania stać na wszystko i nie zdziwiłabym się gdyby chciał odegrać się na Consuelo i np. próbował też wywieść ich syna z kraju. Erick to niesamowicie irytująca postać, jedna z najgorszych w telce. Mam go dość, jak długo jeszcze pozostanie bezkarny? Do samego finału? Niech scenarzyści pozwolą Consuelo i Miguelowi nacieszyć się swoim szczęściem. Mógłby Erick trafić za kraty ciut wcześniej!


Daniela chodzi na terapię do specjalisty poleconego przez terapeutę Eladia. Ciężko jej mówić o swoich uczuciach. Udaje pewną siebie a nie była w stanie wymienić swoich zalet. Widać, że ma niskie poczucie własnej wartości, przyznała się też do kompleksów na tle Reginy. Podobała mi się scena Danieli z matką, gdy Nina ją wspierała i wymieniała jej atuty, otoczyła ją matczyną czułością. Arturo zainteresował się córką i chce jej dobra, ale robi to w sposób budzący zastrzeżenie. Wymądrza się, jest despotyczny, chce rządzić i ustawiać innych do pionu, nie przyjmuje do siebie argumentów, jak coś sobie ubzdura to się tego trzyma i nie ma zmiłuj. Nie tędy droga! Na Davida się uwziął, oskarża go, że to przez niego Daniela bierze narkotyki, że razem ćpają. Do Eladia też miał pretensje i żądał aby ten zakończył współpracę z Danielą, bo rzekomo praca modelki jej nie służy i to przez to bierze narkotyki. Widzi winy innych ludzi a swoich nie. Poza tym co to ma być, że tak się rządzi i próbuje ustawiać życie dorosłej córce za jej plecami? To do Danieli należy ostatnie słowo a nie on będzie za nią decydował. Arturo szczere martwi się o córkę, intencje ma dobre, bo chce jej pomóc, ale nie w taki sposób! Po kiego grzyba do sprawy zaangażował Julię? Jej postawa też mi się nie podobała, bo zachowała się egoistycznie i wyszła z niej hipokryzja, gdy namawiała Davida do zerwania z Danielą z powodu jej problemów. Słabe i to bardzo. Chłopak ma uciekać, tchórzyć i zachowywać się nieodpowiedzialnie, bo mamusia się o niego boi? Julia powinna popatrzeć na sprawę z szerszej perspektywy a zachowała się tak jakby nie widziała nic poza czubkiem swojego nosa. Uważam, że bezczelnością z jej strony było to, że poszła do domu Niny aby porozmawiać z Danielą. Serio? Relacje między nimi są napięte a ta przychodzi sobie jak gdyby nigdy nic do jej domu na pogaduchy z jej córką? Niesmaczne. Mogła się umówić z Danielą na mieście, miała jej numer telefonu, bo ta do niej dzwoniła, zresztą mogła poprosić o niego Arturo. Bardzo dobrze jej Daniela przygadała i zdemaskowała jej hipokryzję. Julia przekonywała, że się o nią martwi i chce jej dobra a przecież naciskała na syna aby rozstał się ze swoja dziewczyną przez jej problemy z narkotykami. Daniela obnażyła jej egoizm. Julia nie powinna się wtrącać. Nie dziwię się złości i rozczarowaniu Davida ani temu, że jego relacje z matką się pogorszyły. Bardzo duża w tym wina Julii. Swoją drogą to mogłaby ustawić Arturo do pionu, bo jego stosunek do jej syna zahacza o jawną wrogość i nienawiść. David nawet poddał się badaniom na obecność narkotyków aby udowodnić ojcu Danieli, że ich nie bierze, test wyszedł negatywny, ale Montenegro nadal ma do niego jakieś ale.
Podoba mi się postawa Eladia wobec Danieli, wsparcie jakie jej okazuje, troskę. Chce jej dobra, pomaga jej, ale liczy się przy tym z jej zdaniem. Daniela i Eladio to jeden z fajniejszych duetów w telce, lubię łączącą ich relację. On jest dla niej niczym wspierający ją ojciec, on a nie Arturo. Czyż to nie jest wymowne?
Daniela przekupiła najprawdopodobniej pielęgniarkę z laboratorium aby sfałszowała wyniki testu. Tego się obawiałam. Nie przypuszczałam tylko, że Daniela posunie się do przekupstwa, obstawiałam że podmieni próbkę włosa. Sama działa na swoją szkodę, tego typu kłamstwa w niczym jej nie pomogą a raczej tylko zaszkodzą. Najlepiej by było gdyby przyznała się do swojego problemu i mając wsparcie rodziny walczyła aby pokonać uzależnienie. Arturo powinien nalegać na ponowne badanie, mógłby zmienić laboratorium. Nie trzeba być geniuszem aby mieć wątpliwości w tej sprawie.

Kompletnie nie przemawia do mnie związek Jorge i Reginy. Nudy, nudy i jeszcze raz nudy. Nie kupiła mnie scenka z ich wspólnej pracy w biurze i podarku od Jorge w postaci słodyczy - marne podróbki scen jakie Regina miała z Davidem. Poza tym między nią i Jorge nie ma żadnej chemii. Kiedy w pobliżu nie ma Davida to jakoś Reginie nie zbiera się na amory i czułości, rano nawet nie chciała pocałować Jorge tylko wymigała się stygnącym śniadaniem. Próbuje przekonać samą siebie, że jest w stanie go pokochać, ale takie związki z rozsądku, sympatii a bez miłości w większości przypadków nie mają racji bytu.
David jest bardziej zaangażowany w związek z Danielą, sypia z nią, wspiera, chce jej pomóc wyjść z nałogu. Czuje do niej sympatię i pożądanie, ale to Reginę nadal kocha i świadczą o tym jego gesty, spojrzenie, mowa ciała. Nawet gdyby chciał to ciężko mu będzie teraz rozstać się z Danielą, bo przyjął postawę bohatera/ratownika w tej relacji, chce ją ciągnąc ku górze, czuje wobec niej ogromną odpowiedzialność. Na dłuższą metę taki związek może być toksyczny i wyniszczający. David wiele od siebie daje a Daniela okłamuje go co do swojego uzależnienia i ukrywa przed nim pewne istotne fakty. W pewnym momencie gdyby czuła, że pali jej się grunt pod nogami może zastosować wobec niego szantaż emocjonalny. Dla Reginy teraz nagle problemem nie jest rzekoma relacja Arturo z Julią tylko Danieli z Davidem. Na cóż więc było się poświęcać? Regina płaci za swoje błędy i jakoś nie jest mi jej szkoda. Teraz tym bardziej będzie odpychała Davida przez to, że związał się z Danielą i będzie poświęcała się dla dobra siostry. Całe życie musi się dla kogoś poświęcać i unieszczęśliwiać. Regina zachowała się jak tchórz rezygnując z kolacji u Consuelo, jak zwykle wolała się wycofać niż stawić czoła problemom. Dlaczego mnie to nie dziwi? Dobrze jej David przygadał o tym, że jeśli się kocha to się o tę drugą osobę walczy. Regina tego nie potrafiła.
Dziwi mnie, że Regina z Agustinem nadal ukrywają przed Arturo incydent z Danielą w roli głównej w hotelu. Powinni mu powiedzieć!
Nie podobało mi się zachowanie Reginy wobec siostry, gdy Daniela przyniosła ciasto do Consuelo. Mówiła do niej z ironią i wyższością, drwiła. Tak odbieram ten jej tekst i minę, gdy zapytała Danieli od kiedy ta piecze ciasta. Słabe to było. Skoro Reginie tak zależy na siostrze to mogłaby zadbać o to aby ich relacje się poprawiły.


Franco kolejny raz uśpił czujność Gaby. Wystarczyło aby zorganizował dla nich romantyczny wieczór z kwiatami i świecami a ta poddała się nastrojowi i się z nim pogodziła wybaczając mu jego zachowanie i to, że ją zaniedbuje. Niewiele jej trzeba... Gaby nadal łyka kity wciskane jej przez mężulka - o adopcji, o fabryce i nie ma wobec niego podejrzeń. 20 odcinków do końca a ta nadal zaślepiona. Mierzi mnie jej bierność. Siedzi tylko w domu, wyczekuje na powrót mężulka i desperacko myśli o zajściu w ciąże. Jeszcze depresji się nabawi. Co ze studiami i pracą? Powinna się czymś zająć dla swojego dobra.

Urocza była scena z Franco przychodzącym do syna i interesującym się nim. Mateo jest słodki. Jednak najsłodsze dziecko w telce to synek Consuelo i Ericka, jaki duży już!


Humberto odkrył machlojki Franco i ma go w garści. Dowiedział się, że ten sprzedał firmę Gaby i zażądał sporej sumy za milczenie. Franco się zgodził. Komiczna była scena, gdy przekazał Humberto pieniądze mówiąc do niego dziadku a ten nazwał go wnusiem. Komedia! Postać Humberto mnie bawi. Aktor jest świetny! Skądś go kojarzyłam i dopiero teraz się zorientowałam, że grał Toribia w STM.
Oczywiście dla Humberto najważniejsza jest kasa a nie dobro córki czy wnuczki. Ależ z niego egoista i materialista! Namówił Arturo aby wyjechali razem do LV. Dziad już nie mógł się doczekać gry w kasynie. Z pewnością roztrwoni wszystkie pieniądze. Uknuł plan w którym zamierza ukartować niby to przypadkowe spotkanie w LV Julii i Arturo. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Montenegro na to przystał. Ależ desperacja! Z pewnością Julia pojedzie do LV za ojcem martwiąc się o jego zdrowie. Jeszcze żeby nie było tak, że Humberto się tam przekręci po porażce. Śmiać mi się chciało jak zwiał Arturo sprzed nosa. Dziad jest niemożliwy!

Fajna była scena z Arturo wybierającym w LV ubranka dla wnuka.


Franco wpadł na ślad świadka, którego przekupił Arturo aby zmienił zeznania obciążające Ericka. Okazało się, że facet nie żyje. Coś mi tu śmierdzi. Może to nieprawda i facet się ukrywa a jego żona kłamała albo np. sam Erick postanowił go wyeliminować rękami bandziora aby ten już mu nie zagrażał. Zbyt duży zbieg okoliczności.

Bandzior szantażuje i Franca i Ericka, domaga się od nich kasy. Wiecznie mu mało. Dziwne, że typ chodzi sobie jak gdyby nigdy nic po ulicy a przecież jest poszukiwany przez policję, która ma nagranie z monitoringu, gdy ten uszkodził hamulce w samochodzie Ericka.


Wątek ślubu Clary i Justino niesamowicie nudny i mdły. U nich nic się nie dzieje! Sceny ich pocałunków też są mało przekonujące. Nie ma chemii, namiętności, pasji. Nawet nie całują się jak para tylko cmokają. Szkoda, że scenarzyści zmarnowali wątek Clary, tak dobrze zapowiadała się ta postać!
Justino usłyszał podejrzaną rozmowę Franco i księgowego na temat kupna akcji GLA. Powinien był o tym powiedzieć Davidowi, przecież się przyjaźnią. Zachowanie i reakcja Franco były podejrzane. Gdyby nie miał nic do ukrycia to by się tak nie unosił. Może Justino uda się jeszcze usłyszeć coś niepokojącego, Clara poradziła mu aby przyjrzał się tej sprawie. Nieostrożnością ze strony Franco była rozmowa z księgowym na temat ich przekrętów w miejscy w którym z łatwością mogli zostać podsłuchani.


Nina zatrudniła pracownika aby odciążył Petrę. Gra go ten sam aktor, który wcielał się w postać Baldomero w STM i Anselmo w MAM. Okazało się, że Petra i Obdulio znają się i mają niewyjaśnione sprawy z przeszłości. Petra oskarża go o działanie na jej niekorzyść w poprzedniej pracy a on się tego wypiera i wodzi za nią maślanym wzorkiem. Komiczny duet, ale trochę ich jednak za dużo było w tym odcinku. Pewnie na koniec będą razem i Petra znajdzie w Obdulio swój ideał.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 17:58:59 25-07-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:34:20 25-07-20    Temat postu:

Odcinki 101-102

Julia przyjechała do LV po ojca, od razu chciała wracać do domu, ale Humberto i Arturo przekonali ją aby na trochę została i się odprężyła. Nie podobały mi się sceny Julii i Arturo w LV. Brak chemii między nimi, do tego nudy ogromne. Do niczego między nimi nie doszło nad czym nie ubolewam. W ogóle mi do siebie nie pasują i mam nadzieję, że scenarzyści na te kilkanaście odcinków do końca telki nie zaserwowali nam ich wielkiego powrotu do siebie.
Humberto większość czasu spędził w kasynie, odżył i dobrze się bawił. Widać, że hazard to jego żywioł. Ciekawe ile kasy stracił .

Eladio wpadł we wściekłość, gdy dowiedział się o wyjeździe Julii do LV mając świadomość, że przebywa tam też Arturo. Wyżył się na sprzętach w gabinecie, niezłą demolkę zrobił. Wyobrażał sobie, że Julia i Arturo spędzają ze sobą namiętne chwile. Jorge wypadł w tej scenie jak wygłodniały zwierz rzucający się na swoją ofiarę. Rozumiem, że było to wyobrażenie Eladia to musiało być z lekka przejaskrawione i wyolbrzymione, ale miny Jorge, gdy Arturo całował Julię to jakieś nieporozumienie. Ależ to było niesmaczne!
Nina i Eladio zbliżyli się do siebie. Oboje cierpią z powodu rozłąki z ukochanymi, są w podobnej sytuacji. Pod wpływem impulsu pocałowali się. Pocałunek był namiętny, ale oboje szybko się z niego wycofali. Wszystko sobie wyjaśnili i postanowili pozostać na stopie przyjacielskiej. Nawet fajnie się ich razem ogląda, lubię ich duet. Mają do siebie szacunek, dobrze się rozumieją, dogadują.

Nina jest jaka jest, ale kocha Arturo i to widać. Cierpi po rozstaniu z nim, powiedziała że wszystko by oddała aby tylko do niej wrócił. Szkoda mi jej.
Poruszyła mnie rozpacz Eladia w hotelowym pokoju, gdy najpierw rozwalił ramkę ze zdjęciem Julii a później wyciągnął z niej fotografię i ze łzami w oczach przytulał do serca. Aż samej chciało mi się płakać. Ferdek genialnie zagrał tę scenę, miałam ciary i uwierzyłam w emocje tragające jego bohaterem. Jak tak patrzyłam na cierpiącego Eladio to mi przeszło przez myśl, że jest na granicy i z tej rozpaczy i bólu jeszcze gotów byłby popełnić jakąś głupotę i np. zabić się. Julia i Eladio kochają się i chcę ich widzieć razem, czekam na ich happy end!

Ercik próbował sprowokować Miguela, ale on mu się nie dał. Wykazał się dużym opanowaniem. Podobała mi się postawa Agustina, który wykrzyczał Erickowi, że powinien siedzieć we więzieniu i że wie o tym, iż ten jest na wolności tylko dzięki temu, że Arturo przekupił świadka aby nie zeznawał przeciwko niemu. Ich rozmowę usłyszała Consuelo. Erick groził jej, że jeśli nie zachowa tego czego się dowiedziała w sekrecie to może stać się krzywda jej albo dziecku. Co za gnojek! Własnym synem posługuje się do szantażu a teraz jeszcze grozi, że zrobi mu krzywdę. Mam go dość! Rozumiem obawy Consuelo i jej strach, sama nie wiem co bym zrobiła w tej sytuacji, bo jej dziecko przebywa pod opieką Ericka i to wiąże jej ręce. Dopóki synek nie będzie bezpieczny przy niej to nic dziwnego, że boi się o niego, bo Ericka stać na wszystko, on z nikim i z niczym się nie liczy. Jednak ukrywanie tak kluczowych wiadomości też nie jest dobrym wyjściem. Consuelo powinna wyznać Miguelowi prawdę, razem może wymyśliliby co z tą informacją zrobić.

Daniela mocno przeżyła wspólny pobyt Arturo i Julii w LV i to, że musiała o tym powiedzieć Davidowi. Była w kiepskim stanie. Za wszelką cenę chciała zdobyć narkotyki. Daniela była na głodzie, straciła kontrolę, zachowywała się agresywnie. Co te narkotyki potrafią zrobić z człowiekiem? Straszne! Regina i Nina powinny się domyślić w jakim stanie była Daniela a one mam wrażenie przeszły nad tym do porządku dziennego, zwłaszcza Nina, jakby nie zorientowała się co wywołało takie dolegliwości u jej córki. Daniela nie będzie w stanie sama poradzić sobie ze swoim problemem, pomoc ambulatoryjna terapeuty na niewiele się zda. Ona potrzebuje leczenia stacjonarnego, ale żeby się mu poddać to sama musi tego chcieć (istnieje jeszcze opcja z tym aby rodzice ją ubezwłasnowolnili, ale to nie jest takie proste). Szkoda mi Danieli chociaż sama doprowadziła się do takiego stanu... Jeśli nie podejmie leczenia i nadal będzie oszukiwać bliskich i samą siebie to nic dobrego z tego nie wyjdzie, zniszczy sobie życie.

Jorge wypalił do Reginy z tekstem o ich ślubie. Nie za szybko? Dopiero od niedawna się spotykają, poza tym chyba się domyśla, że Regina nie jest na to gotowa i że cały czas czuje coś do Davida. Wydaje mi się, że ten pośpiech wynika z jego niepewności. Jeśli Regina zgodzi się na ślub to sama się unieszczęśliwi i Jorge przy okazji też. Nie kocha go, jest z nim z rozsądku i chęci zapomnienia o Davidzie. Sympatia to za mało aby pakować się w małżeństwo.

Gaby dowiedziała się, że Franco za jej plecami sprzedał fabrykę, którą odziedziczyła po ojcu. Wkurzyła się i to mocno. Miała do niego pretensje. On oczywiście zrobił z siebie ofiarę, razem z księgowym sfałszowali dokumenty żeby zamydlić Gaby oczy. Nie powinna mu wybaczać! Nawet jeśli fabryka przynosiłaby straty to miał obowiązek jej powiedzieć i przedyskutować z nią tę sprawę a nie samemu się rządzić. Gaby powinna zapytać mężulka gdzie są pieniądze ze sprzedaży fabryki i skonsultować sprawę z Eladio. Jeśli znowu wykaże się naiwnością i zaufa Franco to zwątpię w jej inteligencję i instynkt samozachowawczy, ale to już całkowicie.
Caridad oczywiście broni synalka. Widzi, że ten źle postępuje, ale go chroni. To nie jest zdrowa relacja, w ten sposób tylko utwierdza go w przekonaniu bezkarności i staje się jego wspólniczką. Jak później spojrzy Gaby w oczy, gdy prawda o podłościach Franco wyjdzie na jaw? W ogóle jak ona może z nią rozmawiać o Marintii i jej synu? Miłość Caridad do syna jest ślepa i obróci się przeciwko niej.

Caridad nie chciała przyjść na ślub Clary i Justino ze względu na obecność Davida aby nie sprawiać mu przykrości, ale on powiedział, że nie ma z tym problemu. Pokazał klasę. Caridad nawet ubolewała nad tym, że Franco nie jest taki jak David.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 21:55:04 25-07-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 467, 468, 469, 470, 471, 472  Następny
Strona 468 z 472

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin