|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:16:23 18-06-15 Temat postu: |
|
|
sara21 napisał: | Covarrubianka napisał: | sara21 - jak chcesz mogę ci napisać w spoilerach żeby nikomu tu nie zepsuć oglądania
Dzisiejszy odcinek był świetny zresztą jak każdy
Po dzisiejszym odcinku przypomniałam sobie jak nie znosiłam i nie znoszę Alejandra jak on mógł zaproponować Gracieli że pomoże im jeśli Monse się z nim zwiąże , okropny prot nie znoszę go . Monse y Jose Luis są tacy słodcy . Hahaha kocham Carlotę i jej teksty jak np chciała podsłuchiwać o czym gada Graciela z Dimkiem albo do Dimka że on do niczego się nie nadaje Nie ma jak jej szczerość . |
Ciotka Montse rzeczywiście niezła co do Alejandra zakochał się i chce zdobyć Montse za wszelką cenę. Niestety nie liczy się z niczym szkoda ponadto nie spodobało mi się jak powiedział, że w życiu nie postąpi tak jak jego ojciec. |
Ja też jestem zdziwiona zachowaniem Alejandra, nie sądziłam że aż tak będzie chciał zdobyć Montse. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:24:27 18-06-15 Temat postu: |
|
|
Covarrubianka napisał: | sara21 - jak chcesz mogę ci napisać w spoilerach żeby nikomu tu nie zepsuć oglądania
Dzisiejszy odcinek był świetny zresztą jak każdy
Po dzisiejszym odcinku przypomniałam sobie jak nie znosiłam i nie znoszę Alejandra jak on mógł zaproponować Gracieli że pomoże im jeśli Monse się z nim zwiąże , okropny prot nie znoszę go . Monse y Jose Luis są tacy słodcy . Hahaha kocham Carlotę i jej teksty jak np chciała podsłuchiwać o czym gada Graciela z Dimkiem albo do Dimka że on do niczego się nie nadaje Nie ma jak jej szczerość . |
Faktycznie Alejandro wykorzystuje nieco swoją nową pozycję ale wcale nie zażądał związku z Monse tylko otwartej furtki ze strony jej rodziny do ich ewentualnej relacji a to różnica. Sam powiedział że nie chce jej zmuszać tylko ją poznać. Nie dziwię mu się. Ja jakbym była facetem to też bym obejrzała się za taką Monse i chciała do niej zbliżyć.
Dla mnie Monse i JL nie są słodcy, może gdyby to był inny aktor. Jakoś nigdy mi do siebie nie pasowali i tak już pozostanie. Dla mnie on wymięka przy Alejandro pod względem wyglądu i pewnie to też zdecydowało o tym że przychylniej patrzę jeszcze na Alejandra. No i ten strój żołnierza jest okropny. Jednak aktorzy wpływają nieco na moje myślenie. Gdyby to był np Poncho to może i jego bym wolała jako JL. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ustronianka Prokonsul
Dołączył: 23 Paź 2006 Posty: 3402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 21:10:25 18-06-15 Temat postu: |
|
|
A ja z kolei Luisa Roberto uwielbiam! Uważam, że świetnie tutaj zagrał i podobał mi się w parzę z Angelique. Nie odejmuję tutaj Rulliemu, bo on też dał z siebie wszystko, tylko że po prostu postać Alejandra dla mnie jest masakryczna. Pod koniec telki może trochę się poprawił, ale jak dla mnie to on na każdym etapie i tak był w cieniu JL. |
|
Powrót do góry |
|
|
La gata Idol
Dołączył: 09 Gru 2014 Posty: 1137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: lebork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:29:14 18-06-15 Temat postu: |
|
|
Ustronianka napisał: | A ja z kolei Luisa Roberto uwielbiam! Uważam, że świetnie tutaj zagrał i podobał mi się w parzę z Angelique. Nie odejmuję tutaj Rulliemu, bo on też dał z siebie wszystko, tylko że po prostu postać Alejandra dla mnie jest masakryczna. Pod koniec telki może trochę się poprawił, ale jak dla mnie to on na każdym etapie i tak był w cieniu JL. |
Jestem po dwóch odcinkach za głosem serca i jestem zadowolona ale uwazam ze nie równa się to do Prawdziwej miłości to trochę inna wersja Boyer tu gra bardzo dobrze ogólnie całą obsadę można pochwalić wszyscy się spisali aktorzy grający swoje role a scenarzyści napisali nawet ciekawą historie |
|
Powrót do góry |
|
|
Ustronianka Prokonsul
Dołączył: 23 Paź 2006 Posty: 3402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 21:31:39 18-06-15 Temat postu: |
|
|
LQLVMR od 1/3 telki to zupełnie inna, oryginalna historia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:47:24 18-06-15 Temat postu: |
|
|
Ja akurat nie znoszę Alejandra i nie potrafię go lubić, JEDNAK rozumiem jego postępowanie jeśli chodzi o zdobycie Monse Z resztą jak oglądałam po raz pierwszy to na tym etapie zachowanie Alexa było ok. Oczywiście, że wkupywanie się w łaski rodziny Monse ( dosłownie! ) to nie jest nic chwalebnego, zawsze proci są tacy szlachetnie, a tu prot jako argumentu używa pieniędzy Ale ja tam mam w głowie to, że on właśnie się wzbogacił, do tego stał się kimś ważnym. Alex nie ma tylko pieniędzy, on ma przecież fabrykę, ogromną posiadłość. Stał się don Alejandro, a tu poznaje bogatą panienkę, z klasą, damulkę- dziewczynę, do której nawet by nie miał okazji się zbliżyć gdyby nie ta fortuna, więc wykorzystuje swoje atuty, jakim jest jego sytuacja finansowa. Może to nie jest fair, ale przynajmniej życiowe. JL też będzie robił co w jego mocy aby zdobyć miłość. Skoro JL uwielbiam pomimo tego co tam później wyprawiał, bo ja go rozumiem, więc teraz też rozumiem zachowanie Alexa.
A co do wyglądu, to akurat mi się bardziej podoba Luis, nawet uwielbiam go w parze z Angie. Jednak chemia między Angie i Sebkiem jest nie do podrobienia. Oni razem pasują do siebie najbardziej
Ostatnio zmieniony przez Julita dnia 22:48:16 18-06-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22365 Przeczytał: 16 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:58:23 18-06-15 Temat postu: |
|
|
I już po 4 odc
Gamboa to jakiś pajac Tak się przymilał, choć wiedział, że to nic nie da. Jak usłyszał groźby o policji to zaczął rozpaczać i nieźle wymyślił, że da akt własności domu Mendosów. On jest komiczny, kto się go może bać, a on ma swoich goryli i jest wielkim mafiozem "Włożyć do koperty?" xD
A więc śmierć Benjamina nie była naturalna hmm ale Gracieli to i tak nie dało
Maria mnie denerwuje z tym swoim narzucaniem się... może i chce dobrze dla Alejandra, ale ona go nie interesuje, więc chodzi wkurzona.
Ten Pedro (mąż przyjaciółki Monserat) jest jakiś nawiedzony ;o czemu ta dziewczyna z nim jest.. ciekawe
Jose Luiz jest głupi, że poszedł pożyczyć pieniądze od Gamboi. Teraz będzie na niego, że go zabił. Służąca też durna, nie widzała momentu zbrodni, a oskarżyła JL tylko dlatego, że go zobaczyła obok ciała. A to Demitrio, choć pomyślałam najpierw o Gracieli. Ciekawe, jak się wywinie.
Alejandro pokazuje inną twarz, co pieniądze i władza robią z ludźmi Widział ładną dziewczynę kilka razy i już sobie ją "wybrał". Niby powiedział, że ona musi się z nim związać z własnej woli, ale samo to, że o tym wspomniał i złożył propozycję spłaty długów świadczy o tym, że chce ją posiąść. I chciał to zachować w tajemnicy. Niby przyznał, że zrobił to by upokorzyć Gracielę, która wcześniej zrobiła to samo z nim. Ale to i tak raczej sprzeczne z jego dawnymi zasadami życiowymi. Graciela kręci nosem, bo jest synem z nieprawego łoża, choć sama jest zakłamana, parodia Teraz będzie musiała się zadowolić propozycją Alejandra, bo nie chce dla swojej córki biednego marynarza no i długi rosną.
Lauro jest dziwny. Niby powiedział, że wszyscy są równi, ale córka powinna znaleźć kogoś, kto jej zapewni poziom życia do jakiego jest przyzwyczajona. Jedno zaprzecza drugiemu. Chyba raczej powinien ją zachęcać, by sama chciała coś w życiu osiągnąć, a nie tylko prowadzić życie jak matka (kościół, plotki) i być zdaną na męża. Poza tym jest taki spokojny, że ma długi i wszystko może stracić. Nie mówię, by zaczął kraść , ale opracował jakiś plan. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:07:42 19-06-15 Temat postu: |
|
|
La gata napisał: | Ustronianka napisał: | A ja z kolei Luisa Roberto uwielbiam! Uważam, że świetnie tutaj zagrał i podobał mi się w parzę z Angelique. Nie odejmuję tutaj Rulliemu, bo on też dał z siebie wszystko, tylko że po prostu postać Alejandra dla mnie jest masakryczna. Pod koniec telki może trochę się poprawił, ale jak dla mnie to on na każdym etapie i tak był w cieniu JL. |
Jestem po dwóch odcinkach za głosem serca i jestem zadowolona ale uwazam ze nie równa się to do Prawdziwej miłości to trochę inna wersja Boyer tu gra bardzo dobrze ogólnie całą obsadę można pochwalić wszyscy się spisali aktorzy grający swoje role a scenarzyści napisali nawet ciekawą historie |
A dla mnie ta wersja jest o wiele lepsza, ciekawsza i aktorzy są fajniejsi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25778 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:04:15 19-06-15 Temat postu: |
|
|
Suerte napisał: | Lauro jest dziwny. Niby powiedział, że wszyscy są równi, ale córka powinna znaleźć kogoś, kto jej zapewni poziom życia do jakiego jest przyzwyczajona. Jedno zaprzecza drugiemu. Chyba raczej powinien ją zachęcać, by sama chciała coś w życiu osiągnąć, a nie tylko prowadzić życie jak matka (kościół, plotki) i być zdaną na męża. Poza tym jest taki spokojny, że ma długi i wszystko może stracić. Nie mówię, by zaczął kraść , ale opracował jakiś plan. |
No może nie do końca zaprzecza sam sobie, chce dla córki dobrego człowiek, w którym się zakocha, ale wie też w jakich warunkach się wychowywała i do czego przywykła. Wizja zamieszkania z Jose Luisem jest romantyczna i urocza, ale ciekawi mnie naprawdę jak długo Monse by tam wytrzymała, zanim zrobiłaby się zgorzkniałą jędza, która wciąż rozpamiętywałaby co ją w życiu ominęło. |
|
Powrót do góry |
|
|
fantasma Prokonsul
Dołączył: 21 Sty 2011 Posty: 3815 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:54:25 19-06-15 Temat postu: |
|
|
Marzenka20 napisał: | La gata napisał: | Ustronianka napisał: | A ja z kolei Luisa Roberto uwielbiam! Uważam, że świetnie tutaj zagrał i podobał mi się w parzę z Angelique. Nie odejmuję tutaj Rulliemu, bo on też dał z siebie wszystko, tylko że po prostu postać Alejandra dla mnie jest masakryczna. Pod koniec telki może trochę się poprawił, ale jak dla mnie to on na każdym etapie i tak był w cieniu JL. |
Jestem po dwóch odcinkach za głosem serca i jestem zadowolona ale uwazam ze nie równa się to do Prawdziwej miłości to trochę inna wersja Boyer tu gra bardzo dobrze ogólnie całą obsadę można pochwalić wszyscy się spisali aktorzy grający swoje role a scenarzyści napisali nawet ciekawą historie |
A dla mnie ta wersja jest o wiele lepsza, ciekawsza i aktorzy są fajniejsi. |
Wiesz no trudno oceniać i porownywać dwie telki jak się widzialo dwa odcinki, a nóz później zmienisz zdanie : )to jest dopiero wstep. |
|
Powrót do góry |
|
|
sara21 Motywator
Dołączył: 15 Kwi 2012 Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kujawsko-pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:12:36 19-06-15 Temat postu: |
|
|
Covarrubianka napisał: | Carlota do tego momentu co w oryginale widziałam była świetna Alejandra zapewnia że nie da się lubić nie będę spoilerowała ale potem będzie tylko gorszy |
Domyślam się trochę scen już widziałam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:57:36 19-06-15 Temat postu: |
|
|
fantasma napisał: | Marzenka20 napisał: | La gata napisał: | Ustronianka napisał: | A ja z kolei Luisa Roberto uwielbiam! Uważam, że świetnie tutaj zagrał i podobał mi się w parzę z Angelique. Nie odejmuję tutaj Rulliemu, bo on też dał z siebie wszystko, tylko że po prostu postać Alejandra dla mnie jest masakryczna. Pod koniec telki może trochę się poprawił, ale jak dla mnie to on na każdym etapie i tak był w cieniu JL. |
Jestem po dwóch odcinkach za głosem serca i jestem zadowolona ale uwazam ze nie równa się to do Prawdziwej miłości to trochę inna wersja Boyer tu gra bardzo dobrze ogólnie całą obsadę można pochwalić wszyscy się spisali aktorzy grający swoje role a scenarzyści napisali nawet ciekawą historie |
A dla mnie ta wersja jest o wiele lepsza, ciekawsza i aktorzy są fajniejsi. |
Wiesz no trudno oceniać i porownywać dwie telki jak się widzialo dwa odcinki, a nóz później zmienisz zdanie : )to jest dopiero wstep. |
Nie zmienię. Oglądałam obie, Amor real na TVN ileś lat temu, a LQLVMR skończyłam w oryginale jakiś miesiąc temu. Także mogę spokojnie ocenić i dla mnie jednak Za głosem serca |
|
Powrót do góry |
|
|
fantasma Prokonsul
Dołączył: 21 Sty 2011 Posty: 3815 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:14:04 19-06-15 Temat postu: |
|
|
Marzenka20 napisał: | fantasma napisał: | Marzenka20 napisał: | La gata napisał: | Ustronianka napisał: | A ja z kolei Luisa Roberto uwielbiam! Uważam, że świetnie tutaj zagrał i podobał mi się w parzę z Angelique. Nie odejmuję tutaj Rulliemu, bo on też dał z siebie wszystko, tylko że po prostu postać Alejandra dla mnie jest masakryczna. Pod koniec telki może trochę się poprawił, ale jak dla mnie to on na każdym etapie i tak był w cieniu JL. |
Jestem po dwóch odcinkach za głosem serca i jestem zadowolona ale uwazam ze nie równa się to do Prawdziwej miłości to trochę inna wersja Boyer tu gra bardzo dobrze ogólnie całą obsadę można pochwalić wszyscy się spisali aktorzy grający swoje role a scenarzyści napisali nawet ciekawą historie |
A dla mnie ta wersja jest o wiele lepsza, ciekawsza i aktorzy są fajniejsi. |
Wiesz no trudno oceniać i porownywać dwie telki jak się widzialo dwa odcinki, a nóz później zmienisz zdanie : )to jest dopiero wstep. |
Nie zmienię. Oglądałam obie, Amor real na TVN ileś lat temu, a LQLVMR skończyłam w oryginale jakiś miesiąc temu. Także mogę spokojnie ocenić i dla mnie jednak Za głosem serca |
Akurat chodzilo mi o La Gatę Bo wiem, ze Ty obejrzałaś całą |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22365 Przeczytał: 16 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:22:22 19-06-15 Temat postu: |
|
|
Sunshine napisał: | Suerte napisał: | Lauro jest dziwny. Niby powiedział, że wszyscy są równi, ale córka powinna znaleźć kogoś, kto jej zapewni poziom życia do jakiego jest przyzwyczajona. Jedno zaprzecza drugiemu. Chyba raczej powinien ją zachęcać, by sama chciała coś w życiu osiągnąć, a nie tylko prowadzić życie jak matka (kościół, plotki) i być zdaną na męża. Poza tym jest taki spokojny, że ma długi i wszystko może stracić. Nie mówię, by zaczął kraść , ale opracował jakiś plan. |
No może nie do końca zaprzecza sam sobie, chce dla córki dobrego człowiek, w którym się zakocha, ale wie też w jakich warunkach się wychowywała i do czego przywykła. Wizja zamieszkania z Jose Luisem jest romantyczna i urocza, ale ciekawi mnie naprawdę jak długo Monse by tam wytrzymała, zanim zrobiłaby się zgorzkniałą jędza, która wciąż rozpamiętywałaby co ją w życiu ominęło. |
Wiem, że Monserat i Jose Luis nie zdają sobie sprawy, że miłość to nie wszystko, a ich wizje przyszłości są dalekie od rzeczywistości. Jak się wkrada bieda, to miłość ucieka. Ale jak sama wspomniała, JL jest pracowity. Cóż, nie każdy ma takie szczęście urodzić się w bogatej rodzinie i mieć wszystko zapewnione. Wiem, że to tylko telka... ale z tego co on powiedział w kilku rozmowach, można wywnioskować, że Monserat to księżniczka, która nie powinna w życiu nic robić, nie pracować, a jedynie podróżować, jeśli studiować to dla pasji. A mąż powinien jej zapewnić wszystko i willę i służbę. A ona co powinna od siebie dać? |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:24:08 19-06-15 Temat postu: |
|
|
Abstrahując już od tego co powinna a czego nie powinna to ja uważam że jest do pewnego życia [przyzwyczajona i nowe, trudne warunki rzeczywiście by ją przerosły. Pewnie miłość by zanikła bo jest młoda i niedojrzała, niedoświadczona. A co do jej podejścia do życia to rodzice zawiedli, jeśli już to od dziecka powinni ją uczyć pracy i zaradności, a nie obchodzić się z nią jak z jajkiem. Na obecnym etapie Monse i JL to nie byłaby bajka i ona by tego nie wytrzymała. W ogóle to zastanawia mnie że jej ojciec już gdy miała 16 lat a więc jeszcze można ją było nazwać dzieckiem zgodził się na zaręczyny. Nie myślał wtedy o jej kształceniu i podróżach??? A tak w ogóle to jak ona żyje? Ani nauki, ani przyjaciół, oprócz Nadii ale to i tak dziw, ani zajęcia, tylko strojenie i kościół. No i może mnie skrytykujecie ale w tej kwestii zgodzę się z Gracielą. Monse źle się prowadza, kto to widział żeby dziewczyna uciekała wieczorami z domu na spotkania z mężczyzną na plaż!? W obecnej chwili to Monse można nazwać tak: "pachnący leser który się goni" Wybaczcie mi to stwierdzenie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|