Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Biuro Rzeczy Znalezionych- Przechowalnia_cap.15 w całości...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
angie
Idol
Idol


Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:41:08 17-12-08    Temat postu:

Zaczęłam czytać twoją telkę i muszę przyznać, że podoba mi się twój pomysł Kartka z pamiętnika była świetna, to samo jak 11 odcinek.
Sądzę, że Barby powinna dać szansę Thomasowi, gdyż kto wie czy nie będzie potem żałować. Ciekawe czy Gloria będzie z Carlosem czy Rickim Czekam na newa i pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maximum
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 3624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:04:06 21-12-08    Temat postu:

Nadrobiłam wszystkie odcinki
Są wspaniałe, boskie, zaje**ste, itd.
Przepraszam, że tak długo nie komentowałam ale nie miałam w domu kompa bo mi go mama wyniosła tak była na mnie zła
Ale wróćmy do odcinków
Wspaniałe tak jak pisałam i z niecierpliwością czekam na NEWSA
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KERI
Idol
Idol


Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 1830
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:02:26 21-12-08    Temat postu:

ojć...
chyba dawno tu nie zaglądałam,
dzisiaj nie bede miała czasu ale przeczytam wszystkie odcinki
soory ale zawsze mi brakuje czasu szkoła i wgóle.
napewno nadrobie bo jestem ciekaw co się dzieje w Biurze

pozdrawiam :*
zapraszam do siebie :]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Barby
Cool
Cool


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...Ostrów Wielkopolski...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:17:57 22-12-08    Temat postu:

Dziękuję za wszystkie komentarze:*** cieszę się że czytacie, nadrabiacie i wogóle...
Olcia, kochana, cieszę się że wróciłaś...:*
Keri:*
Angie:***
ale teraz mam taką se wiadomość... odcinek ukarze się po świętach, ale jeszcze nie wiem kiedy dokładnie, bo:
1* wyjeżdżam i będe bez dostępu do neta przez jakiś czas...
2* musze wspierać moją najlepszą przyjaciółkę... nikomu nie życzę tego co ona teraz przeżywa... nawet najgorszmu wrogowi... nikomu poprostu... bo święta bez jednego z członków najbliższej rodziny to najgorsza rzecz pod słońcem... do tego lekarz jej powiedział, że ma się przygotowac na najgorsze... muszę być teraz z nią...
Odcinek będzie jak tylko znajdę chwilkę czasu po powrocie....:***
życzę więc Wesołych świąt, spędzonych w gronie najbliższych Wam osób... i dużo, dużo, dużo zdrowia dla Was i waszych najbliższych...:***


Ostatnio zmieniony przez Barby dnia 23:12:01 22-12-08, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maximum
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 3624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:44:06 23-12-08    Temat postu:

my też ci życzymy tego samego i bogatego Mikołaja
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MadaFaka xD.
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 3376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:40:14 23-12-08    Temat postu:

Wzajemnie!!
Io by się wszystko ułożyło!
Kocham i będę TĘSKNIĆ! ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Barby
Cool
Cool


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...Ostrów Wielkopolski...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:01:06 28-12-08    Temat postu:

z dedykacją dla Olci:*** żeby uczcić jej wielki powrót

CAPITULO 12*
Zazdrość to cień miłości. Im większa miłość, tym większy cień.


- Proszę...- Lukrecia podniosła wzrok. Chłopak uśmiechał się do niej uroczo- Taka ładna dziewczyna nie powinna płakać. Ostatnio wszystkie płaczecie, a ja nie mogę na to patrzeć. Jakiś nowy trend?
Lu uśmiechnęła się przez łzy i podziękowała za chusteczkę.
- Nie ma za co. Masz ochotę iść gdzieś na kawę, albo herbatę? Moglibyśmy pogadać lub pomilczeć razem. Co ty na to?
- Bardzo chętnie- rzekła dziewczyna ocierając ostatnią spływającą po policzku słoną łzę.- Mam na imie Lukrecia.
- Tomas.

________________________________________________
- Czuj się jak u siebie.- Enrique teatraknym getem zaprosił Glorię do środka. Czerwonowłosa rozejrzała się po przestronnym, ale przytulnym holu.
- Dzięki uśmiechnęła się do chłopaka.
- Rozgość się. Tutaj jest salon, a na końcu korytarza znajduje się kuchnia. Gdybyś miała ochotę się czegoś napić, na pewno coś tam znajdziesz. Biegnę wziąść prysznic, a potem pójdziemy do przechowalni.- Ricky już miał wbiec po schodach na piętro, ale obrócił się nagle- Jestem kiepskim gospodarzem, co?
- Okropnym.- roześmiała się Orfebrita. Gdy tylko została sama udała się do kuchni i nalała sobie szklankę wody. Widok z okna kuchni urządzonej nowocześnie- w stali i szkle- roztaczał się na przepiękny, mały ogródek skąpany w promieniach słońca. Gloria zaczęła się zastanawiać, jak to jest, że młody chłopak, bożyszcze szkoły, mieszka sam w tak dużym, pięknym domu? Z dłonią zaciśniętą na wysokiej szklance wróciła do salonu. Tam jej uwagę przykuła fotografia oprawiona w piękną, aczkolwiek prostą, drewnianą ramkę, ustawioną w centralnym punkcie gzymsu kominka. Kobieta uśmiechała się delikatnie, patrząc czułym wzrokiem na osobę robiącą zdjęcie. Jej głowa owinięta była błękitno- fiołkową chustą, a jej policzki były zapadnięte. W tle widać było ogródek, który widziała chwilę temu, a promienie słońca odbijały się w maleńkim oczku wodnym tworząc złotą poświatę, otulającą całą postać kobiety. Na pierwszy rzut oka widać było, że zdjęcie wykonane jest profesionalnie. Zmuszało Glorię i jej artystyczna duszę do refleksji, do zadawania pytań.
- To moja mama.-usłyszała za sobą głos Enrique. Chłopak wziął w rękę zdjęcie i wbił wzrok w uśmiech matki.- Była fotografem. Zawsze powtarzała, że kiedy robisz zdjęcie osobie, która robi coś innego niż zwykle, to zawsze widać coś ciekawego.
- Co robiła na tym zdjęciu?- zapytała cicho Orfebrita.
- Na tym zdjęciu umierała.- głos chłopaka załamał się na chwilę.- Miała białaczkę. To zdjęcie zrobiłem jej pare dni przed śmiercią, gdy wyszła na własne żadanie ze szpitala po nieudanej chemioterapi.
- Przykro mi.- czerwonowłosa objęła bruneta.
- Niepotrzebnie. To było dawno. Ojciec załamał się po jej śmierci, a ja miałem siedem lat. Musiałem byc silny za nas dwoje. Każdy z nas kiedyś umrze. Musimy w życiu robić to co kochamy, bo możemy nie zdąrzyć. Szkoda czasu na wspominanie tego co złe. Na złość, czy nienawiść.
- Może i racja..- Gloria natychmiast pomyślała o Carlosie i o bólu jaki jej zadał- Dziękuję- po chwili zastanowienia wspieła się na palce i pocałowała chłopaka w policzek.
- A to za co?- zapytał Ricky.
- Za to co mi powiedziałeś. Idziemy już do przechowalni?

____________________________________________
Chris zmusił Santiaga, by ten zaprowadził go do przechowalni. Carlos, wierny cień chłopaków, nie mając nic innego do roboty poszedł z nimi. Christian miał plan. Jego celem było poznanie blondynki która go zbyła. Przestał zawracać sobie głowę rzekomą "klątwą" Hildy. Przecież mamy XXI wiek i klątwyjuż dawno nie istnieją. A jeśli nawet istniały to napewno przekleństwa Hildy nie działały tak jak te rzucane przez czarownice w bajkach... Nie zmianił się w żabę, ani nic takiego. Jest prawie dorosły. A Rita i tak będzie jeho prędzej czy później. Jak każda.

________________________________________________
- No nie wiem Nati. Oni mi się nie podobają.- Aida mówiła szeptem do Natalii, od czasu do czasu zerkając na Carlosa i Chrisa, którzy po rozmowie z kobietami zaczęli się rozglądac z zaciekawieniem po bibliotece.
- Aida, czy ty ocenieniasz biedaków po wyglądzie? Czasem ciesze się że jestem ślepa...
-Broń Boże! Ale ja bym im nie ufała. Są strasznie pewni siebie.
- Każdemu trzeba dac szansę. Poza tym, kim byś dzisiaj była gdyby ktoś nie dał ci szansy? Przypomnieć ci kim byłaś i jak się zachowywałaś, zanim stałaś się szanowaną panią mecenas?- Aida spóściła wzrok. Doskonale pamiętała.- Myślę, że pamiętasz- kontynułowała Natalia.- Potrzebujemy ludzi do grupy teatralnej. Do tego Carlos wspominał, że pisze piosenki. Mogłby zostać menagerem zespołu.
- Jak chcesz, Nati. Możemy ich wziąść, ale nie wiem co z tego wyjdzie.
- Nie ma gry bez ryzyka- stwierdziła filozoficznie Natalia, a Aida westchnęła.

_____________________________________________
- Nie przejmuj się już- Tomas uścisnął delikatnie dłoń dziewczyny, która właśnie kończyła dopijać herbatę.
- Dzięki, że wysłuchałeś mnie i wogóle. Za wszystko.
- Nie ma za co. Może chciałabyś się jeszcze kiedyś spotkać? To mój numer telefonu.- podał jej serwetkę, na której koślawym pismem nabazgrał cyferki.- Jeśli ktoś odbierze, powiedz że chciałaś rozmawiać ze mną. Mam, że tak powiem dużą rodzinkę.
Lu schowała serwetkę do dużej, lnianej torebki, a gdy podniosła wzrok chłopaka już nie było. Naszczęście zapłacił rachunek, bo dziewczyna nie wzięła ze sobą żadnych pieniędzy.

___________________________________________________________
- No pokaż jaki ty silny jesteś! Haha...!!! No dawaj, największy przystojniaku naszej szkoły!
- Wrobiłaś mnie podstępna kobieto!- zaśmiał się Ricky, dźwigając na plecach czerwonowłosą.
- Cóż, wkońcu poznałeś moja prawdziwą naturę. Mówiłam, że pierwsza dobiegnę do furtki, ale ty jak macho stwierdziłeś, że to niemożliwe. Masz za swoje. Teraz niesiesz mnie aż do pracowni.
- Nie dam rady...- jęknął dla żartu chłopak.
- Czy to jakaś aluzja, że ciężka jestem? To twój problem mój drogi, nie mój.- powiedziała Gloria mocniej obejmując ramionami szyję bruneta.

___________________________________________
Carlos stał przy oknie i przyglądał się scenie rozgrywającej się na dole [przy schodach. Sam nie wiedział na kogo jest bardziej wściekły: na siebie, czy nha nią? Dawno nie widział jej w takim humorze. Co ten elegancik powiedział takiego śmiesznego, że jego Gloria tak głośno i szczerze się śmiałą? Stop! To już nie jego Gloria. Czerwonowłosa przestałą być jego gdy przespał się z tą rudą. Nawet nie pamiętał jej imienia. Znowu sprawdza się powiedzenie, że doceniamy to co mamy, gdy już to utracimy. Carlos uderzył pięścią w wąski parapet. Czemu ten koleś ją nosi?! Są stanowczo za blisko siebie. Czyżby Gloria tak łatwo zapomniała o tym co ich łączyło? Czy zapomniałą o nim? Minęło prawie pół roku od ich rozstania. Przez jego głupotę. Wiedział o tym doskonale. A on przecież nadal...
- Ślicznie razem wyglądają, prawda?- Inez wyrwałą z rozmyślań chłopaka- Są tacy szczęśliwi. Aż miło się na nich patrzy.
Carlos odburknął coś pod nosem, coś czego brunetka nie zrozumiała, i zostawił ją samą.
- Takiej reakcji się spodziewałam...- szepnęł Inez wpatrując się w plecy oddalającego się Carlosa. Zaraz potem przeniosła wzrok na Glorię i Rickiego szalejących przed domem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynaa
King kong
King kong


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:24:13 28-12-08    Temat postu:

Kochanie ŚWIETNE ŚWIETNE ŚWIETNE!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Barby
Cool
Cool


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...Ostrów Wielkopolski...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:38:37 29-12-08    Temat postu:

dziękuję kochanie:***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tinkerbell
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 3933
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:42:52 29-12-08    Temat postu:

Hmm Lu i Tomas to jest dziwne i czuję że pewna osoba będzie zazdrosna...
Chris się myli tzn ja tak myśle:) i Rita nie będzie jego!

Gloria i Enrique słodkooooooooo ))))
widzę że Carlos jest zazdrosny hihi i to tak jak myślałam. Dobrze mu tak!
Gloria go rozgryzła. i bardzo dobrze:)
czekam na newik :***** kiedy będzie????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Barby
Cool
Cool


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...Ostrów Wielkopolski...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:16:57 04-01-09    Temat postu:

dziękuję słońce za komentarz:*** odcinek?? mam napisany, ale jakoś nie chce mi się go przepisywac na kompa... lenistwo... a jeszcze teraz jak się szkoła zaczyna... ehhh... postaram się do środy napisać... ale uprzedzam że najbliższe odcinki będą pomieszane z poplątanym... no i ci co kochają vondy mogą mnie zabić taki mały spojler....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:53:03 04-01-09    Temat postu:

ach miałam troche do nadrobienia ale juz jest Troche pomieszane :d A carlos juz nie przejmuje się klątwą xD To dobrze.. a moze nie
zapraszam do mnei
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maximum
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 3624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:31:32 05-01-09    Temat postu:

A ja oczywiście jak zawsze ostatnia bo ze mnie gapa
Dziękuję kochana za dedykację
Może niepoznajesz bo nicka zmieniłam

Odcinek świetny
cud miód i orzeszki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Barby
Cool
Cool


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...Ostrów Wielkopolski...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:13:26 05-01-09    Temat postu:

Poznałam kochana:*** hehe...
mili:* czytałam odcinki u Ciebie, ale zawsze jak już mam skomentować słyszę tajemniczy głos z pokoju obok: " Baśka! Adam teraz wchodzi na komputer!" u Oli zresztą tak samo mam... zastanawiam się kiedy mój braciszek zarwie tą biedną (wredną?) maszynę...?
zaczynam pisać odcinek, ale dzisiaj już nie zdąrzę go dodać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Barby
Cool
Cool


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...Ostrów Wielkopolski...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:11:20 06-01-09    Temat postu:

Capitulo 13
Cuando hay tiempo de tormenta
Cuando quieras escaparte
Piensa que yo estaré ahí
( Kiedy jest burza,
Kiedy chcesz uciec,
Pomyśl że ja tu będę)
"BESÉMONOS" Kudai


-Nico, widziałeś Tomasa?- Barby zajrzała do kolejnego pomieszczenia. W pokoju teatralnym siedział Nico zapatrzony w jakieś papiery. W zasadzie do tego pomieszczenia nigdy nie wpadało światło dzienne. Nico tworząc jednoosobowe etiudy zawsze zasłaniał rolety. Dziś było inaczej. Do dużego pomieszczenia, które powstało z połączenia dwóch mniejszych pokoi, wpdało dużo światła.
- Nie widziałem go. Przykro mi, Barby.- Nicolas tylko na chwilę oderwał wzrok od papierów- Ostatnio gadałem z nim w szkole.
- No nic. Dzięki. A ty co porabiasz?- zapytała dziewczyna podchodząc bliżej- Co to za kartki?
- Mam szansę dostać się do CEA przy Televisie. Zapraszają mnie na rozmowę.
- Naprawde? Gratuluję!- Barby uściskała chłopaka.
- Nie ekstytuj się tak. Nie wiadomo czy mnie przyjmą.
- Przyjmą cię na 1000%! To było twoje marzenie! Trzeba zrobić impreze!
- Nie trze...- Nico nie dokończył zdania. Barby wybiegła na korytarz wrzaskiem oznajmiając zbiórkę w salonie.

________________________________________________
Gloria gdy tylko usłyszała wrzask Barbary podeszła do umywalki zainstalowanej w pracowni. Wycisnęła z dozownika duża ilość mydła i dokładnie zmyła z dłoni plamy farb. Postanowiła, że pierwszy obraz jaki namaluje w przechowalni podaruje Enrique. Czemu? Sama nie wiedziała. Czuła się swobodnie w jego towarzystwie. Dawał jej poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji jakiej nigdy nie zaznała u boku Carlosa. Wiedziała, że nie jest w nim zakochana. Poprostu lubiła towarzystwo Ricky'ego. Usłyszałą skrzypnięcie zawiasów. To pewnie Ricky przyszedł zabrać ją do salonu. Odwróciła się do drzwi z uśmiechem na pociągniętych malinowym błyszczykiem ustach. Na chwilę zamarła.

_______________________________________________
Rita starła pot z czoła. Spojrzała na Santiaga czyszczącego boksy dla koni. Nie mogła się powstrzymać jej wzrok sam uciekał w tamtą stronę. Dziewczyna cicho westchnęła. Musiała wrócić do przcy. Pochyliła sie by podnieść wiadro wypełnione wodą. Po chwili usłyszała głośne gwizdnięcie.
- Za narażanie ludzi na tak porażający widok powinni karać piękna.
Rita odwróciła się. Już raz słyszała ten arogancki ton. Zdenerwowana wsunęła za ucho pasemko włosów.
- Znowu ty? Musisz mnie prześladować nawet tutaj?
- Mówiłem już, że to przeznaczenie- Chris wyszczeżył zęby.
- Raczej jakaś kara.- mruknęła dziewczyna.
Po chwili zorintowała się gdzie zatrzymał się lustrujący wzrok chłopaka. Spojrzała w dół i z przerażeniem zobaczyła, że jej bawełniana koszulka więcej odsłania niż zasłania. W czasie pracy nie zorientowała się ze materiał przykleił się do jej rozgrzanego słońcem, mokrego ciała. Co ja sobie myślałam zdejmując stanik?- myślała spanikowana.
- Cofam to co powiedziałem! Za ten widok powinni cię spalić na stosie!
- Zanim mnie spalą pomoga ci ochłonąć kowboju!- blondynka podniosła wiadro i wylała na Chrisa całą jego zawartość.

_____________________________________________________________
- Co ty tu robisz?- szepnęła czerwonowłosa patrząc w oczy swojego byłego chłopaka.
- Eee... chyba pomyliłem pokoje.
- Carlos pytam poważnie! Czemu nie mogę się od ciebie uwolnić?!
- Daj sobie spokój! Myślisz, że robię to specjalnie? Nie mam zamiaru widywać cię częściej niż to konieczne. Właśnie dlatego przespałem się z tą...
- Crystal?- podpowiedziała cicho Gloria.
- Crystal? A tak... z Crystal. To ty nadal żyjesz przeszłością. Zerwaliśmy dawno temu. Pogódź się z tym!- Carlos wyrzucał z siebie słowa jakie mu przyszły do głowy. Nie miał pojęcia czemu mówił tak jakby chciał zranić Glorię. Był wściekły. Orfebrita miałą powodu, żeby go znienawidzić. Miała prawo byc z kimś innym, ale on nie chciała się z tym pogodzić. Dopiero po chwili zorientował się, że po policzkach dziewczyny płyną łzy. Zrobił w jej stronę kilka kroków. Chciał wziąść ją w ramiona, scałować jej łzy i wyznać jej swoje uczucia. Chciał błagać ją o wybaczenie. Wyciągnął do niej dłoń...
- Gloria, Barby organizuje zebranie. Przyszedłem cię zabrać.- Gloria starła łzy i uśmiechnęła się szeroko do chłopaka stojącego w drzwiach pracowni.
- Ja już się pogodziłam. Przestałam żyć przeszłością- szepnęła dziewczyna tak aby tylko Carlos mógł ją usłyszeć. Ominęła szatyna i przytuliła się do Enrique, który intensywnie przyglądał się Carlosowi.
- Carlos, przedstawiam ci mojego chłopaka Ricky'ego.- Orfebrita wspieła się na palce i pocałunkiem uciszyła zdumiony protest bruneta.
- Chłopaka?!- Carlos z niedowierzaniem przyglądał się całującej się parze.

_______________________________________________________
- Co ty sobie myślisz kretynie!- Rita miała ochotę rzucić się na mokrego Chrisa. Na szczęście Santiago w porę zauważył co się święci i odciągnął blondynkę od przyjaciela.
- Rita, spokojnie...- próbował uspokoić trzęsącą się ze złości dziewczynę.
- Ten idiota jest jakiś nie wyrzyty- powiedziała pewnie i głośno, choć zastanawiała się jakim cudem nie drżał jej głos skoro czuła dotyk ręki Santiaga na swoim ramieniu. Czuła jakby ten dotyk parzył jej skórę.
- Uspokój się. Widzę, że poznałaś już Chrisa z jego gorszej strony.
- A czy ten impotent ma jakąś lepszą stronę?- mruknęła Rita.
- Chris o co chodzi?- Santi zignorował uwagę blond anioła.
- A tak...- Chris wyciskał wodę z koszulki- Jakaś wariatka organizuje zebranie w salonie. Chce tam widzieć wszystkich. Miała na imię Barby czy jakoś tak.
- Zaraz pójdziemy- powiedział spokojnie brunet nadal gładząc ramię Rity- Ale najpierw przeproś Ritę.
- Przepraszam.- Chris uśmiechnął się czarująco, wypinając przy tym klatkę piersiową do przodu. Jego maślane oczka nie zrobiły wrażenia na dziewczynie.
- Pocałuj się gdzieś!- warknęła Rita, a Santi ścisnął mocniej jej ramie.- Dobra, już dobra... Następnym razem cię...- Santiago zasłonił jej usta uniemożliwiając jej dokończenie groźby i powiedział:
- Powiedziałą że przyjmuje przprosiny. Prawda?
- Mhmmm...- jęknęła Rita, zastanawiając się czemu zamiast ust Santiaga, czuje na swoich wargach jego palce?
- No to załatwione. Leć na to spotkanie, a ja dam Chrisowi jakiś ręcznik i zaraz tam dołączymy.
Gdy tylko Rita zniknęła z pola widzenia Christian uderzył łokciem w bok przyjaciela.
- Laska chciała się na mnie rzucić, a ty ją powstrzymałeś! Co z ciebie za przyjaciel?
- Chris, dasz spokój?- zapytał poirytowany Santiago rzucając w kumpla ręcznikiem.

__________
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15  Następny
Strona 12 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin