Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ja i Ty, czyli dwie różne bajki (Odcinek 30)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miki152
King kong
King kong


Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:40:34 11-12-11    Temat postu:

No i wszystko poplątane Ale za to zawsze jest ciekawie bo musi się coś dziać.
Nie wiem czy widziałaś już nowy odcinek Gdy w głębi duszy płyną łzy.. Jeśli nie to zapraszam serdecznie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 6:34:31 12-12-11    Temat postu:

miki152 - A dziękuję... Musiałam go przeoczyć... Oczywiście zaraz wpadnę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:40:35 12-12-11    Temat postu: Odcinek 24

*Udało mi się coś napisać, a co z tego wyszło to już sami ocenicie

Odcinek 24 NIEOCZEKIWANY ZWROT AKCJI


Mia szła ulicą i nagle zobaczyła swoją siostrę. Nie lada było jej zaskoczenie, tym bardziej, że Eve wówczas siedziała w więzieniu. Może była to Rebeca??? Oczywiście, że nie!!! Ten styl do niej nie pasował.
- Eve?! – krzyknęła uradowana Panna Salvador z niemym zdezorientowaniem. – To naprawdę ty siostrzyczko??? Jak się tu znalazłaś??? – zadała masę pytań.
- Sama tego nie wiem Mia. – odpowiedziała z zaniepokojoną miną.
- Jak to???
- Podobno jest ktoś kto potwierdził moją niewinność i mnie wypuścili… Tak po prostu… Trochę to dziwne, nie uważasz? – zapytała siostrę o zdanie, stojąc z założonymi rękami.
- Być może, ale trzeba się cieszyć! Znowu jesteś wolna! Nie rusza Cię to???
- Ja już straciłam to co w moim życiu było najważniejsze i nie chce mi się żyć! – rzuciła ledwo słyszalnym głosem.
- Co ty mówisz dziewczyno??? Spójrz na mnie Eve. – rozkazała, po czym dodała, chwytając siostrę w ramiona. – Nie wolno Ci tak mówić ani myśleć! Słyszysz?! David Cię kocha, a ty jego!!! Nie psujcie tego!
- Już za późno Mia! To właśnie jego straciłam! Nie jesteśmy już razem. – powiedziała i z jej oka popłynęła jedna samotna łza tęsknoty za ukochanym.
- Masz dla kogo żyć! Nosisz w sobie małego aniołka, który jest cząstką Was obojgu… Spróbuj z nim porozmawiać.
- Nic z tego nie będzie Mia, ponieważ kilka dni temu powiedziałam mu, że mam romans!

Kobieta na wieść o tym, aż znieruchomiała.
- Eveita! Czy ty nie masz mózgu?! Nawet nie wiesz, jaką głupotę zrobiłaś! Kogo w to wplątałaś?
- Martina.
- Co?! Martin jest w Meksyku?! – oburzyła się Mia.

*****
David z rozpaczy coraz częściej zaglądał do kieliszka. Nie potrafił zrozumieć, jak Eve mogła tak bardzo go skrzywdzić. Pewnego dnia po jednej z miejscowym popijaw wsiadł za kółko totalnie zalany w trupa. Nie ujechał nawet kilku kilometrów, gdy nieoczekiwanie samochód wraz z nim na czele, stoczył się w głęboką dziurę. Mężczyzna jak torpeda wyleciał przez przednią szybę, gdyż nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa i w wyniku upadku doznał ciężkich obrażeń na ciele… Z samochodu wylała się benzyna i po chwili pojazd stanął w gęstych płomieniach. David miał bowiem i tak wiele szczęścia, że odrzuciło go wystarczająco daleko i ogień nie zdołał go dosięgnąć…
*****
Przechadzający się nieopodal Ivo, zauważył dym, dlatego zszedł do owej dziury, z której wydobywał się smród spalenizny i zobaczył doszczętnie spalony samochód przyjaciela. Obawiał się, że kolega podczas mającej tutaj miejsce katastrofie, znajdował się w środku pojazdu i tym samym spłonął żywcem. Na szczęście w porę dostrzegł w oddali nieprzytomnego i okaleczonego mężczyznę. Ku jego uldze był to właśnie David. Szybko zadzwonił po pogotowie i zaczął reanimować przyjaciela. Odór alkoholu, który wydobył się z ust poszkodowanego, wskazywał tylko i wyłącznie na to, że Madariaga będzie miał nie lada kłopoty za prowadzenie po pijaku.
- Uuu bracie! Aleś się urządził! Szczęście, że Cię znalazłem. – skwitował Ivo tonem bezradnego chłopca. – Nieźle Cię poturbowało!
*****
Tymczasem odbywała się pierwsza randka Luisa i Marisol. Mężczyzna mimo początkowej niechęci zgodził się na owe spotkanie we dwoje.
- O czym myślisz?? – zapytała kobieta, poprawiając włosy.
- O tym, że ślicznie dzisiaj wyglądasz. – odpowiedział Luis całkiem szczerze.
- Dziękuję. Ty też masz całkiem niezły gust.
- Dzisiaj jakoś swobodniej mi się z Tobą rozmawia.
- To miał być komplement? – zapytała z nadzieję na pozytywną odpowiedź.
- Oczywiście, że tak!
- Cieszę się, że Cię spotkałam.
- A ja czuję, że mógłbym się w Tobie zakochać. – wypalił nagle bez głębszego zastanowienia i delikatnie musnął usta swojej towarzyszki.

*****
- Buzia na kłódkę, nie odwracaj się i nie krzycz! – usłyszała Mia za swoimi plecami z pozoru łagodny kobiecy głos, po czym posłusznie wykonała rozkaz, gdyż bała się, że coś może się jej stać, jeśli nie posłucha owej kobiety.
Nie znała tego głosu, dlatego jej strach był silniejszy od wszystkich dotychczasowych. Porywaczka, która śledziła ją od dłuższego czasu zakryła jej usta swoją dłonią i wsadziła do taksówki, zawiązując jej wcześniej również oczy… Mia była przerażona, ale poczuła coś dziwnego, kiedy kobieta dotknęła jej twarzy… Jakby troskę???
- Kim ona jest??? – pytała samą siebie w duszy.


Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 20:08:50 12-12-11, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:08:18 12-12-11    Temat postu:

Hmm...Przeczytałam ten odcinek aż dwukrotnie i muszę przyznać, że ten nieoczekiwany zwrot akcji jakoś nie przypadł mi do gustu. Może dlatego, że wszystko stało się tak szybko, zmieniając tym samym diametralnie położenie Eve i Davida. Ta pierwsza, jakby nigdy nie była podejrzewana o morderstwo, opuściła sobie ot tak więzienie, a mężczyzna - dotąd zrównoważony i inteligentny, nagle zaczął szukać pocieszenia w alkoholu, co w efekcie doprowadziło go na granicę życia i śmierci. Mnie się to jakoś delikatnie nie kumuluje - ofc, bez ubliżania Twojej twórczości

I nie wiedzieć czemu podejrzewam, że osobą, która śledziła Mię, a teraz ją porwała jest jej rzekomo zmarła matka...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:59:47 12-12-11    Temat postu:

madoka napisał:
Hmm...Przeczytałam ten odcinek aż dwukrotnie i muszę przyznać, że ten nieoczekiwany zwrot akcji jakoś nie przypadł mi do gustu. Może dlatego, że wszystko stało się tak szybko, zmieniając tym samym diametralnie położenie Eve i Davida. Ta pierwsza, jakby nigdy nie była podejrzewana o morderstwo, opuściła sobie ot tak więzienie, a mężczyzna - dotąd zrównoważony i inteligentny, nagle zaczął szukać pocieszenia w alkoholu, co w efekcie doprowadziło go na granicę życia i śmierci. Mnie się to jakoś delikatnie nie kumuluje - ofc, bez ubliżania Twojej twórczości


Uwierz mi, że mam w tym swój ukryty cel. To wszystko jest dziwne, wiem! Ale to naprawdę nie dzieje się po nic! Mam nadzieję, że z czasem zrozumiesz i zaakceptujesz moją decyzję.

madoka napisał:
I nie wiedzieć czemu podejrzewam, że osobą, która śledziła Mię, a teraz ją porwała jest jej rzekomo zmarła matka...


Pozwolisz, że tą kwestię przemilczę, dobrze??? Sama się przekonasz kto był tajemniczą kobietą...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
levyrroni
Idol
Idol


Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:38:45 12-12-11    Temat postu:

Przepraszam ,że komentuje z takim opóżnieniem ale wcześniej nie miałam czasu !

Jak ona mogła powiedzieć mu ,że ma kochanka ?
Ona się sama pogubi w swoich kłamstwach !

Eva wyszła z więzienie ale straciła chęć do życia Mia dobrze mówi powinna walczyć
,jeśli nie dla siebie to dla dziecka!

David załamał się po tym co powiedziała mu Eva i o mały włos a nie stacił by życia !
Wcale mu się nie dziwie to musiał być dla niego duży cios !

Oboje cierpią niepotrzebnie gdyby z sobą szczerze porozmawiali mysle ,ze udało by im się wszytsko naprawić !I mogli by stworzyć szczęśliwą rodzine

Ciekawe kto śledzi Mia ?Jestem ciekawa o kogo chodzi !

Czekam na next !!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalka0125
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 6294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:27:50 12-12-11    Temat postu:

Boże tak mi szkoda Davida że nie zasłużył na coś takiego Eva powinna mu powiedziec prawde
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:32:56 12-12-11    Temat postu:

levyrroni - Dzięki za odwiedziny. Co do Twoich pytań, to Eve powiedziała Davidowi, że ma kochanka, bo prawdopodobnie chciała żeby dziecko Rebeci miało ojca, a to że w ten sposób poświęciła własnie szczęście, to już ją nie obchodziło! W jej mniemaniu David stosownie zbłądził spędzając noc z jej siostrą i nie chciała, by jego błąd odbił się na dziecku, którego Rebeca rzekomo oczekuje! Uważała, że ona da sobie sama radę ze swoim maleństwem, a Rebeca nie wytrzyma biegania za pieluchami. To świadczy tylko o tym, że po tym wszystkim co ją złego spotkało nadal nie traci wiary w ludzi! A pytanie dotyczące Mii na razie przemilczę!

natalka0125 - Powie mu prawdę, ale w swoim czasie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:07:50 12-12-11    Temat postu:

David i alkohol? Cóz za zwrot akcji. W życiu bym go o to nie posądziła!

Ciekawe co stanie się z Mią. Mam nadzieję, ze nic złego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miki152
King kong
King kong


Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:11:39 12-12-11    Temat postu:

Kurde David nie powinien w takim stanie wsiadać za kierownice samochodu.. Na szczęście nic mu się nie stało..

Czekam na next.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:22:37 13-12-11    Temat postu:

Dull - David sięgnął po kieliszek głównie dlatego, że Eve go okłamała, mówiąc mu, że ma romans, co nie jest prawdą, jednak on o tym nie wie... A Mię porwała... Hmm... Nie powiem! Sami zobaczycie.

miki152 - Nie byłabym taka pewna, że Davidowi nic się nie stało. Trochę go uszkodziło, że tak powiem...

PS. W temacie "Przedpremiery..." dodałam nowe pomysły, więc jeśli ktoś jest zainteresowany, to można spojrzeć.

Pozdrawiam, Camila
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Contigo
Detonator
Detonator


Dołączył: 10 Paź 2011
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:43:17 13-12-11    Temat postu:

Oj, no to się wszystko prawdziwie pokomplikowało. Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany. Ale oczywiście ufam ci i wierzę, że masz w tym swoje powody Eve wyszła ze szpitala, dobrze będzie w końcu przeczytać o niej, gdzieś poza jego murami, może jakoś podniesie się na duchu, pomyśli i przestanie ubolewać nad swoim losem, a zastanowi się jak to wszystko rozwiązać. Tylko te tajemnicze okoliczności jej uwolnienia... jestem bardzo tego wszystkiego ciekawa.
David niemal ginie w płomieniach... miał chłopak ogromne szczęście. Liczę na to, że teraz Eve zmięknie serce i wróci do niego i wyzna mu prawdę.
A Mia zostaje uprowadzona. Coś mi się wydaje, że ta kobieta ma również związek z opuszczeniem więzienia naszej Eve.
Czekam na next ; *
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:16:59 15-12-11    Temat postu:

Contigo - "Eve wyszła ze szpitala" - Ze szpitala??????? Chyba chodziło Ci o więzienie!!!!
Dzięki za odwiedziny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:21:13 16-12-11    Temat postu: Odcinek 25

*Z okazji nagłego przypływu weny odcinek jest długi W obsadzie nowe postacie

Odcinek 25


W szpitalnych murach, na obserwacyjnej leżał poszkodowany w wypadku samochodowym pod wpływem alkoholu David Madariaga. Bez wątpienia mężczyzna będzie miał z tego powodu duże kłopoty, gdy odzyska przytomność, ale miejmy nadzieję, że wyjdzie z tego obronną ręką, tym bardziej dlatego, że poniekąd sam jest prawnikiem. Rozległo się pukanie do drzwi i po chwili do sali jak torpeda wbiegła roztrzęsiona, zapłakana Eve. Bowiem, gdy tylko dowiedziała się od Iva o wypadku ukochanego, wpadła w rozpacz i zaczęła o wszystko obwiniać siebie. Słusznie!
- David! Kochanie przepraszam, przepraszam... – kobieta ujęła jego dłoń i zaczęła go po niej czule całować. – To moja wina! Jeśli mnie słyszysz, przebacz mi proszę… Okłamałam Cię. Perfidnie oszukałam… Wiem, jestem beznadziejna! Ale nie umiem bez Ciebie żyć! Wybacz mi, bo… – zawahała się. – Bo oczekuję Twojego dziecka! – dokończyła niepewnie.
Jej ostatnie słowa odbijały się echem od pustych ścian. David poruszył się mimowolnie tak jakby był świadomy wyznania, które przed chwilą padło z ust Eve, ale nie otworzył oczu. Być może rany były jeszcze zbyt świeże albo po prostu nie słyszał wypowiedzianych przez nią słów. Jak na razie trwał w śpiączce. Balansował pomiędzy jawą a snem. Jego usta były ułożone w sposób charakterystyczny, tak jakby chciał coś powiedzieć, ale nie mógł… Eve położyła się obok Davida na szpitalnym wąskim łóżku. Nie przeszkadzało jej, że będzie im ciasno… Chciała być blisko niego i poczuć ciepło jego ciała. Jego zapach ciągle działał na nią jak narkotyk, jak największe uzależnienie, a on sam był dla niej całym światem. Była nawet gotowa wybaczyć mu jego bezmyślną rzekomą zdradę… Tylko błagała Boga, by go uratował i dał kolejną szansę, a wtedy ona już zawsze będzie czuwać u jego boku i kochać go miłością bezwarunkową. Po jej policzku spłynęła jedna samotna łza, którą otarła dłonią, po czym pocałowała ukochanego w sam czubek noska.
- Jestem z Tobą skarbie… Nie zostawiaj mnie… Potrzebuję Cię… Walcz! – wykrzyczała błagalnie i zasnęła.
*****
Mia upadła bezwładnie na podłogę. O dziwo, nie był to akt przerażenia, a ogromnego zaskoczenia. Nie! To mało powiedziane. Ona była po prostu zszokowana widokiem twarzy, która powoli i stopniowo wyłaniała się z mroku.
- Proszę Cię, tylko nie krzycz… Wszystko Ci wyjaśnię. – usłyszała zatroskany głos matki.
- Ale przecież Ty nie żyjesz!!! – krzyknęła Mia, jakby chciała się obudzić z tego koszmaru. Niestety nie był to sen, a brutalna rzeczywistość.
- O co w tym wszystkim chodzi??? Przecież policja ma nagranie, na którym Rebeca wbija Ci nóż prosto w serce… Czy ty ożyłaś?! – zapytała z niedowierzaniem.
- Bynajmniej nigdy nie byłam martwa córeczko. – przerwała, by pocałować córkę w czoło, ale ona odsunęła się, więc mówiła dalej. – I w tym miejscu chciałabym Cię przeprosić za to, że Cię śledziłam, ale nie miałam innego wyjścia, by się do Was ponownie zbliżyć… Tym bardziej, że poniekąd byłam uważana za zmarłą.
- Mamo wybacz, że jestem taka oschła, ale musisz zrozumieć, że ja do tej pory żyłam w przekonaniu, że jestem sierotą… Zresztą nie tylko ja... – rzekła, jakby chciała nawiązać do sióstr.
- To ja wyciągnęłam Eve z więzienia. – wyznała nieoczekiwanie.

Mia zamarła w bezruchu. Jakim cudem jej się to udało??? I skąd wiedziała, że to właśnie Eve została oskarżona o jej domniemane zabójstwo??? Na te nurtujące ją na każdym kroku pytania, nie umiała sobie odpowiedzieć. Nie w tej chwili…
- W jaki sposób??? – zapytała nagle zdezorientowana dziewczyna.
- Powiedziałam, że nagranie zostało przez kogoś zmontowane i że ktoś chciał wrobić moją córkę… A to, że stałam przed jednym z władz we własnej osobie, to mówi to tylko i wyłącznie o niewinności Eve. Zaś jeśli chodzi o morderstwo Franca, to znam zabójczynię. – przerwała, by opadły emocje, po czym dodała. – I na pewno nie jest nią Eve!
- Więc to nagranie nie było autentyczne?! – zapytała zaskoczona, przeczesując włosy.
- Nie skarbie… Rebeca nie potrafiłaby mnie zabić, dlatego że jestem jej matką… Nie jest aż taką zepsutą do granic możliwości suką, za którą ją macie. To Alma za wszystkim stoi, ona ją niszczy!
- Jesteś pewna?
- Jak niczego innego na świecie. Rebeca tego dnia, w którym miała pozbawić mnie życia, powiedziała mi o wszystkim, jak również o tym, że Alma trzyma ją w garści, dlatego jeśli mnie nie zabije, ona zrobi to za nią. Zaplanowałyśmy więc „zabójstwo idealne”. Nie przewidziałam tylko jednego… Tego, że Rebeca od dziecka nienawidzi Eve i zrobi wszystko, by ta była nieszczęśliwa. A Alma jej w tym pomoże. Sądziłam, że nagranie nigdy nie trafi w ręce policji, tym samym ochraniając bliźniaczki przed pogrążeniem. Niestety Rebeca za bardzo zabrnęła w ten ślepy zaułek i podjudzana przez ciotkę, w końcu uległa. – odparła przekonująco Dulce.
- Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz mamo… Ja słyszałam ich ostatnią rozmowę i nie była ona miła! Na dodatek dowiedziałam się z niej czegoś interesującego. – przerwała, po czym na chwilę zmieniła temat. – Wiesz, że Eve jest zakochana???
- Oczywiście… Śledziłam każdy Wasz krok. Wiem również o aferze ze zdjęciami w prasie i wiem też kto je zrobił.
- Kto taki??? Kto chciał zaszkodzić Eve??? – dopytywała się Panna Salvador.
- Niejaka Catrine Lova, była narzeczona jej ukochanego.
- No tak… Więc wszystko jasne. – westchnęła Mia od niechcenia.
- Zakładam, że wiesz o odmiennym stanie Twojej siostry? – zapytała matka niepewnie, tym samym ponownie zmieniając temat.
- Ona kłamie! Wcale nie jest w ciąży!
- Czy aby na pewno mówimy o tej samej osobie?! Mam na myśli Eve, a ty?
- Eve?! – oburzyła się Mia. – Skąd ty wiesz o jej ciąży?!
- Mówiłam Ci już, że przez ostatnie 3 miesiące śledziłam każdy Wasz ruch, tym samym pilnując, by nic Wam się nie stało.
- Myślałam, że chodzi Ci o Rebece, bo o niej pewnie też wiesz, tak??? – upewniła się, by nie popełnić kolejnej gafy.
- Coś słyszałam. Ale zapewniam Cię, że ona mówi prawdę.

Mia trochę przestraszyła się słów matki, ale chcąc nie chcąc musiała zapytać ją o najważniejsze.
- Jak to??? To znaczy, że David naprawdę zdradził moją siostrę???
- David to dobry chłopak i on akurat pozostał wierny Eve. To Rebeca wszystko ukartowała i ona jest w ciąży, tyle że ojcem jej dziecka jest zupełnie inny mężczyzna.
- Nawet nie chcę wiedzieć, w czyje ramiona tym razem wpadła! Mogę tylko współczuć temu biedakowi!
- Mia, to Twoja siostra!
- No i co?! Może być nawet samym Panem Bogiem, a i tak nie będzie zasługiwać na moją miłość! Oczekujesz, że będę ją głaskać po główce i chwalić za to co robi swojej własnej siostrze bliźniaczce?! Eve nie zasługuje na takie traktowanie! – krzyknęła z wyrzutem, a po chwili przypomniawszy sobie wcześniejsze słowa mamy, zapytała. – Wspomniałaś o tym, że znasz zabójczynie Naszego ojca. Kim ona jest?
- Wybacz skarbie, ale nie mogę Ci tego powiedzieć. Jeszcze nie teraz!

*****
Kilka dni później kobieta słysząc krzyki dochodzące ze szpitalnego korytarza, wyszła z sali ukochanego i bliżej przysłuchała się kłótni pielęgniarki z lekarzem.
- Eve Salvador powinna wiedzieć, że jej narzeczonemu nie zostało zbyt wiele czasu. Z każdym dniem jest coraz gorzej, chociaż nie widać tego gołym okiem, to jego stan pogarsza się z sekundy na sekundę! Właściwie może umrzeć w każdym momencie! – krzyczał lekarz.
- Ale ta kobieta się załamie kiedy się dowie! Poczekajmy jeszcze kilka dni! – prosiła pielęgniarka.
- No dobrze, ale jeśli w ciągu dwóch dni sytuacja nie ulegnie zmianie… Oczywiście na lepsze, to wtedy będę musiał poinformować ją o zaistniałym ciężkim stanie zdrowia pacjenta!

Do oczu dziewczyny napłynęły łzy. Wróciła do środka pomieszczenia, w którym leżał David i leciutko pocałowała go w usta, w efekcie czego słona kropelka spadła na jego policzek.
- Błagam Cię, nie odchodź! Potrzebuję Cię!
Bezradnie zsunęła się pod ścianą i uroniła kilkanaście rzewnych łez. Po raz kolejny podeszła do łóżka ukochanego i przytuliła go, najmocniej jak tylko potrafiła. Wierzyła, że to pobudzi jego zmysły i obudzi się z tej przeklętej śpiączki. Jej prośby w pewnym sensie zostały spełnione. Mężczyzna delikatnie ścisnął jej rękę na znak, że słyszy jej głos. Tak bardzo rozpaczliwy i wołający o pomoc, że można było tylko współczuć. W jego mniemaniu głos ten należał do anioła… Anioła, który ocali go od śmierci i wyswobodzi ze szponów Sądu Ostatecznego…
*****
Alma, siedząc we wannie pełnej pachnącej piany, słuchała muzyki. Jej łazienkowe radio w pewnym momencie przestało działać i kobieta wpadła w szał. Zaczęła rozchlapywać wodę po kafelkach podłogowych, po czym z impetem wyszła z wanny i kopnęła w drzwi. Nagle zadzwonił telefon.
- Słucham kur*a!!! – zwróciła się do rozmówcy po drugiej stronie słuchawki, ostro krzycząc.
- Błąd! Nie kur*a tylko Rebeca! – poprawiła ciotkę z rozbrajającym uśmieszkiem.
- Bo niestety Twoja matka pomyliła się, kiedy nadawała Ci imię! – wysyczała złośliwie. – Ale to nic! Bo dla mnie i tak zawsze będziesz zwykłą kurwą! – obraziła chrześniaczkę, zakładając buty z dwudziestocentymetrowym obcasem.
- Licz się ze słowami droga ciociu! – ostrzegła.
- Nie będzie mnie pouczała taka kurewka jak ty! – krzyknęła, po czym rzuciła słuchawką o podłogę i nastąpiła ją nogą, która odziana była w wysokie szpilki.


Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 20:02:32 16-12-11, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:33:17 16-12-11    Temat postu:

Dubel
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22  Następny
Strona 18 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin