Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja matka oszalała!!! - Odcinek 99 :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 69, 70, 71 ... 99, 100, 101  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szeherezada
Generał
Generał


Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 8888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z miejsca, którego nikt nie zna...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:22:49 17-12-09    Temat postu:

Ale mi głupio dawno to ja tu nie ometowałam nawet nie pamietam kiedy
Więc postaram sie jakos to nadrobic,
Matt temu to kompletnie odbiło wywalił kumpla z druzyny, i nie chciał słuchac wyjaśnien no ale bywa jak sie nie mysli. Meg nakopała tej całej anto niech wie ze z nią sie nie zadziera, zasłuzyła sobie na jeszcze wieksze baty niź dostała.
Meg ta to ma pomysły, ale nieźle musiało jej wyjść udawanie faceta skoro wszyscy się nabrali, zwłaszcza Matt. Wkońcu wiemy co sie wydazyo między Mari i Alexem co za kretyn jak on mógł ja tak potraktowac teraz dzieki Meg sie zemsci a on zobaczył co stracił. A przeciez zapomniała bym o namiętnym pocałunku Meg, Matta nieźle zdziwo wzieło i jeszcze mysli ze jest geyem nie ma to jak wyolbrzymianie faktów co on zrobi jak sie dowie ze to Meg. A i wogole zdziwił mnie ze przyznał sie do swoich uczyć Grunt ze pogodził sie z Alexem mogł by jeszcze z Meg.
Guido i Meg zrobią z Mari prrawdziwą sex bombe i to za kase Matta wsumie nalezy sie jakaś rekompensata. Meg i jej inteligecja skumała ze Gido nie jesy geyem. Matt wkoncu postanowił ze bedzie z megan a tu okazuje sie ze jest geyem az mi go szkoda ale jek tylko ją spotka, pocałuje to goodrazu oswieci. I te feralne majtki ciekawe co z nimi zrobi

Sorry za tak beznadziejny i chaotychny komętaż mam nadzieje ze niczego nie pomieszałam i czekam na kolejny odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mila851
Idol
Idol


Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: (^o^)/*
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 4:10:45 19-12-09    Temat postu:

dobra...
jest już cholernie późno, a ja dopiero skończyłam pisać ten odcinek, dlatego bądźcie wyrozumiali. Nie wszytko może mieć sens, bo mózg zaczyna mi siadać
wybaczcie ze nie skomentuje komentarzy, ale na prawdę w tym momencie już nie myślę...

A! i przepraszam, ze taki długi, ale nie mogłam tego rozdzielić, bo obiecałam, że w tym odcinku odgeje Matta, a sama końcówka nie miała by sensu gdybym ją opublikowała jako osobny odcinek
mam nadzieje, że uda wam się coś zrozumiez z tego posta


Odcinek 59
Czy aby na pewno gej??

Luiza i Daniel wracali właśnie z prowincji. Daniel jak zawsze po spotkaniu z teściami miał wyśmienity humor. Chciałby żeby on i Lu mieli tak dużo energii na stare lata. Tylko, że w jego wyobrażeniach, to on był tym bardziej dziarskim i szalonym staruszkiem, ona była odzwierciedleniem swojego ojca, który zazwyczaj był celem licznych psotów Gabi.
Uśmiechnął się przyjaźnie do swoich myśli i zerknął na żonę. Drzemała słodko na siedzeniu obok. Poprawił pasmo niesfornych włosów, które wyślizgnęło się ze zgrabnego kucyka. Wymamrotała coś o nieznośnej babie i otuliła się bardziej kocem.
- Kochanie, wstawaj zaraz będziemy w domu - nie spuszczając wzroku z ulicy pogłaskał ją po głowie.
Luiza zaczęła pojękiwać i wiercić się. W końcu zmarszczyła nosek i otworzyła oczy.
- Coś ci się śniło? - zapytał z troską gładząc jej zaciśniętą na pasie dłoń.
- To wszystko przez tą durną staruchę - zaspana sięgnęła po butelkę wody. - Jak ona mogła wywinąć nam taki numer? Żeby okłamywać własną córkę. - Gniewnie gniotła butelkę. - Ona sama na to nie wpadła. Na pewno Megan maczała w tym paluchy.
- Nie wierzę. Co by dzięki temu zyskała - starał się wyperswadować jej ten pomysł.
Fakt, że ostatni wybryk Gabi nie należał do tych zwariowanych babcinych żarcików, czy przytyków. Tym razem był to czarny humor. Luiza strasznie się wściekła, kiedy przyłapała chwilę wcześniej powłuczającą stopami staruszkę jak gra na nintendo wii w tenisa. Gabi dziarsko przeskakiwała z nogi na nogę, wymachiwała rękoma by odbić wirtualną piłkę. Po jej domniemanym osłabieniu, ba! prawie zawale, albo zapaści nie było śladu. Furia Luizy była ogromna. Dostało się wszystkim: Gabi za to że tak perfidnie wykorzystała uczucia jakimi darzy ją Luiza, oczywiście podkreśliła również że zawiodła się na matce i nie wie, kiedy odzyska do niej zaufanie. Danielowi za to, że zamiast, podobnie jak ona, potępić zachowanie teściowej, roześmiał się i podał jej dłoń gratulując pomysłowości. Martinowi dostało się za współudział.
Oczywiście nie uwierzyła w ani jedno słowo matki, która starała się jakoś wytłumaczyć nagłe ozdrowienie. W końcu widząc, że Luiza nie daje się nabrać Gabi postanowiła odwołać się do wypróbowanego fortelu. Zmarszczyła czoło, wykrzywiła usta, żeby wyglądać na zmartwioną i zaczęła narzekać, że córka tak rzadko się teraz z nią widuję. Przekonująco pociągnęła nosem, a potem dodała, że bardzo tęskni za nimi.
" Bardzo tęskni" - tutaj Gabi przedobrzyła. Luiza prychnęła ze wściekłością przypominając sobie te słowa.
Miała dziwne przeczucie, że i Megan maczała w tym palce. Babka ani razu o nią nie zapytała... Samo to było podejrzane. Zawsze obsypywała Daniela i Luizę tysiącami pytań o jej ukochaną wnusię. Dzisiaj jak gdyby była informowana na bieżąco, co się obecnie dzieje w życiu Meg, nawet nic o niej nie napomknęła.
Luiza jęknęła jak osoba umęczona i przyłożyła dłoń do czoła wyczuwając nadchodzące problemy. Przecież Meg była nieodzowną wnuczką swojej babki.
- Na własnym łonie wyhodowałam żmiję ...- zastanowiła się przez chwilę. - Dwie żmije - sprostowała.
Nie wiedziała jeszcze co te dwie baby knują, ale się dowie. Albo nie nazywa się Luiza Gomez!

Matt siedział sztywno na kanapie w saloniku przyglądając się znalezisku. Parze fikuśnych gatek. Gatek, które od razu skojarzyły mu się z Wiewórą. Różowe, obleczone koronką stringi.. Na samą myśl, że ten skrawek materiału opinał jędrne pośladki dziewczyny przebiegł go znajomy dreszcz podniecenia. Przyszła mu do głowy absurdalna myśl, poddając się impulsowi przytknął materiał do twarzy i powąchał go. Niestety nie wyczuł słodkiego zapachu skóry Meg. Zawiedziony przejechał drażniącą koronką po policzku. Stęknął, wyobrażając sobie leżącą przed nim dziewczynę odzianą jedynie w nie. W jego fantazji przejechał najpierw delikatnie dłonią między krągłymi wzgórkami piersi, aż do podołku. Otarł się o zimny materiał, ucałował go. Wiewóra wczepiła zesztywniałe z podniecenia palce w jego włosy domagając się czegoś więcej. Z chęcią spełnił jej prośbę. Gdy zębami zaczął drażnić jej łono osłonięte jedynie cienkim aksamitem wydała zduszony jęk. Jej ciało wyprężyło się.
Pulsujące pragnienie we wzrastającym członku sprowadziło go na ziemię. Fantazja rozpłynęła się pozostawiając głód i ból spowodowany niespełnieniem. Pamięć podsunęła mu obrazy jednej, jedynej nocy, którą spędzili razem pieszcząc się i całując. Wspomnienie jej zamglonych z podniecenia oczu, rozchylonych warg szepczących gardłowo jego imię, gładkiej skóry, słodyczy zaróżowionych ust. Chłopak zerwał się z siedzenia. Przez chwile walczył ze sobą, żeby nie wbiec na górę i nie rzucić się na Megan. Pulsujące ciepło rozlało się po jego lędźwiach, pragnienie ścisnęło żołądek płosząc stado motyli. Pragnął jej! Był gotów obiecywać, błagać.
Zacisnął szczęki. Próbował przywołać się do porządku! Nigdy wcześniej czegoś takiego nie czół. Nigdy nie łaknął tak bardzo...
Poczuł ucisk w kroczu. Jego podniecenie było teraz w pełni widoczne. Naprężony członek napierał na rozporek, jakby żądał by go "uwolniono". Z góry dobiegł go głos dziewczyny. Bez zastanowienia biegiem ruszył w stronę schodów.

Oburzony Guido zbiegał po schodach. Czuł się zraniony. Megan najpierw posądzała go o to ze jest gejem. Co było obrazą jego męskości. Zaproponował, że przestawi jej liczne dowody swojej męskości w postaci grupki uczennic, które były jego dziewczynami. Za to dostał poduszką w twarz. A zaraz potem przyjaciółka kazała mu zjeżdżać. Z impetem zatrzasnął drzwi pokazując jaki jest wzburzony. Ale nie zrobiło to na jego koleżankach wrażenia. Odczekał chwilę, sprawdzając czy aby nie wybiegną za nim. Nie doczekał się.
Teraz, podwójnie urażony, przeskakiwał po dwa stopnie na raz byle jak najszybciej znaleźć się z dala od ex-przyjaciółek. W drodze do drzwi obejrzał się jeszcze przez ramię, obiecując sobie więcej nie odezwać do nich. Nic dziwnego, że nie zauważył Matta. Chłopak parł do przodu tak mocno, że przewrócił chuderlawego Toresa i przygniótł własnym ciałem.
- Uważaj jak leziesz! - wrzasnął Guido odpychając go od siebie. Kiedy chłopak próbował się unieść coś twardego przejechało po jego udzie. Guido zamarł. Czyżby to było To o czym myśli. Zerknął w dół. Oczywiście zrobił to tak dyskretnie, że Matt nie miał trudności z odgadnięciem co przykuło jego uwagę.

Daniel uśmiechnął się do żony. Widać było, że jest wyczerpana. Powieki sennie opadały do w połowy oczu. Włosy w nieładzie rozsypane były na jej ramionach. Czując jego spojrzenie Luiza uśmiechnęła się do niego. Westchnął. Czuł się taki szczęśliwy. Miał wspaniałego syna, zwariowaną córkę, kochającą żonę. Odkąd poślubił Luizę, każdy dzień jego życia wypełniała błogość. Chyba nic nie było wstanie przyćmić jego radości.
Pocałował żonę w czubek głowy i otworzył drzwi.
Nic oprócz tego, co zobaczył.
Na podłodze, na wprost niego, zobaczył swojego syna w dwuznacznej sytuacji. Matt leżał na szczuplejszym od siebie, ufarbowanym na blond chłopaku. Nie było by w tym nic aż tak podejrzanego (mogli przecież sie bić), gdyby obaj nie wpatrywali się w siebie zalani rumieńcem. Kiedy Daniel zaklął, Matt spostrzegłszy go, zażenowany odskoczył od kolegi. Jak ktoś przyłapany na gorącym uczynku.
- Mój syn to gej... - jęknął Daniel dojrzewając wyraźnie zarysowane wypuklenie w kroku syna. Przejechał dłonią po twarzy. Gdzie popełnił błąd?
Matta nagle oświeciło. Nie był gejem. To wszystko, co czuł jeszcze chwilę przed tym felernym zderzeniem, dowodziło, że nim nie był.
- Nie jestem gejem - odparł. Uśmiechnął się szeroko odczuwając ulgę. Nareszcie uzyskał pewność.
- Ja też nie - pośpieszył wyjaśnić Guido.
- Synu, nie musisz... - Daniel przełknął ślinę. Poczuł drobne palne żony w geście otuchy zaciskające się wokół jego nadgarstka. - Mi możesz powiedzieć wszystko. Zawsze będę cie kochał, jesteś moim dzieckiem - zapewnił. Próbował nawet się uśmiechnąć, ale zamiast tego na jego twarzy pojawił się dziwny grymas.
- Tato, ja naprawdę nie jestem gejem Spójrz! - Matt pokazał ojcu różowe majtki. Zdecydowanie była to część damskiej garderoby. - To dlatego... - machnął dłonią w okolicach krocza. Było mu strasznie głupio, czół że robi się bardziej czerwony.
Daniel nie zdążył odetchnąć z ulgą.
- To moje majtki - wykrzyknął bez zastanowienia Tores.
Wszyscy wybałuszyli na niego oczy. Matt na tę myśl od razu oklapł. Z odrazą upuścił materiał na ziemię.
- To znaczy... - chłopak odchrząknął siląc się na bardziej barytonowy głos. - Chciałem powiedzieć, mojej laski.
Obaj uśmiechnęli się głupkowato i zerknęli w stronę dorosłych, żeby sprawdzić czy to kupili. Po ich minach odgadli, że nie bardzo.
- Więc, skoro ja nie jestem gejem i ty nie jesteś gejem pójdziemy to uczcić - zaproponował Matt. Chciał jak najszybciej uwolnić się od tej sytuacji.
- Jej! Chodźmy do kawiarni - zaproponował radośnie Guido. Widząc wyraz twarzy Daniela szybko się poprawił - Znaczy - znowu walnął go w bark - Chodźmy do pabu zalać się w trupa.
Czym prędzej wyszli.
Daniel z rozdziawionymi ustami wlepiał oczy w różowy aksamit leżący na podłodze.
- Kochanie. Nie martw się... - Luiza omijając materiał szerokim łukiem podprowadziła męża do kanapy. - Może to tylko chwilowe. Wiesz, Matt tylko eksperymentuje.
Daniel zmarszczył czoło.
- Eksperymentuję? Co to za wytłumaczenie! ...Ja go... ja mu...
Nie wiedział co Ale chciał coś zrobić. Czuł się przytłoczony całą sprawą.
- Co? no co? - Lu uniosła brew. -..Jeśli jest gejem, to co zrobisz? Przecież nie zmusisz go żeby zadawał się z dziewczynami. To by go unieszczęśliwiło. Nie wyrzucisz go też z domu. Musisz, musimy - podkreśliła to słowo - go zaakceptować inaczej go stracimy.
Do Daniela powoli docierał sens wypowiedzianych słów. Z wahaniem przytaknął.
- Zawsze chciałem mieć wnuki... - mruknął.
- Spokojnie. Razem damy radę! - pogłaskała męża po głowie. - Posiedź tu, a ja zrobię ci herbatki, co?
Już miała ruszyć do kuchni, kiedy rozległ się dzwonek telefonu. Przez chwilę zastanawiała się czy go nie zignorować, jednak w końcu podniosła słuchawkę.
- To Klarissa. - Wyciągnęła słuchawkę w stronę męża.
Daniel przytknął ją do ucha. Burknął coś niezrozumiale i długa chwilę milczał pozwalając byłej żonie paplać, co jej ślina na język przyniesie. Zmartwiona dzwoniła dowiedzieć się o syna, ponieważ ostatnio córka jej znajomej po tym jak dowiedziała się o romansie ojca zaczęła opuszczać się w nauce, chodzić na imprezy, w końcu puszczać się i kraść. Martwiła się o Matta. W pewnym momencie odezwał się słodkim głosikiem: - Nie martw się Klarisso. Mattowi nic nie jest. Ani to, że się rozwiedliśmy, ani to, że dowiedział się o twojej zdradzie nie wpłynęła na niego w żaden najmniejszy sposób. ...Tak, tak. ...Nie martw się. ...A tak przy okazji - zagadnął niby mimochodem - wpadnij do nas któregoś razu poznasz NOWEGO CHŁOPAKA MAtta! - warknął i z brzdękiem odłożył słuchawkę.
Lu kręcąc głową spojrzała na niego karcąco: - Spokojnie.
- Jestem spokojny...!


Ostatnio zmieniony przez mila851 dnia 3:15:40 21-12-09, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:09:36 19-12-09    Temat postu:

jezu! Teraz oni maja go za geja!! ty nie umiesz ich normalnie połaCZYĆ
NO CHYBA NIE :p
Ale czekam na zbliżenie Megan Matt!! Nie mogę sie doczekać ja żadam już!!! Odgeił sie kocha ja teraz maja być razem!!!! Błagam przynajmniej na chwilę jeden cinek w którym między nimi cos zajdzie a potemn znów mozesz mieszać!!
Niexle opisałas reakcje na majtki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mila851
Idol
Idol


Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: (^o^)/*
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:24:40 19-12-09    Temat postu:

kurde znowu dubel...

Ostatnio zmieniony przez mila851 dnia 12:25:22 19-12-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mila851
Idol
Idol


Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: (^o^)/*
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:24:58 19-12-09    Temat postu:

dziękować
czuje się jak ostatni perwert... może powinnam napisać, że to odcinek od +16?

zastanowię się co by im tym razem rzucić pod nogi i napiszę odcinek.
a ty kiedy wstawisz next w dziewicach??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bunia
Detonator
Detonator


Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:27:53 19-12-09    Temat postu:

Jeju oni z niego geja robią <lol2>
mam nadzieje że mu tego nie wmówią i sam się na to nie przeniesie
A i ja tez czekam na zbliżenie

Zapraszam na Na granicy rozumu..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:37:08 19-12-09    Temat postu:

Jeden cinek dla mnie żeby byli razem niech pójdą do łózka a potem mozesz zacząc kombinować
Bo wieszz jeden odcinek szczęscia im sie należy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kokosanka
Idol
Idol


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 1415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:03:08 19-12-09    Temat postu:

Oj ale akcja ..zrobili z Mata Geja ))))))))))
Ale on nim nie jest !
Niech przyłapią go z Megan !
Po co on polazł z Giudo ? ..miłą isc do Megan !
niech wraca do niej ! Czekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jowitka001
Komandos
Komandos


Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Monterey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:08:29 19-12-09    Temat postu:

Nie no świetne!!
MAtt i Guido po prostu mnie rozwalili!
"- Więc, skoro ja nie jestem gejem i ty nie jesteś gejem pójdziemy to uczcić - zaproponował Matt. Chciał jak najszybciej uwolnić się od tej sytuacji.
- Jej! Chodźmy do kawiarni - zaproponował radośnie Guido. Widząc wyraz twarzy Daniela szybko się poprawił - Znaczy - znowu walnął go w bark - Chodźmy do pabu zalać się w trupa."

Ty zboczuchu!! Scena z Mattem i majtkami ... po prostu ŚWIETNA!!
Czekam na next i scenę ŁÓŻKOWĄ z Megan i MAttem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
Generał
Generał


Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 7845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:31:52 20-12-09    Temat postu:

Kochana babunia miała być umierająca, a raptem wygina się podczas gry Jak ja bym chciała mieć taką babkę Luiza musi mieć do matki anielską cierpliwość skoro ta wystawia swoją córkę na takie ekscesy Meg zdecydowanie jest taka jak babcia
Matt o tak ! Nareszcie przekonał się, że nie jest gejem, że jest 100% samcem, który chce tylko i wyłącznie Meg. Już był tak blisko i co ? Bang. Zderzył się z Guido. Pojawił się tatuś i już sobie historię dorobił, ma syna geja
Dosłownie cyrk na kółkach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mila851
Idol
Idol


Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: (^o^)/*
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 3:23:16 21-12-09    Temat postu:

dzięki za komentarze


mili~*~ napisał:
Jeden cinek dla mnie żeby byli razem niech pójdą do łózka a potem mozesz zacząc kombinować
Bo wieszz jeden odcinek szczęscia im sie należy


jak już mówiłam masz u mnie tą scenę łóżkową jak w banku...,ale nie wiem czy uda mi się ją wcisnąć do następnego odcinka. Postaram się!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jowitka001
Komandos
Komandos


Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Monterey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:57:50 23-12-09    Temat postu:

ej, i co z tym odcinkiem?
mila, pisz i wstawiaj!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mila851
Idol
Idol


Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: (^o^)/*
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 3:15:38 23-12-09    Temat postu:

Odcinek 60
Koniec.

Megan ziewnęła przeciągle i przetarła zaspane oczy. Daniel pozwolił jej iść do swojego pokoju dopiero o trzeciej nad ranem. Chyba tylko cudem udało jej się nie usnąć po drodze do pokoju. Zdążyła paść na łóżko i chwilę potem chrapała głośno. Daniel przerażony wizją syna-geja maglował ją wciąż wypytując o to jak Matt zachowuje się w szkolę. Czy ogląda się za dziewczynami, z którą z płci częściej rozmawia, czy przypadkiem nie pożyczał od niej jakichś kosmetyków? Wściekła i zmęczona w końcu poderwała się z twardego krzesła wytrąciła mu latarkę z ręki, która ustawicznie świecił jej w oczy i wykrzyczała wszystko, co było jej wiadome na temat jego odmiennej orientacji. Po wiadomości, że widziano w szkolę Matta całującego się z jakimś chłopakiem i po licznych sugestiach jakoby coś go łączyło z Alexem załamany Daniel nareszcie dał jej spokój.
Wyrzuty sumienia przyszły dopiero rano.
Blady, niewyspany ojczym krążył po kuchni jak duch. Podkrążone oczy zionęły pustka, jakby coś ważniejszego niż proza życia zaprzątało jego myśli. Usiadł na wprost niej, ale jego j wzrok nie skupiał się na niczym. Luiza z troską postawiła koło niego kubek gorącej kawy, i miseczkę płatków śniadaniowych. Niosła dzbanek z mlekiem, kiedy Daniel chwycił kubek parującej kawy i wlał go do miseczki. Wymieszał i zaczął jeść. Obie kobiety skrzywiły się na samo wyobrażenie jaki ta mieszanka musiała smakować. A Danielowi nie drgnęła nawet brew.
- O rany, kochanie – Lu zabrała miseczkę, a Daniel jak zaprogramowany robot przebierał łyżką w powietrzu i ładował je do ust. Po chwili wziął swoją teczkę i wyszedł do pracy mrucząc coś niewyraźnie.
Luizie zadrgały wargi. Przez chwilę Megan sądziła, że wybuchnie płaczem. Ale nie. Ona tylko zamachnęła się i strzeliła ją drewnianą łyżką w czubek głowy.
- Za co?
- Jeszcze się pytasz?! Nawet mnie nie wkurzaj!
Kłótnia nie miała szansy się rozwinąć bo do kuchni wszedł Matt.
Wiewóra uśmiechnęła się usatysfakcjonowana. Matka nie mogła jej robić wyrzutów za to, że opowiedziała ojczymowi o męsko-męskich przygodach Matta, kiedy on był z nimi. Przynajmniej raz się na coś przydał, pomyślała i uśmiechnęła się do niego przymilnie.
Zaskoczył ją odpowiadając szczerym uśmiechem. Zepsuł jej tym humor. Mimo, że wrócił do domu późno był rześki jak szczypiorek na wiosnę. Jeszcze wilgotne po porannym prysznicu włosy kręciły się lekko, z ust nie schodził szelmowski uśmiech. A kiedy wziął od macochy miseczkę pocałował ją w policzek dziękując.
Co on wczoraj wyprawiał, że był w tak wyśmienitym nastroju?! Powinien czołgać się po podłodze, pełzać uważając żeby nie nadepnęła na jego odwłok swoim wielkim buciorem! Do cholery, powinien być załamany wątpliwościami na temat swojej orientacji! Powinien…
Myśl jej uleciała, kiedy napotkała jego spojrzenie. …Pełne triumfu. Z mocnym postanowieniem, że zetrze ten błysk z jego oczu zwinęła dłoń w pięść.
- Jesteś taki zadowolony, czyżbyś wczoraj w końcu zaliczył?
Luiza się zachłysnęła.
- Guido cię zadowolił, podobno jest dobry w tych klockach. – zatrzepotała niewinnie rzęsami.
Matt upił mały łyk kakaa.
Lu otwierała usta żeby udzielić jej reprymendy, ale odpowiedź pasierba tak ją zaskoczyła, że natychmiast zapomniała, co miała zrobić.
- Tak.
Tak?!! Megan miała ochotę krzyknąć.
- Jesteś zazdrosna?
Jak cholera! – pomyślała.
- W życiu! – odpowiedziała zbyt gwałtownie niż zamierzała.
Jego spokój mógł wyniknąć tylko z jednego. Był przekonany w 100% że nie jest gejem. A co ważniejsze, był również całkowicie wyleczony z niej. Od czasu tego nieszczęsnego pocałunku w oranżerii nie układało się między nimi najlepiej. Czuli się zażenowani, zranieni, prawie ze sobą nie rozmawiali, starali się nie przebywać w jednym pomieszczeniu dłużej niż kilka minut. A już na pewno nie sprzeczali się i nie patrzyli wprost na siebie. Zbyt wiele ich to kosztowało.
Dziś stanął przed nią ten sam Matt, którego widziała drugiego dnia po przyjeździe do tego wielkiego domu. Jak by z nowym porankiem odrodził się ze zgliszczy ich miłości, jak feniks z popiołów. Widziała tylko jedną prawdopodobną przyczynę - upojną noc spędzona w ramionach Antonelli.
To ona, tak jak jej to zapowiedziała w oranżerii, była jedyną dziewczyną, która mogła być z nim. Jedyną, która mogła mu zapewnić wszystko czego potrzebował. Namiętne chwile, które raz na zawsze zadały kłam ich miłości, i dały pewność co do preferencji seksualnych.
- Do widzenia, Wiewóro - chłopak pochylił się nad nią, przelotnie cmoknął ją w policzek i wyszedł. Dopiero słysząc jego cichnące kroki poczuła jak krew odpływa jej z twarzy, a zimne palce bólu zaciskają się wokół jej serca.
To koniec, przemknęło jej przez myśl. Oczy napełniły się łzami.
_________________________
wiem, wiem... miało tym razem być dobrze
zanim mnie zlinczujecie poczekajcie do następnego odcinka

mili~*~ pamiętam, ale nie dało rady w tym odcinku


Ostatnio zmieniony przez mila851 dnia 3:31:09 23-12-09, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julcia
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 7059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:26:55 23-12-09    Temat postu:

matko a juz sie bałam ze to ostatni odcinek, aleś mnie wystraszyła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:41:37 23-12-09    Temat postu:

nooo nareszcie nadrobiłam wszystkie odcinki od początku..no a trochę mi to zajęło ;/
noooo telka po prostu superrr;D
Śliczny odcinek;) ile to się działo .ho ho
czekam na new

___;*
rysowałam nasze plany...wielka miłość była we mnie..!


________________________________
CzAs na Miłość..!


http://www.telenowele.fora.pl/telenowele-romans,97/czas-na-milosc,16001.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 69, 70, 71 ... 99, 100, 101  Następny
Strona 70 z 101

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin