Telenowele

mila851 · Wysłany: 8:44:35 15-07-09 Temat postu:

Rebell dzięki za wyrozumiałość

Ja, mam to szczęście, że kiedy mam ochotę kogoś ukatrupić zawsze mam pod ręką młodsza siostrę

za swoją złą passe obwiniam "zmierzch". Odkąd zaczęłam czytać tą serię wszystko co napiszę jest zbyt wzniosłe, zbyt poważne i mdłe

ech... za bardzo się wczuwam w klimat

Jowitka001 · Wysłany: 12:40:25 15-07-09 Temat postu:

Powiem tak, nie zabije cie tylko dlatego ze czekam na odcinek

Czekam na odcinek

mila851 · Wysłany: 22:23:32 16-07-09 Temat postu:

jest! pisany w bólach, ale jest!!

trochę nudny ... ale jest

Odcinek 42
moja krew

Babcia i wnuczka mierzyły się poważnym wzrokiem. Gabi podejrzewała, że sroga mina Meg jest wynikiem jej małego żarciku. Mimowolnie się uśmiechnęła, co Meg skwitowała złowrogim burknięciem. Babcia wywróciła oczami. Teraz pewnie czeka ją wykład, że to nie ładnie kiedy robi się z kogoś idiotę. Może i nieładnie, ale za to jak zabawnie! Uspokoiła się nieco. Dobra, spokojnie. Wystarczy, że uda że jej przykro, a to że potem będą z tego numeru zrywać boki z dziadkiem, to już inna sprawa.
- Babciu – zaczęła poważnym tonem wnuczka obrzucając ją pełnym niesmaku spojrzeniem. – Chcę ci powiedzieć tylko jedno … To był twój najlepszy numer!
Tego Gabi się nie spodziewała. Meg jednym skokiem znalazła się przy niej. Energicznie przybiła babci piątkę.
- Widziałaś jaką miał głupią minę! – zapiszczała Meg.
- Widziałam. – odparła dumna Gabi. Aż jej głowa napuchła z dumy. Przyłożyła rękę do ust i zachichotała jak jakiś przerysowany charakter z kreskówki.
- Należało mu się – dziewczyna zaczęła poprawiać pościel.
- taa…
Gabriela przyglądała się jak Megan starannie rozkłada kołdrę na łóżku. Rozszerzyła lekko oczy, jakby o czymś sobie przypomniała.
- Należało mu się za ten pocałunek.
- Jasne! Nie powinien tak wpadać z rana i … - zapędziła się Meg. Zmieszana spuściła wzrok i wróciła do poprawiania kołdry.
- Gorący pocałunek – stwierdził babcia.
Megan nie odpowiedziała. Zagryzła wargi. Jak mogła dać się tak podejść, jak pięciolatka. Poczerwieniała na twarzy.
- Bardzo gorący – odpowiedziała sobie babcia. – Widziałam. – Puściła do wnuczki oczko. – Strasznie napalony ten twój Matt – specjalnie podkreśliła słowo „twój”.
Meg nadal udawała, że nie wie o czym ona bredzi, praz kolejny wygładziła idealnie ułożoną pościel.
- Podobało mi się jak cie tak złapał i przycisnął do siebie! Już zaczynało robić się ciekawie kiedy go odepchnęłaś. – pożaliła się trochę zawiedziona.
- Podglądałaś! – wypaliła nagle odwracając się w jej stronę.
- Broń boże! Tak jakoś wyszło. Zgubiła szkoło i jak go szukałam tak przypadkiem tuż przede mną pojawiła się dziurka od klucza. I akurat natrafiłam na fragment w którym cię pocałował. – uderzyła wieżkiem jednej dłoni w drugą.
- Taaa… - Meg doskonale znała babcie i prędzej by uwierzyła w to, że na świecie wciąż żyją gdzieś dinozaury, niż w jej historyjkę. Założyła dłonie na biodra, nadal lekko zarumieniona.
Babcia widząc że wnuczka jej tak łatwo nie odpuści postanowiła zmienić strategię.
- Dobrze zrobiłaś że go posłałaś do diabła. Moja krew! Niech najpierw załatwi sprawy z tym blond kościotrupem, z którym chodzi.
Meg gwałtownie nabrała powietrza, zmrużyła oczy i wbiła je w coraz bardziej spanikowaną twarz babci.
- Więc nie tylko podglądałaś , ale i podsłuchiwałaś?!
- wiesz jak nie lubię się ograniczać… - zaśmiała się machając ręką. - W każdym razie tak trzymać! - Pokazała jej "ok" i prawie zniknęła za drzwiami, kiedy Meg coś sobie uprzytomniła.
- Babciu, a skąd ty wiesz, że Matt chodzi z " bond kościotrupem? - zapytała, z tego co kojarzyła Matt nie opowiadał o Anto, odkąd Meg się wprowadziła nigdy nie zaprosił Anto do ich domu. Więc jakim cudem?
- yyy.. Ach, bo ten MAtt wszędzie zostawia swoje rzeczy -bąknęła i szybko chciała się wycofać.
- Matt? - zdziwiła się Meg. Wręcz przeciwnie zawsze wszystko zanosiła do siebie. - A gdzie niby zostawia te rzeczy?
- no..., wszędzie. - babcia wyraźnie coś kręciła. na czole pojawiły się kropelki potu więc wyjęła z kieszeni niebieski materiał i zaczęła osuszać czoło.
- A tak konkretne? - Meg nie dawała za wygraną.
- nas przykład w pokoju. Ma taki bajzel. -zaśmiała się nerwowo.
- Grzebiesz w jego rzeczach?!
Meg nie było dane długo się gniewać, bo z pokoju na przeciwko usłyszała wołanie Matta: " - Czy ktoś widział moje niebieskie bokserki?!"
Niebieskie? Meg od razu spojrzała na materiał który Gabi trzymała w ręku.
- Oj późno już! - szybko schowała szmatkę do kieszeni. Na razie! - i już jej nie było.
Megan westchnęła. Tylko tego jej brakowało!

chochlik · Wysłany: 22:31:27 16-07-09 Temat postu:

Bojku, ja nie mogę, ta babcia jest nie możliwa

W sumie to nie wiadomo która którą podchodziła...Faktycznie po rodzinie nic nie zginie

Czy jak to tam leciało

Ale babcia dobrze doradziła Megan, aby przetrzymała chłopaka na jakiś czas, zanim on się nie rozstanie z "kościotrupem" . Brawa dla starszej pani

Czekam na newsika

pawlima · Wysłany: 22:37:58 16-07-09 Temat postu:

Ayyy świetny odcinek babci należy się Oskar. Niech posłucha rady babci, Matt niech zrywa z "kościotrupem" i wtedy mogą być razem

KaeMWu · Wysłany: 0:04:37 17-07-09 Temat postu:

Boska babunia.

*Karolcia* · Wysłany: 8:37:52 17-07-09 Temat postu:

hehe

babcia najlepsza

wycierała się bokserkami Matta buahahaha

ciekawe czy były prane

odcinek świetny i śmiechowy jak zawsze

paulinek · Wysłany: 11:48:43 17-07-09 Temat postu:

swietny odcinek nareszcie sie doczekałam !!!!
babcia szpieguje Mata nie ładnie nie ładnie!!!!!
licze z,ę chłopak załatwi swoje sprawy szybko z tę laską i wruci do megan

Lost Princess · Wysłany: 10:51:57 19-07-09 Temat postu:

Babcia zakosiła mu bokserki

Nie moge... powaliłaś mnie

Przez dziurke do klucza, Napalony ten twój Matt ta babcia po prostu wymiata

Airam. · Wysłany: 10:55:41 19-07-09 Temat postu:

odcinek boski

ale gdzie następny news ??
ja chce już !!

mili~*~ · Wysłany: 21:03:22 20-07-09 Temat postu:

Swietna babcia

taka to ja bym mogła miec w rodzinie

Ale grzebanie i podsłuchiwanie

tro mogłoby byc troche irytujące... ale i tak ja lubię

Niebieskie bokserki

Hope · Wysłany: 21:17:54 20-07-09 Temat postu:

babcia wymiata xD
choć jest genialna, to jednak nikomu nie życzę takiej wścibskiej baby w domu

ciekawe czy Matt kiedyś odnajdzie swoje zaginione w jakże dziwnych okolicznościach niebieskie bokserki??

Ana__xD · Wysłany: 21:59:18 20-07-09 Temat postu:

Szacun dla BABCI.

mila851 · Wysłany: 15:13:54 24-07-09 Temat postu:

Odcinek 43
(...)

Megan siedziała skulona na łóżku. łzy spływały jej po policzkach. Czuła się okropnie, jakby ktoś potraktował jej serce młotkiem, miażdżąc je i pozostawiając pulsującą bólem papkę. Ten ból promieniował do wszystkich jej członków, wypełniając ją całą. Z trudem łapała powietrze, spazmatycznie charcząc. W przypływie gniewu zrzuciła na podłogę z memłaną pościel. Ułożyła się na pościąganym, zimnym prześcieradle, mając nadzieję że ochłodzi jej rozpaloną głowę na tyle by mogła zasnąć. Mogła jedynie czekać. Czekać aż płacz zmęczy ją na tyle by mogła zasnąć, by nic nie czuć.
Wspomnienia ostatnich godzin znowu ją nawiedziły, sprawiając, że pulsowanie się wzmogło. Zacisnęła mocno powieki, tak by przemykające obrazy zastąpiła płonąca czerwień. Zacisnęła zęby, w jej umyśle kołatała się tylko jedna rozpaczliwa myśl: "byle to przeczekać".
Przeczekać, a nie zapomnieć. Wiedziała, że nie będzie miała szansy żeby zapomnieć. Bo mimo że drzwi do jej pokoju były zamknięte na klucz, to jutro będzie musiała z niego wyjść, i stawić czoło osobie, która bez skrupułów rozbiła jej serce - Mattowi.
Nie mogła zostać w zacienionym pomieszczeniu, bo to zmartwiło by matkę. A to nie ją chciała krzywdzić.
_________________________

dziewczynki dziękuję pięknie za komentarze

jesteście wspaniałe !
przepraszam, że odcinek taki kruciuchny, ale nie będzie mnie przez weekend i tylko tyle udało mi się wyskrobać
do zobaczenia w poniedziałek
:*

Airam. · Wysłany: 15:17:59 24-07-09 Temat postu:

yyy... nic nie zrozumiałam ale co tam...
króciutko, ale świetnie
hmm... czekam na news