Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

OPIEKUNKA - odcinek 23:)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jowitka001
Komandos
Komandos


Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Monterey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:53:33 11-06-09    Temat postu:

fajny odcinek
czekam na next
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elv94
Obserwator


Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:01:22 11-06-09    Temat postu:

kiedy następny?? nie mogę się juz doczekać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mila851
Idol
Idol


Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: (^o^)/*
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:49:54 12-06-09    Temat postu:

Odcinek 2
cześć, jestem Max ;]

Maxim Pierot, zwykła barmanka dziś, dzięki niewiarygodnemu szczęściu, stała przed drzwiami do swojej "przyszłości". Wszystko potoczyło się tak szybko. Trafiła tu przez głupi przypadek, taki jakich jest pełno w życiu każdego.
Chwyciła za klamkę. Serce waliło jak oszalałe. Nadeszła chwila prawdy.
Przekręciła klamkę, nieświadomie wstrzymała oddech, przywołała uśmiech i dopiero przekroczyła próg pokoju, w którym znajdowali się jej idole.
Rany, ale przeżycie! Na pewno się zaprzyjaźnią, pomogą jej się zaaklimatyzować, są przecież tacy życzliwi, tacy pogodni. Prawda?
Nikt nie zadał sobie trudu by odpowiedzieć na jej powitanie. Znajdujący się w pomieszczeniu mężczyźni siedzieli na kanapach ustawionych po obu stronach niewielkiego stolika, dwie osoby stały przy barze popijając zimne napoje.
Wszystkie wyobrażenia Max legły w gruzach. Ci faceci, wcale nie byli tacy jak myślała że będą. Panika ścisnęła jej żołądek: W co ja się wpakowałam! Siedziała skulona w koncie, przytłoczona otaczająca ja rzeczywistością. Rzeczywistością, która obróciła w proch naiwne wyobrażenia, zastępując je realnymi postaciami, popijającymi kawę i palącymi papierosy tuż na wprost niej. Dziś bardziej niż wczoraj zdała sobie sprawę, że popełniła błąd przyjmując te prace. Co sobie myślała, głupia!

Rano poznała pozostałą część personelu, nie było to miłe spotkanie. Zanim weszła do pomieszczenia, połowa pracowników oczekiwała, że zobaczy piękność, która oczarowała swoją fizjonomią szefa, zdobywając w ten sposób stołek. Druga połowa spodziewała się geniusza marketingu, który przekonał Johnnego, żeby go zatrudnił obszernymi planami na promocje zespołu i firmy. Kiedy zamiast tego do pokoju weszła zwykła dziewczyna, sporo młodsza od nich, nie zareagowali zbyt dobrze. Może gdyby zamiast opieki nad najpopularniejszym zespołem dostała jakąś trzeciorzędną grupę ich gniew nie byłby tak wielki, a stosunek oschły. Powietrze aż drgało od negatywnej energii. Max niepewnie witała kolejne przedstawiane osoby, za każdym razem napotykając zimna ścianę wrogości.
Ciarki przeszły jej po plecach na samo wspomnienie.
Chłopcy z zespołu wcale nie byli lepsi. Była dla nich niepotrzebnym szpiclem Johnny'ego, który chciał ich mięć na oku. Po ostatnim numerze jaki wywinęli prasa huczała przez miesiąc. Wtedy zapowiedział, że przydzieli im jednego pracownika do opieki.
"Opiekun" miał być czymś w rodzaju wychowawcy. Być jak drogowskaz, wydobyć z nich same dobre cechy. Przynajmniej tak wyobrażał sobie Johnny.
Jednak plan już trzy razy się nie powiódł. A kiedy dwa dni temu poznał tą ognistą dziewczynę, kiedy sprowadzała na ziemię jednego z tych przystojniaków, którzy myślą że każda jego, pomyślał, że to jego ostatnia szansa. Zadzwonił do niej z samego rana. Przekonał, prawie błagając, żeby choć spróbowała.
Tym razem musiało się udać.
Chłopcy byli innego zdania. Już minęło prawie 15 minut odkąd przekroczyła próg, a oni nic, zero, nul. Ani słowa, nawet nie zadali sobie trudu żeby na nią spojrzeć. Była dla nich niewidzialna. Taką mieli strategie. Dziewczyna była młoda, chyba nawet młodsza od nich, postanowili zniechęcić ją do siebie, a co za tym idzie, do samej pracy. Bez
większego wysiłku doprowadzą do tego, że się zwolni. Chytry plan.

Siedziała w pokoju pełnym przystojnych facetów, zamiast się tym delektować czuła się jak by ktoś zamknął ją w nieprzyjaznej, chłodnej lodówce. Wytarła spocone dłonie o spodnie. Chyba powinna coś zrobić jakoś zacząć, przecież nie może pozwolić cały czas się ignorować. Już trochę podirytowana zebrała się w sobie, wstała i odchrząknęła znacząco.
- Witajcie. - skrzywiła się, trochę zbyt oficjalnie to wyszło - Mam na imię Max. Skoro od tond będziemy razem pracować, proszę żebyście się przedstawili.
Sam parsknął pogardliwie: - Na pewno wiesz kim jesteśmy. Po co te ceregiele?
Jasne, że wiedziała kim on jest, jednak chęć utarcia temu snobowi nosa była zbyt duża.
- Przeceniasz mnie. - odpowiedziała spokojnie - Fakt, kojarzę kilku z was - wskazała dłonią Georga i Alana. - Ale ciebie nie za bardzo, więc może od ciebie powinniśmy zacząć.
Sam, aż spurpurowiał na twarzy. Martin położył koledze rękę na ramieniu, stając się go uspokoić.
- Nie możliwe żebyś go nie poznała. „ Sam Ortega - gwiazda święcąca najjaśniejszym blaskiem”. – zacytował jeden z nagłówków i puścił oko do kolegi.
- Nie wygłupiaj się! - strząsnął dłoń przyjaciela jak by to był jakiś robak.
Oburzony przeszedł ostentacyjnie obok dziewczyny, usiadł na jednym z foteli, zaczął przeglądać czasopismo z własnym wizerunkiem na okładce. Dając do zrozumienia, że nie ma ochoty na dalsza rozmowę. Max mało co nie parsknęła śmiechem. Jego mina i zachowanie przypomniało jej 9 lat młodszą siostrę.Nawet ona nie zrobiła by tego lepiej. Foch trwał do końca spotkania. Gdy wychodziła rzucili sobie nawzajem ukradkowe spojrzenie, sprawdzając reakcje wroga. Ich oczy się spotkały, i od razu zwróciły w innym kierunku.
Max śmiejąc się zmierzała raźnym krokiem w stronę windy, kiedy zza rogu wbiegł wprost na nią młody chłopak. Zachwiała się lekko, i by przewróciła gdyby jej nie złapał. Oszołomiona, wyprostowała się czując ciepłe ciało przy swoim. Uniosła głowę. Chłopak był dobre dziesięć centymetrów od niej wyższy.
- Bardzo przepraszam - rozluźnił uścisk. Cofnęła się kilka kroków. - Nie zauważyłem cie.
- Spokojnie, nic złego się nie stało.
Wręcz przeciwnie, pomyślała dokładnie przyglądając się jego ładnej twarzy, ale powiedziała: - Tylko się wystraszyłam. Wyskoczyłeś na mnie jak diabeł z pudełka.
- Czekają na mnie, jestem już spóźniony - popatrzył na zegarek - jakąś godzinę.
- Masz szczęście, że to mnie potrąciłeś a nie jednego z tych bufonów.- machnęła ręką w stronę z której przyszła, położyła mu dłonie na barkach i ze współczuciem spojrzała w jego ciemne, piwne
- Rany! Zjedli by cie żywcem.
Zaskoczony chłopak przez chwile spoglądał na oddalająca się smukłą sylwetkę: - Dziwna osoba.
Minął te same drzwi z których ona wyszła. Koledzy wciąż tu byli, ale gdzie opiekun?
- Damian! - Alan naskoczył na niego - Co się stało?
- Kurde. Najpierw samochód mi się popsuł, potem zauważyłem że komórka się rozładowała. Nawet nie miałem jak was zawiadomić.
- Co się martwisz, jeszcze zdążysz poznać naszą gwiazdeczkę. - zapewnił go Sam.
Forest zatrzymał się w pół kroku.
- Opiekunkę. - wyjaśnił Lukas podając Damianowi ładowarkę, mieli taki sam model komórki - Jakoś nie przypadła Gwiazdorowi do gustu. - Właśnie wyszła.
- Taka, średniego wzrostu w prostych białych rybaczkach, w zielonej bluzce i w tenisówkach?
Chłopak dokładnie opisał jej strój.
- Tak. Widziałeś ja? - zaciekawił się Alan.
- Wpadłem na nią.
Wiec ta gadająca do siebie dziewczyna, to ich nowy opiekun. Zszokowany pokręcił głowom. Te "bufony", o których mówiła to.. Objął wzrokiem kolegów.
- Czego się tak szczerzysz? - spytał Lukas.
- Róbcie sobie co chce cie ja się zmywam. - Sam zebrał rzeczy ze stolika. - Mam randkę.
-Masz się czym chwalić. - George machnął ręką - Przecież to dla ciebie normalne. Gdyby, to powiedział Damian, wtedy bym się zdziwił, ale tak to...
- Hej! Co masz na myśli? Mam za dużo zajęć żeby się z kimś spotykać. Zespół i jeszcze teraz kręcę serial.
- Tak, tak. - Alan, ojcowskim gestem pogłaskał go po głowie.
George szturchnął Martina w żebra: - Powiedział "z kimś", a nie " z dziewczyną". Może nasz mały Damian woli panów?
Oczywiście chciał mu dokuczyć, Damian o tym wiedział, mimo to przybrał zaciętą minę.
Alan zaszedł Georga od tyłu, zacisnął ramiona wokół jego torsu, zrobił łzawą minę i zapiszczał prawie jak panienka: - George, nareszcie się ujawniłeś, tak długo na to czekałem. Tylko czemu wolisz Damiana ode mnie?
George osłupiał, a w chwile potem wydzierał się wniebogłosy próbując Zrzucić z siebie ogromne cielsko przyjaciela. To było widowisko.
Sam nie czekał aż skończą wygłupy, zabrał torbę i wyszedł.

__________________________________________

dzięki piękne za komentarze mam nadzieje ze telka Wam się spodoba


Ostatnio zmieniony przez mila851 dnia 23:18:50 18-06-09, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Airam.
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Piekła xd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:41:15 12-06-09    Temat postu:

No fanie...
łatwo to jej nie będzi...
czekam na newsik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia1425
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 4845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:11:41 12-06-09    Temat postu:

mi sie bardzo spodoba ,tylko mam nadzieje ,ze Damian i Max nie bedą wrogami bo ten schemat mi sie znudził...
moze to on edzie tym jedynym którą ja polubi i bedzie ja bronić

tylko jakoś jak piszesz Max to mi sie odrazu facet kożazy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:29:32 12-06-09    Temat postu:

Hahha bufoni są całkiem nieźli, dziewczyna będzie miała z nimi wesoło
oby jej tylko nie weszli na głowę...
Czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:06:46 14-06-09    Temat postu:

GEnialna tela!!! Ach ci facecxi sa niemożliwi
a spotkanie z Johnym i nimi oryginalne zdecydowanie
czeklam na newik!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mila851
Idol
Idol


Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: (^o^)/*
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:13:19 15-06-09    Temat postu:

Odcinek 3
nienawiść jest dobra?!!

Sam jechał już dłuższą chwile, kiedy minął kwiaciarnie. Kierując się impulsem zawrócił i zaparkował tuż pod nią. Monic na pewno się ucieszy, kiedy dostanie od niego bukiecik. Miał już wiele dziewczyn. Niektóre na dłużej inne na raz. Lubił się z nimi bawić, otaczać nimi jak trofeami. Nie zawsze szedł z nimi do łóżka, choć one na pewno nie miały by nic przeciwko, lubił po prostu sobie pochlebiać świadomością, że każda z nich ma na niego ochotę. Z Monic’ką było trochę inaczej. Spotykali się już jakiś czas i wciąż czuł się dobrze w jej towarzystwie. Pasowali do siebie, każdy facet zazdrościł mu dziewczyny supermodelki, a jej faceta, który mieścił się w trójce najprzystojniejszych gości w kraju. To nie był jedyny powód dla którego był z nią, tylko mały dodatek do uczuć jakie w nim wzbudzała. Po raz pierwszy, to on się starał.
Wszedł do sklepu. Przez chwilę zastanawiał się jakie kwiaty będą najodpowiedniejsze, w końcu zdecydował się na róże. Dostrzegł kilka gatunków, przykucną żeby się im lepiej przyjrzeć. Zdecydował się na długie, czerwone róże. Będą symbolizowały jego uczucia. Zaśmiał się do nich, wstał rozglądając za sprzedawczynią i wtedy ją zobaczył. Stała niewinnie wsparta o blat, w ręku przekręcała pojedynczą
niezapominajkę. Jak to możliwe że ją tu spotkał? Nie było mowy o pomyłce. Nadal miała na sobie białe rybaczki, zieloną bluzkę. Tylko włosy zamiast opadać miękkimi falami były związane w kucyk uwydatniając długą szyję.
- Ocho! - ekspedientka zrobiła minę znawcy - Coś cię martwi.
Więc się znały.
- Dlaczego?
- Znam cię wystarczająco długo żeby to poznać. Wiec? -uniosła brew wyczekując na odpowiedź.
Max podskoczyła i usiadła na ladzie. Samowi przyszło na myśl że wygląda jak mała dziewczynka z kwiatkiem w dłoni i machając rytmicznie nogami w przód i tył.
- Red? Czekam.
Zarejestrował, że nazwała ją jakoś dziwnie. Może to jej ksywka?
Red odetchnęła.
- Chyba zile zrobiłam przyjmując tą pracę. Oni mnie nie lubią. – Naburmuszyła się jak mała dziewczynka skarżąca się na kolegów z klasy.
- Nie znają cię jak mogą cię nie lubić. - ekspedientka układała bukiet.
- Eve, powiedz to im. - Eve wymownie wywróciła oczami.- Nie lubią mnie i
koniec!
-"Nie lubią mnie i koniec" - przedrzeźniała koleżankę - Co takiego robisz, że cię nie lubią?
- Nie wiem, nie wiem. - gwałtownie zeskoczyła z lady - Nie włażę im w tyłek?
- Bo nie masz odpowiedniej ilości wazeliny.
- Nie mdleję na ich widok? - kontynuowała nie zrażona jej komentarzem.
- Nie mdlejesz na ich widok? - Eve pomachała „kaszką” w powietrzu - A ja pamiętam, że mdlejesz. -wyszczerzyła zęby. Max podniosła dłonie w geście poddania się. - Dasz sobie z nimi radę. Tylko daj sobie i im trochę czasu, musicie się do siebie przyzwyczaić. A jak nie, to ja się nimi zajmę – zakasała rękawy.
- Tak, mamo! - Sama dobiegł jej pełen sarkazmu głos.
- Teraz, kiedy podleczyłam twoje samopoczucie, opowiedz jacy oni są.
- Normalni... Nie odzywają się do mnie, ale względem siebie są mili. Dokuczają sobie, wygłupiają się.
Eve obwiązała bukiet wstążką.
- Może i są przeciętni pod względem zachowania, ale nie urody.
- Czy ja wiem... - Max podrapała się po szyi. - Jedno jest pewne – Sam czekał na jakiś komplement - Na pewno są wyżsi niż się wydaje. - mało co się nie przewrócił słysząc jak bardzo się wysiliła. - I nie mają tak idealnej cery jak na teledyskach. Ortega rozważał przez chwile, czy może mówi o nim, jednak to nie możliwe. Cerę miał idealna. Mimo wszystko uda się do kosmetyczki w najbliższym czasie, tak na wszelki wypadek.
- A Sam? - aż się wyprostował słysząc podekscytowanie w głosie ekspedientki. Podszedł do smoli nosów, żeby lepiej słyszeć. - Naprawdę jest taki głupiutki?
Biedny idol, nie spodziewał się tego pytania. Od razu odstawił kwiaty przysiągłszy że nigdy nic tu nie kupi. Cofnął się do głównej alejki. nie obchodziła go odpowiedź Max. Na pewno nie będzie dla niego miła, tak samo jak on nie by ł dla niej dziś w korporacji.
- Nie wiem. Nie zdążyłam z nim porozmawiać.
Wrócił na miejsce, ujął doniczkę fiołków i zaczął obracać ją w dłoniach, udając że podziwia kwiaty.
- Nie był zbyt miły. - opowiadała - Ale przynajmniej wiem, że mnie tam nie chcę. Reszta zachowywała się obojętnie.
- Zaraz, chwileczkę. - Eve zrobiła znak dłońmi - Czas dla drużyny! Zawsze myślałam, że jak ktoś cię nie lubi to masz przerąbane.
- Tak ale " od nienawiści do miłości jest jeden krok"- Sam się skrzywił na to wyrażenie.
- A ile jest od zobojętnienia?
Eve nie zaprotestowała, jakoś wydało jej się to logiczne.
- Wystarczy tylko zrobić tak, żeby wszyscy cię znienawidzili. - podsumowała.
- No wiesz, nie o to mi chodziło..- odepchnęła ją.
Chłopak jeszcze w samochodzie śmiał się z tego stwierdzenia. Doszedł do wniosku, że będzie musiał się lepiej przyjrzeć nowej opiekunce.
- Może być interesująco… - wymamrotał podkręcając radio.

[link widoczny dla zalogowanych]

Anahi jako Eve Soul (21 lat)
_______________________________________

udało się ! po wielu próbach w końcu wstawiłam odcinek - tak strasznie dziś mi się net mulu, ze zajęło mi to - z zegarkiem w ręku - 30 minut

ale jest


Ostatnio zmieniony przez mila851 dnia 22:43:00 18-06-09, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:23:30 15-06-09    Temat postu:

Oj będzie interesująco i to na bank...
Te jego wygibasy przy kwiatkach były świetne Tylko co go tak to wszystko interesowało hahah
Odcinek świetny
Czekam na newsika


Ostatnio zmieniony przez chochlik dnia 23:24:27 15-06-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jowitka001
Komandos
Komandos


Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Monterey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:40:37 16-06-09    Temat postu:

Odcinek świetny!!
Sam jest boski!! i te jego zachowanie w stylu "Jeden kwiatek wezmę o nie obrazila mnie wychodzę, stój powiedział coś dobrego drugi kwiatek wezmę " o matko
Max i Eve są boskie tylko mam pytanko gdzie zdjęcie słodkiej Eve ja wiem kto ją gra ale reszcie tego nie zdradziłaś
Czekam na next
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marz
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:31:48 16-06-09    Temat postu:

Pierwsz odcinek spoko, w drugim się zgubiałm, na 3 wypisałam sobie kto jets kto i etraz jest już Ok !!
Na arzie w sumie nie wiele się dzieje, ale czekam aż podkręcisz akcje Sam jest taką gwiadeczką...
Tylko mnie zastanawia jedno bo nie skumałam, kto powiedział od nienawisci do miłości jeden kro, max czy ta druga ?? :]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:45:25 16-06-09    Temat postu:

fajny odcineczek czy Max podczas rozmowy z koleznaką nie zorientowałą sie ,ze sam jest w sklepie?
a może cos pokręciłam!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Airam.
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Piekła xd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:45:37 16-06-09    Temat postu:

Mówiąc szczerze, to jeszcze nie do końca pamiętam kto jest kim i muszę zerkać do obsady, ale co tam:)
Odcinek świetny!
Choć nie ładnie tak podsłuchiwać hahaha
czekam na newsik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mila851
Idol
Idol


Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: (^o^)/*
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:38:58 16-06-09    Temat postu:

dzięki za komentarze
kwiku nie narzekaj już dodałam zdjęcie Eve
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia1425
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 4845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:51:51 16-06-09    Temat postu:

ja też czasami nie łapie ,ale jest dobrze...
i nie pamietam kto jest kto....
a normalnie ile piszesz odcinek
jak net nie muli
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 3 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin