Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Solo una mirada - Capitulo 24 (17.12)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:06:08 31-07-11    Temat postu:

Dzięki za zajrzenie tutaj. Zapraszam na kolejne odcinki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:10:44 31-07-11    Temat postu:

ja już na nie czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25778
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:21:00 31-07-11    Temat postu:

Dołączam się, ja też czekam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:09:16 01-08-11    Temat postu:

Odcinek pojawi się w środę albo w czwartek, zobaczę jeszcze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:57:54 03-08-11    Temat postu:

            7 ODCINEK


Stała jak osłupiała. Nie chciała by jej koszmarny sekret ujrzał światło dzienne. Była niewinna i zawsze sobie to powtarzała, ale wiedziała, że i tak nikt by jej nie uwierzył. Tym bardziej teraz bała się Diego, który znalazł to czego nie powinien. Nie wiedziała co zrobić, a nogi miała z waty.
- No co tak stoisz? – zapytał, zerkając na nią. Schylił się po drugi kieliszek nalewając do niego wina. – Powiedzmy, że będę milczał za twoje posłuszeństwo. Wyglądasz na zgrabną i apetyczną dziewczynę, a ja uwielbiam takie kobiety. A ty chyba nie powiesz, że mi się oprzesz? Może nie jestem święty, ale urodą to grzeszę jak mało kto.
- Skromny, nie ma co – zadrwiła, choć nadal trzęsła się ze strachu.
- Nie wiesz, że kobiety się o mnie zabijają? – uśmiechnął się szelmowsko, obracając się ku niej. – Ty chyba masz w tym wprawę, co Lolita?
- W czym? – zapytała, nie mogąc skojarzyć o co mu chodzi.
- No jak to w czym? – roześmiał się, wyciągając w jej stronę kieliszek. – W zabijaniu. Przede mną nie musisz już zgrywać takiej cnotki. Wystarczy, że mój brat ma cię za uosobienie świętości i niewinności.
- Nie wiesz o mnie nic i nie masz prawa tak o mnie mówić – wyjąkała.
- Oj, daj spokój – powiedział Diego, nadal trzymając drugi kieliszek w jej kierunku. – Bierzesz czy nie? Ręka mi już ścierpła.
Ku jego zdziwieniu dziewczyna chwyciła kieliszek, jednak nie upiła ani łyka, a wręcz przeciwnie rzuciła nim w ścianę, na której powstała czerwona plama. Diego roześmiał się jakby go ta sytuacja rozbawiła. Po chwili jednak zmienił swój wyraz twarzy i wstał z kanapy, chwytając ją mocno za dłonie i ściskając z całej siły.
- Powiem raz i wyraźnie. Bez takich numerów. Jeszcze jeden taki wybryk, a spędzisz swoją noc nie tutaj, ale tam gdzie powinnaś już dawno się znaleźć. Szkoda by było, żeby taka dziewczyna siedziała w kryminale. Nie łatwiej jest grzać mi łóżko? – zapytał całkiem poważnie, a dziewczyna miała łzy w oczach.
- Zabrałeś to? – zapytała, ledwo powstrzymując płacz i drżenie rąk.
- A co myślałaś? Teraz mam władzę nad tobą. I jeśli nie będziesz grzeczną dziewczynką to bez wahania użyję to przeciwko tobie – powiedział już z uśmiechem, a ona wyrwała się z jego uścisku, chwytając się za czerwone dłonie. Nie wiedziała jak zareagować, więc uciekła przestraszona, zostawiając go ze swoim uśmiechem i winem samego. To był zdecydowanie jego dzień.

***

Carmen nie miała zamiaru jeszcze wracać do domu. Wolała włóczyć się samotnie po mieście niż spędzać czas z Sarą, której obecność coraz bardziej ją irytowała. Wybrała się do centrum Santa Clary, gdzie usiadła na murku, wcześniej zakupując lody. Nie była przyzwyczajona do samotnych spacerów, bo w Meksyku miała wielu przyjaciół, z którymi spędzała większość swojego wolnego czasu.
- Samotność nie jest dobrym kompanem – usłyszała znajomy głos, na który zadrżała. Znów go zobaczyła. Tym razem była tylko ona i on. Nie wiedziała co dokładnie czuje w jego towarzystwie. Odkąd siostra powiedziała jej, że jest potencjalnym zabójcą jej ojca nie mogła zdusić w sobie tej myśli.
- Jeśli miałabym wybierać między samotnością a tobą… - zaczęła, zeskakując z murka i stając z nim oko w oko – to bez chwili zastanowienia wybrałabym samotność – powiedziała z uśmiechem, chcąc odejść.
- Lubisz oceniać ludzi po wyglądzie czy może po plotkach? Bo osobiście to ty raczej mnie nie znasz – powiedział Ricardo.
- Tak nawiasem mówiąc to chyba nie chciałabym poznać. Ale dla twojej wiadomości nie oceniam ludzi po wyglądzie. Może po prostu potrafię czytać ludziom z oczu? – zapytała z cwanym uśmiechem.
- Nie rozumiem o co ci chodzi – powiedział i sam usiadł na murku – Słyszałem trochę o dziewczynie, która pojawiła się wraz z siostrą w Santa Clarze, ale nie sądziłem, że ta dziewczyna może być aż tak… wredna – skwitował.
- Wredna? – zapytała, a gdyby wzrok mógł zabijać to Ricardo już dawno by nie żył. – Nazwałeś mnie wredną?
- Uraziłem twoją damską dumę? – droczył się z nią, a z jego twarzy nie znikał uśmiech. – Szkoda, że taka śliczna dziewczyna jest taka zgryźliwa.
- A gdybym nie była to co? – zapytała Carmen, zaintrygowana tą rozmową. Na chwilę zapomniała o tym co powiedziała jej siostra.
- To może miałabyś zaszczyt wybrać się gdzieś ze mną – zażartował.
- Czy mi się zdaje czy ty mnie podrywasz? – wypaliła nagle, mierząc go wzrokiem.
- A nawet jeśli to co?
- Twoja dziewczyna nie byłaby zadowolona – powiedziała, kręcąc głową. – Nie wyglądała na taką, która akceptuje twoje skoki w boki.
- Widzę, że moja droga koleżanko trochę się nam poprzyglądałaś w barze – roześmiał się, zeskakując z murka. – Nie przeczę, ta dziewczyna jest moją dziewczyną. Ale twoja uroda mnie oczarowała i gdybym mógł… gdybyś chciała… - nie skończył, bo ona przerażona jego słowami przerwała mu.
- Stop! – powiedziała, oddalając się na kilka kroków. – Nie jestem zainteresowana twoją propozycją jakkolwiek ona by brzmiała – odpowiedziała i nie czekając na jego odpowiedź przewróciła oczami i odeszła.
- Ale ze mnie idiota – zdenerwował się na siebie Ricardo. Nie chciał by dziewczyna go źle zrozumiała, ale wyszło gorzej niż mogło wyjść – teraz na pewno ma go za jakiegoś casanovę, a na ogół tak się nie zachowuje.

***

Wszedł wolnym krokiem do baru, podpalając fajkę. Rozglądnął się dookoła szukając jakiejś znajomej twarzy. Po chwili gwizdnął do kelnerki, która widząc go omal nie pozabijała się na własnych nogach biegnąc ku niemu.
- Jest twój szef? – zapytał, a ona patrzyła na niego jak na bóstwo.
- Mój szef? – zapytała, a raczej westchnęła. Wzdychała do starszego brata Meyer, ale czasem przy nim zachowywała się jak idiotka.
- A kogo innego?! – warknął, na co Margarita podskoczyła.
- Przepraszam – jęknęła cicho, oblewając się rumieńcem. – Zawołać go?
- Czyli jest? W takim razie sam do niego pójdę bez zapowiedzi. Przecież jestem jego dobrym kolegą, nie? – powiedział Diego i skierował się ku drzwiom do jego gabinetu. Zastukał lekko i po chwili znalazł się już w środku. David wyciągnął głowę z rachunków nad którymi spędzał dzisiejszy dzień.
- Diego? Dobrze, że już jesteś. Musiałem z tobą porozmawiać – powiedział, zostawiając formalności na chwilę. Po chwili Diego usiadł na kanapie, rozglądając się dookoła.
- O co chodzi? Tylko się streszczaj.
- O to co zdarzyło się kilka miesięcy temu. Prawie rok temu – westchnął David – Mam wyrzuty sumienia.
- Wyrzuty sumienia? – zapytał i roześmiał się. – No to teraz mnie rozbawiłeś. Jeszcze nigdy nie słyszałem tak dobrego i wyszukanego żartu.
- To nie żart. Pieniądze się przydały i zrobiłem to co zrobiłem bez żadnego wahania. Nawet nie przejmowałem się tym, że zginęło w pożarze kilka osób, ale ostatnio mam dziwne wyrzuty sumienia. To wszystko do mnie wraca i nie mogę przestać myśleć o tym. Co się stało tak w ogóle z tą rodziną?
- Z rodziną Rodriguez? – zapytał z uśmiechem – Wywiało ich gdzieś. Nie moja sprawa. Tym lepiej, że ich nie ma. Mam zamiar wnieść sprawę o przyznanie mi tych ziem. Myślę, że rodzinka Rodriguez nie sprzeda nikomu tych ziem i odda mi je nareszcie gdziekolwiek są.
- A gdyby tak wrócili do Santa Clary? I gdyby tak dowiedzieli się, że to podpalenie było celowe? – zapytał – A jeśli dowiedzą się kto za tym stoi? Wtedy albo dosięgnie nas zemsta albo w najlepszym wypadku wylądujemy w pudle…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:07:26 03-08-11    Temat postu:

no to zabieram się za czytanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:08:34 03-08-11    Temat postu:

Życzę miłej lektury. Choć w tym odcinku można powiedzieć, że się nie wysiliłam.

Prawdziwą akcję zapowiadam na chyba 9 czy 10 odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:25:29 03-08-11    Temat postu:

hehe no ciekawie ciekawie
Ahh Diego haha mimo, ze zły to i tak go lubię ale czyżby miał jakieś przebłyski dobroci ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:34:03 03-08-11    Temat postu:

Diego? Ja sama uwielbiam o nim pisać, pewnie dla tego, że jest wyrazistą i ciekawą postacią, a przynajmniej mam taką nadzieję.

I jeśli chodzi o niego to ma długą, ciekawą historię, więc poczekamy, zobaczymy. I mimo tego, że może mieć te tzw "przebłyski" to dobrą postacią już raczej nie będzie. Choć jak to się mówi - wszystko się może zdarzyć.

Dziękuję za komentarz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:46:15 03-08-11    Temat postu:

hehe ja to mam chyba do niego podświadomą słabość z powodu Crisa a jak czytałam jak ta panienka do niego biegła to ja sama pewnie bym się tak przy nim zachowywała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:50:47 03-08-11    Temat postu:

Ja tak samo, Cris jest przystojny, a sam widom jego w "Dzikim sercu" sprawia mi radość. Szkoda tylko, że muszę się użerać z tym pobieraniem.

Sprawdza się teoria Diego, że jest najprzystojniejszym kawalerem w Santa Clarze i mógłby mieć każdą - bo aż się o niego zabijają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:53:24 03-08-11    Temat postu:

haha ja tam bym na pewno za nim szalała haha już mam faze na Crisa ostrą haha ahh a jego widok w "CS" codziennie cieszy moje oczy i duszę haha jak ja to ost do mojej koleżanki - dobry czy zły, pijany czy trzeźwy i tak mega seksowny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:55:12 03-08-11    Temat postu:

Tak samo jak ja uwielbiam go, jak i również ostatnio mam taką fazę na Davida Zepedę. Pewnie przez jego rolę w "Sortilegio". Podoba mi się jego zła postać, choć nieźle miesza.

Dobrze powiedziane, w każdym wydaniu taki przystojniak jest bezkonkurencyjny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:57:38 03-08-11    Temat postu:

haha ja to odpływam jak go w tv widzę chcę więcej telek z nim u nas ! ahh i masz rację niektórzy aktorzy / aktorki tak potrafią zagrać czarne charaktery, że człowiek za nimi przepada a niektórzy tak, ze nie dość, że nie lubi się postaci to jeszcze i aktorki / aktora
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:07:03 03-08-11    Temat postu:

Oby kiedyś coś z nim wyemitowali, bo jest świetny.

No właśnie, osobiście znam aktorów, którzy mimo, że grali złe postacie wzbudzają u mnie sympatię i fascynację. Jednak znam też aktorów, którzy byli tak okropni lub odrażający, że nie mogłam znosić ich widoku. I niestety jest takich dużo.

Tak jak marzę by Maite zagrała taką złą postać, dlatego obsadziłam ją w swojej telenoweli w roli złej Sary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 6 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin