Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozmowy o Cenie marzeń
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 658, 659, 660 ... 682, 683, 684  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Cena marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:49:51 09-03-20    Temat postu:

Ok, to dzisiaj to 52 a od jutra startujemy z 53 i oglądamy po odcinku dziennie, tak?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:57:14 09-03-20    Temat postu:

Lineczka napisał:
Ok, to dzisiaj to 52 a od jutra startujemy z 53 i oglądamy po odcinku dziennie, tak?


ok
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6455
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:43:07 10-03-20    Temat postu:

Właśnie skończyłam 51 odcinek jeszcze dwa i będę na bieżąco.

Macie rację, że Elisa chyba zachowywała się tak przez to, że Lilia dała mu dzieci. Że została matką, a ona nie. Przecież mówiła, że poświęciła dla męża wszystko, nie ma nic. I teraz ma pretensje do samej siebie, ale tego nie przyzna. Mnie Elisa denerwuje strasznie. Nie mogę już jej słuchać, jak obarcza Lilię o wszystko, jeszcze jak jej wyrzuciła, że nie powinna wiązać się z żonatym * przecież logiczne, że ona o tym nie wiedziała. Lilia zachowała się o wiele lepiej, bo mogła i to w przykry sposób nie jeden raz odpowiedzieć Elisie, ale tego nie zrobiła. No i już w szpitalu, dała do zrozumienia Genaro, że nie będa już razem.

Tak samo nie podoba mi sie jak Elisa ciągle truje Maribel, że ona miała być żoną Hectora. Dałaby już jej spokój, z tym gadaniem, że powinna walczyć o jej syna. Dziewczyna chce ruszyć do przodu i żyć dalej.

Rubi jest okropna. Bez żadnych wyrzutów zniszczyła życie Caeytano no i przy tym swojej siostrze. Biedna Cristina, była taka szczęśliwa, ślub, dziecko a tu narzeczony w więzieniu. Nie rozumiem, czemu on wziął na siebie całą winę, zwłaszcza dla takiej osoby, co ma to za nic. Naprawdę ta postać miała bawić? ona jest nieznośna, zachowuje się tragicznie. Zaraz obok Elisy najbardziej irytująca postać.

Szkoda mi Alejandra, mimo że sama zastanawiam się jak może kochać Rubi? jak może kochać osobę, która jest tak zepsuta, powierzchowna? Rubi już nawet przed matką nie ukrywa, że poślubiła Hectora dla pieniędzy i Go nie kocha. Sama nie wie czego chce, oczekuję od Alejandra, że będzie jej kochankiem. On jest taki naiwny, powinien już dać sobie z Nią spokój. Na własne życzenie, nie może ułożyć sobie życia, lubiłam Go z Sonią, ale dobrze że się rozstali. Przynajmniej zrobili to w kulturalny sposób, szczerze rozmawiając. Była między Nimi nić porozumienia, szacunek, przyjaźń, ale ze strony Alejandra niestety nie miłość. Nie zawahałby się ani chwili gdyby musiał wybierać.


Brawo Maribel. wybrała najprostsze, a zarazem najtrudniejsze rozwiązanie, bo wbrew pozorom nie jest łatwo podpuścić człowieka, by sam wszystko wyśpiewał. Pomogła Alejandrowi, jest dobra przyjaciółką, lubię ich relacje, nawet bardzo Sama Maribel bez obsesyjnej miłości jest o wiele fajniejsza postacią. W ostatnich odcinkach również wygląda ładniej

Zawiodłam się na Luisie. Od początku lubiłam Jego wątek z Sofią, byli świetni. Rozumiem, że Jego pierwszą reakcją mogła być złość na Sofię, że wiedziała o tym wcześniej, ale teraz gdy wie, że to był dosłownie dzień, że się bała mu wyznać prawdę, powinien ją z rozumieć i docenić. Zerwał z Nią, rozstali się i nawet nie chce próbować. Załamał się, pije. Szkoda. Lubię jego postać, mam nadzieję, że to się szybko zmieni. Może gdyby znał całą prawdę.


Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 11:44:01 10-03-20, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6455
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:52:45 10-03-20    Temat postu:

Lineczka napisał:
Odcinki 49-51

Lorena jest szczęśliwa u boku Paco, ale nadal mi się razem nie widzą, nie pasują do siebie i nie ma między nimi chemii. Jestem rozczarowana postawą Saula, który tak do końca to się jednak nie zmienił a szkoda. Znowu się wywyższa i jest niemiły.


Dokładnie. Mi też od początku jakoś nie spasowali razem, mimo że ja bardzo lubię Lorenę. Paco też mi nie wadzi, chodź jest raczej przeciętna postacią. Saula zdecydowanie bardziej lubiłam, był ciekawszą postacią, ale poszli w innym kierunku. W sumie to zmienił się tylko na chwilę, gdy bał sie o swoje życie i zdrowie, a teraz już powoli wraca do starych nawyków. Szkoda.

Lineczka napisał:
Ogromnie szkoda mi Carli. Ona potrzebuje specjalistycznej opieki! Przestała jeść, dbać o siebie i dom, nie ma na nic siły, tylko by spała i leżała w łóżku, straciła chęć do życia. Ignacio chociaż próbuje ze wszystkim sił to nie jest w stanie sprostać całodobowej opiece nad nią. Irytujące jest to, że ukrywa stan Carli przed dziećmi. Alejandro przecież by mu pomógł, to samo Sofia! Razem znaleźliby jakieś rozwiązanie a przede wszystkim wspieraliby się nawzajem.


Mi bardzo Szkoda ich oboje. Widać jak Ignacio chce sprawić by była szczęśliwa, uśmiechała się, opiekuję się Nią. Został z tym wszystkim sam niestety na swoje życzenie i mam nadzieję, że zwróci się o pomoc do dzieci. Nie mniej jednak, żal mi Go, bo bardzo kocha żonę.

Lineczka napisał:
Elisa nadal mnie irytuje. Zabrała Genaro do stolicy, opiekuje się nim, niby trzyma go na dystans, ma żal i pretensje, ale jak dla mnie ona byłaby mu gotowa wybaczyć byle tylko przy niej został. Z powodu lęku przed samotnością zepchnęłaby dumę i godność na dalszy plan. Elisa powinna dać sobie z Genaro spokój, skupić się na sobie i wziąć swoje życie w swoje ręce, przestać uzależniać swoje szczęście od mężulka, który przez tyle lat ją zdradzał i oszukiwał


Elisa nie ma godności. Wystarczy spojrzeć na to, jak dogryzała Lilli, która jak już mówiłam miała w sobie tyle klasy że jej nie odpowiadała. I w sumie zgadzam się z Toba, gdyby Genaro chciał, pewnie od razu zgodziłaby się dać im kolejną szanse.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6455
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:18:39 10-03-20    Temat postu:

Odcinki 52-53.

Ależ mi żal biednej Refugio No i jeszcze zmarła po tym jak usłyszała, tyle przykrych rzeczy od córki. To była jej córka, kochała ją, mimo wszystko. Chodź tak bardzo starała się ją zmienić, nie udało jej sie. Dobrze, że zdążyła dodać otuchy Cristinie. Że wsparła ją w trudnym dla niej okresie a nie skrytykowała za to, że jest w ciąży. Smutny to był odcinek. Lubiłam Refugio, mimo że czasem mnie denerwowała, to była dobrą matką, i mogłaby żyć spokojnie i patrzeć jak rośnie jej wnuk. Naprawdę po ludzku żal mi Cristiny, straciła matkę a mężczyzna, którego kocha siedzi w więzieniu, i to przez jej siostrę, dla której się poświęcała, ciężko pracowała by mogła się uczyć. Na jej miejscu nie chciałabym widzieć siostry. Rubi była smutna, płakała i wydawałoby się że śmierć matki nią wstrząsnęła, no i miała sen. Wydaję mi się że jednak ma tam jakieś wyrzuty sumienia.


Dobrze Maribel powiedziała Hectorowi. Że nie w takim człowieku się zakochała. W końcu zaczęła myśleć o sobie. Ładnie wyglądała na kolacji z Alejandrem, on również wymownie na Nią patrzył, gdy po Nią przyszedł. Wgl lubię Maribel, stała się silniejsza, zmieniła się, potrafi odpyskować, chce walczyć o swoje zdrowie.

Fajnie, że Marco wsparł Cristinę, ładnie się zachował tak samo zresztą Paco i Lorena, czy Maribel są serdeczni. Ale co do Marca, ja jakoś tak kibicowałam mu z Cristiną, nie wiem czemu, ale dalej im kibicuję


Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 18:28:10 10-03-20, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:23:01 10-03-20    Temat postu:

Odcinki 52-53

Refugio zmarła. Można się było spodziewać, że ta postać zostanie uśmiercona, poważnie chorowała, ale nie spodziewałam się, że stanie się to na tym etapie telki. Nawet nie jesteśmy w połowie. Szkoda, bo darzyłam tę postać sympatią. W przeciwieństwie do matki Teresy była sympatyczna, wyrozumiała i dało się ją lubić. Ciepła, dobra, wartościowa, mądra życiowo kobieta.
Rubi pośrednio przyczyniła się do śmierci matki. Wiedziała o jej chorobie, źe nie może się stresować a mimo to kolejny raz zafundowała jej ogromny zawód. Bezczelnie przyznała się do wpakowania Cayetano za kraty tylko dlatego, że działał jej na nerwy i nie chciała aby Cristina była szczęśliwa. Serce Refugio tego nie wytrzymało, na skutek wzrostu ciśnienia doszło do pęknięcia tętniaka. Rubi będzie musiała żyć z poczuciem winy. Widać było, że mocno przeżyła śmierć matki, jej reakcje były autentyczne, miała wyrzuty sumienia, ale co z tego skoro to i tak niczego nie zmieni? Wątpię aby protka przeszła przemianę wewnętrzną. Obstawiam raczej, że jeszcze bardziej się stoczy i zatraci.

Ogromnie żal mi Cristiny. To miał być jeden z najpiękniejszych dni w jej życiu, dzień ślubu a zamienił się w koszmar. Nie dość, że Cayetano siedzi we więzieniu to teraz jeszcze bezpowrotnie straciła matkę. Dobrze, że może liczyć na wsparcie sąsiadów i przyjaciół. Bardzo mi się podoba postawa Marco wobec niej jak i Cayetano. Nadal kocha Cristinę, ale nie jest nachalny, nie próbuje wykorzystać sytuacji, chce jej pomóc. Świetny facet.

Rubi niby taka pogrążona w smutku i żałobie a na czuwaniu wyrzuciła Maribel na którą ma alergię i wypomniała siostrze przy wszystkich, że ta jest w ciąży. Jej złośliwość nie zna granic. Nie dziwię się wybuchowi Cristiny podczas pogrzebu matki, gdy naskoczyła na Rubi i nazwała ją morderczynią. Po części miała rację.

W pięknym stylu Maribel skompromitowała Bermudeza puszczając nagranie na ważnej konferencji z jego udziałem. Dobrze mu tak! Drań jest spalony w oczach lekarzy. Bardzo mi się podobały sceny Maribel z Alejandrem w tych odcinkach, zwłaszcza te na kolacji. Ślicznie wyglądała. Maribel i Alejandro pasują do siebie. Lubiłam go z Sonią, ale większy efekt wow w jego przypadku byłby z Maribel. Wiązałby się też z tym dodatkowy smaczek w postaci zazdrosnej i wkurzonej Rubi.

Mam nadzieję, że Lila nie wybaczy Genaro zdrady i że ponownie się z nim nie zwiąże. Ten facet zasługuje na to żeby być sam! Niestety Lila powoli się łamie i zastanawia się nad tym aby dać mu drugą szansę. Oby do tego nie doszło.
Elisa nadal jest wkurzająca. Jakoś mi jej nie było żal, gdy na własne oczy zobaczyła mężulka całującego Lile. Czego się spodziewała? Facet przez tyle lat ją zdradzał i okłamywał, żądał rozwodu, bo chce odejść do tej drugiej a ta byłaby mu skłonna wszystko wybaczyć, zapomnieć o dumie i honorze byle tylko z nią został. Jak tak można się poniżać i żebrać o resztki uczucia? Elisa zażądała aby Genaro się wyprowadził, ale nie chce dać mu rozwodu. Powinna o nim zapomnieć i skupić się na sobie!

Podoba mi się nowa, charakterna i pewna siebie Maribel. Kapitalnie przygadała Hectorowi. Słusznie też doradzała Luisowi. Mógłby w końcu wyjaśnić wszystko z Sofią, szczerze z nią porozmawiać i poznać jej wersję, spróbować ją zrozumieć. Minęło już trochę czasu od wyjścia prawdy o Genaro na jaw, mógł ochłonąć. Skoro tak bardzo ją kochał to powinien jej dać drugą szansę a przynajmniej spróbować ją zrozumieć. Szkoda mi Sofii, bo przecież nie chciała źle! Niech się Luis ogarnie, bo jeszcze w alkoholizm wpadnie.

Lorena postawiła się rodzicom, zrezygnowała z wszelkich wygód, broniła związku z Paco i wyprowadziła się do Maribel. Jej matka jet okropna, egoistka i materialistka, ale za to ojciec wydaje się ok i prędzej czy później zrozumie swój błąd i będzie chciał się z nią pogodzić. W sumie to Saul przez przypadek wygadał się przed nim o związku jego córki z Paco, sądził że ten o wszystkim wie. Wolałabym Lorenę z Saulem, ale po jego pełnej przemianie wewnętrznej.
Ingrid to już zniknęła z telki na dobre?

Donia Lola jest mega wkurzająca. Żałosna była, gdy czyniła Paco wymówki za spotkanie w parku z tajemniczą kobietą. Nie wie kto to a już go osądza. Co za wścibskie babsko. Ta kobieta to porażka!

Ucieszyło mnie, że Alejandro nie uległ Rubi. Dał się pocałować, ale szybko się otrząsnął i nie pozwolił sobą pogrywać. Postawił sprawę jasno. Rubi chyba sądziła, że na jedno jej słowo on rzuci wszystko i z desperacji zgodzi się na rolę kochanka. Wcale go tak dobrze nie zna.
Aktor grający Alejandra mimo specyficznej, misiowatej urody (nie jest typowym amantem, Sebastian o wiele przystojniejszy) ma chemie z wszystkimi partnerkami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6455
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:11:56 11-03-20    Temat postu:

Jak spojrzałam na obsadę, zdecydowanie byłam ciekawa roli Sebastiana, bo bardzo Go lubię. Gra dobrze, Jego postać jest ciekawa, z dobrego człowieka stał się ofiarą własnej bezinteresownej miłości. Jako facet- czuły, romantyczny ale do granic możliwości naiwny. Na początku myślałam, że to Alejandro jest naiwny, jednak Hector nie chce widzieć faktów. Sytuacja z pogrzebu. Czy gdyby nic nie było na rzeczy to własna siostra wyrzuciła by ją z pogrzebu matki?
Alejandra bardzo lubię i ciesze się że już tak łatwo nie ulega Rubi. Sonia była fajną dziewczyną, jednak zdecydowanie kibicuje mu z Maribel. fajny wątek, relacja oparta na przyjaźni, szacunku, zrozumieniu. Czy mi się wydaję, czy Maribel już zaczyna sie podobać jej przyjaciel? Fajną mają chemię, aczkolwiek przyznaję Alejandro z Rubi też ma wielką chemię.
Jacky mi się podoba w tej telce

Cały czas mam nadzieję, na to,że spikną Cristinę z Marciem chociaż ona kocha Cayetano, jest z Nim w ciąży i on sam jest dobrym człowiekiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:54:26 11-03-20    Temat postu:

Odc. 51-54

Refugio umarła po rozmowie z Rubi, w której córka przyznała się do wrobienia Cayetana. Gdy Cristina dowiedziała się o rozmowie matki z siostrą nazwała Rubi morderczynią i wypędziła z pogrzebu.
Rubi niby na swój sposób kochała matkę, co było widać w jej szczerej rozpaczy nad grobem Refugio, ale z kolei zaraz potem stwierdziła, że urządzi przyjęcie, bo życie toczy się dalej.

Dzięki Maribel udało się zdemaskować Bermudeza i jego kolegę. O dziwo Maribel okazała się wielką odwagą i sprytem zapraszając do domu oszusta oraz nagrywając jego wyznanie. Dobrze, że w domu pojawił się Alejandro, bo wspólnik Bermudeza robił się niebezpieczny. Bermudez za to został pięknie skompromitowany przy wszystkich na bodajże kongresie. Także Alejandro został oczyszczony z zarzutów.

Ostatnio Alejandro zbliżył się do Maribel. Ta pomogła mu z Bermudezem, teraz przygotowują Maribel do zabiegu. Ale Alejandro to też jest dobry. Nadal kocha Rubi, jednak spotykał się i przespał z Sonią, a teraz spotyka się z Maribel. No niby nic mu nie można zarzucić, bo np. z Sonią był szczery, ale jakoś mi się to nie podoba. I szkoda mi Soni, która miała duże nadzieje co do związku z Alejandrem.

Rubi gra na dwa fronty udając zarówno przyjaciółkę Elisy jak i Lili. Namówiła Elisę do złożenia doniesienia na Genara za bigamię. Ta to zrobiła, czego jednak chwilę później pożałowała rozmawiając z Hildą o tym, że przecież Genaro jest dobrym człowiekiem... Po pierwsze Genaro popełnił przestępstwo, wziął ślub mając już ślub z inną kobietą. Po drugie Hilda chyba nie jest zbyt dobrą powierniczką, skoro przez lata kryła kłamstwa Genara Ogólnie działa mi na nerwy Elisa. Zachowuje się tak jakby była jedyną ofiarą w całej tej sytuacji, a winną nagle okazuje się nie Genaro (przecież to cudowny mąż), lecz niczego nieświadoma Lilia Poza tym męczące są te żale Elisy i jej skarżenie się przed całym światem. Jednak rozwaliło mnie, jak stwierdziła, że nigdy nie miała żalu do życia o to, że nie została matką, naprawdę? Przecież ona o niczym innym nie mówi!

Hector źle się poczuł z powodu bólu pleców. Rubi jakoś to nie ruszyło.

Cristina nie ma łatwo, a wszystko dzięki siostrze, która doprowadziła do aresztowania Cayetana i ataku Refugio Cayetano również cierpi zamknięty za niewinność i wiedząc, że nie może wesprzeć ukochanej po śmierci matki. Marco zaproponował Cristinie, że zabierze ją do Cancun i zorganizuje jej ślub z Cayetanem. Obaj mężczyźni jeszcze nie wiedzą o ciąży Cristiny.
Fajnie, że Victoria chce pomóc Cayetanowi.

Lorena wyprowadziła się z domu, bo jej rodzice nie chcą zaakceptować Paco. Gdyby tylko wiedzieli, że jest synem milionerki. Paco jednak nie chce ujawniać tego faktu, by rodzice Loreny polubili go za to jaki jest. Niestety ci chcą, by ich córka wyszła za Saula.
Saul zaczął przekonywać Lorenę, że nie uda jej się pogodzić pracy i nauki. Ta zaczęła mieć wątpliwości. Paco wspomniał jej o ślubie, ale ta nie wydawała się jakoś specjalnie tym zainteresowana.

Luis przyjął ofertę pracy u Artura. Oboje nie wiedzą, że są ojcem i synem. Genaro dowiedział się od Lili, że Arturo jest ojcem Luisa. Jest zły, że ci się do siebie zbliżą.

Nie było ostatnio Sofi, Luis nic nie robi w kierunku odzyskania jej. Nie podoba mi się to. Może i ona popełniła błąd, ale wcale nie ukrywała długo sekretu Genaro. Bez przesady.

Ale ta Lola jest irytująca! Myśli, że Paco zdradza Lorenę. Nie wie, że tajemniczą kobietą jest matka chłopaka. Co ją to w ogóle obchodzi? Powinna ograniczyć się do wynajmowania pokoju Paco, a ten też powinien ustawić wścibską babę do pionu! Mógłby sobie poszukać pokoju gdzieś indziej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6455
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:58:41 12-03-20    Temat postu:

Co do Alejandra, to mnie denerwuję, że jeszcze wgl. zaprząta sobie głowę Rubi, ale wg. mnie jest w porządku. Spotyka się z Maribel czysto po przyjacielsku. Od początku tak było. Pomagał jej, czy namawiał ją do rehabilitacji. Nie było między nimi żadnej takiej sceny w której ona by powiedziała, że coś poczuła do Niego. Fakt, zbliżyła ich zdrada Rubi i Hectora, ale widywali się i rozmawiali jak koledzy. teraz chyba Maribel coś tam do Niego zaczyna czuć, czy myśleć o Nim dopiero. Z Sonią był szczery, tak samo jak ona z Nim, w sumie zdziwiło mnie że ona stwierdziła, że się w Nim zakochała, bo też stało się to dosyć szybko i też był na początku dla Niej takim lekarstwem po Yago.


Mnie aż rozbroiła scena jak Rubi olała to, że coś stało sie Hectorowi. Okej, nie mówię, że powinna wpaść w panikę, ale jej reakcja była oschła. Wręcz wyglądało to zabawnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6455
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:55:38 12-03-20    Temat postu:

Odcinek 55.

Kolejny dobry odcinek, w którym dużo się działo

Maribel zdała sobie sprawę, że kocha Alejandra. Wydaję mi się, że na tym etapie on traktuję ją jak przyjaciółkę. Dostrzega że jest ładną i mądra kobietą, ale raczej nie myśli o Niej w ten sposób. Podczas wspólnego wyjścia spotkali Sonie. Ci zaczęli rozmawiać i Alejandro postanowił spróbować jeszcze raz. Fajnie, że są ze sobą szczerzy, chodź widać, że Sonia jest skrzywdzona. Nic dziwnego. Yago wyrządził jej okropne świństwo! Mogła powiedzieć o tym Alejandrowi, na pewno namówił by ją do tego by to zgłosiła. Bardzo lubię Sonie, chodź na tym etapie kibicuję już Alejandrowi z Maribel.

Rubi znowu przyszła do Alejandra i spotkała Sonię. Świetnie ta jej powiedziała i nastraszyła ją dzwoniąc do Hectora. A tak swoją drogą Sonia jest równie ładna jak nie ładniejsza od Rubi

Rubi jest żałosna egoistyczna materialistka. Nawet nie zdaję sobie sprawy ile krzywd wyrządziła. Mnie jej rozpacz po śmierci matki jakoś nie wzruszyła. Niby czemu skoro sama się do tego przyczyniła, no i w żaden sposób nie chce się zmienić. Szkoda, naprawdę wielka szkoda ze Alejandro dosadnie jej nie powie, że nie chce jej widzieć i nawet nie chce z Nią rozmawiać.
Barbara jest świetna w tej roli, ale ja Rubi lubić nie potrafię Do teraz się zastanawiam za co dwóch takich fajnych facetów jak Alejandro i Hector mogli ją pokochać?

Hector znowu się źle poczuł, Rubi niby spytała Go co mu jest, ale nie wykazała większego zainteresowania. Nie powiedziała mu by udał się do lekarza, zrobił jakieś badania itd. Widać, nie wiele ją to interesuję i myśli raczej o tym jak zgarnąć cały Jego majątek.
Hector powiedział żonie, że wydaję za dużo pieniędzy. No i był zdziwiony i sceptycznie nastawiony do imprezy na 500 osób. Wcale mu się nie dziwię! Czyli ich związek wygląda dokładnie tak jak myślałam. On pracuje, a ona się bawi i wydaję pieniądze. Nawet chyba nie spędzają zbyt dużo czasu razem. Czy naprawdę Hector tego nie widzi? Jest szczęśliwy w tym małżeństwie? Tak bardzo zaślepiony jest miłością, że zapomniał na czym polega związek dwoje kochających się ludzi. Aż mi go żal, naprawdę.

Cayetano przez Rubi dostał wyrok na 5 lat. Wydaję mi się, że adwokat Victori by pomógł gdyby nie to, że Rubi dała do zrozumienia obrońcy, by się nie doszukiwał prawdy. Szkoda mi Go, jest nie winny, i widzi jak życie mu ucieka, zwłaszcza że miał brać ślub z kobietą którą kocha i mieć z Nią dziecko.

Marco fajnie się zachował, że zawiózł Cristinę do aresztu. Cayetano jednak zerwał z Nią, bo chcę dla Niej lepszego życia. Poprosił Marco o pomoc. Ten pewnie się nią zaopiekuję a z czasem zbliży sie do Cristiny

Nie spodziewałam się takiego przerwania wątku Cristiny i jej narzeczonego. Żal mi ich oboję, nie zasłużyli na to.

Lorena dzięki wtrącającej się we wszystko Loli widziała Paco z matką. W sumie, wg mnie on źle robi, że ją okłamuję, zwłaszcza że wiedział, że Donia Lola widziała Go z tą kobietą, to była kwestia czasu kiedy powie to jego dziewczynie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:14:19 14-03-20    Temat postu:

hayleyss, na którym jesteś odcinku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:59:25 14-03-20    Temat postu:

Ja miałam właśnie nadrobić 55, ale coś mi nie wchodzi odcinek na vider Każe mi wpisać litery i próbowałam już wiele razy, cały czas niby błędne

Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 21:59:48 14-03-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:38:04 14-03-20    Temat postu:

Miałam tak kiedyś i próbowałam do skutku i poszło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:36:47 14-03-20    Temat postu:

Odcinki 54-55

Niby śmierć matki wstrząsnęła Rubi, ale tylko na chwilę. Była autentyczna, gdy płakała nad jej grobem, ale co z tego skoro lada moment otrząsnęła się z żałoby i nie wyciągnęła żadnych wniosków? W głowie jej tylko pieniądze, luksus i pozycja. Dopiero co pochowała matkę a poszła sobie jak gdyby nigdy nic na zakupy szastać kasą i nawet nie odwołała ani nie przełożyła imprezy dla znajomych. Rubi to egoistka i w tych odcinkach to udowodniła. Nie wiem co musiałoby się stać żeby się zmieniła. Hector ma problemy z kręgosłupem, ale ona ma to w nosie. Zignorowała stan męża, kompletnie się nim nie przejęła. Pewnie dopiero się nim zainteresuje, gdy będzie im groziło utracenie płynności finansowej a wydaje mi się, że wszystko do tego zmierza. Hector zwrócił Rubi uwagę na to, że lekką ręką wydaje pieniądze i zasugerował, że powinna mieć limit na karcie. Toż to dla niej byłaby tragedia!

Cayetano został skazany na 5 lat więzienia za coś czego nie zrobił. Szkoda mi go, ale ogromnie mnie wkurzył w tych odcinkach tym, że odrzucił Cristinę rzekomo dla jej dobra i uniósł się dumą. Ona też powinna mieć coś do powiedzenia w tej sprawie! Uszczęśliwianie kogoś na siłę poświęcaniem się to nie jest dobry pomysł! Ok, Cayetno został skazany na 5 lat, ale za dobre sprawowanie mógłby wyjść wcześniej a przez ten czas podjąć naukę żeby zwiększyć swoje kwalifikacje. Przynajmniej te 5 lat nie poszłoby całkowicie na marne. Po wyjściu z więzienia mógłby wrócić do Cristiny i dziecka, ich przyjaciele i znajomi z pewnością pomogliby mu w znalezieniu pracy np. Maribel z Arturo albo Paco i Victoria. On jednak woli się poświęcać w imię tych swoich wydumanych, wyższych zasad. Unieszczęśliwia i siebie i Cristinę! Dowiedział się, że zostanie ojcem i zamiast walczyć o bliskich poddał się. Jestem rozczarowana i w tej sytuacji najbardziej żal mi Cristiny. Dopiero co pochowała matkę, zawiodła się na siostrze a teraz jeszcze narzeczony ją rzuca rzekomo dla jej i dziecka dobra. Za to Marco stanął na wysokości zadania! Świetny facet i chciałabym żeby to z nim była Cristina. Mogłaby go pokochać i stworzyć z nim rodzinę! Na dobrą sprawę to Cayetano sam ją wpycha w ramiona Marco.

Rubi dostała to na co zasłużyła podczas pogrzebu matki. Cristina i wzburzony tłum wygarnęli jej kilka słów prawdy. Mocna scena. W ogóle mi jej nie było żal. Szkoda, że Hector tego nie widział!

Wkurza mnie to, że w ostatnich odcinkach postępki Genaro są wybielane a jego kreuje się na ofiarę. Ten facet zasługuje na to żeby wylądować w pierdlu. Bigamia to przestępstwo! Elisa i Lila za bardzo się nad nim roztkliwiają a nie powinny. Drań oszukiwał je latami. Hector też jest wobec niego nazbyt wyrozumiały.
Nadal na nerwy działa mi Elisa. Jedna z najbardziej irytujących postaci w telce. Idealizuje mężulka nawet znając prawdę o nim. Rozbroiła mnie, gdy stwierdziła, że jest on dobrym człowiekiem. Pomnik niech mu postawi!
Mam nadzieję, że Lila nie wróci do Genaro. Wolałabym aby była z Arturo. Powinna też powiedzieć Luisowi prawdę na temat tego kto jest jego ojcem.

Podobały mi się sceny Maribel i Alejandra w tych odcinkach. Są dla siebie wsparciem, sporo ich łączy, miło spędzają czas. Pasują do siebie wizualnie i charakterologicznie. Po Maribel widać, że jest zauroczona Alejandro i czuje do niego coś więcej niż przyjaźń. Z kolei on sam jest mocno zagubiony. Nie wyleczył się jeszcze z Rubi, nie odkochał w niej. Do tego jego i Soni drogi znowu się połączyły. Jest jeszcze Maribel, ale ją na tym etapie traktuje jak przyjaciółkę. Między nimi raczej do niczego nie dojdzie póki Alejandro nie odkocha się w Rubi a pomóc może mu w tym Sonia.
Sonia rozpamiętuje krzywdę jaką wyrządził jej Yago. Szkoda, że na niego nie doniosła. Gnojek zasłużył na więzienie!

Najbardziej irytującą postacią w telce jest Lola. Mam jej dość! Wtrąca się w nieswoje sprawy i wymądrza. Zobaczyła Paco z Victorią i sobie ubzdurała, że to jego kochanka. Wyciągnęła pochopne wnioski i naopowiadała głupot Lorenie. Beznadziejna jest! Inna sprawa to, że Paco powinien był przedstawić Lorenie swoją matkę i wyznać jej prawdę na temat zamożności rodziny. Po co to ukrywa?

Luis nie chce znać Sofii. Szkoda. Nawet nie wysłuchał jej wyjaśnień, bardzo szybko spisał ich relację na straty a taki niby był w niej zakochany. Sofia podoba się też Marco, ale on teraz pewnie będzie walczył o serce Cristiny.

Rubi spotkała się z jasnowidzem/wróżbitą. Facet szybko się na niej poznał i bezbłędnie ją podsumował co jednak jest mocno naciągane. Zasugerował jej, że gdyby była cierpliwa to przy Alejandro zaznałaby i miłości i bogactwa. Dał jej nadzieję, że nie wszystko stracone jeśli Rubi się zmieni, ale to nie w jej stylu. Nie przeszkodziło jej to jednak szukać Alejandra w szpitalu. Świetna była scena konfrontacji z Sonią, która się z nią nie cacka. Lubię tę postać! Sonia zagroziła Rubi, że poinformuje Hectora o jej wizycie u Alejandra. Nawet do niego przy niej zadzwoniła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:30:20 15-03-20    Temat postu:

Niestety, wczoraj i dzisiaj wciąż to samo Chyba będę musiała obejrzeć na YT bez pierwszej części (usuwanie tylko pierwszej części z wszystkich odcinków jest samo w sobie głupie...)

Edit: Obejrzałam więc na YT.

Odc. 55

Cayetano został skazany na 5 lat. Apelacja została odrzucona, bo wpłynęła za późno. Rozumiem rozpacz Cayetana, bo trafił do więzienia za niewinność. Jednak nie powinien był zrywać zaręczyn z Cristiną. Niby robi to dla niej, by ograniczyć jej wstydu, ale ona i tak ma już wystarczająco ciężko. Dopiero co pochowała matkę. Cayetano dał do zrozumienia Marcowi, by to on związał się z Cristiną. Marco wcale nie miał takich intencji. Widać było, że nie wiedział, jak zareagować. Z jednej strony kocha Cristnę, ale z drugiej wie, że ta jego nie. Ja oczywiście widziałabym Cristinę z Marciem.

Donia Lola powiedziała Lorenie, że Paco ją zdradza. Ta nie chciała w to uwierzyć, ale zobaczyła, jak Paco obejmuje Victorię. Po pierwsze Lorena powinna była podejść i wyjaśnić tę sytuację. Po drugie Paco nie powinien w ukryciu spotykać się z matką i wyznać w końcu Lorenie, że nie jest biedny. Już wie, że ta go szczerze kocha (wyprowadziła się od rodziców). Po trzecie - Lola powinna zająć się swoim życiem. Jest irytująca!

Maribel widuje się z Alejandrem podczas terapii. Zakochała się w lekarzu. Ten raczej traktuje ją jak przyjaciółkę. Nie wyleczył się z Rubi. Jeszcze jest Sonia.

Rubi zaprosiła na przyjęcie 500 osób. Nic dziwnego, że Hector się wkurzył. Rubi nazwała go przy Loreto sknerą

Hector dalej ma problemy z plecami, co w ogóle nie martwi Rubi, która w najlepsze szasta kasą. Jej żałoba też szybko minęła.

Genaro został aresztowany za bigamię. Elisa wielce rozpacza, że złożyła doniesienie na męża, który jest przecież ideałem Lila też ma wyprany mózg. Obie idealizują Genara.

Luis nie powinien skreślać Sofii, nie podoba mi się jego zachowanie.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 16:24:05 15-03-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Cena marzeń Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 658, 659, 660 ... 682, 683, 684  Następny
Strona 659 z 684

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin