|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:20:31 25-05-09 Temat postu: |
|
|
Zajrzalam Kurczę, Ty ciągle dajesz do zrozumienia, że już po Ricardo, a ja ciągle nie wierzę |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:41:18 25-05-09 Temat postu: |
|
|
Was to chyba tylko jego ciało przekona ;D. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:40:31 26-05-09 Temat postu: |
|
|
A potem by się okazalo, ze blizniaka mial i to ten blizniak umarł Nie, naprawdę trudno mi będzie uwierzyc w jego smierc. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:08:14 26-05-09 Temat postu: |
|
|
Powiem tak - z pewnością Ricardo Rodriguez bliźniaka nie miał, miał tylko siostrę, Natalię. Więcej szczegółów na jego temat w tym tygodniu . |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:56:14 28-05-09 Temat postu: |
|
|
BlackFalcon, czy mogłabyś może załadować np. na sendspace czy rapida twoją telenowelę?
Chciałabym ją przeczytać, ale męczy mnie przewijanie komentarzy
Będę wdzięczna |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:10:08 28-05-09 Temat postu: |
|
|
Witam ponownie. Witam ponownie i pragnę zakomunikować, że wyznaczony przeze mnie cel ma się dobrze – już tylko 7 odcinków i będę całkowicie na bieżąco z innymi. Och to lubię ;p. Jak widać moje wyzwanie ma się ku końcowi. Może zanim dojdę do końca już teraz wypada mi podziękować ci za całość, pełną… hmm.. nazwijmy to BlackFalconowego klimatu, bo jak już kiedyś pisałem trudno zaklasyfikować „Pogardę i miłość” do jednego worka. To za trudne, zważywszy na to, że tragedia dzieje się po tragedia, a cud po cudzie. Taka dziwna, intrygująca hybryda, której akcja na dłuższą metę jest jednak przemyślana, w czym uświadomiła nas właśnie długa układanka Estevaneza – jakby nie patrzeć wszystkie wątki w jakiś sensowny sposób się ze sobą łączą. Inaczej jest w cudownej „Modzie na sex” – gdzie zapewne niedługo Rigde będzie romansował ze Stephanie, kiedy się okaże, że jednak nie była jego matką przez te 4 tysiące odcinków.
Raul Monteverde – witamy wśród żywych! Ożywienie tej postaci było genialnym posunięciem, zwłaszcza, że wreszcie ktoś zrobi niejakiej byłej protagonistce z d**y jesień średniowiecza. Oj żeby zabolało, ladacznicę jedną. No chyba że wcześniej zabierze się za nią Francisco. Nie miałbym nic przeciwko, a najlepiej żeby oboje na raz. Oj nacierpi się nacierpi. I powinna. Bo jak mnie irytowała, tak teraz jej obecność przyprawia mnie o brudne, mordercze myśli – na stos z nią!
Carlosa, ewentualnie mogłabyś jeszcze oszczędzić, chociaż… Właściwie pełni obecnie taką samą rolę jak Victor Bolivares – jest po to, żeby po prostu być. Może wykończ Raula, skoro już wstał z martwych – ale tym razem definitywnie i po prostu zwiąż Carlosa z Maribel. Niegłupi pomysł. Oboje nieszczęśliwi. Możemy poczują szczęście. A Andrea – na śmietnik!
Ricardo Rodriguez – to akurat postać która nie może przybrać marmurowego wyrazu twarzy jak i twardego jak głaz serca, czy piorunującego spojrzenia. To nie w jego stylu. Ostatecznie tyle tragedii na niego spadło, ale zawsze wychodził z nich cało – ach ta kochana autorska opatrzność. Już praktycznie ma chyba 9 żywotów, więc powinien wziąć się za siebie i walczyć o przyszłość – ale świetlaną przyszłość!
Obecnie drewniany i kamienny jest tylko niejaki Manolo Cardona – którego z wielką maestrią kreślisz w samych negatywach. Hmm.. To drewniany aktor, obrzydził mi „Marinę” którą zresztą uważam, że bardzo nędzny serial – może przez jego postać? Ale skoro już jesteśmy przy nim, to tak jak Lilibeth – polecam „Cziłałę z Beverly Hills” – z prostego względu – bo to film familijny, gdzie od aktorów wymaga się życia, a nie drewnianej rzekomo ambicji . Na dłuższą metę przymierzam się do zobaczenia „Rasario Tijeras” – w rolach głównych właśnie Cardona, Barbara Mori (ciekawa scenka łóżkowa w filmie), no i Christian Meier. Ale zanim to zrobię i ocenie na poważnie umiejętności Cardony, zabiorę się za pierwowzór czyli książkę A jeśli chcesz Cardonę polubić lub znienawidzić, to przypomnę ukradkiem, że zadebiutuje on w „Fatimsie” – co prawda dopiero w 60-tym odcinku, ale przygotowałem dla niego rolę życia, której na pewno nigdy by nie odegrał, bo jak na razie jest za słaby ;P Wybrałem go tylko dlatego, że przypomina mi Williama Szekspira z wyglądu, a to niezwykle istotny szczegół w postaci jaką będzie Marcello Contagnoli ;P
Wracając ponownie do „Pogardy i miłości” najlepsze w tym wszystkim jest to, że w końcu zgrzyt trafi między Vivianę i Felipe. Co jak co, ale przyprawiania rogów, Felipe nie daruje, Vivianita już powinna szukać zakamarków pod tapczanem czy fotelami, bo będzie tam szukała swoich zębów, kiedy tylko Felipe zechce wyrównać rachunki. Eh, okrutny jestem
Póki co, zabieram się jeszcze przed kolacją za zaległą, zobaczymy na ile szczęśliwą siódemkę odcinków!
Pa! |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:31:06 28-05-09 Temat postu: |
|
|
Ja jednak zostawiłabym Andreę i Carlosa przy życiu. Po 1. nie lubię uśmiercania. PO 2. Mam do nich sentyment.
Trochę mnie na forum nie było i zdziwiło mnie to, że miałam tylko jeden odcinek do nadrobienia... no, ale cóż.
W końcu dowiedzieliśmy się, o co chodzi z wątkiem Sergio:D Odmieniec podobnie jak ja odnajdował uspokojenie na cmentarzu;) Ciekawe, kto jest jego ojcem. Mam wrażenie, że go znamy ;P |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:55:20 28-05-09 Temat postu: |
|
|
Mary Rose - Ależ oczywiście, proszę:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ślimak - Mam nadzieję, że ta siódemka Cię nie znudzi, a raczej zaskoczy, bo jedno posunięcie naprawdę może Cię nieco zdziwić . Staram się, aby to wszystko miało sens, bo faktycznie, gdyby - jak w podanym przez Ciebie, okrutnie nielubianym przeze mnie serialu, dziwnie by było, gdyby np. Andrea zaczęła romansować z Gregorio (tak, wiem, miała taki zamiar, ale wtedy nie wiedziała, że ten jest jej ojcem).
Raul namiesza, tylko na razie czeka na odpowiedni moment, ale uwierz mi, chłop nie da sobie teraz w kaszę dmuchać. Francisco w sumie nic do niej nie ma, chociaż....
Dla Carlosa szykuję coś, co chyba zaskoczy Czytelników - nie powiem, czy masz rację, oj, nie powiem . Ale ktoś tu się nieco zdziwi . A propos Bolivaresa - ten też "wróci do łask", bo jego wątek splecie się...a z takim innym jednym wątkiem ).
Ricardo...cóż...jak poczytasz dalej, zrozumiesz, czemu tylko się uśmiecham .
Wiem, że Cardona zagra w "FATIMSIE", ale gościa nienawidzę, mnie też całą 'Marinę" obrzydził i jesli ma u mnie grać, to tylko jako bydlę ;D. Ale może kiedyś się do niego przekonam...może?
Viviana ma się czego bać, o tak .
Bloody - Witaj z powrotem . Wiem, ostatnio piszę mało, ale nie dlatego, że nie mam weny, a czasu...Ze 6 odcinków siedzi w głowie i puka, żeby się wydostać . Carlos i Andrea - ich losy się niedługo zakręcą...A ojca Sergio owszem, znacie . Na kogo stawiasz? |
|
Powrót do góry |
|
|
Bluebelle Generał
Dołączył: 04 Wrz 2008 Posty: 8908 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:31:34 28-05-09 Temat postu: |
|
|
W oczekiwaniu na najnowszy odcinek czytam starsze Weź to Aga wyślij do meksyku - zarobisz kokosy mówię Ci |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:06:00 28-05-09 Temat postu: |
|
|
Zabić Andreę i Carlosa!
KTO ZA?
Jak już kogoś to co najwyżej ich, a w szczególności Andreę. Ona już nawet nie jest irytująca. Co ona tam robi, powiedz ty mi, bo sam już nie wiem? Bo protagonistką nie jest na pewno. Dawno nią być przestała, choć ostatnie odcinki były bardziej wysunięta w stronę jej i Carlosa i kilka postaci bezpośrednio nie związanych z RR, jeszcze chwili i każdy w tej historii będzie wiedział kim jest RR. Swoją drogą frekwencja na jego pogrzebie, do którego nigdy nie dojdzie, byłaby największa w historii ach ten mój czarny humorek. No skoro już jesteśmy przy umieraniu - który z kolei raz on już ginie? Mówiłem że to kot, a koty mają 9 żyć, więc jest to raczej absurdalne. Jak znam życie, szybko się pojawi, więc nie ma co za bardzo przeżywać. Wiesz, przeżywałbym bardziej śmierć Andrei - bo to byłoby emocjonujące. Aż miło byłoby patrzeć jak eksprotagosnistka skręca się w agonii. A co tam Coś mnie dzisiaj szczególnie dopadł czarny humor, a raczej żadnego filmu Burtona dzisiaj nie oglądałem, dziwne... hmm...
Zaraz zabieram się za "Cziłałę z Beverly Hills" - jak tylko upatrzę gdzieś Cardonę -pewnie nie będzie miał za wielkiej rólki, patrząc na to jakie gwiazdy tam wystąpiły. Ale może coś z tego drewna wykrzesali. No bo powiedzmy sobie, przy nim Pinokio - TO WIELKI, WIELKI AKTOR!
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 19:09:26 28-05-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:20:38 29-05-09 Temat postu: |
|
|
Kaś - Wątpię . Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek chciał to nagrać, albo w tym grać...Tak, MP grający w moej telce...przestań mnie rozmarzać ;D.
Ślimak - Mordy przewidziane, ale nie powiem, na kim . Co Ty taki pewien, że RR nadal żyje, co? . Lilibeth coś wie o bohaterach, którzy kilka razy unikali śmierci, a potem ginęli w mojej historii (pamiętasz Pokurcza, Lilibeth?). A potem będziecie zaskoczeni, jakby coś ;P. Jak mówiłam, Andrea i Carlos odegrają jednak teraz ważną rolę - niestety, czy stety ;D. Ale postaram się, aby było ciekawie. Tym bardziej, że dojdą nowi bohaterowie...
Idź mi z Cardoną! Film może kiedyś obejrzę, ale pod warunkiem, że mi powiesz, że to drewno (sorry, wszystkie drzewa grało, a nie snuło się po planie. Rozumiem, że on nie chcial w tym grać i tylko duża kasa go przekonała, ale nie musial od razu psuć całej "Mariny"! I pomyśleć, że za czasów Ochmanna Ricardo był moją ulubioną postacią...
Wracając do telki - nowy odcinek jak tylko napiszę - mam zamiar od kilku dni, ale ten brak czasu ;(. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:14:38 29-05-09 Temat postu: |
|
|
Tyle, że śmierć Pokurcza była dokładnie opisana, a tu mamy tylko słowa niezwykle prawdomównego Francisca i jakąś zakrwawioną koszulę |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:18:32 29-05-09 Temat postu: |
|
|
Na stronie 84 zrobilam w ostatnim poście na dole niezłe wyliczenie, czy RR żyje, czy nie . A Twój tekst powyżej był niesamowity - fakt, FV częściej kłamał, niż mówił prawdę, ale świetnie to ujęłaś! Mam nadzieję, że dzisiaj już coś stworzę ;D. A propos koszuli - hm, ale ta koszula należała do RR, bo Sonya ją rozpoznała ;D. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:53:48 29-05-09 Temat postu: |
|
|
Drewno Cardona? Hmm... Nie wiem co na to odpisać, bo po obejrzeniu filmu, z uroczymi pieseczkami w roli głównej, Cardona tam raczej wystąpił niżeli zagrał, gdyż jest go mało, brak mu żywiołowości (pomijając jedynie może jedną, dwie sceny), nadużywa hiszpańskiego, dzięki czemu przywodzi na myśl odruch wymiotny spowodowany usłyszeniem powonwego bełkotu z ust niejakiego Ricarda A. Ale nie najnajgorzej, być moze ma już taki suchy styl grania, z pelną powagą, bez odrobiny zywiołowości, no cóż... przymierzam się do obejrzenia "Rosario Tijeras" nie ma się co do drewna zniechęcać po obejrzeniu zaledwie jednego filmu pełnometrażowego, w końcu jak jest drewno jest i kartka papieru
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 17:55:07 29-05-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|