Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ANGELES by cris
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 166, 167, 168  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 8:57:16 14-08-07    Temat postu:

heh, pomyslałam i w ankiecie głosuję na Ericka... hehe ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg
Cool
Cool


Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 9:41:59 14-08-07    Temat postu:

super odcinek czekam na nowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:29:49 14-08-07    Temat postu:

O jejku, opuściłam odcinki! Ale już nadrobiłam zaległości i po prostu trzęsę się na krześle. Tylko dwie telenowele na tym forum tak na mnie działają...Super, super, super! Jeśli Catalina zabierze dzieciaczka Angeles, to
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NeSska*
Generał
Generał


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 7631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: 12:33:23 14-08-07    Temat postu:

Ja też zagłosowałam na Erica:D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:58:35 14-08-07    Temat postu:

oj Anetko! jestem Twoją wielbicielką! a dokłądnie Twojego talentu! odcinek niesamowity, bardzo mi się podobał czekam na decyzję Cataliny, bo wciąz łudzę się, że zmieni zdanie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:00:41 14-08-07    Temat postu:

@si@ napisał:
oj Anetko! jestem Twoją wielbicielką! a dokłądnie Twojego talentu! odcinek niesamowity, bardzo mi się podobał czekam na decyzję Cataliny, bo wciąz łudzę się, że zmieni zdanie...


Dziękuję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:08:41 14-08-07    Temat postu:

trochę przeraża mnie Catalina ;//, co ona chce zrobić z dzieckiem? przeciez chłopiec i Angeles nie sa niczemu winni i dlaczego Alex nic nie robi? dlaczego nie chroni Angeles?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:34:57 15-08-07    Temat postu:

odc. 46

W szpitalu panowała panika. Takiego koszmaru nie umiał przewidzieć żaden z pracowników. Pożar wybuchnął w środku nocy. Spłonęła sala noworodków i sąsiadujący z nią pokój. Nikt nie znał przyczyny pożaru. Mówiono o tym we wszystkich stacjach telewizji. W pożarze zginęło dziecko. Jedyną ofiarą tej tragedii był noworodek. Wnuk właściciela kliniki.
- To niemożliwe! – krzyczał jak opętany Vincente, dowiedziawszy się, co zaszło. Jego pierworodny wnuk. W końcu doczekał się męskiego potomka. To nie może być prawda. Wiązał z tym dzieckiem tyle nadziei.
- Trzeba powiedzieć Angeles – wyszeptał Miguel – Ona ciągle nic nie wie. Cały czas dopytuje o dziecko. Nikt nie miał odwagi jej powiedzieć.
- Mój Boże – Vincente ukrył twarz w dłoniach. Jeszcze nigdy tak nie cierpiał.
- Jesteście – Angeles uśmiechnęła się blado na ich widok – Nic mi nie chcą powiedzieć. Co z moim dzieckiem?
Miguel spojrzał na żonę. Mogła wszystko cofnąć. Mogła oszczędzić tej dziewczynie takiego cierpienia. Wiedział, ze to niemożliwe. To poszło już za daleko
- Kochanie – Catalina usiadła koło niej na łóżku.
- Angeles – Vincente nie wiedział jak jej to wyjaśnić. Jak powiedzieć córce, że straciła w tak okropnych okolicznościach swoje dziecko? Przypomniał sobie wydarzenie sprzed lat. Wiedział, był pewny tego, że to, co się stało, jest karą. Pokutą dla niego. Miał w ten sposób odkupić swoją zbrodnię. Przypomniała mu się twarz Yolandy. Tej nocy, kiedy ją zabił, ujrzał jej ducha. Powiedziała mu, że zapłaci za to, co wtedy zrobił. Ostrzegła, że Emilia się zemści. I właśnie się to stało. Stracił swojego wnuka w pożarze. W takim samym pożarze, jaki sam kiedyś wzniecił.
- Coś się stało, prawda? – Angeles mocno zacisnęła palce na ręce Cataliny. Patrzyła po kolei na każde z nich, czekając, aż któreś zaprzeczy. Powie, ze jej obawy są bezpodstawne. Jej dziecko ma się świetnie – Co z moim dzieckiem?
- Urodziłaś synka – powiedziała w końcu Catalina – Poród był bardzo ciężki. Mały był bardzo słaby. Miguel dał z siebie wszystko by go uratować.
- Co z moim synem? – zaczęła krzyczeć, domyślając się prawdy. Domyślając się tego, że nie będzie jej dane, wziąć swego dziecka w matczyne objęcia. Nie miała jednak pojęcia, że prawda, jaką za chwilę jej wyjawią, jest o wiele bardziej brutalna.
- Musieliśmy umieścić go w inkubatorze – dokończył Miguel, jednak głos mu się załamał w połowie zdania. Vincente musiał dokończyć sam. Czuł, że to on, powinien wyznać córce tragiczną prawdę.
- W nocy wybuchnął okropny pożar.
- Pożar? – powtórzyła zdezorientowana. Na jej ciele pojawił się dreszcz niepokoju. Zawsze tak reagowała, słysząc to słowo.
- Tak. Ten pożar wybuchnął w sali dla noworodków….
- Nie…Powiedz, że mojemu synkowi nic się nie stało. Zdążyliście go wyciągnąć. Catalino? – spojrzała na nią bezradnie – Prawda, że byłaś przy moim synku? Pilnowałaś go. Nie pozwoliłaś, żeby coś mu się stało…
- Kochanie, ja….Tak mi przykro.
- Nie!!! To nie może być prawda. Mój syn nie mógł umrzeć. Nie on!
- Uspokój się Angeles – Vincente klęknął przy jej łóżku. Catalina dostrzegła, że płacze. Bydlaku – pomyślała. To wszystko twoja wina. Gdyby nie to, co zrobiłeś przed laty, żadne z nas by tak nie cierpiało. To wszystko twoja wina….
***
Angeles cały czas była na silnych lekach uspokajających. Nie jadła, do nikogo się nie odzywała. Nie chciała nikogo widzieć. Jedynie Catalina potrafiła do niej dotrzeć. Spędzała przy niej długie godziny. Dziewczyna w tym czasie trzymała ją za rękę i nic nie mówiła. Catalina miała przeczucie, że przy niej Angeles czuje się bezpieczniej. Czasem przyglądała się jej, kiedy spała. Była taka śliczna i bezbronna. Ufała jej a ona skrzywdziła ją jak nikt na tym świecie. Ale musiała to zrobić. Musiała się zemścić. To był jedyny sposób, żeby zapewnić spokój jej dziecku. Myślała, że ta zemsta da jej ukojenie. Pozwoli spać spokojnie. Jednak stało się inaczej. Nie śniła już stale o swoim dziecku. Płacz Angeles nie budził już jej niemal każdej nocy. Teraz budził ją płacz tej dziewczyny. To ona nie dawała jej teraz spokoju. Teraz przyglądała się dziewczynie, wiedząc, że za chwilę przebudzi się z płaczem i krzykiem. Będzie ją uspakajała, aż dziewczyna znowu uśnie. I tak na okrągło. Czy to się kiedyś skończy? Po południu miał przyjść psycholog. Miguel znalazł najlepszego specjalistę. Jak na razie jego zabiegi przynosiły jednak marne skutki. Catalina wiedziała, co może pomóc tej dziewczynie, jednak nigdy się na to nie zgodzi. Nigdy nie wyjawi prawdy.
Po miesiącu, który Angeles spędziła w szpitalu, psychiatra zgodził się w końcu puścić ją do domu. Wciąż była na silnych lekach, ciągle płakała, ale wydawało się, ze jest już lepiej, znacznie lepiej. Catalina poświęcała jej każdą wolną chwilę. Zabierała na długie spacery, tak jak to robiła wtedy, gdy Angeles spodziewała się dziecka.
- Wczoraj dzwonił Alex – wyszeptała dziewczyna.
- Bardzo się o ciebie martwi – uśmiechnęła się do niej smutno – Do mnie też dzwonił. Codziennie o ciebie dopytuje.
- Dlaczego nie wróci? – dziewczyna nie mogła tego zrozumieć – Jak może siedzieć tam, za granicą. Nawet nie przyjechał na grób naszego syna.
- Kochanie, spróbuj go zrozumieć. On bardzo cierpi. Tyle nadziei wiązał z tym dzieckiem. Tak bardzo na nie czekał. Teraz jest zrozpaczony. Potrzebuje czasu, by się z tym pogodzić. By móc spojrzeć ci w oczy.
- Spojrzeć mi w oczy?
- Tak. Ma wyrzuty sumienia.
- Przecież nie ponosi winy, za to, co się stało – nie umiała zrozumieć jego postępowania – Nikt go o nic nie wini.
- On sam się wini. Czuje się winny, bo nie było go przy tobie. Obiecał, że będzie trzymał cię za rękę w czasie porodu i nie dotrzymał słowa. Nie było go przy tobie i waszym dziecku. On nie może sobie tego wybaczyć.
- Nie wiedziałam. Nie miałam pojęcia, że tak się czuje.
- Nigdy by się do tego nie przyznał. Cierpi bardziej niż mogłabyś to sobie wyobrazić, ale woli robić to w samotności. Myślę, ze tak jest lepiej dla was obojga.
- Ja tak nie potrafię – wyznała dziewczyna – Nie potrafię być sama, bo mam wrażenie, że zaraz zwariuję. Tak bardzo potrzebuję teraz waszego wsparcia – rozpłakała się – Catalino, gdyby nie ty, chyba bym tego nie zniosła. Dziękuję ci, że jesteś przy mnie cały ten czas, że mogę liczyć na twoje wsparcie i troskę. Dziękuję, że ze mną wytrzymujesz.
- Nie dziękuj. Jesteśmy przecież rodziną. Musimy się wspierać – Catalina widziała, że Angeles powoli dochodzi do siebie. Wiedziała, że już niedługo będzie mogła kontynuować swoją zemstę. Już niedługo zada cios ostateczny. Cios wymierzony w Vincente. Cios, z którego długo nie będzie umiał się otrząsnąć. Chciała jednak zrobić to tak, by ta dziewczyna nie musiała już cierpieć. Kogo ja oszukuję? – zapytała samą siebie – Dobrze wiesz Catalino Vergara, że tak się nie da. Angeles wiele jeszcze wycierpi z twojej winy. To ona pokutuje najmocniej za winy swoich rodziców. Jednak inaczej się nie da.
***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:00:42 15-08-07    Temat postu:

Co za odcinek...Nie wiem, co mi jest, ale ostatnio za często się wzruszam...To był piękny odcinek, aż mi utkwił w sercu. Teraz będę ciąglę się zastanawiać, co będzie dalej.

Pisz dalej Anetko, bo to jest super
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:09:17 15-08-07    Temat postu:

zgadzam się z moniulą, odcinek piękny... ehhmm Catalina, catalina... szkoda jej Angeles ale i tak zadaje jej cierpienie a ten Alex... wydaje mi się że on też jest zamieszany w tę intrygę i nie wiem, no ale myślę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:24:02 15-08-07    Temat postu:

Też mi się tak wydaje, a podejrzanie takie rzuciłam po jednym z wcześniejszych odcinków. Nie podoba mi się to
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:27:01 15-08-07    Temat postu:

no mi też ehmmm mam nadzieję ze Catalina się rozmyśli i odda dziecko Angeles...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 12:45:26 15-08-07    Temat postu:

hmm....Emilia jest straaaszna, nigdy bym nie pomyślała, że posunie się aż tak daleko, przypuszczam, ze dziecko zabrali i nie pozwolili mu spłonąć, ale w takim razie gdzie ono jest???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:52:10 15-08-07    Temat postu:

dobrze, że Catalina ma wyrzuty sumienia, to dobrze o niej świadczy ale to co zrobiła, jest straszne. Mam nadzieję, że w porę zrozumie, że zemsta może zniszczyć ją samą.
A c odo mordercy, to właśnie też zastanawiam się nad Erickiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:04:48 15-08-07    Temat postu:

fajny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 166, 167, 168  Następny
Strona 21 z 168

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin