Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ANGELES by cris
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 47, 48, 49 ... 166, 167, 168  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:23:16 21-09-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samanta.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 11613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:42:30 22-09-07    Temat postu:

Super odcinek.Fajnie,że Angeles z matką zbliżają sie do siebie.
(Zapraszam do mnie)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:56:42 22-09-07    Temat postu:

odc.88

Zaraz po pracy, Angeles udała się do domu. Szybko wbiegła do pokoju synka, za którym tak bardzo się stęskniła – Co ty tutaj robisz? – zdenerwowała się na widok Alexa – Oddaj mi małego.
- Angeles – wyszeptał, podając jej dziecko – Wiem, że zachowałem się okropnie, zostawiając cię wtedy, ale spróbuj mnie zrozumieć.
- Nie potrafię tego zrozumieć. Wiedziałeś, że bardzo cię kocham. Ale dla ciebie nienawiść wpojona przez matkę była ważniejsza – nie umiała mu wybaczyć.
- Cale życie wzrastałem, karmiony nienawiścią do ciebie i twojej rodziny. Mieliśmy cię za uzurpatorkę, która zajęła miejsce ukochanego dziecka kobiety, którą kochałem jak rodzoną matkę. Nie potrafiłem z tobą być. Gdy wyjawiłaś mi swoją prawdziwą tożsamość, mój świat się zawalił. Nie mogłem z tobą być. Nie masz pojęcia, jak wiele dla mnie i mojego brata zrobiła Catalina. Ona zawsze traktowała nas, jak własne dzieci. Kochała i wspierała. Zwróciła nam dzieciństwo, opiekowała się nami. Już jako dzieci, Eric i ja, przysięgliśmy, że zawsze będziemy ją strzegli. Nie chcieliśmy, żeby jeszcze kiedykolwiek cierpiała. Poprzysięgliśmy też zemstę, na tych, którzy ją skrzywdzili. Myślałem, że jedną z tych osób, jesteś ty – zdobył się na szczerość. Chciał, żeby znała motywy, które nim kierowały.
- Zrobiłeś, tak jak uważałeś za słuszne. Teraz nie licz na to, że zrozumiem twoją decyzję. Uważam, że zachowałeś się paskudnie i nic cię nie usprawiedliwia. Teraz to ja, nie chcę cię znać. Wykreśliłam cię już z mojego życia. Teraz liczy się tylko mój synek – była pewna siebie i swoich racji.
- Naszego syna – poprawił ją – To nasz syn. Owoc naszej miłości.
- Miłości, którą wzgardziłeś i odrzuciłeś – wypominała mu dalej – Teraz to my ciebie nie chcemy. Już niedługo będę mogła zabrać Angela Emilio do domu i nigdy więcej moja noga nie stanie w tym gnieździe żmij – naprawdę nie mogła się doczekać tej chwili.
- Wiem, że cię zawiodłem. Okropnie skrzywdziłem, ale błagam, nie pozwól, żeby nasz syn na tym ucierpiał. On nie ponosi za nic winy i zasługuje na to, żeby mieć zarówno ojca jak i matkę – przekonywał.
- Co masz na myśli? Czego ode mnie oczekujesz?
- Chcę cię prosić, żebyś nie odizolowywała mnie od naszego syna. Pozwól, żebym był dla niego ojcem. Angel Emilio musi mnie znać, wiedzieć, że bardzo go kocham. Chcę go wspierać. Zabierać na spacery, nauczyć gry w piłkę, zabrać w tyle wspaniałych miejsc…- snuł tak wiele planów, a w każdym z nich, obecna była Angeles i ich syn.
- Nie potrafię ci teraz odpowiedzieć. Muszę wszystko sobie dokładnie przemyśleć.
- Rozumiem i uszanuję każdą twoją decyzję. Wierzę jednak, że postąpisz tak, jak podpowiada ci serce. Wiem, że ciągle mnie kochasz, tak jak ja kocham ciebie.
***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:11:13 22-09-07    Temat postu:

świetny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 10:11:31 22-09-07    Temat postu:

Nie mogę się doczekać następnych odicnków Oby szybko Angeles wybaczyła Elxowi... w koncu on był baaardzo mało winy w tej całej sytuacji... chcoć z drugiej strony uciekł jak tchórz, bez wyjaśnień
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:27:14 22-09-07    Temat postu:

Odcinek cudowny kurcze tylko niech Angeles nauczy się w końcu przebaczać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:46:57 22-09-07    Temat postu:

Ja się jej nie dziwie, bo to nie jest proste. Chociaż z jednej strony chciałabym, żeby w końcu się przełamała. Super odcinek, chcę jeszcze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:10:45 22-09-07    Temat postu:

Jesli chodzi o Angeles to jest chyba najlepsza (w sensie najmniej zawzieta) z moich bohaterek. Tak naprawde, to kto z Was wybaczylby cos takiego, jak to, co jej zrobiono. Wydaje mi sie, ze jest az nazbyt szlachetna dla wszystkich Vergara.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:16:12 22-09-07    Temat postu:

Masz rację. Po tym, co jej zrobili... I to nie jeden raz! Ale w końcu trzeba wybaczać. Przynajmniej w telenowelach, bo w życiu prywatnym, to ciekawa jestem jak by się ta sprawa potoczyła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:20:27 22-09-07    Temat postu:

Zgadam się z Cris Angeles jest bardzo szlachetna. Małymi kroczkami, ale wybaczy Alexowi. Przecież dalej go kocha, została skrzywdzona, ale te rany się zabliźnią Dziecko musi miec oboje rodziców i Angeles dobrze o tym wie
Odcinek jak zwykle wspaniały
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:33:50 22-09-07    Temat postu:

super odcinek mysle ze Angeles za jakis czas mu wybaczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 7:54:56 23-09-07    Temat postu:

no to Anetko czekamy na nowy odcineczek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:45:03 23-09-07    Temat postu:

odc. 89

Angeles przebudziła się w nocy, nie mogła spać. Wstała z łóżka i cichutko opuściła swój pokój. Chciała zajrzeć do swojego synka. Wystraszyła się, zobaczywszy, że jest tam ktoś jeszcze – Ty? Co robisz w pokoju mojego synka?
- Nie mogłem zasnąć i zajrzałem do niego. Lubię przyglądać mu się, kiedy śpi. Jest taki malutki i słodki – Adam uśmiechnął się do niej ciepło – To zabawne, jest jednocześnie moim siostrzeńcem i bratankiem.
- To prawda – uśmiechnęła się do niego i pogładziła śpiącą główkę swojego dziecka.
- Lepiej go zostawmy, bo jeśli się przebudzi, urządzi nam niezły koncert – poradził chłopak i zachęcił siostrę do wyjścia – Skoro też nie możesz spać, może dasz się zaprosić na filiżankę herbaty w kuchni? Sam ci ją przygotuję. Co ty na to?
- Angeles – od dłuższego czasu zamierzał z nią porozmawiać, a teraz wyglądało na to, że nadarzyła się ku temu najlepsza okazja – Późno dowiedziałem się o twoim istnieniu – wyznał, podając jej filiżankę z ciepłą herbatą – Mama nigdy mi nie mówiła, że miałem siostrę. Chcę jednak, żebyś wiedziała, że bardzo się cieszę…Fajnie, że to ty jesteś moją siostrą. Bardzo cię polubiłem, zanim poznałem prawdę. Przykro mi, że moja rodzina tak okrutnie się z tobą obeszła.
- Adamie, wiem, że nie miałeś z tym nic wspólnego- przerwała mu – Nie ponosisz winy, za to, co oni mi zrobili. Ja też od razu cię polubiłam. Dlatego tak bardzo zabolało mnie twoje zachowanie wobec Jennifer.
- Wiem, ze kochasz ją jak siostrę – sprzeciwił się – ale ona jest inna. Nie jest taka jak ty. Jest wyrachowana i interesują ją wyłącznie pieniądze.
- Nie pozwalam, żebyś tak o niej mówił. Jesteś niesprawiedliwy.
- Kiedyś się przekonasz, że miałem rację, ale teraz bardzo cię proszę, nie mówmy o tym. Powiedz mi, jak się czujesz. Domyślam się, że jest ci bardzo trudno. Okazało się, że masz rodzinę, a przede wszystkim, że twój synek żyje – bardzo się o nią martwił.
- Mój synek jest moją największą radością i pociechą w całym tym koszmarze. A jeśli chodzi o rodzinę…Nie posiadam takowej. Przykro mi, ale nikt z rodziny Vergara nie jest członkiem mojej rodziny.
- Rozumiem cię – smutno zwiesił głowę – Wiem, że sobie na to zasłużyliśmy, ale bardzo bym chciał, żebyś spróbowała zobaczyć we mnie brata. Mimo, że należę do tej wariackiej rodzinki i noszę nazwisko Vergara – uśmiechnął się do niej.
- Zobaczyć w tobie brata – uśmiechnęła się zamyślona – Młodszego brata, z którym nigdy nie było mi dane się bawić, zwierzać, wspierać…
- Teraz życie daje nam tę szansę. Spróbujmy ja wykorzystać. Dobrze, siostrzyczko?
- Ja… - podniosła się z miejsca. Była zaskoczona tym, co jej powiedział. W pierwszej chwili chciała uciec. Jednak, gdy spojrzała mu w oczy i dostrzegła, ze naprawdę mu na tym zależy, powodowana nagłym impulsem, wpadła w jego ramiona. Dała upust swoim emocjom i zaczęła śmiać się przez łzy.
- Zawsze będę przy tobie, żeby cię wspierać. Już nigdy, nikt cię nie skrzywdzi. Bardzo cię kocham – przekonywał, wyraźnie poruszony.
- Dziękuję ci Boże – Catalina od dłuższego czasu stała w drzwiach – Dziękuję, że pozwoliłeś mi przeżyć taką chwilę – szeptała sama do siebie – Dziękuję, że pozwoliłeś mi zobaczyć moje dzieci razem. To cudowne uczucie, widzieć, że się wspierają i są sobie bliscy – Chciała odejść, by nie psuć im tak szczególnej chwili, ale z wrażenia, zahaczyła o drzwi, które lekko zaskrzypiały, zwracając na siebie uwagę rodzeństwa – Przepraszam – wyszeptała zapłakana – Zostawię was samych.
- Mamo – zatrzymał ją Adam – Poczekaj – wyciągnął w jej stronę swą dłoń. Catalina niepewnie się zbliżyła – Dlaczego płaczesz?
- Ja….Ja tylko…Miałam zły sen – powiedziała z trudem powstrzymując płacz.
- Zły sen? – dopytywał.
-Śniło mi się, że Vincente zabrał mi Angeles i….- teraz spojrzała na córkę – Zajrzałam do twojego pokoju a ciebie tam nie było. Wystraszyłam się, że odeszłaś. A później zobaczyłam was tutaj razem. Moje dzieci razem – uśmiechnęła się – Nie macie pojęcia ile znaczy dla mnie ten widok.
- Nawet, kiedy nie wiedziałem, kim tak naprawdę dla mnie jest, Angeles zawsze była dla mnie bardzo ważna. Traktowaliśmy się jak rodzeństwo, nie mając pojęcia, że rzeczywiście nim jesteśmy.
- To prawda – dziewczyna uśmiechnęła się do brata – Jesteś jedyną osobą w tej rodzinie, na której mi zależy. Tylko tobie potrafię zaufać. Jako jedyny nie jesteś zepsuty, tak jak pozostali Vergara – ze złością spojrzała na Catalinę.
- Lepiej będzie, jeśli pójdę do siebie – stwierdziła kobieta – Zostawię was samych, żebyście mogli porozmawiać jak brat z siostrą. Dobranoc, moje kochane dzieci.
- Dobranoc mamo – Adam pocałował ją w policzek.
- Jesteś dla niej zbyt surowa – stwierdził, gdy zostali sami – Wiem, że źle postąpiła, ale ona naprawdę cię kocha i cierpi, bo ją odtrącasz.
- Przykro mi Adamie, ale nigdy nie zmienię swojego stosunku do twojej matki.
- Czy ci się to podoba, czy nie, to także twoja matka. Nie powinnaś jej tak ranić. Nie ty. Ona tak mocno cię kocha.
- Proszę nie mówmy już o tym – zaprotestowała – Pójdę się położyć.. Przyznam ci się, że to był dzień pełen wrażeń i chyba zbyt mocno odczuwam już zmęczenie. Porozmawiajmy jutro, dobrze?.
- Dobrze. Zaprowadzę cię do twojego pokoju, siostrzyczko – uśmiechnął się do niej.
- Dobrze, braciszku.
***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:28:08 23-09-07    Temat postu:

Ta rozmowa była Angeles potrzebna, tylko pojawienie się Cataliny coś przełamało. Myślę, że gdyby weszła chwile później, wszystko mogłoby się potoczyć inaczej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:43:49 23-09-07    Temat postu:

Angeles i Adam szczerze porozmawiali ... wreszcie. Mam nadzieję, że siostra przemówi mu do rozsądku i zrozumie, że źle zrobił rozstając się z Jen ona nie jest juz taka, zmieniła się i nie zalezy jej na pieniądzach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 47, 48, 49 ... 166, 167, 168  Następny
Strona 48 z 168

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin