Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Barwy Miłości
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 41, 42, 43  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:43:03 16-08-07    Temat postu:

Jak zawsze super, będę tęsknić za twoją telką, jak wyjadę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 20:28:28 16-08-07    Temat postu:

Odcinek 15

Ana i Oscar po wyjściu z dyskoteki spacerowali po plaży. Oboje nie spodziewali się, że już na początku wakacji spotkają osobę, do której serce będzie się aż tak wyrywało.
- Ana wiem, że ledwo się znamy. Możesz uznać mnie za głupca, ale kocham Cię. Kocham od pierwszej chwili, od momentu kiedy nasze spojrzenia się spotkały tam na plaży.
= Ja..ja nie mogę, przepraszam-i biegła do domu ile miała sił, a łzy spływały po jej policzkach.
Kiedy wróciła dziewczyny już spały. Była na nie za to wściekła. Położyła się i rozmyślała. Właśnie spełniło się jej marzenia i mężczyzna wyznał jej miłość, a ona uciekła jak tchórz. Tak była zwykłym tchórzem, ale z drugiej strony czy ona też go pokochała? Skąd ma wiedzieć czym jest miłość? Przecież nigdy nikogo nie kochała. W czasie tych rozmyślał dopadło ją zmęczenie i oni się spostrzegła a już śniła o swoim księciu z bajki. Czy był nim Oscar?
-------------------------------------------------------------------------------------
Alejandra i Oliwia w ciszy przygotowywały śniadanie. Żadna nie miała odwagi zapytać o towarzystwo podczas zabawy. Alejandra nawet nie domyślała się, że przyjaciółki widziały z kim się bawiła. Niezręczną ciszę przerwał dzwonek do drzwi.
- Otworzę.
= Witaj siostrzyczko! Nieźle wczoraj zaszalałaś. Masz okropne wory pod oczami.
- Za to Ty tętnisz życiem. Cieszę się, że już jesteś z nami. Alejandra jest w kuchni.
= Cześć Alu! Jak leci?
+ Bywało lepiej. I nie mów do mnie Alu, nie znoszę tego zdrobnienia.-odpowiedziała Alejandra
- Gorzej też bywało, więc nie jest źle-Marisa była tak zadowolona, że nie potrafiła tego ukryć.
+ A co się stało, że jesteś taka radosna? Już dawno nie widziałam Cię w takim nastroju i nie uwierzę, że to z powodu wakacji.
= Szczerze mówiąc już czekam aż się skończą.
- Powiesz wreszcie dlaczego jesteś taka szczęśliwa?- Oliwia miała już dość i chciała wiedzieć co się stało podczas jej nieobecności.
= Dostałam awans! Już nie jestem wolontariuszką a asystentką jednego z lekarzy.
+ Gratuluję, czyżby ten wstrętny opiekun docenił twój talent?
= I to jest problem. Będę teraz pracować z nim.
+ I tu Cię mam. Cieszysz się, że będziesz z nim pracować-Alejandrę zawsze ciekawiło jaki jest ten lekarz.
= Alejandra! Dalej mam go dość, ale przeżyję. Po szkole pokażę mu, że jestem lepsza od niego.
- Gratuluje siostrzyczko. Jestem z Ciebie taka dumna!
* Co się stało?- Ana dopiero teraz zauważyła trzecią przyjaciółkę-Marisa! Nareszcie jesteś!
= Witaj Ano. Opowiadajcie jak Wam minął ten tydzień.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Dawid znowu dzwoniła twoja matka. Nie zamierzasz się z nią pogodzić?
= Jeśli ona tego nie chce, to ja nie będę się jej narzucał.
- A te telefony?
= Diego, ona chce abym wrócił do Alicii, a Matt będzie wtedy znowu szczęśliwy. Nie mam zamiaru spełniać jej zachcianek. Aż dziwię się ojcu, że wciąż z nią jest.
= Widocznie to prawdziwa miłość. Są ze sobą mimo wad i ciężkich chwil.
- Aj Diegito, czyżbyś się zakochał? Nigdy nie mówiłeś o miłości.
= Nie nie Dawid. Ale kiedy opowiadałeś o tej Alejandrze pomyślałem, że też chciałbym poczuć jak to jest kochać.
- Jak znajdziesz tą jedyną to się dowiesz. Wierz mi.
= A Ty? Kochasz tę dziewczynę czy zrobiłeś na złość bratu?
- Sam nie wiem. Kiedy była obok czułem się jak w niebie. Kiedy jej nie było czułem ogromną pustkę i chciałem ją jak najszybciej zobaczyć. A teraz kiedy wiem, że już się nie spotkamy mam mętlik. Nie wiem co do niej czuję.
= Mówiąc o niej masz taki błysk w oczach. Tak ciepło o niej mówisz. Na pewno nie jest Ci obojętna.
- Masz rację. Nie jest mi obojętna. Chodź idziemy na plażę i trochę popływać.
-------------------------------------------------------------------------------------
Dziewczyny opowiedziały Marisie o pobycie, Ana o Oscarze, Oliwia o Tomasie.
- No proszę poderwał Cię na drinka siostrzyczko. Czyżby strzała amora Cię dopadła?
= Marisa daj spokój. To tylko kolega-lecz na wspomnienie wczorajszej nocy Oliwia aż się zarumieniła.
- Ok, już nic nie mówię. A Ty Ano? Co robiłaś z Oscarem po wyjściu?
+ Spacerowaliśmy po plaży.
- Tylko spacer?-Marisę zżerała ciekawość.
+ Tak, ale potem Oscar, on..-Ana nie wiedziała jak im to powiedzieć.
* Co zrobił?!-Alejandra już myślała o najgorszym.
+ On wyznał mi miłość.-odpowiedziała na jednym wdechu Ana.
Coooo?? -wszystkie dziewczyny nie wierzyły w to co usłyszały.
- I co zrobiłaś?!
+ Uciekłam! Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć.
- Że tez go kochasz!- niemal wykrzyczała Marisa.
+ Kiedy ja nie wiem co do niego czuję. Podoba mi się, ale nie wiem czy go kocham.
- Oj dziewczyny. Nie ma jak wakacyjna miłość. A Ty Alejandro sama się bawiłaś kiedy "przyjaciółeczki" Cię olały?
* Tak jakby-Ana nie chciała wdawać się w szczegóły.
= Bawiła się z Mattem!!!- Oliwia nie wytrzymała.
+ I nie wyglądało no to aby miała się ta zabawa szybko skończyć-dodała Ana
- Coooooo?? Bawiłaś się z Mattem?? Suarez tu jest??!!-Marisa była w szoku.

Następny odcinek będzie dopiero w poniedziałek...


Ostatnio zmieniony przez Roberta Pardo dnia 15:59:02 17-08-07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:28:13 16-08-07    Temat postu:

fajny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 20:56:44 20-08-07    Temat postu: Odcinek 16

Odcinek 16
[link widoczny dla zalogowanych]

= Bawiła się z Mattem!!!- Oliwia nie wytrzymała.
+ I nie wyglądało no to aby miała się ta zabawa szybko skończyć-dodała Ana
- Coooooo?? Bawiłaś się z Mattem?? Suarez tu jest??!!-Marisa była w szoku.
* Zwariowałaś?!! Ten dupek jest już pewnie z Alicią w Europie i na pewno świetnie się bawi.
- Więc co to za Matt? Nie widziałam, że znasz więcej niż jednego-Marisa wciąż była zaskoczona tym co usłyszała.
* W sumie to Mateo, ale dziewczyny zawsze mówiły na niego Matt-uśmiechnęła się Alejandra.
- Niech będzie, ale dalej nic o nim nie wiem.
* To mój stary znajomy. Na pewno go jeszcze spotkasz. A teraz wybaczcie idę na plażę.-i wyszła. Dziewczyny jednak jeszcze chwilę plotkowały.
- Siostrzyczko, Ana wy coś wiecie. Co to za facet?-Marisa nie dawała za wygraną.
+ Ale ani słowa Alejandrze!- Oliwia pogroziła palcem siostrze.- Alejandra już dawno wpadła mu w oko, ale była z innym więc się wycofał. Teraz pewnie będzie próbował ją zdobyć. Ale jest w nim coś co mi się nie podoba.
= Oliwia jak zwykle przesadzasz. Dla Ciebie każdy facet jest dziwny.
+ Nie każdy-lecz tego Oliwia już nie dodała. Nie chciała aby przyjaciółki swatały ją z Tomasem. Czas pokaże co z tego wyjdzie.
- Dołączmy do Alejandry.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Kochanie nie wyjeżdżaj, zostańcie tutaj, proszę.-wręcz błagała, aby zmienił decyzję.
= Mamo daj spokój, wyjeżdżamy tylko na rok, po narodzinach dziecka wrócimy.
- Przecież możecie się przenieść do innego miasta, ale żeby od razu zmieniać kontynent.
= Mamo tak będzie lepiej. Alejandra i my potrzebujemy tego. Nie chcę jej jeszcze bardziej ranić. A gdzie tata?
- Jak zwykle zajęty. Od czasu jak przedstawiłeś nam narzeczoną ciągle się kłócimy.
= Przejdzie mu. A teraz lecę, pa.
-------------------------------------------------------------------------------------
Podczas pobytu dziewczyn na plaży pojawił się zarówno Oscar jak i Tomas. Tomas poczekał aż Oliwia go zauważy i skierował się do wody. Oliwia jakby w hipnozie zrobiła tak samo. Oddalili się od plaży aby pozostali ich nie zauważyli. Jednak nie było to konieczne. Marisa rozmyślała o nowej pracy, a czasami zdarzało jej sie wspomnieć o Martinie, za co do razu się ganiła. Alejandra myślała o Mateo, wiedziała o jego uczuciach i zastanawiała się czy dać mu szansę.-Raz kozie śmierć, gorzej być nie może. Natomiast Ana Cristina gdy tylko zobaczyła Oscara pobiegła w jego stronę.
- Oscar zaczekaj, proszę. Możemy porozmawiać?
+ Jeśli tak bardzo chcesz.-nie potrafił ukryć, że wczoraj go rozczarowała.
- Tak, bardzo. Chciałam Cię przeprosić za wczoraj, zachowałam się okropnie.
+ Nie musisz przepraszać.
- Ale chcę. Domyślam się, że to dziwnie wyglądało, ale poczułam się wczoraj oszołomiona twoimi słowami. Nikt wcześniej mi tego nie powiedział, dlatego uciekłam, nie wiedziałam co zrobić.
+ A teraz wiesz?- czuł się teraz zaskoczony, że nikt wcześniej jej tego nie powiedział. Jest taka śliczna i żaden facet się w niej nie zakochał.
- Teraz tak.
-------------------------------------------------------------------------------------
Dawid i Diego po rozmowie wybrali się na plażę. Od razu wskoczyli na deski i serfowali na falach. Dopiero po kilku godzinach udali się na plaże i korzystali ze słońca.
- Wiesz, że teraz będziesz musiał poszukać nowej uczelni? Chyba, że wrócisz do rodziców.
= Rozmawiałem dzisiaj z ojcem obiecał zająć się moim przeniesieniem do innej filii uczelni. Może przeniesiesz się ze mną?
- Ja?! I co bym tam robił? Tu jest mi dobrze.
= Ale twoją uczelnię zamykają. Zastanów się nad moją propozycją i tak będziesz musiał zmienić szkołę.
- Przemyślę to, ale nic nie obiecuję. A teraz rozkoszujmy się wakacjami i pięknymi kobietami takimi jak tamte.
-------------------------------------------------------------------------------------
Oliwia i Tomas tak świetnie się bawili razem, że już nie było dla nich ważne co powiedzą pozostałe dziewczyny. Teraz liczyli się tylko oni, tu i teraz. Poza tym mieli niewiele czasu jeszcze półtora miesiąca i Oliwia wróci do Mexico City. Sama, bez Tomasa.
-------------------------------------------------------------------------------------
Oscar czekał na odpowiedź Any Cristiny. Czy to możliwe, że odwzajemni jego uczucie?
- Wiem, że mi się bardzo podobasz. Jesteś wyjątkowym mężczyzną. Jedynym, który wyznał mi miłość. Przy Tobie po raz pierwszy wiem co to znaczy czuć motylki w brzuszku. Wiem, że przy Tobie mogę czuć się bezpieczna. Jesteś moim księciem a ja chcę być twoją księżniczką. Jeśli nadal chcesz ze mną być.
+ Kochanie oczywiście, że chcę! Chciałem, chcę i będę chcieć. Kocham Cię Ano jak nikogo na świecie!- i złączyli się w pocałunku pełnym miłości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:54:28 20-08-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aleksandra3
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:17:22 21-08-07    Temat postu:

extra odcinek, czekam na new!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 18:03:54 21-08-07    Temat postu:

już dochodzę do siebie, zaraz wstawię odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 22:02:56 22-08-07    Temat postu:

Odcinek 17
[link widoczny dla zalogowanych]

Kolejne dni mijały podobnie. Były pełne miłości i radości wśród dziewczyn. Same były tym oszołomione.
- Te wakacje są najlepsze jakie miałam. Nigdy nie przeżyłam takich pięknych chwil. Ah jak to wspaniale jest być zakochanym.
= I mówi to największa flirciara na świecie. Ale masz rację jak jesteś zakochana to świat jest piękniejszy.
+ Dziewczyny! Dajcie spokój!
* Alu ma rację. Od kilku dni opowiadacie te słodkie bajki o miłości. Już mi niedobrze od tego.
- Marisa bejbe, jak sie zakochasz to nas zrozumiesz.
-----------------------------------------------------------------------------------------
- Mój ukochany wrócił. Może mały relax?
= Alicia daj spokój nie mam ochoty na zabawę.
- Co się stało?
= Matka ciągle błaga mnie abyśmy tu zostali.
- To zostańmy.- uśmiechnęła się do niego zalotnie.
= Myślisz, że będzie miłą teściową? Pozabijacie się w jednym domu.
- Jak to w domu? Myślałam, że chodzi jej o kraj.
= Znasz ją. Najpierw ten sam kraj, potem miasto, a w końcu wspólny dom. Nie mam ochoty dzielić z nią całego życia.
- Ja także. Co powiesz na wakacje przed wyjazdem?
= A dokąd moja piękna przyszła żono?
- Nie mów tak do mnie. Kojarzy mi się to z tą małą.
= Daj spokój. Z nią nigdy nie było tak jak z Tobą. To dokąd jedziemy?
- Do Cancun.
= Jestem za. Wyjedziemy za miesiąc, a teraz chodźmy do sypialni.
- A Ty tylko o jednym- zganiła go Alicia.
= Znasz mnie- uśmiechnął się do niej i zaprowadził do sypialni gdzie kochali się z pasją i namiętnością.
-------------------------------------------------------------------------------------
Marisa spacerowała po mieście i rozmyślała o swoim życiu. W ciągu ostatnich dni coraz częściej myślała o Martinie. Chciała przeżyć choć raz to co teraz czuje jej siostra i przyjaciółka. W pewnym momencie poczuła okropny ból w okolicy nadbrzusza.
- Dobrze się Pani czuje?- jeden z przechodniów w ostatniej chwili złapał ja i uratował przed upadkiem.
= Źle sie poczułam, ale już mi lepiej. Dziękuję za pomoc.
- Powinna Pani pójść do lekarza, nikt nie mdleje na środku ulicy bez przyczyny.
= Dziękuję za radę, jak wrócę z wakacji umówię się na wizytę.
- Do widzenia i niech Pani uważa na siebie.
= Do widzenia. Co za okropny ból, ciekawe od czego. Lepiej wrócę do domu.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Dawid, Dawid! Gdzie on sie podział?
+ Tu jestem, co jest?
- Pamiętasz te dziewczyny z plaży? Dostałem dziś zaproszenie od nich na imprezę.
+ Gratuluję mistrzu! Jesteś wielki. Dobrej zabawy.- Dawid wracał do swojego pokoju.
- Powiedziały, że mam zabrać ze sobą kolegę.- na co Dawid odwrócił się w mgnieniu oka.
+ Serio?
- Powaga. Idziemy razem i nieźle się zabawimy bracie.
-------------------------------------------------------------------------------------
Tego wieczoru dziewczyny także planowały zrobić wypad do klubu. Długo zastanawiały się co założyć aż wreszcie po 4 godzinach były gotowe. Na miejscu już czekali Oscar i Tomas, którzy cały dzień spędzili bez swoich dziewczyn. Z tym większą przyjemnością podziwiali dziewczęta.
- Wyglądasz wspaniale kochanie- wyszeptał Oscar Anie gdy razem tańczyli.
+ Ty też niczego sobie przystojniaku.
= Oliwio według mnie jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie.
* Dziękuję Tomas, chodź zatańczymy.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Cześć przystojniaku, może zatańczymy?-spytała blondynka Dawida.
= Wiesz taniec nie najlepiej mi idzie, może napijemy sie czegoś?
- Z przyjemnością. Dla Ciebie mogę zrobić wszystko.-szepnęła mu do ucha kiedy dochodzili do baru.
= Mm..zapowiada sie ciekawy wieczór.
Zarówno Dawid jak i Diego korzystali tego wieczoru jak tylko mogli.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Przemyślałaś moja propozycję?
= Tak i mam nadzieję, że nie będę żałować tej decyzji.
- Aż boję się zapytać jak brzmi twoja odpowiedź.
= Jeśli nie chcesz to mogę nie mówić.
- Jeśli nie powiesz to nie będę znał odpowiedzi.
= Niekoniecznie.
- Co mas zna myśli?
= To-i pocałowała go, jednak podczas pocałunku czuła pewien niedosyt, sama nie wiedząc czemu.

Nowy bohater:
[link widoczny dla zalogowanych]
Mateo "Matt" Harper (Carlos Girón)- 24 lata. Zakochany w Alejandrze od wielu lat, lecz ona była już wtedy z Mattem. Mateo ponownie spotyka Alejandrę podczas wakacji w Cancun licząc na związek z nią. Po wakacjach rozpocznie studia na tej samej uczelni co dziewczyny.Czy Alejandra zgadzając sie na związek znowu będzie szczęśliwa?


Ostatnio zmieniony przez Roberta Pardo dnia 13:33:39 23-08-07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:44:02 22-08-07    Temat postu:

super odcinek czekam na kolejny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 22:00:44 24-08-07    Temat postu:

Odcinek 18
[link widoczny dla zalogowanych]

Następny dzień zleciał dziewczynom bardzo szybko. Do domu wróciły nad ranem, a wraz z nimi chłopcy. Położyły się spać około godziny 9.00. Kiedy wstały była 15.00
Reszta wakacji w Cancun była bajkowa. Wszystkie pary spotykały się to na plaży to w klubie. Żadna z dziewczyn nie chciała zostawiać swojego chłopaka nawet na sekundę. Przeciwnie było u Marisy. Codziennie ból zwiększał się, traciła apetyt, męczyły ją nudności. Oliwia wielokrotnie namawiała ją na wizytę u miejscowego lekarza i za każdym razem słyszała to samo.
- Jak wrócimy to pójdę. To pewnie przez to, że mam za dużo wolnego czasu. Jak wrócę do pracy to mi przejdzie.
+ Obyś się nie myliła. Poza tym dziwię się, że jesteś taka uparta, jako lekarz postępujesz niewłaściwie.
- Daj spokój, nic mi nie jest. A teraz uciekaj, bo Tomas nie będzie czekał na Ciebie wieki, pa;)
+ Pa
-------------------------------------------------------------------------------------
Dawid i Diego też spędzili ten miesiąc wspaniale. Czuli się jakby znowu mieli po 15 lat i jedyną ich miłością były deski i fale. Jedyną różnicą było to, że wypadek sprzed wielu lat się nie powtórzy i nic ani nikt nie zwróci życia rodzicom Diega.
To właśnie ze względu na pamięć o nich Diego chciał spędzić całe życie w Veracruz. Czuł, że będąc tutaj nigdy o nich nie zapomni, wciąż będą z nim. Jednak oni nigdy już z nim nie będą, nie doradzą, nie przytulą w ciężkich chwilach. Od tamtego dnia to Dawid stał się jego rodziną. Spędzali razem każdy wolny dzień. Może teraz nadszedł czas aby razem z Dawidem zmienić coś w swoim życiu? Może z dala od tego miasta pogodzi się ze śmiercią rodziców i spotka tę jedyną?
- Diego podjąłeś już decyzję co do uczelni?- Dawid wyrwał go z rozmyślań.
+ Nie, wciąż się nad tym zastanawiam.
- Nic Cię tu nie trzyma. Nie masz dziewczyny, uczelnię zamknięto.
+ Ale tu jest grób moich rodziców! Nie chcę go opuszczać!
- Diego to im nie zwróci życia! Na pewno chcieliby abyś był szczęśliwy, a nie wciąż rozpamiętywał tamten dzień...
+ Gdyby to było takie proste.
- Nie zostawię Cię tu samego. Przekażę ojcu aby zajął się także twoim przeniesieniem. Jesteśmy braćmi, pamiętasz?
+ Tak, Co ja bym bym bez Cibie zrobił?
- To samo co ze mną-roześmiał się Dawid- a teraz chodźmy pospacerować po mieście.
-------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny dzień Alejandrze mijał wyjątkowo wspaniale. Dziwiła się, że może być lepiej niż dotychczas. Postanowiła wybrać się do miasta i trochę zaszaleć. Wydała majątek na ubrania, kosmetyczkę i fryzjera. Zapragnęła zmiany po wakacjach. To ostatnie dni w tym pięknym mieście i zamierzała cieszyć się tym co ma. PO powrocie do domu zostanie jej i Mateo miesiąc dla siebie, a potem ostatni rok studiów.
Co innego mówiły Oliwia i Ana Cristina. Ich miłość dobiega końca. Wraz z zakończeniem pobytu tutaj wrócą do domu i to co tu przeżyły pozostanie jedynie wspomnieniem.
Ana Cristina zastanawiała się czy zostać jeszcze miesiąc aby jak najdłużej cieszyć się szczęściem.
- Jeśli to sprawi, że po powrocie nie będziesz nam wypominać, że jesteś sama przez nas to zostań.
= Wiedziałam, że zrozumiecie. Oliwia a może Ty też zostaniesz?
+ Chciałabym, ale Tomas także już wraca. Nie ma sensu tu siedzieć.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Nareszcie trochę wolności. Już myślałam, że twoja matka nas zamknie w tym domu i nigdy nie wypuści.
= Na szczęście zmieniła zdanie. Teraz mamy tydzień wakacji, a potem witaj Europo. Na samą myśl, że matki tam nie spotkamy już sie cieszę.
- Już wystarczy o niej. Chodźmy na plażę.
= Dla Ciebie wszystko.
-------------------------------------------------------------------------------------
Alejandra po szalonym dniu na zakupach zatęskniła za Mateo i wspólnie zaplanowali wieczór. Najpierw wybrali się na plażę. Pogoda była piękna, woda ciepła. Korzystali z tego ile się dało, w końcu już jutro będą musieli wrócić do domu. Alejandra złapała Mateo za rękę i pobiegła z nim w stronę morza. Czas mijał im wspaniale.
- I jak teraz pójdziemy do restauracji?
= Nie pójdziemy!- odpowiedziała zalotnie się uśmiechając
- Chcesz tu spędzić całą noc?
= Czemu nie? Tu jest tak pięknie.
- Ale Ty jesteś piękniejsza. Czy już mówiłem, że wyglądasz rewelacyjnie w tym kolorze?
= Tak, sto razy:)
- Kocham Cię Alejandro!
= Ja Ciebie także-ich usta złączyły się w pocałunku
_ Szybko się pocieszyłaś. Najpierw mój brat, teraz ten, a może był jeszcze ktoś inny?
= Co Ty tu robisz? Miałeś być w Europie!
_ I będę. Ale najpierw opowiem twojemu chłoptasiowi jaka jesteś. Nawet kolor włosów zmieniłaś.
- Znam Alejandrę lepiej od Ciebie. Zostaw ją w spokoju wystarczy, że ją zdradziłeś!
_ No proszę już Ci powiedziała.
- W porównaniu z Tobą jest uczciwa. A teraz wynoś sie stąd.
* Matt daj spokój. Chodźmy.- Alicia wiedziała że na słowach się nie skończy, wciąż Alejandra była w sercu Matta na pierwszym miejscu.
= Powinieneś posłuchać tej jakby to powiedzieć...ladacznicy?
_ Ani się waż tak o niej mówić!
- Alejandra ma rację. I nic tego nie zmieni.
_ Ty idioto ...-i rzucił się na Mateo.

Nowy wygląd Alejandry:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:10:11 24-08-07    Temat postu:

fajny odcinek i nowy wygląd Alejandry
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aleksandra3
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:22:17 25-08-07    Temat postu:

super odcineczek, kiedy new?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 21:27:24 25-08-07    Temat postu: Odcinek 19

Odcinek 19
[link widoczny dla zalogowanych]

- Alejandra ma rację. I nic tego nie zmieni.
_ Ty idioto ...-i rzucił się na Mateo.
= Przestańcie!!!- lecz bójka była jeszcze bardziej zażarta.
* Co tu się dzieje?!
= Tomas pomóż mi ich rozdzielić- Tomas starał się odciągnąć Matta i przy okazji sam dostał parę ciosów.
* Jesteście dorośli a zachowujecie się jak szczeniaki! Co z Wami? Każdy zabiera swoją kobietę i rozchodzicie się w przeciwnych kierunkach. Mateo i Alejandra pójdziecie ze mną.
_ Jeszcze się policzymy idioto!- krzyczał za nimi Matt.
Po dziesięciu minutach:
* Powiecie o co poszło czy będziemy całą drogę szli w ciszy?
= To moja wina i na tym poprzestańmy-powiedziała Alejandra.
* Ok, o której jutro wylatujecie?
= O 14.00, a Ty?
* O 16. Jeśli pozwolicie zjawię się rano i zabiorę Oliwię.
= Nie ma problemu. Spotkamy się na lotnisku.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Jak mogłeś go uderzyć?!
= Obrażał Cię to mu przyłożyłem.
- Ale chyba bardziej Cię zabolało, że całował tamtą.
= Znowu zaczynasz? Tak już ma być zawsze?!
- To znaczy jak??
= Ilekroć spotkamy Alejandrę będziesz miała do mnie pretensje. Jesteś gorsza od mojej matki!
- Przepraszam, ale ona działa mi na nerwy. Jak wyjedziemy już tak nie będzie. Obiecuję.
= Wracajmy do hotelu.
[link widoczny dla zalogowanych]
-------------------------------------------------------------------------------------
Następnego dnia Oliwia była bardzo smutna. To ostatni dzień, który spędzi z Tomasem Zakochani spędzali ten dzień na wspomnieniach. Byli we wszystkich miejscach, które kojarzyły im się z ich miłością. Pod koniec wybrali się na plażę, gdzie wydarzyły się dla nich najbardziej magiczne momenty. Oliwia czuła jak bardzo jej ciężko opuszczać tego mężczyznę. Nie potrafiła sie opanować i rozpłakała się jak mała dziewczynka.
- Kochanie co się stało?
= Nie chcę abyśmy się rozstawali, to takie okrutne. Nigdy nie było mi lepiej jak z Tobą. Czemu to musi się skończyć? Dlaczego???
- Nie kotku, to się nie kończy. Wciąż będziemy razem, lecz będą nas dzielić kilometry.
= Co masz na myśli?
- Będziemy do siebie pisać, rozmawiać, w czasie przerw w nauce spotykać. A za rok spotkamy się tutaj na tej plaży i już nigdy się nie rozstaniemy. Zostaniesz moją narzeczoną, a potem się pobierzemy. Co ty na to?
= Naprawdę w to wierzysz? Wierzysz, że nasza miłość jest na tyle silna, że przetrwa do następnych wakacji?- tak bardzo chciała mu wierzyć.
- Tak. Wiem jak bardzo Cię kocham i z każdą chwilą ta miłość we mnie rośnie. Jeśli tylko Ty równie mocno mnie kochasz, wiem że wytrwamy.
= Tomas tak bardzo, bardzo Cię kocham.
[link widoczny dla zalogowanych]
-------------------------------------------------------------------------------------
Cała siódemka spotkała się na lotnisku. Uściskom i pożegnaniom nie było końca. Najbardziej przeżywali to Oliwia i Tomas jednak na wspomnienie słów jakie wypowiedzieli na plaży było im lżej.
Kiedy samolot już startował Ana i Oscar z rozkoszą oddali sie swojej miłości. Początkowo Ana źle się z tym czuła, ale kiedy została już sama z Oscarem przestała myśleć o przyjaciółkach.
Samolot wylądował w Mexico City bez żadnych problemów. Dziewczyny spędziły resztę dnia w domu, Oliwia była w swoim pokoju i płakała za Tomasem. Tak bardzo żałowała, że musieli się już rozstać, do tego martwiła się o siostrę. Od miesiąca narzekała na złe samopoczucie i tak nagle straciła na wadze. Każda próba wizyty u lekarza kończyła się klapą.
-------------------------------------------------------------------------------------
Wieczorem Alejandra i Mateo postanowili się przejść. Mateo chciał poznać miasto nocą i dowiedzieć się co nieco o szkole, w której miał rozpocząć studia podyplomowe.
- Może się wydawać się okropna, ale jest genialna. Nigdy nie czułam się tak dobrze w szkole jak tu.
= A co z mieszkaniem? Przedłużycie umowę?
- Nie, wrócimy do akademika. Chyba, że Marisa będzie chciała je wynająć.
= Więc będę Cię miał obok siebie cały czas?
- Tak i mam nadzieję, że Ci się nie znudzę.
= Nunca. Kocham Cię moja ślicznotko!
- Ja Ciebie też skarbie.
[link widoczny dla zalogowanych]
-------------------------------------------------------------------------------------
W ciągu następnych dni dziewczyny przeniosły się do akademika, a Marisa wynajęła mniejsze mieszkanie i wróciła do pracy.
- Mariso możemy porozmawiać?
= To dziwne, ale przez ten miesiąc stęskniłam się za twoim bezczelnym zachowaniem.
- Czekam w gabinecie. To pilne.
= Zaraz przyjdę.-po 5 minutach zjawiła się w gabinecie Martina- O co chodzi Panie doktorze?
- Mieliśmy mówić sobie po imieniu, ale ok. Nie podoba mi się twój wygląd. Bardzo dużo schudłaś i słyszałem od pielęgniarek, że czasami odczuwasz bóle brzucha.
= Już mi lepiej.
- Czy robiłaś jakieś badania?
= Nie, to pewnie z powodu stresu przed nową pracą.
- Nie sądzę. Proszę abyś jutro udała się do doktora Rosalesa na wizytę. Dopóki nie dowiem się co Ci dolega pozostaniesz na urlopie.
= Ale...Nie możesz.
- Mogę, a teraz jeśli jeszcze mnie nie znienawidziłaś zapraszam Cię na kolację.- wiedział, że źle zaczął ale musiał to zrobić. Była taka piękna przed wyjazdem, a teraz już nawet nie uśmiechała się jak wtedy. Czuł, że coś się z nią dzieje, jednak liczył, że to nic poważnego. W ciągu jej nieobecności zdał sobie sprawę jak bardzo zawładnęła jego sercem już pierwszego dnia.
[link widoczny dla zalogowanych]


p.s. Jeśli ktoś ma jakieś sugestie co do dalszych losów bohaterów to chętnie poczytam;) prosiłabym tylko aby były one pisane mniejsza czcionką niż pozostałe komentarze;) pozdrawiam i dziękuję za to, że czytacie i komentujecie moją novelę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:30:24 25-08-07    Temat postu:

super odcinek A moze by tak Alejandra i Dawid byli razem ??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 0:13:45 27-08-07    Temat postu: Odcinek 20

Odcinek 20
[link widoczny dla zalogowanych]

- Mogę, a teraz jeśli jeszcze mnie nie znienawidziłaś zapraszam Cię na kolację.- wiedział, że źle zaczął ale musiał to zrobić. Była taka piękna przed wyjazdem, a teraz już nawet nie uśmiechała się jak wtedy. Czuł, że coś się z nią dzieje, jednak liczył, że to nic poważnego. W ciągu jej nieobecności zdał sobie sprawę jak bardzo zawładnęła jego sercem już pierwszego dnia.
+ Zgoda.
- Co powiesz na kuchnię francuską?
Podczas kolacji Marisa zmuszała się aby zjeść to co miała na talerzu, co nie uszło uwadze Martina. Reszta wieczoru mijała im bardzo dobrze. Marisa po cichu nawet liczyła na pocałunek na dobranoc, ale Martin nie chciał zrazić jej do siebie i pocałował ją tylko w policzek.
Następnego dnia Marisa udała sie na badania. Poinformowano ją, że wyniki będą za tydzień.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Kochanie co powiesz na wycieczkę za miasto?- Mateo przy Alejandrze czuł się jak nastolatek.
= Jestem za. Z Tobą mogę iść nawet na koniec świata.
- Uważaj bo Ci uwierzę.
= Byłoby miło gdybyś uwierzył. To co z tą wycieczką?
- Co powiesz na jutrzejszy dzień?
= Wyśmienicie. Nie mam żadnych planów na jutro.
- A na dziś?
= Umówiłam się z Marisą i Oliwią. Mamy wybrać meble i farby do mieszkania Marisy.
- W takim razie wracajmy bo wszystkie sklepy zamkną.
-------------------------------------------------------------------------------------
Ana Cristina bawiła się znakomicie. Co prawda brakowało jej przyjaciółek ale Oscar wynagradzał jej każdą chwilę bez dziewczyn swoją obecnością.
- Wiesz, że jesteś najwspanialszą kobietą jaką kiedykolwiek poznałem?
= Nie wierzę. Na pewno się wygłupiasz.
- Nie. Nigdy wcześniej nie znałem tak ślicznej, uroczej i kochanej dziewczyny jak Ty. Gdybym mógł być kimś innym chciałbym być czarodziejem. Zatrzymałbym czas w miejscu i nigdy nie musielibyśmy się rozstawać.
= Kochanie jakie to piękne. Może i będziemy się rozstawać ale dla mnie zawsze będziesz tu-i wskazała ręką na swoje serce.
- Kocham cię Ano! Kocham! Kocham!
= Ciszej bo ludzie Cię usłyszą.
- Niech słyszą. Ludzie kocham tę kobietę jak nikogo na świecie!!!- ludzie wokoło uśmiechali się do zakochanych.
-------------------------------------------------------------------------------------
Tydzień minął bardzo szybko. Marisa była wreszcie szczęśliwa. Minął czas jej zesłania i już jutro pokaże Martinowi, że niepotrzebnie wysyłał ją na urlop. O 11.00 zgłosiła się do doktora Rosalesa.
- Dzień dobry Panie doktorze.
= Witaj Mariso, usiądź proszę.
- Czy są już wyniki moich badań?
= Tak. Nie widzę nic złego. Nie są najlepsze, ale też nie najgorsze.
- Wie Pan skąd te moje gorsze samopoczucie?
= Niestety z tych wyników nie mogę się tego dowiedzieć. Jeśli się zgodzisz dam Ci skierowanie na bardziej szczegółowe badania, wtedy powinniśmy wiedzieć więcej.
- Czy doktor Calderon już to wie?
= Martin? Nie, dlaczego?
- Przed poprzednią wizytą wysłał mnie na urlop. Dopóki nie dowie się, że jestem zdrowa nie mogę wrócić do pracy.
= Rozumiem. Przekażę mu, że jesteś zdrowa i od jutra wracasz.
- Dziękuję. A co do tych szczegółowych badań zgłoszę się jak będę miała czas.
= Będę czekać. Mam rozumieć, że nie wolno mi wspomnieć o tym Martinowi?
- Jeśli mogłabym o to prosić. Do widzenia.
= Do zobaczenia.
-------------------------------------------------------------------------------------
- No to można powiedzieć, że zaczynamy nowe życie.
= Mam nadzieję, że tutaj spotka nas tylko to co najlepsze.
- Dawid! Chyba nie wiesz co mówisz. Nie zależnie od miejsca nieszczęście może Cię spotkać.
= Daj spokój. Przebierz sie bo wychodzimy. Znajomy robi niezłą imprezę dzisiaj.
-------------------------------------------------------------------------------------
Dziewczyny około 21.00 były już w klubie. Świetnie się bawiły. Nawet Oliwia, która ostatnio żyła tylko wspomnieniami zaczęła się uśmiechać i delikatnie flirtować, ciągle pamiętając o Tomasie.
- Idę do baru. Chcecie coś?- zapytała Alejandra koleżanki.
= Nie dzięki. Jeszcze mam.
+ Ja też dziękuję.
- Zaraz wracam.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Stary co za impreza! Twój kolega wie jak się ludzie chcą bawić.
= Mówiłem Ci.
- Patrz na tamte dziewczyny, są boskie. Może uda mi sie którąś poderwać.
= Powodzenia, bo nie wyglądają na łatwe.
- Na razie.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Colę proszę-powiedziała Alejandra do barmanki.
= Jedno piwo- słysząc ten głos Alejandra myślała, że śni. Zamarła a przed oczyma przebiegały jej wakacje, chwile wspólnie spędzone z Mateo.

Nowy bohater:
[link widoczny dla zalogowanych]
Diego Ferrer (Alfonso Herrera)- 24 lata. Najlepszy przyjaciel Dawida. Po śmierci rodziców Dawid i Diego traktują się jak bracia. Diego czeka na te jedyną, czy będzie mu dane spotkać miłość swojego życia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 41, 42, 43  Następny
Strona 6 z 43

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin