Telenowele

paulinek · Wysłany: 19:38:45 26-07-09 Temat postu:

tak taki układ mi pasuja a wybierasz sie na domowa impreze czy na dyskoteke ?
jezeli można wiedzieć ?

Lost Princess · Wysłany: 19:42:25 26-07-09 Temat postu:

Dokładniej festyn, ale ja się chce wybrać o tej godzine co bedzie dyskoteka bo nie mam po co tam siedzieć

paulinek · Wysłany: 19:43:40 26-07-09 Temat postu:

no tez prawda !!!
lepiej pójszcz na dyskoteke niz na festyn co tam podstawówka urzęduje !!!!

Lost Princess · Wysłany: 19:48:26 26-07-09 Temat postu:

w zasadzie to jeszcze nie wiem czy pójde

Jakoś nie mam ochoty
Ale lepsze to niż siedzieć w domu i przespać cały dzień
Może kogoś spotkam

paulinek · Wysłany: 19:49:28 26-07-09 Temat postu:

no ajkiegos przystojnego młodzieńca ...idz idz

Lost Princess · Wysłany: 20:02:19 26-07-09 Temat postu:

Nie nie nie !! Precz mi z chłopakami !!
Mam postanowienie !! Tak więc chłopaki niech spadają

Lost Princess · Wysłany: 21:22:14 26-07-09 Temat postu:

Jednak nigdzie się nie wybieram. Zostaje w domu

patrycjanna88 · Wysłany: 23:13:31 26-07-09 Temat postu:

kiedy moja Dario kochana new wstawisz??

Lost Princess · Wysłany: 23:59:31 26-07-09 Temat postu:

wstawie jutro bo nie chciało mi się dokończyć

Lost Princess · Wysłany: 21:36:14 27-07-09 Temat postu:

Uwaga, uwaga oświadczam że odcinek bedzie dzisiaj ! Za jakieś 15 min powinien być gotowy

paulinek · Wysłany: 21:51:23 27-07-09 Temat postu:

łocho ch !!!!!!!!!1
ale fajnie to ja czekam

Lost Princess · Wysłany: 21:56:09 27-07-09 Temat postu:

Odcinek 17

"Własna matka mnie bije"
Alan był już w domu... Na jego biurku leżały stokrotki. Te które miał dać Angel! Wciąż się nad tym zastanawia, czy aby na pewno dobrze robi. A co jeśli znów go odrzuci? Nic raz się żyje! Chwycił kwiatki leżące na biurku i pudełeczko czekoladek. Zamknął za sobą drzwi i zmierzał w stronę posiadłości państwa Stan. Już z daleka zauważył sylwetkę dziewczyny w oknie. Niewątpliwie była to Angel. Stała teraz w oknie swojego pokoju przyglądając się Alanowi. Z jej wyrazu twarzy nie można było odczytać o czym myśli.
Alan uśmiechną się delikatnie w stronę okna. Miał nadzieje że nie wyrzuci go z domu tylko dokładnie wysłucha a co ma powiedzenia. Już od dobrej godziny chłopak układał sobie swoją kwestie. Rozważał wszystkie możliwości. Co zrobi, jak postąpi Angel. Jednak przeoczył jedną bardzo ważną rzecz! Nie wziął pod uwagę tego że ktoś może mu przeszkodzić. Przecież wiadome jest że nic nie jest proste. A już na pewno nie miłość!
Nie stąd ni zowąd przed Alanem wyrosła Carolin. Dziewczyna która od zawsze robiła wszystko by zbliżyć się do Alana. Nigdy mu to nie przeszkadzało, że dziewczyna zabiega o jego względy. Jednak teraz wszystko się zmieniło! On idzie załatwić prawdopodobnie najważniejszą sprawę w życiu, a tu wyskakuje mu ta głupia blondyna!
Alan chciał ją ominąć, jednak nic z tego! Przyczepiła się do niego jak jakiś rzep i nie chce odczepić! I co ma zrobić kiedy Angel wszystko obserwuje? Oczywiście mógłby pocałować Carolin, a później po prostu uciec, ale gdyby Angel to widziała na pewno nie wpuściła by go do domu! Na dodatek poszczuła by go psami!
- Misiu, co ty taki zamyślony? - zapytała swoim słodziutkim głosikiem Carolin.
- Zdaje ci się - odpowiedział i spojrzał w stronę posiadłości Stanów. Angel nadal stała w oknie i obserwowała całe zajście.
- To dla mnie? - spojrzała na stokrotki i czekoladki które trzymał Alan. Najwyraźniej nie oczekiwała odpowiedzi. Pociągnęła Alana za koszule tak by się nachylił i pocałowała go. Nie zdążył jej odepchnąć! Dopiero po chwili zdał sobie sprawę, że wszystko widzi... Angel! Odciągną od siebie Carolin i ponownie spojrzał w okno. Nadal tam stała! Twarz miała jak z kamienia. Bez żadnych emocji... Był za daleko żeby zobaczyć łzę spływającą po jej policzku. Zranił ją! Na dodatek to ta sama dziewczyna z którą odszedł w Halloween [nie pamiętam jak ją wtedy nazwałam]

Mijały tygodnie. Stosunki między Alanem a Angel nie uległy zmianie! Nie odzywali się do siebie, nie widywali... wręcz się unikali! Wielkim krokiem nadchodziły urodziny Angel! Ciekawe co tego roku jej los przyniesie? Kolejną rybkę? Nowego misia? Tuzin herbacianych róż? Następny odtwarzacz mp4? A może jeszcze coś innego?! Co by nie było na pewno nie zastąpi jej to corocznego causa Alana! Tak! Właśnie o takim prezencie marzyła... Jednak wiadomo że takiego słodkiego prezentu nie dostanie. Ale tak sądzi Angel, a los czasami jest łaskawy! Ja jak na razie o niczym nie wiem... Pozostaje nam czekać!

- Mamo to już ostatni sklep - wołał Alan! Tak tak nie przewidziało wam się. Alan ciąga swoją matkę po sklepach! Siedzą, a raczej biegają po centrum handlowym już od dobrych 2 godzin. Dziwne, nieprawdaż?! Ale powód jest bardzo prosty i wytłumaczalny. Dostał on zaproszenie na 17 urodziny Angel! Nieprawdopodobne...? A jednak! Kiedy listonosz przyniósł pocztę i powiedział o imprezie Stanów, Alan wyrwał mu listy z rąk i zaczął je nerwowo przeglądać:
- Nie... nie... nie... nie...to do ciebie mamo... nie... nie... JEST!! Jestem zaproszony! Jestem zaproszony! Oooł je... Dostałem zaproszenie! A ty nie hahaha... - zaczął się przedrzeźniać jak małe dziecko. Matka Alana zastanawiała się co wstąpiło w jej syna, jednak kiedy zobaczyła te rozmarzone oczka i szczęśliwy uśmiech wiedziała o co chodzi!

Tak więc znaleźli się w centrum handlowym gdzie Alan biegał po sklepach w poszukiwaniu odpowiedniego prezentu dla "swojej dziewczyny" jak to on określił. Teraz dokładnie zacytuje wam jego słowa: "Jak zobaczy ten prezent, to mi się w ramiona rzuci. A wtedy powiem jej że ją kocham i będziemy razem... Weźmiemy ślub i będziemy mieli gromadkę dzieci. Zamieszkamy na wsi hodując owce, kozy i barany " Matka spojrzała się na niego jak na chorego psychicznie i tylko pokręciła głową
- Co się tak patrzysz? - zapytał Alan
- Zastanawiam się po kim odziedziczyłeś tą głupotę - powiedziała i walnęła go torebką w głowę
- Własna matka mnie bije - mruknął pod nosem
- Coś mówiłeś synciu? - zapytała
- Tak ! Że dzieci się nie bije! - powiedział obrażony
- Uważaj! Bo jak ja cię zbije to cię Twoja Angel nie pozna - zażartowała. Alan na początku się zdziwił jednak przypomniał sobie jak jeszcze byli we Włoszech. No tak ! Angel chciała mu dopiec i powiedziała że są parą... Wtedy go to wkurzyło, jednak teraz... teraz to co innego! Ma wspaniały plan!

chochlik · Wysłany: 22:12:16 27-07-09 Temat postu:

Alan zgłupiał do reszty...Ach co ta miłość robi z człowiekiem ?

Ciekawe jak będzie na urodzinkach...Oby Angel otrzymała upragniony prezent

Lost Princess · Wysłany: 22:16:13 27-07-09 Temat postu:

Taaa miłość z mózgu robi sieczkę...
Oczywiście że Angel dostanie wymarzony prezent, kolejną rybkę o imieniu Kundzia

paulinek · Wysłany: 22:18:17 27-07-09 Temat postu:

aaaaaaaaaaa............. normalnie bosko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!aaaaaaaaaa!!!!
juz prawie był z nia juz prawie ...za tu nagle ta Carolin!!
i nic z tego !!!
ale jednak zaproszenie na impreze mu dała wieć licze ,ze coś sie między mimi wydarzy !!!!