Telenowele

Denisse · Wysłany: 22:53:58 29-04-11 Temat postu:

Daniela

Odgoniła od siebie dziwne myśli które czasem nachodziły ją w obecności profesora

W takim razie będę trzymała kciuki za Pańskie powodzenie i szczęśliwy związek.

Zapewniła odbierając od służącej swój ulubiony kubek z kakao

--------------------

Pablo

Ponownie dogonił dziewczynę tuż przy jej samochodzie

A jeśli i Ty mnie pociągasz? I to bardziej?

Anna. · Wysłany: 9:46:33 30-04-11 Temat postu:

Gabriela

Ślub Danieli będzie na łamach wszystkich gazet przez wiele tygodni. Musimy to wszystko zorganizować i pierwsze co zrobić to porozmawiać z Danielą i Diego

-----

Rose

Wróciła wściekła do rezydencji i zaszyła się w swoim pokoju. Weszła do łazienki, przygotowała sobie kąpiel i zaczeła się relaksowac.

Nie będzie sobie tak ze mną pogrywał.... Żaden mi się jeszcze nie oparł.... Teraz Veronica jest dla mnie rywalką,mimo iż to moja siostra, ale nie pozwolę aby On sie z nią związał... Jest mój... A potem i tak Go porzucę....

Myślała i śmiała się.

Rainbowpunch · Wysłany: 13:32:32 30-04-11 Temat postu:

Veronica

Jeśli tak to zapomnij o tym, bo nie szukam krótkiej przygody...

Odpowiedziała mu prosto w oczy, po czym wsiadła do samochodu i odjechała z piskiem opon.

-------------------------

Diego

Danielo, mam prośbę...

Powiedział z uśmiechem.

Mogłabyś mi mówić po imieniu?? Czułbym się z tym lepiej...

Denisse · Wysłany: 13:42:47 30-04-11 Temat postu:

Adela

Masz rację...to wesele i ślub to będzie wydarzenie roku!

Mówiła zachwycona nie spodziewając się, że tak łatwo poradzą sobie z Gabrielą. Upiła łyk kawy

Ale póki co o niczym im nie mówmy by nie spłoszyć Danieli. Niech się lepiej poznają...myślę, że za dwa trzy miesiące będzie można zacząć rozmyślać o weselu...

-------------------------

Daniela

Po imieniu? Ale to nie wypada...

Upiła łyk kakao zastanawiając się nad słowami i zachowaniem profesora

Chyba, że tylko poza uczelnią. Nie chciał bym bowiem by moi koledzy myśleli, że jestem faworyzowana czy coś w tym stylu tylko dlatego, że zna Pan moją matkę...

-------------------------

Pablo

Spoglądał na odjeżdżającą Veronikę przez dłuższą chwilę. Gdy już się ogarną powrócił na grób Francisco i podziękował mu za serce oraz pomodlił się

Miałeś wiele szczęścia...Veronika to na pewno wyjątkowa kobieta...

Dodał odchodząc z cmentarza. Wskoczył na motor i ruszył do swojego domu.

A tu co? Tornado przeszło. A może był napad? MARCELA?! MARCELA? jesteś?

Krzykną bojąc sie o siostrę

Rainbowpunch · Wysłany: 14:17:14 30-04-11 Temat postu:

Marcela

Siedziała pod prysznicem w swojej sukience, która była już cała przemoczona, a sama ona miała rozmazany makijaż i potargane włosy przez swój atak furii. Gdy usłyszała głos Pablo wyszła z łazienki.

Jestem...

Powiedziała przybita.

----------------------

Diego

Skądże, nie zrobiłbym ci tego i miałem na myśli spotkanie poza uczelnią...

Uśmiechnął się.

Bo rozumiem, że na wykładach muszę wszystkich traktować równo, nawet jeśli bardzo cię polubiłem...

-----------------------

Veronica

Podjechała pod rezydencję. Miała już wejść do domu, gdy zatrzymał ją listonosz i podał jej paczkę zaadresowaną do niej. Pokwitowała i weszła do środka. Od razu pobiegła do swojego pokoju i początkowo rzuciła paczkę na łóżko, a sama podeszła do lusterka - dotykając swoich ust.

Pocałował mnie...

Powiedziała jak w transie z uśmiechem na twarzy i skierowała się do paczki, którą otworzyła i zamarła, czytając karteczkę:

"Francisco teraz pewnie przewraca się w grobie. Miłego oglądania."

Spojrzała przestraszona na płytę.

Co to może być??

Denisse · Wysłany: 14:26:23 30-04-11 Temat postu:

Daniela

Uśmiechnęła się promiennie do profesora

To dobrze! bo okropnie bym się z tym czuła...uczę się i staram się by sama coś osiągnąć a nie tylko dzięki matce.

-------------------------

Pablo

Wszedł do pokoju siostry i gdy został ją w tak fatalnym stanie przestraszył się. Podszedł do niej i przytulił ja

co się stało? Wyglądasz jak siedem nieszczęść...był napad na dom czy co?

Rainbowpunch · Wysłany: 14:30:46 30-04-11 Temat postu:

Daniela

I dobrze robisz, bo teraz to wykształcenie są najważniejsze...

Pochwalił dziewczynę i rozglądnął się dookoła.

Nasze mamy strasznie się rozgadały. Może pójdę po moją, bo nie chcemy za bardzo wam siedzieć na głowie....

-------------------

Marcela

Dziękuję, jeszcze ty mnie dobijaj!

Krzyknęła i ze złości cisnęła w niego poduszką.

Juan ma mnie dość... czuję, że ma inną. Rozumiesz?! Twój przyjaciel mnie bezczelnie zdradza!

---------------------

Veronica

Usiadła przy komputerze i włączyła płytę.

Zaraz się przekonamy kto sobie ze mnie żarty robi...

Powiedziała do siebie, myśląc, że jest to jakiś głupi żart. Gdy płyta się odtworzyła jednak zamarła, a serce podskoczyło jej do piersi.

Skąd ten ktoś to ma?! To przecież było parę lat temu. Gdyby ktoś to zobaczył...

Mówiła roztrzęsionym głosem i wyłożyła płytę - łamiąc ją na drobne kawałki i raniąc się przy tym w palec.

Denisse · Wysłany: 14:41:00 30-04-11 Temat postu:

Daniela

Dobrze...w sumie racja bo już prawie od dwóch godzin tak rozmawiają...

Odstawiła kubek na stolik i wstała

Zaprowadzę Pana do ogrodu...Ale proszę nie myśleć, że to jakiś problem. Mama bowiem bardzo lubi spotykać się ze swoimi przyjaciółkami i rozmawiać z nimi godzinami.

Zapewniła profesora

-----------------------

Pablo

W porę złapał poduszkę i rzucił ją z powrotem na łóżko

Ej, młoda spokojnie dobrze?

Zganił siostrę

Co to znaczy zdradza? Co Ty w ogóle bredzisz. Znam Juana lepiej niż własną kieszeń. Tak samo Sergio jego kuzyna. Żaden z nich nigdy będąc w związku nie zdradził by tej drugiej osoby

Złapał siostrę za rękę i usiadł z nią na kanapie

Powiedz mi wszystko od początku...

Rainbowpunch · Wysłany: 14:48:09 30-04-11 Temat postu:

Diego

To dobrze, bo moja mama też lubi takie odwiedziny, a jak się rozgada to czasem nie da się jej odciągnąć...

Roześmiał się, kierując się z Danielą do ogrodu.

Mamo, myślę, że już czas na nas...

Powiedział i pożegnał się najpierw z Gabrielą, a potem zwrócił się do Danieli.

Miło było spędzić z tobą czas...

Powiedział z uśmiechem i ucałował jej rękę, nie odrywając od niej wzroku.

------------------------

Marcela

Jakoś w to nie wierzę! Inaczej nie zachowałby się tak jak się zachował! Na pierwszy rzut oka widać, że ma mnie gdzieś!

Krzyczała, piekląc się ze złości.

Spotkaliśmy się w restauracji, a ja nawiązałam do tego, że powinniśmy się ożenić, a on, że jeszcze za wcześnie. Rozumiesz?! Powiedział, że jeszcze mamy czas! A przecież jesteśmy już ze sobą półtorej roku!

Mówiła z kaprysem na twarzy.

Denisse · Wysłany: 15:00:07 30-04-11 Temat postu:

Daniela

Mi z Panem także...

Dodała speszona

"Boże...oni powariowali? Nikt nigdy nie zwracał na mnie uwagi i nie był dla mnie tak miłym a tu już drugi mężczyzna całuje mnie w rękę"

Myślała gorączkowo

---------------------------

Adela

Z zaciekawieniem obserwowała starania syna. Pożegnała się z Gabrielą a następnie z Danielą i powróciła z synem do domu

Kochany...powinieneś mnie ucałować po tym co załatwiłam Ci z Gabrielą!

Rzuciła radośnie z nutą tajemnicy w głosie

---------------------------

Pablo

Chcąc nie chcąc roześmiał się na słowa siostry pukając ją w czoło

Kochana! Radził bym Ci najpierw dojrzeć a potem mamrotać o ślubie! Juan to poważny człowiek. Domator. Liczy się dla niego praca. I nie dziwota, że nie myśli o ślubie! jesteście jeszcze młodzi! Macie czas...a Ty mówisz o tym tak jak by to była Twoja kolejna zabawka którą chcesz mieć i już

Rainbowpunch · Wysłany: 15:04:56 30-04-11 Temat postu:

Marcela

Na słowa brata jeszcze bardziej się wściekła.

Co?! I ty jesteś po jego stronie??

Zaatakowała go słowami, wstając pospiesznie z łóżka.

I nie myśl, że jestem smarkatą małolatą, która sobie ubzdurała, że musi coś mieć. Spójrz na siebie - ty też bawisz się dziewczynami, a ja przynajmniej jestem wierna Juanowi!

---------------------------

Diego

Uśmiechnął się, zasiadając na kanapie.

A co takiego załatwiłyście?? Mam się bać czy świętować??

Zapytał, nie spodziewając się niczego.

Anna. · Wysłany: 15:07:36 30-04-11 Temat postu:

Rose

Wyszła z kąpieli, owinęła się recznikiem i przeszła do sypialni aby założyć koszulkę nocną.

--------

Gabriela

Gdy już Adela i Diego wyszli, przytuliła Danielę.

mam nadzieje, ze byłaś miła dla swojego profesora

Denisse · Wysłany: 15:09:21 30-04-11 Temat postu:

Adela

Podała synowi kieliszek wina

Świętować...podeszłam Gaby tak, że od słowa do słowa zgodziła się za jakieś dwa trzy miesiące poinformować córkę, że zostanie Twoją żoną!

----------------------

Pablo

O proszę!

Był zły z powodu akcji z Veroniką na cmentarzu a przy siostrze od słowa do słowa nerwy puściły

I tak się zachowuje dorosła kobieta która chce wyjść za mąż?! Pytam się tak?! Łaski mu nie robisz, że jesteś mu wierna! A jeśli i jemu podczas tej kolacji zrobiłaś podobną awanturę to nie dziwota, że się zezłościł! Z Tobą i święty nie wytrzyma!

Rzucił opuszczając pokój siostry z hukiem trzaskając drzwiami

----------------------

Daniela

Przytuliła się do matki

No pewnie, że tak mamusiu! Tak jak mnie zawsze uczyłaś.

Anna. · Wysłany: 15:19:00 30-04-11 Temat postu:

Gabriela

Jestem z Ciebie dumna. Od zawsze sprawiasz mi samą przyjemnośc i radość.

Pogłaskała ją po głowie.

-------

Rose

Założyła koszulkę nocną i położyła się do swojego łóżka.

Denisse · Wysłany: 15:25:29 30-04-11 Temat postu:

Daniela

Uśmiechała się radośnie na słowa matki

Wiesz, że bardzo Cię kocham. I cieszę się słysząc te słowa