Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

dalsze-pdg-losy-by Lucia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:47:49 22-07-07    Temat postu:

Odc.468

Po kolacji Juan wybrał sie z Oscarem do sypialni jego i Jimeny by ją zbadać leżała właśnie na łóżku

Juan przyszedl cie zbadać-powiedział Oscar

Nie musi-odparła Jimena

Jak to?Chce wiedzieć co ci jest?-spytał Juan

Już wiem-odparła Jimena

Jak to wiesz?-spytał zdziwiony Oscar

Oscar ja jestem w ciąży-powiedziała Jimena a Oscar spojrzał na Juana potem na żone usiadł przy niej

Jak to?-niedowierzał Oscar

Też byłam zaskoczona zrobiłam sobie test ciążowy nie ma wątpliwości jestem w ciązy-powiedziała Jimena

Ale przecież ty...-niedokończył Oscar

Słuchaj takie rzeczy czasami sie zdarzają ale jutro pójdziesz sie przebadać żeby nie mieć wątpliwości-powiedział Juan

Dobrze-powiedziała Jimena

Dobranoc-powiedział Juan wychodząc

Teraz tylko musze zrobić badania-powiedziała Jimena

Napewno jesteś w ciąży-powiedział Oscar całując żone a kiedy Juan wrócił do sypialni Norma spytała

Tak szybko zbadałeś Jimene?-spytała Norma

Nie musiałem-powiedział Juan

Jak to?-spytała Norma

Jimena zrobiła sobie test ciążowy który wykazał że jest w ciąży-powiedział Juan

Jak to?Przecież Jimena jest bezpłodna-powiedziała Norma

Takie rzeczy czasami sie zdarzają nie wiem w jaki sposób ale sie zdarzają-powiedział Juan-Jutro pójdzie na badania i sprawa sie wyjaśni

Mam nadzieje że Jimena jest w ciaży-powiedziała Norma

Ja też kochanie-powiedział Juan

Franco i Sara czekali na w salonie na Juana Franka który długo nie wracał kiedy wszedł Franco powiedział

Co tak długo?Mama i ja martwiliśmy się-powiedział Franco

Przepraszam-powiedział Juan Franco

Rozumiemy że nie chciałeś rozstawać sie z Isabelą i dlatego tak długo ci zeszło-uśmiechnęła się Sara

Isabela to już przeszłość zdradziła mnie już nigdy nie zaufam żadnej dziewczynie-powiedział Juan Franco i pobiegł na góre Sara i Franco spojrzeli na siebie byli zaskoczeni słowami syna.







Odc.469

Oscar i Jimena z samego rana pojechali z Juanem do szpitala na badania oboje mieli nadzieje że test który zrobiła Jimena powtórzy się także w badaniach.

Nie denerwujcie się-powiedział Juan

Łatwo ci mówić-powiedziała Jimena

Zaraz sie okaże czy jesteś w ciąży-powiedział Juan

A jeśli okaże się ze nie-powiedziała Jimena

Bądźmy dobrej myśli-powiedział Juan

Juancio ma racje bądźmy dobrej myśli myszko-powiedział Oscar i przytulił zdenerwowaną żone-Zmieniając temat kiedy ty i Norma wreszcie sie pobieżecie?

Jak tylko don Martin ożeni sie z donią Cataliną-powiedział Juan

Dziadek jest szczęśliwy z Cataliną-powiedziała Jimena

To miłość-powiedział Oscar

A tymczasem przed szkołą Juan Franco zobaczył Saula podszedł do niego

Saul możemy pogadać?-spytał Juan Franco

O co chodzi?-spytał Saul

Od kiedy spotykasz się z moją dziewczyną?-spytał Juan Franco

Chodzi o Isabele?-spytał Saul

Mam tylko ją-powiedział Juan Franco

Ona znudzila sie tobą woli mnie-powiedział Saul

A w czym jestes lepszy odemnie!-krzyknął Juan Franco

Chcesz sie bić?-spytał Saul

Tak po szkole na szkolnym boisku-powiedział Juan Franco

Dobrze-powiedział Saul-Zrobie z ciebie miazge-powiedział odchodząc Isabela podeszła do Juana Franka

Cześć-powiedziała Isabela

Widziałem cie wczoraj z nim-powiedział Juan Franco

Nie mówiłam że jestes moim jedynym chłopakiem-powiedziała Isabela

Nie kochasz mnie?-spytał Juan Franco

Nie bądź śmieszny-roześmiała się Isabela-Kto by pokochał takiego mięczaka jak ty jesteś tak samo śmieszny jak twoi rodzice

Odczep sie od moich rodziców!-krzyknął Juan Franco

Okej okej-powiedziała Isabela i odeszła.

A w szpitalu trwała nerwowa atmosfera w gabinecie Juana Oscar i Jimena czekali na wyniki wreszcie sie ich doczekali

I jak?-spytała Jimena

Czy Jimena jest w ciąży?-spytał Oscar







Odc.470

Juan nie trzymaj nas w niepewności-powiedziała Jimena a Juan spojrzał na nich i uśmiechnął się

Jimeno jesteś w ciąży-odpowiedział Juan-W pierwszym miesiącu

Boże to jednak prawda!-ucieszyła się Jimena jej oczy były pełne łez to były łzy szczęścia

Kochanie tak sie ciesze!-powiedział Oscar który także płakał razem z Jimenitą

Tak sie ciesze naprawde to jest najwspanialszy dzień w naszym życiu-powiedział Juan

Cuda sie zdarzają-powiedział Oscarito

To prawda-powiedziała Jimena

Po chwili wszyscy zjawili sie w pokoju Martina

Dziadku mamy dla ciebie wspaniałą wiadomość-powiedziała Jimena

Jaką?-spytał Martin

No właśnie jesteście dzis bardzo tajemniczy-powiedziała Gabriela

Otóż jestem w pierwszym miesiącu ciąży-powiedziała z uśmiechem Jimena

Serio?-spytał dziadek

Tak dziadku-powiedziała Jimena

Córeczko tak sie ciesze!-powiedziała Gabriela przytulając córke

Wspaniała wiadomość szkoda że nie moge tego uczcić-powiedział Martin

Cuda w naszej rodzinie sie zdarzają-powiedziała Gabriela spojrzała na Jimene i potem na Sare-Ty córeczko wyzdrowiejesz zobaczysz

Mam nadzieje-powiedziała Sara

Głowa do góry w końcu szwagier będzie cie operował-powiedział Juan z uśmiechem

Najlepszy lekarz-uśmiechnęła się Sara

A co u moich prawnuków?-spytał Martin

Naszczęście Natalia i Pedro nie mają jeszcze kłopotów sercowych a Sebastian cały czas śpi chyba wdał sie w tatusia-powiedziała Jimena

Co??Przecież ja nie spie całymi dniami-powiedział Oscar

Ale wylegujesz sie w wannie-powiedziała Jimena wszyscy się roześmiali teraz byli najszczęśliwszą rodziną na świecie.







Odc.471

Po lekcjach wszyscy zgromadzili się na szkolnym boisku Juan David próbował odwieźć kuzyna od walki Saul był przecież większy od niego

Nie warto-powiedział Juan David

Daj spokój lepiej odejdź-powiedział Juan Franco

On ci rozkwasi głowe-powiedziała Natalia

Nie warto dla takiego idiotki-powiedziała Libia

No właśnie-powiedział Juan David i przyszedł Saul

O widze że sie nie wycofałeś-powiedział Saul

Nie boje sie ciebie-powiedział Juan Franco

Lepiej posłuchaj rodzinki i zwiewaj-powiedział Saul

Zaczniemy czy będziemy tak gadać-powiedział Juan Franco lecz nie zdążyli bo przyszedł Juan

A tu co sie dzieje-powiedział Juan

Wujku to nie twoja sprawa-powiedział Juan Franco

Dobrze że jesteś tato bo Juan Franco chce bić sie z Saulem-powiedział Juanito

Saul to może sie ze mną zmieżysz-powiedział Juan

Do pana nic nie mam-przeraził się Saul

To zwiewaj mały-powiedział Juan

Wujku prosze cie-powiedział Juan Franco

Nie pozwole ci na walke-powiedział Juan-No już rozejść sie powiedziałem!

Dobrze że przyjechałeś na czas-powiedziała Natalia

Też sie ciesze-powiedział Juan

A dlaczego nie przyjechali po nas mama i tata?-spytał Pedro

Mama i tata mają dla was niespodzianka przekonacie sie w domu o co chodzi-powiedział Juan

Kiedy nadszedł wieczór wszyscy siedzieli przy stole Jimena i Oscar mieli powiedziec wszystkim dzieciom ważną wiadomość

No więc skoro jesteśmy wszyscy to powiemy wam coś-powiedziała Jimena

Coś sie stało?-spytał Juan David

Otóż...Jestem w ciąży-powiedziała Jimena

Naprawde?!-ucieszyłą sie Natalia

Tak będziecie mieć braciszka lub siostrzyczke-powiedział Oscar

Super!-krzyknął Pedro

Super wiadomość ciociu-powiedziała Rosario wszyscy byli szczęśliwi z ciąży Jimeny.







Odc.472

Mamo tak sie ciesze-powiedział Pedro

Ja też syneczku-powiedziała Jimena i pocałowała synka

Przerywając tą miłą chwile chciałem powiedzieć coś ważnego-powiedział Juan

Wujku prosze-powiedział Juan Franco

Coś sie stało?-spytała Sara

Tak gdybym dziś nie przyjechał na czas Juan Franco pobił by się z chłopakiem starszym od siebie o rok-powiedział Juan

Dlaczego??Dokuczał ci?-spytał Franco

Poszło o dziewczyne-powiedział Juan David

A więc poszło o Isabele-powiedziała Sara

Tak-powiedział Juan Franco

Juan dlaczego im przeszkodziłeś Juan Franco powinien to załatwić-powiedział Franco

Franco!-zdenerwowała sie Sara

Słońce ci przygrzało czy co??-niedowierzał Juan w słowa brata

Franco ma racje Juan Franco powinien to załatwic jak mężczyzna-powiedział Oscar

Nie wierze-powiedział Juan

No ja tak samo nie wierze przecież Juan Franco ma dopiero 13lat-powiedziała Sara

W jego wieku już sie biłem o dziewczyne-powiedział Franco

Tak pamiętam przyszedłeś do domu nie miałeś siły źle sie czułeś i wylądowałeś w szpitalu-powiedział Juan

Oj Franco-powiedziała Norma

A ty nie pamiętasz jak sie biłeś?-spytał Franco

Biłeś sie kochanie o dziewczyne??-spytala Norma

To było tak dawno że nie pamiętam-powiedział Juan

Skończmy już tą kłótnie dobrze że Juan Franco nie pobił sie z tym chłopakiem i nie mówmy już o tym-powiedziała Jimena







Odc.473

Jimena i Oscar wybrali się do sklepu Leandra by zrobić zakupy i dowiedzieć sie co u niego słychać podobno sie zakochał tak słyszeli od Ruth

Kogo moje oczy widzą-powiedział Leandro

Witaj Leandro-powiedział Oscar

Jak sie macie moi drodzy tak dawno was tu nie było niech pomyśle 1rok a może 2-powiedział z uśmiechem Leandro

Leandro może masz jakieś ciuszki?-spytała Jimena

Ależ oczywiście dla ciebie mam zawsze jakie chcesz?-spytał Leandro

Dla kobiet w ciąży-powiedziała Jimena

Poważnie!Nie dowiary zostaniecie znowu rodzicami to wspaniale-powiedział Leandro przytulając Jimene i Oscara-Ale chyba nie przyszliście tu też na zakupy co powiedzcie

Chcieliśmy cie odwiedzić i sprawdzić co słychać-powiedziała Jimena

U mnie jest wspaniale-powiedział Leandro

Czy jesteś zakochany?-spytał od razu Oscar

Oh ta Ruth-powiedział Leandro

Nie gniewaj sie na nią-powiedziała Jimena

Ależ skąd nie gniewam się-powiedział Leandro

To więc przedstawisz nam swoją drugą połówke?-spytała Jimenita

Oczywiście.Hugo!!Hugo!!Chodź tu skarbie-powiedział Leandro podszedł do nich wysoki brunet o ciemnozielonych oczach

Witam jestem Hugo Samańega-powiedział

Miło nam cie poznać-powiedział Oscar

Leandrito tyle o was opowiadał-powiedział Hugo lecz nie patrzał tylko na Jimene od pierwszego wejrzenia spodobał mu się Oscar








Odc.474

Hugo jest projektantem mody-powiedział Leandro

To wspaniale-rzekła Jimenita

A wy czym sie zajmujecie kochani?-spytał Hugo

Ja wystąpiłam pare razy w reklamie Indian Sabach-powiedziała Jimena

A ty?-spytał Hugo patrząc na Oscara

Oj Hugo,Oscar jest współwłaścicielem tego lokalu on i Franco jego brat-powiedział Leandro

Serio???Nie wiedziałem-powiedział Hugo

To teraz już wiesz ale ciesze się że Leandro znalazł takiego wspaniałego partnera jak ty-powiedział Oscar

Też sie ciesze-powiedział Leandro

A tymczasem Norma z Sarą rozmawiały o operacji Sarity

Boisz się?-spytała Norma

Tak i to bardzo,nie chce umrzeć-powiedziała Sara

Nie umrzesz-powiedziała Norma

A jeśli umre na stole operacyjnym?-spytała Sara

Juan na to nie pozwoli nie zostawisz nas Franka i dzieci-powiedziała Norma

Miejmy nadzieje że sie wszystko uda-powiedziała Sara

Ale już o tym nie rozmawiajamy.Tak sie ciesze z ciąży Jimeny-powiedziala Norma

Tak to jakiś cud-powiedziała Sara Oscar i Jimena będą mieli czwarte dziecko może urodzi im sie córeczka-powiedziała Norma

Byłoby wspaniale-powiedziała Sara

Wiesz ja też chciałabym urodzić jeszcze jedno dziecko-powiedziała Norma

Masz już czwórke dzieci-powiedziała Sara

Wiem ale nigdy za dużo-powiedziała z uśmiechem Normita







Odc.475

Nadszedł dzień kiedy to Martin miał wstać z łóżka wszyscy bardzo sie denerwowali ale wierzyli że wszystko będzie dobrze Juan i Alfredo byli przy nim trzymali go

A teraz niech pan powoli wstanie-powiedział Juan

Boje się chłopcy-powiedział Martin

Spokojnie tato posłuchaj Juana-powiedziała Gabriela

Raz kozie śmierć-powiedział Martin i trzymając sie Juana i Alfreda wstał

No a teraz kroczek do przodu-rzekł Alfredo

Postaraj się Martincito-powiedziała Pepita

Martin trzymając się Juana i Alfredo zrobił powoli kroczek wszyscy sie ucieszyli Martin może chodzić!!

To nie dowiary!-krzyknął Martin

Don Martin może pan chodzić-powiedział Juan ciesząc się ze wszystkimi w końcu byli rodziną

Tato tak sie ciesze-powiedziała Gaby ze łzami w oczach

Teraz musi być dobrze-powiedział Osvaldo

To dzieki tobie Osvaldo mój tata może chodzic-powiedziała Gabriela

Oj daj spokoj to nie dzięki mnie-powiedział Osvaldo

Nie bądź taki skromny-powiedział Juan

No a teraz moge iść do ślubu z moją Cataliną-powiedział Martin

Tak kochany-powiedziała Catalina

Będę miała wspaniałego ojca-powiedziała Brenda-No i siostre której nigdy nie miałam

Też nigdy nie mialąm siostry wspaniale że będziemy siostrami-odparła Gabriela

Teraz tylko trzeba czekać na moją operacje-powiedziała Sara

Zobaczysz kochanie że operacja sie uda-powiedział Franco

Oby-powiedziała Sara








Odc.476

Kilka minut później...

W gabinecie swoim Juan źle sie poczuł o mało nie zemdlał w tejże chwili wszedł Alfredo który przeraził się stanem przyjaciela

Boże co sie stało?-spytał Alfredo

Sam nie wiem nagle źle sie poczułem i musiałem usiąść-powiedział Juan

Trzeba zrobić badania-powiedział Alfredo

Oj daj spokoj teraz najważniejsza jest Sara którą za dwa dni operujemy-powiedział Juan

Masz racje,ale ty też jesteś najważniejszy z tego co teraz zobaczyłęm-powiedział Alfredo

Słuchaj o tym co tu zobaczyłeś nie mów nikomu ani moim braciom ani jego zoną ani mojej żonie rozumiesz-powiedział Juan

Okej będe milczał jak grób-powiedział Alfredo

Właśnie dzisiaj Sara musiała być położona w szpitalu żeby nie było komplikacji wszyscy sie denerwowali najbardziej Franco który za wszelką cene nie chciał stracić ukochanej żony.

Jedź do domu zobacz co u dzieci-powiedziała Sara

Pojade później teraz zostane z tobą-powiedział Franco

Wiem że denerwujesz się tak jak ja,ale musisz oszczędzać siły-powiedziała Sara

Słyszysz nie zostawie cie kocham cię-powiedział Franco

Ja też cie kocham,jesteś uparty-powiedziała Sara

Mam to po ojcu-uśmiechnął się Franco całując żone w usta

A przed szkołą siedział Juan David podeszła do niego ładna dziewczyna

Cześć-powiedziała

Cześć-odpowiedział Juan David

Jestem Maria Sanches a ty?-spytała

Juan David Reyes Elizondo-powiedział

Przyjechałam nie dawno z Argentyny moja mama zna twoich rodziców-powiedziała

Ach tak-powiedział Juan David

No tak moja mama Tamara była kiedyś narzeczoną twojego taty-powiedziała Maria te słowa zatkały Juana Davida nie wiedział co powiedzieć znowu jakaś dziewczyna ma pewien związek z jego rodziną.







Odc.477

Wiesz jesteś drugą dziewczyną która ma coś wspólnego z moją rodziną-odparł Juan David

No i co z tego?-spytała Maria

Czy twoja mama chce rozwalić związek moich rodziców?-spytał Juan David

Nie,ona jest mężatką-powiedziała Maria

Tym lepiej-powiedział Juan David odchodząc

Dziwak-powiedziała Maria sama do siebie

A na korytarzu szkolnym podszedł do Juana Davida Juan Franco

Coś sie stało?-spytał Juan Franco

Nic takiego-powiedział Juan David

Powiedz-prosił Juan Franco

Znasz tą nową?-spytał Juan David

Tak Maria Sanches-odparł Juan Franco

Jej matka była kiedyś z moim tatą-powiedział Juan David

I?-spytał Juan Franco

To jest następna dziewczyna która ma związek z moją rodziną-powiedział Juan David

Dalej nie rozumiem o co ci chodzi-powiedział Juan Franco

A nie ważne-powiedział Juan David odchodząc

Nadszedł dzień operacji Sary wszyscy bardzo sie denerwowali zwłaszcza Franco no i Sara ale nie tylko oni ich dzieci tym bardziej bali sie że stracą matke jednak nie było ich przy Saricie bo byli w szkole.

Nie martw się najdroższa wszystko będzie dobrze-pocieszał żone Franco

Boje się ze już nigdy ciebie nie zobacze-powiedziała Sara

Zobaczysz kochana nie bój się wszystko będzie dobrze zobaczysz operacja sie uda i znowu będziesz z nami-rzekł Franco

KOcham cię-powiedziała Sara

Ja ciebie też-odparł Franco

Koniec tego pożegnania-powiedział Juan

Co ty mówisz jakiego pożegnania!-krzyknął Franco na brata

Uspokój się przeciez nie powiedziałem że żegnacie sie na zawsze za 2h znowu razem będziecie-powiedział Juan rozumiejąc sytuacje brata

Przepraszam cie-powiedział Franco

To co jesteś gotowa?-spytał Alfredo

Tak-odparła Sara-Tak jestem gotowa







Odc.478

A tymczasem w szkole była przerwa dzieci Juana i Normy Oscara i Jimeny oraz Franka i Sary siedziały na trawniku i rozmawiały o operacji Sary

Oby mama przeżyła-powiedział Juan Franco

Napewno będzie wszystko dobrze-powiedziała Natalia

Wujek Juan ją uratuje-powiedział Pedro

A jeśli nie,to popełnie samobójstwo-powiedziała Alma

Nie mów tak-krzyknął Juan Franco

Mama musi przeżyć inaczej tata i my załamiemy się-powiedziała Rosario

Operacja trwała Juan i Alfredo operowali Sare Juan źle sie czuł kręciło mu sie w głowie ale operował dalej nagle przetnął pewną tętnice

Chłopie!Uważaj!-krzyknął Alfredo-Siostro tampon!Saro nie umieraj!Juan coś ty zrobił

Źle sie czuje w głowie mi się kręci-powiedział Juan

To usiądź-powiedział Alfredo-Siostro szybko tampony pacjentka nam schodzi!

Nagle serce Sary przestało bić Alfredo starał sie jak mógł...

Na korytarzu panowała nerwowa atmosfera Franco nie mógł sie uspokoic

Usiadź Franco-powiedział Oscar

Denerwuje się-powiedział Franco

Operacja dopiero sie zaczęła zobaczysz Juan i Alfredo uratują Sare-powiedziała Norma

A jeśli ona...-niedokończył

Nawet tak nie myśl moja córka jest silna przeżyje-powiedziała Gabriela

Głowa pęka mi od tych myśli-powiedział Franco-Na dodatek mam złe przeczucia

Oj Franco odżuć złe przeczucia na bok.Sara jest bardzo silna z miłości do ciebie i do waszych dzieci przeżyje-powiedziała Jimena

Miejmy taką nadzieje bo inaczej umre-powiedział Franco

Wszyscy sie denerwujemy ale zobaczysz operacja ukończy sie pomyślnie-powiedział Oscar próbował przekonać brata i sam siebie że tak będzie ale w głębi duszy martwił sie że Sara nie przeżyje tej operacji.







Odc.479

A na sali operacyjnej było wielke zamieszanie z powodu tego co zrobił Juan naszczęscie Alfredowi udało sie zatamować krew i uratować życie Saricie.

Oh dzięki Bogu-powiedział Alfredo ocierając czoło-Lepiej sie już czujesz?

Tak,przepraszam zrobiłem zamieszanie-powiedział Juan

Powinieneś uważać jeden krok a Sara byłaby już na tamtym świecie udało mi sie ją uratować-powiedział Alfredo

Pomoge ci-powiedział Juan

O nie,sam sie zajme czaszką Sary ty lepiej wyjdź-powiedział Alfredo

Ale...-niedokończył Juan

Słyszysz wyjdź-powiedział Alfredo

Dobrze uratuj ją tylko w tobie jest nadzieja-powiedział Juan wychodząc

Dobrze że uratował ją pan-powiedziała Laura

Nie uratowałem jej jeszcze pamiętaj że został jeszcze ten przeklęty tętniak-powiedział Alfredo

Napewno poradzi pan sobie-powiedziała Laura

Z sali wyszedł Juan co zdziwiło czekających

Juan czy coś sie stało?-spytał Franco

Nie,jest już wporządku-powiedział Juan-Alfredo nadal operuje Sare

A ty?Dlaczego jej nie operujesz?-spytała Norma

Ja,źle sie poczułem nie mogłem dalej operować przepraszam was pójde do gabinetu-powiedział Juan odchodząc
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankhakin
Komandos
Komandos


Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: 8:14:32 22-07-07    Temat postu:

Cudowne odcinki !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:41:15 22-07-07    Temat postu:

Dzieki:D New jutro
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zastina
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 12823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California ;P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:46:49 22-07-07    Temat postu:

Super odcinki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22364
Przeczytał: 87 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:12:54 22-07-07    Temat postu:

świetne odcinki czekam na następne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 5:22:38 23-07-07    Temat postu:

Odc.480

Pójde do Juana dowiem sie co sie stało-powiedziała Norma

Nie,ja pójde-powiedział Franco i poszedł za Juanem

Boże co sie wydarzyło na sali?-powiedziala Jimena

Nie długo sie dowiemy-powiedział Oscar

Kiedy Juan wszedł do gabinetu usiadł oparł głowe o krzesło zaraz po nim wszedł Franco

Porozmawiajmy-powiedział Franco

Wybacz,źle sie czuje-powiedział Juan

Powiedz co Sarą-powiedział Franco

Już lepiej-powiedział Juan

Co sie wydarzyło?-spytał Franco

Źle sie poczułem odciąłem pewną tętnice nastąpił krwotok jej serce odmówiło posłuszeństwa naszczęście Alfredo zapanował nad wszystkim-powiedział Juan

Na miłość Boską.Mogłeś zabić moją żone!-krzyknął zdenerwowany Franco

Wiem,ale jest już dobrze-powiedział Juan

Wszystko dobrze mówisz!Wszysto dobrze ale co by było gdybyś operował sam!!-krzyknąl Franco podbiegł do brata i złapał go za koszule-Nigdy nie wybaczyłbym ci gdyby Sara umarła

Rozumiem cie ale uspokój sie-prosił Juan

Nie uspokoje sie jeśli operacja sie nie uda jeśli Sara umrze policze sie z tobą słyszysz przestaniesz być moim bratem!-krzyknął Franco i wybiegł z gabinetu jak na skrzydłach Juan usiadł na fotelu poleciały mu łzy nie mógł uwierzyć w to co usłyszał od własnego brata.

Kiedy Norma Gabriela Jimena i Oscar zobaczyli zdenerwowanego Franco przerazili się

Co sie stało?-spytał Oscar

Co powiedział ci Juan?-spytała Norma

Gdyby nie Alfredo Sara by już nie żyła-powiedział Franco

Co???-spytał Oscar

Przez naszego brata stałaby sie wielka tragedia-powiedział Franco

Nie wieże-powiedział Oscar

To uwierz Juan o mało nie zabił Sarity!-krzyknął zdenerwowany Franco

Nie nie wierze pójde do niego-powiedziała Norma i pobiegła do męza wyjaśnić sprawe.







Odc.481

A na sali operacyjnej Alfredo operował Sare naszczęście bez komplikacji. Norma wpadła do gabinetu Juana jak na skrzydłach

Teraz ty przyszłaś będziesz mi robiła wyrzuty?-powiedział Juan

Powiedz co sie stało kochany?-spytała Norma

A Franco nic wam nie wytłumaczył?-spytał Juan

Mówił że gdyby nie Alfredo Sara umarłaby-powiedziała Norma

Bo to prawda-powiedział Juan

Możesz mi powiedzieć wszystko co wydażyło sie na sali?-spytała Norma

Źle sie poczułem nie chcący przeciąłem jakąś tętnice zaczął się potężny krwotok gdyby nie Alfredo Sara by już nie żyła-powiedział Juan

Mój Boże-powiedziała Norma

Ty też będziesz na mnie krzyczeć jak Franco?-spytał Juan

Nie nie będę na ciebie krzyczała naszczęście Alfredo uratował Sare ale jedno mnie zastanawia dlaczego źle sie poczułeś?-spytała Norma

Nie wiem pewnie z przemęczenia-powiedział Juan

Napewno ale już ci lepiej?-spytała Norma

Tak,ale nie wybacze sobie jeśli Franco mnie znienawidzi-powiedział Juan

Franco bardzo cie kocha i powiedział to w nerwach-powiedziała Norma przytulając męża

Zabolały mnie jego słowa-powiedział Juan

Zobaczysz wszystko będzie dobrze Sara przeżyje a Franco napewno cie przeprosi-powiedziała Norma

Tu nie chodzi o to żeby mnie przepraszał nawet go rozumiem tak samo zachowałbym sie na jego miejscu-powiedział Juan

To o co chodzi?-spytała Norma

Sam już nie wiem-powiedział Juan

Z sali operacyjnej wyszedł Alfredo

I co?-spytał Franco








Odc.482

Mów co z Sarą-prosiła zdenerwowana Gabriela

Było trudno ale sie udało-powiedział Alfredo

Dzięki Ci Boże!-krzyknął z radości Franco

Sara przeżyje i będzie żyła wiele lat-uśmiechnął się Alfredo

Gdyby nie ty Sara by nie żyła-powiedział Franco

Nie prawda i pamiętajcie że to co stało sie na sali operacyjnej nie było winą Juana-powiedział Alfredo

Jak nie jego??Przecież to on o mało nie zabił Sary!-krzyknął Franco

Juan zasłabł zdarza mu sie to od kilku dni musicie go zrozumieć-powiedział Alfredo

Nie mamy do niego żalu-powiedziała Jimena

Ale ja mam gdyby Juan sam operował Sara napewno by umarła-powiedział Franco

Franco...-niedokończył Alfredo

Mówcie co chcecie ale ja nigdy mu nie wybacze-powiedział Franco odchodząc

To mówisz że nie pierwszy raz Juan zasłabł-powiedział Oscar

Tak-odpowiedział Alfredo

Dlaczego nie zrobi badań??-spytała przejęta Gabriela

On mówi że to ze zmęczenia-powiedział Alfredo-A gdzie Juan?

W swoim gabinecie rozmawia z Normą-powiedział Oscar

Pójde do niego i powiem mu że operacja sie udała-powiedział Alfredo odchodząc







Odc.483

Kiedy Alfredo wszedł do gabinetu Juana siedziała przy nim Norma

I co jak operacja?-spytał Juan

Udała sie Sara przeżyje-powiedział Alfredo

Dzięki Bogu-powiedział Juan

Zostawie was samych-powiedziała Norma pocałowała męża i wyszła

Franco jest na ciebie zły-powiedział Alfredo

Wiem,co mówił?-spytał Juan

Że nigdy ci nie wybaczy-powiedział Alfredo

To moja wina-powiedział Juan

Wcale nie-powiedział Alfredo

Przecież to ja odciąłem tą cholerną tętnice!!!!-krzyknął Juan

Źle sie poczułeś-powiedział Alfredo

Oj daj spokój-powiedział Juan

Musisz sie przebadac-powiedział Alfredo

Po co?-spytał Juan

Musimy wiedzieć co ci jest-powiedział Alfredo

To ze zmęczenia-powiedział Juan

To weź pare dni urlopu-powiedział Alfredo

Tak myślisz?-spytał Juan

Tak i wyjedź gdzieś z żoną to napewno dobrze ci zrobi-powiedział Alfredo wychodząc

Franco wszedł do pokoju Sary ona jeszcze spała usiadł przy niej i pogłaskał po głowie

Żyjesz najdroższa widzisz a tak sie bałaś obiecuje że już nic złego cie nie spotka będziemy razem do końca życia ty ja i nasze dzieci nigdy cie nie zostawie bardzo cie kocham-powiedział Franco po jego policzku poleciały małe kropli łez szczęścia







Odc.484

W hacjendzie Reyesów wszyscy denerwowali się o Sare zadzwonił telefon odebrała Ruth

Halo-powiedziała

Tu Norma-odpowiedziala

I co z Sarą?-spytała Ruth

Operacja sie udała Sara przeżyje-powiedziała Norma

Dzięki Bogu-powiedziała Ruth

Powiedz dzieciom i reszcie żeby sie nie martwili-powiedziała Norma

Dobrze powiem dozobaczenia-powiedziała Norma a Ruth odłożyła słuchawke wszyscy do niej podbiegli

I co?Kto dzwonił?-spytała Rosario

Dzwoniła ciocia Norma-powiedziała Ruth

Co z mamą?-spytał Juan Franco

Operacja sie udała nie ma zagrożenia-powiedziała Ruth

Huraaaaaaa-krzyknęły dzieci i przytuliły sie do Ruth która spojrzała na Eve

A tymczasem Sara wybudzała się był przy niej Franco

Kochana-powiedział Franco

Czy...czy ja jestem w niebie?-spytała Sara

Nie,jesteś ze mną-powiedział Franco a Sara spojrzała na niego-Już po wszystkim operacja sie udała

Jestem szczęśliwa i śpiąca-powiedziała Sara

To śpij lepiej sie poczujesz-powiedział Franco a Sara od razu usnęła jak dziecko Franco był szczęśliwy








Odc.485

Nadszedł wieczór...

Oscar Jimena Juan i Norma oraz Gabriela wrócili do hacjendy Franco został przy Saricie w szpitalu.

Dobrze że już jesteście-powiedziała Eva

Sara sie już obudziła?-spytała Ruth

Tak,ale znowu usnęła-powiedział Juan-Byla zmęczona

Uratowałeś ją Juan-powiedział Martin

Nie,to nie ja ją uratowałem zrobił to Alfredo ja wszystko spieprzyłem-powiedział Juan wchodząc na góre

Coś sie stało??-spytał Antonio

Opowiemy wam przy kolacji-powiedział Oscar patrząc na schody

A w szpitalu Sara sie obudziła spojrzała na Franka który spał dotknęła jego głowy on natychmiast sie obudził spojrzał na żone i uśmiechnął się

Dobry wieczór-powiedział Franco

Dlaczego nie pojechałeś do domu?-spytała Sara

Wolałem zostać-powiedział Franco

A dzieci?-spytała Sara

Masz od nich tysiąc buziaków-powiedział Franco

Wszystko mnie boli-powiedziała Sara

To normalne po operacji-powiedział Franco

Juana pewnie już nie ma-powiedziała Sara

A ja ci nie wystarcze?-spytał Franco

Chciałam mu podziękować za uratowanie życia-powiedziała Sara

To Alfredo uratował ci życie-powiedział Franco

No wiem operował z Juanem ale Juan...-niedokończyła Sara

Nie mówmy o Juanie lepiej odpoczywaj-powiedział Franco

Sare zdziwiło zachowanie męża nie chciał mowić o Juanie

nie wiedziała co sie stało dlaczego jej mąż sie tak

zachowuje??









dc.486

W hacjendzie Reyesów wszyscy jedli kolacje

I Franco jest na Juana wściekły-powiedział Oscar

Boże-powiedział Martin

Juan musi sie przebadać-powiedziała Ruth

Wziął kilka dni wolnego i postanowił wyjechać do Santa Clara-powiedziała Norma

Jedziesz z nim?-spytał Martin

Juan powiedział że woli być sam przemyśleć wszystko nalegałam żeby z nim pojechać ale cóż nie będę mu sie sprzeciwiać-poweidziała Norma

Dobrze robi ten chłopak musi odpocząć-powiedział Martin

Grun że Sara żyje-powiedziała Gabriela

Franco napewno zrozumie i wybaczy Juanowi-powiedział Oscar

Oby-powiedziała Jimena-Bo jeśli tak sie nie stanie obaj będą cierpieli

Kiedy Juan wyjeżdża?-spytał Martin

Jutro,ale na twój ślub wroci-powiedziała Norma

No ja myśle jest moim drużbą-uśmiechnął sie Martin

Na drugi dzień wszyscy pomagali Juanowi zapakować walizke do auta

Będe za tobą tesknić-powiedziała Norma

Chciałbym żebyś ze mną pojechała ale nie powinnaś zostawiać dzieci-powiedział Juan

Dwa tygodnie bez ciebie to wieczność-powiedziała Norma

Rozstanie dobrze nam zrobi nim sie obejrzysz wróce-powiedział Juan i przytulił żone

Mam nadzieje że tam wypoczniesz-powiedział Martin

Ja też mam taką nadzieje trzymajcie sie-powiedział Juan wsiadł do auta i odjechał








Odc.487

Tylko Franco nie pożegnał sie z bratem bo był u Sarity wczesniej do niej pojechał wszedł Alfredo

O widze że już jesteś witaj Saro-powiedział Alfredo

Jak sie masz Alfredo?-spytała Sara

Jestem wczesniej bo bardzo sie stęskniłem za Sarą-powiedział Franco

Alfredo możesz zawołać Juana?-spytała Sara

Niestety Juana nie ma wziął wolne-powiedział Alfredo

Wolne???To do niego nie podobne-powiedziała Sara

Wiele rzeczy do Juana nie byłoby podobne-powiedział Franco

Franco-powiedział Alfredo

Możecie mi powiedzieć o co chodzi?-spytała Sara

Jesteś po operacji więc...-niedokończył Alfredo

Wiem że jestem po operacji ale czuje sie lepiej i mam prawo wiedziec co sie stało-powiedziała Sara

Przez Juana o mało nie umarłaś-powiedział Franco

Franco...-niedokończył Alfredo

Sara ma prawo znać prawde-powiedział Franco

Jak to przez Juana o mało nie umarłam?O czym mówi Franco?-spytała zdenerwowana Sara

Juan źle sie poczuł dzieje sie tak od kilku dni nie chcący przeciął jakąś tętnice a Franco urządził Juanowi awanture i nie oddzywa sie do niego-powiedział Alfredo

Bo o mało cie nie zabił-powiedział Franco

Żyje i to jest najważniejsza nie mam żalu do Juana źle sie poczuł ale Alfredo co jest Juanowi?-spytała Sara

To napewno z przemęczenia wziął wolne i pojechał do Santa Clara-powiedział Alfredo







Odc.488

A tymczasem Juan był już w Santa Clara przywitała go Gudelia służąca i Alvaro jej mąż

Don Juan jak miło pana widzieć-powiedział Alvaro

Przyjechałem wypocząć na dwa tygodnie-powiedział Juan

Przyjechał pan sam?-spytała Gudelia

Tak-odparł Juan-Alvaro pomożesz mi zanieść walizke do sypialni?

Oczywiście-powiedział Alvaro

W szkole była przerwa Juan David podszedł do Marii

Cześć-powiedział Juan David

O cześć-odpowiedziała Maria

Chciałem przeprosic cie za swoje zachowanie-powiedział Juan David

Nie ma sprawy nie gniewam sie-powiedziała Maria

Ostatnio miałem wiele problemów przepraszam cie mam nadzieje że sie nie gniewasz-powiedział Juan David

Nie-uśmiechnęła się Maria-Siadaj

Moja ciocia Jimena jest w ciąży-powiedział Juan David siadając

To super będziesz miał następnego kuzyna lub kuzynke.A ja będę miała brata lub siostre moja mama jest w ciąży-powiedziała Maria

Naprawde??Który miesiąc?-spytał Juan David

Ósmy-odparła Maria

Lubisz swojego ojczyma?-spytał Juan David

Tak jest miły ma na imie Evaristo-powiedziała Maria

Ładne imie-powiedział Juan David

W szpitalu Franco z Sarą rozmawiali o Juanie

Nie powinieneś sie na niego gniewać-powiedziała Sara

Nie rozumiesz?Gdyby nie Alfredo Juan by cie zabił-powiedział Franco

Twój brat źle sie poczuł-broniła Juana Sara







Odc.489

Musisz mu wybaczyć-powiedziała Sara

Dobrze jak wróci to z nim porozmawiam-powiedział Franco

Nie,pojedziesz jeszcze dzisiaj do Santa Clara-powiedziała Sara

Kochanie nie chce cie zostawiać-powiedział Franco

Nie jestem sama prosze cie kochany zrób to-powiedziała Sara

Dobrze-powiedział Franco-Zrobie to dla ciebie

A do hacjendy Reyesów zawitała Emilce przyjaciółka Normy

Tak sie ciesze że cie widze-powiedziała Norma

Ja też sie ciesze nawet nie wiesz jak bardzo-powiedziała Emilce

Siadaj-powiedziała Norma

Co słychac?-spytała Emilce siadając

A wszystko dobrze Jimena jest w ciąży-powiedziała Norma

To cudownie a gdzie jest Juan?-spytałą Emilce

W Santa Clara-odpowiedziała Norma

Oj mam nadzieje że nie pokłuciliście się-powiedziała Emilce

Ależ nie,pojechał odpocząc ostatnio źle sie czuł-powiedziała Norma

Dlaczego nie zrobi badań?-spytała Emilce

Napewno nic mu nie jest i to nie jest nic złego-powiedziała Norma

Juan jest silnym mężczyzną i nie da sie żadnej chorobie a czuje sie źle z przemęczenia-powiedziała Emilce

Boje sie o niego,ale Bóg nie pozwoli go zabrać-powiedziała Norma z uśmiechem-Wiesz musze ci coś powiedzieć

Co takiego?-spytała Emilce

Jestem w ciąży nikt narazie o tym nie wie-powiedziała Norma

W ciąży?To fantastcznie-powiedziała Emilce-Tak sie ciesze

Ja też ale jestem w pewnym wieku i wiesz jak jest-powiedziała Norma

Wiem ale napewno poród sie uda-powiedziała Emilce








Odc.490

Kiedy nadszedł wieczór Franco wyruszył do Santa Clara Sara prosiła go o to a i sam chciał porozmawiać z bratem

Jade do ciebie braciszku-powiedział Franco-Mam nadzieje że mi wybaczysz

W Santa Clara Juan leżał w sypialni i rozmyslał o swoim życiu przypomniał sobie wszystko od początku urodzenia sie braci do urodzenia sie jego dzieci uśmiechnął sie w myslach do siebie.

Czas tak szybko leci jeszcze tak nie dawno byłem biedny żyłem z braćmi w klitce a teraz mam własne dzieci żone i prawdziwy dom-powiedział do siebie Juan zachciało mu sie pić wstał z łóżka i kiedy podszedł do schodów źle sie poczuł miał mroczki przed oczami zachwiał sie i sturlał po schodach podbiegł Alvaro

Don Juan!!!Na Boga don Juan!-krzyknął Alvaro-Gudelio!Gudelio!-ona przybiegła tak szybko jak mogła

Na miły Bóg co sie stało?-spytała przerażona

Zadzwoń po pogotowie muszą go przewieźć do szpitala-powiedział Alvaro i kiedy Gudelia miała iść zadzwonić usłyszała samochód

Ktoś przyjechał-powiedziała Gudelia-Może zawiezie don Juana

Wyjdź przed dom i sprowadź tego kogoś-powiedział Alvaro i żona szybko wybiegła przed dom ujrzała Franka

Witaj Gudelio przyjechałem do...czy coś sie stało??-spytał Franco

Nieszczęście!-krzyknęła Gudelia

jakie?-spytał Franco

Pański brat spadł ze schodów!Musimy go zawieźć do szpitala!-krzyknęła Gudelia i Franco natychmiast wbiegł do domu ukląkł przy bracie

Juancio Juancio-mówił Franco-Alvaro pomóż mi zawieźć go do samochodu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zastina
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 12823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California ;P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:21:22 23-07-07    Temat postu:

Co chwile ktoś leży w szpitalu, a nikt nie umiera nudne już troche robią sie odcinki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:38:26 23-07-07    Temat postu:

Odc.491

W hacjendzie Reyesów wszyscy spali bo byli zmęczeni Ruth znowu przysniła sie Libia były gdzieś w lesie

Co za nieszczęście-powiedziała Libia a Ruth sie odwróciła

Libia?-spytała Ruth-Jakie nieszczęście o czym mówisz?

Nie długo stanie sie nieszczęście któremu nie można zapobiec-powiedziała Libia-Spójrz-pokazała palcem a Ruth ujrzała Oscara i Franka którzy nieśli coś w rodzaju trumny a za nimi szła Norma ubrana na czarno płakała

Ale o co chodzi?Dlaczego Oscar i Franco niosą trumne?Dlaczego Norma płacze?-pytała Ruth

Nic więcej nie moge ci powiedzieć-powiedziała Libia-Musisz sie przygotować nadejdzie wielkie nieszczęście-Libia sie oddaliła

O co chodzi?Libia zaczekaj!Libia!-krzyczała Ruth ale Libii już nie było Franco Oscar i Norma rozeszli sie w rózne strony zostawiając trumne.Ruth sie przebudziła budząc Antonia

Co sie stało?Znowu miałaś koszmar?-spytał Antonio

Znowu sniła mi sie Libia-powiedziała Ruth

Co ci mówiła?-spytał Antonio

Że nie długo stanie sie nieszczęście któremu nikt nie zapobiegnie-powiedziała Ruth

Jakie-spytal Antonio

Nie wiem,ale boje się w tym śnie byli Oscar i Franco którzy niesli trumne a za nimi szła Norma-powiedziała Ruth

A tymczasem karetka wiozła Juana do szpitala Franco był razem z bratem trzymał nieprzytomnego brata za ręke płakał

Błagam cie nie możesz umrzeć wytrzymaj nie długo będziemy w szpitalu-powiedział Franco-Wybacz mi wszystko co ci powiedziałem to nie twoja wina Sara żyje dzięki Bogu ale to nie była twoja wina







Odc.492

W hacjendzie Reyesów wszyscy staneli na nogi chcieli sie dowiedzieć co sie stało dlaczego Ruth i Antonio ich obudzili zgromadzili się w salonie

Dlaczego nas obudziłaś?-spytała zaspana Jimena

To coś ważnego-powiedział Antonio

To mówcie-powiedziała Norma

Śniła mi sie Libia-powiedziała Ruth

Libia??Jak to??Znowu??-zadawał pytania Oscar

Ja nie rozumiem jak to śniła ci sie Libia?-spytał Anibal

Libia ostrzega nas przed tym co sie stanie tato-powiedziała Ruth

A co sie stanie??-spytał Oscar

Tym razem tego nie wiem-powiedziała Ruth

No to co ci sie sniło?-spytała Eva

Libia która mówi że zdarzy sie nieszczęście któremu nie można zapobiec-powiedziała Ruth

O czym mówisz?Jakie nieszczęście?-spytała Norma

Zaraz po tym co powiedziała mi Libia ujrzałam Franca i Oscara niosącego coś w kształcie trumny a za wami szłaś ty Normo ubrana na czarno-powiedziała Ruth

Jak to??To nie możliwe-powiedziała Norma

Czyżby...-niedokończył Oscar bo zadzwonił telefon

O tej poże?Ja odbiore-powiedziała Eva podeszła do telefonu i odebrała-Hacjenda rodziny Reyes słucham-powiedziała Eva

Evo mówi Franco-powiedział

Franco??Czy coś sie stało?-spytała Eva

Juan miał wypadek spadł ze schodów jestem w tej chwili w szpitalu przyjedźcie!-powiedział Franco a Evie wypadła słuchawka bardzo sie zdenerwowała

Evo?Co sie stało?-spytał Oscar

Zadzwonił Franco-powiedziała Eva

I?-spytała Gabriela

Juan miał wypadek spadł ze schodów leży teraz w szpitalu-powiedziała Eva

Juan!!!!!Tylko nie to!!!!!-krzyknęła zrozpaczona Norma wszyscy byli bardzo zdenerwowani i bali się nie chcieli rozumieć snu Ruth chociaż wiedzieli co sie wydarzy...







Odc.493

Na szpitalnym korytarzu siedział Franco bardzo sie denerwował podszedł do niego Alfredo

I co z Juanem?-spytał Franco

To było bardzo silne uderzenie złamał kręgosłup-powiedział Alfredo

O Boże tylko nie to-powiedział Franco

To nie wszystko-powiedział Alfredo

Wiesz już dlaczego Juan źle sie czuł?-spytał Franco

Tak to jest rzadka choroba Hernandeza-powiedział Alfredo

Da sie to wyleczyc?-spytał Franco

Niestety nie-odpowiedział Alfredo

Chcesz powiedzieć że mój brat...umrze??-spytał Franco

Bardzo mi przykro,ale nie pozostało mu zbyt wiele czasu-powiedział Alfredo

Nie Alfredo tylko nie to-Franco załamał się nie wiedział co zrobić Alfredo przytulił go tak jak tylko mógł w końcu Juan był jego najlepszym przyjacielem i sam nie mógł sobie z tym poradzić-Musisz być silny

Alfredo mój brat nie może umrzeć może da sie coś zrobić znaleźć dawce albo coś-powiedział Franco

Nie,nic sie nie da zrobić-powiedział Alfredo-Wracam do Juana-i poszedł zostawiając przygnębionego Franca nagle zjawili się wszyscy Norma Oscar Jimena Anibal Gabriela Martin i Ruth bez Antonia który został w hacjendzie

Co z Juanem?-spytała Norma

Czy Alfredo coś ci powiedział?-spytał Oscar

Tak powiedział-odpowiedział Franco tylko na to pytanie

Więc co jest Juanowi?Jak sie on czuje?-pytała przerażona Norma







Odc.494

Alfredo powiedział że Juan...złamał kręgosłup-powiedział Franco

Mój Boze-powiedziała załamana Norma

Ale to nie wszystko-powiedział Franco

No mów wreszcie-powiedział Oscar

Juan cierpi na pewną chorobe Hernandeza ona jest nieuleczalna-powiedział Franco

Juan będzie sparaliżowany?-spytała Ruth

Nie,stanie sie najgorsze-powiedział Franco

Co chcesz powiedzieć?-spytała Eva

Juan...on umrze-powiedział Franco wszyscy byli załamani tą straszna wiadomością Ruth dopiero teraz zrozumiała swój sen

Teraz już rozumiem mój sen-powiedziała Ruth

Każdy z nas go rozumie-powiedział Oscar

Chce zobaczyć Juana-powiedziała Norma

Nie wpuszczą cie teraz do niego-powiedział Franco

Nie ważne chce z nim być-Norma sie rozpłakała Oscar ja przytulił

Juan przeczuwał co mu jest-powiedział Franco

I nie chciał sie przebadać żeby nie potwierdziły sie jego przeczucia-powiedział Martin

Nasza rodzina chyba nigdy nie zazna szczęścia-powiedziała Gabriela

To nie możliwe żebyśmy mieli ciągle pecha jak nie Sara to Juan Boże-powiedział Franco








Odc.495

Franco poszedł odwiedzić Sare chciał na chwile zapomnieć o tym co sie stało kiedy wszedł ona jeszcze nie spała zdziwiła sie na jego widok

Co tu robisz?Miałeś być w Santa Clara-powiedziała Sara

Byłem-odpowiedział Franco

I co?-spytała Sara

No i nic-odpowiedział Franco

Ukrywasz cos przedemną-powiedziała Sara

Naprawde nic sie nie stało pogadaliśmy z Juanem i on został w Santa Clara-skłamał Franco

Dobrze cie znam ty nie umiesz kłamać masz zapuchnięte oczy płakałeś-powiedziała Sara

Nie chciałem ci tego mówić dopiero jesteś po operacji-powiedział Franco podchodząc do okna

Co sie stało?-spytała Sara

Juan...on...miał wypadek spadł ze schodów w Santa Clara-powiedział Franco

Boże kochany co z nim??-spytała Sara

Złamał kręgosłup-powiedział Franco

Na miły Bóg ten chłopak nie ma szczęścia najpierw porwała go Dinora potem Fernando miał wypadek i stracił pamięć siedział w więzieniu a teraz to-powiedziała Sara

Ale to nie wszystko-powiedział Franco odwracając sie do żony i siadając przy niej

Co jeszcze?-spytała Sara

Powiem ci jak wyjdziesz ze szpitala-powiedział Franco

Kochanie skoro już zaczołeś to mi powiedz chce wiedzieć wszystko-powiedziała Sara

Wiadomo już dlaczego Juan źle sie czuł-powiedział Franco

I co mu jest?-spytała Sara

Juan...on...umiera-powiedział Franco i rozpłakał się Sara przytuliła go nie wiedziała co powiedzieć zatkała ją ta wiadomość







Odc.496

Co...Co ty mówisz-powiedziała Sara

Saro mój brat umrze nie ma dla niego ratunku-powiedział chlipiąc Franco

Ale co to za choroba?Dlaczego nie można jej wyleczyć?-pytała Sara

To jakaś rzadka choroba Hernandeza na którą nie ma lekarstwa-powiedział Franco

Boże kochany-powiedziała Sara przytulając męża

Alfredo pozwolił wejść Normie do Juana na chwile na ojomie nie można było nikogo wpuszczać ale dla Normy zrobił wyjątek Juan wciąż był nie przytomny Norma rozpłakala sie na widok meża miał zabandażowaną głowe usiadła przy nim.

Dlaczego najdroższy dlaczego ciągle mamy pecha a ty za to płacisz-powiedziała łkającym głosem Norma-Nie pozwole ci umrzeć nie poradze sobie bez ciebie jestem w ciąży będziemy mieli dziecko ono musi cie poznać musi wiedzieć kim jest jego ojciec jaki jest dobry kochający pracowity.Juan nie rób mi tego tyle lat byliśmy razem nie opuszczaj mnie nie przeżyje bez ciebie

Na Juana z korytarza patrzyli Oscar i Jimena Oscar nie potrafił powstrzymać łez to był jego brat bardzo go kochał

Zawsze był przy nas nie dbał o zdrowie chciał dla nas dobrze-mówił Oscar

Kochany nie płacz-powiedziała Jimena

Pamiętam jak szedłem ze szkoły nie zauważyłęm nadjeżdżającego samochodu Juan żucił sie w moją strone uratował mnie-powiedział Oscar-Teraz chciałbym być na jego miejscu

Nie mów tak-powiedziała Jimena

Kocham tego drania z całego serca nie potrafiłbym bez niego życ-powiedział Oscar i przytulił się do żony rozkleił sie na dobre








Odc.497

Wszyscy bardzo sie denerwowali stanem Juana dzieci też przyszedł tylko Juan David bo innym nie pozwolono kiedy wszedł do ojca i zobaczył leżącego i nieprzytomnego rozkleił sie

Tato-powiedział Juan David siadając obok niego-Nie możesz mnie zostawic obiecałeś mi że będziesz przy mnie kiedy sie ożenie i nie tylko jak możesz mi to robic kocham cie mama cierpi wszyscy cierpimy-te słowa usłyszała Norma która własnie weszła i przytuliła syna

Synku dlaczego nie jesteś w szkole-powiedziała Norma

Nie móglbym sie uczyc wiedząc że tata tu leży-powiedział Juan David-Nie chce zeby tata umarł

I tak sie nie stanie zobaczysz tata nie umrze-zapewniała go Norma tak jakby chciała zapewnić siebie.

Wszyscy siedzieli na korytarzu była cała rodzina

Mój brat jest silny musi wyzdrowieć-powiedział Ricardo

Każdy tego chce ale gdzie do cholery jest Bóg dlaczego nas nie posłucha i nie zostawi w spokoju Juan!-krzyknął Oscar Jimena przytuliła męża

Świat jest okrutny-powiedziała Gabriela

Jest ktoś teraz u Juana?-spytała Valeria

Tak Norma no i Juan David-powiedział Martin

Juan David tu jest??-spytała Gabriela

Tak-odpowiedział Martin

Biedaczek nie powinien tu być i patrzeć na umierającego ojca-powiedział Oscar








Odc.498

Juan David z trudem wyszedł z pokoju ojca ale matka go o to poprosiła kiedy rodzina go zobaczyła podeszła do niego Jimena

Powinieneś być w szkole-powiedziała Jimena

Tak wiem ciociu ale chciałem być tutaj-powiedział Juan David

Rozumiem cie-powiedziała Jimena

Tata nie umrze prawda??Nie chce żeby tata umarł-powiedział Juan David i przytulił się do Jimena

Spokojnie wypłacz sie to ci pomoże-powiedziała Jimena

Nie chce go stracic-powiedział Juan David

Nie stracisz on zawsze będzie z tobą z twoją mamą z twoim rodzeństwem z nami wszystkimi-powiedziała Jimena

A Franco był u Sary był przygnębiony stanem brata

Musimy być silni-powiedziała Sara

To jest trudne mój brat umiera a ja nie potrafie sobie z tym poradzić-powiedziała Sara

A jak sie czuje Norma?-spytała Sara

Jest przygnębiona wieży ze Juan z tego wyjdzie podobnie jak Juan David który tu przyszedł-poweidział Franco

On nie powinien tu być-powiedziała Sara

Uparł się więc co miałem zrobić-powiedział Franco

Chciałabym zobaczyć JUana-powiedziała Sara

Kochanie nie możesz jeszcze wstawać-powiedział Franco

Wejde na wózek i mnie zawieziesz prosze cie Franco-powiedziała Sara

Musze zapytać Alfredo-powiedział Franco-Zaraz wróce-i wyszedł







Odc.499

Alfredo pozwolił Saricie wstać z łóżka ale tylko na kilka minut Franco zawiózł ją do Juana wzruszyła sie na jego widok i widok Normy

Saro co tu robisz?-spytała Norma

Alfredo pozwolił mi wstać-powiedziała Sara

Jakoś go przekonała-powiedział Franco

NIe obudził się?-spytała Sara

Nie-odpowiedziała Norma

Nie martw się będzie dobrze-powiedziała Sara

Juan umiera rozumiesz Saro mój ukochany Juan umiera-powiedziała Norma

Wiele przeszliście by być razem to niesprawiedliwość Boska-powiedziała Sara

Gdzie Juan David?-spytał Franco

Oscar odwiózł jego i Jimene do domu-powiedziała Norma

To dobrze Jimena powinna odpoczywać jest przecież w ciąży a Juan David też powinien sie nie przejmować-powiedziała Sara i w tej chwili wszedł Alfredo

Alfredo Juan nadal sie nie przebudził dlaczego?-spytała Norma

To było mocne uderzenie stracił przytomność powinien obudzić sie wczoraj ale do tego ta choroba to ona jest taka silna-powiedział Alfredo

Ile....Ile zostało mu jeszcze czasu?-spytał Franco

Nie wiem-odpowiedział Alfredo patrząc na nieprzytomnego przyjaciela-Chciałbym żeby to sie nigdy nie stało ale nie długo napewno to sie stanie







ODC.500-JUBILEUSZOWY

W tejże właśnie chwili Juan otworzył oczy

Juan!-powiedział Alfredo podchodząc do niego zaświecił mu w oczy-Juan słyszysz mnie

T...tak słysze-powiedział Juan

Kochany jak sie czujesz?-spytała Norma

Źle nieczuje nóg-powiedział Juan a Alfredo spojrzał na Norma Sare i Franco

Juan to dlatego że...-niedokończył Alfredo

Że mam złamany kręgosłup nie musisz mnie oszczędzać też jestem lekarzem-powiedział Juan

Musisz jeszcze o czymś wiedzieć-powiedział Alfredo

Napewno zrobiliście mi badania i wiecie co mi jest-powiedział Juan

Tak-odpowiedział Alfredo

Czy to rzadka choroba Hernandeza?-spytał Juan

Tak-odpowiedział Alfredo-Przeczuwałeś to?

Tak-odpowiedział Juan patrząc w okno

Kochanie wszystko będzie dobrze-powiedziała Norma

Nic...nic nie będzie dobrze ja umieram-powiedział Juan

Miej siłe do walki-powiedziała Sara

Saro ja już nie mam siły gdybym chciał walczyć zawalczyłbym ale nie mam już siły do walki-powiedział Juan nagle coś go zabolało

Juan kochany co cie boli?-spytała Norma

Całe ciało....całe dosłownie-powiedział Juan

Na miłość Boską Juan przebudziłeś sie i już robisz takie rzeczy-powiedział Franco

Alf...Alfredo mam do ciebie proźbe...Kiedy umre zaopiekuj się Normą i moimi dziećmi a zwłaszcza tym które jest w drodze-powiedział Juan

Juan kochany skąd wiesz o ciąży?-spytała Norma

Jestem lekarzem wiem takie rzecyz-powiedział Juan-Alfredo obiecaj

Dobrze obiecuje-powiedział Alfredo

Saro obiecaj że będziesz opiekowała się tym kretynem on na nic nie zasługuje ale jest kochany-powiedział Juan kaszląc

Dobrze obiecuje-powiedziała Sara rozklejając się

Juancio nie rób nam tego-powiedział Franco

A ty kretynie nigdy nie opuszczaj Sary to dobra kobieta-powiedział Juan-Zostawcie nas samych z Normą-posłuchali go i wyszli został tylko on i Norma która trzymała go za ręce robiły sie coraz zimniejsze

Nie płacz to były piękne lata które wspólnie przeżylismy-powiedział Juan

I będą jeszcze lepsze tylko bądź silny-powiedziała Norma

Pamiętaj ze cie kochałem kocham i nadal będe kochał po wsze czasy-powiedział Juan-Pocałuj mnie najdroższa tylko tego teraz pragne Kocham cię

Ja też cie kocham-Norma pocałowała go ze łzami w oczach i wlaśnie w tym momencie Juan Reyes zakończył swoje długie i szczęśliwe życie u boku Normy i dzieci.

Juan Juan kochanie odezwij się nie zasypiaj wiem jesteś zmęczony ale nie możesz zasnąć-mówiła Norma i wszedł Alfredo

Przykro mi Normo Juan właśnie umarł-powiedział Alfredo

NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzyknęła zrozpaczonym głosem Norma
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zastina
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 12823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California ;P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:56:26 23-07-07    Temat postu:

Biedny Juan
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22364
Przeczytał: 87 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:16:48 23-07-07    Temat postu:

super odcinki ale mam nadzieję, że Juan nie umrze czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:33:36 23-07-07    Temat postu:

Dzieki,new bedzie jutro
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zastina
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 12823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California ;P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:44:10 24-07-07    Temat postu:

Czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22364
Przeczytał: 87 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:46:12 24-07-07    Temat postu:

ja też bo nie mogę się doczekać co dalej z Juanem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zastina
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 12823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California ;P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:14:17 24-07-07    Temat postu:

No pisało w 500 odcinku że umarł niestety
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 6:55:14 25-07-07    Temat postu:

Odc.501

Juan nie rób mi tego-płakała Norma

Normo-powiedział Alfredo próbując odciągnąć ją od Juana lecz bezskutecznie

On nie mógł umrzeć nie mój Juan-mówiła Norma i przytuliła sie mocno do Juana- Nie zostawiaj mnie najdroższy błagam prosze nie zostawiaj

Juan szedł w kierunku światłości kiedy usłyszał głos kobiecy to był głos Normy

Nie zostawiaj mnie Juan prosze błagam nie zostawiaj-szlochała Norma

Juan nie wiedział co ma robic czy iść w kierunku światłości czy wrócić do świata żywych jednak nie mógł iść dalej w kierunku światłości ciągneło go do świata żywych tajemniczy głos powiedział

Wracaj do świata żywych tu narazie cie nie potrzebujemy-powiedział a dusza Juana wróciła do jego ciała kiedy linie zaczeły pikać Alfredo nie wiedział co sie stało był tym zszokowany

Co sie stało-powiedział Alfredo-To nie możliwe

O co chodzi?-spytała Norma

Odsuń sie Normo-powiedział Alfredo i zaczął badać przyjaciela Alfredo uśmiechnął się do Normy-To cud

Chcesz powiedzieć że...-niedokończyła Norma

Tak Juan żyje umarł na chwile ale ożył to cud!-krzyknął szczęśliwy Alfredo i jeszcze bardziej sie ucieszył kiedy Juan zaczął otwierać oczy

Kochany-powiedziała szczęśliwa Norma mająca pełno łez w oczach

Co sie stało?Czy ja umarłem?-spytał Juan

Nie,przyjacielu wróciłęś do życia-powiedział Alfredo

Byłem po drugiej stronie szedłem w kierunku światłości nagle...Bóg dał mi drugie życie-powiedział Juan

Tak kochany-powiedziała Norma i przytuliła męza z całej siły wszyscy byli szczęśliwi








Odc.502

1h później...

To jakiś wspaniały cud-powiedział Franco

To prawda-powiedział Alfredo

Ciesze się że jestem tu z wami-powiedział Juan

Dobrze że żyjesz braciszku-powiedział Franco

Teraz będziemy wszyscy razem-powiedział Juan

Do końca życia-powiedziała Sara

Macie racje do końca życia-powiedział Juan

2tygodnie później...

Ten dzień to ślub Martina z Cataliną oczywiście byli wszyscy Juan i Brenda byli świadkami Juan był oczywiście na wózku inwalidzkim bo nie mógł chodzić była Pepita z mężem wzruszyła sie na widok Martina stojącego przed ołtarzem właśnie odbywał sie ślub

Martinie czy bieżesz sobie za żone Cataline i przysięgasz jej miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to że nie opuścisz jej aż do śmierci?-spytał ksiądz

Tak biore-odpowiedział Martin

Catalino czy bieżesz sobie za męża Martina i przysięgasz mu miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to że nie opuscisz go aż do śmierci?-spytał ksiądz

Tak biore-odpowiedziała Catalina

Prosze o obrączki-powiedział ksiądz Brenda podała na tace ksiądz poświęcił je i powiedział Martinie weź obrączke i powtarzaj za mną wkładając ją na palec Catalinie-powiedział ksiądz a Martin go posłuchał

Catalino przysięgam cie kochać w zdrowiu i chorobe-powiedział ksiądz Catalino przysięgam cie kochać w zdrowiu i chorobie-powtórzył Martin

W biedzie i bogactwie-powiedzia

W biedzie i bogactwie-powtórzył

Aż do śmierci-powiedział

Aż do śmierci-powtórzył zakładając jej obrączke Martinie przysięgam cie kochać w zdrowiu i chorobie-powiedział

Martinie przysięgam cie kochać w zdrowiu i chorobie-powtórzyła

W biedzie i bogactwie-powiedział

W biedzie i bogactwie-powtórzyła zakladając Martinowi obrączke

Ogłaszam was mężem i żoną Martinie możesz pocałował żone-powiedział ksiądz rozległy sie brawa na cały kościół Martin przytulił mocno żone i pocałował Brenda spojrzała na brata miała łzy w oczacg







dc.503

Wesele było wspaniała wiele gości przybyło Pepita zaspiewała swoje ballady młoda para wyjechała wieczorem do Los Angeles.

Wszyscy prócz Juana spali w hacjendzie on siedział przed hacjendą patrzał w niebo i rozmyślał nagle niespodziewanie ktoś dotknął jego ramienia to była Norma

Kochanie wystraszyłaś mnie-powiedział Juan

Nie chciałam,nie jesteś zmęczony?-spytała Norma

Nie,zastanawiałem sie czy don Martin i Catalina bawią sie świetnie-powiedział Juan

Napewno widziałeś ile energi miał dziadek?Kiedy Pepita śpiewała cały czas tańczył-powiedziała Norma

On i Pepita są najlepszymi przyjaciółmi ich przyjaźń przetrwała lata-powiedział Juan

Masz racje-powiedziała Norma nagle wybiegła z hacjendy przerażona Quitnina

Stało sie coś strasznego!-krzyknęła

Co takiego??-spytał Juan

Don Martin...on...właśnie umarł-powiedziała

Co?To nie możliwe-powiedziała Norma

Zmarł we śnie-powiedziała Quintina-Tak powiedziala donia Catalina

Boże,Tylko nie dziadek-Norma rozpłakała sie i przytuliła do Juana oboje byli wstrząsnięci jeszcze dziś Martin świetnie sie bawił był taki szczęśliwy a teraz nie było go wśród nich...

Po trzech dniach odbył sie pogrzep byli wszyscy Pepita zalewała sie łzami Catalina przytulona do córki także płakała siostry Elizondo i wszyscy płakali

Dziś żegnamy wspaniałego człowieka jakim był Martin Acevedo miał on doskonałe poczucie humoru,na każdą troske miał odpowiedź,nie bał sie niczego przygrani go Panie pod swe ręce-powiedział ksiądz

Nikt z zebranych nie mógł uwierzyć że Martina już nie ma nikt nie wyobrażał sobie życia bez niego absolutnie nikt....







Odc.504

Kilka miesięcy później...

Nadszedł dzień porodu Jimeny Oscar bardzo sie denerwował zachowywał sie tak jakby pierwszy raz zostawał ojcem.Norma miała urodzić za miesiąc.Juan pocieszał brata chociaż mu sie to nie udawało

Uspokój sie-powiedział Juan

Dopóki Jimena nie urodzi nie uspokoje sie-powiedział Oscar

Rozumiem cie,ale nie ma powodow do obaw-powiedział Juan

Od samego rana mam złe przeczucia-powiedział Oscar Ruth siedziała cicho nie chciała mówić o jej dzisiejszym śnie zakazała tez Antoniowi mówić nie chciala by jej sen sie sprawdził...

A w kawiarni siedziała Gabriela z Osvaldem ostatnio bardzo często ze sobą rozmawiali

Boje sie o Jimene-powiedziała Gabriela

Nie masz powodów-powiedział Osvaldo

Wiem,ale coś mi nie daje spokoju-powiedziała Gabriele

Zobaczysz wszystko będzie dobrze-powiedział Osvaldo

Same tragedie są w naszej rodzinie najpierw umarł mój mąż potem umarł moj ojciec na dodatek Juan jest na wózku inwalidzkim nie wspominając o innych tragediach-powiedziała Gabriela

Rozumiem ale musisz być silna nie wolno ci sie poddawać-powiedział Osvaldo

Tęsknie za ojcem nigdy nie przypuszczałam że moge go stracić chociaż wiedziałam że nie będzie żył wiecznie-powiedziała Gabriela

Don Martin miał już 80lat prędzej czy później umarłby-powiedział Osvaldo

A Alfredo wyszedł z sali porodowej...

Co z Jimeną i dzieckiem?-spytał Oscar Alfredo spojrzał na wszystkich

Co sie stało?-spytał Juan








Odc.505

No mów co z Jimeną-niecierpliwił sie Oscar

Niestety nie mam zbyt dobrych wieści-powiedział Alfredo

Co sie stalo?-wstała Norma

Coś z dzieckiem?-spytał Oscar

A może coś...coś z Jimeną?-spytała Ruth

Z dzieckiem wszystko dobrze mały ma sie dobrze-powiedział Alfredo

To chłopiec?-spytał Juan

Tak-odpowiedział Alfredo

A Jimena?Co z Jimeną?-spytał Oscar

Przykro mi Oscar,ale nie przeżyła-powiedział Alfredo ta wiadomość poruszyła wszystkich nie mogli w to uwierzyć

Boże to nie może być prawda-powiedział Oscar

Jej ciąża była zagrożona mówiłem jej o tym ale ona...-Alfredo niedokończył bo Oscar mu przerwał

Jak to zagrożona??Jimena o tym wiedziała?-spytał Oscar

Tak,ale za wszelką cene chciała urodzić-pwoiedział Alfredo

Nie mogliście jej uratować do cholery!-krzyknął zrozpaczony Oscar

Oscar...-niedokończył Franco

Dajcie mi święty spokój!!!Jimena nie mogła umrzeć tylko nie ona!!-Oscar wybiegł z korytarza był zły na cały świat miał pretensje do całego świata

Zostawie was-powiedział Alfredo odchodząc

Boże nasza siostra Saro nasza siostra-powiedzialą Norma i przytuliła Sare rozpłakały się

Najmłodsza z nas i umarła była pełna życia-powiedziała Norma

Myślałam że jeśli wam nic nie powiem mój sen sie nie sprawdzi-powiedziała Ruth

O czym ty mówisz?-spytała Sara

Snił mi sie pogrzep jakies dziecko płakało Libia tam była-powiedziała Ruth

Dlaczego nic nie powiedziałas?-spytała Norma

Myślałam że jeśli wam tego nie powiem nie stanie sie nic złego-powiedziała Ruth

I tak sie stało Jimena umarła nie ma już jej wsród nas-powiedziała łkając Sara







Odc.506

Oscar wyleciał ze szpitala jak na skrzydłach padało jak z cebra nie obchodziło go to byc może nic nie widział miał załzawione oczy

JIMENA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzyknął Oscar klekając w kałuże- Dlaczego Boże dlaczego mi ją odebrałeś.JIMENA!!!!!!!!!!! WRÓC!!!!!!!!

Gabriela była załamana wiescią o śmierci córki płakała przytulona do Osvalda

Tylko nie Jimena nie moja Jimenita-mówiła Gabriela

Nic nie możemy zrobic-powiedział Franco

Gdyby Jimena nie chciala urodzic tego dziecka być moze nadal by żyła-powiedziała Sara

Bardzo pragneła tego dziecka a Bóg odebrał nam Jimene-powiedziała Gabriela- Gdzie Oscar??

Wybiegł jak szalony-powiedział Juan

Oby nic mu sie nie stało-powiedziała Gabriela

Oscar jest szalony Franco musimy go odnaleźć-powiedział Juan

Masz racje chodźmy-powiedział Franco uważajcie na siebie-powiedziała Norma

nie martw sie-powiedział Juan i obaj ruszyli

Najpierw mój ojciec teraz Jimena Boże dlaczego ty to robisz-płakała mówiąc Gabriela

Kiedy bracia wyszli przed szpital zobaczyli Oscara siedzącego prawie leżacego w kałuży Franco pomógł Juanowi zjechać z pochylni obaj podeszli do Oscar

Oscar wstań-powiedział Juan

Straciłem ją,jej już nie ma-mówił Oscar

Wstań prosze-powiedział Juan

Nic już nie ma dla mnie sensu nie ma jej już-powiedział Oscar i spojrzał na braci- Słyszycie nie ma już jej nie ma Jimeny!!!Nie mam po co i nie mam dla kogo życ!!

Masz-powiedział Franco-Wszyscy cierpimy ale musisz być silny dziecko które urodziła Jimena nie powinno być bez rodzica,masz jeszcze Natalia Pedra i Sebastiana

Bez Jimeny nigdy nic nie będzie takie samo-powiedział Oscar i nagle przed oczami miał wszystkie szczęśliwie spędzone momenty z Jimeną były takie żywe i zarazem bolesne...







Odc.507

Kilka dni później...

I znowu wszyscy zgromadzili sie na cmentarzu Jimena została pochowana obok dziadka nie zabrakło nikogo Oscar płakał klękawszy przy jej grobie

Żegnamy dziś Jimene Elizondo-Reyes osobe pogodną życzliwą i pełną miłości spoczywaj w pokoju i w spokoju-powiedział ksiądz

Po chwili wszyscy prócz Oscara rozeszli sie Oscar klękał przy grobie ukochanej

Nigdy cie nie zapomne najdroższa przysięgam że nasze dzieci będą takie dobre jak ty Jorgito pozna cie z moich opowiadań tak samo jak Sebastian który także jest mały.Kocham cie Jimeno najbardziej na świecie-powiedział Oscar

Oscar jest załamany-powiedział Franco na boku

Jeszcze nigdy go takiego nie widziałem-powiedział Juan

Musimy przywrocić mu sens życia-powiedział Franco

Jak?Jedynym sensem jego życia była Jimena ale ona nie żyje-powiedział Juan

Musimy mu pomóc to nasz brat-powiedział Franco

Wiem,ale on nigdy nie zapomni o Jimenie-powiedział Juan

To jest pewne-powiedział Franco

Był już wieczór wszyscy spali prócz Oscara który stał przed hacjendą podjechał do niego Juan

Nie spisz?-spytał Juan

Nie moge usnąć-powiedział Oscar

A jeśli Jorge będzie płakał-powiedział Juan

Nakarmiłem go spi-powiedział Oscar

Nie mozesz byc taki załamany-powiedział Juan

Ciekawe jaki ty byś był gdyby umarła Norma!-krzyknał Oscar i poszedł wsciekły a Juan sie nie obraził bo rozumiał brata







Odc.508

Nadszedł ranek...

W gabinecie Juan i Franco rozmawiali o Oscarze

Musimy mu jakoś pomóc-powiedział Juan

W jaki sposób?-spytał Franco

Trzeba go wyciągnąć na dyskoteke albo sam już nie wiem wciągni go w swoje interesy-powiedział Juan

Spróbuje ale znasz naszego brata Oscar jest uparty a teraz tym bardziej-powiedział Franco

Wiem chodźmy do niego-powiedział Juan

Nie ma go-powiedział Franco

Jak to?Przecież jest 8 rano-powiedział Juan

Eva widziała go o piątej jak wychodził-powiedział Franco

O piątej??To nie możliwe-powiedział Juan

Możliwe-powiedział Franco

Oscar był na grobie ukochanej klękał przed nim i płakał

Musiałem przyjść tak wczesnie bo zawsze tak o tej poże sie budziłaś chciałęm być przy tobie o tej poże-powiedział Oscar-Tak bardzo mi ciebie brakuje moja czarnulko nie wiem co ja bez ciebie poczne czy wogole zycie bez ciebie ma jakiś sens.Wiem mamy dzieci one mnie jeszcze przy życiu trzymają kochanie pomóź mi nie zwariować pomóż błagam







Odc.509

W hacjendzie Reyesów panowała cisza taka jakby nikogo nie było tak jakby hacjenda była opuszczona nikt nic do nikogo nie mówił tylko przy Oscarze zachowywali sie inaczej wiedzieli jak on cierpi jak on wszystko przeżywa więc kiedy sie zjawil zaczeli rozmawiac

To dobry pomysł z tą pracą-powiedziała Sara

O Oscar dobrze że już jestes-powiedział Franco

Cos sie stało?-spytał Oscar

Mam dla ciebie propozycje-powiedział Franco

Franco nie chce słyszeć o zadnych propozycjach gdzie Juan?-spytał Oscar

W stajni ale...-Franco próbował coś powiedzieć ale Oscar mu przerwał

To pójde do niego-powiedział Oscar odchodząc

No i co ty na to?-spytał Franco

Oscar bardzo kochał Jimene musimy poczekać az sie oswoi z jej śmiercią-powiedziała Sara

A w stajni był Juan patrzał na konie odwrócił sie kiedy ujrzał Oscara

Już wróciłe-powiedział Juan

Tak,Juan chciałem cie przeprosic za wczoraj-powiedział Oscar

Nie musisz mnie przepraszać-powiedział Juan

Zbytnio sie uniosłem-powiedziaŁ Oscar

Na twoim miejscu też bym tak powiedział-odpowiedział Juan

Wiem,przepraszam-powiedział Oscar

To może porozmawiamy o tym wyzal sie to ci pomoże-powiedział Juan

Braciszku-Oscar przytulił Juana

Wiem że cierpisz-powiedział Juan

Tak bardzo za nią tesknie nie potrafie życ bez Jimeny to tak boli-mówił Oscar

Wiem,braciszku wiem-powiedział Juan

Kiedy obudziłem sie dziś w nocy szukałem jej a jej nie było-powiedział Oscar

Z czasem rany sie zagoją zobaczysz wszystko sie ułozy-powiedział Juan







Odc.510

Nadszedł dzień porodu Normy...

Wszyscy sie denerwowali Juan nie mógł znaleźć sobie miejsca jeździł w tą i z powrotem

Spokojnie Juan wszystko będzie dobrze-powiedział Oscar

Tak,oby-powiedział Juan

Alfredo to wspaniały lekarz napewno wszystko dobrze będzie-powiedziała Gabriela

Osvaldo odbiera poród-powiedział Juan

Osvaldo??A dlaczego nie Alfredo-powiedział Franco

Nie,nie miałem głowy by sie zapytac-powiedział Juan

I nagle wyszedł Osvaldo

I co z Normą?-spytał Juan

Wszystko wporządku masz silną zone-powiedział Alfredo

Dzięki Bogu,syn czy córka?-spytał Juan

Córka-powiedział Osvaldo

Druga córka tak sie ciesze-powiedział Juan-Moge iść do Normy i córki?

Tak-odpowiedział Osvaldo a Juan ruszył na wózku

Napewno jest wszystko wporzadku?-spytał Oscar

Tak,w jak najlepszym-powiedział Osvaldo i poszedł Norma leżała razem z małą córeczką była szczęśliwa wjechał Juan i była najszczęśliwsza

Spójrz tylko jaka jest piękna-powiedziałą Norma

To prawda,jak sie czujesz?-spytał Juan

Dobrze,jestem troche zmęcozna ale to normalne-powiedziała Norma

Jak damy jej na imie?-spytał Juan

Jimena-odpowiedziała Norma

Więc niech będzie Jimena-odpowiedział Juan
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 5 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin