|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Ocena telci |
Celujący! :D |
|
66% |
[ 38 ] |
Bardzo dobry :) |
|
10% |
[ 6 ] |
Dobry :] |
|
7% |
[ 4 ] |
Dostateczny |
|
1% |
[ 1 ] |
Dopuszczający :\ |
|
1% |
[ 1 ] |
Niedostateczny!!! |
|
12% |
[ 7 ] |
|
Wszystkich Głosów : 57 |
|
Autor |
Wiadomość |
Paulineczka Mistrz
Dołączył: 13 Sie 2006 Posty: 11440 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Columbia :D
|
Wysłany: 19:58:59 16-09-07 Temat postu: |
|
|
Nie mam czasu Nie mogę... Przepraszam. Odcinek najwcześniej będzie we wtorek. |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta-Dulce Generał
Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 8920 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elite Way School
|
Wysłany: 20:17:28 16-09-07 Temat postu: |
|
|
szkoda ale bede czekac z niecierpliwoscia na kolejny |
|
Powrót do góry |
|
|
ardillita Idol
Dołączył: 20 Maj 2007 Posty: 1452 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elite Way School Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:12:57 18-09-07 Temat postu: |
|
|
Będzie dziś new ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Paulineczka Mistrz
Dołączył: 13 Sie 2006 Posty: 11440 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Columbia :D
|
Wysłany: 21:20:10 18-09-07 Temat postu: |
|
|
Tak, będzie |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:25:16 18-09-07 Temat postu: |
|
|
O to suuuper |
|
Powrót do góry |
|
|
ardillita Idol
Dołączył: 20 Maj 2007 Posty: 1452 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elite Way School Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:52:30 18-09-07 Temat postu: |
|
|
Więc czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
Paulineczka Mistrz
Dołączył: 13 Sie 2006 Posty: 11440 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Columbia :D
|
Wysłany: 22:00:45 18-09-07 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję wam za komentarze :* Nie miałam za bardzo pomysłu na ten odcinek, więc przepraszam, że jest taki nudny... ;>
Odcinek 108
Minęło kilka dni... Laura była właśnie w pokoju, w hotelu. Przeglądała jakieś czasopismo, gdy nagle zaczął dzwonić jej telefon komórkowy.
- Tak?- odebrała.
- Dzień dobry. Mówi Mireja. Pamięta mnie pani?
- Oczywiście! Dobrze, że dzwonisz.
- Zgadzam się przyjąć od pani pomoc. Bo jest ze mną coraz gorzej. Straciłam pracę.- opowiadała dziewczyna.
- Spotkajmy się dzisiaj wieczorem koło tej nowej dyskoteki. Dobrze?- zaproponowała Laura.
* * * * * *
Tymczasem Julia i Louis byli na plaży. Siedzieli razem na kocu, na piasku. Julia przyglądała się pięknemu morzu. Była szczęśliwa, że jest tu razem ze swoim mężem... Mężczyzną, którego kocha nad życie.
Louis cały czas ją obserwował, kiedy patrzyła na morze. Po chwili przybliżył się bardziej do niej i objął ją swoim ramieniem.
- Kocham cię, wiesz?- powiedział z lekkim uśmiechem na ustach.
- Hmm... Wiem.- dziewczyna uśmiechnęła się słodko.- I ja też cię kocham.
Louis pocałował ją namiętnie w usta. Po chwili wziął ją na ręce.
- Co ty robisz? Puść mnie!- krzyczała dziewczyna, śmiejąc się przy tym głośno.
Louis wszedł do morza razem z Julią na rękach.
- Zostaw mnie, wariacie!- krzyczała dziewczyna, próbując mu się wyrwać. Udało jej się... Zaczęła bić Louisa pięściami w klatę.
- Myślisz, że to boli?- zapytał, śmiejąc się.
Julia przywaliła mu pięścią w klatę mocniej.
- Ojej, jaka ty jesteś silna.- rzekł i ponownie wziął ją na ręce.
- Puść mnie!- krzyczała dziewczyna bijąc go z całej siły pięściami w plecy.
Lecz w tej chwili Louis zatkał jej usta pocałunkiem.
* * * * * *
Kilka godzin później... Gustavo nadal leżał przywiązany do łóżka. Carmen usiadła na łóżku obok niego.
- Jak się czujesz kochanie?- zapytała z uśmiechem na ustach.- Co sądzisz o moim nowym staniczku?
Carmen ściągnęła swoją bluzkę. Gustavo przez chwilę patrzył się na jej biust, okryty ładnym czarnym stanikiem.
- I co ty na to?- spytała, odklejając mu taśmę z ust.
- Wypuść mnie wariatko! Pomocy!- chłopak zaczął krzyczeć.
Carmen usiadła na nim.
- Ciii...- powiedziała, kładąc palec na jego ustach.- Nie krzycz tak.
- Wypuśc mnie stąd! Nie masz prawa mnie tu przetrzymywać! Nie nawidzę cię!!!
- Musisz powoli zacząć przyzwyczajać się do tego, że jesteś ze mną. Bo już na zawsze będziemy razem. Wywiozę cię daleko i będziemy mogli być tam szczęśliwi. Już nikt nas nie rozdzieli.
- Jesteś chora! Nigdy nie będziemy razem!- powiedział Gustavo.
- A dlaczego nie?? Na pewno z czasem się do mnie przyzwyczaisz i pokochasz mnie tak bardzo, jak ja ciebie.
- Nigdy cię nie pokocham! A wiesz dlaczego? Bo jesteś wariatką, podłą kobietą! Moją jedyną miłością jest Laura! A ty nie dorastasz jej do pięt!
Carmen zezłościła się.
- Nie mów tak! Nie chcę słyszec imienia tej głupiej prostaczki!- krzyczała i zdenerwowana zrzuciła wszystkie rzeczy ze stolika nocnego, który stał obok łóżka.
- Kocham Laurę nad życie. I nigdy nie przestanę. Ty jesteś dla mnie nikim. Jesteś wariatką, która ma obsesję na moim punkcie. Nigdy się tobą nie zainteresuję. Wzbudzasz we mnie tylko nienawiść. Brzydzę się kobietami takimi jak ty. Jesteś głupia, jeśli myślisz, że cię pokocham. Kocham tylko Laurę! Tylko dla niej jest miejsce w moim sercu! W porównaniu do niej jesteś zwykłym śmieciem.
* * * * * *
Laura czekała na Mireję przed nowym klubem nocnym. Po chwili dziewczyna zjawiła się. Ubrana jak zwykle w stare brudne ciuchy...
- Witaj Mirejo.- powiedziała Laura.
- Dzień dobry. Cieszę się, że pani przyszła.
- Mów mi na "ty". Jestem Laura.- dziewczyna podała jej swoją dłoń, a Mireja ją uścisnęła.
- Jak chcesz. Czy twoja propozycja jest nadal aktualna?
- Oczywiście. Chcę ci pomóc. Bardzo cię polubiłam, ten drań Rodrigo bardzo źle cię traktował.
- Jesteś prawdziwym aniołem.- Mireja uśmiechnęła się słodko.
- Nie znasz mnie zbyt dobrze. Nie jestem taka dobra i życzliwa, za jaką mnie uważasz. Chcę ci tylko pomóc. Pomogę ci znaleźc pracę, oraz dam ci pieniądze na hotel. Może uda ci się zarobić na wymarzone mieszkanko.- powiedziała Laura z uśmiechem na ustach.
- Dziękuję. Naprawdę jestem ci bardzo wdzięczna za to wszystko.
- Może wejdziemy do dyskoteki się trochę zabawić?
Na twarzy Mireji można było w tej chwili zauważyć lekkie zakłopotanie.
- To zły pomysł.
- Dlaczego? Nie chcesz potańczyć? Może poznasz jakiegoś chłopaka.
- Broń Boże! Nie chcę nawet mysleć o żadnych mężczyznach! Już dosyć się wycierpiałam przez Ridrigo!- powiedziała Mireja.
- Ale wejdźmy. Chociaż na chwilkę.
- Nie. Nie jestem odpowiednio ubrana.
- Daj spokój. Jutro wybierzemy się na zakupy. Kupimy ci ładne, modne ubrania.- zaproponowała Laura.
- Dlaczego to wszystko dla mnie robisz??
- Zostanę na kilka tygodni, a może miesięcy w Madrycie. Chcę miec tu jakąś koleżankę, z którą będę mogła porozmawiać, pochodzić po sklepach... W Bogocie zostawiłam wszystkie osoby, na których mi zależy. Gustava...- to powiedziawszy dziewczyna lekko posmutniała.- Moją siostrę Julię, szwagra Louisa, przyjaciółkę Roxanę, mamę, tatę.
- Ja nie mam żadnych przyjaciół.
- Ale będziesz miała mnie. Będziemy się często spotykac. Jak już mówiłam, chcę mieć tu jakąś bliską koleżankę. I będziesz nią ty.- powiedziała z szerokim uśmiechem na ustach.- A teraz wejdźmy tu na chwilkę. Może się trochę zabawimy.
Dziewczyny weszły do klubu.
* * * * * * *
- Podły draniu!- wrzeszczała Carmen- Jak możesz mówić o mnie w ten sposób?! Jak możesz mówić, że ta prostaczka jest lepsza ode mnie!
- Bo to prawda. Nie dorastasz Laurze do pięt.
- Zniosę wszystko, ale nie takie upokorzenie! Nie nawidzę tej idiotki! Nie nawidzę jej z całego serca! Nie porównuj mnie do niej!
- Kocham ją, a ty jesteś dla mnie nikim...
- Dość!- krzyknęła kobieta i wyciągnęła z kieszeni rewolwer. Sierowała go w stronę leżącego na łóżku Gustava.
- I co teraz zrobisz, zabijesz mnie?? Proszę bardzo, zrób to! Nie będę musiał przynajmniej znosić widoku takiej podłej żmiji, jak ty!
Całą tą scenę obserwował Evaristo. Nie podobało mu się zachowanie Carmen. Dotarło do niego, że tylko go wykorzystała... Zależy jej jedynie na Gustavo, a on jest dla niej nikim. Postanowił zrobić coś, by uratować Gustava. Nie chciał stracić takiego przyjaciela jak on. Nie ma sensu wypełniać rozkazów Carmen, która i tak go nie kocha...
- Łajdaku! Zamilkniesz na wieki!- skierowała rewolwer w stronę chłopaka. Nagle usłyszała za sobą jakieś kroki. Odwróciła się i ujrzała Evarista z nożem w ręku.
- Co ty...?- nie zdążyła dokończyć, ponieważ on wyrwał jej z ręki rewolwer.
- I co teraz kochana? Nie masz już żadnej broni. Zasługujesz na śmierć!- rzekł, z nienawiścią w oczach, kierując rewolwer w jej stronę. Carmen zaczęła uciekać. Wybiegła z mieszkania. Zobaczyła policjantów, idących po schodach w stronę mieszkania Evarista. Octavia zgłosiła zaginięcie syna i policja wybrała się do Evarista, aby spytać, czy przypadkiem czegoś o nim nie wie. Kiedy Carmen zobaczyła policję, zaczęła uciekać w przeciwną stronę. Biegła schodami, prowadzącymi na dach budynku. Evaristo biegł za nią... Carmen dotarła na dach. Evaristo dogonił ją i złapał za łokieć.
- Teraz mi się nie wymkniesz. Zapłacisz za to, że zakpiłaś sobie ze mnie i z moich uczuć.
- Nie rób mi krzywdy. Przecież zależy mi na tobie.
- Kłamiesz! Nigdy ci na mnie nie zależało. Tylko wykorzystałaś mnie, aby mieć miejsce do przetrzymywania Gustava!
- Masz rację, jesteś mi obojętny! Ale zlituj się nade mną.- powiedziała smutnym głosem i przytuliła go mocno. Lecz po chwili kopnęła go w krocze. Zaczęła biec przed siebie. Potknęła się o cegłę, leżąca na ziemi, na dachu. Straciła równowagę... Spadła... |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:05:30 18-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek super co ty wygadujesz że nudny! oj Carmen spadła... kurczę ciekawe czy przeżyje... Laurita się zadomowiła w madrycie, jheh ale nie nadługo bo w końcu przecież Gustavo ja znajdzie hehe oj ten odcinek był super Ta akcja i wogóle. Super:D |
|
Powrót do góry |
|
|
*LuPi* Mocno wstawiony
Dołączył: 03 Kwi 2007 Posty: 5623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:14:26 18-09-07 Temat postu: |
|
|
Wow no to nie ma juz Carmen z nami. |
|
Powrót do góry |
|
|
Paulineczka Mistrz
Dołączył: 13 Sie 2006 Posty: 11440 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Columbia :D
|
Wysłany: 22:25:15 18-09-07 Temat postu: |
|
|
Chciałam was powiadomić, że odcinków nie będzie 110, tylko 111 Nie gniewajcie się |
|
Powrót do góry |
|
|
ardillita Idol
Dołączył: 20 Maj 2007 Posty: 1452 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elite Way School Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:34:06 18-09-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 6:53:30 19-09-07 Temat postu: |
|
|
Paulineczka napisał: | Chciałam was powiadomić, że odcinków nie będzie 110, tylko 111 Nie gniewajcie się |
I za co tu się gniewac? hehe Dla nas to lepiej, bo dłużej będziemy czytać twoją cudowną telcię |
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia :D King kong
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 2934 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:10:00 19-09-07 Temat postu: |
|
|
jupi!!! Carmen nie żyje jeszcze tylko pozostaje kwestia zgody miedzy Laura i Gustavem |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22365 Przeczytał: 16 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:06:28 19-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek No to Carmen nie przeżyje... |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:49:54 19-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|