Telenowele

Kyrtap1993 · Wysłany: 17:13:56 02-07-08 Temat postu:

Karolinko, dziekuję za tak obszerny komentarz i cieszę się, że telenowela Ci się podoba, wkładam w nią dużo serca

Co do odcinka... postaram się dzisiaj przepisać go z zeszytu, a jak nie zdążę, to na pewno pojawi się jutro

Adusia · Wysłany: 17:17:06 02-07-08 Temat postu:

Dziękujemy! To czekamy!

Karolllina · Wysłany: 17:24:22 02-07-08 Temat postu:

No to ja czekam na odcinek, który mam nadzieję, że będzie dziś, a jak nie dziś to w ostateczności jutro... ale tak jakby jutro były ze dwa tak w ramach rekompensaty za dziś( ewentualnie gdyby dziś nie było odcinka) to byłoby świetnie

heh pewnie nieźle pokręciłam swoją wypowiedź xD

Meg · Wysłany: 17:27:12 02-07-08 Temat postu:

Trzymam za słowo ale wolę by ten odcinek ukazał się dziś.

Kyrtap1993 · Wysłany: 17:52:35 02-07-08 Temat postu:

Odc. 17: (z dedykacją dla zua.wisienka)

Marco był zszokowany. Nie wiedział co powiedzieć.
- Ja...- jedynie tyle zdołał z siebie wydukać.- Ja... Ja nie spodziewałem się tego!
- Marco, kocham Cię odkąd tylko Cię zobaczyłam!- odpowiedziała szybko Anna.- Jesteś pierwszym mężczyzną, który tak bardzo zawrócił mi w głowie!
- Anno- zaczął chłopak- dziękuję Ci za ten wiersz, jestem naprawdę pod wrażeniem Twojego kunsztu poetyckiego, piszesz wspaniale- nie wiedział jak przejść do sedna swojej wypowiedzi.
- Przesadzasz- jasno włosa kobieta bardzo się poczerwieniła.
- Nie chcę Cię rozczarować, ale...
- Tak- niecierpliwiła się dziewczyna.
- Ja nie czuję tego samego co ty!- powiedział szybko i po chwili wbił wzrok w podłogę. Nie chciał spojrzeć Annie prosto w oczy. Dziewczyna nic nie odpowiedziała, położyła wiersz na stoliku, odwróciła się i wyszła pozostawiając Marco samego z myślami i wyrzutami sumienia, które nie chciały dać mu spokoju.
Anna, kiedy wreszcie była na zewnątrz dała upust swoim emocjom. Wybuchnęła płaczem, cały jej makijaż rozmazał się. Była roztrzęsiona, nie wiedziała co ma robić, dokąd pójść. W głowie wciąż miała słowa i wyraz twarzy Marco, kiedy mówił jej, że nie darzy ją miłością. Dlaczego to ją tak bardzo bolało? Dlaczego nie mogła się z tym pogodzić. Dlaczego czuła, że nigdy się z tym nie upora, że do końca życia będzie cierpiała z powodu nieszczęśliwej i patologicznej miłości. Zadawała sobie te wszystkie pytania, ale jedno nie mogło dać jej spokoju najbardziej: Dlaczego on ją nie kocha? Czy jest inna kobieta, czy może są tego inne powody? Czego Anna nie ma w sobie, co prawdopodobnie, ma ta druga, albo czemu nie jest godna Marco?
***
Słońce przygrzewało jej twarz, kiedy szła brzegiem morza. Monice jednak to nie przeszkadzało. Szła lekkim i powolnym krokiem po plaży wzdłuż wody. Jej jedwabne stopy dotykały mokrego piasku i zostawiały na nim swój ślad. Monica swoje obuwie trzymała w rękach. Była tak zachwycona pięknem morza i pogodą, że nawet nie usłyszała, kiedy ktoś ją wołał. Zorientowała się dopiero wtedy, kiedy zdyszany mężczyzna wreszcie ją dogonił.
- Alfonso, to ty? Co ty tutaj robisz?- zapytała, wyraźnie zaskoczona.
- Widziałem jak szłaś, wołałem Cię, ale ty raczej nie słyszałaś- powiedział chłopak uśmiechając się serdecznie do dziewczyny.
- Masz rację, byłam zamyślona i nie słyszałam- powiedziała Monica.
- Nie musisz się tłumaczyć- odrzekł Alfonso, na co dziewczyna się roześmiała.- Pięknie wyglądasz... zresztą jak zawsze!- dodał szybko.
- Dziękuję- kobieta spojrzała na swoją białą sukienkę, która idealnie kontastowała się z jej opalonym ciałem. Rzeczywiście, wyglądała cudownie.
- Chcesz może lody?- zapytał młodzieniec widząc na plaży budkę z deserami.
- Nie kłopocz się- rzekła.
- Kupię Ci- odpowiedział i już zamierzał pójść w stronę lodziarni, kiedy Monica go zatrzymała.
- Dziękuję, ale nie chcę- dodała dobitniej.
- Chyba mi nie powiesz, że się odchudzasz?- Alfonso roześmiał się w jej stronę i pokazał na jej zgrabną sylwetkę.
- Skądże- zaprzeczyła.- Jestem bardzo zadowolona z mojej figury! Po prostu nie mam apetytu i nie chcę dodawać Ci niepotrzebnych wydatków!
- Cóż to za wydatek- prychnął mężczyzna.- Ale skoro nie chcesz, nie będę Cię zmuszał- dodał. Później dużo jeszcze rozmawiali przy tym podziwiając lazurowe morze...

Karolllina · Wysłany: 18:29:00 02-07-08 Temat postu:

No odcinek wspaniały, tylko trochu krótki, ale następnym odcinkiem nam to wynagrodzisz

heh oj biedna Anna... zdobyła się na napisanie wiersza z wyznaniem miłosnym, a tu nic z tego

Heh w sumie Marco nigdy jej nie okłamywał ani nic, nigdy nie deklarował jej swoich uczuć, no, ale mimo wszystko szkoda dziewczyny, tak sobie myślę,czy nie pójdzie się wyżalić do Jessici... no, ale nie będę wyprzedzać wydarzeń tylko czekam na odcinek (oby dziś jeszcze

)

Meg · Wysłany: 19:33:59 02-07-08 Temat postu:

Mam nadzieję, że Anna jakoś to przeboleje. Cóż tak już bywa, że miłości nie da się oszukać. Sama wiem coś o tym

Odcinek jak zwykle boski.

Adusia · Wysłany: 20:03:30 02-07-08 Temat postu:

Szkoda mi Anny, bo sobie na to nie zasłużyła. Marca nie lubię już. Świnia i jeszcze raz świnia. Czy wszyscy mężczyźni tacy są? ( Patryk bez urazy ) Dobrze, że powiedział to Annie, ale po co wcześniej dawał jej znak? Po co chodził z nią na imprezy? Zaraz sprawdzę kto gra Alfonsa, bo nie pamiętam.

Kyrtap1993 · Wysłany: 21:36:16 02-07-08 Temat postu:

Ada, stanę w obronie mojego bohatera, otóż:

sądzę, że dobrze zrobił. Przecież bał się powiedzieć Annie, że ją nie kocha, nie chciał zadać jej bólu, ale jeśli by nic nie powiedział, bądź co gorsza skałamł by co do swoich uczuć, później byłoby tylko gorzej! Wyznał jej prawdę, że jej nie kocha! On nigdy nie dawał jej nadzieji, zawsze traktował ich spotkania jako przyjaźń, nigdy nic więcej, to Anna wyobrażała sobie zbyt wiele...

Karolllina · Wysłany: 21:48:58 02-07-08 Temat postu:

No Patryk w sumie masz rację, ale wiesz zawsze jest to "ale". Zgadzam się, że dobrze, że powiedział jej prawdę teraz, a nie później , ale no nie wiem mógł to jakoś delikatniej, albo skoro nawet jego brat widział, że ona się w nim bujnęła to chociaż mógł pomyśleć nad jego słowami czy coś i się jakoś udystansować co do niej, no, ale wydaje mi się, że Anna w końcu i tak zdobyłaby się na ten krok, no ale takie moje zdanie

Adusia · Wysłany: 21:59:42 02-07-08 Temat postu:

To po co się z nią spotykał? I mógł jej powiedzieć, ze to tylko przyjaźń!

Kyrtap1993 · Wysłany: 22:00:57 02-07-08 Temat postu:

Tommy nigdy nie powiedział na głos, że widzi, że Anna czuje coś więcej do Marco
- Ona czuje pewnie inaczej, to widać- pomyślał drugi z nich.. Tommy tlyko pomyślał, ale nie wypowiedział swoich obiekcji na głos

Karolllina · Wysłany: 22:02:13 02-07-08 Temat postu:

Ay no mógł to powiedzieć na głos xD było by mniej kłopotów xD hehe no i jak zawsze moje niedopatrzenie wymieszane ze sklerozą... ach starość nie radość...

Kyrtap1993 · Wysłany: 22:05:36 02-07-08 Temat postu:

Ada, Marco nigdy nie przypuszczał, że musi upewniać Annę że tutaj chodzi tylko o przyjaźń, nie przypuszczał, że ona ich przyjaźni odbiera nieco inaczej. Poza tym, gdyby jej mówił, że pomiędzy nimi jest tylko przyjaźń, to trochę dziwnie by to wyglądało

"Anna, ale wiesz, że ja Cię tylko lubię, pomiędzy nami nie będzie nic więcej"... nieco narcyzowato by to wyglądało, tak jakby Marco myślał, że każdy mógł by się w nim zakochać! Był pewien, że Anna ich znajomość traktuje tak samo- jako przyjaźń!

No cóż, każdy ma swoje zdanie

Niektórzy uważają, że Marco dobrze zrobił inni, że źle

Cieszy mnie to, że nie wszyscy stoją po jednej stronie barykady

Karolllina · Wysłany: 22:10:37 02-07-08 Temat postu:

Hehe no to teraz chyba by wypadało odcinek?

Ay wiem, wiem upierdliwa jestem, ale przyzwyczajaj się, bo wracam na forum i takie prośby o odcinki to będzie norma