Telenowele

Saul · Wysłany: 17:50:11 28-04-07 Temat postu:

Odcinek 20

Virginia odebrała telefon od Nataschy
N : Hej co słychać. Ja jakoś sie zbieram po stracie. Chcę oddać ubranka małych do Domu Dziecka . Może się razem wybierzemy?
V: Sorry,a le jadę na cmentarz. dziś mija rocznica śmierci Apolla
N: Jasne, rozumiem. Może Lorena się ze mną wybierze. No to pa

Cmentarz

Virginia modliła się nad grobem brata.
Nagle "Apollo" zaszedł ją od tyłu.
Apollo: Kupe lat.
Virginia : apollo? Ale przecież ty...
Diamento już wiedział jak sie nazywa jego nowa postać
Apollo: żyję, udało mi się przeżyć
V: Czyli Redon mimo, że cie postrzelił żyje... Postrzelił Cię, wywióżł na pustkowie, ale Tobie udało się przeżyć.
Virgina żuciła mu się na szyje.

Apollo w myślach : Jak na razie idzie jak ukraść dziecku lizaka.

Virginia: Ciesze sie, że żyjesz. teraz wytoczymy Redonowi proces o postrzelenie i
porwanie.

Diamont bał sie że podczas procesu by wyszły jego kłąmstwa bo tak naprawde nie wie nic.
Apollo: Lepiej nie, cieszmy się,że żyje.

Apollo musiał jeszcze wiele żeczy wyjaśnić siostrze, ale jakoś poszło.
Urządzono przyjęcie na jego cześć.
---------

Pytanie do was: Diamenta nazywamy Apollo czy Diamento? Ja obstawiam za apollo bo np. virginia bedzie do niego mówić apollo a tu jak bedziemy opisywać
to bedzie Diamont, dziwnie tak...

Jeanette · Wysłany: 17:58:13 28-04-07 Temat postu:

ja myśle że Apollo

kto teraz chciałby pisać??

Saul · Wysłany: 18:36:57 28-04-07 Temat postu:

ok, to niech pozostanie na Apollo

Jeanette · Wysłany: 20:02:31 28-04-07 Temat postu:

kto teraz chce pisać ??

Bloody · Wysłany: 22:05:32 28-04-07 Temat postu:

Ja chcę ! Poczekajcie zaraz będzie new odcinek

Jeanette · Wysłany: 22:08:04 28-04-07 Temat postu:

oki czekam z niecierpliwością

Bloody · Wysłany: 22:13:40 28-04-07 Temat postu:

Jedna myśl nie dawała Virginii spokoju: Kto został pochowany w grobie jej brata?
W nocy nie moigła spać. Cały czas o tym myślała. Zegar wybił północ. Virginia niewiele myślac ubrała się i poszła na cmentarz. I tak nie zmrużyłaby oka.
Gdy była już na miejscu pomyślała:
" Właściwie po co ja tu przyszłam? Przecież nie odkopię grobu!".
Rozejrzała się dookoła i ujrzała martwą kobietę leżącą na jednym z grobów. Z jej ust lała się krew
- Co się tu stało? - przestraszyła się. Jej uszów dobiegły dziwne dźwięki. Serce biło coraz mocniej, postanowiła uciec z tego miejsca.
Drogę zastapiła jej zakapturzona postać.
- Juz stąd nie wyjdziesz - rzekła mrożącym krew w żyłach głosem.

Jeanette · Wysłany: 22:27:35 28-04-07 Temat postu:

o bosh straszny odcinek ale super się czytało go

Bloody · Wysłany: 23:01:15 28-04-07 Temat postu:

Dziękuje za to, że powiedziałaś , że super sie go czytało;]

Za duzo dziś słuchałam Death Metalu ;P

Monyl · Wysłany: 11:45:55 29-04-07 Temat postu:

super odcinek

anecik · Wysłany: 13:42:51 29-04-07 Temat postu:

mogę napisać następny?

Jeanette · Wysłany: 13:43:47 29-04-07 Temat postu:

jasne pisz

anecik · Wysłany: 13:59:32 29-04-07 Temat postu:

Odcinek 22

-Czego chcesz ode mnie- jęknęła przerażona Virginia
-Ciebie....- wydał z siebie odgłos nieznajomy
-Mnie, jeśli potrzebujesz pieniędzy to mów, ale proszę zostaw mnie w spoko..-snuła Virginia, ale nie mogla dokończyć bo poczuła ból w głowę i zemdlała.Gdy się obudziła była w jakimś nieznanym pomieszczeniu przykuta do fotela....

-Tato, jak sobie radzisz, czego się nie odzywałeś, co z mamą-zadawała Lorena pytania ojcu
-Córeczko nie zadawaj tyle pytań, bo uwierz mi nie chciała byś znać odpowiedzi na te wszystkie...- rzekł smutnym głosem Ojciec. Lorena za bardzo nie wiedziała o co chodzi ojcu.Cały czas zastanawiała się, aż nagle zadzwonił jej telefon.Sięgnęła po niego i odebrała:
-Cześć Lorena, czy wybierzesz się, ze mną do domu dziecka aby oddać ciuszki?
-Hej Naty, nie rozumiem ubranka dla dziecka ?
-Tak, byłam w ciąży, ale napastnicy postrzelili mnie- rozpłakała się Naty. Lorena za bardzo nie wiedziała co ma robić, czy pomóc przyjaciółce w tych trudnych chwilach czy wybrać ojca z którym od wielu lat się nie widziała:
-Natasha, oddzwonię za chwilkę-odrzekła a gdy popatrzyła w stronę gdzie siedział ojciec, nikogo tam nie było....

Jeanette · Wysłany: 14:02:12 29-04-07 Temat postu:

super

anecik · Wysłany: 14:09:34 29-04-07 Temat postu:

kto teraz pisze?