Telenowele

ewra26 · Wysłany: 15:18:57 15-05-13 Temat postu:

No tu jak zwykle emocji nie brakuje.Odcinek swietny jak zawsze.
Marisol otkrywa,ze Aidan i Arian sa jej dziecmi.
Norma jest tak powalona,ze nawet nie bede pisac na jej temat,bo szkoda.
Lena decyduje sie zostac z mezem i choc moze nie wszystkim sie to podoba to mi bardzo.Napisze wiecej,chcialabym,aby z testow DNA wyszlo,ze chlopcy sa synami Ariana.Pomimo tego,ze Vanessa jest tez z nim w ciazy.
Po prostu bylo by ciekawiej.Nie wiem,jak bys to wszystko dalej poukladala,ale wie iz zrobilabys to tak,zeby bylo by dobrze.
To Twoje telka i ty juz dobrze wiesz,co ma byc dalej,a ja czekam na szybkiego nexsa.

majka623 · Wysłany: 23:00:27 19-05-13 Temat postu:

Marisol jest zrozpaczona, bo już wie kim są jej synowie i wie, że Aidan o tym wiedział i że jej nie wybaczy.
Arian rozmawia z Camil i mówi jej, że jeśli Lena wybierze Aidana to on się poświęci i wyjedzie. No chyba, że dzieci okażą się jego, wtedy będzie walczył o Lenę.
Aidan przychodzi do Normy a ta jak zwykle ma jakieś chore urojenia. Kuźwa! Że też Lena musiała wejść w takim momencie! A tą wywłokę jakbym dorwała to bym ją ukatrupiła! Ciągle miesza a teraz dolała oliwy do ognia, przez co i tak już napięte relacje między Leną a Aidanem, będą jeszcze gorsze.
Lena chyba już ostatecznie wybrała męża.

Czekam na next

CamilaDarien · Wysłany: 23:35:25 19-05-13 Temat postu:

Marisol rozpacza, że Aidan znał prawdę i wiedział, że ona jest jego matką, a ukrył to przed nią. Wie też, że syn jej nienawidzi za to, że ich porzuciła i nie może sobie tego wybaczyć. Ma żal do Aidana, że nic jej nie powiedział. Ja go rozumiem, też bym tak zareagowała, gdybym odnalazła prawdziwą matkę po kilkunastu latach, która mnie porzuciła. Nie ta kobieta, która dała ci życie, lecz ta która cię wychowała i otoczyła miłością, zasługuje na to miano. Rozumiem powody Marisol, jednak ja nigdy bym nie postąpiła tak jak ona.

Arian gada z Camilą i mówi jej, że chwilowo razem z Aidanem zakopali topór wojenny, by łatwiej im było rozwikłać zagadkę jego wypadku. Rozmawiają też o Vanessie i Lenie. Siostra radzi bratu, by walczył o żonę. Ten jednak chce się poświęcić, bo chce by Lena była szczęśliwa u boku mężczyzny, którego kocha, czyli Aidana. Z niego jest naprawdę równy gość, przybij piątkę Arian!

Aidan idzie do Normy i robi jej awanturę za ten numer, który ostatnio mu wywinęła, wpierdalając mu się do wyra. Każe jej oddać mu klucze, ta jednak zaprzecza, że je ma. Twierdzi, że oddała mu wszystkie pary.
- Poświęciłam ci najlepsze lata swojego życia. ( Oj, kochana! Najlepsze lata twojego życia to ja ci dopiero zafunduję, jak trafisz do pierdla za te wszystkie intrygi i świństwa, które robisz Aidanowi! )
I jeszcze go szma*a pocałowała i akurat musiała wejść tam Lena! Noż k***a mać, szlag mnie zaraz trafi i krew nagła zaleje! Moment se znalazła! Już wiem, przewinę to o kilka minut i obejrzę od nowa i okaże się, że Lena wcale ich nie widziała, jak się całują, a to co widziałam to były halucynacje po butelce tequili, którą obaliłam razem z Fabre!

No k***a, a jednak ich widziała!

- Przyszłam do Ciebie, by powiedzieć, że możesz przyjść na przymiarkę sukni ślubnej. ( Haha, ale ją pogrążyła! )

- k***a, tylko nie przy Aidanie! ( A właśnie, że przy nim, księżniczko! Niech wreszcie on powie Lenie, że wcale nie jesteś jego żoną! )

- Nie dotykaj mnie nigdy więcej. Wybacz, że przerwałam wasz pocałunek, wychodzę, więc możesz wrócić do tego, czego nie skończyłeś. ( Proszę Państwa, oto mamy przykład zazdrosnej szwagierki! Co prawda nie chciała tego pokazać, ale i tak było widać, że aż się w niej gotuje i najchętniej, by spoliczkowała Normę! Szkoda, że tego nie zrobiła, ale ja ją chętnie wyręczę! )

Tymczasem Arian jedzie do jakiegoś Mario, jak się okazuje, jest to kuzyn Eleny.

Prosi go o pomoc w sprawie śledztwa, które prowadzą wraz z bratem. Ten się zgadza.

Mam nadzieję, że szybko odkryją, że to Rafael, Norma i Sofia niszczą im życie! Oby zgnili w pudle, gdy sprawa wyjdzie na jaw!

Natomiast u Leny wieczorem zjawia się kto?! Ta suka Norma! Kleptomanka jedna nagadała jej takich bzdur, że mam ochotę jej przypierdolić za te kłamstwa! Że niby Aidan nie wycofał testów DNA i jeśli okaże się, że chłopcy są jego synami, on odbierze Lenie prawa rodzicielskie?! Czy ta laska do reszty ochujała?! Ten wniosek, który tam jej czytała, pewnie sama napisała, a udaje, że to Aidan! Biedny nawet nie będzie wiedział, o co chodzi, kiedy Lena o tym wspomni.

Weź jej coś zrób. Bo nie mogę patrzeć na tą krowę! Niech ona wreszcie przestanie zatruwać im życie i najlepiej, żeby zajęła się swoim i to z dala od Aidana! I jeszcze Lena jej uwierzyła, k***a mać!

Następnego dnia Lena prosi Ariana o spotkanie. Mówi mężowi, że już wie, iż to jego bardziej kocha, ale już jest za późno, by ze sobą byli, bo myśli, że ten wrócił do Vanessy. Arian wyprowadza żonę z błędu i małżeństwo godzi się.

Oj, Lena, Lena... Obyś nie pożałowała tej decyzji, bo obie dobrze wiemy, że to za Aidanem bardziej tęsknisz.

Czekam na nexta

Buziaki

PS. Nie smutaj już, kotek.

anetta418 · Wysłany: 0:20:53 20-05-13 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Corazon. · Wysłany: 11:07:29 21-05-13 Temat postu:

Oglądam twoją telę od początku ,bardzo mi się podoba tak jak inne twoje videotelenowele

Zapraszam na moją telenowelę,mam nadzieje że wpadniesz
http://www.telenowele.fora.pl/nasze-telenowele,51/rbd-forever-together,25105.html
RBD Forever Together

ewra26 · Wysłany: 15:39:53 21-05-13 Temat postu:

Lena wpada na Aidana.Cieta jest na niego,dzieki chorej Normie,az mi szkoda chlopaka.Biedak nie mial bladego pojecia o co jej chodzi.

Aidan nie daje za wygrana i nastepnego dnia znowu zjawia sie u Leny.Prosi ja ,abymu wyjasnila o co jej chodz.
Lena go prosi,aby trzymal sie od niej z daleka.Jednak z dziecmi nie zabroni mu sie widywac.

Bardzo milo z jej strony,gdyz jest pewna,ze jej maz jest ojcem jej dzieci,wiec nie musiala tego mowic.
Lena dalej mysli,ze doszlo do slubu.Nie dala sobie nic wytlumaczyc.

Aidan kontra Marisol.Akcja.Uwazam,ze Marisol przesadzila.Aidan z lekka tez,ale mu sie nie dziwie,czuje sie odrzucony przez rodzicielke,ja chyba tez bym sie tak czula.Mysle,ze ich relacje kiedys sie poprawiam,ale trzeba na to czasu.
Tylko dlaczego on chce jej przepisac swoja firme,tego nie rozumiem?

Lena spedza wieczor z mezem.

Eva sie boi,ze straci Aidana ten jednak ja zapewnia,ze sie tak nie stanie.
Te Twoje dialogi Aneta.Jak tu sie nie wzuszyc jak on tak pieknie mowi do Evy.

Mysle,ze Aidan oklamal brata i to on jest ojcem blizniat,mam nadzieje,ze sie myle,bo chcialabym,zeby Arian byl ich tata.

Aneta,co ja tu bede pisac telka jest tak zajefajna,ze brakuje slow.Polecam wszystkim i milego ogladania zycze.[/b]

CamilaDarien · Wysłany: 16:35:48 24-05-13 Temat postu:

Lena przypadkiem wpada na Aidana i od razu na niego naskakuje, a on biedny nie wie, o co chodzi. Powinna najpierw go wysłuchać, a nie oskarżać go o rzeczy, które nie są w jego stylu i nigdy nie posunąłby się aż tak daleko, by odebrać jej dzieci. Stał taki skołowany i nie wiedział, o co jej biega. Rusz głową, Lena! Ta szma*a Norma cię okłamała, bo chce zgarnąć Aidana dla siebie i sprawić, byś go znienawidziła, by on cierpiał z tego powodu! Przecież on cię kocha i dobrze o tym wiesz, a wierzysz w takie bzdury! Laska, ogarnij się!

Następnego dnia znowu Aidan zjawia się u Leny i żąda wyjaśnień. Pyta kto nagadał jej takich głupot, a ona ku mojemu zdziwieniu szczerze przyznaje, że Norma. I to jest chyba najmądrzejsze posunięcie, jakie do tej pory zrobiła.

Mimo to mówi jednak, że wierzy jej bardziej, niż jemu, co akurat nie jest zbyt mądre. Ale zrobiła jeszcze coś, za co ją podziwiam, powiedziała mu, że ma żonę i że Norma rzekomo oczekuje jego dziecka. Ten oczywiście zdziwiony, bo myślał, że Lena wie, iż do żadnego ślubu nie doszło. Kiedy ten chce więc wyprowadzić ją z błędu, ona zamyka mu drzwi przed nosem! No zajebię ją!

Dochodzi do konfrontacji matki z synem. Ostro się kłócą i Aidan zarzuca Marisol, że porzuciła ich, bo kariera była ważniejsza i że chciała się zabawić. Na te słowa otrzymuje plaskacza w twarz! Nie powinna była tego robić nawet w efekcie silnej złości, ale trochę ją rozumiem. Aidan zapewnia matkę, że nigdy jej nie wybaczy. Obwinia ją też, o to co się stało, że przez nią Lena go nienawidzi. Tutaj jest trochę niesprawiedliwy, bo sam się w to wpakował, ale po części ma rację.

Lena i Arian spędzają razem czas. Zostały jeszcze dwa dni i w końcu dowiemy się, kto jest prawdziwym ojcem maluchów. Ja mam wielką nadzieję, że Aidan, bo jak nie, to cię znajdę i przetrzepie tyłeczek!

Eva jest smutna, bo dowiaduje się, że Aidan odnalazł swoją biologiczną matkę. Myśli, że teraz go straci. Ten jednak zapewnia ją, że to ona zawsze będzie jego matką, a nie Marisol. Moim zdaniem dobrze robi, ja też bym się nie wyparła kobiety, która mnie wychowała, bo obdarzyła go miłością, której kobieta, która dała mu życie, mu odmówiła.

Nadchodzi dzień, w którym Arian i Aidan idą odebrać wyniki badań DNA. Okazuje się, że ojcem Juniora Ariana i Alana jest kto?! ARIAN! No jak mogłaś, Aneć?! Ja już pakuje walizki! Mam jednak nadzieję, że to wyniki są sfałszowane i to Aidan jest prawdziwym ojcem.

Czekam na nexta

Buziaki

majka623 · Wysłany: 12:35:31 25-05-13 Temat postu:

Lena naskakuje na Aidana a on biedny nie ma bladego pojęcia o co jej chodzi. Przychodzi następnego dnia do Leny, żeby wyjaśnić sprawę. Lena przyznaje, że to Norma jej nagadała tych bredni, ale twierdzi, że jej wierzy bardziej niż Aidanowi. Szkoda, że tak stawia sprawę a Aidan mógł powiedzieć, że się nie ochajtał z tą kretynką.
Mocna rozmowa między Marisol a Aidanem. Oboje mają swoje racje i oboje przesadzili. Myślę jednak, że Aidan z biegiem czasu inaczej spojrzy na całą sprawę i w końcu zaakceptuje biologiczną matkę.
Aidan i Arian odbierają wyniki badań z których wynika, że ojcem dzieci jest Arian. Cały czas miałam nadzieję, że jednak Aidan będzie ojcem, ale może nic straconego. Przecież pomyłki też się zdarzają ;P

Czekam na next

anetta418 · Wysłany: 15:50:55 25-05-13 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

majka623 · Wysłany: 21:46:24 26-05-13 Temat postu:

Arian i Lena są szczęśliwi, że wynik potwierdził ojcostwo Ariana. Lena nawet, o dziwo zgadza się pogodzić z Aidanem. Potem mówi, że chciała wyjechać na stałe, żeby Aidan mógł o niej zapomnieć. No i w końcu dowiaduje się, że żadnego ślubu nie było xD
Aidan na zebraniu przedstawia raport, dzięki któremu może wywalić Rafaela z firmy. Informuje też wszystkich, że firma będzie mieć nowych właścicieli.
Lena i Arian uświadamiają sobie, że odkąd on wrócił, jeszcze ze sobą nie spali i oboje znają powód. Jestem ciekawa co z tym fantem zrobią xD
Jeden z chłopców dostaje gorączki i Aidan zabiera go do lekarza. Na szczęście to tylko trzydniówka. A spojrzenia Leny i Aidana po prostu cud, miód i orzeszki

Czekam na next

Kamcia271 · Wysłany: 1:24:49 30-05-13 Temat postu:

Przepraszam ze tak dlugo nie komentowalam lecz nie mialam przez dluzszy okres internetu ale odcinki ogladalam na bierzaco:)

Mam nadzieje ze chlopcy okarza sie jednak dziecmi Aidana,moze Norma namieszala w tych wynikach na ojcostwo.Lena wkoncu poznala prawde ze Aidan nie ozenil sie z Norma oraz ze ona nie spodziewa sie jego dziecka.Było jej przykro ze tak zle potraktowala Aidana.Pewnie Arian domyslil sie ze Lenie bardziej zalerzy na Aidanie niz na nim bo nawet z nim nie sypia.

:)Aidan zabiera jednego z chlopcow do lekarza poniewaz zachorowal.Te Leny spojrzenie na Aidana:)

Pełne milosci i pożądania:)

:)Ciekawe co bedzie dalej:)

Fajnie by bylo jakby Lena mu ulegla i ponownie mu sie oddała

:)Lecz czas pokaze:)

Czekam na kolejny odcinek:)

CamilaDarien · Wysłany: 9:41:20 30-05-13 Temat postu:

Arian i Lena cieszą się, że to on okazał się ojcem chłopców. Arian mówi, że widział ból w spojrzeniu Aidana, kiedy ten mówił mu o wynikach testów i prosi, by żona się z nim pogodziła i pozwoliła widywać chłopców, bo on także ich bardzo kocha.

Tymczasem Aidan biegnie do firmy, by zwołać zebranie w sprawie Rafaela. Zaś Lena dowiaduje się od męża, że Aidan się nie ożenił. Może to i dobrze, że Arian jej to powiedział, bo znając życie, Aidanowi by nie uwierzyła!
Aidan dostarcza raport z wypadku na budowie, ku zdziwieniu Rafaela.
- Skąd masz raport?
- Wróżka mi podarowała.
Kocham tego faceta za ten jego charakterek, hehe!

Lena jest wściekła, że Arian wcześniej jej nie powiedział, iż Aidan nie jest żonaty. Martwi się, co będzie teraz z dzieckiem, którego oczekuje Norma, Arian jednak mówi jej, że kobieta ją okłamała. Lena coraz bardziej wpada w złość, bo nagadała Aidanowi bzdur i teraz tego żałuje, bo oskarżyła go bez dowodów, a on jest niewinny.
Aidan zwalnia Rafaela z pracy. Swoje firmy rozdziela rodzinie. Arianowi, Lenie i Marisol.

Arian i Lena zdają sobie sprawę z tego, że ze sobą nie sypiają i chyba oboje znają odpowiedź na owe pytanie.

Dwa dni później jeden z chłopców dostaje gorączki, Arian i Lena są w pracy, dlatego na pomoc zjawia się Aidan. Opiekuje się małym i zawozi go do lekarza.
Wraca Lena i teraz oboje czuwają nad dzieckiem. Te ich spojrzenia mówią dosłownie wszystko.

Aidan mówi, że skoro ona przyszła, on może iść, choć bardzo chce zostać. Lena pozwala mu na to. A na koniec Aidan mówi;
- Szkoda, że to nie nasz syn.
To jej spojrzenie w tym momencie mówi; Ja też tego pragnęłam Aidan, ale wyszło inaczej. Pocałuj mnie kochany bardzo mocno i powiedz, że mnie kochasz, a wtedy ja odwdzięczę Ci się tym samym. Mam na Ciebie wielką ochotę, mój Aidanie, jesteś mój na zawsze. Moim mężczyzną!

PS. Wszystkiego najlepszego z okazji imienin, kochanie!

Czekam na nexta

Buziaki

anetta418 · Wysłany: 10:50:15 30-05-13 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

CamilaDarien · Wysłany: 11:41:03 30-05-13 Temat postu:

Lena myśli o Aidanie, a on o niej. A konkretnie o scence w deszczu. No to było takie piękne, że nawet teraz przy wspomnieniach mam łzy w oczach. No i jak razem opiekowali się chorym synkiem. Boskoooo!

Tymczasem Marisol zmierza się przyjaciółce, że odnalazła swoich synów i tak naprawdę nigdy nie musiała ich szukać, bo cały czas byli blisko. A są nimi Aidan i Arian.

Ciekawa jestem, czy któryś z nich wybaczy matce porzucenie? Bo Aidan raczej tego na razie nie zrobi, co jasno jej powiedział, że nie chce jej znać. No zobaczymy, jak to się dalej potoczy.

Marisol postanawia o niczym nie mówić mężowi, moim zdaniem robi błąd, bo on ma prawo wiedzieć, no ale zrobi , jak uważa.

Arian pod nieobecność żony opiekuje się małym Alankiem, zaś Rafael w tym czasie kłóci się z matką. Babcia Leny namawia Ariana, żeby ten walczył o nią i nie pozwolił jej sobie odebrać Aidanowi. On jednak widać podjął już decyzję. Ciekawe co on kombinuje i co miał na myśli, mówiąc, że już zaczął coś robić w tej sprawie?

Rafael kłóci się z Evą o Aidana, mówiąc, że tamten zawsze był ważniejszy, a on był odstawiony na boczny tor. Żąda, by wyrzuciła Aidana z domu, bo inaczej grozi, że go zabije. Nagle zjawia się Aidan i upomina Rafaela, by nie krzyczał na matkę. Ten widać ma to gdzieś, bo wrzeszczy również na niego i w dodatku nazywa go wszawym bękartem! No jakbym mu jebła, to by się nakrył nogami! Nie pozwalam obrażać mojego męża!

Ale pierdolnęłam, jak przeczytałam tekst:
- Pierdol się!
I to już nie z powodu treści, bo to całkiem podobne do Rafaela, ale k***a akurat w tym momencie jest pokazany ten lokaj i to wygląda tak, jakby on to mówił, hehe

Ten skurwysyn przegiął wspominając o Elenie, bo nawet Aidan się wkurwił i by go tam poszarpał, gdyby matka ich nie rozdzieliła. Szkoda, że to zrobiła, bo może by przynajmniej zabił skurczybyka, a ja bym chętnie na to popatrzyła, mało tego weszłabym tam i mu pomogła.

Ale mega mnie szokło, kiedy matka kazała Rafaelowi wynieść się z domu. Własnemu synowi! No na serio jestem zaskoczona, myślałam, że tego nie zrobi, a jednak... Ale popieram ją w stu procentach, dobrze zrobiła.

Niech się bydle jedno pod mostem schroni.

Kilka dni później odbywa się ślub Marceliny i Augusta, na którym zjawia się Lena bez Ariana, który nie mógł przyjść. Spotyka tam Aidana, dobry był, ona go nawet nie widzi, a on myśli;
- Ślicznie wyglądasz, kochanie.
Ku jej zaskoczeniu jest tam z inną kobietą, niejaką Doną, która na przyjęciu dosiada się do stolika Leny i sobie gadają. Lena ostrzega ją przed Aidanem, który rzekomo zmienia laski jak rękawiczki. Ej, przystopuj trochę, skarbie. Może tak było, ale to dawno i nieprawda!

Odkąd się w Tobie zakochał, chłopina sobie nie pobzykał. Ostatni seks, który uprawiał, to z Tobą!

Powinnaś docenić jego wierność. Dona wysuwa podejrzenia, że Lena jest zazdrosna o Aidana, ta zaprzecza, ale kiedy pada zdanie:
- Lecisz na niego.
Lena nie wytrzymuje i wychodzi. Wtedy do Dony podchodzi Aidan i pyta, o czym gadała z Leną:
- Powiedziałam jej samą prawdę, że jest zazdrosna i leci na Ciebie, nie potrafiła zaprzeczyć i dlatego uciekła. ( Święta prawda! Już lubię tą laskę! )

Po przyjęciu Aidan odwiedza Lenę w domu i pyta, czy Dona nie sprawiła jej jakiejś przykrości, że tak szybko wyszła i jeśli tak, to chce ją za nią przeprosić. To co ona mu odpowiada mnie rozkurwiło totalnie.
- Gadałyśmy o modzie.
Tak, o modzie! O modzie, która się nazywa "Aidan! - Ostatni szyk mody, musisz wypróbować to nieziemsko oryginalnie ubranko na każdą okazję. Kup teraz w promocyjnej cenie, już za jedynie 50 zł kurtka firmy Aidan! Nie pożałujesz, to naprawdę okazja, której nie możesz przepuścić!"
Haha

No i k***a czemu koniec w takim boskim momencie, jak on ją głaszcze po ręce? Ja chce jakiś ciąg dalszy: synuś do sąsiadki, ubrania (firmy Aidan) na podłodze, sypiania, tam dziki seks do samego rana, potem wspólne śniadanko, a żeby nie było tak słodko to Lena do niego na koniec powie; A teraz wypierdalaj!, a on ją przyciąga do siebie; Lena, nie wypieraj się tej miłości. I znowu uprawiają namiętny seks.

Tak więc podsumowując: zakończenie boskie, ale mógł być ciąg dalszy!

Kocham tą scenkę, a w szczególności ten moment!

Czekam na nexta

Buziaki

Kamcia271 · Wysłany: 4:24:28 31-05-13 Temat postu:

Ale sie dzieje:)

Lena i Aidan mysla o sobie:)

Lena teskni bardzo za Aidanem...on za nia takze...Ciekawe jaki Arian ma plan...MAM Nadzieje ze moze odda bratu Lene ale watpie w to

Marisol powinna zawalczyc o Aidana i Ariana a nie tak łatwo sie poddawac...wkoncu to ona popelnila blad oddajac ich jak byli mali.Rafael kłóci sie z matka oraz z Aidanem.Ewa postanawia wyrzucic go z domu a ten zaczyna jej grozic...co z niego za syn!!! Lena wybiera sie sama na slub przyjaciol...tam spotyka Aidana w towarzystwie nowej dziewczyny.ACHH... Widac jak Lenka jest zazdrosna o Aidana.Gdy Lena ucieka z wesela po kłotni z Aidana dziewczyna ten postanawia odwiedzic ja w domu...Szkoda ze w takim fajnym momencie sie skonczylo hehe:)

Nie wiem dlaczego ale wydaje mi sie ze to wcale nie byl Aidan tylko Arian.Moze postanowil podszyc sie za brata by sprawdzic czy Lena ulegnie Aidanowi albo postanowi zniechecic ja do niego pokazujac sie wlasnie z nowa dziewczyna..Lecz to by bylo podłe z jego strony...i nie wybaczalne...Watpie by Aidan znalazl sobie tak szybko inna poniewaz kocha Lene z calych sil i tym bardziej nie pokazal by sie z nowa partnerka na oczach Leny.

Czekam na kolejny odcinek:)