Telenowele

Gabriella · Wysłany: 18:07:31 26-07-08 Temat postu:

jaki odcinek?

MadaFaka xD. · Wysłany: 18:08:40 26-07-08 Temat postu:

no twój!! xD hihi

Napiszę za friko ;*

Gabriella · Wysłany: 18:09:05 26-07-08 Temat postu:

Ok zabieram się do pisania;d:*

MadaFaka xD. · Wysłany: 18:09:40 26-07-08 Temat postu:

Ok ;*

to ja też..

Andzia2 · Wysłany: 18:29:43 26-07-08 Temat postu:

mam pytanie Kiryu jak ty masz telcie bo chcilabym przeczytac odp

http://www.telenowele.fora.pl/nasze-telenowele,51/telenowela-happy-worst-day,9537.html

MadaFaka xD. · Wysłany: 18:30:29 26-07-08 Temat postu:

jej to 'Who I Am?'

julcia · Wysłany: 18:32:45 26-07-08 Temat postu:

I warto ją przeczytać bo jest super-mówię ci normalnie się zakochasz w telci Who I Am tak jak ja to zrobiłam.

Gabriella · Wysłany: 18:35:14 26-07-08 Temat postu:

dziękuje za zachwalanie;* ja już napisałam czekam na twój, bo niestety o 19 muszę iść, może jeszcze później o 22 będę.

MadaFaka xD. · Wysłany: 18:36:19 26-07-08 Temat postu: Por Besarte. Capitulo 5.

Por Besarte. Capitulo 5.
Z dedykejszyn dla Zero Kiryu... ;* ;* :*:* ;*;*

Silvia przerwała pocałunek.
-Przepraszam... Nie powinniśmy...
-No tak, ucierpi na tym twoja reputacja!-Chłopak odepchnął dziewczynę i odwrócił się
-Nie to nie tak, Poczekaj.- Bob stanął i czekał na to co powie Silvia.- To jest dla mnie trochę za wcześnie, ja.. chcę.. chcę Cię lepiej poznać...-podbiegła do Bobyego i wtuliła się w jego ramiona.
-Jesteś pewna?
-Że przy tobie czuję się bezpieczna? TAK!- Boby objął Silvię. Delikatnie musnął jej czoła. Silvia czuła zapach jego ciała, nie chciała przerywać tej chwili.

***

-Aleś ty śliczny.-powiedziała Lucia.
-Słucham? -Christian przerwał swoje myślenie, wyrwała go właśnie z transu, jakim było wyobrażanie sobie pocałunku z Lucią.
-Mówię do kota!-czerwonowłosa tłumaczyła chłopakowi -Ale to nie zmienia faktu, że ty też jesteś śliczny-pomyślała.
-A no tak... Zrobiło się chłodno, pójdę po jakąś kurtkę czy coś.. Przynieść ci coś?
-Nie nie trzeba. -chłopak odszedł
-Ja pójdę się przejść -Chłopak kiwnął tylko głową na znak że zrozumiał.
Lu spacerowała tuż przy brzegu, gdy tylko jakaś faja się zbliżała uciekała wyżej, by nie zamoczyć stóp. Szła tak chwilę, gdy nagle stanęła, nie dowierzała własnym oczom.
-W końcu będzie szczęśliwa, pomyślała i wróciła się. Miała nadzieję że parka jej nie widzi, i miała racje nie widzieli jej. Wróciła na miejsce skąd odeszła, był tam już Christian.
-A ty gdzie byłaś? Martwiłem się.
-Nie trzeba było. Teraz jestem taka szczęśliwa...
-Co się stało-Zaciekawił się Chris.-Dziewczyna podała chłopakowi rękę na znak że chce go gdzieś zabrać. Wstał posłusznie i poszedł z nią, przeszli może kawałek i ujrzeli Silvię i Bobyego wtulonych w siebie.
-No to ładnie..
-No co? Co ty chcesz?
-Nic, ale oni sie nienawidzą.
-Oni się kochają mój drogi!
-No dobra, to nie przeszkadzajmy im...
-Wracajmy masz racje. A ty mój mysiu pysiu..
-Co?
-Mówiłam do kota, chodźmy go zanieść do mnie do pokoju, bo chyba chce mu się spać.
-To ty idź a ja na Ciebie zaczekam.
-Ale czekaj. Mam prezent dla Ciebie. Tylko nie wiem czy Ci się spodoba.
-No to będę czekać.
Po jakiś może piętnastu minutach, Lu pojawiła się znowu, zarzuciła na siebie jakąś kurteczkę.
-I co to za prezent?
-Taki jesteś niecierpliwy? Poczekaj jeszcze kilka minut..
-No dobra.

***

Silvia i Boby stali tak jeszcze kilka minut.
-Muszę już iść... Dziś jest impreza.. więc..
-Mam prośbę.. Pójdź tam ze mną.
-Mówisz serio? -Dziewczyna mówiła to z taką nadzieją.
-Nie żartowałem...
-Wiesz co?
-No żartowałem, że .. że serio bo ja nie mówiłem serio tylko całkiem poważnie..
-Pójdę już, jeżeli mam iść z Tobą, muszę się nieźle wystroić...- Chłopak stał trzymając ją za rękę, ona podeszła bliżej, pocałowała go i odeszła.
-Do zobaczenia...

***

-O nie...
-Co się stało?
-Zapomniałam że dziś jest impreza...
-Właśnie chciałem zapytać czy na nią ze mną pójdziesz...
-Mam idealny pomysł. Ale teraz muszę iść, muszę się wystroić. Poczekaj na niespodziankę, dostaniesz ją na imprezie.
Lu pocałowała chłopaka w policzek i odeszła.

***

-Brooke czy nie poszłabyś ze mną na dzisiejszą imprezę? -Spytał trochę zawstydzony Rayan.
-Jasne że tak, nie miałam z kim iść spadłeś mi z nieba.
Oboje zaczęli się śmiać.

***

Silvia siedziała przed lustrem nie wiedząc którą szminkę wybrać.
-Umaluj tylko lekko oczy i bądź naturalna -powiedziała Lucia.
-Dobra zrobię jak mówisz, idziesz na imprezę?
-A ty? - Lu wiedziała jaka będzie odpowiedź.
Po kilku chwilach obie wyglądały olśniewająco...

Przepraszam że taki krótki..

i mało opisujący i w ogóle trochę przynudzający

Ale wieczorem 6. będzie lepsza

Gabriella · Wysłany: 18:41:26 26-07-08 Temat postu:

Dziękuje za dedykacje;*
sweet było, ale gdzie moje obiecane beso? cocccc?
ehh widzę, że muszę jeszcze poczekać. Zaraz muszę iść niestety czas goni, a ja muszę z tym głupim charitto moim pogadać... wrr

MadaFaka xD. · Wysłany: 18:43:48 26-07-08 Temat postu:

hihi.. jak wrócisz to ja coś postaram się napisać. Będzie upragnione Beso

Gabriella · Wysłany: 18:47:31 26-07-08 Temat postu:

no mam nadzieję, będę tak na 30 minut o 22 bo z tym pacanem muszę pogadać;]

MadaFaka xD. · Wysłany: 18:48:08 26-07-08 Temat postu:

ok. Odcinek będzie już czekał

Andzia2 · Wysłany: 18:49:03 26-07-08 Temat postu:

dzieki wlasnie nie moglam se przypomniec fajna telcia ,,who i am" ale por besarte tez oczywiscie

MadaFaka xD. · Wysłany: 18:51:19 26-07-08 Temat postu:

Dziękuję