Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Prawo Miłości"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 85, 86, 87  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:53:06 26-04-07    Temat postu:

Kiedy new?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:54:48 26-04-07    Temat postu:

New raczej jutro bo się dzisiaj nie wyrobie!
Przepraszam wszyskich wiernych czytelników
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 11558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Rebeldowni :P

PostWysłany: 14:20:04 27-04-07    Temat postu:

okey czekam z niecierpliwością
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie
Idol
Idol


Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:10:00 27-04-07    Temat postu:

Nie moge doczekać się kolejnego odcinka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:07:08 27-04-07    Temat postu:

Dziękuję za wszystkie komentarze i PRZEPRASZAM WAS że nowy odcinek dopiero dzisiaj
Gorące POZDROWIENIA dla: magi, Marysi, Bloody, Ashley, asy_92, Pandory oraz angie
Dziękuję także tym którzy czytali lecz nie skomentowali


Odcinek 35

Miguelowi zaczęło robić się żal Diega. Widział że facet jest szczery i kocha jego kuzynkę. Spojżał za Diega. Z tarasu wychodziły Daniela i Jaquelin. Diego przypatrywał się kumplowi. Wkońcu odwrócił się.
-O Cześć Diego!-powiedziała Jaquelin. Daniela wcześniej zniknęła w salonie.
-Cześć Jaquelin! Może ty mi powiesz gdzie jest Daniela?-powiedział bezradnie. Jaquelin wskazała na okno. Diego podbiegł tam. Zobaczył odjeżdżający samochód Danieli.
-Dzięki!-powiedział Diego i pocałował Jaquelin w policzek. Wybiegł z domu i ruszył samochodem.
-Powariowali!-powiedział Miguel i przytulił ukochaną.
-Julia i Mateo się obudzili!-powiedziała. Oboje poszli do sypialni dzieci.
***************************************************
Daniela pojechała prosto do swojego apartamentu. Weszła na górę i położyła na łóżku w sypialni. Zadzwonił telefon.
-Halo?-zapytała
-Daniela, dobrze że w końcu cię zastałam. Odbiorę Isabell i zabiorę ją na noc do siebie!-powiedziała Carmen.
-Dobrze Carmen. I dziękuję.-powiedziała i rozłączyła się. Myślała o całym dzisiejszym dniu. Bawiła się pierścionkiem zaręczynowym. Usłyszała że ktoś wchodzi do mieszkania. Wychyliła się z piętra i zobaczyła Diega. Szybko weszła do łazienki nie miała ochoty z nim rozmawiać...
**************************************************
Don Jose Garcia był w domu. Dzisiaj wrócił wcześniej z domu. Usłyszał pukanie do drzwi.
-Proszę!-powiedział. Do pokoju weszła służąca Balbina.
-Don Jose przyszła pana znajoma-powiedziała i wyszła. Jose wyszedł z pokoju i zszedł na dół. W salonie siedziała kobieta.
-Jose! Dobrze że jesteś!-powiedziała.
-Słoneczko witaj!-pocałował ją. - Chodźmy na górę. Weszli do sypialni Don Jose. Diana zaczęła namiętnie go całować. Rozebrali się. Potem kochali z wielką namiętnością...
****************************************************
-Ubrałeś Julię?-zapytała Jaquelin.
-Tak, już jesteśmy gotowi!-odpowiedział Miguel i włożył córeczkę do fotelika.
-To jedziemy!-powiedziała Jaquelin chwytając fotelik z synkiem.
Po pół godziny dojechali do domu ojca Jaquelin.
-Napewno się ucieszy gdy nas zobaczy!-powiedziała dziewczyna.
-Witaj Belindo! Tata w domu?-zapytała Jaquelin.
-Tak, don Jose poszedł na górę-oznajmiła grzecznie służąca.
-To ja po niego pójdę!-Jaquelin podała mężowi syna i weszła po schodach. Zajżała do gabinetu, biblioteki wkońcu do jego sypialni. Nie zapukała gdyż jej tata mógł tam co najwyżej spać. Weszła. Stanęła jak zamurowana. Nie mogła uwierzyć w to co widzi. Jej ojciec w łóżku z Dianą.
-Przepraszam-powiedziała i wyszła z sypialni.
-Kochanie, pójdę do niej-powiedział i załóżył na siebie szlafrok.
-Jaquelin, córeczko zaczekaj!-wołał. Dziewczyna zatrzymała się.
-Tato, zachowujesz się jak....jak... nie wiem kto! Ona mogłaby być twoją córką!-mówiła.
-Córeczko ja nie wtrącam się w twoje życie, ty równierz zostaw moje w spokoju. Kocham Dianę.-mówił.
-Poczekamy na dole na was-oznajmiła i zeszła na dół do Miguela...
******************************************************
Diego przeszukał cały parter, wkońcu wszedł na piętro mieszkania Danieli. Od razu wiedział że może być tylko w łazience.
-Daniela, otwórz! Musimy porozmawiać!-mówił
-Odejdź, nie chcę z tobą gadać!-powiedziała stanowczo.
-Jeśli wolisz tak, to ok. Więc zacznę od początku...
-Oszczędź sobie! Nie mam zamiaru słuchać twoich żałosnych historyjek.
-Więc gdy wyszłaś z biura. Ja wróciłem do pracy przy komputerze. Po jakiejś chwili kobieta zasłoniła mi oczy. Byłem pewien że to ty. Carolina usiadła mi na kolanach i zaczęła całować. Wtedy ty weszłaś. Ja dopiero wtedy zorientowałem się że to nie z tobą się całuję-mówił.
-Takie ściemy opowiadaj Carolinie, teraz zostaw mnie samą.-powiedziała zdecydowania.
-Ale ja...
-Wynoś się z mojego mieszkania!!!-krzyknęłą. Diego poszedł, jednak nie daleko usiadł na sofie w salonie na parterze...
****************************************************
Jaquelin i Miguel razem z dziećmi siedzieli w salonie. Po chwili weszli do niego Don Jose wraz z Dianą.
-Witaj zięciu!-przywitał się Jose z Miguelem.
-Dzień dobry!-odpowiedział.
-Poznaj Dianę-przedstawił kobietę.
-Diana Rivera!-powiedziała dziewczyna.
-Miguel Moreira!-uściskał jej dłoń. Wszyscy zasieli.
-Miguelu, Jaquelin chciałbym przy was oficjalnie oświadczyć się Dianie-mówił Jose. Wtedy wyjął złoty pierścionek z brylantem i uklęknął przed Dianą. Jaquelin patrzyła na ojca z podziwem.
-Diano kochanie! Czy zgodzisz się zostać moją żoną?-zapytał. Dianie łzy poleciały ciurkiem.
-Tak!-powiedziała. -Kocham cię!-dodała po chwili. Jaquelin i Miguel złożli narzeczonym życzenia. Wszyscy spędzili miłe popołudnie...
***********************************************
Ana leżała na sofie w salonie w swoim domu. Eduardo właśnie przyszedł z pracy.
-Cześć kochanie! Jak się czujecie?-zapytał.
-Nie najlepiej.... A co w firmie?-zapytała po chwili.
-Wszyscy plotkują tylko o Danieli i Diego-wyjaśnił.
-Przyniesiesz mi szklankę wody?
-Jasne-powiedział i poszedł do kuchni. Po chwli wrócił i podał Anie szklankę. Szklanka jednak wylądowała na ziemi.
-Ana kochanie co ci jest?-zapytał.
-Ana ty rodzisz?-powiedziała wchodząca do domu ojca Eva,
-Zaczęło się!-oznajmiła przerażona Ana...
************************************************
Daniela po jakiś 15 minutach wyszła z łazienki. Przeciągnęła się leniwie i zeszła na dół. Sprawdziła czy drzwi wejściowe są zamknięte.
-Dobrze że poszedł!-powiedziała sama do siebie. -Popatrzę na telewizor, jak za starych dobrych czasów-dodała. Weszła do salonu. Było tam ciemno, włączyła lampę i zobaczyła Diega. Chciała uciec lecz on był szybszy i ją złapał. Ona wyrywała się i uderzała go w klatę. Diego pocałował ją. Daniela na początku nie odwzajemniła pocałunku, później jednak dała ponieść się uczuciom. Wylądowali w łóżku...



ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA
Powrót do góry
Zobacz profil autora
britney
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 5837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:05:29 27-04-07    Temat postu:

spoko telcia i odcinki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 11368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:10:27 27-04-07    Temat postu:

supcio odcinek bardzo ciekawie piszesz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:16:55 28-04-07    Temat postu:

Ogromne podziękowania i P*O*Z*D*R*O*W*I*E*N*I*A* dla doski i magi !!!!!!!

KOCHANI KOMENTUJCIE
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia :D
King kong
King kong


Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 2934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:42:16 28-04-07    Temat postu:

super odcinek czekam na kolejny mam nadzieje że sie pogodza napisz cos szybko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NATU$
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:07:27 28-04-07    Temat postu:

Ciekawe czy się pogodzą Czekam na kolejny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 11558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Rebeldowni :P

PostWysłany: 15:07:57 28-04-07    Temat postu:

bardzo ciekawy odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:51:30 29-04-07    Temat postu:

KOCHANi bradzo mało ostatnio komentarzy
Wielkie podziękowania i pozdrowienia dla: doski, magi, Marysi, Natu$i oraz Ashley
Dzięki dla tych którzy czytają choć nie komentują


Odcinek 36

Nad ranem Daniela obudziła się w łóżku wtulona w Diega. Mężczyzna od dłuższej chwli nie spał, gładził ukochaną po głowie. Był sczęśliwy będąc z nią. Daniela po chwli oprzytomniała. Odsunęła się od Diega. Okryła białym prześcieradłem nagie ciało i wyskoczyła z łóżka.
-Daniela, coś nie tak?-zaniepokoił się Diego, patrząc na ukochaną.
-To co się stało nie powinno mieć miejsca!-krzyknęła i chciała wejść do łazienki, drogę jednak zagrodził jej Diego.
-Żałujesz?-zapytał patrząc jej prosto w oczy pełne miłości.
-Owszem, żałuję. Nie wiem co się za mną wczoraj działo....-mówiła
-Ty wcale nie żałujesz... Kochasz mnie.... I w głębi serca mi wierzysz jednak duma nie pozwala ci uwierzyć!-powiedział a jego błękitne oczy zabłysły.
-Zdradziłeś mnie draniu!-chciała go uderzyć w twarz jednak on złapał jej ręke. Po chwli namiętnie ją pocałował.
-Nigdy więcej tego nie rób! Idź lepiej do Caroliny!-krzyczała.
-Zachowujesz się jak dziecko. Nie zdradziłem cię. Całą sytuację wczoraj ci opowiedziałem. Jeśli naprawde mnie nie kochasz to odejdę i już nie wrócę do kobiety która nie ma do mnie zaufania-powiedział i póścił ją. Zszedł na dół po schodach.
**************************************************************************
-Kochanie czemu nie śpisz? Jeszcze wcześnie!-powiedział Miguel wczodząc do salonu gdzie siedziała w fotelu jego żona.
-Myślę o ojcu. NIe rozumiem jego decyzji.-powiedziała i pocałowała męża.
-Chodzi ci o jego ślub?-zapytał dla upewnienia.
-Owszem... Diana mogłaby być jego córką. Jest nawet młodsza ode mnie! To chore!-oburzyła się Jaquelin.
-Kochanie twój ojciec ma rację nie powinnaś się wtrącać w jego życie. Zakochał się i widać że Diana kocha jego. Musisz zaakceptować jego wybrankę.
-Jaki ty jesteś mądry i kochany! Zawsze masz rację! Kocham cię!-powiedziała
-Skoro jestem taki cudowny to może uszczęśliwisz mnie?-powiedział robiąc tajemniczy uśmiech.
-W jaki sposób?-zapytała uśmiechając się.
-Dzieci jeszcze śpią!-podniósł żonę z fotela i zaniósł do sypialni. Tam kochali się bardzo namiętnie...
**************************************************************************
Martha przebudziła się. Zdziwiła się nie widząc męża w łóżku. Przeciągnęła się i zarzuciła na siebie satynowy szlafrok. Poszła do pokoju Claudii. Mała słodko spała. Potem zajżała do sypialni Sebastiana. Chłopiec spał niczym aniołek. Martha poprawiła mu kołuderkę i pocałowała leciutko w policzek. Zeszła na dół. Nigdzie nie było Pedra. Wzięła słuchawkę telefonu i wykręciła numer jego komórki. Dzwonek telefonu usłyszała po chwili z sąsiedniego pokoju.
-Oczywiście nie wziął komórki!-powiedziała sama do siebie. Spojżała na stolik gdzie leżała biała kartka.
" Kochanie wybacz ale musiałem wyjść. To bardzo ważna sprawa. Wrócę jak będe mógł najszybciej. Całusy dla dzieci i Ciebie oczywiście"-przeczytała. -Ciekawe gdzie poszedł tak wcześnie-pomyślała. Z zamyślenia wyrwał ją płacz Claudii.
**************************************************************************
Tymaczasem Pedro spotkał się z Luizą. Było z nią coraz gorzej. Była cała blada. Na głowie miała perukę i kapelusz.
-Witaj!-powiedział patrząc na nią. Ona nic nie odpowiedziała wybuchnęła płaczem i wtuliła się w niego.
-Ja umieram-powiedziała.
-Ciiii. Nawet tak nie mów!-powiedział i pocałował ją w policzek.
-Martwię się o moje córeczki, co z nimi będzie?-mówiła.
-Nie martw się, ja się nimi zaopiekuję. Chodźmy do prawnika u niego załatwimy wszelkie formalności. Razem pojechali do kancelarii...
**********************************************************************
-Diego! Diego zaczekaj proszę!-wołała Daniela schodząc po schodach. Mężczyzna odwrócił się.
-Wierze ci! Kocham cię! Nie potrafię bez ciebie żyć!-mówiła choć przyszło jej to z trudem. Diego podszedł do niej i mocno ją przytulił.
-Ja kocham cię bardziej!-wyszeptał.
-Nie prawda bo ja kocham cię bardziej!-powiedziała a na jej twarzy pojawił się uśmiech. Zaczęli się gorąco całować. Pokonali ten pierwszy kryzys. Byli z tego powodu bardzo szczęśliwi...
Razem pojechali do firmy.
-Pogodziliście się?-zapytała widząc ich Alma.
-Tak. Pogodzliśmy się i jest lepiej niż przedtem!-powiedział Diego.
-Synku jak się cieszymy że się pogodzliście!-powiedziała Andrea i Ricardo.
-My także cieszymy się że wszysko już w pożądku-powiedział Pablo.
-Jak dobrze że wy już jesteście razem!-powiedziała Eva. -Ja mam jeszcze jedną wiadaomość. Ana wczoraj w nocy urodziła synka-powiedziała.
-To cudownie!-odpowiedziała Daniela.
-Mamy dwie świetne informacje! Więc zacznijmy pracę z podwójną siłą!-powiedział Ricardo. Wszyscy poszli na swoje stanowiska...
***********************************************************************
-Panie Pedro Martinez zobowiązuje się pan podpisując ten dokument do opieki i wychowania małoletnich Laury Luzardo de Martinez i Olivi Luizy Luzardo. Oraz dzięki temu dokumentowi staje się pan oficjalnie opiekunem dziewczynek. -mówił prawnik. Pedro bez namysłu podpisał papiery, inny egzemplarz podpisała także Luiza.
-Od teraz oficjalnie zaadoptował pan nieletnie dzieczynki. Jest pan ich opiekunem i ojcem.-dodał prawnik.
-Dziękujemy panu za wszysto! Do widzenia!-powiedział Pedro podając ręke prawnikowi.
-Do widzenia!-pożegnała się Luiza. Oboje wyszli.
-Jedźmy teraz do dziewczynek a potem z tobą do szpitala!-powiedział Pedro i otworzył drzwi swojego samochodu. Oboje odjechali...
***********************************************************************
-Proszę!-powiedziała Ana poprawiając się na szpitalnym łóżku. Do sali weszli Daniela i Diego.
-Jak miło was widzeć!-powiedziała Daniela.
-Masz syna?-zapytał Diego.
-Tak. Nawet nie wyobrażacie sobie jacy jesteśmy szczęśliwi. Choć widzę że wy też macie się bardzo dobrze-mówił Eduardo.
-Wszystko sobie wyjaśniliśmy i jesteśmy szczęśliwi-powiedziała Daniela. -Mogę go potrzymać?-zapytała Any.
-Jasne-kobieta podała jej małego chłopczyka ubranego na niebiesko.
-Jaki on śliczny! Ma oczy po mamusi!-mówiła Daniela.
-Jak chcecie go nazwać?-zapytał Diego.
-Ustaliliśmy że będzie miał na imię Javier.
-Javier Serra! Fajnie!-zaśmiał się Diego. -Przepraszam was!-dodał po chwli i odebrał dzwoniący telefon.
-Cześć siostra!-powiedział.
-Diego. Widziałeś się może dzisiaj z Pedrem? Rano wyszedł i jeszcze nie wrócił.-mówiła Martha.
-Nie. Nie widziałem go. A dzwoniłaś na komórkę albo do pracy?
-Komórki nie zabrał, a w pracy nikt nie odbiera. Podzwonię jeszcze po znajomych. Gdzieś musi być. Pa braciszku!-rozłączyła się.
-To my już będziemy szli.-powiedziała Daniela oddając synka Anie.
-Miło że przyszliście!-powiedział Eduardo.
-To do zobaczenia!-pożegnał się Diego. Razem z Danielą pojechali do firmy...
***********************************************************************
Tymczasem Pedro i Luiza byli w szpitalu. Pedro trzymał na rękach trzyletnią Olivię. Laura trzymała go za ręke.
-Pani Luzardo dobrze że pani do nas wróciła. Bardzo nierozsądne było wychodzenie ze szpitala-mówił lekarz prowadzący Luizę.
-Wiem. Ale teraz już tu zostanę!-odparła.
-Luiza nie martw się. Będziemy z dziewczynkami codziennie przyjeżdżać. Wypoczywaj.-mówił Pedro i pocałował ją w policzek.
-Mamusiu a kiedy ty wyjdziesz?-zapytała Laura.
-Nie wiem kochanie. Tatuś się wami zaopiekuje.-pogładziła córkę po główce. Łzy spłynęły po jej bladych policzkach.
-Pani Luzardo musimy już jechać!-powiedziała pielęgniarka. Luiza pocałowała jeszcze swoje córki.
-Zajmij się nimi... Kocham cię!-powiedziała do Pedra. Po chwli razem z pielęgniarką zniknęły za drzwiami.
-Dziewczynki jedziemy do nowego domku!-powiedział Pedro.
Po pół godziny...
-Pedro dobrze że już jesteś. Martwiłam się...-mówiła Martha. Jej głos ucichł gdy zobaczyła Pedra z dwiema dziewczynkami.
-Wybacz kochanie. Miałem być wcześniej-powiedział.
-Kim są te dziewczynki-zapytała dając Claudi smoczek.
-Tata! Tata!-zawołał Sebastian.
-Martho to są moje córki-powiedział spokojnie Pedro. Martha zamarła. -Jak to możliwe myślała....


ZAPRASZAM WAS BARDZO, BARDZO DO KOMENTOWANIA !!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anecik
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 11893
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:53:58 29-04-07    Temat postu:

super odcineczek -Labirynt Uczuć- zapraszam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 11558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Rebeldowni :P

PostWysłany: 13:56:25 29-04-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:57:18 29-04-07    Temat postu:

super bardzo podoba mi się ta telcia
zapraszam na moje telcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 85, 86, 87  Następny
Strona 16 z 87

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin