Telenowele

Lil'ka · Wysłany: 15:58:57 29-04-07 Temat postu:

świetna telcia...
i dużo zaczytania

Marysia :D · Wysłany: 17:48:57 29-04-07 Temat postu:

super odcinek czekam na kolejne

angie · Wysłany: 17:58:49 29-04-07 Temat postu:

Extra odcinki

czekam na new

Natka*** · Wysłany: 9:52:53 30-04-07 Temat postu:

KOMENTUJCIE KOCHANI

Dulce · Wysłany: 10:02:16 30-04-07 Temat postu:

kiedy newik

Natka*** · Wysłany: 10:08:42 30-04-07 Temat postu:

Newsik dzisiaj koło południa. Zaraz się za niego wezmę

KOMENTUJCIE

Magi · Wysłany: 10:38:48 30-04-07 Temat postu:

supcio odcinek

Natka*** · Wysłany: 12:14:46 30-04-07 Temat postu:

Dziękuję bardzo za komentarze!!!
POZDROWIENIA dla: anecik, Ashley, janette6, Lilcii;), Marysi, angie oraz magi

Dziękuję WAM bardzo! Pozdrawiam takze tych którzy czytali lecz nie komentowali

Odcinek 37

Pedro wrócił do domu razem z Laurą i Olivią. U progu zobaczył Marthe trzymającą Claudie i małego Sebastiana.
-Martho to są moje córki-powiedział spokojnie Pedro. Martha zamarła. -Jak to możliwe- myślała
-Jak to twoje córki?-zapytała zdziwiona i przerażona.
-Może usiądziemy-zaproponował. Wszyscu usiedli w salonie. Olivia zaczęła bawić się z Sebastianem. Dzieci od pierwszej chwli się polubiły.
Martha tuliła na rękach Claudię, a Laura usiadła obok ojca.
-Pamiętsz mój związek z Luizą?-zapytał spokojnie.
-Owszem. Z Luizą Luzardo która opóściła cię i wyjechała z trzymiesięczną córką....-wtedy głos jej się zatrzymał. Zrozumiała że dziewczynka tuląca się do jej męża jest jego córką.
-Właśnie. Laura jest moją córką-oznajmił.
-A druga dziewczynka. Chyba nie chcesz powiedzieć że mnie zdradzałeś!-powiedziała a łza zakręciła się jej w oku.
-Nie, kochanie. To jest córka Luizy i jej zmarłego męża.
-Nie rozumiem...-powiedziała ciszej. Laura poszła bawić się do siostry i Sebastiana. Pedro usiadł obok żony.
-Luiza jest umierająca. Pozostało jej niewiele życia. Ma białeczkę. Zgodziłem się zaopiekować jej dziećmi, po jej śmierci-powiedział.
-Ale dlaczego ja o niczym nie wiem!-podniosła głos.
-Kochanie, nie mogłem postąpić inaczej. Dzisiaj podpisałem papiery i oficjalnie jestem ojcem Laury i Olivii. Nie mogłem pozwolić by Olivia spędziała dzieciństwo zdala od siosry, w domu dziecka...
*****************************************************************************
Andrea i Lorena były w pracowni. Andrea robiła ostatnie poprawki do sukni córki.
-Myślę że tu powinnyśmy coś wstawić-powiedziała przyglądając się córce.
-Mamo nawet nie wiesz jak się cieszę że za dwa tygodnie będe żoną Sergia-powiedziała.
-Ja cieszę się twoim szczęściem. Najpierw ślub potem nadejdzie czas na dzieci...
-Mamo! Ja narazie nie planuję potomnych. Chcę zająć się sprawami zawodowymi. Wkońcu jestem panią prawnik.
-A ja myślałam że w niedługim czasie znów zostanę babcią... Diego też się do tego nie pali-powiedziała
-Do czego się nie palę mamo?-zapytał wchodząc Diego.
-Mama chce żebyśmy ją zasypali wnukami!-zaśmiała się Lorena.
-Lore, jesteś w ciąży?-zapytała wchodząc Daniela.
-Nie, choć mama bardzo by się z tego cieszyła!-uśmiechnęła się.
-Ja dzieci was nie rozumiem. W waszym wieku miałam już trójkę dzieci i byłam szczęśliwą młodą matką nie wiem na co wy czekacie?
-Mamo my nawet nie jesteśmy jeszcze po ślubach! Niech wszystko idzie własnym tempem-powiedziała Lorena. Diego złapał ukochaną od tyłu.
-My mamuś jesteśmy staroświeccy. Najpierw ślub potem dzieci!-zaśmiał się Diego.
-Diego właśnie jeśli mówimy o ślubie. Przymierz ten garnitur i frak!-powiedziała Andrea.
-To ja poczekam na ciebie w kawiarence!-Daniela pocałowała go w policzek i wyszła.
-Muszę to przymierzać?-zapytał
-Tak, synku-matka pokazała mu drogę do przymierzalni. I wróciła do poprawek w sukni Loreny.
*****************************************************************************
-Jedno małe cappucino, poproszę!-powiedziała Daniela zwracając się do pani za ladą. Usiadła przy stoliku. Bardzo lubiła tę firmową kawiarenkę. Po chwli do stolika dosiadł się Gonzalo.
-Dzień dobry, Danielo!-powiedział.
-Dzień dobry. To miejsce jest zajęte.-powiedziała
-Musimy porozmawiać, wiesz o tym.
-NIczego nie musimy-odparła i popiła kawę.
-Daniela ja cię kocham. Naprawdę i wiem o tym. Przed laty zachowałem się jak skończony palant. Zostawiając cię popełniłem największy błąd w moim życiu. Poszukiwałem cię później ale wyprowadziłaś się. Pokochałem nawet twoją córkę.
-Gonzalo, proszę cię oszczędź sobie.
-Ale kiedy ja naprawdę cię kocham i chce być z tobą!-mówił szczerze.
-Gonzalo jesteś żonaty-spojżała na jego obrączke. - A ja jestem zaręczona. Kocham mężczyznę który zaakceptował mnie i moją córkę.
-Daniela nie zrezygnuję z ciebie tak łatwo. Kocham cię naprawdę. Wyszłem za Patricie bo ona zaszła ze mną w ciąże. Nie chciałem się z nią żenić, ale jej ojciec mnie do tego zmusił. Zrozum nie mogłem postąpić inaczej.-tłumaczył.
-Gonzalo mogę zaoferować ci najwyżej przyjaźń.-powiedziała patrząc na jego zalane łzami oczy.
-To i tak bardzo wiele. Dziękuję ci! Jakby co wal do mnie jak w dym!-przytulił dziewczynę. -Chodź przedstawię ci moją żonę!-powiedział.
-Już jestem kochanie-powiedział Diego schodząc po schodach. Zdziwiło go że jego narzeczona szła z byłym facetem.
-Cześć Diego!-Gonzalo podał mu ręke.
-Cześć!-odparł.
-Poznajcie moją piękną żonę Patricię-wskazał na brunetkę. -Pati to Diego, a to Daniela znajomi z pracy-dokonał prezentacji.
-Miło mi poznać!-podała im dłoń. -Gonzalo jedźmy odebrać Fabiana z przedszkola.
-Nasz syn ma cztery lata!-uśmiechnął się i spojżał na Daniele.
-To cześć!-powiedział Diego.
-Do jutra!-odparł Gonzalo. Patricia z mężem weszli do windy.
*******************************************************************************
-Pedro to bardzo szlachetne co zrobiłeś!-Martha pocałowała go.
-Luiza umiera! Nie mogłem postąpić inaczej!-powiedział i rozpłakał się jak dziecko. Martha mocno go przytuliła. On otarł łzy.
-Martho to jest Laura a to Olivia!-powiedział.
-Lauro to jest moja żona Martha, a to moja córeczka Claudia i synek Sebastian-powiedział i zwrócił się do córki.
-Czyli to jest moje rodzeństwo?-zapytała Laurita.
-Tak, Od teraz masz dwie siostry i brata.
-A ja?-zapytała mała Olivia.
-Ty też!-zaśmiał się Pedro i wziął Olivię na ręce,
-Pokażemy wam wasze sypialnie!-uśmiechnęła się Martha. Od razu pokochała obie dziewczynki.
********************************************************************************
-Kochanie powiedz mi czego chciał od ciebie Gonzalo?-zapytał Diego.
-Chciał porozmawiać, tylko tyle-odparła.
-Nadal coś do niego czujesz?-zapytał z niepokojem.
-Nie, chyba nic... Sama nie wiem. Ale za to wiem że ciebie bardzo kocham...
-No nie wiem. Ja kocham cię bardziej!-powiedział.
-Nie prawda bo ja!-spierała się z nim. Zaczęli się wygłupiać jak małe dzieci...
*********************************************************************************
Martha i Pedro postanowili odwiedzić w szpitalu Luizę. Dzieci zostawili pod opieką Tamary - sąsiadki która pracuje jako opiekunka dla dzieci.
-Panie doktorze my do Luizy Luzardo. Możemy wejść?-zapytał Pedro.
-Pan Pedro Martinez?-zapytał lekarz.
-Tak to ja a to moja żona-powiedział.
-Proszę wejść. Pani Luzardo napewno pana oczekuje-powiedział lekarz. Martha i Pedro poszli do końca korytarza. Weszli do sali. Widok Luizy ich przeraził wyglądała gorzej niż rano. W ogóle nie miała włosów. Peruka leżała w kącie.
-Witaj!-powiedział Pedro i usiadł obok niej na łóżku. Martha nadal stała obok drzwi.
-Martho chodź to proszę!-powiedziała Luiza, z trudem zdobyła się na uśmiech. Martha usiadła na krześle obok łóżka.
-Bardzo wam dziękuję że zajmiecie się i wychowacie moje córeczki. Wychwajcie je na dobrych i pożądnych ludzi-rozpłakała się.
-Nie musisz się o to martwić-powiedziała Martha.
-Pedro proszę to są klucze do naszego domu w Palermo. Tam znajdziesz w salonie brązową kopertę. Wedłu instrukcji dojdziesz do miejsca gdzie zostawiłam mój testament i rzeczy przeznaczone dla córek. -mówiła z trudem.
-Nie martw się. Wszystko załatwię.-powiedział.
-Pedro obejmij mnie proszę!-powiedziała przez łzy. Pedro zbliżył się i objął ją. Po chwli jej rękę znunęła się z jego pleców... Pedro zaczął gorzko płakać...

Nowi Bohaterowie:

W rolę Patricii Vegas wciela się Natalia Bedoya. Pati jest żoną Gonzala i matką czteroletniego Fabiana. Ukochana córeczka milionera Manuela Costy.

W rolę Manuela Costy wciela się Gino Renni. Milioner. Kocha swoją córkę i chce dla niej jak najlepiej, choćby za wszelką cenę. Fabian jest jego oczkiem w głowie.

W rolę Tamary Lopez wciela się Trinidad Alcorta. Tamara jest sąsiadką Martinezów. Pracuje jako opiekunka do dzieci.

ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA

Dulce · Wysłany: 12:21:04 30-04-07 Temat postu:

boski odcinek

Marysia :D · Wysłany: 13:10:05 30-04-07 Temat postu:

super odcinek czekam na kolejny

Bloody · Wysłany: 16:04:03 30-04-07 Temat postu:

Super odcinki! Bardzo ciekawe:)

Natka*** · Wysłany: 16:16:36 30-04-07 Temat postu:

KOMENTUJCIE

VANESSA* · Wysłany: 11:24:20 01-05-07 Temat postu:

super czekam na kolejny fajnie piszesz Twoja telcja jest moją jedną z ulubionych więc czekam z niecierpliwością na kolejny ciesze sie że zawsze piszesz długie i ciekawe fajnego miałaś pomysła

Ankhakin · Wysłany: 13:12:56 01-05-07 Temat postu:

Wspaniała telenowela .Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek!!!

Lil'ka · Wysłany: 15:19:47 01-05-07 Temat postu:

świetny docinek

P.s dziex za pozdrówki

tez Cię pozdrawiam