Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Prawo Miłości"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 85, 86, 87  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 11368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:54:02 08-05-07    Temat postu:

supcio ja tez musze isc w sobote do szkoły
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:42:41 09-05-07    Temat postu:

Ciekawe odcinki

Żal mi Loreny:(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deborah
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 11312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z Karwi :P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:10:45 11-05-07    Temat postu:

Extra telcia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:10:42 11-05-07    Temat postu:

Dziękuję za te wszystkie 15 komentarzy!!! Jesteście kochani i bardzoi się cieszę że telenowela się podoba
POZDROWIENIA dla osób takich jak: Natashaa, Ankhakin, B@si@, Marysia, Ashley, Deborach, Sweetno1, angie, magi oraz Bloody
Dziękuję też tym którzy czytają lecz nie komentują


Odcinek 41

Daniela odebrała dzwoniącą komórkę. Po chwli zakończyła rozmowę i rozłączyła się. Była w szoku, łzy zaczęły lać się z jej oczu strumieniami.
Diego od razu to zauważył i choć pokłucili się przytulił ją.
-Co się stało kochanie?-zapytał z troską w głosie. Miguel od razu podszedł z drugie strony do kuzynki. Oczy większości gości zwróciły się w stronę zapłakanej Danieli.
-Danielo co się stało?-zapytała Jaquelin. Daniela z wielką trudością otworzyła usta.
-Pablo.... on....-wybuchnęła gorzkim płaczem.
-Co się stało Pablo?-zapytał od razu Miguel.
-Co z Pablem?-dopytywała się Diana.
-On... się zabił-mówiła przełykając łzy.
-O Mój Boże!-mówili ludzie.
-Jedźmy tam!-zaproponował Miguel i wziął Danielę za ręke. Wstali też Jaquelin i Diego. Zaraz za nimi jeszcze Ricardo, Andrea, Lorena i inni bliscy znajomi mężczyzny.
-Posłuchajcie! Nie może wszyscy tam pojechać!-powiedział Miguel patrząc do tyłu.
-On ma rację! Niech jadą w czwórkę!-powiedziała Andrea. Goście na nowo zasiedli przy stolikach, nikt już nie miał humoru jak wcześniej...
*****************************************************************
Diego prowadził samochód. Z tyłu siedzieli Miguel, Daniela i Jaquelin. Tych dwoje pierwszych zalewało się łzami. Oboje znali Pabla od dziecka. Pablo był wychowankiem domu dziecka które znajdowało się w pobliżu ich szkoły. Wkońcu dojechali do apartamentowca gdzie mieszkał Pablo. Wjechali windą na piąte piętro. Weszli do mieszkania.
-Pani nazywa się Daniela Rodriguez?-zapytał komisarz.
-Tak, to ja-powiedziała wycierając łzy chusteczką.
-Pan Pablo Santos zostawił list. Na kopercie pisze pani nazwisko-podał jej dużą białą kopertę.
-Dziękuję... A możemy go zobaczyć?-zapytała.
-Powie nam pan jak to się stało?-zapytał Miguel
-Pan Santos strzlił sobie centralnie w skroń w windzie.-odpowiedział komisarz.
-Jak to w windzie?-zapytał Diego.
-Właśnie w windzie. Pani Danielo proszę do niego podejść i powiedzieć nam czy to napewno Pablo Santos.-powiedział komisarz. Daniela spojżała na podłogę. Przykucnęła i odpieła folię. Ukazała jej się zakrwawiona twarz przyjaciela. Znów wybuchnęła głośnym i gorzkim płaczem. Miguel podniósł ją i przytulił.
-Tak to Pablo Santos!-powiedział. Diego podszedł do Danieli. Wiedział że ona teraz potrzebuje wsparcia i czułości. Daniela od razu go przytuliła, wtuliła się w niego.
-Prosił bym państwa by chwilę zaczekać. Musiecie podpisać papiery.-powiedział komisarz i odszedł w stronę windy. Cała czwórka usiadła na białej kanapie. Daniela spojżała na kopertę i powoli zaczęła ją otwierać. Miguel, Jaquelin i Diego patrzeli na nią z zaciekawieniem.
"Danielo!
Skoro czytasz ten list mnie nie ma już na tym świecie. Przepraszam Ciebie i Miguela! Byliście dla mnie najlepszymi przyjaciółmi.
NIe wiem czy pamiętasz ale jak wychodziłaś ode mnie przyszedł wysoki mężczyzna. To mój prawnik. Za równe pięć dni zadzwoni do CIebie i umówi się z tobą i Miguelem na przeczytanie testamentu...
Wybacz że Cię zawiodłem... Ale moje życie nie miało już sensu... Kobieta którą kochałem - zostawiła mnie, w pracy przestało mi się powodzić, nic mi nie wychodziło... Pamiętasz zawsze mówiłem że chcę mieć gromadkę dzieci... wczoraj dowiedziałem się że jestem bezpłodny...
Bardzo bym prosił byście pochowali moje ciało na cmentarzu gdzie leżą moi dziadkowie... Kochałem Was i zawsze będę z Wami! Miguel bądź szczęśliwy! Masz cudowną żonę i urocze dzieci! Diego a ty zajmij się Danielą! NIech ani jej ani Isabell nic nigdy nie braknie...
Pablo..."-Daniela czytała list. Łzy znów zaczęły lać się strumieniami... Diego mocno ją objął. Cała czwórka podpisała potrzebne papiery i wróciła do swych domów...
*****************************************************************
-....Tak. Dziękuję Diego za informacje. Dobranco-powiedziała Diana i odłożyła słuchawkę telefonu. Po jej gładkich policzach spłynęły łzy...
-Czego się dowiedziałaś kochanie?-zapytał Jose.
-...Pablo popełnił samobójstwo. Zabił się!-mówiła i przytuliła się do Jose. Jose mocno ją objął.
-To moja wina...-mówiła.
-Kochanie to niczyja wina... Nie możesz się tym zadręczać!
-Byliśmy tyle czasu ze sobą....
-Chodźmy spać... Jutro porozmawiamy spokojnie!-powiedział Jose i razem z Dianą poszli do sypialni....
***************************************************************
Trzy dni później...
Daniela bardzo przeżywała śmierć Pabla. Dzięki wsparciu Diego i Miguela jakoś się trzymała.
-Kochanie za jakąś godzine musimy wyjechać-powiedział Diego.
-Carmen już wzięła Isabell?-zapytała Daniela wychodząc z łazienki.
-Tak przed chwilą wyszły-odparł Diego. Daniela weszła do garderoby. Zaczęła szukać jakiegoś odpowiedniego na pogrzeb ubrania...
Tymczasem w domu Miguela i Jaquelin...
-Obudzili się?-zapytał Miguel wchodząc do pokoju Juli i Matea.
-Tak, przed chwilą... Powiedz mi jak trzyma się Daniela?-zapytała. Miguel wziął na ręce Matea.
-NIe najlepiej... Bardzo przeżyła śmierć Pabla... Choć pomału zaczyna wracać do siebie-mówił Miguel.
-Panienko Jaquelin przyjechała już opiekunka!-poinformowała służąca.
-NIech wejdzie!-powiedział Migeul. Opiekunka przywitała się i zaczęła zajmować maluchami. Miguel i Jaquelin poszli do swojej sypialni.
-Jak myślisz lepiej będzie w spódnicy, spodniach czy może w sukience?-zapytała Jaquelin patrząc do szafy.
-Tobie we wszystkim ładnie... Ja chyba założe tan czarny garnitrur...
-Tak ten nowy! Ja założe tę sukienke... -wskazała na prostą czarną spódnicę do kolan. Po pół godziny byli gotowi. Razem pojechali do kościoła w małej wisce za miastem. Daniela i Diego już tam byli. Zjawili się także Diana z Jose, Ricardo, Lore, Martha, Pedro, Andrea... Jednym słowem przyjaciele i znajomi z pracy Pabla. Po mszy świętej wszyscy przeszli na pobliski cmentarz... Tu zaczęto pochwowywać Pabla. Żałobnicy rzucali garście ziemi na trumnę, jedna Daniela i Miguel rzucili białe i czerwone róże... W pewnej chwli Daniela zasłabła, zakręciło jej się w głowie i zemdlała...

ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA ***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 11558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Rebeldowni :P

PostWysłany: 15:18:46 11-05-07    Temat postu:

boski odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deborah
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 11312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z Karwi :P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:51:30 11-05-07    Temat postu:

Wspaniały odcinek Natka*** ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia :D
King kong
King kong


Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 2934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:46:36 11-05-07    Temat postu:

super odcinek czyżby Daniela była w ciąży?? dzieki za pozdrowienia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankhakin
Komandos
Komandos


Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: 17:33:26 11-05-07    Temat postu:

Super odcinek ( jak zawsze)!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 11368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:13:29 11-05-07    Temat postu:

supcio ty tez miałas super pomysł na ta tele
Powrót do góry
Zobacz profil autora
B@si@
Motywator
Motywator


Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:26:11 12-05-07    Temat postu:

supcio odcineczek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natashaa
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kolumbia

PostWysłany: 11:09:44 13-05-07    Temat postu:

Extra odcinki! Nadrobiłam zaległości
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:59:19 13-05-07    Temat postu:

Wielkie PODZIĘKOWANIA I POZDROWIENIA dla: Ashley, Deborach, Marysi, Ankhakina, magi, B@si oraz Natashyy
Dzięki także dla tych którzy czytają lecz nie komentują


Odcinek 42

W pewnej chwli Daniela zasłabła, zakręciło jej się w głowie i zemdlała... Diego złapał ją.
-Daniela! Daniela słyszysz mnie?-mówił próbując ją ocucić.
-Zadzwonię na pogotowie!-powiedział Miguel i wyciągnął komórkę. Większość gośći odjechało już z cmentarza. Zostali nieliczni płaczący nad gropem. Karetka przyjechała.
-Wzywano tu pogotowie?-zapytał lekarz.
-Tak! Moja kuzynka zasłabła-powiedział Miguel i zaprowadził lekarza do nieprzytomnej Danieli. Lekarz zbadał puls.
-Zabieramy ją do szpitala!-powiedział. Sanitariusze wzięli ją na nosze.
-Czy to coś poważnego?-zaniepokoiła się Jaquelin.
-Jak narazie nic nie wiem na pewno-odpowiedział lekarz.
-Da jakiego szpitala ją wieziecie?-zapytał Miguel.
-Do Santa Martha-odpowiedział lekarz i wszedł do karetki.
-Jedziemy!-krzyknął Diego i wsiadł do samochodu. Jaquelin i Miguel zrobili to samo.
*************************************************************************
Andrea nadal mieszkała w mieszkaniu Miguela. Oglądała serial, usłyszała dzwonek do drzwi. Wstała leniwie i poszła otworzyć. Ku jej zdumieniu ujżała Ricarda.
-Co tu robisz? I skąd wiedziałeś?-zapytała,
-Mogę wejść?-odpowiedział pytaniem. Po chwili wręczył jej bukiet róż. Andrea nic nie odpowiedziała, tylko zaprosiła go do środka.
-Andreo... ja bardzo żałuję że nie powiedziałem ci już napoczątku o Carli i Esperanzie...-zaczął jednak Andrea mu przerwała
-Tak było wygodniej, prawda?
-NIe oto chodzi...
-Zdradzałeś mnie już 3 lata po ślubie... Jak możesz teraz bezceremonialnie tłumczyć się!
-Chcę ci wszystko wyznać.... Daj mi szansę
-Dobrze... Choć i tak nie uwierze w twoje bajeczki.
-Więc wtedy był piękny letni wieczór....-zaczął
-Oszczędź sobie proszę te wstępy...
-Poznałem mamę dziewczynek na plaży... Byliśmy wtedy pokłuceni i ja wyjechałem do Miami... To była kobieta której się wygadałem... Niespodziewanie potem wylądowaliśmy w łóżku... Miałem ogromne wyrzuty sumienia... Gdy wróciłem chciałem Ci wszystko wyznać... Jednak ty oznajmiłaś że jesteś w ciąży, pogodziliśmy się... Byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie wiedząc że ukochana kobieta urodzi mi syna... Po jakiś trzech misiącach dowiedziałem się od Perli że także jest w ciąży... Dziewczynki urodziły się... Wtedy także chciałem ci powiedzieć ale nie mogłem... Układało nam się wtedy lepiej niż kiedy kolwiek... Jeździłem co jakiś czas do córek... Łożyłem na ich utrzymanie. Tak mijały lata... Gdy dziewczynki miały jakieś dziesięć lat Perla wyjechała z nimi do Hiszpani... Nasz kontakt był znikomy... Czasem pisaliśmy listy czy maile... Resztę znasz...-powiedział i podniósł do tej pory spószczoną głowę. Andrea była zalana łzami. Ricardo przytulił ją. Zaczęli się całować niczym nastolatkowie. Wylądowali w łóżku... Ich ciała stały się jednością...
**************************************************************************
Martha, Carla i Esperanza szły przez park z dziećmi tej pierwszej... Carla prowadziła wózek z małą Claudią, a Sebastiana i Olivię trzymały za rączki dwie pozostałe siostry. Esperanza miała już spory brzuch.. Wiedziała że urodzi syna... Termin wyznaczono jej za dwa miesiące...
-Wiecie jeszcze wam tego nie mówiłam ale fajnie mieć dodatkowe dwie siostry!-zaśmiała się Martha.
-Wiesz że masz cudowne dzieci... Przy nich budzi się we mnie insttykt macierzyński-powiedziała Carla
-Mogłabyś też się postarać o dziecko!-szturchnęła ją Martha.
-NIe mam kondydata-zaśmiała się.
-A ja nie mogę doczekać się porodu-powiedziała Esperanza
-A twój brat jest z kimś związany?-zapytała Carla.
-Taa nawet zaręczony z Danielą... Choć niedawno mieli mały kryzys... Mam nadzieję że im się ułoży-mówiła Martha.
-Nie masz jeszcze czasem jakiegoś kuzyna...-zaśmiała się Carla.
-NIestety...
-Mam nadzieję że tata i donia Andrea się pogodzą-powiedziała Esperanza
-Właśnie... Żyli razem przez 30 lat...
-To piękne... Też marzę o mężu i dzieciach...-rozmarzyła się Carla. Siostry wybuchnęły śmiechem...
***********************************************************************
Andrea i Ricardo postanowili wrócić do siebie. Andrea spakowała się. Razem szczęśliwiu pojechali do swojego domu.
-A Lorena w domu? Zrobimy jej niespodzinkę!-pocałowała męża Andrea
-Gdy wychodziłem była w swojej sypialni... Chodźmy do niej! Napewno ucieszy się z Twojego powrotu-powiedział Ricardo i razem z Andreą zaczął wchodzić po schodach. Zaczęli pukać do Lorenu. Andrea wkońcu nacisnęła na klamkę.
-Dziwne? Lorena nigdy nie zamyka pokoju na klucz!-zaniepokoiła się Andrea. Ricardo bez namysły wywarzył drzwi. Pokój był pusty. Jednak z otwartej łazienki wylewała się woda. Andrea i Ricardo weszli do łazienki. Byli przerażeni... Było tam pełno wody i krwi. Lorena leżała w wannie... Miała podcięte żyły...
************************************************************************
Diego, Jaquelin i Miguel niespokojni siedzieli na korytarzu w szpitalu.
-Czemu to takj długo trwa!-Diego chodził po korytarzu.
-Diego uspokój się! I usiądź bo wydepczesz dziurę w podłodze!-mówił równie niespokojny Miguel. Wtedy z sali wyszedł lekarz.
-Co z nią???-zapytał Diego.
-Mam dla państwa złą wiadomość...-zaczął lekarz..

ZAPARSZAM DO KOMENTOWANIA
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 11558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Rebeldowni :P

PostWysłany: 14:14:39 13-05-07    Temat postu:

ojejku ale ty pędzisz idziesz jak burza z odcinkami czytam i czytam a dopiero teraz zorientowałam się że to 42 odc.

dodam jeszcze że bardzo fajny i nienudzący odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
B@si@
Motywator
Motywator


Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:49:14 13-05-07    Temat postu:

supcio odcineczek thx za pozdrowienia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce__
Idol
Idol


Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Elite Way School:P

PostWysłany: 16:05:52 13-05-07    Temat postu:

Super odcinek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 85, 86, 87  Następny
Strona 21 z 87

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin