Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Que sabes del amor
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:58:47 11-08-09    Temat postu:

Dziękuję za komentarz :* Mam nadzieję, że akcja "porwanie" ci się spodoba
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 14:07:49 11-08-09    Temat postu:

Miałem do czytania trzy świetne odcinki
Angela musi być sobą. Widać, że to postępowanie przynosi wspaniałe skutki. Pomiędzy nią, a Alejandrem czuć olbrzymią chemię. Już przy samej rozmowie o uczuleniach było gorąco, a przecież to taka zwykła rozmowa. Naprawdę jest w tej parze chemia, skoro banalne rozmowy są takie... pełne iskry w ich wykonaniu Lidia to bardzo mądra kobieta, nie mogę doczekać się, kiedy poznamy jej sekret, bo nie przypominam sobie, żebym kiedyś czytał taki odcinek, najwyraźniej, nie było go jeszcze we wcześniejszej emisji.
No i Miranda jak zwykle przeszkodziła siostrze w romansowaniu. Ach, ale Angie też zawiniła, po kiego grzyba nie wyłączyła telefonu...
Pamiętam tę akcję. Nie ma to jak Miranda pakująca się w kłopoty, że też musi w tak dwuznaczne skojarzenia układać zdania. Nie mogę doczekać się newiku, Angie przy siostrze osiwieje
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:08:06 11-08-09    Temat postu:

monioula napisał:
Mam nadzieję, że akcja "porwanie" ci się spodoba


Jestem tego pewna
Tylko może mogłabyś wstawić jeszcze jeden odcinek dzisiaj. Wiem, że i tak wstawiasz często odcinki, jednak ja tu leże z zwichniętą kostką i nie mogę doczekać się kontynuacji tego porwania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:21:08 11-08-09    Temat postu:

Patryk -> na ewentualne odkrycie sekretu Lidii będzie trzeba poczekać. Nastąpi to dopiero pod koniec, czyli przed 80 odcinkiem

A odcinek: proszę bardzo. Ale nic się jeszcze nie wyjaśni

Odcinek 32 - "Szalona zabarykadowana"

Trzeba było przyznać, że każdym swoim głupim pomysłem Miranda potwierdzała swoją niedojrzałość. Stała się przestępczynią „biorąc zakładnika”, jakim był mały Oscar. Nie zdawała sobie sprawy z powagi sytuacji, dlatego zadzwoniła po Angelę.
- Boisz się? – spytała małego, który pokiwał głową przecząco. – Bo widzisz, ja tak. Twoja mama może wezwać policję i wtedy pójdę siedzieć na długie lata. Mam już osiemnaście lat i… pewnie ciebie to wcale nie interesuje, co? – spytała widząc, błądzący gdzieś wzrok małego, który potwierdził. – No tak, nic dziwnego. Gadam do siedmiolatka, bitego przez rodziców, który nie chce mi powiedzieć prawdy. Gdybyś to powiedział wprost, byłoby mi łatwiej i nie musiałabym cię porywać.
- Jestem głodny. – stwierdził Oscar.
- Głodny? Pięknie. Zakładnik umrze mi z głodu i wtedy nici z negocjacji. Dam ci batona, jak powiesz, w jaki sposób mam przekonać twoją mamę do poważnej rozmowy ze mną.
- Poprosić.
- Prosiłam ją już, to na nic. Skoro ona też jest zastraszana, nie tak łatwo będzie mi wam pomóc. Liczę na współpracę.
- A ja na batona. Obiecałaś. – mały wydawał się w tej chwili bardziej dojrzały niż Miranda, która go porwała. Dziewczyna podeszła do torebki i wyciągnęła z niej obiecaną słodycz. Podała chłopcu, która zajął się pochłanianiem. Miała chwilę czasu na przemyślenia. Jedyną sensowną czynnością, jaką mogła wykonać, było zadzwonienie do recepcji i negocjacja przez telefon. Przez drzwi nie mogła porozumieć się z wrzeszczącą matką chłopca i Beatriz, która usilnie próbowała ją uspokoić.
- Pięknie. Bateria padła. – powiedziała, spoglądając na migający wyświetlacz komórki, która po chwili się wyłączyła. – Co ja mam teraz zrobić?
- Nie wiem, a jaki masz problem? – usłyszała za sobą głos Sergia i aż podskoczyła ze zdziwienia. Skąd on się tu wziął? Kiedy witał się z Oscarem, próbowała poukładać wszystkie fakty. Zaczęła mieć wątpliwości, czy z jej głową jest wszystko w porządku.
- Jak tu wszedłeś? – spytała, kiedy nie udało jej się na to wpaść samej.
- Ja? Normalnie. Za materacami jest drugie wejście na salę. – powiedział, głaskając małego po głowie. – Zobaczyłem zbiorowisko pod drzwiami i pomyślałem: Miranda. Nie chciałem robić większego zamieszania, więc nikomu nie powiedziałem o wejściu.
- Pomyślałeś „Miranda”? Co masz przez to na myśli? Że niby ja ciągle robię jakieś zamieszanie?
- Dokładnie to, ale teraz ważniejszy jest powód, dla którego zabarykadowałaś się tutaj z małym, twierdząc, że go zabijesz.
- Poprawka: teoretycznie zabiję go, kiedy zadzwonią po policję.
- A w praktyce: oszalałaś?! – spytał, śmiejąc się razem z Oscarem, który skończył już batona i teraz szczerzył swoje usmarowane czekoladą zęby.
- Zignoruję twoją złośliwą uwagę, bo zastanawia mnie fakt, dlaczego przy tobie mały się uśmiecha, podczas gdy zawsze jest ponury i zamyślony.
- Lubi mnie. I szczerze powiem, że się mu nie dziwię.
- Ale skromny jesteś. – parsknęła. – Gdyby nie powaga sytuacji…
- Powaga? Mnie ta sytuacja śmieszy.
- Nie śmieszyłaby cię, gdybyś widział to! – krzyknęła Miranda, podchodząc do chłopca, przytrzymując go i podnosząc koszulkę, nie zwracając uwagi na wierzgania nogami. – Tych siniaków na pewno nie nabił sobie na placu zabaw.
Sergio spoważniał. Rzeczywiście nie było powodów do śmiechu. Co prawda zamknięcie się tu z chłopcem nie było najlepszym rozwiązaniem, ale rozumiał, że w ten sposób jego partnerka na parkiecie chce zmusić matkę Oscara do rozmowy.
- Wychodzimy. – oznajmił po chwili namysłu. – Ja się wszystkim zajmę.
- Jak to „zajmiesz się wszystkim”? Nie możesz oddać go pod opiekę matki. On jest bity, rozumiesz?
Tancerz nie słuchał. Ruszył do drzwi od sali, które Miranda zamknęła od środka i otworzył je. Nie zważał na jej krzyki. Kierował się do drzwi wyjściowych z Akademii Tańca. Matka Oscara wzięła go w ramiona i rzuciła pogardliwe spojrzenie Mirandzie. Nie miała czasu, by o cokolwiek oskarżać tą młodą dziewczynę. Wiedziała, co właśnie może się stać. Zostawiła chłopca pod opieką Beatriz i biegiem ruszyła za Sergiem.
- Nie!!! – krzyknęła. Było już jednak za późno, bo tancerz właśnie zaczął bójkę z czekającym na Oscara i jego matkę mężczyzną...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:32:22 11-08-09    Temat postu:

Jesteś kochana :*
Domyślałam się, że to właśnie Sergio znajdzie sposób na "zabarkowaną Mirandę".
I jeszcze ta bójka, jeżeli to właśnie ten mężczyzna przyczynia się do okaleczania chłopca, to mam nadzieję, że Sergio porządnie go stłucze. Tak wiem, że to nie jest sposób na załatwianie takich sytuacji, lecz temu facetowi jak najbardziej lanie się przyda!!!
Czekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:24:56 11-08-09    Temat postu:

Randka Angeli i Alejandra, czyli duetu AA jak najbardziej udana... z jednym małym wyjątkiem: brutalnym przerwaniem

Miranda jest moją zdecydowaną ulubienicą, ale Sergio ją goni. Uwielbiam te ich rozmowy, OScar też jest niezły. Uśmiałam się z tej "barykady"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ligia
Idol
Idol


Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Columbia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:56:08 11-08-09    Temat postu:

Świetne odcinki!

Miranda wpadła na niezły pomysł.
Cytat:

- Pomyślałeś „Miranda”? Co masz przez to na myśli? Że niby ja ciągle robię jakieś zamieszanie?
- Dokładnie to, ale teraz ważniejszy jest powód, dla którego zabarykadowałaś się tutaj z małym, twierdząc, że go zabijesz.
- Poprawka: teoretycznie zabiję go, kiedy zadzwonią po policję.
- A w praktyce: oszalałaś?! – spytał, śmiejąc się razem z Oscarem, który skończył już batona i teraz szczerzył swoje usmarowane czekoladą zęby.


To było świetne

Przepraszam za taki krótki komentarz, ale jakoś nie mam pomysłu na dłuższy. Pozdrawiam ;***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:11:45 11-08-09    Temat postu:

miranda miała dobre chceci ale zeby mówić ,ze zabije dziecko!!!!
sergio przucił sie na tego okropnego ojca i dobrze niech go spoierze to mu sie odechce bic małe dzieci prosze o newik !!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:18:07 11-08-09    Temat postu:

Świetny odcinek. Na początku zabawnie, uśmiech nie schodził mi z twarzy. Bez wątpienia jesteś mistrzynią dialogów. Piszesz tak lekko i prawdziwie, że wszystko się widzi, jak w TV Sergio, ach ta skromność. Świetnie dogaduje się z małym. Oscar jest słodki, szkoda, że ma tak przechlapane życie. Sergio i jego końcowa reakcja - no i to się nazywa facet Wziął sprawy w swoje ręce, oby mocno obił twarz tej gnidzie
Pozdrawiam i czekam na kolejny równie świetny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 15:03:16 12-08-09    Temat postu:

No i miałem dwa odcinki. Ale muszę chyba zaglądać rzadziej, by się więcej naczytać, bo nadal skąpisz nam rozrywki czytania QSDA, odcinek 32 jak zwykle świetny, ale niestety krótki, wiec nie usatysfakcjonował mnei zbytnio . Ale 31 o wyznaniach spod nazwijmy to "pieluchy" dłuższy, choć nie pobił 32. Może by tak po trzy odcinki dziennie? Dobra robię się natarczywy. Ale czy ktoś ma coś przeciwko termu? Im więcej do czytania tym lepiej?

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:29:48 12-08-09    Temat postu:

Ja staram się zaglądać często, żeby więcej moich niezbyt inteligentnych komentarzy zostawić xD Wiem, że je lubisz, Monia
Odcinków mogłoby być więcej, ale wiele osób sie zniechęca, już widzę, że masz mniej komentarzy, więcej było, jak dawałaś pojedynczo.
Pozdrawiam i czekam na akcję "porwanie" :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:10:29 13-08-09    Temat postu:

Chciałam przypomnieć, że Alejandra Aspe gra Wasz "ulubieniec" Manolo Cardona. Zainteresowani wiedzą, o co chodzi Dziękuję za komenatarze ;*

Odcinek 33 - "Podjąć działanie"

Angelę obudził Alejandro, który zwilżoną wodą dłonią, gładził jej czoło.
- Czy ja… jestem w niebie? – spytała nie w pełni przytomna.
- Niezupełnie. – roześmiał się. – Zasłabłaś po telefonie, najwyraźniej to było co poważnego.
- Miranda, prawda! – krzyknęła Angela, podrywając się na nogi. – Zawieziesz mnie do szkoły tańca „Paloma”? – spytała swojego szefa, który bez wahania kiwnął głową.

Miranda wybiegła za matką Oscara i zobaczyła, jak Sergio okłada się na ziemi z jakimś mężczyzną. Podbiegła do nich i do Any, która próbowała rozdzielić ich za pomocą perswazji. Nie pomagało. Siostra Angeli rozejrzała się wokoło w poszukiwaniu ratunku. Zauważyła samochód Huga Soriano, który właśnie wjechał na podjazd. Biegiem puściła się w jego stronę.
- Panie Soriano, musi mi pan pomóc! – krzyknęła zdyszana, dopadając swoje szefa. - Sergio bije się z jakimś mężczyzną!
- Sergio się bije? – spytał zaskoczony właściciel klubu i podążył za pracownicą do tarzających się po ziemi mężczyzn.
- Co tu się dzieje? Zaraz wezwę policję! – krzyknął ostro, ściągając tancerza z powalonego na ziemię mężczyzny. – Uspokójcie się, na litość boską!
- Ana, bierz małego i idziemy. – nakazał ostro mężczyzna, podnosząc się z ziemi i ocierając strużkę krwi, spływającą mu po rozciętym czole.
- Ana nigdzie nie idzie. – postawił się ostro Sergio.
- Nie odzywaj się młody, bo tym razem poważnie oberwiesz!
- Na co czekasz?!
Kłótnię, która mogła doprowadzić do kolejnej bójki przerwał Hugo.
- Sergio, uspokój się! Nie róbmy tutaj awantury. Niech pan weźmie żonę i wraca do domu.
- Bez małego nigdzie się nie ruszę. – mężczyzna zmarszczył brwi i założył ręce na piersi w wyczekującym geście.
Mały Oscar pilnowany przez Beatriz wyrwał się z objęć recepcjonistki i biegiem ruszył w stronę matki, do której przywarł całym ciałem.
- Nie jedźmy mamusiu! Nie jedźmy z nim! – krzyczał rozpaczliwie. Nie słuchała go. Była równie przerażona, ale nie słuchała jego błagań. Wzięła go na rękę i weszła do samochodu, razem z maltretującym jej dziecko mężczyzną. Zanim odjechali, zwróciła się do Mirandy, która stała z boku, przyglądając się zajściu ze łzami w oczach.
- Upiekło ci się. Ale nigdy więcej nie groź mojemu dziecku śmiercią!
- Ja tylko… - próbowała się tłumaczyć dziewczyna, ale samochód z piskiem opon ruszył z miejsca i została ze zdumioną Beatriz, pobitym Sergiem i patrzącym na nią z dezaprobatą szefem.
- Groziłaś temu dziecku śmiercią? – spytał z niedowierzaniem.
- Nic z tych rzeczy. – tłumaczyła się. – Po prostu nie chciałam puścić go z tymi ludźmi. Jest maltretowany.
- Na litość boską, co to ciebie obchodzi?
- To mój uczeń.
- A dlaczego ty się mieszałeś? – spytał Hugo Sergia.
- Czuję się odpowiedzialny za tego małego. – wyjaśnił tancerz, prostując się z pomocą Mirandy. Kiedy przytrzymywała go za rękę, jęknął z bólu. Najwyraźniej nabawił się kontuzji. Właściciel „Palomy” to zauważył i zwrócił się do Mirandy.
- A do tego mój tancerz został kontuzjowany… Czy wy wiecie, że konkurs coraz bliżej?! Nie zabawiajcie się więcej w bohaterów. To nie wasza sprawa. Nie ważne, jaką odpowiedzialność wobec tego malca odczuwacie. Dopóki nie będziecie mieli dowodów, nie mieszajcie się w tę sprawę!
- Dowodami są siniaki na ciele Oscara! – krzyknęła dziewczyna, ostro chcąc zademonstrować swoje racje.
- Nie chcę o tym dyskutować. Nie mieszajcie się, albo pożegnacie się z pracą i konkursem.
- Ale…
- Żadne „ale”. Nie chcę, żeby moi pracownicy popadli w kłopoty. – oznajmił Hugo. – Choć w końcu już to się stało… - mężczyzna westchnął ciężko i zwrócił się do tancerza: - Pewnie jesteś tu motocyklem…
Sergio skinął głową twierdząco, a Hugo wzruszył ramionami.
- W takim wypadku nie puszczę cię do domu. Nie możesz prowadzić w takim stanie. Miranda weźmie kluczyki do mojego wozu i odwiezie cię do domu. – zadecydował Soriano, spoglądając w stronę dziewczyny. – Chyba masz prawo jazdy, co? – spytał.
- Mam, ale nie sądziłam, że kiedykolwiek mi się przyda…
- No to teraz już wiesz, że tak. To chyba nie żaden kłopot?
- Nie, skądże.
- Sam dam radę. Tylko trochę boli mnie ręka. – tłumaczył się Sergio.
- Trochę? A te dziewczęce piski? – zakpił Hugo. Podjął już decyzję, która była nieodwołalna. Podał Mirandzie kluczyki i razem z Beatriz oddalił się do wnętrza akademii. Zanim zniknął im z oczu, zdążył jeszcze przestrzec, żeby nie mieszali się w sprawę Oscara.
- Musimy coś zrobić. – powiedziała w końcu Miranda.
Sergio pokiwał głową.
- To nie ulega żadnej dyskusji. Pytanie brzmi: co?

Odcinek 34 - "Jak działa Sergio"

Gdyby tak całe to zajście wydarzyło się jakiś czas wcześniej… Kiedy Sergio rozwiał jej nadzieję, wybuchając Beatriz śmiechem w twarz, kiedy ta spytała w imieniu swojej koleżanki, co tancerz o niej sądzi, wszystko się zmieniło. Gdyby odwoziła go do domu wtedy, czułaby się lepiej, byłaby szczęśliwa za okazję przygotowaną przez los. Teraz mogła myśleć tylko o Luisie i o tym, że w końcu jest jego dziewczyną. Na dalszy plan zszedł nawet mały Oscar, którego smutne oczy powoli znikały gdzieś w pamięci pod natłokiem niekontrolowanych, egoistycznych myśli.
- Nie wiem, gdzie mam jechać. – powiedziała w końcu Miranda, przerywając dłuższy okres ciszy, jaki panował w samochodzie Huga Soriano. – Sprzedaliście mieszkanie i szczerze powiem, że nie mam pojęcia, co ty ze sobą zrobiłeś.
- Co ze sobą zrobiłem? – spytał Sergio z uśmiechem, okręcając się na siedzeniu, twarzą w jej stronę. – Zamieszkałem w moim domku, wiesz gdzie.
Skinęła głową twierdząco na znak, że wie, gdzie ma się kierować. Wcześniej nie obchodziło jej, gdzie Sergio zamieszkał po sprzedaży mieszkania, jakie dzielił z Luisem. Wiedziała tylko, że jej chłopak zatrzymał się u kuzynki i to jej wystarczało. Dziękowała Bogu, że jeszcze ani razu nie zaprosił jej do siebie. Starała się ograniczyć wszystkie czułości do minimum, a wizyta w mieszkaniu takiego podrywacza, jakim jest Luis, nie zakończyłaby się pomyślnie. Na pewno nie chce panoszyć się w nieswoim lokum. W końcu jest tam gościem. Tak sobie to tłumaczyła i to jej wystarczało. Ważne było, że chociaż z tym zagadnieniem miała spokój.
- Dlaczego jesteś taka cicha? – spytał w końcu.
- Cicha? Zamyśliłam się po prostu.
- Nie chodzi mi tylko o chwilę obecną. Wydaje mi się, że masz do mnie jakiś żal…
- Żal? Do ciebie?
„Oczywiście pacanie, że mam do ciebie żal!” Miranda zacisnęła pięść na kierownicy, żeby nie zdradzić swoich prawdziwych myśli.
- Możesz powiedzieć o co chodzi? Porozmawiamy o tym.
- Porozmawiajmy lepiej o tym, gdzie teraz skręcić. – szybko zmieniła temat, ale z przerażeniem stwierdziła, że rzeczywiście zgubiła drogę. Przez natłok myśli już od piętnastu minut nie wiedziała, gdzie jedzie.
Sergio marszcząc brwi spojrzał na drogę.
- Ciebie naprawdę coś gryzie.
- O co ci chodzi, byłam w tym domku tylko raz, przecież mogę nie pamiętać drogi! – odezwała się ostro. - W każdej chwili możemy się cofnąć.
- Nie o to chodzi. Zobacz, co zrobiłaś ze swoją ręką. – posłuchała jego słów i zamarła. Tak mocno ścisnęła pięści, że przez wbijające się w dłoń paznokcie zaczęła krwawić.
- Cholera jasna! – nie próbowała się nawet hamować. Była mu obojętna, więc po co miałaby zgrywać damę?
- Jeśli tak dalej pójdzie, to nici z konkursu. Moja ręka, twoja ręka… musimy to jak najszybciej zdezynfekować. Najlepiej będzie, jeśli zawrócisz, bo jakieś dziesięć minut temu minęliśmy zjazd z drogi.
- To dlaczego nic nie powiedziałeś?
- A chciałabyś, żebym ci zwracał uwagę?
- Teoretycznie nie, ale skoro znajdujemy się w takim… opłakanym stanie, to mogę to zrozumieć.
Plotła głupoty i wiedziała o tym. Ale nic nie mogła poradzić na to, że on tak na nią działał…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:45:48 13-08-09    Temat postu:

Mój "ulubieniec". Tak wiem, wypatrzyłem go na pierwszej stronei ostatnim razem. Przynajmniej już wiemy, po czym nasz ulubieniec ma uczulenie .

Odcinki ciągle za krótkie. Ale Ślimak po prostu jest wygłodniały i czeka na nowości jakie sprezentujesz. A te się gdzie powinny lada chwila pojawić. W końcu z tego co pamiętam QSDA zostało zaiweszone gdzieś po 45 odcinku .

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:10:43 13-08-09    Temat postu:

Wiecie, co mu podać, gdy za bardzo Wam podpadnie

Tak, powoli zbliżamy się do premierowych odcinków, nie pamiętam, jaki to był numer, teraz wszystko się trochę przesunęło, żeby było równo 80

Pozdrawiam i dzięki za komentarz ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:00:13 13-08-09    Temat postu:

sergio i mairanda chcieli pomuc temu biednemu małemu chłopcu !!! kurcze tak mi go żal mały prosił matke by zmin nie jechali !!! aona poprostu pojechała wnioskuje ,ze boi sie meżą !!!
hugio wcale sie nie przejoł niczym !!!...idiota !!!!
ciekawie mnie co wymysli ta para czekam na neika
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 21 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin