Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sonar no cuesta nada
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27, 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Nalepsza bohaterka
Vanessa
63%
 63%  [ 12 ]
Julia
0%
 0%  [ 0 ]
Lorena
0%
 0%  [ 0 ]
Lupita
21%
 21%  [ 4 ]
Gloria
15%
 15%  [ 3 ]
Laura
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 19

Autor Wiadomość
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 2:26:23 10-02-08    Temat postu:

Laurita ma pakę na gardle, ale... złego diabli nie biorą jak mawiało przysłowie, choć może w tymprzypadku los zechce zrobić wyjątek? Nie obraziłbym się

Ricardo widać, że interesueje się dzieckiem, za to matka.. hmm.. raczej nie dojrzała do tego by nią być.

Oczywiście punktem wyjściowym odcinka, były problemy Glorii i Pabla, ta głupia Elisa sie nie poddaje, ciekawe co tam zwnou wymyśliła. Powiem, że nie łatwo ją rozszyfrować, nei lubię baby, ale podoba mi się jej przebiegłość.

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole.
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:11:16 20-02-08    Temat postu:

STRESZCZENIE:
Niestey na forum coś się stało i usunięto kilka postów z tym takze parę odcinków także daję krótkie streszczenia usuniętych odcinków:
Nowa entrada ---> [link widoczny dla zalogowanych]
1.Elisa podłożyła do teczki bransoletkę na któej wykute było jej imię i włożyła ja do teczki którą Pablo wysłąłą do gabinetu Glorii nie widząc,że bransoletka tam się znajduje.
2. Laura zaniedbuje dziecko.
3. Gloria przy całej rodzinie kłóci sie z Pablem
4. Lupita i Diego świetnie spędzja czas na wakacjach
5. Gloria powążnie kłóci się z Pablem ten wyjeżdzą z domu za nim jedzie Mauricio
6. Gloria po rozmowie z Vanessą i julią postanawia wyjechac nad morze.
7. Kiedy Pablo przyjeżdża do domu nei zastaje żony
8. Laura podczas kłóni z mężem popycha go ten upada na ziemię i traci przytomność


Ostatnio zmieniony przez Nicole. dnia 20:22:41 20-02-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genesis
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 7340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:13:04 20-02-08    Temat postu:

Czytałam wszystko.
Czekam na odcinek.
Hmm....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samanta.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 11613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 4:28:03 22-02-08    Temat postu:

Ja tesh czekam na odcinek:))) a ta nowa entrada świetna !
Gratulacje xDD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole.
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:36:10 22-02-08    Temat postu:

Odcinek 63:
Entrada ---> [link widoczny dla zalogowanych]

Laura wpatrywała się w nieprzytomnego Fuentesa w jej oczach było widac wielki strach.
- Prosże mi pomóc!! Ratunku!!-krzyczała nachylając się nad mężem
- Co sie stało?!-spaytała pokojówka wbiegając do sypialni
- O jej!!! Coz panem?!!!-krzyczała przerażona
- Musisz mi pomóc! Zadzown po karetke szybko!-powiedziała Laura
- Błagam nie umieraj.-mówiła po cichu

Tym czasem Pablo stał przed rodziną która czekała na wyjaśnienia których nei był w stanie wytłumaczyc.
- Tato jak mogłeś.-powiedziała Julia
- A jak ty możesz mnei oskarrzac nie mając dowodów,że jest to prawda.-powiedział Pablo
- Czy nie uważasz,że te przesyłki to nie wystarczjacy powód??-zpaytał Mauricio
- Przestańcie na mnei naskakiwać! Jestem waszym ojcem!-krzyknął Pablo
- Pytam się. Gdzie jest wasza matka?!-zapytał po chwili
- Przykro nam nie możemy powiedzieć. Mama nie chce cię widzieć.-powiedział Mauricio
- Przestańcie! To nei jest zabawa!-powiedział Pablo
- My dobrze o tym wiemy. Jesteśmy już dorośli ojcze.-powiedziała Julia
- Julio czy chcesz aby twoja matka już nigdy nie wróciła do was?-zpaytał Pablo
- Do nas wróci.-powiedziała Julia
- No wiedze,że już sobie wsyztsko pieknie zaplanowaliście.-powiedział Pablo
- Nie prawda. To ty tato oszukiwałeś mame a przy tym równierz i nas.-powiedziała Julia
- Nie mam zamiaru słuchac tych oskarzeń.-powiedział Pablo i skierował się w kierunku wyjścia
Wyszedłz domu. Wsiadł w samochód i odjechał.
- Jak myślicie dzie mółg pojechać? Może pojechał szukać Glorii?-powiedziała Lorena
- To straszne że musimy sprzeczać się z ojcem.-powiedziała Julia
- Najgorsze jeśli ojciec niema kochanki.-powiedział Mauricio
- Jesli okarze sie,że to nieorawda będzie dopbzre ale ojciec będzie miał do nas żal.-powiedziała Julia
- Myślicie,że wasza mama ma rację??-spytała Lorena
- Musimy sie upewnić. Sprawdze to.-powiedziała Julia

Do domu Fuetesów przyjechała karetka i zabrała Fuentesa do szpitala.
- Co ja mam zrobic?!-pytała samą siebie Laura latając po sypialni jak szalona
Nagle usłyszała jak obok w pokoju płacze dziecko.
Poszła do pokoju i zoabczyła zapłakane dziecko które wręcz dusiło sie z płaczu i było całe czaerwone.
- Chodz tu.-powiedziała iorąc ją na rece
- Już robię tot ylko po to,żeby i tobie się nic nie stało bo będe miałą jeszcze więcej na głowie z policją.-powiedziała
Dziecko nagle uspokoiło się.
Laura podeszła z nią do okna.
- Zobacz. Twojego wujka zabrali do szpitala. Oby tylko nie umarł bo wtedy zostaniesz sierotą bo mamę zabiorą do paki a nie sądze,żeby twój ojczulek cię przygarnął niema pięniedzy na to.-mówiła Laura a dziecko słuchało jej z zaciekawieniem
- Musisz być grzeczna bo inaczej mamie puszczą nerwy.-powiedziała ponownie do dziecka
- Obyś tlyko była w przyszłości taka jak ja. Dzielna i niezależna.-powiedziała do niej i poptrzyął na siebie trzymajac a córkę w lustrze
Zorientowała się,że są bardzo podobne i tylko ona jej została.

Tymczasem Gloria siedziała na tarasie domku nad morzem. Myślała nad wsyztskimi sparwami.
Przypomniała sobie ich ślub. Kiedy to rodziły się ich dzieci ora zosttanie Walentkyi kiedy byli w miesteczku którym się poznali.
Patrząc na morze po policzkach spłynęło jej pare łez....

Pablo przyszedł do firmy gdzie nikogo juz nei było.
Usiadł na kanapie i nie wiedział co będzie z nim teraz. Wiedział tlyko,że musi to wyjasnić i odzykać zaufanie rodziny a ci wązniejsze odzykac żonę któą tak bardzo kochał i serce mupękało z bólu kiedy pomyślał,że ona nie nawidzi go a on nie wie gdzie ona jest aby mógł pojechać do niej i porozmawiać z nią.
Poszedł do barku i wyciągnął dużą butelkę z alkoholem. Nalał sobie keliszek i zaczął pić....

Laura pojechałą do szpitala.
Na poczkalni obok sali w której operowali Fuentesa ku zdziwieniu Laury było tam wiele osób.
Między innymi jego zaufany współpracownik,ochroniarze i parę osoób z rodziny.
- James co tu się dzieje?-zpaytaął Layra jednego z ochroniarzy
- Pani mąż ma operację jest w staniwe krytycznym.-powiedział ochorniarz
- Przeżyje?-zpaytała
- Nie wiadomo.-powiedział ochroniarz
Nagle z sali wyszedł lekarz.
Cały tłum zebranych ludzi zebrał sie wkoło niego.
- Przepuście mnie! Jestem jego zoną!-krzyczła Layra pchajac się do przodu
- Coz moim mężem?!-zpaytała lekarza
- Przeykro mi. Nie mogliśmy nic zrobić.-powiedział lekarz
- Co takiego?!-zpaytała Laura
- Przerko mi pan Fuentes nie żyje....-powiedział lekarz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samanta.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 11613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:07:38 22-02-08    Temat postu:

Extra odcinek!
Fuentes jednak niezyje ... Mam nadzieje ze Laura pójdzie za kratki
Ale co wtedy bylo by z jej dzieckiem ?...
Czekam na news i Pozdrawiam ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genesis
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 7340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:45:31 22-02-08    Temat postu:

Fuentes zmarł..!?
W zasadzie o jedną gnidę mniej.
Laura ohh jaka ona biedna.!Niech skończy wreszcie za tymi kratkami.!
Pablo zaczął pić.?!
Zazwyczaj od jednego kieliszka sie zaczyna a kończy sie w AA..xD^^
No ciekawie ciekawie..xD^^
Czekam na new,no wiem dizś krótko ae tworzę swój odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
britney
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 5837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:43:00 23-02-08    Temat postu:

Pablo zaczął pić niedobrze
Fuentes nie żyje i mam nadzieje ,że Laura pójdzie do więzienia:)
odcinek świetny czekam na new!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 21:00:26 23-02-08    Temat postu:

Dawno mnie tu nie było, z wiadomych przyczyn technicznych, nawet nie byłem pewny ile straciłem, ale chyba dużo. Jeśli z dnia na dzień Fuentes nie żyje, to przypuszczam, że odcinek musiał być gorący.
No i co teraz z naszą Lauritą? Paka, czy jakiś dobry adwokat?

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole.
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:43:19 26-02-08    Temat postu:

Odcinek 64:
Entrada ---> [link widoczny dla zalogowanych]

Laura słysząc te słowa nie mogła sobie wyobrazić,że jej mąż nie zyje. Myslała tlyko o tym,że teraz nikt jej nei uratuje. Z jednej storny cieszyła sie,że cały majątek będzie dla niej ale wiedziała,że więzenie jest jeszcze bliżej niż było iż mąż miał znajomości a teraz będzie jej wiele trudniej.
Nagle spojrząła ludzi stojących obok niej i zaczęła grać zrozpaczoną zonę.
- Nie nie nie !!!!!!!!!!!!!!!!-krzyczała płacząc na siłe
- Pani Lauro proszę odwieziemy panią do domu.-powiedział ochroniarz Fuentesa
- Nie zostawcie mnie zostawcie!!-udawała dalej
Wkońcu poszła z ochroniarzami dalej udajac wielce zrozpaczoną.
Na boku stało dwóch ludzi z rodziny Fuentesa.
- Dobrze jej idzie to granie.-powiedziała kobieta
- Myslisz że udaje?-zpaytał mężczyzna
- Hmm kto by płakał mając taką fortunę w spadku?! Ona nie jest głupia iwdac,że była z nim dla pieniędzy.-powiedziała kobieta

Następnego dnia Julia przyjechała do firmy w której spał ojciec by porozmawiać z nim o całej tej sprawie o której nie mogła przestac mysleć i zarywała noce.
W tym samym czasie Pablo wezwał do sowjego bióra Elisę by z nią powaznie porozmawiać.
- O co panu chodzi?-zapytaął Elisa
- Chodzi o bransoletke którą miałaś dostać teczką z mojego bióra.-powiedział Pablo
- Ojejj z pana bióra?!-zpaytaął udając zdziwioną
- Tak i właśnie o to chodzi,że to nei ja ją wysałałem. Wiesz noże kto by chciał?-zpaytał Pablo
- Hmm nie wiem..Tu nikogo nie mam a mojego chłopaka niema w kraju.-skłamała
- Ale czy to jakiś wielki problem?-zpaytałą Elisa
- Nie znaczy tak.-powiedział Pablo
- Co?1 Żona się na pana obraziła??-zapytaął Elisa po czym się roześmiała
- Nie wiem co cię tak smieszy czy coś wiesz?-zapytał oburzony Pablo
- Wiem i to bardzo duzo.-powiedziała Elisa wstając
- Czy ty wies zkto to zrobił?!-zaptta ł Pablo chwytajac ją za ramię aby mu powiedziała
Elisa spojrząła na niego a po chwili zaczęła go całować.
W tym czasei Julia wesżła do bióra ojca i ujrzała go z Elisą podczas pocałunku.
Natychmiast wybiegła z bióra i pobiegła do samochodu.
Usiadła i byłą zupełnie oszołomiona.
- Teraz nie mam zadnych watpliwości.-powiedziała do siebie

Vanessa siedziała w domu kiedy nagle zapukał ktoś do drzwi.
Poszła otworzyć i gdy otowrzyął drzwi bardzo sie ucieszyła.
- Niespodzianka!!-krzyknęli Lupita i diego
- Jesteście! Ojej jak miło was widziec.-powiedziałą Vanessa przytulając Lupitę
- Jak mi cię brakowało.-powiedziała Lupita
- Ojj mi też was bardzo. Siedajacie i opowiadajcie.-powiedziała Vanessa
- No więc hmm było cuedownie.-powiedziała Lupita po czym się roześmiała
- Może cos wiecej?-zpaytaął vanessa ze śmiechem
- Bardzo wypoczeliśmy było tam upalnie i kapiele w morzu niesamowite.-powiedziała Lupita
- Takk tylko Lupita nie mogłą rozstac sie z telefonem.-powiedział Diego ze śmiechem
- No poprostu sie amrtwiłam co u was.-powiedziała Lupita
- Cieszę się,że podróż sie udała.-powiedziała Vanessa
-A co tam u was?-zapytała Lupita
- U nas bardzo dobrze.-powiedziała Vanessa patrząc na swój brzuszek który robił się coraz wiekszy
- Wiesz nie wiem czy Cesar ci mówił...-zaczęła Lupita
- Co?? Coś nie tak?-zpaytała Vanessa zaciekawiona
- Kiedy dzowniłam do ciebie pewnego dnia nie odbierałaś. Zadzowniłam więc do Cesara byliście wtedy w domu twoich rodziców i...-powiedziała Lupita,Vanessa wiedziała o co chodzi
- A no tak. Przepraszma ze wam nie powiedziałam.-powiedziała Vanessa
- Więc wkońcu co jest z twoimi rodzicami?-zpaytała Lupita
- Noo są w kłótni. Mama wyjechała nas morze na jakis czas.-powiedziała Vanessa smutno
- To ąz tak powazne?-zapytałą Lupita
- Ale co jest tego powodem?-zpaytał Diego
- Podobno ojciec ma kochankę.-powiedziała Vanessa
Lupita i Diego nie mogli uwierzyć nigdy by się nei spodziewali czegoś takiego.

Tymczasem Laura siedzi sama w domu. Służba wyjechała z domu do swoich domów a Laura została sama...
Siedziała w domu pogłębiona w lęku przed policją...
Myślała tylko o tym,że w każdej chciwli może teraz przyjść policja i zacząć wypytywać ją o śmierc Fuentesa no i jescze miała na karku sprawę w sondzie.
Chodziła od okna do okna po wielkiej rezydencji. Casandra spała w łóżeczku kiedy weszła do jej pokoiku promienie zachodżacego słońca padały na twarz malutkiej.
Laura nachyliła się nad nią i znów zobaczyła swoje odbicie w lustrze mała tak bardzo ja przypominała.
- Jesteś moja jedyną nadzieją. Mam nadzieję,że ze względu na ciebie nei zabiora mnie za kratki.-powiedziała Laura
- Jesli tak sies tanie napewno zajme się tobą bo wkońcu w twoich żyłąch płynie moja krew więc musze cię wyhcopwac jak trzeba.-powiedziała Laura i rozpłakała się
Nagle pod dom przyjechał ochorniarz Fuentesa. Laura zeszła na dół.
- Co cie sprowadza?-zpaytała
- Mam przekazac wiadomość.-powiedział mężczyzna
- Jaką?-zpaytałą Laura
- Rozprawa sądowa w pani sprawie odbędzie się po jutrze o godzienie 10 rano.-powiedział ochroniarz
Laure zdziwiło to że tak prędko nie wiedziała co robić nie byął na to przygotowana no i strasznie się bała bo jej męża który zawsze jej to gwarantował bezpieczeństwo nie było...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genesis
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 7340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:55:05 26-02-08    Temat postu:

Laura......
No mogłam się spodziewać takiej rozpaczy.
Kazdy dobrze wie,o co jej chodzi.xD
Z tym daleko nie pociągnie.!xD
O i chce wychowac córkę.?!Coza zmiana.xD
No tak,skora ta uratuje ją przed pójściem za kraty.xD
Choć ja nie byłabym wcale tego pewna.xD
Co.?!!!!!!???????Elisa pocąłowała Pabla.?!
Coza,a nie będę się wyrażać.^^
Julia wszytko zobaczyla i wszystko już wie.!
Ohh nie chce być w Pabla skórze kiedy wróci do domu.xD
Nie szło odpchnąć Elisy.?
A moze naprawdę go z nią coś połaczy.?
Oby nie.!Co ja pisze.!xD
On ma wrócić do Glorii.xD^^
OoO..!Lupi i Diego wrócili z wakacji.!xD
Cieszę się ,że chociaż im sie układa.xD
Nie moge się doczekać kiedy Vanni urodzi.xD
A gdzie mój Mauricio.?!!!!
Mam nadzieje,ze w next odicnku sie pojawi.?
Hmmm...rozprawa w sądzię.?xD
Mam nadzieje,ze wszyscy będą zeznawać przeciwko Laurze..xD
Podsumowując odcinek świetny.xD
Choć dziś krótki..xD
A i mam prośbe kolejny ma byc gigantyczny.
Chyba jest to do spełnienia.?
Pozdrawiam..;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole.
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:16:20 28-02-08    Temat postu:

Odcinek 65:
Entrada ---> [link widoczny dla zalogowanych]
Co zrobi Julia po tym co zoabczyła w firmie??
Czy Pablo odzyska zaufanie rodziny??
Co będzie z Laurą?
Czy odwazy się pójść do sądu??
Jęsli chcecie się tego dowiedzieć zapraszam na odcinek


Julai zdenerwowana jechała smaochodem szybko do sowjej siostry.
Vanessa właśnie siedziała w domu z Lupita i diegiem którzy rozmaiwlai dalej os wich fantastycznych wakacjach.
Nagle tkos zastukał do drzwi.
- o a kto to?-zpaytaął Lupita
- Nie wiem nikogo nei zparaszałam. Moze Cesar wrócił wcześniej.-powiedziałą Vanessa i poszął do drzwi
Otworzyął drziw i ujrzała Julię bardzo zdenerwowana.
- Witaj Julio. Co sie stało jeteś taka zdenerowoana.-zauwazyął Vanessa
- Stało siec os strasznego ja widzxiałam....-mówiął Julai Vanessa staraął sie ja uspokoić
- Spokojnie coc usiadz. Jesteś w szoku.-powiedizął Vaness ai wesżła z nia do salonu
- Witaj julio.-powiedziaął Lupita
- Dobrze że jesteście. Powiem wam to co wiedziałam.-powiedziała Julia siadajac
Vanesa aprzyniosął jejs zklankę wody. Julai wypiła i zaczeła mówić
- Wie coc sie stało??-zpaytała Vanessa
- To parwda. Ojciec ma romans.-powieziała Julia
- Jestes pewna?? Skąd to wiesz?-zpaytaął vanessa
- Byłam w firmie by zoabczyć sie z ojcem weszłam do jegpo biór ai ujzraął go całującrgo siez ta Elisą.-powiedziała Julia i po policzkach spłynęły jej łzy
- Mama miała rację jak on mógł.-powiedziała Vanessa
- Czy oni cię wiedzieli?-zpaytaął Vanessa
- Nie byli tak zajęci sob a. Pozatym ja szybko wybiegłam nie mogłam na to patrzec.-powiedziała Julia
- Spokojnie.-powiedziaął Lupita usidała obok Juli i przytuliła ja
- Co teraz zrobimy? Jstem tak wściekła na ojca,że gdydbym mogął pojechał bym do niego i wygarneła mu wystzsko co najgorsze.-powiedziała Vanessa
- Nie wiem nie wiem co zrobimy naprawdę. Tak bardzos zkoda mi mamy.-powiedziała Julia
Nagel znów ktoś zapukał do drzwi.
- Kto to znowu?!-powiedziął vanesa i poszła do drzwi
Byłt o listonosz. Podał jej widaomość. Vaness zamknęła drzwi i tworzyął kopertę.
- Co to?-zpaytaął Lupita
- Jutro jest rozprawa w sądzie przeciw Larze.-powiedziała Vanessa i jescze bardziej sie zmartwiła

Wieczorem Mauricio kiedy usłyszął co widziała Julai dzisw firmie postanowił pojechac do ojca który spal w biórze.
Kiedy wszedł do bióra ujrzał ojca kompeltnie pijaengo ledwo przytomnego.
- Ttato!-krzyknął mauricio i podbiegł do ojca
Pablo ujrzał go i zemdlał.
Mauricio zawował sprz atającego by zadzownił po karetkę.
Po chwili byli juz na miejscu i zabrali Pabla do szpitala.
Mauricio zadzownił po resztę rodziny która zjawiął siew szpitalu lada chwila.
- Co z ojcem?-zpaytaął Julia
- Poprostu kiedy wszedłem zoabczyłem go kompeltnie pijanego w biórze kiedy mnie zobaczył zemdlał.-powiedział Mauricio
- Czyżby ojciec popadł w alkoholizm?-powiedziała Vanessa
- Jest z nim coraz gorzej.-powiedziała Julia
Cała rodzian miaął miesznae uczucia. Z jednej storny kochali go bardzo i martwili sie o niego a z drugiej strony mieli do niego wielki żal o zdrade któa tak naoarwde była nieparwdziwa....
- Ja i cesar pojedziemy do mamy. Musi wiedziec.-powiedziała Vanessa
- Słusznie jedzcie. Powinna wiedzieć.-powiedziała Julia
Chwię potem Vanessa i Cesar zjawili sie już nad morzem pod domkiem w którym przebywała Gloria.
Gloria siedziała na kanpce czytajac książkę. Widok Vanessy bardzo ją zdziwił.
- Córeczko co ty tu robisz?!-zpaytała Gloria
- Mamo stało sie cos strasznego tata jest w szpitalu.-powiedziałą Vanesasa
Na te słowa Glria zerwąła sie i zapomniaął o wysztskich nienawiściach jakie miała do męża i bardzo inhtresował ją jego los.
- Co sies tało??-zapytała
- Mauricio zastał go pijanego w biórze stracił przytomność.-powiedziała Vanessa
- Nie wiem czy mam pojechac.-powiedziaął Gliria bardzo sie martwiła o męża
- Możes zjechąc mamo przespisz sie w naszym domu pozatym jutro jest rozprawa w sondzie.-powiedziałą Vanesaa
- Dobzre pojadę. Musze złozyć zeznania.-powiedziała Gloria
- Poczekajcie tutaj uviorę sie.-powiedział gloria
Poszął do innego pomieszczenia.
- Martwie się o ojca i boję sie jutra.-powiedziała Vanessa
- Będzie dobzre kcoahnie.-powiedział cesar i przytulił Vanesse

Tymczasem do Laury przyjechał Ricardo. Rozmaiwali w salonie.
- Ja mam byc obecny na tej rozmaparwie?!-zapytał ricardo
- No a co. Myślałes,że cie to ominie?-zpaytaął Laura
- Ale co ja mam mówić?! Teraz jescez smierc Fuentesa.panikowal ricardo
- Ale ty uważasz,że my naoarwde będizmey obecni w sądzie?-zpaytała Laura ze śmiechem
- No nie mów,że chcesz uciec.-powiedział Ricardo
- Tak i ty mi w tym pomożesz.-powiedziała Laura
- Co takiego?! Jka chesz to zrobić?!-zpaytał Ricardo zdenerwowany
- Poristu jadąc niby do sondu ucekneimy gdzies indziej musimy uciec z maista i tyle.-powiedziała Laura
- Myślisz,że to takei łatwe? A co z małą?-zpaytał Ricardo
- Wezmiemy ją ze soba.-powiedziała Laura
- Narzasz dziecko.-powiedział Ricardo
- Przestan!!! Nie wiedziąłm,ze jestes takim tchórzem.-krzyknęła Laura
- Musze uciec bo napewno nei wygrałabym tej rozprawy.-powiedziała Laura

Tymczasem do szpitala przyjechaął Gloria wraz z Cesarem i Vanessa.
- Mmao jak dobzre ż ejestes.-powiedziała Julia przytulając matkę
- Co z ojcem?-zapytaął Vanessa
- Czekamy cały czas. Nie dostalismy jeszcze żadenj informacji.-powiedziała Lorena
- Mamo domyślamy sie,ze ojciec ma kłopoty z alkoholem.-powiedziała Julia
- Sama już nie wiem...-powiedziała Gloria
- Wiesz mamo ja ci wierze...-powiedziała Julia lecz nie zdązryłą dokończyć z sali wyszedł lekarz
- Co z tatą?-zapytał Mauricio
- Spokojnie to nic groznego. Chociaz w pewnym sensie.-powiedział lekarz
- O co chodzi??-zapytał cesar
- Pacjent niedługo odzyska przytomność jednak ma powazne kłopoty z alkoholem. Prawdopodobnie jest uzależniony.-powiedział lekarz
N atę wiadomośc cała rodzina strasznei sie zmartwiła. Gloria była zrozpaczona....
- Czy mozemy wejść do ojca?-zpaytała Julia
- Tylko 1 osoba. Niestety ale niema czasu musimy zrobić jescze rózne inne badania.-powiedział Lekarz
- J apójde-powiedziała Gloria i poszła do sali
Gdy podesżła powoli do łóżka męża miaął mieszane uczucia. Zupełnie nie wiedziała co czuje...
Zobaczyła twarz męża i zaniemówiła po czym wybuchnęłą płaczem i wybiegła z sali.

Natępnego dnia wsyzscy jechali do sondu.
Vanesa,Cesar wraz z Gloria przyjechali do sondu gdzie reszta rodziny byął tam juz obecna.
- Witajcie dziekuje ze jesteście.-powiedziała Vanessa
- Zawsze mozęs zna nas liczyć.-powiedziała Lupita
- Poiwemy całą parwde o tej obiecie musi ponieść karę za to co zrobiła.-powiedziała Lorena
- Boje się.-powiedziała Vanessa

Tymczasem Laura ,Ricardo i dziecko jechali samochodem.
- Za tym skrzyzowaniem skdcisz w parwo i wjedzies zna most tamtędy nająłdtwij ywjedzimey z miasta.-powiedziała Laura
- Jestes pewna że chesz to zrobić?-zpaytł Ricardo
- Pewnei jedz. A ty badz spokojna.-powiedziała Laura do dziecka trzymajać je na rękach
Skręciając powoli nagle z tyłu włączyły sie syreny policji która jechał an nimi po kryjomu.
- O cholera!!!-powiedziała Laura
- Co mam robić?!-zapytał spanikowany Ricardo
- Jedz kretynie!! Uciekajmy szybko!!!-krzyczyałą Laura
Ricardo przyspieszył i zaczęli uciekac przed policją która jechaął za nimi....................
c.d.n
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genesis
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 7340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:32:15 28-02-08    Temat postu:

Omg..!!Coza odcinek.!!
I taki długi,widze prośba spełniona.xD
Kiedy wszedł do bióra ujrzał ojca kompeltnie pijaengo ledwo przytomnego.
- Ttato!-krzyknął mauricio i podbiegł do ojca
Pablo ujrzał go i zemdlał.
Mauricio zawował sprz atającego by zadzownił po karetkę.

Może cała sytuacja nie jest śmieszna,ale jak sobie wyobraziłam Pabla mdlejącego na widok syna
Oby nic mu nie było.!Uzakeżnienie.?!
No normalne moglam się tego spodziewać.!
Gloria zgodziła się ptzyjechać,no w zasadzie nie miała wyjścia..xD
Kochama Pabla i niedługo zapewne się pogodzą.xD
- To parwda. Ojciec ma romans.-powieziała Julia
- Jestes pewna?? Skąd to wiesz?-zpaytaął vanessa
- Byłam w firmie by zoabczyć sie z ojcem weszłam do jegpo biór ai ujzraął go całującrgo siez ta Elisą.-powiedziała Julia i po policzkach spłynęły jej łzy
- Mama miała rację jak on mógł.-powiedziała Vanessa

Czy Pablo odzyska ich zaufanie.?!Nie byłabym tego taka pewna.!
No wypadek również dużo zmienil.xd^^
O mój Mauricio..!!!
Vanessa,Cesar,Diego i Lupi,Julia i Mauricoi wszyscy to ciężko znoszą...
I tak niebawem ujrzę Pabla w kółeczku AA..
Omg.Laura chcę uciec.?!
Oby im się to nie udało.!!
- O cholera!!!-powiedziała Laura
- Co mam robić?!-zapytał spanikowany Ricardo
- Jedz kretynie!! Uciekajmy szybko!!!-krzyczyałą Laura
Ricardo przyspieszył i zaczęli uciekac przed policją która jechaął za nimi....................

Oby policja ich dogoniła.!xD
Ja juz chcę,aby Vannesa urodziła.!
I żeby wszyscy byli juz nareszcie szczęśliwi.
Trochę sobie na to poczekam.xD
Jestem ciekawa jak przebiegnie rozprawa.xD
Mam nadzieje,że odcinek będzie szybko.?xD
Bo ja zawsze czekam.xD:)
Ogólnie odcinek extra.!
Oby takich więcej.!
Pozdrawiam..;* =*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samanta.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 11613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:41:42 28-02-08    Temat postu:

Super odcinek.Bardzo długi i dobrze:))))
mam nadzieje ze Laurze nieda sie uciec!!!! Policja mosi ją dorwac !
Pisz szybko news;) Pozdrawiam ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 0:12:58 02-03-08    Temat postu:

No to to ja rozumiem... Co prawda dłuuugo mnie tu nie było, ale otrzymałem dłuuugi odcinek No ibardzo ciekawy. Intryga Elisy nabrała rumieńców i w zasadzie Pablo jest ugotowany, ale jeszcze wszystko może się odwrócić. Może ten wypadek, wcale nie jest tragedią. Może jest początkiem czegoś nowego?

Lauruśka wieje, jak najdalej, ciakawe dokąd zajedzie. Pisz takie odcinki, jak ten aż się prosi, żeby je czytać hehe

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27, 28, 29, 30  Następny
Strona 26 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin