Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szkoła życia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

jak oceniasz telenowele?
super, świetna - czekam z niecierpliwością na następny odcinek
83%
 83%  [ 30 ]
podoba mi się
5%
 5%  [ 2 ]
może być
2%
 2%  [ 1 ]
kompletnie mi sie nie podoba
8%
 8%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 36

Autor Wiadomość
RosalindaYPedroJose
Komandos
Komandos


Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: 8:33:46 03-03-08    Temat postu:

świetna tela. KONTUNUJ GDYŻ JĄ UWIELBIAMY:*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justysiek21
Komandos
Komandos


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: 12:18:45 03-03-08    Temat postu:

świetna telka naprawdę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~Marichuy~
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 10 Wrz 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:14:10 03-03-08    Temat postu:

tak narazie wygląda mundurek w wersji dziewczęcej, wersja chłopięca różni się jedynie tym że mają spodnie czarne a nie spódniczki

[link widoczny dla zalogowanych]

(różnice do stroju z Rebelde - jest czarny a nie granatowy, bardziej czerwony krawat i bardziej wyraźny niebieski)


Ostatnio zmieniony przez ~Marichuy~ dnia 22:15:49 03-03-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~Marichuy~
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 10 Wrz 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:43:28 04-03-08    Temat postu:

Odcinek 8

Santos siedział sam w pokoju. W jego myślach wciąż krążyła Eliza.: „Tyle lat się znamy. Jaki ona piękny uśmiech. Czemu jej wcześniej nie zauważałem”. Nagle się poderwał:
-Nie, muszę przestać o niej myśleć. Muszę coś zrobić! Muszę jej powiedzieć, ale... Nie, lepiej nie, zrobię porządki i uspokoję nerwy, albo nie, zrobię pranie i zastanowię się co dalej, pozmywam naczynia, i... -ach tu nie muszę zmywać (w bidulu każdy musiał myć po sobie)
-Nic nie wymyśliłem. A co mi tam. Idę spać. - rzucił się na łóżko. -Nie! Nie zasnę
Reszta wieczoru minęła na myśleniu o Elizie, ale tez o tym jaka ona była radosna gdy rozmawiała z Jakiem.

W kawiarni:
-Hej! Może się dołączycie do nas? - spytał Banji Cami i Luise. W rękach trzymał karty. -Może zagracie z nami?
-Czemu nie! I tak same nudy tutaj. -odpowiedziała Cami
Feli: -Nie dogadujecie się z Dul, Anahi i Maite?
-Nie są złe, ale wolimy własne grono.
Niedługa chwilę potem wszyscy rozeszli się do swoich pokojów.

Ranek
-Jasny gwint! Te mundurki są okropne -powiedziała Dul.
-Nie byłyby złe, gdyby nie ten czarny kolor, fatalny, i nie pasuje mi tu ta koszula, jest taka nijaka -powiedziała Eliza
-Masz racje. Miejmy nadzieje że się to zmieni -powiedziała Anahi
Eliza: -Ja miałam w szkole takie fajne szre spódniczki z szelkami i białe bluzki a do tego apaszkę. Naprawdę były fajne i wszystkim się podobały. Tu mnie kolor odstrasza.

Poncho do Uckera: -No i muszę ubrac te moje stare wytarte buty od Diora, a nie wyglądają najlepiej.
-Narzekasz, masz je przecież tylko od miesiąca inni tak dobrze nie mają.
-Powiem Ci jedno. Zachowujesz się jak baba. -skwitował Chris i piskliwym głosem zaczął mówić: -Nie, ten jasny różowy mi nie pasuje, proszę o ten troszkę ciemniejszy albo nieon też nie pasuje do mojej torebki, jednak ten jaśniejszy lepiej. - razem z Uckerme zaczęli się śmiac

-Jake, jak tam Twoja Eliza? -spytał Feli.
-Ona nie jest moja.
-Ale wczoraj cały wieczór siedzieliście razem jak papużki, a ty byłes tak w nią zapatrzony -westchnął z uśmiechem benji.
-Nieprawda! Po prostu dobrze się nam rozmawia.
-No jasne, a ja jestem Ricky Martin. -roześmiał się.

Po śniadaniu wszyscy udali się do klasy. Mieli mieć swoje pierwsze zajęcia, lekcje etyki. Prowadził je przystojny profesor. Wiadomym dla wszystkich było to, że połowa dziewczyn do niego wzdychała.
-Witam państwa na pierwszych zajęciach. Jestem Oscar gerrero i będę was uczył etyki. Mam nadzieje że miło spędzimy ten czas i wyniesiecie sporą wiedzę z moich zajęć. -uśmiechnął się do nich. -Ale zanim przejde do tematu zajęć sprawdzę obecność. - tu wyciągnał dziennik zajęć – Anahi Puente.
-Jestem.
-Dulce Puente .... -odczytywała dalej listę -klasa liczy 25 osób.
Anahi nachyliła się do Dul i szepnęła: -Ciasteczko z niego.
-Jest niezły, ale nie wiem czy lepszy od tego nowego z historii.
Santos, który usiadł za Elizą, rzucił jej karteczkę.
„Dawno nie rozmawialiśmy, może po lekcjach usiądziemy gdzieś i sbie pogadamy. Santos”
Na Elizy twarzy namalował się uśmiech, ale tego Santos nie dostrzegł. Szybko mu odpisała, ale on takiej odpowiedzi się nie spodziewał: „Chętnie, ale już umówiłam się z Jakiem na popołudnie, może kiedyś indziej”.

Lekcja minęła im dość szybko, cały czas słuchali wywodu profesora. Zdziwili się mocno gdy na koniec zajęć dostali już do napisania referat na dwie strony o swoim stosunku do rodziców.
-Musicie się wziaść do pracy już od początku roku. Przygotujcie się, że po każych zajęciach będziecie mieć coś zadane. Do widzenia. -i profesor wyszedł z sali.
-Nieźle, pierwszy dzień, pierwsza lekcja i pierwze zajęcia. -powiedziała Maite.

-Co teraz mamy? -spytała Dul.
-Zgodnie z tym co na planie to sztukę. -powiedziała Anahi.
Ucker się wtrącił: -Jak będziemy musieli kogoś namalowac to chętnie ci popozuję. - usmiechnął się do Dul.
-Chyba się do nieczgo innego nie nadajesz. Jak co to ja już wiem kogo namaluję i to na pewno nie będzie taki pajac jak ty. -jej myśli powędrowały w stronę Benji'ego. W sumie to nie zwracała na niego uwagi podczas obozu, nawet ją denerwował, ale teraz gdy bardziej skupił się na Luisie... chciałaby teraz aby to z nią tak rozmawiał i się uśmiechał...

-No to jak Luisa, pójdziemy pograć w bilard po zajęciach- spytał Benji.
-Chętnie, ale nie umiem zbyt dobrze grać -odpowiedziała. Podobał jej się, był przystojny, miał bogatych rodziców i co najważniejsze był strasznie przystojny.
-Ja ci chętnie pomogę. -uśmiechnął się.

Wszyscy udali się do klasy od sztuki. Różniła się tym, że nie było tam standardowych ławek, lecz małe stoliczki krzesełko i sztalugi. Po chwili do sali weszła pani Norma, uśmiechnęła się do nich.
-Dzień dobry. Myślę że mija wam ciekawie dzisiejszy dzień.
Zaczęła chodzić po klasie i roznosić książki „Sztuka starożytna”.
-Na moich zajęciach poznacie tachniki rysowania, malowania ale również historię sztuki od samego początku. Zaczniemy więc od starożytności. Proszę otworzyc na stronie 5 ...
Lekcja minęła na analizowaniu obrazów różnych artystów, i... zadaniu zadania: 1 strona o wybranym artyście.
-Po prostu git. Co jeszcze dziś mamy bo ja już mam dośc. -powiedział Chris.
-Nie przesadzaj, zadanie od pani Normy jest nienajgorsze. -rozmażony powiedział Poncho.
-No jasne! -klepnął go po plecach i odszedł rozmażony.

To były ostatnie zajęcia tego dnia, więc wszyscy się rozeszli na różne strony. Anahi z Dul i Mate udąły się do kawiarni.
-Co podac? -spytała Natasha.
-Coś niskokalorycznego i wodę -powiedziała Dul.
-Ja poprosze to ciastko czekoladowe wygląda przepysznie, -powiedziała Maite.
-Wiesz ile to ma kalorii? Na pewno mnóstwo. -powiedziała Dul.
-Nie słuchaj jej. Ona tak zawsze bo nie lubi jak ktoś je przy niej coś słodkiego. Ale ja chyba też je wezmę. I herbatę.
-Zaraz wam przyniosę. -Natasha uśmiechnęła się i odeszła
Po chwili wszystkie się zajadały, Maite i Anahi ciastem, Dulce sałatką. Nagle wszedł Benji z Luisą i skierowali się do sali gier.
-Zaraz wracam! -powiedziała Dul i wyszła.
Ucker który właśnie szedł w ich stronę: -Gdzie ona się tak śpieszy?
-Bo ja wiem. -poweidziała Anahi.
....


Nowa postać:

nauczyciel etyki Oscar Gerrero -Jaime Camil
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez ~Marichuy~ dnia 10:53:06 04-03-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justysiek21
Komandos
Komandos


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: 11:59:32 04-03-08    Temat postu:

niezły ten nauczyciel odcinek śliczny jak zawsze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aleksa
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:49:43 04-03-08    Temat postu:

Kolejna świetna telka młodzieżowa z bohaterani z rebelde, których uwielbiam, czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki....

postaram się regularnie komentować, jak tylko będe miała czas...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RosalindaYPedroJose
Komandos
Komandos


Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: 13:03:40 04-03-08    Temat postu:

świetny odcinek czekamy na koljeny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~Marichuy~
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 10 Wrz 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:52:37 05-03-08    Temat postu:

Odcinek 9

-Jaki to jest pajac? Nie wytrzymam po prostu.
-Co się stało Dul? -spytała spokojnie Maite.
Dulce chodziła w kółko po pokoju: -Ten głupek Ucker. Poszłam na bilard. Spytałam Benji'ego czy moge się do nich przyłąćzyć, on powiedział, że jasne. Po chwili podszedł Ucker i też się przyłączył, graliśmy więc ja z Uckerem i Benji z Luisą.
-To przecież nic strasznego.-powiedziała Maite.
-Chwila. To nie wszystko. Gdy tak graliśmy, ta pokraka powiedziała, jaką piękną parę tworzy Benji z ta szmatą. A ten powiedział:”Serio? Też tak myślę” i objął ją. Od tej chwili zaczęli się zachowywać jak para a ja myślałam że zaraz ukatrupię tego pajaca.
-Co ja słyszę?- powiedziała Anahi któa przed chwilą weszła do pokoju. -Mamy parę w szkole. Jeden z przystojniaków z zarozumiałą jędzą. No to się dobrali. -roześmiała się. Przejmujesz się. Lepiej się weź za lekcje bo jutro mamy lekcje z podobno straszną jędzą od matmy no i z tym nowym od historii, a już dziś nam mnóstwo zdali, co będzie jutro.
-Ty i nauka? Pierwsze słyszę. -na Dul pojawił się uśmiech
Anahi usiadła przy biurku, przy laptopie i wyciągła książki: -Ja w tym roku nie mam zamiaru zawalić jak ostatnio i poprawiać wszystkiego. Nie wiem jak ty.

W pokoju Feli i Benji'ego
-Chłopie! Gratulacje!
-Żebyś wiedział. Niezła laska została moją dziewczyną- uśmiechnął się. -Trzeba było widzieć mine Dul gdy to usłyszała. Szczena jej po prostu opadła.
-Mi się zawsze wydawało, że ona cie kręci ardziej niż Luisa.
-Bo tak jest, olała mnie gdy startowałem do niej. Luisa mnie tak łatwo nie odepchnęła. Ale coś mi się zdaje, że ucker do niej startuje.

-Luisa, przecież przez cały obóz zawijałaś, że to pajac do potęgi „entej”, a teraz z nim chodzisz. Umawiałyśmy się, że nie będziemy kręcić z chłopakami z klasy. -powiedziała Cami.
Luisa się roześmiała: -Chcesz znać prawdę. Zrobiłam to by wkurzyć Dul. Benji jest niezły ale kogo innego mam na oku. Zauważyłam od razu jak przyszła że coś tam czuje do Benji'ego. A nie lubię jej. Jest taką zarozumiałą lalunią. Więc doszłam do wniosku, czemu nie zrobić na opak i zacząć chodzić z Banejim
-Toś mnie mocno zaskoczyłaś. A już myślałam że się zadużyłaś.
-Nie jest zły, jest strasznie przystojny, ale zbyt pewny siebie. No i nawet nieźle całuje.

Eliza siedziała na zewnątrz. Jak zwykle miała ze sobą blok i ołówek. Zawsze szkicowała coś zacięcie. Tylko sztuka się dla niej liczyła. Ale teraz zacięcie o kimś myślała i nie mogła się skupić: „Czemu on? Zawsze miał wokół siebie wianuszek dziewczyn, na mnie nie zwracał najmniejszej uwagi. Nie, ja nie mogłam się w nim zakochać. To niemożliwe. Ale on ma taki słodki uśmiech i piękne oczy. Nie. Muszę przestać o nim myśleć”
-Cześć Eliza! Jak tam. Znowu coś rysujesz? -podszedł do niej Jake.
-Mówiłam ci że to najbardziej lubię. -uśmiechnęła się do niego. „Już wiem jak zapomnę o Santosie” -pomyślała.

W pokoju Santosa Uckera i poncho panował rozgardiasz. Przyszedł Chris i odbywała się wielka bitwa na poduszki.
-Chris Gato! -drzwi się otworzyły i weszła sekretarka -Co tu się dzieje? Zachowujecie się jak dzieci.
Chłopcy uspokoili się. Chris: -Tu jestem.
-Twoja mama przyszła i chce się z tobą widzieć. Lepiej się pośpiesz i popraw te potargane włosy. -i wyszła z pokoju.
-Idź do mamusi.- reszta się roześmiała.

W pokoju „odwiedzin”, który mieścił się obok pokuju dyrektora. To tu można było w spokoju porozmawiać z rodzicami.
-Witaj kochanie. - matka Chrisa podeszła do niego i ucałowała go w policzek.
-Co ty tutaj robisz? Przecież niedawno się widzieliśmy.
-Niedawno? Tydzień temu. Jesteś dla mnie przecież najważnieszy. -powiedziała -Poza tym chciałam cię zobaczyć przed wyjazdem.
-Wyjeżdżasz? Znowu?
-Tak. Mam pokaz w Mediolanie a potem w Rzymie. Nie będzie mnie miesiąc, dlatego przyszła. Lecę jutro.
-No tak. Ja muszę gnić w szkole, a ty się będziesz dobrze bawić. - w tym momencie zrobił głupi wyraz twarzy. -A co na to tato?
-Znasz tatę. Chce abyśmy byli szczęśliwi. Wie że kocham moją pracę.
-No jasne. Pracę. Pokazywanie się półnago na wybiegu w otoczeniu równie półnagich mężczyzn. Nie ma co.- powiedział drwiąco.
-Jak ty się do mnie odzywasz. -widac było oburzenie na twarzy Palomy.
-Mówię to co myślę. Tak jak uczył mnie dziadek. No to pa. -podszedł pocałował w policzek i wyszedł z pokoju.
„Jakbym nie wiedział dlaczego jedzie. Ciągle się kłóci z ojcem. Mogliby się dogadać” -myślał idąc do swojego pokoju. Od razu rzucił się na łóżko, nie zwracał w ogóle uwagi na Benji'ego i Feli'ego którzy właśnie się ścigali w Formule 1 na kompach.

Następnego dnia czekała ich miła niespodzianka. Wywieszono listę zajęć pozalekcyjnych. Są nieobowiązkowe, ale tylko dwa liczące się: sekcaj sportowa i taneczna. W obu z powodu dużej ilości chętnych zachodzi konieczność przeprowadzania eliminacji. Nie każdy może się do nich dostać. Co dziwne, eliminacje przewidziano już na popołudnie.

nauczycielka matematyki- Jose Gomez -Maya Mishalska
[link widoczny dla zalogowanych]

Paloma -matka Chrisa (Paola Rey)
[link widoczny dla zalogowanych]

sekretarka Angie Lopez -Angie Cepeda
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justysiek21
Komandos
Komandos


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: 12:15:54 05-03-08    Temat postu:

ładna jest ta matka Chrisa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aleksa
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:18:50 05-03-08    Temat postu:

świetny odcinek, czekam na następny i na eliminacje do sekcji tanecznej...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:10:03 05-03-08    Temat postu:

Swietne odcinki przegapiłam , ale są fajne i juz nadrobiłam Dul i Benji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WhiteAngel
Idol
Idol


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:16:36 05-03-08    Temat postu:

Swietna telenowela i fajny odcinek.Napewno będe czytać.Czekam na new.Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~Marichuy~
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 10 Wrz 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 8:06:51 06-03-08    Temat postu:

Wszystkim tym co się podoba moja telenowela dziękuję za komentarze, mam nadzieję że dzisiejszy odcinek również wam się spodoba. Pozdrawiam

Odcinek 10
Nikomu z 1 klasy nie chciało się wstać. Mieli zacząć zajęcia o 8.00. jednak zebrali się po śniadaniu w sali od matematyki. Czekało ich pierwze spotkanie z panią Gomez. Od starszych roczników wiedzieli że jest bardzo wymagająca, surowa i należy zachowac absolutną ciszę podczas jej zajęć.
Zajęli miejsca.
-No to ciekawe co nas czeka. -powiedział Feli. -Jeśli jest taka jak mówią to będzie fatalnie.
Santos do Elizy:
-Masz dziś czas popołudniu. Może poszlibyśmy na spacer. -ale nie usłyszał odpowiedzi bo w tym momencie weszły 2 kobiety: ich wychowawczyni i wysoka blondynka.
-Witam kochani! Zanim zaczniecie lekcje mam dla was ogłoszenie. Dziś zaczyna się nabór na zajęcia pozalekcyjne, można się zapisywać. Popołudniu odbędą się eliminacje do grupy tanecznej i sportowej, tam zawsze jest dużo chętnych. Więcej wam nie przeszkadzam.
W sali zapanował gwar, wszyscy zaczęli rozmawiac o tym gdzie się zapisać.
-Cisza! -powiedział mocnym ale opanowanym głosem i wszyscy jej posłuchali. Teraz już spokojnie, ale twardo mówiła: -Dzień dobry wszystkim. Jestem Jose Gomez, będę was uczyła matematyki. Liczę że przyłożycie się do przedmiotu, bo matematyka jest najbardziej przydatną rzeczą. Widze że wszyscy maja podręcznik, więc może od razu przejdziemy do tematu lekcji ...
W tym momencie, zaczęli przepisywac definicje, twierdzenia, i robic zadania. Wszystkich to strasznie nużyło, nikt nie miała zamiaru również się odzywać, bo bał się skarcenia.
Pod koniec zajęć, pani Gomez wstała :
-Na zadanie proszę zrobić strone 4 i 5 ze zbioru zajęć na jutro, no może na pojutrze bo dziś i tak pewnie nie zdążycie, ale to jedyny raz kiedy wam daruję. - wzięła torbę i dziennik i wyszła z sali.
-Ufff..! -westchnął Poncho. -Ta baba jest nienormalna. 2 strony na pojutrze, przecież to około 30 zadań.
-No nieźle zaczęła -powiedział Ucker. -i zwrócił się do dziewczyn: -To wszystkie macie zamiar rywalizować?
-Ja z Dul na pewno.- powiedziała Anahi.
-Wy? Nie macie szans. Tam nie przyjmują łamag -powiedziała Luisa.
-Kochanie, wiadomo że ty się dostaniesz -powiedział Benji i wziął Luise pod ramię, kątem oka spojrzał na Dul. Wyraźnie był zadowolony z tego że ona spojrzała na nich ze wściekłą miną.
-A ty Eliza i Maite? -spytał Chris.
-Ja się do tego nie nadaję- powiedziała Eliza.
-Ty? Jak najbardziej. Taki cukiereczek musi spróbować – powiedział Santos i uśmiechnął się do niej, a jej twarz oblał rumieniec.
-No pewnie że spróbuje, pójdzie ze mną. -odparła Maite. -A wy chłopaki wybieracie się na sportowe?
-Jasne, ja kocham rywalizację -powiedział Poncho.
-Tak, ty lubisz rywalizację, a najbardziej taką czy masz ładniejsze buty albo koszulkę od kogoś tam.- powiedział Ucker i roześmiali się wszyscy.
Po chwili wszyscy ruszyli do sali od historii.

Lekcja historii minęla im bardzo szybko. Wszystkie dziewczyny patrzyły na pan od historii jak w obrazek, ale gdyby je spytac co naprawdę mówił to pewnie by nie wiedziały co powiedzieć. Trudno się dziwić. Mówił powoli ale tak aby powiedziec wszystko szczegółowo i pokazać każdą ważną rzecz na mapie. Chłopcy szepatami rozmawiali o popołudniowych eliminacjach. Gdy zabrzmia dzwonek profesor wstał i powiedział: -Nie zadam wam dziś żadnego zadania domowego, bo widzę że myślami jesteście już na boisku czy sali gimnastycznej. Ale następnym razem dostaniecie podwójne. Do widzenia i powodzenia.
-On jest super. -powiedziała Dul.
Wszyscy wyszli z sali aby przygotowac się do eliminacji i zapisac się na inne zajęcia.

-Co mam na siebie ubrać? -Dulce zaczęła wyrzucać z szafy wszystko jak leci
-Eee... Uspokój się! Co ty w ogóle wyrabiasz? -spytała Maite
-Jak to co? Przecież nie pójdę w byle czym. To musi być coś ekstra, tak aby wszystkim szczeny opadły, a w szzególności to tym dwóm wiedźmom.
-A czytałaś tą kartkę z zajęciami?
-No pewnie. Zaczyna się za godzinę, więc daj spokój bo się ni ewyrobię z czasem.
-No ale nie przeczytałaś chyba dokładnie. Tu pisze że obowiązują tylko i wyłącznie stroje na wf czyli spódniczki i koszulki, a chłopców spodnie i koszulki.
-Co? -na chwilę Dul zamurowało, po czym szybko podbiegła do maitei wyrwała kartkę -Jak to? To niemożliwe?... A jednak.

Chłopocy zgodnie z instrukcjami pojawili się w komplecie na boisku. Zebrali się ich sporo: skład drużyny z poprzedniego roku (oprócz absolwentów oczywiście) oraz chętni pierwszoklasiści (czyli wszyscy). Po chwili pojawił się ich nauczyciel wf-u i opiekun sekcji :Pablo Meyer.
-Witam wszystkich chętnych do uczęszczania na te zajęcia. Niestety nie mogę wziąsć wszystkich dlatego przejdziecie selekcje. Zapomniałbym: nazywam się Pablo Meyer. Zaczniemy od rozgrzewki, potem testu sprawnościowego, ćwiczen w parach i zagramy w coś. No to jak zaczynamy?
-Tak jest, psorze -odpowiedzieli.

Test mijał długo, w połowie już wszyscy byli padnięci, ale dawali radę dalej. Gdy skończyli większość padła na murawę. Byli wykończeni, poobijani (niektórzy się powywalali),
-No chłopcy, możecie być z siebie dumni> Jutro wywieszę listę. Do widzenia.

-Ja nie mogę nie mam siły na nic. Ide pod prysznic i spać -powiedził Ucker.
-No prysznic i lulu to najlepsza rzecz na świecie, dobrze że nie ubrałem tej super koszulki w paski bo by już się chyba nie nadawała do użytku. -powiedział Poncho
-A ty znowu swoje -roześmiał się Ucker z Chrisem i Santosem.

Popołudniu na sali gimnastycznej poczęły się zbierać dziewczyny. Eliza stała w grupie wraz z Maite, Anahi i Dul: -Nie wiem co tu robię. Ja na serio niepotrafię tańczyć.
-Każdy potrafi tylko trzeba chcieć. Po prostu potraktuj to jako nowe doświadczenie, jak zabawe. -powiedziała Anahi – I nie przejmuj się czyims gadaniem.
Dul popatrzyła w stronę drzwi: -Patrzcie ida dwie lalunie. - N asale weszły, a raczej wkroczyły siostry. Po chwili za nimi weszła zgraban ładna kobieta.
-Dzień dobry! Nie spodziewałam się że aż was tak dużo. -Uśmiechnęła się promiennie – Nazywam się Veronica Meyer, będe z wami prowadziła zajęcia taneczne, ale również wf. Mam nadzieję że miło spędzimy razem czas. Teraz jednak czas na mniej przyjemną część. Mam z was wszystkich wybrac najlepsze do zespołu. A najlepszy to test przy muzyce. Pokaże wam kroki, przećwiczycie chwile a później mi pokażeci pokolei. No to zaczynamy.
Dziewczyny ustawiły się w rzędy a pani Veronica stanęła za nimi i pomału zaczęła pokazywać kroki. Próbowały zapamiętać jej kroki. W pewnym momencie ktoś upadł. To była Cami:
-Podłożyłaś mi nogę! -swoje słowa skierowała do Dul. -Patrz na moje kolano, obiete jest przez ciebie.
-Ja? Nie mogłam, cały czas patrzę przed siebie i powtarzam kroki. -odpowiedziała.
-No to ja mam zwidy niby. - krzyknęła.
-O co chodzi dziewczynki, uspokójcie się? - powiedziała pani Veronica.
-To przez nią się wywaliłam.
-A ktoś to widział? -spytała psorka
-Eliza, ty ćwiczyłas obok Dul na pewno coś widziałaś? -powiedziała mocnym tonem Cami
....

Nowe postacie

państwo Meyer

nauczyciel wf-u Pablo Meyer -Reynaldo Gianecchini
[link widoczny dla zalogowanych]

nauczycielka wf-u Veronica Meyer -Lucero
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RosalindaYPedroJose
Komandos
Komandos


Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: 8:15:53 06-03-08    Temat postu:

świetny odcinek czekamy na new z niecierpliowścia. Dul zazdrosna piękne;];]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aleksa
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:20:25 06-03-08    Temat postu:

nooo... dul zazdrosna, fajnie... ciekawie co powie Eliza, czy obroni dul czy nie?? czekam na new..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 3 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin