Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uwaga! Nadchodzi tata!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KaeMWu
Cool
Cool


Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:22:23 15-05-09    Temat postu:

Kolejny odcinek... postaram się w weekend. Ostatnio wena mnie opuściła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Cool
Cool


Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:30:23 15-05-09    Temat postu:

Jak nie wiesz o czym pisać, to pisz o seksie.
Mi takie tematy zawsze się podobają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaeMWu
Cool
Cool


Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:07:41 18-05-09    Temat postu:

ODCINEK 3

- Chcą państwo znać płeć? – Zapytała pani doktor.
- Tak. – Odpowiedzieli jednocześnie.
- Będą państwo mieli syna.

Ucker przez chwilę poczuł się, jakby ziemia pod nim rozstępowała. Oboje wpatrywali się z niedowierzaniem w nieduży ekran, na którym widzieli swoje maleństwo. Słyszeli bicie jego serduszka i po raz pierwszy oboje poczuli bezgraniczną miłość do swego pierworodnego.

Całą drogę milczeli. Ucker przekręcił klucz w zamku, przepuścił Rebecę w drzwiach po czym sam wszedł. Kiedy już się rozbierał, zadzwoniła jego komórka.

- Słucham?
- …
- Mówi pan serio?
- …
- Tak oczywiście. Do poniedziałku.

Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
- Co się stało? – Zapytała Becky.
- Zaczekaj. Zaraz wrócę i wszystko Ci opowiem!
Chłopak w akcie radości cmoknął dziewczynę w policzek, po czym wyleciał z mieszkania jak oparzony. Rebeca wiedziała, że stało się coś ważnego. Nawet podejrzewała co to może być. Postanowiła po raz pierwszy zaryzykować, podwinęła rękawy i udała się do kuchni.

Kiedy Christopher stanął w progu mieszkania poczuł zapach spalenizny.
- Co tak śmierdzi? – Zapytał, wchodząc do kuchni.
- Nic, nic! – Spanikowana dziewczyna zasłoniła sobą kuchenkę.
- Na pewno?
- Tak, tak. Idź do salonu, zaraz przyjdę.
Chłopak bez słowa poszedł tam, gdzie nakazała mu Rebeca.

Na stole były dwa nakrycia. Ucker postawił butelkę szampana, a chwilę później weszła Rebeca z dwoma salaterkami, wypełnionymi po brzegi sałatkami. Zaraz doniosła jeszcze kilka innych naczyń i stół był już suto zastawiony.
- Nie wiedziałem, że umiesz gotować. – Christopher był wyraźnie zaskoczony widokiem kolacji.
- Bo nie umiem. Jedyne danie którego kiedyś się nauczyłam gotować, spaliło się, więc szybko znalazłam w Internecie parę przepisów i… Co to jest? – Wskazała na butelkę szampana.
- No właśnie… - Chłopak podszedł do stołu, chwycił butelkę, a gdy otworzył nalał do dwóch kieliszków, po czym jeden podał Becky.
- Ale… przecież ja nie mogę… - Odpowiedziała zmieszana.
- O cholera! Zapomniałem! Przepraszam….
- Spokojnie, nic się nie stało. – Dziewczyna poszła do kuchni, a po chwili wróciła z dużym dzbankiem mrożonej herbaty, który postawiła na stole.

Rzucił spojrzeniem na butelkę, później na kieliszki i dzbanek. Wziął oba naczynia do rąk, po czym zdecydowanym ruchem przekręcił je o 180 stopni nad doniczką z kwiatkiem, stojącą na parapecie.

- Już wiem, dlaczego ten kwiatek ma się coraz gorzej, od kiedy tu mieszkasz.
- Kupię Ci nowy. – Powiedział, po czym nalał do pustych kieliszków zawartość dzbanka.

- Za co pijemy? – Zapytała dziewczyna.
- Są dwie okazje. Po pierwsze dostałem pracę…
- Gratuluję! Co to za…
- Później Ci powiem. Po drugie… będziemy mieli syna. – Mówiąc to zbliżył się do dziewczyny i niepewnie wyciągnął rękę w kierunku jej brzucha. – Mogę? – Zapytał.
Lekko kiwnęła głową, co dawało mu przyzwolenie. Położył swoją dłoń i oboje poczuli lekkie kopnięcie.

Tego wieczora dużo rozmawiali i śmiali się. Odkryli, że mrożona herbata z kieliszków smakuje zupełnie inaczej niż zwykła.

- Nadal mi nie powiedziałeś, co to za praca. – Stwierdziła panna Rey.
- Ach to nic takiego… będę robił zdjęcia w jednym z brukowców…
- A masz w tym w ogóle jakieś doświadczenie?
- Kiedyś, kiedy ojciec narzekał, że nic nie robię całymi dniami, kupiłem najdroższą lustrzankę jaką mieli w sklepie i zapisałem się na kurs. O dziwo go ukończyłem i dostałem jakiś durny certyfikat…
- Jak długo trwał ten kurs, że wytrzymałeś?
- Trzy miesiące.
- Och! To faktycznie przeżyłeś prawdziwe męczarnie.
- Żebyś wiedziała! Instruktorka miała długie nogi, loki w kolorze blond i DUŻE, NIEBIESKIE OCZY.
- Co jest takiego w tych niebieskich oczach…
- Nie o te oczy chodzi.
- Aaa… no teraz rozumiem. Czyli lubisz długonogie blondynki?
- Można by tak rzec.
Dziewczyna wyraźnie posmutniała. Czy to dlatego, że sama miała ogniste loki i zaledwie 158 wzrostu?

Było już dobrze po północy, kiedy Becky położyła się do łóżka. Mimo tego, co czuła wcześniej, wcale nie była śpiąca. Leżąc wśród kolorowej, bawełnianej pościeli sięgnęła do szafki nocnej, by wyjąć z niej magazyny dla przyszłych mam. Nagle wyczuła pod palcami, coś znajomego w dotyku. Wyjęła to i zaczęła się wpatrywać.

Duża rzecz, ukryta w niewielkim opakowaniu. Dająca wiele przyjemności, lub wywołująca morze łez.
- Jak mogliśmy o Tobie zapomnieć? – Zwróciła się do trzymanej w ręku prezerwatywy i wróciły do niej wspomnienia…

Nie wiedząc jakim cudem tak szybko, znaleźli się w sypialni. Ich ubrania zrzucane szybko lądowały w przeróżnych kątach pokoju. Lekko pchnął ją na wielkie łóżko. Jego wargi pieściły każdą część jej ponętnego ciała. Była bardzo pewna siebie i tego co robi. Jemu chodziło tylko o jedno. Nie ważna była cała ta oprawa, która liczy się dla wielu kobiet. Wszedł w nią szybko.

Rankiem obudziła się w pustym łóżku. Czuła się, jakby jej głowa była dzwonem, w który ktoś silnie uderzał. Mimo ogromnego kaca doskonale pamiętała wydarzenia minionej nocy. Obróciła się na lewy bok i poczuła ten zapach. Zapach, którego już nigdy miała nie poczuć. Mocno się nim zaciągnęła po czym zobaczyła leżącą obok poduszki prezerwatywę. Zapakowaną, nie ruszoną. Wtedy zdała sobie sprawę, że nie planowała pierwszego razu w najbliższym czasie. Tak właśnie, pierwszego razu. Rebeca Rey oddała się pierwszemu poznanemu w klubie chłopakowi. Oddając się rozkoszy, jaką niewątpliwie był seks z tym nieznajomym, zupełnie zapomniała o jakimkolwiek zabezpieczeniu.

Ze zrobieniem testu postanowiła zaczekać do okresu, który miał się pojawić za niecałe trzy tygodnie. Nie pojawił się. Wiedziała, że jeżeli zaszła, urodzi i wychowa to dziecko sama. Nie będzie szukała sprawcy tego słodkiego skarbu, jakim niewątpliwie miało być Ono.

- Żałujesz? – Z zamyślenia wyrwał ją głos chłopaka.
- Co Ty tu robisz?
- Szedłem do łazienki, kiedy zobaczyłam, że pali się u Ciebie światło. Drzwi były uchylone… Spytałem, czy żałujesz.
- Że będziemy mieli dziecko?
- Tak.
- Nie. A Ty?
- Też nie.
Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech, po czym powiedziała: - Jestem zmęczona, pójdę już spać. Dobranoc.
- Dobranoc. – Odpowiedział, po czym wycofał się z pokoju. Kiedy zamknął za sobą drzwi, na jego twarzy pojawił się ogromny uśmiech.
- Chyba jest szczęśliwa. I nie żałuje. Nie żałuje! – Krzyczał w myślach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milka24
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z kontowni xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 6:58:59 18-05-09    Temat postu:

haha Nie załuje!!
jak to czytałam to sobie przypomniałam jak więż pisałam haha ciąza to jest jednak cudowny stan a badania USG to juz wogóle cos cudownego oczywiscie te co sie robi jak sie jest przy nadziei bo co trzeba przed nimi pic i pic i pic to juz nie są takie fajne hahahaha wiem cos o tym haha
super ze dostał prace bo by sie chyba zalamał
kwiatek... no cóz dziecko wazniejsze haha
nie wiem co więcej napisac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hope
King kong
King kong


Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 2373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:22:49 18-05-09    Temat postu:

oboje cieszą się, że będą mieli dziecko i nie żałują niczego
a szczególnie Christopher, no ale w końcu będzie miał syna

to teraz przydałby się jakiś ślub

biedny kwiatek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:08:29 18-05-09    Temat postu:

Synek jak fajnie! Heheh też mi się marzy chłopiec
A co do odcinka to ja zwykle super...Akcja z doniczką wymiata
Kurcze miedzy tą parką jest tak miło...Oby się nie zmieniło
Czekam na newsika
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madziunia19942
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:40:25 18-05-09    Temat postu:

Proszę o new !!!!!!!!!!!!!!! Genialne będą mieli synka;))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lost Princess
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 4406
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:31:26 18-05-09    Temat postu:

Cudny!!!!
Będzie synek... Fajnie
Kurde a ona zamiast wychodzić mógł dalej ciągnąć temat
Czekam na new który pojawi się .... ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:34:15 18-05-09    Temat postu:

Właśnie...Kiedy następny odcineczek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaeMWu
Cool
Cool


Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:02:43 18-05-09    Temat postu:

Dzisiaj dostałam nagłej weny i napisałam część w szkole, część siedzi mi w głowie. Przede mną duuużo nauki, ale może jutro uda mi się dokończyć odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:12:02 18-05-09    Temat postu:

Spoko więc czekam
Pozd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Karolcia*
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:17:54 18-05-09    Temat postu:

boski odcinek! dobrze, że nie użyli prezerwatywy hehe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaeMWu
Cool
Cool


Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:01:37 18-05-09    Temat postu:

Niespodzianka! Krótki, ale jest. Miłego czytania ;]

ODCINEK 4

Rebeca obudziła się dość wcześnie. Założyła na siebie szlafrok w krowie łaty, sięgnęła po pusty kubek, stojący na szafce nocnej i szeroko ziewając opuściła swoją sypialnię. W łazience pozbierała kilka koszul i kiedy wkładała je do kosza na brudną bieliznę znów poczuła ten zapach. Ten sam, który czuła na poduszce przed ponad pięcioma miesiącami. Na stole w kuchni zastała kubek, do połowy wypełniony ciepłą jeszcze kawą. Wylała ją do zlewu, wstawiła kubek do zmywarki i włączyła express do kawy. Przetarła stół wilgotną szmatką i zaczęła ustawiać na nim świeże pieczywo, sery, wędlinę i warzywa. Odruchowo nakryła dla dwóch osób. Za oknem panowała piękna pogoda, a kiedy podeszła by je otworzyć dostrzegła leżącą na parapecie komórkę. Sięgnęła po nią i wybrała numer przyjaciółki.

Rebeca razem z Annie śmiały się i plotkowały przy śniadaniu. Nagle Any, siedząca naprzeciw drzwi zamarła, z kanapką w dłoni. Trzeba przyznać, że wyglądało to dość komicznie.
- Co jest? – Zapytała rozbawiona widokiem przyjaciółki, Becky, upijając łyk kawy.
- Cholera! – Wrzasnęła panna Annie.

- Przepraszam, nie chciałem przeszkadzać. – Przemówił mężczyzna stojący w drzwiach z małym bukietem słoneczników. – Po prostu odwołali mi jedną robotę, później mam przerwę na lunch, a że byłem nie opodal pomyślałem, że… - Nie skończył, gdyż zaskoczona Any mu przerwała:
- Do jasnej Anielki, to znaczy, że On naprawdę tu mieszka?! – Oczy mało co nie wyskoczyły jej z orbit.

- Annie kotku, kiedy zaczniesz mi wierzyć? – Zapytała przyjaciółkę Rebeca.
- Zawsze miałaś bujną wyobraźnię. – Odparła dziewczyna, po czym sięgnęła po kubek.

- To może ja nie będę Wam przeszkadzał. – Ucker zaczął się wycofywać.
- Nie! – Wrzasnęła Rebeca. Po chwili jednak się zreflektowała: - To znaczy… zostań i zjedz z nami śniadanie. Wazony są na tej półce…
- Wiem gdzie są. – Odparł chłopak, po czym sięgnął po niewielkich rozmiarów różowe naczynie, nalał trochę wody z kranu, wstawił kwiatki i postawił na stole.
- Tak w ogóle… Chris, to Annie, moja przyjaciółka. Annie, to Christopher mój…
- Narzeczony. – Dokończył Bustamante, co wywołało zdumienie u ciężarnej.
- Zaraz, zaraz! Jak to narzeczony? – Wzburzona Rebeca aż wstała. – To my już planujemy ślub?
- Wydaje mi się to oczywiste od chwili, kiedy przekroczyłem próg tego mieszkania.
- Przekraczając próg tego mieszkania nie myślałeś o niczym innym niż swoim przyrodzeniu, które silnie domagało się seksu!
- Wczoraj twierdziłaś, że nie żałujesz!
- A co miałam powiedzieć? Że żałuję, ale skoro wpadłam to trzeba urodzić!
- Nie myślisz tak!
- A skąd możesz wiedzieć o czym ja myślę?! Ja przynajmniej robię to mózgiem.
- A ja za przeproszeniem niby czym?
- Ch*jem! – Wrzasnęła na niego, po czym wybiegła ledwie powstrzymując łzy. Przerażona Any spojrzała na niemniej niż jej przyjaciółka roztrzęsionego Uckera.
- To może ja do niej pójdę… Wiesz, musisz zrozumieć. Ciąża, hormony…
- Rozumiem. Zajmij się nią, ja muszę wracać do pracy. Dzięki za śniadanie. – Powiedział, po czym sięgnął po kurtkę, torbę ze sprzętem fotograficznym i wyszedł z mieszkania.

[link widoczny dla zalogowanych]

Leżała na łóżku, wylewając łzy w poduszkę. Prawą dłonią lekko gładziła brzuch. Czuła, że jej maleństwo jest niespokojne. – Moje dzieciątko… mój skarbeńku, czy czujesz… czy czujesz lęk? – Szeptem przemawiała do nienarodzonego jeszcze dziecka.

Annie usiadła na brzegu łóżka.
- Maleńka, co się z Tobą dzieje? – Zapytała przyjaciółkę.
- Boję się. – Wykrztusiła przez łzy.

Any przesunęła się i położyła głowę dziewczyny na swoich kolanach. Delikatnie gładziła jej włosy i wysłuchiwała tego, co mówiła…. Głosem, płynącym prosto z serca.

- Zawsze byłam sama. A teraz będzie dziecko… z dnia na dzień coraz bardziej kocham to maleństwo, które kwitnie we mnie, by kiedyś ujrzeć światło słoneczne i stawić czoła całemu złu tego świata. Stałam się odpowiedzialna za nowe życie… ograniczenie mojej wolności… słodki ciężar, który staje się coraz lżejszy każdego dnia, kiedy o tym myślę.
- Więc dlaczego tak bardzo się na niego zdenerwowałaś kiedy powiedział o ślubie? Czy to źle, że chce otoczyć dziecko miłością rodzicielską?
- Nie… po prostu… cholernie się boję tych wszystkich zmian. Ja go niewiele co znam, a mam zostać jego żoną. Matką jego dziecka. Odczuwam lęk przed tymi wszystkimi zobowiązaniami i obowiązkami… ale już najbardziej boję się… - Nagle umilkła.
- Czego się boisz?
- Że pewnego dnia pokocham go tak, jak On nie będzie umiał pokochać mnie.
- To nauczysz go swojej miłości.
- Boję się tego wyzwania, jakie staje przede mną.
- Rebeca Rey boi się podejmować nowe wyzwania? Co się dzieje z tą odważną dziewczyną?
- Może dojrzewa. Nosi w sobie owoc nieodpowiedzialności i fizyczności… pragnienia i pożądania. Nie miłości.
- A nie uważasz, że nic nie dzieje się bez przyczyny? Ja wierzę w to, że wszystko jest nam pisane z góry. Widocznie takie było Wasze przeznaczenie.
- Dla Ciebie wszystko jest takie łatwe…
- Bo życie jest łatwe. To my je niepotrzebnie komplikujemy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:09:25 18-05-09    Temat postu:

Oj trochę chyba ich poniosło...No ale cóż może w końcu uda im się dojść do porozumienia.
Podobało i się jak Rebeca mówiła do swojego dzidziusia...Słodziutkie
Czekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milka24
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z kontowni xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:31:12 19-05-09    Temat postu:

i o co ona tak darła na niego ryja? facet sie stara kurna bierze odpowiedzialnosc a ona tylko go zniechęca nie podoba mi sie jej zachowanie na siłe próbuje podtrzymac między nimi złą atmosferę! a przeciez mogą sie dogadac bez kłótni!!
rozumiem ze sie boi ale do cholery ale nie ma czego! zmiany sa duze ale ona ma faceta! inna by dziękowała Bogu ze jej koles nie wystawił dupą do wiatru! no taka prawda niech doceni to co ma bo w końcu on zacznie doceniać walory kogos innego a ona zostanie z ręką w nocniku!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin