Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"W rytmie miłości" -I TELA I ANKIETA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malisa
Idol
Idol


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:15:22 12-04-07    Temat postu:

Odcinek 62
Miesiąc później.
Nadszedł długo oczekiwany przez wszystkich dzień.
Kate stała w swoim domu bardzo zdenerwowana.
-Czemu się tak denerwujesz? -zapytała ją Maribel
-Boje się, że znów się coś wydarzy. Tylko że tym razem to ofiarą będę ja.
-Przecież wiesz jak bardzo Richard cię kocha. Nie mógł by cię zostawić przed ołtaterzem. On taki nie jest.
-Wiem, ale czuje, że się coś złego wydarzy.
-Nic się złego nie wydarzy. Uwierz mi. -oznajmiła Maribel.
-Dziewczyny, chodźcie już bo się spóźnimy -pogoniła ich Marisa.

Richard stał przed ttłatrzem i czekał na Kate. Był bardzo zdenerwowany.
-Stary zaraz przyjedzie, niedneerwuj się. -powiedział Santiago klepiąc go po plecach.
-Wiem, ale jakoś jestem zdenerwowany. Coś mi się wydaje, że........
-A nie mówiłem? Popatrz tylko -przerwał mu.
Richard spojrzał w stronę drzwi. Stała tam Kate w przepięknej sukni. Miała uśmiech na twarzy to dobrze wróżyło.
Zaczęto grać, Kate krótkimi, wolnymi krokami szła między nawami wspierana na ramieniu ojca Richarda.
Richard w końcu poczuł się zadowolony. Jednak coś mu podpowiadało, że wydarzy się coś złego, ale nieposłuchał tego głosu .Zepchnął go na inny plan. Teraz najważniejsze dla niego była Kate i ich ślub.
Zaczęła się ceremonia.
-Zebraliśmy się tutaj aby połączyć świętym węzłem małżeńskim tę oto kobietę- Kate i jego oto mężczyznę- Richarda. A więc jeśli ktoś zna przyczyny, która uniemożliwia zawarcia tego małżeństwa niech się odezwie lub zamilknie na zawsze.
W kościele zapanowała grobowa cisza. Nikt się nie odezwał. Ksiądz zaczął mówić
-A więc jeśli nie ma przyczyny możemy zacząć ceremonie. Czy ty Kate bierzesz sobie za męża...........
-Stać- krzyknął ktoś wchodząc do kościoła
Wszyscy odwrócili się w tamtą stronę.
-Nie pozwolę na to.
-Kim ty jesteś? -zapytał Richard kobiet estojącą w drzwiach kościoła.
-Może powiesz że nie pamiętasz? -opowiedziała pytaniem
-Nie znam cię -odezwał się
-Koleś, nierób sobie jaj. Teraz tylko tak udajesz, że nie pamiętasz.
-Ale ja.........
-Przestań kłamać. Nie udawaj. Może powiesz że mnie nie pamiętasz? A nie przypominasz sobie możesz naszych namiętnych pocałunków, naszych pieszczot, naszych.....
-Przestań. -przerwał jej Richard- Przestań kłamać. Dobrze wiesz że się nie znamy.
-Na pewno?


Nie pisz posta pod postem tylko edytuj poprzedni
Ania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malisa
Idol
Idol


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:39:59 18-04-07    Temat postu:

Odcinek 63
Kate już dalej nie mogła tego słuchać. Wraz z wypowiadającymi słowami głowa coraz bardziej zaczęła ją boleć. Nic nie wychodziło z tego. Richard dalej upierał się przy swoim że tej kobiety w ogóle nie widział. Katę nie mogła pojąć kto mówi prawdę. Wybiegła szybko z kościoła.
-Katę- usłyszała za sobą wołanie Richarda i zbliżające się do niej kroki. Kate biegła co sił w nogach. Nie wiedziała dokąd ma się udać.
Richard złapał ją za ramię
-Kochanie poczekaj- powiedział
-Nie mów do mnie kochanie. -odparła przez łzy.
-Posłuchaj mnie. Ja tej kobiety.......
-Nigdy nie widziałem. -przerwała mu -Pewnie to chciałeś powiedzieć, prawda? Znam już takie historie. Nigdy ci tego nie wybaczę, nigdy.
-Kate uspokój się -poprosił Richard
-Nig...dy, sł...ysz...ysz- płakała i zarazem łkała te niewyraźne słowa. Wypowiadając je biła go pięściami po klatce piersiowej. Richard pozwolił jej na to. W ten sposób trochę wyrzuciła z siebie tego bólu. Kiedy uderzenia były już słabsze Richard przytulił ją do siebie.
-Kochanie musisz mi uwierzyć. Kocham tylko i wyłącznie ciebie. Nigdy nie poznałem tej kobiety.- mówił bardzo kojącym głosem.
-Richard.....-powiedziała gdy trochę się uspokoiła- Będzie lepiej jeśli na jakiś czas się rozstaniemy. Przemyślimy sobie to wszystko na spokojnie- poprosiła
-Nie możemy tak po prostu.....
-Dajmy sobie trochę czasu. - powiedziawszy to odeszła zostawiając go samego. Nie poszedł za nią. Jej słowa bardzo go zabolały ale z drugiej strony rozumiał ją. Pozwolił jej na to bo bardzo ją kochał i chciał aby wszystko przemyślała i podjęła słuszną decyzję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malisa
Idol
Idol


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:29:23 18-04-07    Temat postu:

Odcinek 64
Minęły dwa długie tygodnie. Kate wraz z córką wprowadziły się powrotem do Gabrieli. Richard został z matką.
Kobieta która przeszkodziła w ślubie więcej razy się nie pokazała.
Wszyscy siedzieli jak na szpilkach. Kiedy ktoś w obecności Kate powiedział coś o Richardzie ta od razu wychodziła z pokoju lub szybko zamykała ten temat. I odwrotnie.
Wszyscy wiedzieli jak tych dwoje bardzo się kochają ale nikt nie wiedział jak ich ze sobą pogodzić.
Pewnego dnia Maribel wbiegła do jej domu z szerokim uśmiechem.
-Nawet nie wiesz jak wspaniałą wiadomość przynoszę.
-Wychodzisz za mąż? -zapytała żartem Nadia, która akurat weszła o ułamek sekundy później niż ona do domu Kate.
-Trafiłaś w dziesiątkę -krzyknęła Maribel
-Gratulację- powiedziała Kate i przytuliła ją do siebie po przyjacielsku. Ze wszystkich sił starała się nie rozpłakać. Wymusiła na ustach uśmiechem. Nie chciała popsuć przyjaciółce dobrego humoru.
-Kiedy?- zapytała
-Za miesiąc- oznajmiła- Mam nadzieję że przyjdziesz.
-Oczywiście, że przyjdę. Nie mogłabym opuścić takiej okazji. -odparła z nikłym uśmiechem na ustach.
Ale kiedy przyjaciółki wyszły już z jej domu, Kate szybko pobiegła do swojego pokoju i rzuciła się na łóżko, płacząc.
Przypomniała sobie jak ona była wtedy szczęśliwa kiedy dowiedziała się że wychodzi za mąż.
Przypomniała sobie wszystkie szczęśliwe dni spędzone z Richardem.
Od pierwszego spotkania aż po ostatnie przeżycia.
Nie mogła dalej udawać. Tak bardzo go kochała. Był dla niej wszystkim co miała. Ale nie mogła tak sobie podejść do niego i mu wszystko wyznać. Nie potrafiłaby.
==============================
Tymczasem Oliwia i Pablo spędzali cudownie dni.
Byli w podróży poślubnej.
-Nawet nie wiesz jak ja cię kocham- powiedział do niej patrząc jej w oczy.
-Wiem, ale powiem ci coś- odparła ze śmiertelną powagą na twarzy.
-Czy coś się stało? -zapytał
-To że ja kocham cię bardziej- po tych słowach namiętnie go pocałowała. Tej nocy kochali się bardzo spragnieni swej bliskości. Co chwilę na różne sposoby okazywali sobie jak bardzo się kochają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malisa
Idol
Idol


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:28:21 19-04-07    Temat postu:

Odcinek 65
Minął miesiąc, długo oczekiwany dzien dla Maribel i Manuela. Dziś miał się odbyć ich ślub.
Kate była bardzo przygnębiona ale postanowiła dla dobra swojej przyjaciółki zachować pogodną twarz.
Wszyscy zjawili się w kościele.
Kate kiedy usiadła w ławce wraz ze swoją maleńką córeczką i rozejrzała się napotkała spojrzenie oczów Richarda. Spoglądał na nią i na córkę. Coś w jego oczach mówiło jej jak bardzo jest przygnębiony i smutny z powodu ich rozłąki.
Ich rozmyślenia przerwał głos księdza.
-Zebraliśmy się tutaj aby połączyć.......
Wszystko działo się powoli ale ze szczęśliwym zakończeniem.
Po udanej ceremonii wszyscy zebrani przenieśli się do domu Manuela i Maribel, gdzie miało odbyć się przyjęcie.
-Czemu jesteś taka pochmurna? -zapytała ją matką
-Nie. Nic. Wszystko w porządku -odparła jakby od niechcenia
-Witaj- powiedział Richard podchodząc do nich
-Cześć- odparła Kate chcąc go najszybciej zbyć
-Czy mógłbym na chwilę wziąć Esterę? Chciałbym....
-Dobrze-przerwała mu.
Podała mu córkę i odwróciła się od niego jak najszybciej.
-Dobrze że jesteś-odparła Maribel podchodząc do niej
-Nie mogło mnie zabraknąć na takiej uroczystości -odparła Kate przywracając na twarzy uśmiech.
-Gdzie masz córkę?
-Z Richardem jest.
-Czy wy.......
-Nie. Wziął ją na chwilę.-przerwała jej.
-Szkoda. Bawcie się dobrze- powiedziała i odeszła.
Kate patrzyła na Richarda i córkę. Wiedziała jak bardzo Esterze brakuje ojca. Ale nie mogła tak po prostu powiedzieć mu żeby do niej wrócił. Gdyby wszystko potoczyło się inaczej dzisiaj byli by już małżeństwem. Cóż jak bardzo przeznaczenie bywa okrutne.

Parę godzin później Richard podszedł do niej i zapytał
-Czy chciałabyś może zatańczyć?
-Nie dziękuję. Musze zajmować się córką – odparła uprzejmie
-Ja się nią zajmę. I się pobawić- wtrąciła się jej matka.
Kate nie pozostało nic innego jak pójść za Richardem na parkiet.
Kiedy tylko weszli na parkiet puścili wolną piosenkę. Richard delikatnie ją do siebie przyciągnął.
-Jak dobrze że mam cię przy sobie- szepnął jej do ucha.
-Richard prosęe cię przestań- poprosiła
-Kate ja cię kocham. Nadal cię kocham i chciałbym abyś do mnie wróciła. Abyśmy byli ze sobą szczęśliwi. Aby nikt już nas nie rozdzielił -mówił Richard
-Proszę cię przestań-poprosiła po raz drugi a po policzku spłynęła jej łza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malisa
Idol
Idol


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:45:49 19-04-07    Temat postu:

Odcinek 66
Minęło parę tygodni od ślubu Maribel i Manuela.
Od tej pory Kate codziennie dostawała bukiet czerwonych róż wraz z liścikiem na którym było napisane „Kocham cię.”
Było wiadomo od kogo je dostaje.
Pewnego dnia mama przyniosła jej list polecony dla niej, który dopiero co dostarczono.
-Kochanie coś przyszło do ciebie.-powiedziała i podała jej list.
-Co to może być? -zastanawiała się otwierając kopertę.
„Droga pani Kate. Od bardzo dawna staramy się z panią skontaktować ale jakoś nam się do nie udaje. Mam nadzieje jednak że tym razem trafiliśmy pod dobry adres.
Widzieliśmy panią na konkursie tanecznym. Była pani bardzo dobra.
Chcielibyśmy pani zaproponować wzięcie udziału w Mistrzostwach Świata w tańcach latynoamerykańskich. Mam nadzieje że przemyśli pani naszą propozycję. Jeśli zechcę pani się z nami skontaktować to proszę przyjść 18 maja na konkursy taneczne w „Albercie”. Będziemy czekać.
Johnny i Baby”

-Kochanie co się stało? Dlaczego masz taką minę? -zapytała ją mama, która widziała nie wyraźną minę córki.
-Nawet nie uwierzysz co się stało.-odparła Katę
-A więc mi powiedz.
-A więc najsłynniejsi tancerze Johny i Baby zaproponowali mi udział w Mistrzostwa świata w tanach latynoamerykańskich. -wykrzyknęła podekscytowana Katę
-To wspaniale. Wreście spełnią się twoje marzenia.- odparła jej mama i mocno ją do siebie przytuliła.
-Tak ale........-zaczęła z smutkiem w głosie -Ja nie mam partnera do tańca.
-Masz i to bardzo dobrego.
-Jak to? -zapytała mamę
-Richarda.
-Mamo ja.........
-Przestań preście się na niego obrażać. Przecież wszyscy zauważyli że Richard miał rację. Ta kobieta która przerwała wam ślub była podstawiona. On nigdy jej nie spotkał. Jak myślisz dlaczego nigdy więcej się nie pojawiła?
-Mamo ja............
-Przestań i w końcu pozwól sobie na szczęście. Nie unoś się dumą. Pozwól aby mężczyzna który cię naprawdę kocha zaopiekował się tobą i waszą córką. Nie popełnij tego samego błędu co ja -to powiedziawszy wyszła z pokoju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malisa
Idol
Idol


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:09:40 29-04-07    Temat postu:

Miło mi że was dalej interesuje moja telcia. Dziękuję wam że ją czytacie i komentujecie.

Odcinek 67
Kate długo się zastanawiała czy ma skorzystać z tej porpozycji. W końcu jednak zdecydowała.
-Mamo -powiedziała Katę podchodząc do niej- Czy mogłabyś się na parę godzin zaopiekować Esterą?
-Oczywiście że tak. A gdzie się wybierasz? -zapytała ją
-No wiesz..... Chciałabym skorzystać z tej propozycji.
-Wreszcie zmądrzałaś. To twoja życiowa szansa. Nie zmarnuj jej. -odrzekła jej mama bardzo poważnie.
-Dora to ja lecę bo się spóźnię- odparła patrząc na zegarek.
Wezwana taksówka już na nią czekała przed domem.
Pędziła ulicami jak wyścigówka. Katę bardzo się denerwowała nie wiedziała czy dadzą jej szansę. Jak narazie to jechała na rozmowę. Nie mogła ich zawieść. Musi to zrobić dla siebie i dla swojej córeczki dla ich przyszłości.-postanowiła Katę.
Wreście za jakieś dwadzieścia minut była na miejscu.
Wysiadła i patrzyła na okazały budynek. W nim miało się wszystko rozegrać.
Weszła patrząc dookoła na okazałości.
-Pani do kogoś? -zapytała kelnerka przystając koło niej.
-Nie, to znaczy tak. A........ miałam się zjawić na spotkanie z John nem i Baby w.....
-Pani Katę? -przerwała jej pytaniem
-Tak ale............
-Proszę się o nic nie martwić. Pani partner już na panią czeka. Proszę za mną -odezwała się i ruszyła w prawą stronę. Katę nie pozostało nic innego jak pójść za nią. Ciągle się zastanawiała nad jej słowami “Pani partner już na panią czeka” jaki partner o co jej chodzi???
Parę minut później wszystko się wyjaśniło.
-Co ty tu robisz? -a wyraz twarzy był zaskakujący.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malisa
Idol
Idol


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:26:53 29-04-07    Temat postu:

Odcinek 68
-A co ty tu robisz? -odpowiedział pytaniem
-Richard nie graj ze mną w gierki. Ja przyszłam ponieważ zostałam zaproszona...........
-Ja również -przerwał jej.
-A teraz się dowiaduje że „Mój partner już czeka” jak ja nie mam żadnego partnera.
-A ja się dowiedziałem że zamiast rozmowy na którą zostałem zaproszony ma się odbyć jakiś pokażą tańca w moim i mojej partnerki wykonaniu.
-Jaki taniec jaki pokaz o czym ty mówisz? -przerwała tym razem ona
-Taniec, pokaz, ja nic nie rozumiem. Nie rozumiem co tu się dzieje. -powiedział zakrywając twarz dłońmi.
-Uwaga! Dzisiaj przed państwem wystąpi bardzo zgrana i dobrana para. Za jakieś dwadzieścia minut dowiecie się kto to jest. -usłyszeli głos dobiegający chyba ze sceny.
W tym momencie ktoś wszedł do ich „garderoby”.
-Czemu nie jesteście jeszcze ubrani? Jak wy wyglądacie? Trzeba z tym coś zaraz zrobić- rozkazała jakaś nieznajoma pani
-Ale........
-Nie ma czasu na gadanie. Musimy coś z tym zrobić. -powiedziała patrząc to raz na nią to zaś na Richarda. Wyszła na chwilę i wróciła z grupką innych panien. Każda z nich trzymała w ręce jakieś rzeczy.
-Na początku to może pójdziecie się przebrać w stroje- odparła wskazując im jakiś drzwi.
-Ale my nie mamy żadnych strojów- odparł Richard
-Idźcie tam -rozkazała nie zważając na jego słowa.

Prze te parę minut Katę i Richard dalej nie wiedzieli co się dzieje wokół nich ale posłusznie wykonywali każde polecenie „panienek”.
-O.k Gotowe teraz wyglądacie na tancerzy- odparła i wyszła z całą grupą zostawiając ich samych.
Nie zdążyli się nawet odezwać a ktoś przyszedł i powiedziała
-Za pięć sekund wychodzicie na scenę.
Jak szybko się pojawił tak szybko też znikł.
-Uwaga. Teraz długo wyczekiwana chwila. -usłyszeli- Będziecie państwo świadkami jak rodzą się prawdziwi tancerze. Przed wami..................Katę i Richard- ogłosił ktoś a oni zostali przez kogoś wypchnięcie na scenę.
-Jak się czujecie? -zapytał ktoś podchodząc do nich
-Ja........-zaczęła Katę
-Dobra dobra rozumiem że jesteście podekscytowani tą chwilą. A więc żeby nie przeciągać ja spadam i zostawiam państwa w dobrych rękach.
Zaczęła grać muzyka. Ich muzyka. W tej chwili Katę przypomniała sobie jak tańczyli ją na turnieju. Richard chyba tak samo pomyślał bo podszedł do nie i na oczach wielu milionów ludzi pocałował ją w usta. Później patrząc na siebie zaczęli tańczyć swój „miłosny” układ.

Po zakończeniu zatrzymali się w miejscu i patrzyli na siebie. Gdzieś z oddali popłynęła burza oklasków. Ale oni tego nie słyszeli. Liczyło się tylko to że są tu razem. Że kochają się. Że zawsze będą razem.

---------------------=K=---------------------=O=-------------=N=--------------=I=---------=E=----------=C= --------------------------------------
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin