Telenowele

młoda71 · Wysłany: 18:19:22 29-09-09 Temat postu:

a mogłbym o nie poprosić???

Natalii_xD · Wysłany: 21:53:07 16-10-09 Temat postu:

Ay, przeczytałam całość i jak chyba wszystkie czytelniczki ryczałam...
Świetne opko.
Szkoda tylko, że z takim zakończeniem... <ryczy>
;*

___________________________________________
http://www.telenowele.fora.pl/telenowele-mlodziezowe,99/dar-od-losu,16273.html Zapraszam ;*

młoda71 · Wysłany: 19:09:35 18-10-09 Temat postu:

jakiś czas temu przeczytałam wszystkie odcinki i ryczałam na większości z nich

piękna historia opowiadająca o najtrudniejszej miłości czyli tej, w której jedna osoba potrafi się poświęć tylko dlatego żeby ta druga cierpiała mniej...
przeczytałam to jakieś 4 dni temu i dalej jak sobie przypomnę ostatni odcinek to zaczynam płakać...
to było piękne... mimo to, że ona umarła to uważam, że to był najlepszy odcinek całej teli...
rzadko kiedy zdarza mi się tak ryczeć na jakimkolwiek opowiadaniu
to co potem działo się z Pablem też w pewnym sensie było smutne a w pewnym naprawdę wspaniałe wtedy najbardziej było widać to jak bardzo ją kochał i nadal kocha

ostatni taniec... tego się nie spodziewałam ogólnie takie zakończenie mi nawet przez myśl nie przechodziło bardzo mnie to zaskoczyło...

dziękuję za tak wspaniałą telę

Maite__Perroni · Wysłany: 18:37:43 11-11-09 Temat postu:

Świetne opowiadanie ..
Mimo tego, że bardzo smutne to naprawde bardzo mi się podobało ..

mili~*~ · Wysłany: 10:59:57 08-12-09 Temat postu:

Zabije!!!! Po cholere ja to czytałam!!! Dlaczego taki koniec zrobiąłs głupku!! Musisz ich zabijać

Buuuuu!!! Nie rób tego więcej bo mi sie makijaz rozpłynie i co wtedy?! Będe wygladac jak klown!!
Cholera jasna jakie smutne!!

NeiLana · Wysłany: 20:58:15 22-02-10 Temat postu:

Zdaję sobie sprawę, że już dawno zapomniałaś o tym opoiwadaniu i pewnie nie przeczytasz tego komentarza, jednak napiszę go dla własnego spokoju.
To opowiadanie było cudowne, mimo wszystko zawsze towarzyszył mi uśmiech na twarzy. Było tak miło czytać o tym jak się śmieją i cieszą z życia. Przyznam, że nie jednokrotnie uroniło mi się parę łez. Pewnie zdziwisz się, bo na końcu wcale nie płakałam...Ale czy powinnam? W końcu to taka piękna śmierć...Zginąć w ramionach ukochanej osoby. Uśmiechać się do niej w ostatnich chwilach życia. Tak! Uśmiechać...
To był najpiękniejszy z możliwych scenariuszy. To dla tego ja tak bardzo uwielbiam
smutne zakończenia...Oddają prawdziwą potęgę miłości. I jeszcze świadomość tego, że główną rolę zagrali moje ukochane Vondy! To naprawdę wspaniałe. Przy czytaniu ostatniego rozdziału towarzyszyła mi piosenka Coutinga Crowsa-Colorblind. To dodawało mi jeszcze większego ukojenia. Najbardziej w tym wszystkim podobało mi się, że nie zrobiłaś z opowiadania jakiegoś porno. Nie mówię wcale, że nie lubię scen +18 wręcz przeciwnie...Mimo to w dobrej książce, filmie czy w tym przypadku opowiadaniu dziewczyna wcale nie musi wskakiwać od razu facetowi do łóżka.
Rozumiem gdyby to było typowo zbereźne opowiadanie, ale to...To jest inne.
Takie piękne i romantyczne...Eh...No szkoda, że nie przeczytasz tego komentarza. Mimo to miło było się wypowiedzieć...