Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Światło Twoich Oczu/Sin Tu Mirada - Televisa - TV4 - 2017
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 188, 189, 190 ... 213, 214, 215  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:53:37 08-11-18    Temat postu:

Magdalena92, fanie że dołączyłaś do dyskusji na forum, z przyjemnością czyta się Twoje komentarze.


Magdalena92 napisał:

Dlatego oboje w trosce o przyszłość swojego małżeństwa powinni poddać się badaniom DNA. Chociaż rozumiem, że trudno Marinie się na to zgodzić, ponieważ opiera się na przeczuciu, a pewnie boi się, bo istnieje cień możliwości, że to może być dziecko doktora.


Według mnie to już na ten moment nie ma co ratować. Marina powinna podać się badaniom DNA i jednocześnie odejść od Alberto za to jak ją potraktował, że w nią zwątpił, za jego egoizm i wygodnictwo.
Moim zdaniem protka nie tylko opiera się na przeczuciu, że to dziecko prota, ale też i na pewnych faktach - sypiała z nim przed ślubem i po, badanie lekarskie nie wykazało cech gwałtu, do tego Isauro sobie z nią pogrywa, prowokuje, dał jej do zrozumienia, że chce ją rozdzielić z Alberto. Te wszystkie czynniki/kwestie + tzw. matczyna intuicja sumują się na przekonanie Mariny, że to prot jest ojcem jej dziecka.


Magdalena92 napisał:
I ta szopka z okradzionym mieszkaniem, strachem o to, że złodzieje wrócą i coś im zrobią i ten udawany płacz przed Luisem normalnie komedia. Nawet jeśli naprawdę by napadnięto mieszkanie w takiej fortecy, to za wczasu myśli się o ubezpieczeniu. Dziwi mnie to, że Luis uwierzył w całą tę bajeczkę...


Najlepsza to była mina Prudencii jak Luis bez uzgodnienia z nią zaproponował Susanie aby się do niego przeprowadziła z córką. Dziwne tylko, że później nie protestowała i nie pociągnęła tematu.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 10:54:20 08-11-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka.
Generał
Generał


Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 7903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:18:11 08-11-18    Temat postu:

Bardzo podobała mi się postawa Damiany, która bez zastanowienia i bez żądania wyjaśnień, zaczęła pakować swoje i Mariny rzeczy. To jest prawdziwa matczyna miłość. Nieważne co się dzieje, jak bardzo jest źle i jakie będzie trzeba ponieść konsekwencje, Damiana idzie za Mariną w ogień i razem z nią zmienia swoje życie o 180 stopni. Teraz wyobraźmy sobie, że protka idzie z taką nowiną do Prudencii, która mówi dużo pięknych i wzniosłych słów, ale tak naprawdę zbyt wiele nie robi. Czy ona porzuciłaby swoje życie i stanęła murem za córką? Szczerze mówiąc nie sądzę.

Przez chwilę miałam wrażenie, że tylko Yola dostrzega w całej tej sytuacji winę Alberta. Reszta jakby uważała, iż nic wielkiego się nie stało. Przede wszystkim sam prot i nieco odrealniona Prudencia. To Marina zawiniła, bo nie chce się zgodzić na badania no i w ogóle miała czelność zajść w ciążę w wyniku gwałtu. No co za nieodpowiedzialna dziewucha. Jakby tego było mało, jeszcze przez myśl jej nie przejdzie żeby dokonać aborcji. Straszna postawa! A biedny Alberto musi cierpieć z jej powodu i się zamartwiać. Na dodatek dręczą go koszmary. Nie zdał egzaminu na męża, ojca i faceta. Zawiódł żonę w najgorszych chwilach jej życia, pokazał, że dla niego związek jest tylko na dobre nie na złe. Oczywiście jest ojcem dziecka i kiedy już łaskawie postanowi w to uwierzyć, powinien mieć z nim kontakt, spędzać czas. I na tym należałoby zakończyć relację protów. Marina nie zasługuje na faceta, który jest takim egoistą.

Rozbroiła mnie Vanessa mówiąca, że jest zakochana w Paulino. No myślałby kto. Oczywiście wiem, że tak jest, ale coraz bardziej denerwuje mnie jej postawa. Niby mówi o uczuciu, nawet je okazuje, ale jak przychodzi co do czego to chowa głowę w piasek i udaje wielce pokrzywdzoną przez Alberto. Tak, matka ma na nią ogromny wpływ, ale Vane nie ma trzech lat. Gdyby naprawdę chciała, postawiłaby się i nie przejmowała Susaną, pieniędzmi itd. Jest bardzo podobna do Prudencii w tej swojej bierności przy jednoczesnym gadaniu o wielkich uczuciach. Co chwilę daje Paulino jakąś nadzieję, że może coś tam jednak, a potem go jej pozbawia. Mam nadzieję, że Vanessa w końcu się obudzi, postawi matce i zawalczy o miłość.

Wydawało mi się też, że do Luisa w końcu dotarło, że Marina jest jego córką, a w żyłach jej dziecka będzie płynąć krew Okaranza. On oczywiście nie przyzna się do tego, ani nie zmieni swoich planów, ale sam fakt jakby już przyjął. Chociaż może to tylko moje wrażenie? W każdym razie nie wierzę, że Luis się zmieni i przyjmie Marinę do rodziny. Nie wyobrażam sobie również, że ona kiedyś mu wybaczy i stworzą szczęśliwą rodzinkę. Wiem, że Esmeralda wybaczyła Rodolfo i zaczęło im się dobrze układać, ale Rodolfo był zupełnie innym typem człowieka. Popełnił błąd, ale miał wyrzuty sumienia i starał się go naprawić. Tutaj takiego scenariusza nie przewiduję.

Ciekawi mnie kiedy wybuchnie coś między Susaną i Luisem. Skoro już razem zamieszkali to chyba niedługo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roksi 20
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 22695
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: 14:55:48 08-11-18    Temat postu:

Stokrotka. napisał:
Teraz wyobraźmy sobie, że protka idzie z taką nowiną do Prudencii, która mówi dużo pięknych i wzniosłych słów, ale tak naprawdę zbyt wiele nie robi. Czy ona porzuciłaby swoje życie i stanęła murem za córką? Szczerze mówiąc nie sądzę.


No i to jest dla mnie jeden z minusów STM w Esmeraldzie była pokazana piękna relacja matki z córką tutaj kompletnie tego brakuje.
Już nie wspominając o tym, że Prudencia to kompletna porażka bez życia, bez emocji ze swoją wieczną miną ciertpietnicy.


Ostatnio zmieniony przez roksi 20 dnia 15:05:54 08-11-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:00:05 08-11-18    Temat postu:

roksi 20 napisał:
Stokrotka. napisał:
Teraz wyobraźmy sobie, że protka idzie z taką nowiną do Prudencii, która mówi dużo pięknych i wzniosłych słów, ale tak naprawdę zbyt wiele nie robi. Czy ona porzuciłaby swoje życie i stanęła murem za córką? Szczerze mówiąc nie sądzę.


No i to jest dla mnie jeden z minusów STM w Esmeraldzie była pokazana piękna relacja matki z córką tutaj kompletnie tego brakuje.
Już nie wspominając o tym, że Prudencia to kompletna porażka bez życia, bez emocji ze swoją wieczną miną ciertpietnicy.


W Prudencii nie ma życia, charakteru. Jest mimozą. Niby ostatnio zaczęła się stawiać Luisowi, ale to by było na tyle. Nie czuję tej jej wyjątkowej więzi z Mariną. To są tylko słowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdalena92
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 29 Wrz 2018
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:59:01 09-11-18    Temat postu:

Lineczka napisał:
Magdalena92, fanie że dołączyłaś do dyskusji na forum, z przyjemnością czyta się Twoje komentarze.


Bardzo dziękuję

Stokrotka napisał:
Wydawało mi się też, że do Luisa w końcu dotarło, że Marina jest jego córką, a w żyłach jej dziecka będzie płynąć krew Okaranza. On oczywiście nie przyzna się do tego, ani nie zmieni swoich planów, ale sam fakt jakby już przyjął. Chociaż może to tylko moje wrażenie?


Ja właśnie odniosłam to samo wrażenie.

Cytat:
Ciekawi mnie kiedy wybuchnie coś między Susaną i Luisem. Skoro już razem zamieszkali to chyba niedługo.
- Będzie się działo ale jeszcze trochę.

roksi 20 napisał:
No i to jest dla mnie jeden z minusów STM w Esmeraldzie była pokazana piękna relacja matki z córką tutaj kompletnie tego brakuje.
Już nie wspominając o tym, że Prudencia to kompletna porażka bez życia, bez emocji ze swoją wieczną miną ciertpietnicy.

W Esmeraldzie aktorka grająca Blance od początku wczuwała się w rolę, biło od niej ciepło, cierpliwość, dobro, serdeczność. A Prudencia jest taka nijaka, bez emocji, z wiecznie jedną miną. Podobało mi się, jak broniła Mariny, jak stawiała się Luisowi, ale powoli znów staje się taka, jak na początkach. Alee... z ciekawości odpaliłam sobie fragmenty kilku odcinków sporo do przodu (pobieżnie) na YouTube i (nie wiem, czy mogę w tym temacie o tym pisać, bo jest podtemat Spoilery) jej rola nie będzie taka do ostatniego odcinka.


A teraz do rzeczy, czyli do 46 odcinka:
Ta wymowna mina Prudenci na tę sytuację z Susaną i Vannesą
I to spijanie sobie z dzióbków Luisa z Susaną, kiedy rozmawiają o Marinie i o małżeństwie Alberta...
Kryzys w małżeństwie Prudencii i Luisa. Bardzo ważne słowa "Wyszłam za ciebie z miłości" i "Kiedyś mnie kochałeś". Upłynęło kilka miesięcy w fabule, Marina zdała pomyślnie egzaminy, jej ciąża jest już bardzo widoczna, Alberto poświęcił się pracy. W międzyczasie oboje nie mieli ze sobą kontaktu, Marina chyba nawet nie zamiarowała szukać męża, no to żyli oboje oddzielnie, oddalili się.
Baldomero i Toribio się spakowali i pojechali do stolicy szukać Mariny i Damiany. Dobrze, że nie powtórzyli wątku z zagubionym Melesio w stolicy i jego występkiem w TV
Pól roku minęło, a Susana dalej "gości" w mieszkaniu Luisa i Prudencii, a Angustias słusznie zauważyła, że ta gościna trwa za długo. To 'dogryzienie' Angustias o kwiatku i perfumach punkt dla "jedynie służącej, której zdanie nic nie znaczy".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116291
Przeczytał: 243 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:41:01 09-11-18    Temat postu:

Muszę nadrobić wczorajszy odc , ale teraz przynajmniej coś sie dzieje
jak MArina wyjechała z Damianą do stolicy , czekam na sceny z doktorem Ricardem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:54:29 09-11-18    Temat postu:

Odcinek 46

Nudny. Za wiele to się w nim nie działo poza przeskokiem czasowym. Marina z brzuszkiem wygląda cudownie. Ciąża jej służy. Piękna była scena z Toribio odnajdującym swoją księżniczkę. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Toribio to jedna z najfajniejszych postaci w telce.
Odniosłam wrażenie, że Damiana nie cieszy się z przyjazdu Baldomero. Skoro nie chce z nim być to po co zawraca mu głowę i budzi w nim nadzieję?
Alberto poświęcił się pracy. Kreują go na idealnego lekarza, ale czego się można było spodziewać? Ani po nim ani po Prudencii nie widać zbytnio tęsknoty za Mariną, martwienia się o nią i dziecko.
Vanessa z Alberto zbliżyli się do siebie, nawet ten jego przyjaciel był zaskoczony ich zażyłością. Chyba drugi raz nie wejdą do tej samej rzeki? To byłaby przesada. Rozbroiły mnie docinki Angustias w stronę Susany. Ma rację, że ta za bardzo rozgościła się w domu Luisa, siedzi tam z córeczką od kilku miesięcy.
Isauro może wpaść na ślad Mariny szybciej od Alberto. Nie byłabym zdziwiona gdyby tak się stało.
Kiczowata była scena ze wspólnego śpiewy Yoli z Erazmo. Playback aż nader widoczny. Z migawek z przeskoku czasowego można wysnuć, że ona nadal trzyma go na dystans.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka.
Generał
Generał


Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 7903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:16:54 09-11-18    Temat postu:

Czyżby Marina naprawdę miała aż tyle szczęścia i rzeczywiście nie jest żoną Alberto? Nic lepszego spotkać jej nie może...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:47:34 10-11-18    Temat postu:

natalia**, kogo masz w podpisie? Na pierwszy rzut oka mężczyzna przypomina Malumę.

Odcinek 47

Pierwsze spotkanie od kilku miesięcy Mariny z Prudencią jak zwykle bez większych emocji. Kompletnie nie rusza mnie ich wątek ani relacja. Nudy, nudy i jeszcze raz nudy. Prudencia bez życia prawi te swoje morały, ręczy za Alberto a widać, że wcale go tak dobrze nie zna jak sądzi. Irytuje mnie jej postać, nadal jest bez życia, snuje się jak mimoza. Od czasu do czasu tylko wydobędzie z siebie jakieś emocje w scenie z Luisem. To za mało.
Marina prosiła Prudencię aby nie mówiła o ich spotkaniu Luisowi, bo obawia się, że ten powiadomi Isauro, ale ona wszystko wyśpiewała mężusiowi. Tak chce budować zaufanie w relacji z córką?

Alberto kolejny raz dał popis egoizmu. Niby tak tęsknił za Mariną a z jaką łatwością przyszło mu z niej zrezygnować i z dziecka, które przecież może być jego. Co za egoista! Myśli tylko o sobie, nie liczy się z uczuciami kobiety którą tak ponoć kocha. Skoro zależy mu na badaniach DNA, bo za wszelką cenę chce wiedzieć kto jest ojcem dziecka to mógł poczekać na narodziny i nawet potajemnie zrobić badanie aby się upewnić. Może i nie byłoby to fair, ale czy teraz w ten sposób się zachowuje? Rozumiem postawę Mariny, ale ona też mogłaby ustąpić i odłożyć dumę na bok. Dyktuje warunek, że zgodzi się na badania po urodzeniu dziecka aby udowodnić Alberto, że jest ojcem jednocześnie stawia sprawę jasno i mówi mu, że w tych okolicznościach nie ma szans dla ich związku skoro w nią zwątpił i jej nie ufał. I po sprawie. Dobrze, że proci się definitywnie rozstali. Mam nadzieję, że do siebie już nie wrócą. Alberto nie zasługuje na Marinę. Już się nie mogę doczekać jego miny i reakcji, gdy upewni się, że jest ojcem dziecka.

Czekam na sceny Mariny z Ricardo. Niech on już się pojawi i zagości w telce na stałe.

Piękna była scena z Toribio dotykającym brzucha Mariny i witającym się z dzieckiem, które nosi pod sercem.
Toribio jest super, wprowadza do telki dawkę humoru i uroku.

Intrygi Susany nadal są beznadziejne. Chce znowu połączyć Vanessę z Alberto. Nuda, to już było! Zachowuje się jak odrealniona. Dobrze jej Vanessa powiedziała, że ich związek to przeszłość.
Bezbłędna była Angustias z tekstami do Prudencii, że Susana jest wygodnicka i za długo u nich gości. Mierzenie się wzrokiem z Luisem w jej wykonaniu też komiczne.
Prudencia stwierdziła, że to ona płaci pensję Angustias. Pytanie brzmi z czego? Nie pracuje, nie zarabia, więc niech się nie kreuje na szefową, bo gdyby nie działalność Luisa to niby skąd miałaby kasę?

Vanessa i Lino myślą o sobie nawzajem, nie mogą zapomnieć. Serce się kraje na ten widok. Tyle miesięcy się nie widzieli. Do tego ich wątek na tym etapie telki zszedł na dalszy plan. Kompletna posucha a szkoda! Mają ogromny potencjał, który się marnuje. U protów drama to chociaż oni mogliby nam dostarczać super emocji, ale niby jak skoro mają scen jak na lekarstwo a ostatnio prawie w ogóle?

Luis powiedział Prudencii i Alberto, że małżeństwo które prot zawarł z Mariną jest nieważne (z powodu błędu w jej nazwisku). Nie zdziwiłabym się gdyby to był błąd ciapy Alberto. Tak czy siak w tej sytuacji to akurat może wyjść Marinie na dobre! Skoro Alberto zrezygnował z niej i dziecka to czy potrzebny jest jej widniejący w dokumentach jako mąż? Mąż na papierku? Wątpię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiśienka
King kong
King kong


Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 2665
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 10:47:24 10-11-18    Temat postu:

O Boże jak ja nie znoszę tego starego dziada(luis) no tak mnie wnerwia jak jego pokazuja to mi się wszystko w żołądku przewraca .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116291
Przeczytał: 243 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:46:59 10-11-18    Temat postu:

Lineczka w podpisie mam animacje z filmu Totalna magia a to jest aktor Goran Višnjić

Zaś muszę nadrobić wczorajszy odc , ale dobrze zę juzz robili przeskok czasowy
Marina pięknie wygląda w ciąży a Alberto podobnie jak Luis ma gdzieś Marinę bo szczerze nie przejął się jej zniknięciem .
Nawet dobrze że ich małżeństwo jest nie ważne , Marina może sobie życie ułożyć na nowo
Nie rozumem Damiany po co robiła nadzieje Baldomero jak widać ze wcale go nie kocha a jak On Ją odnalazł jaką minę zrobiła co za babsko a On jest taki fajny
i sympatyczny wogule na Niego nie zasługuje !


Ostatnio zmieniony przez natalia** dnia 15:47:11 10-11-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maaarz
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 4697
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 1255*
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:58:48 13-11-18    Temat postu:

porzuciłam telke jak tylko Marina dowiedziała się o ciąży i alberto myśli ze to dziecko doktorka!
jakim cudem skoro niby ja zgwałcił dwa dni wcześniej a w ciaży się jest miesiąc albo kilka tygodni żeby wykryli prawda?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roksi 20
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 22695
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: 15:29:00 13-11-18    Temat postu:

Maaarz napisał:
porzuciłam telke jak tylko Marina dowiedziała się o ciąży i alberto myśli ze to dziecko doktorka!
jakim cudem skoro niby ja zgwałcił dwa dni wcześniej a w ciaży się jest miesiąc albo kilka tygodni żeby wykryli prawda?


Najwcześniej miesiąc

W Esmeraldzie jak i tutaj ten wątek jest wkurzający, a najgorsze, że ciągnie się do samego końca
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anjace
King kong
King kong


Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 2668
Przeczytał: 25 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:59:02 13-11-18    Temat postu:

roksi 20 napisał:
Maaarz napisał:
porzuciłam telke jak tylko Marina dowiedziała się o ciąży i alberto myśli ze to dziecko doktorka!
jakim cudem skoro niby ja zgwałcił dwa dni wcześniej a w ciaży się jest miesiąc albo kilka tygodni żeby wykryli prawda?


Najwcześniej miesiąc

W Esmeraldzie jak i tutaj ten wątek jest wkurzający, a najgorsze, że ciągnie się do samego końca


W Sin tu Mirada ten wątek także się ciągnie do ostatniego odcinka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roksi 20
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 22695
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: 16:11:30 13-11-18    Temat postu:

anjace napisał:
roksi 20 napisał:
Maaarz napisał:
porzuciłam telke jak tylko Marina dowiedziała się o ciąży i alberto myśli ze to dziecko doktorka!
jakim cudem skoro niby ja zgwałcił dwa dni wcześniej a w ciaży się jest miesiąc albo kilka tygodni żeby wykryli prawda?


Najwcześniej miesiąc

W Esmeraldzie jak i tutaj ten wątek jest wkurzający, a najgorsze, że ciągnie się do samego końca


W Sin tu Mirada ten wątek także się ciągnie do ostatniego odcinka


Wiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 188, 189, 190 ... 213, 214, 215  Następny
Strona 189 z 215

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin