Telenowele

edka · Wysłany: 19:30:58 29-11-18 Temat postu:

Wcale Ci się nie dziwię że MDC teraz tak Cię wciągnęło jak są teraz piękne momenty pomiędzy Franco i Albą

Sylwia94 · Wysłany: 21:47:51 29-11-18 Temat postu:

Mimo wszystko obejrzałam dziś odc. 21

Odc. 21

Deborah spotkała się z detektywem Victoriano. Przyłapała ich Diana, która żądała wyjaśnień. Cała ta scena była dla mnie trochę dziwna. Deborah odwracała kota ogonem, a Diana usilnie domagała się od detektywa, by powiedział prawdę o kobiecie. Ten w końcu wyznał, że Deborah wyszła za Victoriana z powodu zemsty. Nie wiedział jednak, za co dokładnie chce się zemścić. Wszystko to bardzo dziwne.

Constanza i Emiliano wyjechali na wycieczkę do lasu. On jest w nią wpatrzony w obrazek, a ona taka infantylna... nie lubię muzyki, która leci podczas ich scenek. Ale muszę przyznać, że Emiliano zrobił dla Connie ładny prezent

Marijo jest zachwycona powrotem matki. Nie odstępuje jej na krok. Nawet nie chciała od niej wyjaśnień, czemu ta zniknęła na 6 lat. Sabi za to jest wycofana, bo w ogóle nie pamięta Lisset. Kobieta niby żałuje i chce zostać z córkami już na zawsze. Alejandro jest oschły wobec żony i na pewno wolałby, by nigdy nie wracała.

Loreto wykradł papiery z sypialni Vincentego.

Ines jak zwykle denerwująca. Po co się wtrąca w sprawy Casandry i Eduarda?

Ostatnio jakby zmieniła stylówkę. Rozpuściła włosy i nosi jaśniejsze ubrania. Czyżby dla Victoriano?

Kolejna taka sama rozmowa Eduarda i Bernardy czyli: chcę sprawiedliwości, a nie zemsty

Eduardo wyznał za to matce, że kocha Casandrę. Casandra powiedziała oboju, że chce wyjaśnienia kwestii hacjendy. Zastanawia mnie, że skoro nie ma żadnego aktu prawnego, że hacjenda należy do Victoriana, to czemu on tam mieszka?

Deborah potwierdziła, że jest w ciąży

Victoriano odkrył, że ktoś go okrada. Nie wie nawet, że to jego żonka. Skoro Julio się o tym nie dowiedział to jest szansa zdemaskowania Debory

Diana poznała Lisset, która szczyciła się, że jeszcze nie rozwiodła się z Alejandrem

Eduardo pocałował Casandrę. Zero chemii

edka · Wysłany: 22:45:37 29-11-18 Temat postu:

Eduardo i Cas to jakieś nieporozumienie, ale cóż zrobić..
Lisset od pierwszego wejrzenia zaczęła mnie drażnić i działać mi na nerwy...
Emiliano jest naprawdę fajnym chłopakiem i jak dla mnie jakoś tak się marnuje przy Connie. On taki zakochany w niej jest, a ona takie wieczne dziecko.
Mi ta piosenka pasuje do tej pary

Deborah jest krętaczką, Diana dobrze o tym wie, ale reszta sióstr tego nie zauważa...

Sylwia94 · Wysłany: 23:13:18 29-11-18 Temat postu:

Ta piosenka jakaś taka wydaje mi się infantylna tak jak Constanza

Aktorka, grająca Lisset, ma dziwną twarz

edka · Wysłany: 23:41:47 29-11-18 Temat postu:

Dlatego właśnie pasuje mi taka piosenka do tego klimatu co prezentuje Connie

Lisset jest taka sztywna...

Sylwia94 · Wysłany: 0:13:12 30-11-18 Temat postu:

Odc. 22

Lisset jest żałosna! Wraca jak gdyby nigdy nic i uważa, że Alejandro nie powinien spotykać się z Dianą, bo prawnie jest jej mężem

Miał 6 lat na nią czekać?! Myśli, że nadal mogą być razem. Ona jest jakaś odrealniona! W dodatku nie chce dać rozwodu Alejandrowi. Wyszła późnym wieczorem a wróciła rano, narzuca się i wykorzystuje Marijo do swoich gierek. Chce wynająć mieszkanie obok mieszkania Alejandra

Nie rozumiem postawy Marijo. Matka olała ją na 6 lat, a ta jakby o tym zapomniała

Przynajmniej Sabi mnie nie zawodzi i trzyma matkę na dystans, woli Dianę

Alejandro skontaktował się z była Eliasa, żeby pomogła mu przy rozwodzie i uzyskaniu opieki nad córkami. Lisset też jest prawnikiem, więc może być ciężko. Ale myślę, że wszystko świadczy przeciwko tej kobiecie!

Diana czuła się nieswojo przy Lisset, która na każdym kroku chciała pokazać swoją pozycję i kokietowała Alejandra. Dobrze, że Diana została i się nie dała

Casandra i Eduardo postanowili dać sobie szansę. Cas od razu zerwała z Fabricio. Powiedziała mu, że kocha innego. Eduardo też ma porozmawiać z Monserrat. Jednak Bernarda go ubiegła i uprzedziła kobietę, że Eduardo jest zainteresowany Cas.

Prawniczką, która ma pomóc Victoriano w sprawie z hacjendą, okazała się była Eliasa. Deborze się wymsknęło, że ją zna. Victoriano już zdziwiony, ale nie dociekał.

Diana groziła Deborze, że pozbędzie się jej z domu, jak zdobędzie przeciwko niej dowody. Deborah sama spadła ze schodów i zwaliła winę na Dianę

Victoriano oczywiście stanął murem za żonką. Ja na miejscu Diany bym się wyprowadziła z tego domu. A jak Victoriano jest taki głupi to niech będzie z tą kobietą. Doprowadzi go do ruiny i sam będzie sobie winien. Deborah nie poroniła i cieszy się, bo ustawiła do pionu Dianę i Ines.

Constanza i Emiliano wrócili do domu. Robbi rzucił się na Emiliano. Constanza niby na początku go wyrzuciła, a potem zaczęła się zastanawiać, czy mu nie uwierzyć, iż to jego była go pocałowała i wysłała zdjęcie. Ale ona jest naiwna

A Jacinta zachowywała się jakby Emiliano był jej własnością

Ines znowu grozi, że się wyprowadzi. Niech w końcu to zrobi

Lineczka · Wysłany: 1:00:38 30-11-18 Temat postu:

Marijo potrafiła zirytować, ale nie zapominajmy, że to jeszcze dziecko, które pamięta matkę i jej potrzebuje. Alejandro był cudownym ojcem, nie kalał dobrego imienia Lisset...

Sylwia94 · Wysłany: 1:07:27 30-11-18 Temat postu:

Rozumiem, że Marijo jest dzieckiem i potrzebuje matki. Tęskniła za nią, zapewne ma z nią jakieś fajne wspomnienia. Ale dziwię się, że nawet nie spytała Lisset, gdzie była, czemu ich porzuciła. Zawsze jest ryzyko, że zrobi to znowu.

Lineczka · Wysłany: 1:09:19 30-11-18 Temat postu:

Może właśnie Marijo bała się zrobić coś czy powiedzieć przeciwko matce by ta nagle znowu ich nie opuściła.

Sylwia94 · Wysłany: 19:39:27 30-11-18 Temat postu:

Odc. 23

Deborah zaproponowała Lisset swoją przyjaźń. Obie chcą rozdzielić Alejandra i Dianę.

Fabricio przyszedł wyżalić się Eduardo. Ten, ku mojemu zaskoczeniu, wyznał mu, iż to w nim zakochała się Casandra

Fabricio się wściekł i odszedł z pracy. Cas go przepraszała, ale to na nic...

Diana i Alejandro mieli fajne scenki w biurze Diany

Delia jest prawniczką Victoriana, a Lisset - Bernardy w sporze o hacjendę. Natomiast Delia jest prawniczką Alejandra przeciwko Lisset w procesie rozwodowym i o opiekę nad dziewczynkami

Diana wyznała ojcu, że Alejandro jeszcze się nie rozwiódł. Ten oczywiście ma z tym problem. Tak jak z tym, że Cas pracuje dalej u Eduardo, a Connie spotkała się z Emiliano wbrew jego zakazowi. Córeczki mają go gdzieś, a on myśli, że może kontrolować dorosłe kobiety

Deborah musiała oddać swoją drogą biżuterię detektywowi w zamian za milczenie

Emiliano dowidział się, że jego matka i Victoriano kiedyś byli razem.

Robbie poszedł naskarżyć Victoriano, że Connie wyjechała z Emiliano i spędziła z nim noc, co za głupek

Marijo zrobiła scenę pod szkołą

Chce, by rodzice do siebie wrócili, a Diana odeszła. Nie rozumie, że Alejandro już nie kocha Lisset, bo go skrzywdziła

Diana umówiła się z Alejandrem w jego mieszkaniu na wspólne gotowanie obiadu, a w środku zastała Lisset, która przyszła jak do siebie

edka · Wysłany: 13:22:53 01-12-18 Temat postu:

Diana i Alejandro przeważnie mają bardzo fajne, piękne sceny razem

niestety pojawienie sie Lisset wszystko komplikuje. Jak otworzyła drzwi domu Alejandra ubrana w fartuszek to normalnie przegięcie. Panoszy się jak by była u siebie. To nic, że jej nie było 6 lat nagle wróciła i udaje kochającą matkę i dobrą żone

jaka dobra przyszła obiadek ugotować, szkoda ze przez 6 lat nie gotowała

mała Sabi podchodzi do niej z dystansem, bo przecież w ogóle jej nie zna

a Marijo zapatrzona w matkę nie widzi nic innego jak powrót ukochanej mamusi...

Sylwia94 · Wysłany: 13:40:06 01-12-18 Temat postu:

Odc. 24

Diana dobrze nagadała Lisset

Lisset jest niemożliwa. Wróciła po 6 latach nieobecności i myśli, że odzyska Alejandra. Jeszcze gadała jakieś bzdury, że Alejandro to kobieciarz i tylko z nią chciał się ożenić. Jej teksty były żałosne. Potem wrócił do domu Alejandro z dziećmi. Marijo była oczywiście zachwycona obecnością matki. Sabi jak zawsze wycofana. Chciała przywitać się z Dianą, ale Lisset jej nie pozwoliła

Alejandro był zaskoczony obecnością kobiety w domu. Ale postawił ją do pionu

Zabrał jej klucze i kazał wyjść. Nie miała wyjścia i musiała odpuścić. Ale potem oczywiście Marijo zaczęła robić sceny. Krzyczała i obrażała Dianę. Alejandro i tak jest wobec niej łaskawy, to niesłychane, że ona się tak zachowuje! Jest starsza od Sabi, a jakoś tego nie widać. Alejandro jej powiedział, że kocha Dianę, a między Lisset i nim nie ma już miłości. Marijo musi zrozumieć, że ojciec ma prawo ułożyć sobie życie, Diana nie jest jej wrogiem, a matka popełniła błędy, za które musi zapłacić

Szkoda mi było małej Sabi, która była smutna z powodu kłótni

Dobrze, że Diana ją pocieszyła, fajną mają relację

Nawet Alejandro był wzruszony

Victoriano zrobił Constanzie scenę za jej wyjazd z Emiliano. Potem poszedł też z pretensjami do chłopaka. Emiliano zaskoczył go, że wiedział o jego związku z Ines. Victoriano na chwilę zgłupiał

A potem odwrócił kota ogonem, żeby Emiliano nie obrażał swojej matki

Dobrze, że Emiliano się postawił i chce odejść. Victoriano traktuje go jak śmiecia. W czym ten leń Robbie jest lepszy? Bo ma bogatego ojca i nie jest synem Loreto? Gdyby Victoriano wiedział, że ojciec Robbiego zmusza go do ślubu z Connie

Emiliano dobrze powiedział Constanzie, że musi odejść i zostać kimś, bo na hacjendzie do niczego nie dojdzie. A ona niech w tym czasie się zastanowi, czego chce! Jacinta jak zwykle denerwująca

Ines poszła odwiedzić Dianę w szpitalu psychiatrycznym. Śledził ją Loreto, który odkrył, że była żona Victoriano żyje. Potem wszedł do niej do pokoju, ale ona dostała ataku.

Casandra przeprosiła znowu Fabricia, ale nic to nie dało. On nie chce wrócić do firmy i myślę, że ma rację. Tymczasem Cas i Eduardo są razem. On nie rozmawiał jeszcze z Montserrat, ale zrobił to za niego Fabricio. Montserrat przyszła do Bernardy. Starucha namawia ją do walczenia o Eduardo. Jeśli Montserrat to zrobi to wg mnie jest głupia i nie ma godności. Facet od 10 lat nie odważył się wziąć z nią ślubu, spotyka się już z inną, więc powinna go zostawić

Ines znowu groziła odejściem. Kiedy w końcu to zrobi?

Victoriano nie chce jej stracić i ją objął. Wtedy do gabinetu weszła Deborah i zrobiła scenę. Kazała mu wybierać między nią i dzieckiem a Ines

Myśli, że jak jest w ciąży to jej wszystko wolno

edka · Wysłany: 20:40:19 01-12-18 Temat postu:

Mówiłam, że Lisset to kompletna porażka, normalnie osłabia mnie. Myślała, że wroci i wszystko będzie jak dawniej. Normalnie genialna jest

Przepychanki pomiędzy Victoriano a Ines mnie nudzą, Deborah zobaczyła że się przytulają i domyśliła się, że tą parę łączy coś więcej.

Sylwia94 · Wysłany: 20:59:53 01-12-18 Temat postu:

Odc. 25

Ines w końcu odeszła z hacjendy, cud

I znalazła pracę w szpitalu psychiatrycznym jako kucharka. Szukała Emiliano u Loreta, ale go nie znalazła. Dziwne, bo on tam właśnie zamieszkał. Córki Victoriana rozpaczają po odejściu niani. Victoriano obiecał ją odnaleźć ku złości Debory

Lisset dalej nastawia córkę przeciwko Dianie i wykorzystuje do swoich gierek

Marijo zerwała się z zajęć i coś narozrabiała. Potem wszystko chce zwalić na Dianę

Alejandro dowiedział się, że Lisset wynajeła mieszkanie obok niego. Powiedział jej jasno, że kocha Dianę i między nimi już nic nie będzie. Dobrze, że stawia granice i nie daje sobą maniupulować

Jest też optymistą i ma nadzieję, że Marijo w końcu zaakceptuje Dianę... Moim zdaniem powinien ukarać jakoś rozkapryszoną córeczkę za jej zachowanie

Diana ufa Alejandrowi. I to mi się w protach podoba, że byle pierdoła ich nie rozdziela

Cas poszła na randkę z Eduardo. Jak zwykle nie czułam emocji

Fabricio rozmawiał przy winie z Montse. Ona zdaje sobie sprawę, że Bernarda tylko ją wykorzystuje. Ale nie podoba mi się jej i Fabricia plan, by zaprosić Cas na inaurugację, bo na pewno nie spotka ją tam nic miłego!

Loreto próbuje zbliżyć się do Diany Luny. Do teraz nie rozumiem, czemu Victoriano zamknął tam byłą żonę i wmówił wszystkim, że na nie żyje. Córki mają prawo znać prawdę i odwiedzać matkę, nawet jeśli jej stan jest zły

Chciałabym, by Loreto zdemaskował tę tajemnicę.

edka · Wysłany: 23:06:09 01-12-18 Temat postu:

Mi się również podoba że póki co sobie ufają i mam nadzieję że tak będzie dalej choć Lisset na pewno będzie kombinować jak tu ich rozdzielić

Tym bardziej że córeczka jej w tym pomaga...
Dziwne to jest z zamknięciem Diany Luny w tym psychiatryku.. Ines i Victoriano wiedzą że ona tam jest ale ukrywają prawdę przed córkami i to jest okropne.