Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Me Declaro Culpable - Televisa - 2017/2018
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 277, 278, 279 ... 285, 286, 287  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:12:21 05-12-18    Temat postu:

Lineczka napisał:
edka, mogłabyś zrobić animki z Albą i Franco z 24 odcinka? Chodzi mi o sceny ich pocałunku i gdy tańczą razem. Animki w podobnym rozmiarze co mam, jeśli da radę.


Proszę bardzo








Ostatnio zmieniony przez edka dnia 19:51:16 05-12-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 32 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:47:43 05-12-18    Temat postu:

Cudne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:27:48 05-12-18    Temat postu:

Śliczne animki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:39:27 05-12-18    Temat postu:

Przecudowna para to i animki ładne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 32 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:58:35 05-12-18    Temat postu:

Odc. 27

Tak jak się spodziewałam znowu nie wyszło na jaw, że to Natalia potrąciła i porzuciła rannego Paolo Co prawda Katia powiedziała Paolo o chłopaku, który jej wyznał, iż jego była to zrobiła 2 miesiące temu, ale Paolo jej nie uwierzył. Z ciekawości jednak pojechał z nią spotkać się z tą osobą. Okazało się, że to Julian. Paolo od razu więc uznał, że Julian wymyślił te rzeczy, żeby rozdzielić go z Natalią i użył do tego Katii. Julian jednak się zapierał, że to nie on i wszystko to wymysł Katii. Natalia przyznała mu rację, bojąc się, iż wyzna prawdę. Tak więc Katia wyszła na kłamczuchę, Julian na niewinnego, Natalia na ofiarę intrygi Akurat ty razem Katia miała rację. Paolo jeszcze pożałuje, że jej nie uwierzył. A co do Natalii to szkoda słów, bo nawet postawiona pod ścianę nie odważyła się wyznać prawdy...

Paolo zaproponował Natalii wyjazd na kamping. Ona szybko zapomniała o sprawie z Katią i Julianem i przeszła do porządku dziennego Pojechali więc razem do lasu i rozbili tam namiot. Nawet fajne mieli sceny

Ingrid cały czas ma wizje. W sumie to też ciekawe, że Marco Mendez zagrał w tej telce ducha W sumie nie ogarniam trochę Ingrid. W jej wizjach Javier namawia go, by zabiła Gabriela. Ona mu mówi, że tego nie zrobi i on nie umrze. A potem jednak truje bratanka. Co za psycholka! Ale jednak zrobiła badania krwi, więc może wyjdzie, że Gabriel był podtruwany? Pedro nie powinien też jeść nic w tym domu

Nie ogarniam też Roberty. Raz twierdzi, że jej ojciec zabił jej matkę, zamykał córkę w pokoju i bił, by nie wyznała prawdy. Chciała udusić własnego ojca. Z kolei potem rozpaczała, że nie chce stracić ojca i mówiła, że jej matka popełniła samobójstwo. Ciekawa jestem, co tu jest prawdą. Mauro raczej nie jest święty, ale Roberta też lubi zmieniać rzeczywistość na swoją korzyść.

Alba uratowała Mauro, który dostał zawału na skutek oskarżeń córki o morderstwo. On jest jej wdzięczny. Może teraz spojrzy inaczej na jej relację z Franco...

Franco dobrze powiedział Robercie, że zawsze szuka winnych i nigdy nie widzi w niczym własnej winy. Niech on odejdzie w końcu z tego domu, bo trwanie przy Robercie z litości czy obowiązku nie ma sensu Poza tym jeśli chce być z Albą to musi w końcu podjąć jakieś środki, by skończyć swoje małżeństwo. Nie może być mężem Roberty i się nią zajmować, a jednocześnie być z Albą i robić z niej kochankę...

Rozwaliła mnie scena, jak Roberta kazała Julianowi spróbować kawę, a potem dokładnie wytarła filiżankę serwetką Ten duet jest świetny!

Zaskakująca końcówka! Nawet nie wiedziałam, że Tiziano jest prawnikiem. Ale skąd on się wziął? Myślałam, że Mauro wyznaczy Juliana na swojego zastępce podczas pobytu w szpitalu. On chyba tego właśnie chciał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:59:57 06-12-18    Temat postu:

Odcinek 26

Sylwia94 napisał:

Pierwszy raz ucieszyłam się, że Katia szukała Paolo Na początku go nie zastała w domu, ale nie odpuściła. Powiedziała mu, że poznała faceta, który opowiedział jej, że jego była dziewczyna potrąciła kogoś i nie udzieliła mu pomocy. Mam nadzieję, że Paolo uwierzy, że to Natalia, choć jeszcze nie jest połowa telki. Julian co prawda nie potwierdził, że chodziło o Paolo Leivę, bo już całkiem odpłynął, ale tu nie ma miejsca na takie zbiegi okoliczności!


Moim zdaniem prawda o wypadku jeszcze nie wyjdzie na jaw. Za wcześnie, nawet w połowie telki nie jesteśmy. Z pewnością ktoś lub coś jej przeszkodzi. Obstawiam, że Paolo przerwie Katii, nie zechce jej słuchać i wyprosi ją z mieszkania.

Sylwia94 napisał:
Roberta zrobiła niezłe show podczas kolacji. Upiła się, obrażała Albę i potem wyszła. Gabriel zachował się dojrzale nie wdając się w kłótnie z Robertą. Kobieta pojechała do domu Tiziano. Otwarcie powiedziała mu, by zrobił jej dziecko! Przespali się ze sobą. On był zachwycony, a ona zrobiła to z przymusu. I wtedy Tiziano jej wyznał, że poddał się zabiegowi i nie może mieć dzieci Roberta wpadła w furię, ale dobrze jej tak Traktuje go przedmiotowo i obraża. Co on w niej widzi?!


Uważam, że wszyscy za bardzo cackają się z Robertą. Jakby chorobą psychiczną usprawiedliwiali każde jej zachowanie a tak nie powinno być, bo ona czuje się bezkarna i na dużo sobie pozwala. Zepsuła spotkanie a później jak gdyby nigdy nic pod wpływem alkoholu wyszła z domu, ani Natalia ani Mauro nie potrafili jej zatrzymać tylko biernie przyglądali się jak robi co chce.
Tiziano nieźle załatwił Robertę. Na co ona liczyła? Bezczelnie mu zakomunikowała, że żąda aby zrobił jej tu i teraz dziecko. Co on jest maszyną do zapładniania? Roberta traktuje go przedmiotowo. Jak ona jego tak on i ją - przespał się z nią a po wszystkim zakomunikował, że nie może mieć dzieci. Reakcja Roberty bezcenna, dobrze jej tak! Wkurza mnie, że na każdym kroku obraża Tiziano, pomiata nim. Wolałabym aby dali nam namiętny romans w ich wątku a nie tego typu gierki. Ten duet ma spory potencjał! Tiziano żywi do Roberty uczucie zahaczające o obsesję. Cały czas wspomina przeszłość, nie ułożył sobie życia, bo w żadnej kobiecie nie znalazł tego co u niej. Moim zdaniem ją wyidealizował. Ma ją za wyjątkową i niepowtarzalną kobietę, może w jakiś sposób kręci go też to, że ona go odrzuca i jest trudna do zdobycia. Tak sobie pomyślałam, że Tiziano może skończyć jako kolejna ofiara Roberty jeśli będzie się jej narzucał. Ona nic już od niego nie chce.


Sylwia94 napisał:
Potem Roberta pojechała do kawiarni i zgrywała ofiarę przed Albą. Opowiedziała o śmierci matki i prosiła ją, by zostawiła Franco. Boję się, że Alba z litości to zrobi Natalia porozmawiała szczerze z Albą. Kobieta wyznała jej, że kocha jej ojca. Natalia chce wspierać ich związek. Może to da Albie do myślenia!


Roberta zmieniła taktykę wobec Alby. Teraz próbowała wziąć ją na litość i wywołać u niej wyrzuty sumienia. Może i Alba zrezygnowałaby z Franco po tej rozmowie, ale wydaje mi się, że słowa Natalii dały jej do myślenia. Przynajmniej tutaj protka postąpiła jak należy!


Sylwia94 napisał:
Gabriel porozmawiał szczerze z Franco. Mężczyzna przyznał, że jest zakochany w Albie. Gabriel powiedział, że nie chce, by ten bawił się jego matką i jeśli chce z nią być to powinien się rozwieść. Bardzo lubię Franco i rozumiem, że jest w trudnej sytuacji. Z jednej strony miłość do Alby, a z drugiej chce wspierać szaloną, chorą żonę... Ale ta sytuacja nikomu nie służy. Powinien się rozwieść, a Roberta potrzebuje pomocy. Także mam nadzieję, że wkrótce Franco uporządkuje swoje sprawy, bo stawia Albę w trudnym położeniu. Dobrze, że w końcu zdecydował spać w osobnej sypialni


Lubię sceny Franco z Gabrielem, mają fajną relację.
Ucieszyło mnie, że w końcu Franco wyprowadził się z sypialni Roberty. Powinien opuścić też dom i wnieść pozew o rozwód. Aczkolwiek rozumiem to, że się wstrzymuje. Sytuacja nie jest łatwa. Franco chce postąpić jak należy, martwi się o Robertę aby jej się jeszcze bardziej nie pogorszyło. Szkoda mi go. W sumie czego nie zrobi to i tak konsekwencje będą negatywne. Uważam jednak, że czas najwyższy aby pomyślał o sobie i swoich uczuciach.


Sylwia94 napisał:
Pedro znalazł w domu Ingrid planszę do wzywania duchów i zaproponował Gabrielowi, by jej użyli. Ale przyszła Ingrid i wściekła się na nich. Potem w nocy Pedro widział, jak Ingrid rozmawia z duchem brata


Pomysł z zabawą w wywoływanie duchów mi się nie podobał, zwłaszcza poruszające się samoistnie przedmioty w domu. Nie lubię takich wątków. Za to mina Ingrid była bezcenna. Pedro usłyszał jej "rozmowę" z Javierem i się przestraszył. Nie dziwię mu się, to było przerażające. Biedny aż do łóżka Gabriela wskoczył a później zamknął drzwi do pokoju na klucz, co było akurat dobrym pomysłem. Może podczas rozprawy o przyznanie praw wychowawczych Pedro będzie świadkiem przeciwko Ingrid?


Sylwia94 napisał:
Pedro wie, że jego matka kogoś ma. Gabriel nie ma odwagi się przyznać.


Będzie afera. Pewnie ostatecznie Pedro i Gabriel się pogodzą, ale po wyjściu prawdy na jaw też pierwszy będzie szalał. Oby nie zrobił jakiejś głupoty.


Rzuciła mi się w oczy scena, gdy Roberta przepraszała bliskich za swoje zachowanie podczas kolacji. Mauro przy wnuczce i zięciu zgrywał wielce wyrozumiałego ojca, ale gdy podszedł do córki to szepnął jej na ucho złowrogo coś w stylu, że jej tego nie daruje. Od dawna podejrzewam, że Dziadyga ma sporo na sumieniu.

Dopatrzyłam się też pewnej nieścisłości technicznej. W scenie gdy Natalia pcha wózek z Paolo do wyjścia w jednym ujęciu znajdują się za filarem w domu i widać tam mężczyznę w białej koszuli, który pomaga Irinie pchać wózek.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 14:05:03 06-12-18, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:42:15 07-12-18    Temat postu:

Odcinek 27

Sylwia94 napisał:

Tak jak się spodziewałam znowu nie wyszło na jaw, że to Natalia potrąciła i porzuciła rannego Paolo Katia wyszła na kłamczuchę, Julian na niewinnego, Natalia na ofiarę intrygi Akurat ty razem Katia miała rację. Paolo jeszcze pożałuje, że jej nie uwierzył. A co do Natalii to szkoda słów, bo nawet postawiona pod ścianę nie odważyła się wyznać prawdy...


Katia ma w miarę czyste sumienie. Podejrzewając kto jest sprawcą wypadku chciała otworzyć oczy Paolo. Powiedziała mu o tym co usłyszała, zabrała go nawet do ludzi, których uznała za winnych. Nic przed nim nie ukryła. To, że Paolo jej nie uwierzył i dał się wciągnąć w gierki i intrygę Juliana i Natalii to już jego sprawa. Szkoda tylko, że Katii się oberwało za dążenie do wyjścia prawdy na jaw. Myślę, że w późniejszych odcinkach jej zachowanie zaprocentuje i gdy Paolo pozna okoliczności wypadku to doceni, że chciała zdemaskować sprawców. Wobec Natalii powinien czuć obrzydzenie i ogromny żal nie tylko za to co mu zrobiła, ale i za wszystkie kłamstwa którymi go raczyła i robienie z niego idioty.

Sylwia94 napisał:
Paolo zaproponował Natalii wyjazd na kamping. Ona szybko zapomniała o sprawie z Katią i Julianem i przeszła do porządku dziennego Pojechali więc razem do lasu i rozbili tam namiot. Nawet fajne mieli sceny


Mnie te sceny zbytnio się nie podobały przez Natalię właśnie, która jak gdyby nigdy nic po ostatniej aferze i kolejnej serii kłamstw wyjechała sobie z Paolo na wycieczkę. Mierzi mnie jej zachowanie. Zakłamuje rzeczywistość, ale prędzej niż później będzie musiała ponieść konsekwencje swoich czynów.


Sylwia94 napisał:
Ingrid cały czas ma wizje. W sumie to też ciekawe, że Marco Mendez zagrał w tej telce ducha W sumie nie ogarniam trochę Ingrid. W jej wizjach Javier namawia go, by zabiła Gabriela. Ona mu mówi, że tego nie zrobi i on nie umrze. A potem jednak truje bratanka. Co za psycholka! Ale jednak zrobiła badania krwi, więc może wyjdzie, że Gabriel był podtruwany? Pedro nie powinien też jeść nic w tym domu


Aktor wcielający się w postać Javiera nie gra ducha tylko wytwór wyobraźni a raczej choroby Ingrid. Cierpi ona na schizofrenię. Stąd też i pewne jej zachowania mogą uchodzić za nieracjonalne. Z jednej strony na swój sposób obsesyjnie kocha bratanka i nie chce go skrzywdzić a z drugiej robi to aby rozdzielić go z Albą i uzależnić od siebie. Wizje z Javierem to nic innego jak urojenia, halucynacje. W tym odcinku mocne były sceny z Ingrid widzącą siebie w trumnie. Jej stan coraz bardziej się pogarsza. Bez odpowiedniego leczenia może całkowicie stracić kontrolę nad rzeczywistością.

Cytat:
"Schizofrenia jest chorobą psychiczną należącą do psychoz. Objawia się przede wszystkim zaburzeniami myślenia (często znaczna nielogiczność myślenia, sprzeczności w myśleniu) i spostrzegania (postrzeganie świata w zmienionej chorobowo formie), a także niedostosowanym i płytkim afektem (brak lub pojawianie się nieadekwatnych emocji). Chory nie zachowuje przy tym krytycyzmu wobec swoich objawów – uznaje, że to, co widzi, słyszy, to o czym myśli jest zgodne z prawdą."
www.znanylekarz.pl

Powyższy opis idealnie pasuje do zachowania Ingrid.


Sylwia94 napisał:
Nie ogarniam też Roberty. Raz twierdzi, że jej ojciec zabił jej matkę, zamykał córkę w pokoju i bił, by nie wyznała prawdy. Chciała udusić własnego ojca. Z kolei potem rozpaczała, że nie chce stracić ojca i mówiła, że jej matka popełniła samobójstwo. Ciekawa jestem, co tu jest prawdą. Mauro raczej nie jest święty, ale Roberta też lubi zmieniać rzeczywistość na swoją korzyść.


Tak jak w powyższym przypadku tak i tu mamy do czynienia z chorobą psychiczną tylko u Roberty jest to choroba dwubiegunowa. Charakteryzuje się ona naprzemiennym pojawianiem się stanów depresyjnych i pobudzenia, stanów manii. Można spróbować przeanalizować przypadek Roberty. Kiedy ma stan manii to pojawiają się u niej zachowania lekkomyślne, chaotyczne, traci wszelkie hamulce np. przechodzi do działania i staje się niebezpieczna tak jak wtedy, gdy zrzuciła szantażystę z dachu, zabiła Lucianę czy dusiła Mauro. Z kolei gdy nadchodzi u niej stan depresyjny to odczuwa przygnębienie, utratę energii, izoluje się. Jeśli chodzi o sprzeczność wersji dotyczących śmierci matki i udziału w tym ojca to spore znaczenie może mieć też fakt, że Mauro przez lata robił jej "pranie mózgu", zaprzeczał wersji w której miałby skrzywdzić jej matkę, wmawiał że jest niewinny, sugerował że z jej postrzeganiem rzeczywistości coś jest nie tak.

Cytat:
Wiele badań przemawia za uwarunkowaniami genetycznymi. Nie oznacza to jednak, że każdego, kto miał w rodzinie osobę cierpiącą na chorobę maniakalno-depresyjną, dopadnie ta choroba. Można też zachorować, mimo że wśród bliskich schorzenie to nie występowało. Choroba często ujawnia się pod wpływem stresujących wydarzeń, życia w ciągłym napięciu.

www.poradnikzdrowie.pl

Mauro twierdzi, że matka Roberty chorowała na chorobę psychiczną, pewnie dwubiegunową i że córka odziedziczyła ją po niej. Istnieje taka opcja, ale być może on sam w dużej mierze przyczynił się do wywołania objawów choroby u córki fundując jej traumatyczne wydarzenia w postaci znęcania się nad nią w dzieciństwie (bicie, głodzenie, zamykanie w ciemnych pomieszczeniach) oraz przyczynienia się do śmierci jej matki na skutek podpalenia. Według mnie Mauro ma sporo na sumieniu. Jego zachowanie w szpitalu było dość wymowne. Wypytywał Juliana o świadków incydentu w kancelarii, kazał mu milczeć, ciągle powtarza, że jego córka wymyśliła zarzuty wobec niego i że nie mają one nic wspólnego z rzeczywistością. Śmiem w to wątpić.

Uważam, że bliscy powinni przestać cackać się z Robertą. Skoro nie bierze leków i nie przestrzega zaleceń lekarza, staje się niebezpieczna dla otoczenia, więc powinna wylądować w szpitalu psychiatrycznym. Franco, Mauro i Natalia czekają na kolejną tragedię?


Sylwia94 napisał:
Alba uratowała Mauro, który dostał zawału na skutek oskarżeń córki o morderstwo. On jest jej wdzięczny. Może teraz spojrzy inaczej na jej relację z Franco...


Alba zachowała zimną krew, bezinteresownie pomogła Mauro i nie oczekuje za to nic w zamian. Dziadyga stwierdził, że jej to wynagrodzi, ale wystarczy jeśli przestanie się jej czepiać. To wydarzenie może spowodować poprawę ich relacji. Poza tym nie zapominajmy o naszych przypuszczeniach, że Mauro może być ojcem Alby. Jak się Roberta dowie, że ma siostrzyczkę to znowu puszczą jej wszelkie hamulce i może skrzywdzić Albę.


Sylwia94 napisał:
Franco dobrze powiedział Robercie, że zawsze szuka winnych i nigdy nie widzi w niczym własnej winy. Niech on odejdzie w końcu z tego domu, bo trwanie przy Robercie z litości czy obowiązku nie ma sensu Poza tym jeśli chce być z Albą to musi w końcu podjąć jakieś środki, by skończyć swoje małżeństwo. Nie może być mężem Roberty i się nią zajmować, a jednocześnie być z Albą i robić z niej kochankę...


Dokładnie, Franco idealnie podsumował Robertę. Ona zawsze obwinia innych a nie siebie. Prowokuje a później usprawiedliwia się chorobą. Mam nadzieję, że Franco podejmie stanowcze działania w celu zakończenia związku z Robertą i wyrwania się z tej toksycznej relacji.


Sylwia94 napisał:
Rozwaliła mnie scena, jak Roberta kazała Julianowi spróbować kawę, a potem dokładnie wytarła filiżankę serwetką Ten duet jest świetny!


O tak, scena genialna. Nieźle się uśmiałam! Uwielbiam ten duet, jest u mnie zaraz po Albie i Franco.


Sylwia94 napisał:
Zaskakująca końcówka! Nawet nie wiedziałam, że Tiziano jest prawnikiem. Ale skąd on się wziął? Myślałam, że Mauro wyznaczy Juliana na swojego zastępce podczas pobytu w szpitalu. On chyba tego właśnie chciał


Końcówka odcinka sprawiła, że co niektórym szczęki opadły, zwłaszcza Robercie. Będzie miała przekichane z Tiziano w kancelarii. Dobrze jej tak! On tak łatwo z niej nie zrezygnuje. Roberta będzie żyła w strachu, że Tiziano opowie Franco o ich wspólnej nocy. Może nawet zacznie ją szantażować. Już się nie mogę doczekać ich scen.
Nic nie poszło po myśli Juliana. Franco też zaskoczony. To on powinien objąć obowiązki Mauro w kancelarii. Dziadyga postąpił wobec niego niesprawiedliwie.
Co do zawodu Tiziano to jakoś się nad nim nie zastanawiałam wcześniej. W kasę opływa, w przeszłości zabiegał o Robertę i Mauro był mu przychylny, więc wszystko by się zgadzało. Musiał mieć jakiś związek z Dziadygą i był nim wspólny zawód prawnika.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 10:51:41 07-12-18, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 32 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:24:31 07-12-18    Temat postu:

Odc. 28-30

Natalia i Paolo mieli całkiem miłe scenki w namiocie. Jeśli dobrze zrozumiałam to tym razem doszło do czegoś więcej między nimi. Paolo oświadczył się Natalii, a ona z radością się zgodziła. Gael był szczęśliwy, w przeciwieństwie do Juliana, który zagroził byłej dziewczynie, że jeśli do tego dojdzie to wyzna prawdę Paolo. Następnie Paolo przyszedł na kolację do domu Natalii i oficjalnie poprosił jej rodziców o rękę córki. Franco im pogratulował, a Robercie już kompletnie puściły hamulce i strzelała obelgami jak z karabinu. Powiedziała, że szkoda, że sprawca wypadku nie dobił Paolo Na szczęście chłopak nie dał się sprowokować i usilne próby przyszłej teściowej wyprowadzenia go z równowagi, po prostu po nim spływały Franco sam stwierdził, że Roberta jest potworem

Natalia wyznała Albie, że potrąciła Paolo. Ta ją pocieszała, ale oczywiście poradziła wyznać prawdę. Natalia postanowiła więc nagrać filmik, w którym przyznaje się do winy. Nagrywała go w pokoju Paolo podczas jego nieobecności. Nawet nie widziała, kiedy wrócił i usłyszał, jak przyznaje się do jego potrącenia

Katia poszła z pretensjami do Juliana, ale na nic się to zdało, bo on wszystkiemu zaprzeczył. Postanowiła więc porozmawiać z Franco. Pech chciał, że telefon odebrała Roberta i namówiła Katię na spotkanie. Broniła córki, mówiła, iż to niemożliwe, a potem obiecała sprawdzić sprawę

Pedro dowiedział się, że jego matka spotyka się z jego przyjacielem. Jego reakcja była do przewidzenia, pobił Pedra. Ingrid również dowiedziała się o związku bratanka z Julietą i postanowiła nie tylko pozbyć się jej z życia Gabriela, ale również zwalić winę na Albę. Zadzwoniła w jej imieniu do Juliety i sprawiła, że kobieta straciła pracę. Gabriel był wściekły na matkę. Kolejny raz dał się zmanipulować, obrażał matkę bez wysłuchania jej wersji Który to już raz... denerwuje mnie ten chłopak. Chce by go traktowali jak dorosłego, a zachowuje się jak naiwny dzieciak Franco udowodnił jednak, że to Ingrid dzwoniła i poinformował o tym Gabriela. Chłopak przeprosił matkę za swoje słowa. Ingrid póki co o niczym nie wie, bo ma to być mocny dowód przeciwko niej

Ingrid zabawiała się z Julianem w łóżku i nawet nie usłyszeli jak do domu weszli Gabriel i Mauro Ich jęki było słychać w odległości kilometra Gabriel nakrył kochanków na gorącym uczynku, ale postanowił tym razem kryć ciotkę dla własnych interesów. W sumie szkoda, bo to by było świetne gdyby Mauro ich zobaczył na własne oczy Gabriel wymyślił najpierw bajeczkę, że to był telewizor, a potem, że jego kolega z dziewczyną. Mauro niby uwierzył, ale jak się potem okazało dobrze wiedział, że w pokoju gzili się Ingrid i Julian Zdradziła go teczka, którą zostawił w salonie. Mauro wywalił Juliana z jego biura i przydzielił je Tiziano. Nie zwolnił go tylko dlatego, że nie chce płacić odprawy, ale obiecał mu zrobić z życia piekło Ciekawa jestem, jak Mauro będzie się zachowywał wobec Ingrid, czy będzie udawał, czy też będzie dla niej podły. Wcześniej niby ją tak szanował, ale teraz pewnie widzi w niej pierwszą lepszą

Alba nakryła Robertę na pocałunku z Tiziano i to dwukrotnie Czy tam nikt nie zamyka drzwi? Podobała mi się Alba stawiająca czoło Robercie, nie bojąca się jej i stawiająca warunki Obiecała nic nie mówić w zamian za zwrócenie wolności Franco.

Alba i Franco mieli super scenki najpierw w biurze, kiedy Alba najpierw odrzuciła go, a potem wróciła i pocałowała oraz potem, gdy spali przytuleni w pokoju Alby Brakuje mi tylko, aby Franco rozwiązał sprawę z żoną! Jest mu jej żal, żywi do niej nadal ciepłe uczucia, ale to nie ma sensu!

Sen Franca przerażający Naprawdę uwierzyłam, że to prawda, bo po Robercie można się spodziewać wszystkiego!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:11:33 08-12-18    Temat postu:

Odcinek 28

Urocze sceny z Franco wyznającym Albie miłość i ich namiętnymi pocałunkami. Uwielbiam ten duet, zdecydowanie mój nr 1 w tej telce! Po takim wyznaniu miłosnym Alba nie mogła odejść ot tak i musiała wrócić aby zasypać ukochanego pocałunkami. Bardzo mi się podobała jej postawa w tym odcinku, nie tylko względem Franco, ale przede wszystkim wobec Roberty. Dwukrotnie się jej postawiła, w obu tych konfrontacjach pokazała charakter i przysłowiowego pazura. Nie dała sobie w kaszę dmuchać, nie pozwoliła Robercie sobą manipulować. Taką Albę chce oglądać! Waleczną, zdecydowaną! Ma teraz haka na Robertę, w każdej chwili może opowiedzieć o jej zażyłej relacji z Tiziano. Już nawet zaczęła wywód przed Franco i Mauro, ale myślę, że go nie dokończy. Roberta jej przerwie a później oznajmi, że przyjmuje jej warunki i zwróci mężowi wolność. Tylko niech Alba uważa, bo to będą tylko słowa i gra na czas. Roberta z pewnością tak łatwo się nie podda. To nie w jej stylu.
Rozbroiły mnie teksty Roberty w tym odcinku:
1. "Brak Ci Jezusa" - no jakbym Gracielę z Za głosem serca słyszała!
2. "Może mam Ci oddać Franco jak prezent i jeszcze zapakować w kokardę?".
Mistrzyni ciętych ripost!

Natalia i Paolo poszli na kempingu na całość i się ze sobą przespali. Kolejny raz ona naga a on w koszulce. Dziwnie to wygląda. Może i z postury Juan Diego nie prezentuje się najlepiej, ale serio nie mógł zdjąć koszulki do takich scen? Nie musiał pokazywać brzucha czy nawet klaty, wystarczyłyby same ramiona.
Młodsi proci mieli ładne sceny: wyrycie inicjałów w drzewie (CME mi się przypomniało ), słuchanie deszczu z telefonu (). Jest między nimi chemia i są uroczy, ale niestety prawda o okolicznościach wypadku i postępowanie Natalii polegające na milczeniu psują radość z ich oglądania. Irina ostatnio niewiele płacze, więc też zbytnio nie czepiam się jej gry. Do przesłodzonego głosiku chyba się już przyzwyczaiłam.
Poruszyło mnie wyobrażenie Paolo, że gra z Natalią w piłkę i znowu może chodzić. Biedny. Jest szczęśliwy, ale nie w pełni. Ciężko mu się pogodzić z utratą całkowitej sprawności.

Katia wpadła do gabinetu Juliana z pretensjami. Myślałam, że znowu Franco go upomni za hałasy. Gdyby Julian był taki sprytny to zamiast obrażać Katię i się z nią wykłócać powinien zawrzeć sojusz i ją uspokoić, że prawda o tym co zrobiła Natalia w końcu wyjdzie na jaw i wtedy oni będą mieli szansę na powrót do swoich eks partnerów.
Rozbawił mnie dialog Juliana z Tiziano:
J: "Julian, do usług. Mauro na pewno o mnie wspominał."
T: "Nie".

Tiziano rządzi się w kancelarii. Pewności siebie mu nie brakuje. Podejrzane jest to, że interesuje się sprawą Alby. Pewnie przez wzgląd na Robertę. Okręcił sobie Olgę wokół palca. Nieprofesjonalna jest skoro udostępnia dokumenty klientki Franco bez jego zgody, o wcześniejszym incydencie z wysłaniem Alby do hotelu na rozkaz Roberty już nie wspominając.
Tiziano prowokuje Franco. A niech sobie weźmie Robertę, droga wolna! Franco miałby w końcu spokój i odzyskałby wolność.
Zachowanie Mauro wobec zięcia pozostawia wiele do życzenia. Tyle lat pracują razem, Franco wywiązuje się z obowiązków a on mu nie ufa i ściąga Tiziano do kancelarii aby przejął jego obowiązki na czas rekonwalescencji. Jeszcze może się na tym przejechać i pożałować swojej decyzji, ale wtedy będzie sam sobie winien.

Pedro przyłapał matkę na pocałunku z Gabrielem. Było do przewidzenia, że się wścieknie. Pobił Gabriela, zerwał ich przyjaźń, uraczył też Julietę przykrymi słowami, ale jej się należało! Pedro miał sporo racji. Spotykała się z nastolatkiem, piętnastolatkiem! Co ona miała w głowie żeby związać się z tak młodym chłopakiem i kontynuować znajomość? Gabriel to dzieciak, można zrozumieć jego zauroczenie i fascynację starszą kobietą, ale jej zachowania nic nie tłumaczy. Samotność samotnością, powinna sobie znaleźć przynajmniej pełnoletniego faceta.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 2:15:07 08-12-18, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 32 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:50:01 09-12-18    Temat postu:

Proci to wielki plus tej telki Zdecydowana postawa Alby była świetna, oby tak dalej! Tamten tekst Roberty o Jezusie też mi się skojarzył z Gracielą

No właśnie przez tą koszulkę ja się zastanawiałam, czy do czegoś w końcu doszło czy nie... Szczerze mówiąc to ten aktor mógł bardziej o siebie zadbać przed kręceniem telki, bo nie wygląda na pewno na piłkarza i te włosy wiecznie wydają mi się tłuste...

Katia ostatnio jak dla mnie na plus Dąży do prawdy. Ma co prawda w tym własny interes, bo chce odzyskać Paolo. Ale to jak najbardziej poprawne, że chce zdemaskować przestępczynię!

Ta Olga powinna zostać zwolniona. Kilka miłych słów i już Ale potem Tiziano ją olał

Zachowanie Pedro jak najbardziej zrozumiałe. Ciekawe, co by zrobił Gabriel, gdyby się dowiedział, że Pedro spotyka się z Albą?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:27:09 09-12-18    Temat postu:

Sylwia94 napisał:

No właśnie przez tą koszulkę ja się zastanawiałam, czy do czegoś w końcu doszło czy nie... Szczerze mówiąc to ten aktor mógł bardziej o siebie zadbać przed kręceniem telki, bo nie wygląda na pewno na piłkarza i te włosy wiecznie wydają mi się tłuste...


Na kempingu doszło, bo wspominali, że to był ich pierwszy raz.
Lubię Juana Diego, uważam że jest dobrym aktorem, ale w tej telce wygląda niekorzystnie. W DQTQTQ o wiele lepiej się prezentował a też nie miał super figury i rzeźby.
Pisałam już kiedyś o tym, że przy takiej posturze mocno naciągane w fabule jest to, że Paolo uprawiał piłkę nożną w profesjonalnej lidze na najwyższym poziomie i jeszcze do Barcy go chcieli wziąć. Może i zdarzają się wyjątki, ale sorry z taką formą to on by nie wytrzymał 90 minut na boisku w meczach tego typu drużyn i na takim poziomie.


Sylwia94 napisał:
ostatnio jak dla mnie na plus Dąży do prawdy. Ma co prawda w tym własny interes, bo chce odzyskać Paolo. Ale to jak najbardziej poprawne, że chce zdemaskować przestępczynię!


Wolę Katię niż Natalię. Co z tego, że proci mają ładne sceny skoro protka ukrywa prawdę o tak kluczowym dla jej ukochanego wydarzeniu a podczas konfrontacji bezczelnie kłamie.


Sylwia94 napisał:
Ta Olga powinna zostać zwolniona. Kilka miłych słów i już Ale potem Tiziano ją olał


Tiziano dostał co chciał i kompletnie zignorował Olgę. Nawet alkoholu nie pozwolił jej dopić.


Sylwia94 napisał:
Zachowanie Pedro jak najbardziej zrozumiałe. Ciekawe, co by zrobił Gabriel, gdyby się dowiedział, że Pedro spotyka się z Albą?!


Dokładnie! Niech się Gabriel postawi w roli przyjaciela, którego zresztą okłamywali razem z Julietą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 32 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:05:58 09-12-18    Temat postu:

Mógł wziąć się za siebie przed telką Mogli też dać mu inną profesję, ale z drugiej strony o to właśnie chodziło, by uprawiał zawód związany z... użyciem nóg

Ja niestety coraz bardziej się przekonuję do Katii, a Natalia wydaje mi się coraz bardziej żałosna. Jestem po 32. odc. i zachowanie protki znowu mnie zaskoczyło... ona umie tylko uciekać od problemów i ranić prota
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:37:34 09-12-18    Temat postu:

Juan Diego wygląda tu niestety nie fajnie i doładnie mógł się wziąść trochę za siebie, przecież aktorzy muszą się przygotowywać do roli
Niestety Katia wypada lepiej od Natalii, Natalia to największa porażka tej telki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:00:36 10-12-18    Temat postu:

Jesteśmy już w połowie telki.

Odcinki 29-30

Piękne sceny ze śpiącymi Franco i Albą. Uroczy obrazek. Uwielbiam Franco za jego optymizm, wewnętrzny spokój i cierpliwość. Alba zawsze może na niego liczyć, on dodaje jej sił. Świetny zabieg scenarzystów z koszmarem Franco z Robertą w roli głównej. Dałam się nabrać! Myślałam, że to się dzieje naprawdę! Robertę byłoby stać na takie szaleństwo! Aczkolwiek pierwsza moja wątpliwość pojawiła się w momencie, gdy niby to Franco dokonał wyboru i powiedział żonie aby się zabiła. To do niego nie pasowało. Nie prowokowałby jej w ten sposób. Druga i największa wątpliwość to rzekome samobójstwo Roberty. Na tym etapie telki to wykluczone. Ona jest główną villaną i napędza akcję.

Ingrid z pomocą Juliana doprowadziła do zwolnienia Juliety z pracy. Przy okazji zrzuciła winę na Albę chcąc ją zdegradować w oczach Gabriela. Udało jej się to. Rozumiem, że on jest jeszcze nastolatkiem, ma dopiero 15 lat, ale tak słabo zna własną matkę? Myśli, że byłaby do czegoś takiego zdolna? Gabriel jest bardzo naiwny, daje sobą manipulować Ingrid. Wie jaka jest jego ciotka a co rusz to Albę o wszytko obwinia. Pozuje na dorosłego mężczyznę, chce by go tak traktować a zachowuje się niedojrzale i obraża jak dziecko. Po incydencie z Julietą był wkurzony, ale powinien przynajmniej wysłuchać matki a nie znowu ją obrażać i kolejny raz krytykować jej relację z Franco. Cios poniżej pasa. Szkoda mi było Alby. Gabriel tak wytrącił ją z równowagi, że aż go uderzyła. Nie krytykuję jej za to, bo on przekroczył pewne granice. Dobrze, że Ingrid nie nagrała ich kłótni, bo później w sądzie nie wyglądałoby to dobrze dla Alby.
Franco podjął odpowiednie działania i szybko zdemaskował intrygę Ingrid. Bilingi połączeń świadczyły przeciwko niej. Franco przekazał dowody Gabrielowi i otworzył mu oczy. Młody pogodził się z matką. Oby z tej lekcji wyciągnął odpowiednie wnioski na przyszłość!

Już w poprzednich odcinkach przyszło mi na myśl, że Katia zechce się skontaktować z Franco i opowiedzieć mu o okolicznościach wypadku Paolo. To byłoby najlepsze rozwiązanie, prawda wyszłaby na jaw. Jednak telefon komórkowy męża odebrała Roberta i to ona umówiła się na spotkanie z Katią. Ściemniała, że Natalia nie ma nic wspólnego z wypadkiem Paolo, bo nawet nie było jej wtedy w kraju. Wykreowała Juliana na kłamcę a później się z nim skonfrontowała. Genialna była scena, gdy go popchnęła w jego gabinecie. Uwielbiam ten duet! Roberta kazała Julianowi zająć się Katią aby nie węszyła ona w sprawie wypadku Paolo. Może ją jakoś udobrucha? Wielce prawdopodobna jest opcja, że zostaną wspólnikami a może i nawet kochankami. W końcu Julian musi kimś zastąpić Ingrid.

Tiziano bezczelnie prowokuje Franco. Chciał mu odebrać sprawę Alby, ale o dziwo Mauro się nie zgodził. Pewnie z powodu wdzięczności wobec niej za uratowanie życia. Roberta poprosiła Tiziano aby zaszkodził Albie a pomógł Ingrid, zaoferowała mu za to swoje ciało. On jednak chce czegoś więcej niż roli kochanka w jej życiu. Roberta odmówiła, ale pewnie prędzej czy później się zgodzi, tym bardziej, że Franco i tak nie chce z nią być a Alba zagroziła, że wyjawi prawdę o jej romansie z Tiziano jeśli nie zwróci mężowi wolności. Tak więc nasza villana może upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.

Ingrid gziła się z Julianem w sypialni pod nieobecność bratanka. Sąsiedzi musieli mieć niezłą rozrywkę słuchając ich krzyków z rozkoszy. Gabriel przyłapał ciotkę podczas miłosnego uniesienia z Julianem. Ich miny bezcenne a jeszcze lepsze, gdy dowiedzieli się, że w domu przebywa Mauro. Żałuję, że nie wszedł za Gabrielem do sypialni Ingrid. Chciałabym zobaczyć i jego minę. Myślałam, że Dziadyga łyknie kity Młodego i niczego się nie domyśli, ale rozpoznał teczkę Juliana i zorientował się w sytuacji. Tak się Mauro zachwycał Ingrid, jej delikatnością, wrażliwością, nieśmiałością i konserwatywnym podejściem do związku, nawet pocałować mu się nie dała a tu takie coś.
Świetna była konfrontacja Mauro z Julianem w pracy. Ten drugi stracił rezon i poległ. Nie miał argumentów. Dziadyga zgotował mu karę w postaci oddania jego gabinetu Tiziano. Powinien jeszcze bardziej zdegradować go w kancelarii, odebrać mu co ważniejsze spawy. Ciekawi mnie jak Mauro zachowa się wobec Ingrid. Będzie udawał, że o niczym nie wie? Julian może przecież jej powiedzieć, że Dziadyga odkrył ich romans. Ze słów Mauro wynika, że chce się nią zabawić. "Dopóki mi się nie znudzi" - O proszę, jaki casanova!

Paolo dał Natalii papierowy pierścionek zaręczynowy. Cóż za kreatywność. Natalia zgodziła się zostać jego narzeczoną i na drugi dzień chwaliła się ich planami w kancelarii. Julian miał sporo racji w tym co jej powiedział. W pełni go popieram! Natalia zgadza się na zaręczyny i zachowuje się jak gdyby nigdy nic, jakby to nie ona potrąciła Paolo. Franco szuka sprawcy wypadku a ona dalej ukrywa prawdę. Paolo chce sprawiedliwości a ona go okłamuje i jeszcze się z nim zaręcza. Prawda w oczy kole!
Paolo chciał poprosić rodziców Natalii o jej rękę. Ubrał garnitur, przyniósł piękne kwiaty dla Roberty a ona potraktowała go jak karalucha. Okropnymi słowami go uraczyła sugerując, że sprawca wypadku powinien go dobić. Masakra! Franco bezbłędnie podsumował Robertę nazywając ją potworem. Natalia nie wytrzymała napięcia i wybiegła z płaczem. Zaserwowano nam beznadziejną scenę w jej sypialni, gdy wkurzona wyżywała się na misiach. Fatalna gra Iriny, coś strasznego!
Franco pocieszał córkę, jest wspaniałym ojcem. Dziwi mnie tylko, że po tym wszystkim zostawili Paolo sam na sam z Robertą. Bardzo mi się podobała jego postawa. Pokazał klasę, nie dał się sprowokować i wyprowadzić z równowagi. Genialny był jego tekst o jedzeniu mieszającym się u wszystkich ludzi w żołądku i w ten sam sposób wydalanym. Mistrz! Tym razem konfrontacja z Robertą należała do niego!
Natalia przepraszała Paolo za zachowanie matki. Powiedziała, że oddałaby mu swoje nogi byle tylko go uszczęśliwić. Może w innych okolicznościach wzruszyłabym się po takim tekście, ale nie w przypadku protki, która ponosi winę za wypadek ukochanego i cały czas go okłamuje.
Natalia otworzyła się przed Albą i ze szczegółami opowiedziała jej o okolicznościach wypadku Paolo. Kolejna osoba poznaje prawdę a ci najbardziej zainteresowani czyli Paolo i Franco nadal żyją w nieświadomości. Nie rozumiem Natalii. Ma super relację z Franco, zawsze może na niego liczyć a nie jest w stanie mu o wszystkim powiedzieć. Pewnie nie chce go rozczarować i stracić w jego oczach, ale to żadne usprawiedliwienie! Powinna zmierzyć się z konsekwencjami. Teraz Alba musi ukrywać jej tajemnicę przed Franco. Oby to negatywnie nie wpłynęło na ich relację.
Po scenie w której Natalia wyznała prawdę Albie mam coraz większe obawy, że nie poniesie konsekwencji adekwatnych do swojego czynu. Wykreują ją na ofiarę a całą winę zrzucą na Juliana za odurzenie jej narkotykiem. Ok, on niewiniątkiem nie jest i też popełnił przestępstwo, ale nikt nie kazał Natalii w takim stanie prowadzić samochodu, uciekać z miejsca wypadku, przez miesiące nie interesować się ofiarą, kłamać i unikać odpowiedzialności.
Natalia postanowiła przyznać się do winy i zostawić dla Paolo nagranie. Tchórz! Zamiast powiedzieć mu to prosto w oczy ona unika bezpośredniej konfrontacji. Paolo nie zasługuje na coś takiego! Natalia wykreowała się na męczennicę, która sama siebie nienawidzi i nie radzi sobie z tym co zrobiła. Ciągle tylko ona i ona. Może i to, że zakochała się w ofierze wypadku jest dla niej karą, ale powinna ponieść też konsekwencje prawne. Poza tym jakoś mi jej zbytnio nie jest żal za to, że tyle czasu okłamuje i Paolo i Franco. Doprowadziła do tego, że Paolo zaangażował się w ich relację, pokochał ją nie mając świadomości, iż to ona przyczyniła się do jego wypadku i kalectwa. To jest dopiero egoizm i hipokryzja z jej strony! Ona wielce cierpi a co dopiero on, gdy pozna prawdę. Uważam, że to jednak nie nastąpi jeszcze teraz. Paolo pewnie nie usłyszy dokładnie słów Natalii albo opacznie je zrozumie/zinterpretuje. Ona pewnie skorzysta z jego nieuwagi i wykasuje nagranie. Tyle będzie z jej przyznania się do winy.


Telka jest super. Największy jej minus to protka i gra Iriny oraz to, że postaci Bianci i Gaela stanowią tło wydarzeń i jest ich jak na lekarstwo.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 7:10:20 10-12-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 32 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:00:35 10-12-18    Temat postu:

Ja od razu po 30. odcinku odpaliłam kolejny, żeby zobaczyć, jak Paolo dowiaduje się, że to Natalia go potrąciła. A tu guzik, on nic nie słyszał, nie chciał obejrzeć jej nagrania, a one je potem usunęła

Też się boję, że ostatecznie Natalia wyjdzie na męczennicę i nie poniesie należnej kary Może Paolo jej wspaniałomyślnie wybaczy i wycofa zarzuty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 277, 278, 279 ... 285, 286, 287  Następny
Strona 278 z 287

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin