Telenowele

Carlisle Ott · Wysłany: 15:56:09 02-04-10 Temat postu:

Nikola, Ty samotna?

Przecież zawsze byłaś/jesteś duszą towarzystwa...

Lovejka · Wysłany: 16:24:02 02-04-10 Temat postu:

Danił, oj, nieprawda.
Może na forum tak się wydaje.

Niby wiosna idzie, super pogoda, a ja sobie w domu siedzę. I pożeram lody.

Carlisle Ott · Wysłany: 16:30:27 02-04-10 Temat postu:

Faktycznie, może się wydaje...
Chociaż i tak to dla mnie takie dziwne...

Hah, ja mam pecha do lodów

Bo zawsze jak jakieś kupię, to są niedobre (tzn "nieświeże, rozmrożone i zamrożone", itp)

Lovejka · Wysłany: 16:31:49 02-04-10 Temat postu:

Wiesz co, dla mnie też. Zazwyczaj nie siedzę w domu w wolne popołudnia. Po prostu chyba mam depresję wiosenną. Bo zimowa przeszła.

Moje są chyba dobre, najwyżej jakieś zatrucie mnie czeka. ; p

Carlisle Ott · Wysłany: 16:47:24 02-04-10 Temat postu:

Ty i depresja? No nie, w to nie jestem w stanie uwierzyć...

Ja się jeszcze ani razu nie zatrułem, ale najgorsze było to, że chciałem zjeść te lody, a nie mogłem

Takie... okrutne

Lovejka · Wysłany: 16:49:04 02-04-10 Temat postu:

Dobra, przesadzam. Dzisiaj tylko się źle czuję psychicznie, jutro pewnie mi przejdzie.

Teraz dajcie mi chipsy, lody zjadłam.

A miałam się odchudzać.. !

Carlisle Ott · Wysłany: 17:06:52 02-04-10 Temat postu:

Na pewno przejdzie

Odchudzać? Po co?

A ja zawsze mam z jedzeniem problem... Bo niestety to jedna z tych rzeczy, które mnie do szału doprowadzają -> w domu zmuszają mnie do jedzenia ponad to, co chcę. Uważają, że:

-6 kanapek na śniadanie z masłem + serem/szynką/rybą + cebulą + ogórkiem/rzodkiewką na śniadanie
-4 kanapki z serem w szkole
-miseczka twarogu z warzywami i śmietaną po powrocie ze szkoły + kubek kakao
- na obiad zupa albo mięso/kawałek kurczaka + kasza/soja/ziemniaki (wychodzi tego duży talerz) + średni talerzyk surówki
-po obiedzie, "na deser" jakiś owoc
-na kolację 8 kanapek takich jak na śniadanie + kubek mleka
-po kolacji cała pomarańcza/grejpfrut + pół pomarańczy/grejpfruta

Czy to jest dużo, czy nie? Bo jak dla mnie tak (ale proszę o szczerą odpowiedź)

Lovejka · Wysłany: 17:43:21 02-04-10 Temat postu:

Jeśli chodzi o mnie to na śniadanie jem nutellę z bułką, czasem płatki, a czasem nic. W szkole batona, kanapkę. W domu obiad, zawsze jedno danie. No i na kolację jakieś kanapki. Między posiłkami zazwyczaj w domu po południu jem słodycze. I mi to na dobre nie wychodzi.

Danił, ja na pewno jem mniej, ale Ty jesteś mężczyzną.

Mnie się zdaje, że po prostu sam musisz decydować, co chcesz jeść, a co nie.
Dla mnie w domu są gotowe czasem osobne obiady, bo naprawdę nie jem dużo rzeczy. W sumie mogłabym żyć samymi kanapkami.

Emmi. · Wysłany: 17:55:18 02-04-10 Temat postu:

Danił na dziewczyny zapewne to jest dużo, ale jak napisała Lovejka, Ty jesteś facetem ;P
Co do mojego dziennego posiłku, to na śniadanie jem płatki z mlekiem, do szkoły nie biorę nic, bo zwyczajnie nie mam czasu jeść, po przyjściu do domu, około godz 15 jem normalny obiad, później jogurt, i kolacje rzadko. Zalezy, czy głodna jestem

Lilijka · Wysłany: 18:08:44 02-04-10 Temat postu:

Danił, wiesz, jak dla mnie to jest skandalicznie dużo, ale wiadomo, że ja mam obsesję na tym punkcie, więc na pewno nie jestem obiektywna... a chłopcy powinni chyba więcej jeść, niż dziewczyny, więc i tak

Poza tym liczy się to, jak wyglądamy :] (zaraz wpadnę w doła, a po świątecznej wyżerce to już w ogóle

) Osobiście jem różnie, a wyglądam średnio :]

Clary. · Wysłany: 18:47:04 02-04-10 Temat postu:

Buu. Mnie właśnie dziś dopadł dół przedświąteczny jakiś chyba .

Nie mam na nic ochoty . I czuje sie dziwnie jakbym nie miała na kim polegać .

Lilijka · Wysłany: 19:11:25 02-04-10 Temat postu:

też miałam dzisiaj małego doła, nie wiem czemu... ale biała czekoladka chyba trochę pomogła [zaraz będzie dół, że zjadłam ją w ogóle, ale od czasu do czasu można sobie pozwolić

]... święta tuż tuż, więc dół przedświąteczny zaraz ci minie... a święta miną szybko, znów będzie szkoła i jakoś wlecisz w ten wir... będzie dobrze

Clary. · Wysłany: 19:28:02 02-04-10 Temat postu:

Właśnie te święta mnie jeszcze bardziej dobijają. Potem szkoła jeszcze gorzej...dobra już sie nie użalam nad sobą , jakoś sobie poradze no nie .
Dzięki

.

Cortiza. · Wysłany: 15:45:26 03-04-10 Temat postu:

Eh..
Ja ostatnio ciągle mam doła. Płaczę bez powodu. Wszytsko mnie wzrusza. Łzy, łzy. Potok łez...

Dulce Maria · Wysłany: 20:01:46 03-04-10 Temat postu:

Danił impreza mogła trwać, ale mnie nie było . Musiałam wyleczyć doła i wyjechałam z domu na jeden dzień, przed chwilą wróciłam i znów jest super . Żyję znów w zgodzie ze wszystkimi gdybym została w domu, pewnie bym się dalej kłóciła i nowa bluzka całkowicie mnie wyleczyła . ;d a prawdziwa impreza będzie w poniedziałek, już się doczekać nie mogę ;d
ja tam nie mam czegoś takiego jak dół świąteczny, nie lubię świąt, ale znosze je dobrze xd