Telenowele

Dulce Maria · Wysłany: 21:31:54 11-03-10 Temat postu:

Ja się boję trochę zemścić na pewnej osobie, bo mszcząc się na niej zraniłabym prawdopodobnie nie tylko ją - w sumie nie tyle bym ją zraniła, co upokorzyła . Ale z drugiej strony to może wyjść na lepsze . . .

Zemsta zły objaw ? Nie dla mnie, dla mnie to coś chyba normalnego . Jeśli nie będę reagować to tak jakby będę pozwalać innym na poniżanie mnie .

Cortiza. · Wysłany: 14:25:11 12-03-10 Temat postu:

Jeśli ja miałabym się na kims mscic to nie byłoby cos dla tej osoby coś mega upokarzającego czy coś co by ją tak bardzo zraniła, ze chciałaby umrzec. Broń Boże.
Jeszcze tak nie miałam, żeby mścic się na kimś. Więc dla mnie to obce jest.

Dulce Maria · Wysłany: 23:15:15 12-03-10 Temat postu:

Ja chyba tez nigdy na poważnie się nie mściłam , ale nadszedł czas . Zawsze byłam zgryźliwa i wgl . Zawsze kręcę, kombinuję - uwielbiam to . Po prostu planowanie rożnych rzeczy sprawia mi przyjemność. Nie ważne czy to zemsta czy całkiem co innego .

Lizzie · Wysłany: 15:36:12 21-03-10 Temat postu:

Dziecinna. Słyszałam to od kilku osób, dziecinność ta wrosła we mnie już tak bardzo, iż chyba nigdy się od niej nie uwolnię.

Ale mimo moich problemów z akceptacją siebie, wadę tę sobie cenię, a nawet uważam za zaletę i mam gdzieś czy innym się to podoba czy nie.

Dulce Maria · Wysłany: 14:09:35 30-03-10 Temat postu:

Cholernie się przeceniam chyba . Ostatnimi czasy to już w ogóle momentami widzę w sobie bóstwo - co jest naprawdę dziwaczne, ciągłe myślenie że wszyscy mnie obserwują etc . Bzik na swoim punkcie ? Możliwe xd

Clary. · Wysłany: 13:18:15 02-04-10 Temat postu:

Ehm.. ja jestem dziwna . Ciężko mnie rozumieć . Miewam te swoje humorki .. i one naprawde są bardzo ciężkie to przeżycia w szczególności dla moich przyjaciół . Raz jestem energiczna , pełna życia a za raz moge kogoś nienawidzić za byle co . ; )
Wiem napewno , że jestem bardzo wrażliwa i łatwo mnie zranić .

Emmi. · Wysłany: 13:40:26 02-04-10 Temat postu:

Ja ostatnio się zmieniłam. Nie tylko ja to zauważyłam. Nie wiem, czy na lepszy czy na gorsze, trudno mi to określić. Napewno stałam się bardziej pewna siebie, teraz zawsze potrafię powiedzieć wprost co myślę, kiedyś się bałam, że inni mnie wyśmieją. Cieszę się z tej zmiany.

Lilijka · Wysłany: 14:17:54 02-04-10 Temat postu:

Też się zmieniłam. Rok temu byłam zupełnie inna.

Emmi. · Wysłany: 14:39:20 02-04-10 Temat postu:

Ja zaczęłam zmieniać się całkiem niedawno. W zasadzie jakoś tydzień-dwa przed urodzinami.

Sonrisa · Wysłany: 15:47:35 02-04-10 Temat postu:

Dołączam do grona zmienionych. Zmiany dokonały się już na początku stycznie i bardzo nie przypadły mi do gustu. Aż mi się niedobrze robi, gdy musze przebywać z nową Sonrisą. Bo nowa Sonrisa jest bezbarwna i bezbrzeżnie nudna. Bez przerwy użala się nad sobą (np. teraz) i oczekuje, że otoczenie będzie to znosić. Ach... Nie cierpię siebie.

Lilijka · Wysłany: 18:03:20 02-04-10 Temat postu:

Też mam w sobie coś, czego nie znoszę. Ba, nienawidzę siebie za to. I trudno z tym żyć, ale chyba trzeba :]
Jeszcze rok temu słuchałam innej muzyki, miałam inny styl, w pewnych sprawach inne poglądy. Nie byłam egoistką [altruizm wyniszcza - odrobina egoizmu jest tak samo potrzebna, jak odrobina rozumu], nie umiałam walczyć o swoje [w sumie teraz też nie bardzo umiem, ale to jednak nie to samo]. I miałam na twarzy wymuszony uśmiech w sytuacjach, gdzie uważam taki grymas za całkowicie niepotrzebny.

Cortiza. · Wysłany: 15:49:25 03-04-10 Temat postu:

Ja się ostatnio też zmieniłam. I ostatnio za często uzywam słowa "ostatnio". Eh. Bezsensu. Wgl co ja robię? Płaczę, siedzę. To bez sensu. Tez nie lubię tej sb. Zamiast jak dawniej byc duszą towarzystwa i byc wszędzie - tu tam i z powrotem tu - siedzę i myslę. Czasem o niczym. Znów bez sensu.

Dulce Maria · Wysłany: 19:57:03 03-04-10 Temat postu:

Ja tak miałam . Byłam kiedyś szalona i wgl, lubiłam się bawić etc . Potem zamknęłam się w swojej ''oazie'', zresztą wiecie pewnie jaka wtedy byłam nudna etc, ciągle się użalałam, teraz znów szaleję ;d cieszę się ze wszystkiego i w ogóle lubię nową mnie . Każdy z nas się zmienia, bo życie nas zmienia, sytuacje wymagają zmian, coś nas nudzi i to zmieniamy . Czasem na lepsze, czasem na gorsze .

Cortiza. · Wysłany: 18:57:11 23-04-10 Temat postu:

Dulce - hmm wiesz...
Świetne masz to zdanie - Przechodzę obok Ciebie i nie mogę powstrzymać się przed spojrzeniem w Twoją stronę. Nawet nie wiesz jak się cieszę gdy je odwzajemniasz .

Przechodzę i patrzę. A fakt, ze rzadko odwajemnia, ale wgl czasem to robi i tak mnie cieszy.. No ale tu nie o tym. Dalej jestem taka jak kilka postów wyżej. Dalej siedze. Dalej myslę. Ale ostatnio nie płaczę. A jeśli już to tak maluko. Ale wiem, ze to sie za chwilę zmieni. Kiedy JEGO już nie bd. I jeśli wszystko zostanie tak jak do tej pory było - to co tu gadac.. Bede taka już hohohoh i trochę..

Jednak teraz płaczę tylko gdy jestem sama. Nie rozklejam się już przy nikim innym.. Nawiązałam dobry kontakt z kilkoma dziewczynami z klasy. I to mnie cieszy. Okazuje się, z.e mają takie same problemy jak ja...

Dulce Maria · Wysłany: 19:17:25 23-04-10 Temat postu:

To zdania - zawsze to co mam w podpisie dopasowuję do mojej aktualnej sytuacji i teraz mam to . Co prawda już jestem jakby przyzwyczajona do tego, że odwzajemnia, czy ja odwzajemniam swój uśmiech względem niego - taka norma chyba już dla nas . Uśmiechy, rozglądanie się za sobą - szkoda, że na tym się kończy, i ja i On , zbyt nieśmiali ? Czy raczej nie mamy okazji się poznać zbytnio dobrze, niby czasem w szkole w grupce stoimy razem, ale to się nie liczy, bo i tak nigdy nie kierujemy zdań do siebie . ;/ Nie ma momentu gdy sie mijamy i unikamy się wzrokiem, zawsze tak perfidnie patrzymy na siebie i się uśmiechamy, no ale cóż to musi mi starczyć xd

Ja jestem cholernie leniwa, widzę w sobie 7 cud świata, pewna siebie etc xd zmieniłam się bardzo ; ] I like it ;D