Telenowele

Bones · Wysłany: 23:59:17 11-05-10 Temat postu:

To zależy tylko od osoby, czy tego chce czy nie. Przynajmniej ja tak uważam. Ze zdrady ( takiej typowej ) można chyba szybciej sie wyleczyc niz z kłamstwa.

ROXANA · Wysłany: 13:41:23 14-05-10 Temat postu:

Chodziło mi tu o facetów,jesli zdradzają czemu potem mieli by tak nie robic?Z tego chyba się nie wyrasta.....

Bones · Wysłany: 14:03:33 14-05-10 Temat postu:

A to zalezy w jakim wieku jest facet bo np taki 17 latek ktory nie traktuje jeszcze życia powaznie i chce sie bawic to pewnie zdrada dla niego jest okey.
A starsi ...jesli spotkali dziewczyne na ktorej im zalezy to raczej nie beda swirowac i zdradzac no chyba ze sa totalnymi idiotami.
Ze zdrady moża sie wyleczyc jesli bardzo sie chce, przynajmniej ja tak uwazam

Dulce Maria · Wysłany: 14:14:19 14-05-10 Temat postu:

Mi się też właśnie tak wydaje, jeśli facetowi zacznie zależeć na dziewczynie to jej nie zdradzi, a jeśli ciągle wchodzi w związki z osobami, na których mu tak zbytnio nie zależy to będzie to robić - oczywiście osoby, które zdradzają, nie każdy facet .

ROXANA · Wysłany: 14:20:57 14-05-10 Temat postu:

A ja mam kolege który ma juz ponad 24 lata był z dziewczyną którą jak to twierdził kochal a mimo to ją zdradzał dodam ze długo se sobą byli,jak zrozumiec takie zachowanie....

Dulce Maria · Wysłany: 14:43:32 14-05-10 Temat postu:

Nie kochał jej najwidoczniej, a może kochał tylko coś było nie tak z nim . Ludzie często nazywają miłością uczucia które tak naprawdę nią nie są . Wiek nie zawsze zresztą znaczy o dojrzałości . Znam kilka typów którzy mają prawie 30-stke, a nadal zachowują się jak 16-latki ;ll

ROXANA · Wysłany: 15:07:20 14-05-10 Temat postu:

Tez tak uwazam ze jesli sie kogos kocha to się go nie zdradza!!

Lilijka · Wysłany: 16:31:45 17-06-10 Temat postu:

zdrada bywa pojęciem względnym

Dulce Maria · Wysłany: 18:36:25 17-06-10 Temat postu:

W jakim sensie ? Rozumiem, że są różne rodzaje zdrady i zdradza się z różnych powodów w różnych okolicznościach ... ale dla mnie zdrada to zdrada , jest to jasna sprawa . Może bym ją wybaczyła, ale gdyby ktoś mnie zdradził to nie ważne w jakich okolicznościach i z jakiego względu by to zrobił, po prostu zdradził .

Lilijka · Wysłany: 23:04:16 17-06-10 Temat postu:

pewnie, że jeśli chodzi o sex, to żadnych względów nie ma, ale np. buziak w policzek z drugą osobą to dla jednego może być nic, a ja np. bym się wkurzyła, chocby bylo to czysto koleżeńskie, a mi by na chlopaku zalezalo. Chodzi mi o takie zachowania, które wrażliwe osoby uznają za zdradę, ale które za "prawdziwą" nie uchodzą. Bo jeśli para nastolatków jest ze sobą, nie uprawiając sexu, a jedynie się całując itp., to te same czynności z inną osobą to już jest zdrada przecież.

Dulce Maria · Wysłany: 10:51:03 19-06-10 Temat postu:

No tak w tym sensie to masz rację ; ) Dlatego tak się zapytałam, lubię poznawać inne spojrzenia na różne sprawy . Całusa w policzek chyba nigdy bym za zdradę nie uznała, ale może byłabym troszkę zazdrosna ;d

Lilijka · Wysłany: 11:21:07 19-06-10 Temat postu:

ja bym była niesamowicie zazdrosna, ogólnie jestem zazdrosna tak z natury

Dulce Maria · Wysłany: 12:05:56 19-06-10 Temat postu:

Ja zaczęłam zauważać, że czasem też jestem zazdrosna ;d ale z reguły tylko o kogoś na kim mi zależy . Zwracam uwagę na szczegóły, które z reguły nawet by mnie nie ruszyły, dopisuję sobie zawsze trochę, ale staram się panować nad tym .

Leyla · Wysłany: 15:26:10 19-06-10 Temat postu:

Ja jestem strasznie zazdrosna, najchętniej to bym chłopaka w klatce zamknęła

Wiem, że to nie fair, że potrzebne jest zaufanie, ale ja się boję że go stracę, że inna go mi może odebrać itd

Dulce Maria · Wysłany: 15:31:16 19-06-10 Temat postu:

Nie wiem jakbym zachowywała się wobec chłopaka, czy bym potrafiła mu zaufać, ale wiem, że jak teraz podoba mi się ktoś i widzę jak gada (czasem wydaje mi się, że flirtuję) to tak troszkę zazdrości we mnie jest, ale staram się nie myśleć o tym .