Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

FATIMSA - 139-140 odc.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 18:04:59 02-06-09    Temat postu:

Black Falcon:
Cytat:
Biedny Armando, ma z Fatisma utrapienie - wojownicza z niej kobieta i nie da sobie w kasze dmuchac, teraz oboje musza spedzic pewien czas sam na sam - ich rozmowy moga byc bardzo ciekawe .


Ja tam twierdzę że po prostu brakuje jej moresu

Monioula:
Miło mi cię znowu powitać. Tak niestety "Fatimsa" zniknęła całiem z forum, a temat założyłem na nowo. Opłaciło się, gdyż teraz cieszy się większym powodzeniem, może to przez to, że w końcu uniknięto całego tego bałaganu.

Cytat:
Oczywiście mam sentyment do par takich jak Armando i Fatimsa (choć parą jako taką jeszcze nie są, ale podejrzewam, że to się zmieni ), takie żarcie się i ciągłe kłótnie są fenomenalne w twoim wykonaniu. Jesteś mistrzem dialogów.


E tam... Prasadzasz. To TWOJE dialogi wymiatają. Wciąż mam w głowie twoje "złote myśli" a zwłaszcza jeden związany z pastą do zębów .

Mary Rose:
Cytat:
Trajkotka i blacharz muszą spędzić ze sobą noc w dżungli...


To się nazywa skaranie boskie.

Jako, że jutro moge nie mieć czasu tutaj zajrzeć dzisiaj wklejam newik. Miłego czytania.


XXI

Gdyby miała pod ręką kartkę papieru i długopis już obmyślałaby strategiczny plan powrotu a zarazem uwolnienia się na zawsze od Armando. Jak do tej pory przeanalizowała w głowie trzy koncepcje:

1) Dogadać się z nim jakoś i razem znaleźć drogę do domu – NIE! Odpada, ostatnie o czym marzy to się z nim bratać, nawet jeśli przypadek chciał ich złączyć!
2) Wstać wcześnie zaraz o świcie, kiedy będzie jeszcze spał, wymknąć się, znaleźć drogę powrotną, a jego zostawić na pastwę losu – NIE! Najpierw sumienie, a potem kara boska. Tylko dla zimnokrwistych jednostek!
3) Porozmawiać z nim szczerze, po czym ustalić, że po powrocie do domu oficjalnie oświadczą miasteczku że do siebie nie pasują – NAJLEPSZA z trzech możliwych opcji, ale nie łatwa do zrealizowania. By mogła zaistnieć obie strony muszą tego chcieć, a Armando raczej był pełen sprzeczności!

- Nic nie wymyślę, jeśli będę wciąż się gapiła na jego gębę – ganiła się w myślach. Zajadał się skromnymi nasionami jakie znalazł. Podobno zna się co nieco na „owocach dżungli”, więc jeśli i ona się przyłączy nie otruje się. W końcu Armando też to spożywa.
- Jedz, jedz i nie grymaś – mówił – żeby gdzieś ruszać trzeba być sytym. A ty nie jadłaś od popołudnia.
- Rzadko jadam kolację. Zresztą, to nie twój interes! – mruknęła, jednak szybko usiadła naprzeciw i zabrała się za jedzenie. Jadła dość łapczywie, aż sama w to nie wierzyła. Powinna się opanować, ale w brzuchu jej już dostatecznie burczało.
- Oj, tak, widać, że nie jadasz kolacji – przyznał - ostatnia była pewnie z rok temu.
- Myśl sobie co chcesz… po prostu chcę szybko zakończyć ten prymitywny ceremoniał, zdrzemnąć się, a jutro wrócić do domu – tłumaczyła chaotycznie. Ale Armando nie żądał jakichkolwiek wyjaśnień. Dał jej wolną rękę, mogła mówić do woli. Lecz kiedy miał zamiar kłaść się spać, upomniał ją:
- Jak to możliwe, że człowiek jest w stanie wypowiedzieć tyle sylab na minutę? To przecież absurdalne. Normalna kobieta tyle nie mówi.
- No to pobiłam rekord – oznajmiła – będę mówić co mi się podoba. A teraz żeby ci… ekhm… umilić czas ze mną. Opowiem ci bajkę przed zaśnięciem.
- Co? Fatimsa, ty chyba żartujesz?
- Cicho, masz się słuchać!
- A dobra, gadaj co ci tam ślina na język przyniesie, już cię nie słucham! – odrzekł zakrywając uszy jak tylko się dało.
- No więc była raz królewna i zakochała się. Tak w pierwszym dniu – kontynuowała nie zwracając na jego zastrzeżenia - to stało się tak nagle… ale jak tak popatrzeć na to, to… królewicz był cudowny. Taki zakochany nie był jeszcze nikt…. JA MOGŁAM BYĆ PIERWSZA! – nagle krzyknęła, aż ten wstał gotując się ze złości.
- Och, zamknij się! Czego ode mnie chcesz?
- Wszystko zniszczyłeś! To z twojej winy, tutaj jestem! Wszystko przez ciebie! Co za przekleństwo na mnie spadło? I pomyśleć, że mogłabym już teraz być zaręczona z normalnym mężczyzną. Marzyłam o tym.
- No to masz czego chciałaś – warknął – przestań się obnosić z tym, że nic do mnie nie czujesz. Dosyć tych bajeczek. Ukrywasz się za jakimś murem, który sama zbudowałaś. Czas najwyższy go zburzyć!
Złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie.
- Ani się waż! Brzydzę się tobą! – wyrywała się, ale trzymał ją mocno. W końcu mając jedną, Bogu dzięki wolną rękę, chwyciła odstającą gałązkę przy drzewie i zdzieliła go w ramię.
Już miała uciekać, kiedy ujrzała przed sobą olbrzymiego włochatego pająka. Był obrzydliwy. Nigdy nie przepadała za tymi stworzeniami. Co jeśli jest śmiertelnie niebezpieczny?
- Panienko w niebiosach! – wykrzyknęła, chwytając się wszelkimi możliwymi sposobami Armanda. Zupełnie nieoczekiwanie zaczęła go potrzebować.
- No teraz to ci jestem potrzebny! – mrugnął łapiąc się za obolałe ramię.
- Zabij go Armando, zabij to! - targała go za koszulę chowając się za plecami.
- Zaraz sobie pójdzie, tylko nie wywołuj gwałtownych ruchów Fatimsa. Fatimsa? Fatimsa? – zorientował się że zemdlała z przerażenia.
Pomimo, że też nie był pocieszony ze spotkania z pierwszym „tubylcem” tej gęstej krainy, w dodatku ośmionogim, ta sytuacja zaczynała mieć swoje plusy. Dziewczyna nareszcie zamilkła.


Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 18:07:01 02-06-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:06:52 02-06-09    Temat postu:

Cóż za końcówka . Zresztą scenką z tym "nie patrz na jego gębę, tylko myśl", też była niezła . Teraz oby tylko Fatka nie sugerowała Armando, że ja chciał wykorzystać, kiedy zemdlała .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:16:55 02-06-09    Temat postu:

Spotkanie z ośmionogim tubylcem będzie miało swoje konsekwencje. Oby tylko szczęśliwe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:01:46 03-06-09    Temat postu:

Co do twoich dialogów, to wcale nie przesadzam! Moje, szczególnie w TFDS, mojej pierwszej (no, drugiej, która przekroczyła liczbę 10 odcinków) telenoweli, były wręcz banalne. No ale cieszę się, że zostawiły pozytywne wspomnienia
A co odcinka: oczywiście świetny jak zawsze.
Rozmyślania Fatimsy były rozbrajające, ta dziewczyna jest niesamowita Teraz, kiedy zemdlała z przerażenia są dwie możliwości: albo pająk jest jadowity i ją ukąsi, albo zbliży się do Armanda, ale podejrzewam, że tak szybko nie ma na co liczyć.
W każdym razie na pewno rozegrasz to świetnie, jak zawsze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 16:33:25 04-06-09    Temat postu:

Cytat:
Moje, szczególnie w TFDS, mojej pierwszej (no, drugiej, która przekroczyła liczbę 10 odcinków) telenoweli, były wręcz banalne. No ale cieszę się, że zostawiły pozytywne wspomnienia


Nazywanie tej wykwintnej ironii, jakiej nieraz się dopuściłaś, to nie banał, a mega talent i wyczucie


Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 16:33:42 04-06-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:32:26 04-06-09    Temat postu:

No w takim razie nie pozostaje mi nic innego jak podziękować
Oczywiście czekam na nowy odcinek "Fatimsy" Gdzieś czytałam, że ma ich być 200 Jak dla mnie może być i 2000 i o wiele dłuższych
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:13:27 04-06-09    Temat postu:

No nie chcę straszyć, ale planuje koło 300 zważywszy na to, że dopiero gdzieś około 90-tego odcinka, akcja zacznie nabierać tempa i już nie zwolni. Opisów przybędzie, przez co późniejsze odcinki będą dosyć długie, ale na początek proponuje miły, komediowy wstęp

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:35:09 04-06-09    Temat postu:

Na romci jesteśmy już na 137 odcinku i mogę potwierdzić słowa Kamila, że akcja jest niezmordowana. Nie będę Wam zdradzał co się stanie, ale na pewno nie spodziewacie się takiego obrotu spraw.
A 300 jak na tak rozległą i wielowątkowo historię brzmią nieprawdopodobnie mało...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 20:54:14 05-06-09    Temat postu:

XXII

- No masz, jakby go tu? – zaczął zastanawiać się co tu zrobić z dzikim zwierzem. Był dosyć duży, jak na ten gatunek. Ale to w końcu normalne. I pomyśleć, że kiedy zdarzyło mu się raz w życiu pojechać do stolicy i zobaczyć w sklepie zoologicznym czarną wdowę, trząsł się ze strachu. Co więc teraz ma powiedzieć, jeśli obiekt koszmarów jest 20 razy większy?
- Spadaj mały, no już…. – odganiał gałązką którą próbowała go ujarzmić Fatimsa. Na próżno. Co prawda, ptasznik kulił się, przyjmując formę obronną, ale nie wyglądał na przestraszonego. Można by sądzić, że zaczynał się rozgrzewać.
- Wyjątkowo odważny skurczybyk – zaniósł się myślami – może to ten z tych agresywnych? Co takie giganty robią w dżungli? Nic dziwnego że nikt tu nie przychodzi – próbował znaleźć odpowiedź, na wyjaśnienie mitu „w dżungli czai się tylko śmierć”. Długo by jeszcze główkował, aż w końcu pojął że pozostawała mu droga ucieczki. Nie zadepcze go, bo nie ma odpowiednich butów, czy dostatecznie grubej podeszwy.
Jakie to żałosne. Uciekać przed takim maleństwem? Ale musiał przecież myśleć o Fatimsie, leżała zemdlona, dla pajęczaka to jak pożywne śniadanko.
Schylił się by ją podnieść i mając pewność, że oprawca nie jest dostatecznie blisko, z Fatimsą na rękach wstał…. i cofnął się z przerażenia!
Nagle pojawiła się kobieta. Kobieta nie z tego świata. Jak tajemnicze famme fatale, z którymi zetknął się czytając kilka komiksów o superbohaterach.
- Przed czym uciekasz? – odezwała się, była cała pozakrywana, jakby niewidzialna, i próbowała nakładając ubiór nadać sobie ludzkich kształtów.
- Pa…pa.. pa.. – plątał mu się język
- Nieważne – zignorowała – chodź, zaprowadzisz ją do mnie. Tam dojdzie do siebie – spojrzała na Fatimsę i uśmiechnęła się ciepło – ja nie gryzę – zauważyła na jego twarzy strach – zwykle!
Nie miał innego wyjście jak jej posłuchać, posłusznie udał się za nią, a obracając wcześniej głowę, próbował odszukać ośmionogiego zbója, o którym przez chwilę zupełnie zapomniał.
Nie było po nim ani śladu. Jakby zniknął. Może schował się pod jakimiś liśćmi czy krzakami? Pełno ich tu przecież. Na pewno nie wystraszył się tej dziwnej istoty. Jeśli przed walecznym Armando Ferrera zgrywał chojraka?


XXIII

Estefania nie spała całą noc. Zniknięcie Fatimsy, spowodowało ponowne zmagania z nadciśnieniem, o którego stabilizację walczyła przez lata. Wystarczył pretekst z Fatimsą w roli głównej, a już wiedziała, że ciśnienie podskoczyło. Chela, była przy niej. Jak zawsze wierna przyjaciółka, pomagała jej trwać w tych chwilach niepewności. Ale przecież Fatimsa wróci. Pewnie była tak roztrzepana że zamarudziła u kogoś i tam zasnęła.
- Popytam się dzisiaj wszystkich. Na pewno wróci jeszcze przed obiadem – pocieszała Chela
- Może i masz rację – odpowiedziała roztrzęsiona – może niepotrzebnie się martwię. Ale co ja poradzę? Zawsze było tak samo. Nie mogę pozwolić, by rozdzielono mnie z moją księżniczką. Po prostu, miłość do niej jest tak silna, że muszę ją mieć przy sobie każdego poranka i każdego wieczora
- Wiem coś o tym, tylko, że nie muszę jeszcze kontrolować Aresii. Grunt, że nie trzeba jej zmieniać pieluch, choć chwilami, rzeczywiście zachowuje się jak niemowlak.
- Idź już lepiej. Popytaj się, gdzie może być. Ja zaraz wezmę leki, pomodlę się i wracam do łóżka
- Jesteś pewna, że wszystko już z tobą w porządku?
- Najzupełniej wracaj do baru, i znajdź ją. No pospiesz się! – zaczynała popędzać
- No, wiem, wiem, spokojnie… znajdzie się. Eh… te matki. Może sama adoptuje Aresię? – zachichotała na myśl o tym pomyśle.
Fatimsa lada moment pojawi się w barze. Przecież, gdzie indziej by mogła się podziać?


Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 20:55:27 05-06-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:16:07 05-06-09    Temat postu:

Estefania się martwi i nie wie, że Fatimsa tak szybko nie wróci...Pierwszy odcinek genialny - najpierw parsknęłam przy scenie Armando kontra pająk, ale potem aż mnie ciarki przeszły, jak pojawiła się ta kobieta (nareszcie zresztą .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:27:45 05-06-09    Temat postu:

To bardzo ważna postać. Osobiście mam arachnofobię w lekkim stadium, kiedyś była w większym, ale z czasem człowiek się troche uodpornił. Jednak nie zwalczył obrzydzenia do tych ośmionogich stworzeń, oj nie zwalczył .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:45:11 06-06-09    Temat postu:

Przy tak krótkich odcinkach liczba trzystu wydaje się niesatysfakcjonująca
Para Armando - Fatimsa świetna Scena z pająkiem też. I pojawienie się tej kobiety... brrr... czy to ta z legend?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 11:04:13 08-06-09    Temat postu:

Bez obaw. Dużo później, odcinki będa bardzo długie i opsowe. Poznamy dogłębnie psychika naszych bohaterów. A na razie taka część rozluźniająca. Cisza przed burzą .

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:40:21 08-06-09    Temat postu:

Świetne odcinki, trochę humoru, trochę grozy i tajemnicy... Ciekawe, co wyniknie ze spotkania Armanda i Fatimsy z tajemniczą kobietą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27769
Przeczytał: 48 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 2:07:43 09-06-09    Temat postu:

V - Uwielbiam Twoje opisy, mają w sobie to "coś", co powoduje, że czytelnik z lekkością potrafi przenieść się w wykreowane przez Ciebie miejsce. Zaciekawiła mnie wzmianka o Bezimiennej Kobiecie... czy plotka o niej okaże się prawdziwa?

VI - Cały odcinek przeczytałem z uśmiechem na twarzy Aresia i Fatimsa to zgrany duet! Świetnie ułożyłeś dialogi w rozmowie Fatimsa - Aresia - Armando. I ten tekst Fatimsy o jego klacie - no boki zrywać! Podobał mi się także fragment:
"- Nie… skąd! – ratowała Aresia – Fatimsa mnie namówiła,
- Aresia! Ty Judaszu! – zawołała – puszczaj mnie blacho jedna!" - Zgodzę się, że Armando przyjął dobrą postawę.

VII - Układ Fatimsa - Aresia..., fakt - obu grozi to samo Coś czuję, że to się i tak wyda..

VIII - Przez to całe zamieszanie nad jeziorem Fatimsa chyba zapomniała o przyjęciu. W sumie to Aresii udało się ^^ "- Ktoś musi się zatroszczyć o twoje życie seksualne! – tłumaczyła swój wybór." - normalnie padam do stóp! Ciekawe, jaką nowinę dla córki ma dona Estefania.

IX - Przyjęcie pełne wrażeń! Armando narzeczonym Fati? Chyba nie czytałem uważnie... albo po prostu wcześniej nie było o tym mowy?
"Penisowa ekspedycja" - uwielbiam Twoje określenia, Kamil
Końcówka odcinka - miodek!

X - Dopiero zacząłem czytać odcinek, a już nie potrafię zapanować nad śmiechem! "Aresia przynieś całe wiaderko" - jak Fati straci przytomność to już na amen! Fakt, niespodzianka od doni Estefanii MUSIAŁA wywołać u jej córki taką reakcję, tymbardziej jakiś czas od spotkania z Armando. "- Przepraszam, chwilowo zasłabłam, troszkę dzisiaj gorąco – nieudolnie wyjaśniała – nic się nie stało, naprawdę – zwróciła się do Aresii, która przyniosła całe wiadro
- Kurczę, a tak się namęczyłam – wystękała." Chyba w żadnej telce na forum niespotkałem się z taką postacią jak Aresia! Jej teksty powalają mnie na łopatki. Nie wiem, jak Ty to robisz, ale Twoje przezabawne teksty powodują ciężki do opanowania śmiech.

XI - Rozmowa przyszłych narzeczonych jak z bajki wyjęta! =D To wróży szczęśliwy "związek". Na miejscu Fati zagrałbym kartami Armando. Powinna trochę wrzucić na luz, ale fakt - akcja nie dzieje się w Polsce Czyżby Armando przestraszył sie pocałunku? Dzieci się z tego zaraz nie biorą, ale jest to pierwszy krok do ich poczęcia... Może boi się, że ta cała zabawa ewoluuje w prawdziwe uczucie? Czytam dalej!

XII - Blacharz przeistacza się w karalucha... W tym odcinku poznajemy Nastię Campusano, 43 - letnią pannę... Jej postać wydaje mi się bardzo miała i przyjazna i taka zapewne jest. Zasmuciła mnie jej historia o niespełnionej miłości. Może rzeczywiście powinna była walczyć
o uczucie ukochanego? Może tak miało być? Wyobrażam sobie minę Fati, gdy Nastia wychwalała Armando... "(...) bo zalet to on nie miał żadnych" - ile to się facet nasłucha takich bzdór, a później się chwali przed psiapsiółeczkami, jaki to on "Och!" i "Ach!"...

XIII - Z Arsii to serio beztroska dziewczyna... Podobało mi się jej spotkanie z Fatimsą I jeszcze ten szantaż z plakatem nagiego Elvisa! Świetna robota, Kamil! Jakieś burzowe chmury widzę nad przyjaźnią Fati i Aresii? Chwilowe i za chwilę nadejdzie bezchmurne niebo? Z całą pewnością, z reszą sam zaznaczyłeś, że mają ze sobą najlepszy kontakt

XIV - Podoba mi się jak opisałeś wędrówkę Cheli do chatki tajemniczej znajomej. Czyżby była nią wspomniana wcześniej przez Ciebie Bezimienna Kobieta? Pewne jest to, że kręci ją znachorstwo...
Dostrzegłem chyba błąd w zdaniu, gdy Chela mówi, że raz w tygodniu zmienia ją Nastia, chyba chodziło Ci o Aresię. Ale nie czepiam się, bo sam popełniam znacznie więcej błędów...

XV - Nastał nowy dzień to i humor od razu lepszy Już sobie wyobrażam Fati w tej pomarańczowej spódnicy i niebieskiej blizce... Piękność (prawie) o poranku... No tak, "jak trwoga to do Boga" w tym wypadku to do ojca Martina. Widać, że "związek" z Armando bardzo ciąży Fati, w sumie nie dziwię się jej. Najgorsze jest to, że ludzie nierozumieją jej zachowania, no bo zaręcza się dziewczyna z miejscowym przystojniakiem (na dodatek najdojrzalszym w całym mieście), by jak
najprędzej z nim zerwać...

Jestem po 15 odcinku i przerywam w obawie przed czekaniem na nowy odcinek Teraz ze spokojnym sumieniem mogę zabrać się za pisanie nowego odcinka do "Zdarzenia". Może mnie natchnie i też wpadnę na tak wyborne dialogi i opisy, co Twoje w "Fatimsie"?

P.S. - przepraszam za tak krótkie komentarze do odcinków... niestety nie potrafię tak jak Ty Może kiedyś?

Pozdrawiam!


Ostatnio zmieniony przez Renzo dnia 2:16:27 09-06-09, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 6 z 41

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin