Telenowele

Megan · Wysłany: 1:58:46 22-02-10 Temat postu:

Aj tam marudzisz

Czekam na nowy

Jowitka001 · Wysłany: 17:47:58 22-02-10 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 17:53:04 22-02-10 Temat postu:

Mila nie płacz, chyba że ze szczęścia, to jedna z moich ulubionych telek, nie mogłaby o tobie zapomnieć

Kiedy odcineczek?

mila851 · Wysłany: 19:32:56 22-02-10 Temat postu:

ha!

dziękuje!! *podbiega, ściska i zacałowuje na śmierć*
skoro tak, to odcinek na dniach

Sunshine · Wysłany: 20:39:39 22-02-10 Temat postu:

No ja mam nadzieję

I nie marudź, ja tu czekam

mila851 · Wysłany: 20:52:22 22-02-10 Temat postu:

oj, od czasu do czasu można po marudzić
a tak, coby chusteczkę z MatsuJunem dostać

Sunshine · Wysłany: 21:06:45 22-02-10 Temat postu:

Aha, to ja nie przeszkadzam

mila851 · Wysłany: 21:23:40 22-02-10 Temat postu:

nie przeszkadzasz ;D wręcz przeciwnie

mila851 · Wysłany: 0:05:16 13-03-10 Temat postu:

Odcinek 16
uważaj z kim grasz

- No, część Piszczałaka Latałka - zawołała radośnie, a wszyscy parsknęli śmiechem. Po raz kolejny odpowiedziała na jego zaczepkę tak rezolutnie, że w rezultacie on był obiektem śmiechu. Irytujące. Czy ta dziewczyna z każdego starcia wychodzi zwycięsko? Co jest z nią jest, że nie reaguje na niego podobnie jak te dwie pnie, które ciasno przylgnęły do jego ramion, zalotnie trzepocząc rzęsami. Czemu nie czuje wobec niego podziwu, lub respektu jak chłopaki?
Sam jakby odczytał jego myśli. Przeszedł przez pokój, niby po butelkę wody, po to tylko by poklepać go po ramieniu. Kobiety od razu rozpłynęły się w uśmiechu, chcąc skupić na sobie uwagę piosenkarza. Były żałosne.
- Więc? - Max z ociąganiem przeniosła wzrok z roziskrzonych oczu blondynek na Jamesa. - Po co Piszczałka przybyła?
- Przybyła... Przybyłem - poprawił się natychmiast - żeby przedstawić modelki do następnej sesji. Po co nam przypadkowe dziewczyny skoro w naszej korporacji jest pełno atrakcyjnych pań. - Pochylił się w prawo i dostał całusa od piersiastej blondynki, która zaraz omiotła wzrokiem Sama oblizując się znacząco.
- Słucham?!
- Tak!
Przez chwilę mierzyli się na spojrzenia. Drzwi się otworzył i pojawiła się w nich Rouse w towarzystwie jeszcze jednej dziewczyny. Kiedy trio z kawiarni było w komplecie, Rouse uśmiechnęła się szyderczo. MAx nie widziała nigdy tej szczuplej brunetki, dlatego nie potrafiła zrozumieć skąd ta wrogość. Nim zdążyła coś powiedzieć, Alan wcisnął jej w dłonie butelkę wody i niezauważalnie pokręcił głową, dając do zrozumienia, że to nie byłoby najmądrzejsze. Dziewczyna intrygowała ją coraz bardziej. Kim była, że wszyscy, oprócz zawsze pewnego siebie Sama, zachowywali się z rezerwą?
- Bety będzie w parze z Lukasem - cycasta blondynka nie była zachwycona, jednak nic nie powiedziała. - Miranda - James zwrócił się do drugiej blondynki - będzie pozować z Alanem.
Dziewczyna rozpromieniła się i truchtem, robiąc bardzo małe kroczki podbiegła do przerażonego chłopaka. Uczepiła się jego umięśnionego ramienia i zaczęła wodzić po nim palcem. Alan wzdrygnął się.
- Esmeralda - brunetka, która do tej pory stała z tyłu zrobiła krok na przód - będzie doskonałą parą z Georgem. Sam z pewnością poprosi swoją dziewczynę Monic. A Rouse...
Za nim James dokończył panna Bower stanęła na wprost Damiana, który zastygł z książką na kolanach. Przejechała dłonią po jego czuprynie.
- Ale niespodzianka - zaszczebiotała, choć wszyscy, włącznie z Max, zadawali sobie sprawę, że było całe to przedstawienie ma na celu złączenie ich w parę.
- Niestety, ja już mam parę - odparował bez żalu. - Dziś rano zostały nam zrobione zdjęcia przez reporterów - odpowiedział na nieme pytanie dziewczyny.
- Chilunia. To miały być całkiem przypadkowe dziewczyny. Nie możesz narzucać nam dziewczyn z firmy. - Max wyszła na środek groźnie ściskając butelkę. Przyłożyła ją do piersi mężczyzny, a James pomyślała, ze gdyby to był nóż pewnie wbiła by mu go w serce i przekręciła. Była purpurowa z wściekłości. - Przykro mi dziewczyny, ale nie wystąpicie. Trzeba było porozmawiać ze mną, za nim poinformowałeś je że wystąpią. To mój projekt!
Kobiety ani drgnęły. Wiedziały, kto tu ma więcej do powiedzenia. MAx była na przegranej pozycji. Tutaj, bez względu na to co jej się ubzdurało, Rouse i James decydowali. Skoro chcieli je ruda pokraka nie miała nic do powiedzenia.
Rouse ostentacyjnie podeszła do Max. Szła jak prawdziwa modelka z gracją, kreacja idealnie podkreślająca zalety jej sylwetki opinała ją na wysokości piersi i bioder, którymi ponętnie kręciła nęcąc Damiana.
- Posłuchaj , maleńka - zaczęła miłym tonem, za którego słodyczą kryły się nie przebrane ilości jadu. - Jesteś tu od niedawna i może nie zdajesz sobie sprawy jak działa, ta firma. - W parodii przyjacielskiego gestu położyła jej dłoń na ramieniu. - Dam ci radę nie wychylaj się i podporządkuj mnie jeżeli nie chcesz stracić pacy i wrócić za bar - zacmokała puszczając do niej oczko.

Megan · Wysłany: 1:21:13 13-03-10 Temat postu:

O matko zupełnie nie mogę się połapać w tym odcinku

Czytam i nie wiem o czym za bardzo

Wyczaiłam tylko, iż pojawiła się jakaś wywłoka, która coś tam kiedyś musiała mieć na pieńku z kimś bo dziwna atmosfera po jej wejściu się zrobiła.
Są też jakieś dziołchy, które mają pusto we łbach, a pełno w stanikach, mają One brać udział w genialnym planie „opiekunki” tylko, że jej się to nie podoba

No i oczywiście rozdmuchane ego faceta nie może ścierpieć, że mała diablica nie reaguje na niego tak jak powinna.
Sorki za ten kom ale nie potrafię wykrzesać z siebie więcej bo prawie nic nie czaję

Poczekam na kolejny odcinek może wtedy mi się coś rozjaśni

mili~*~ · Wysłany: 1:29:34 13-03-10 Temat postu:

Aj coś chyba nie uda sie MAx postawić na swoim

Niestety świat showbiznesu pokazuje jej jakimi prawami się rządzi

Ale odcinek udny jak zwykle

Masz talent do pisania komedii

Twoje telki są rpzezabawne lekkie i w ogóle boskie!! A do teog nie głupawe

mila851 · Wysłany: 1:30:31 13-03-10 Temat postu:

dzięki mili, chociaż czasem wolałabym pisać telki w twoim stylu - błyskotliwe, zabawne, ale nie pozbawione głębszego sensu.
Moje są takie trywialne.

mili~*~ · Wysłany: 1:34:57 13-03-10 Temat postu:

Przesadzasz

Wcale nie są trywialne
Ponadto nie wiem gdzie w tym co tworzy mój pokrecony umysł błyskotliwość

mila851 · Wysłany: 1:44:18 13-03-10 Temat postu:

chociażby żarty, czy rozwinięcia do zaistniałych wcześniej sytuacji. O oryginalnych pomysłach już nie wspomnę.

mili~*~ · Wysłany: 1:46:03 13-03-10 Temat postu:

Gdzie co jak?? Daj mi przykąłd to uwierze