Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiara w ostatni wschód słońca. Nowy rozdział 35
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aneta:)
King kong
King kong


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 2457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:49:26 20-02-12    Temat postu:

Odcinek bardzo mi się spodobał.
Przyjaciółki są bardzo zżyte i mają różne charaktery a co do chłopców to wiadomo jak to chłopcy. A i zapomniałam wcześniej napisać, że strasznie się cieszę, że to kolejna telenoweli o Levyrroni
Czekam na kolejny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaśka3001
Komandos
Komandos


Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:00:03 20-02-12    Temat postu:

Dziękuję za komentarze i za zwrócenie uwagi. Postaram się poprawić błędy

Ostatnio zmieniony przez Kaśka3001 dnia 21:01:28 20-02-12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beatta@m
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 19 Gru 2011
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:00:29 20-02-12    Temat postu:

Bardzo wciągnął mnie prolog a pierwszy odcinek to już wogule...
czekam na nowy:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaśka3001
Komandos
Komandos


Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:54:02 20-02-12    Temat postu:

Odcinek pojawi się jutro ok 14:30
Powrót do góry
Zobacz profil autora
levyrroni
Idol
Idol


Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:19:14 21-02-12    Temat postu:

Ok !Czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaśka3001
Komandos
Komandos


Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:14:08 21-02-12    Temat postu:


Rozdział 2.

Elena całą noc nie mogła spać. Była strasznie podekscytowana końcem roku i wyjazdem na upragnione wakacje. Sześć miesięcy temu, myślała, że pojedzie na nie z kimś innym. Miała jechać w góry, a jedzie nad morze, miała być tylko ona i on, a jedzie z przyjaciółkami i trzema mężczyznami. Każda kobieta na jej miejscu rozpaczałaby, że straciła osobę którą kochała. A ona? Kompletnie nic. Nawet się cieszyła, bo uświadomiła sobie, że tak naprawdę to miłość nie istnieje, że to tylko złudzenie w które kiedyś wierzyła. A może tak sobie wmawiała żeby przetrwać? Od tamtej pory obiecała sobie, że już nigdy się nie zakocha. Bo jeśli miłość naprawdę istnieje, to ona potrafi tylko ranić. Nie raz śniła, że jest zakochana, ale później się budziła i cały czar prysł. Jej rozmyślenia przerwał głos matki.
- Kochanie obudź się, bo się spóźnisz na zakończenie roku.- krzyknęła mama zza drzwiami.
- Już wstałam- powiedziała Elena i wygramoliła się z swojego dużego, miękkiego łóżka. Szybko poszła pod prysznic, przebrała się w sukienkę i stanęła przed dużym lustrem w swoim pokoju.
-Jak ja się uczeszę- pomyślała czarnulka.- Mamoooo!.
-Stało się coś?- powiedziała zdezorientowana kobieta, kiedy zobaczyła, że nic się nie dzieje.
-Tak stało się, nie wiem jak się mam uczesać! -oznajmiła Elena ze smutną minką.
-Rozpuść włosy, niech swobodnie opadają. To dodaje Ci wdzięku. Już uprzedzam Twoje pytanie dotyczące makijażu. Pomaluj oczy bardzo jasno i pokreśl je czarną kredką i tuszem do rzęs.- powiedział mama kobiety i ucałowała w czoło.- Teraz to się naprawdę musisz pośpieszyć, bo jeszcze musisz śniadanie zjeść.
-Dziękuję, ale ja dzisiaj nic nie przełknę. Po uroczystości coś zjem. Obiecuje. – dodała Elena i zaczęła nakładać bazę pod makijaż. Minęło 30 minut i zeszła na dół, gdzie czekali na nią rodzice.
-Nie mogę uwierzyć, że moja mała córeczka stała się już kobietą i to bardzo ładną kobietą. Ślicznie wyglądasz.- podkreślił dumny ojciec i przytulił swoją jedyną córkę.
- Tato, bo się zaczerwienie.- powiedziała Elena i schowała swoją twarz dłoniach i przytuliła się do klatki piersiowej swojego taty.
- Kochanie naprawdę pięknie wyglądasz.- dodała Anastasia i przytuliła się do męża.
- No wiadomo po takich rodzicach, to dziecko musi być piękne.- powiedział uśmiechnięty mężczyzna.- Ale teraz no już naprawdę musimy jechać jeśli nie chcemy się spóźnić.
Cala rodzina skierowała się do samochodu i ostatni raz pojechali do budynku w którym znajdowało się liceum.

-Sal, idziesz czy nie? Bo cię zostawię i sam pojadę.- krzyknął zdenerwowany Martin, który już od 10 minut czeka na swojego brata.
-Już idę , nie denerwuj się tak. W końcu musiałem się wystroić , żeby zawrócić w głowach naszym kochanym towarzyszką. Chociaż i tak już są moje. Tym bardziej, że nie mają chłopaków.- powiedział Sal z łobuzerskim uśmieszkiem.
- A Ty skąd wiesz?- zapytał się Martin
-Popytałem tu i ówdzie i się dowiedziałem, bo zanim Sergio się dowie to trochę czasu minie. On tylko się tą Ines interesuje. Niczym innym. Ja nie rozumiem jak można być z jedną kobietą tak długo.
-To jest właśnie miłość braciszku.- powiedział i poklepał brata po ramieniu.- Dobra koniec tej gadki i jedziemy. Nie możemy się spóźnić skoro chcemy poznać dziewczyny. A one w ogóle wiedzą, że tam przyjedziemy?
- Chyba nie. To będzie taka niespodzianka.- oznajmił Sal i ruszyli do samochodu po czym skierowali się do liceum.
Sofia wstała bardzo wcześnie. Powolnie zeszła z łóżka i w drodze do łazienki zebrała kilka walających się butelek koło ulubionego fotelu ojca. W domu panował straszny bałagan i chaos. Dziewczyna szybko wzięła kąpiel i stanęła na wprost maleńkiego lustra zawieszonego na popękanej, szarej ścianie. Głośno westchnęła, wyciągając z plecaka kosmetyki, które dostała od koleżanek z okazji niedawno obchodzonych urodzin. Włosy rozczesała i zostawiła je w lekkim nie ładzie. Ubrała dres w obawie ze spotka matkę i jej gniewne spojrzenie, postanowiła ze w szkole przebierze się w kreacje, którą dostała wczoraj od Anastazji. Spakowała sukienkę i wyszła z domu. Przed kamienicą spotkała matkę, żegnającą się z obcym mężczyzną. Sofii ubrała kaptur i udała że jej nie widzi, szybkim krokiem udała się do bramy.

W szkole Sofii, zjawiła się dużo szybciej od przyjaciółek. Dziewczyna poszła do ubikacji jak planowała przebrać sukienkę. Oczywiście po drodze nie obeszło się bez niemiłych spojrzeń i wyzwisk w jej kierunku. Kiedy wreszcie zobaczyła drzwi z napisem „ŁAZIENKA DZIEWCZYN” odetchnęła z ulgą. Weszła pewnie i zatrzasnęła za sobą drzwi. W łazience stały przed umywalkami wystrojone dziewczyny.
- o patrzcie kogo tu mamy?- zapytała jedna z nich widząc Sofii.
- Widziałam ostatnio Twoją mamę, pewnie dobrze robi tym facetom skoro potrafią z taka brzydką ku*wą- powiedziała drobna brunetka, patrząc w stronę blondynki- pewnie za niedługa pomożesz jej w branży.
- co ty wiesz o życiu? Potrafisz tylko kłapać dziobem wredna suko!- krzyknęła głośno Sofii wchodząc do kabiny. Dziewczyny zdziwione reakcją ofiary, wyszły. Jednak blondynka nie potrafiła powstrzymać płaczu. Trzęsące się blade ręce utrudniały zapięcie delikatnej, czarnej sukienki. Zapinając w pośpiechu plecak zorientowała się, że łzy kapią jej na nadgarstki. Oparła się o drzwi kabiny i przebiegło jej w myślach jedno zdanie „ale ze mnie ofiara”. Otarła szybko łzy i wyszła. Wychodząc zerknęła jeszcze w stronę lustra ,czy wszystko gra.


Ines rozglądała się za swoimi przyjaciółkami, które miały tu być 15 minut temu. Była bardzo szczęśliwa, bo za 2 godziny zaczną się jej upragnione wakacje. Ines tak naprawdę to miała wszystko. Posiadała pieniądze, dwie najlepsze przyjaciółki, kochających choć cały czas zajętych rodziców i chłopaka. Czego chcieć więcej? Jednak jej czegoś brakowało. Ona nigdy nie umiała usiedzieć w miejscu. Zawsze jej było pełno. Kiedy poznał Sergia wszystko zaczęło się zmieniać. Można powiedzieć, że miłość ją zmieniła. Nadal jest szalona i chodzi na imprezy, ale bez swojego chłopaka. Na imprezie woli być sama bo z nim jest choćby uwięziona. Nigdy go nie zdradziła i nie zamierza tego zrobić, ale chciała, żeby ich związek stał się bardziej energiczny. Miała nadzieję, że te wakacje coś zmienią. Jej rozmyślenia przerwał głos chłopaka.
-Witaj Kochanie.- powiedział Sergio i namiętnie pocałował.
-Może nie przy ludziach.- wtrącił się Sal.
-Ooo nie zauważyłam was.- oznajmiła Ines i przywitała się z Salem i Martinem.
- Nie dziwię się.- mruknął Martin i promiennie się uśmiechnął
- Ej nie bądźcie zazdrośni. Jak ruszycie tyłki to tez sobie kogoś znajdziecie.- dodał Sergio i przytulił się do ukochanej.- A gdzie są Elena i Sofia? Już chyba powinny być. Chłopaki chcą je poznać.
-No właśnie nie wiem. Idźcie sobie gdzieś znaleźć miejsce, bo za chwile powinno się zacząć. Później pogadamy.- odezwała się czerwono włosa i zniknęła im z oczu.
- To gdzie siadamy?- zapytał się Sergio.
- Nie wiem gdzie wy siadacie, ale ja idę się rozejrzeć. Może spotkam kogoś ciekawego.-odpowiedział Sal z cwaniackim uśmiechem i odszedł od nich.
-On nigdy się nie zmieni. Dobra, ja też idę się rozejrzeć. Idź zając jakieś miejsca.-powiedział Martin i już go nie było.
-Jedyny normalny.- stwierdził Sergio i zaczął szukać jakiś miejsc.
Elena była już strasznie spóźniona. Dotarcie z jej domu do szkoły zajęło bardzo dużo czasu. Kiedy szukała przyjaciółek zauważyła przystojnego mężczyznę, który bardzo dokładnie się jej przyglądał. Był ubrany w garnitur i białą koszule. Jego uśmiech był taki ciepły i czarujący, że nie mogła od niego oderwać oczu. Nagle zauważyła, że mężczyzna zmierza w jej kierunku. Poprawiła włosy i czekała aż przystojniak do niej dołączy.
- Bardzo ładnie wyglądasz.- powiedział swoim aksamitnym głosem i posłał jej swój zabójczy uśmiech.
-Dziękuje. Ty również się całkiem nieźle prezentujesz.-dodała czarnulka i zaczęła się ponownie rozglądać za swoimi przyjaciółkami.
- A za kim się tak rozglądasz? Za swoim chłopakiem?- zauważył Martin
- Nie mam chłopaka i w najbliższym czasie nie zamierzam go mieć, a rozglądam się za przyjaciółkami. Przepraszam, ale ja już muszę iść.- powiedziała Elena i zaczęła odchodzić od mężczyzny.
-Chociaż powiedź jak masz na imię.- krzyknął Martin. Dziewczyna nic nie odpowiedziała. Uśmiechnęła się i zniknęła w tłumie.

Sofii spojrzała na szkolny zegar zawieszony nad drzwiami pokoju nauczycielskiego, była spóźniona. Biegnąc przez korytarz nie zważała na spojrzenia i reakcje ludzi, widzących sprinterkę w obcasach. Nagle biegnący w przeciwnym kierunku mężczyzna, niechcący szturchnął dziewczynę. Sofii upadła niedopięta torebka, z której wypadł szary dres.
- Co robisz?!- krzyknęła, zdenerwowana dziewczyna- nie potrafisz uważać?
- Przepraszam.- powiedział nonszalancko chłopak.
- Daruj sobie te przeprosiny! Za kogo się uważasz cwaniaku?!
-Skąd tyle jadu?- zapytał uśmiechający się łobuzersko chłopak.
- Nic ci do tego, może jestem jadowita! Spier*alaj zanim Cię otruję!- wyznała w gniewie Sofii.
Chłopak popatrzył na nią rozbawiony, co tylko jeszcze bardziej rozgniewało dziewczynę. Ona zaś odwróciła się napięcie i pobiegła dalej w stronę przyjaciółek, które już zdążyła dostrzec na ławeczce nie daleko jej.
Cała ceremonia przebiegła bardzo spokojnie. W niektórych momentach było strasznie nudno. Martin i Sal cały czas myśleli o kobietach które dzisiaj spotkali. Starszy brat był oczarowany wyglądem dziewczyny, a Sal nie mógł uwierzyć , że jakaś kobieta go tak potraktowała. Postanowił, że ją znajdzie i się odegra. Nadszedł czas na wręczanie świadectw ukończenia szkoły. Akurat tak się złożyło, że dziewczyny razem wyszły na scenę odebrać dyplom. To był idealny moment, żeby mężczyźni mogli zobaczyć dziewczyny, ale akurat wszyscy powstali i nie mogli nic zobaczyć. Przyjaciółki szybko zeszły ze sceny i udali się do rodziców Eleny i Ines.
-Gratuluję ukończenia szkoły.- krzyknęli rodzice dziewczyn i mocne uścisnęli swoje pociechy i Sofię oczywiście, bo jej mama nie przyszła na zakończenie roku.
- Dziękujemy.- odpowiedziały dziewczyny.
- Musimy się już zbierać bo za 1,5 godziny macie samolot.- oznajmił Dimitris i zaczął się żegnać z rodzicami Ines.
- To za godzinę spotykamy się na lotnisku.- powiedziała Elena i razem z rodzicami i Sofią udali się do samochodu.
Tymczasem mężczyźni czekali na dziewczyny. Wypatrywali Ines, ale nigdzie nie umieli jej dostrzec. Nagle Sergio dostał wiadomość, że już pojechali i spotkają się za godzinę na lotnisku. Zrezygnowani przystojniacy udali się do samochodu Martina i pojechali po swoje bagaże.

Elena i Sofia całą drogę plotkowały o chłopakach i wakacjach ich życia. Całe miasto było zakorkowane, więc kiedy dotarły do domu to miały tylko 30 minut na zabranie bagaży i zjedzenie jakiegoś szybkiego posiłku. Zamówiły taksówkę i udały się na lotnisko. Przed wyjazdem rodzice Eleny uściskali dziewczyny i życzyli im by się dobrze bawiły. Po dojechaniu na lotnisko, zaczęły szukać swojej przyjaciółki. Nigdzie jej nie było widać.
-A wy kogo szukacie co ?- krzyknęła Ines. Dziewczyny szybko się odwróciły i momentalnie zamarły. Ich przyjaciółka nie była sama. Towarzyszyli jej mężczyźni. Jeden z nich to Sergio, a dwóch pozostałych to przystojniacy których dzisiaj poznały. Martin, gdy zobaczył czarnowłosą posłał jej swój zawodowy uśmiech i wpatrywał się w jej piękne, brązowe oczy.
Sofia stała jak zahipnotyzowana.
-To ty?!- wyrwało się całej czwórce, a Ines i Sergio z zaciekawieniem przyglądali się całej sytuacji.

Przepraszam, za błędy.


Ostatnio zmieniony przez Kaśka3001 dnia 16:21:41 21-02-12, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beatta@m
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 19 Gru 2011
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:00:24 21-02-12    Temat postu:

kurcze jak ty to robisz?
Tak ciekawy odcinek że juz chce kolejny...
kiedy można się spodziewać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
levyrroni
Idol
Idol


Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:01:21 21-02-12    Temat postu:

Odcinek super:)

Dziewczyny ukończyły Liceum :)Wyglądały cudownie !
No i zapowiadają się super wakcje !
Martin się chyba ucieszył ,że dziewczyna którą wcześniej poznał okazała się Eleną z którą wyjeżdza na Wakcje
Mam nadzieje ,że za iskrzy !
Biedna Sofia nie ma łatwego życia !

Czekam na next
A kiedy można się spodziewać odcinka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaśka3001
Komandos
Komandos


Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:15:46 21-02-12    Temat postu:

Dziękuję za komentarze. Odcinek powinien pojawić się jutro albo pojutrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta:)
King kong
King kong


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 2457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:02:54 22-02-12    Temat postu:

Kiedy kolejny odcinek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelly
Idol
Idol


Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 1681
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:28:45 22-02-12    Temat postu:

Cudowne opowiadanie, na pewno będę je czytała. < 3
Kiedy można spodziewać się kolejnego odcinka ? : - *
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaśka3001
Komandos
Komandos


Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:51:55 23-02-12    Temat postu:

Dziękuję za komentarze, a odcinek powinien pojawić się jutro o 14

Ostatnio zmieniony przez Kaśka3001 dnia 0:52:11 23-02-12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
levyrroni
Idol
Idol


Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:41:40 23-02-12    Temat postu:

W takim razie czekam na odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaśka3001
Komandos
Komandos


Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:16:59 23-02-12    Temat postu:


Rozdział 3.

-To Ty?!- wyrwało się całej czwórce, a Ines i Sergio z zaciekawieniem przyglądali się całej sytuacji.
-Wy się znacie? -spytała zaskoczona Ines.
-Nie… znaczy tak. Spotkałam tego tam na zakończeniu roku.- powiedziała Elena i wskazała ręką na rozbawionego Martina.-A ciebie co tak śmieszy?
- Nic ślicznotko i nie żadnego tego tam. Nazywam się Martin Alcarraz.
-Elana Verronii i nie mów do mnie ślicznotko bo się nie znamy.
- To się poznamy, możesz być tego pewna. A Ty pewnie jesteś Sofia?- zapytał się blondyn i wskazał na blondynkę.
- Tak, nazywam się Sofia Limarco.- odpowiedziała dziewczyna. – Miło mi cię poznać.
-A jednak potrafi być miła- mruknął Sal.
- Co powiedziałeś? – zapytała wściekła blondyneczka.
-Powiedziałem, że jeśli chcesz to potrafisz byś miła.- odpowiedział z cwaniackim uśmieszkiem.
- To wy też się znacie?- spytał zdezorientowany całą sytuacja Sergio.
- Nie wiem, czy to można nazwać znajomością, ale ten ktoś chciał mnie dzisiaj staranować!- odpowiedziała wściekła Sofii.
- Po pierwsze laluniu, nie chciałem cię staranować, po drugie powiedziałem, że przepraszam, a po trzecie nazywam się Sal Alcarazz i nie nazywaj mnie „tym kimś”.- dodał Sal
- Po pierwsze nie mów do mnie „laluniu”, po drugie już ci powiedziałam, że mam gdzieś twoje przeprosiny, a po trzecie będę mówić do ciebie jak będzie mi się żywnie podobało.-oznajmiła Sofii przedrzeźniając Sala.
Mężczyzna już chciał jej się odgryźć, ale przerwał mu Sergio
- Nie chcę wam przeszkadzać, ale już musimy iść do odprawy, bo nam może samolot odlecieć, a nie chcę mi się czekać na następny.- dodał ukochany Ines, wziął swój i jej bagaż i skierował się do odprawy.
- Wezmę ci bagaż. Nie będziesz się tak męczyć.-odezwał się Martin, wziął bagaże i chwycił Elenę za rękę.
-Bardzo dziękuję.- odpowiedziała czarnulka i radośnie z Martinem ruszyła w stronę Ines i Sergia.
- Daj wezmę ci walizkę.- oznajmił Sal, Sofii i chwycił za uchwyt torby.
-Nie prosiłam cię o pomoc.
-A ja nie pytałem cię o zdanie.- powiedział Sal i skierował się w stronę odprawy.
- Boże spraw bym z nim wytrzymała.- szepnęła i podbiegła do reszty.

Po podróży samolotem, cała szóstka udała się otrzymanymi od ojca Eleny, Martina i Sala autami do pięciogwiazdkowego hotelu "Cala Millor". Wszyscy byli oczarowani widokiem, pomimo rozbudowanej atmosfery, która pojawiła się po poznaniu towarzyszy.
- Dzień dobry, mamy zarezerwowane bilety dla sześciu osób, na nazwisko Verroni. - oznajmiła zachwycona Elena.
- Dobrze, zaraz poszukam. - odezwała się recepcjonistka.
W tym czasie Ines z Sergio, poszli sobie usiąść na kanapę, a Sofii cały czas czepiała się, o drobne rzeczy, Sala. Raz o to, że źle nosi jej bagaż, drugi raz, że zasłania jej słońce, a czasami nawet o to, że oddycha. Jednym słowem przesadzała. No, ale nie można było mieć do niej pretensji, nigdy nie otrzymała dobrej rady od ojca, nigdy z nim nie miała okazji porozmawiać na poważnie. Natomiast Elena nie mogła oderwać oczu od Martina. Widać było, że on od niej też.
- Tak, znalazłam zamówienie na Verroni. - powiedziała uśmiechnięta, młoda Pani.
- No to bomba, laseczko, poprosimy klucze, i zmykamy się zabawić, YEAAA. – krzyknął Martin, mrugając do kobiety.
- Jakiś ty szybki, ledwo myśmy przyjechali, a ty już... – nie dokończył Sergio.
- No, lepiej nie kończ. Idź tam do Ines, ją zabawiaj. - przerwał mu z żartem Martin.
- Ej, słyszałam. - zaśmiała się dziewczyna.
Wszyscy zaczęli się śmiać. Przez parę minut, podczas kiedy recepcjonistka szukała kluczy do pokoju, wszyscy żartowali, nawet Sofia i Sal się rozbawili .Lecz ta atmosfera szybko się skończyła.
- No to tak, widzę, że jesteście parami i tak zostaliście tutaj zarezerwowani, zgadza się ? - zapytała.
- Coooooo ? - krzyknęła cała zdziwiona czwórka. Dlaczego czwórka, ponieważ Ines i Sergio mimo, że też byli zaskoczeni, to cieszyli się, że będą razem w pokoju.
- No tak tu mam zarezerwowane. - odrzekła, pokazując im zamówienie.
- No to kur*wa jakaś pomyłka. - przeklęła Sofia.
- Opanuj się zaraz to wyjaśnimy. - pocieszała ją Elena
- A wy co się tak cieszycie, będziecie razem szczęśliwie w apartamencie, a ja muszę z tą, tu być w pokoju. – Sal mówiąc to wskazał na Sofie.
- No i za****ście, całe wakacje zrujnowane. - wrzasnęła wskazana dziewczyna.
- Co się stało, czemu tak zostało to rozdzielone, nasi rodzice nic nie zmieniali, zamawiali pokoje dla nas i dla dziewczyn. A jak twoi rodzice Elena, pewnie oni coś zwalili ? - powiedział wkurzony Martin
- Mógłbyś nie najeżdżać na moich rodziców ? Wypraszam sobie. Moi na pewno nic nie zmieniali, wasi to tacy dzikusy, oni, to oni na stówę. – wykrztusiła wkurzona Elena.
- Dobra spokojnie, zaraz to wyjaśnimy. - odrzekła, spokojna Ines
- Czy szłoby to zamienić, żeby dziewczyny były razem, i chłopaki razem ? - zapytała.
- Przykro mi bardzo, ale tak jak zostało zamówione, tak ja muszę wydać klucze. Z chęcią bym dla was tak zrobiła, ale przepraszam nie mogę.
- Dobrze, nie musi Pani za nic przepraszać. - dodał Sergio
- Co za nic przepraszać, ja chcę normalne wakacje. - powiedział wkurzony Sal.
- Ty i normalne, weź spadaj na Marsa. - zażartowała Sofi.
-Ochłodnijcie wszyscy. Nie wiem do jasnej cholery czego wy się czepiacie, sami chcieliście się poznać nawzajem, macie okazję. I uprzedzam Cię Martin bo, wiem, że zaraz znowu z czymś o nas wypalisz, nie mówię tego, dlatego, że ja będę w pokoju z Sergio. Powtarzam to co mówiliście przed wakacjami. - wykrztusiła lekko podenerwowana Ines.
- Jakoś przeżyjemy. - pocieszył Sergio
- Wątpię - odpowiedziała cała reszta, wędrując pod wskazane pokoje.

Wszyscy z hukiem weszli do swoich pokoi. Natomiast w pokoju Ines i Sergia panowała najlepsza atmosfera. Był duży, podzielony na tak jakby dwa pomieszczenia, w których były łóżka. Po lewej stronie drzwi wejściowych pojawiła się dosyć duża łazienka z luksusową wanną i prysznicem. Znajdował się też balkon, z widokiem na ogromny basen hotelowy. Od razu po przyjściu do apartamentu Ines z Sergiem zaczęli się rozpakowywać i
rozmawiać.
- Ale się wkurzyli. - zaśmiała się dziewczyna.
- Oj tam, chłopakom zaraz pewnie przejdzie. - dodał.
- Elenie pewnie też, ale nie wiem co z Sofi. Ona jest uparta jak... no jak TY. - zażartowała.
- Chyba jak ty, kochanie. - rzucił w nią poduszką i pocałował.
- Słońce, a co myślisz, żeby ich no wiesz ? - uśmiechnęła się Ines.
- Zeswatać ? - zapytał się, podnosząc, jedną brew do góry.
- Dokładnie.
- Chłopakom się pewnie podobają one, ale nie wiem czy nie tylko na jedną przygodę, znasz ich. - powiedział chłopak.
- Elena by chciała, ale się boi, wiesz dlaczego. Zaś Sofia to taki uparciuszek jak już wspomniałam.
No i tak przez chwilę rozmawiali jakby to ich połączyć. Każdy o innym charakterze, innym sposobie życia, innych zainteresowaniach, ale przeciwieństwa się przyciągają, przecież
- No i jak co, to idę dzisiaj z laskami do klubu, pisali na stonce, że jest gdzieś blisko naszego hotelu, tak, więc chcemy się tam przejść. - oznajmiła
- Coo ? Chyba sobie żartujesz Ines ? Chciałem z tobą spędzić ten dzień, wyjść gdzieś, albo nawet zostać tu w pokoju. - wykrzyczał wkurzony Sergio.
- Mógłbyś nie krzyczeć.
- Nie, nie mógłbym.
- No to przykro mi, wszystko mówi za siebie.
- No i co ty tak spokojnie to mówisz. Widzę jak Ci na mnie zależy.
- Co ty odwalasz ?! To, że idę gdzieś bez Ciebie to od razu, że mi na tobie nie zależy ? Cały czas przecież wychodziliśmy osobno i żyliśmy, a co ty tu odprawiasz, to ja nie wiem.
- A to jak już, to nie możemy iść wszyscy razem ?
- Nie rozumiesz tego, że chcemy iść SAME
- A po pierwsze to są wakacje, całkiem coś innego i chciałem to inaczej rozpocząć.
- Życie, twoje plany legły w gruzach, och jak mi przykro ! - wyszła, trzaskając drzwiami
- Cholera, ach te baby... - westchnął wkurzony Sergio i rzucił szklankę leżącą na stoliki w drzwi.

Tymczasem Elena i Martin wchodzili do swojego pokoju. Jak na dżentelmena przystało otworzył jej drzwi i pozwolił by weszła pierwsza. Ich pokój hotelowy był urządzony w bardzo dobrym stylu. Wszystko się łączyło i stanowiło doskonałą całość. Pokój był podzielony na dwie sypialnie i miał jedną wspólną łazienkę.
-Więc którą sypialnie wybierasz? Tą po prawej czy lewej?- zapytał się uprzejmie Martin.
- Niech będzie ta po lewej- odpowiedziała i posłała mu swój promienny uśmiech. Było widać, że mężczyzna był oczarowany kobietą. Nic nie mówiąc, wziął bagaż Eleny i zaniósł go to jej osobistego gniazdka. Czarnulka usiadła na kanapie, która była ustawiona pod oknem i wpatrywała się w ocean.
- Elena, bo ja cię chciałem przeprosić.- nagle odezwał się blondyn i uklęknął przy niej.
-Ale za co masz mnie przepraszać, bo nie rozumiem?
- Za to co powiedziałem w holu. Nie powinienem się tak unieść. Byłem trochę zdenerwowany, że wyszło tak z tymi pokojami. Nie panowałem nad sobą. Przyjmujesz przeprosiny? – zapytał się z nadzieją w głosie Martin
- Nie masz za co przepraszać. Ja też powiedziałam za dużo. Nadal nie rozumiem jak w takim hotelu mogli się tak pomylić.
-Ja się w sumie cieszę, że jesteśmy razem w pokoju.-skwitował Alcarazz
-Cieszysz się? Dlaczego?
-Bo będziemy mogli się lepiej poznać i bez obaw nie wykorzystam cię.- powiedział z uśmiechem.
- A myślisz, że bym się dała wykorzystać?
- No wiesz, żadna kobieta nie potrafi mi się oprzeć.- oznajmił ,głośno się przy tym śmiejąc.
-Cwaniak.- dodała Elena i leciutko go popchnęła.
-Ej bolało. To jak zaczynamy od początku?
-Jasne.- odpowiedziała czarnowłosa.
-Masz jakieś plany na dzisiejszy wieczór?
-Tak. Idziemy z dziewczynami do klubu. Same. –podkreśliła Elena.
-Sergio puści Ines samą na imprezę?
- Nie samą tylko z nami i będzie musiał ją puścić. Nie ma innego wyjścia.- dodała kobieta i poszła rozpakowywać swoje rzeczy.

Zbliża się wieczór, dziewczyny szykują się do wyjścia na imprezę. Każda ubiera swoje najnowsze ciuchy, które zakupiły przed wakacjami. Najlepsze makijaże, fryzury.
- W końcu wolność od szkoły, domu i wszystkiego. - wrzasnęła, szczęśliwa Sofia.
- Ej Ines coś jest nie tak widzę. - spostrzegła Elen.
- Wszystko gra. – odparła
- No przecież widzę kochanie, co się dzieje?
- Co za debil...- wkurzona dodała.
- Ale co zrobił ? - zapytała zdziwiona Sofia. Nigdy nie myślała, że taki zgodny związek, może się pokłócić
- Zrobił mi awanturę, że idę z wami, a nie z Nim do klubu. Obrażony na cały świat. Nie wiem co mu się stało, nigdy nie robił mi takich wyrzutów.-Dziewczyny zamurowało
- Twój Sergio ? Nie spodziewałabym się tego po nim. - odpowiedziała Sofia
- Tak, ten Sergio. Wkurza mnie to, on chciałby mieć mnie tylko dla siebie, tylko z nim, a ja nie jestem na takie coś gotowa. Kocham go, ale mam tego dosyć, chcę się wyszaleć, zabawić. No i ta monotonność mnie wykańcza.
Tymczasem za drzwiami stoi Martin, który wszystko słyszy.
- Może powinno się coś zmienić ? - zapytała Elena.
- Nie wiem. - odpowiedziała z obojętnością.
- Nie mówicie tak. Wszystko będzie dobrze, może mu to powiedz, że chcesz trochę wolności, chcę się zabawić, jesteś młoda. - pocieszyła Sofia.
- Nie wiem. - powtórzyła Ines.
- Dobra laski, trzeba się pośpieszyć. - powiedziała Elena.- Dzisiaj trzymam się zasady jedna noc, jeden koleś. Trzeba się dobrze zabawić.
- Tak, tak koniec tych smutków. Wyszalejemy się. - uśmiechnęła się Ines.
Kiedy Martin usłyszał co powiedziała Elena , to miał ochotę tam wejść, złapać ją i zamknąć w pokoju. Znał ją jeden dzień, a coś go ukuło kiedy to powiedziała. Jednak się powstrzymał i szybko poszedł do Sala pogadać z nim o różnych sprawach.


Ostatnio zmieniony przez Kaśka3001 dnia 16:30:04 23-02-12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
levyrroni
Idol
Idol


Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:57:29 23-02-12    Temat postu:

No i wreszcie wyjechali na swoje wymarzone Wakacje
Dziewczyny mają pokoje razem z chłopakami I tylko Ines była zadowolona !

Martin przeprosił Elena za swoje wcześniejsze zachowanie ona jego też

Dziewczyny wychodzą do klubu na taki babski wieczór :)Sergio nie był z tego zadowolony !
Czyżby Martin był zazdrosny o Elene?
Sofia nie będzie miała Latwo z Salem on z nią z resztą też

No i standardowe pytanie kiedy można się spodziewać odcinka?

Czekam na next
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 21, 22, 23  Następny
Strona 2 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin