Telenowele

beatta@m · Wysłany: 20:28:36 23-02-12 Temat postu:

odcinek: BOMBA:)

czeka na next

Kaśka3001 · Wysłany: 21:30:25 23-02-12 Temat postu:

Dzięki za komentarze

Odcinek powinien pojawić się jutro wieczorem albo w sobotę w południe

levyrroni · Wysłany: 21:31:27 23-02-12 Temat postu:

Ok !Czekam

levyrroni · Wysłany: 19:13:46 24-02-12 Temat postu:

Będzie dzisiaj odcinek czy jutro?

Aneta:) · Wysłany: 19:24:58 24-02-12 Temat postu:

Dziewczyny doczekały się wakacji a pokoje dzielą z chłopakami. Teraz na pewno nie zabraknie śmiesznych sytuacji

Kiedy kolejny odcinek?

Shelly · Wysłany: 20:05:12 24-02-12 Temat postu:

Nie wiem czy komentowałam to już, ale nie chce mi się zaglądać w poprzednie stronki, czytałam już to wczoraj i bardzo mi się podobało, masz we mnie nową czytelniczkę, piszesz lekko i wspaniale, podziwiam cię za to, gdyż ja bym tak nie potrafiła, czytam to także dlatego, iż jest tu moja ulubiona trauma levyrroni ( a takie zawsze czytam i dodaję do nich plusa ) mam nadzieje jednak, że odcinek pojawi się dzisiaj i serdecznie pozdrawiam ;*

Kaśka3001 · Wysłany: 21:10:49 24-02-12 Temat postu:

karolina1919 Bardzo dziękuję za komentarz i miłe słowa

Aneta:) Możesz być pewna, że będzie się działo

Następnego odcinka niestety już dzisiaj nie dam rady dodać, ale na pewno pojawi się jutro

Shelly · Wysłany: 22:24:56 24-02-12 Temat postu:

Szkoda że dziś nie będzie, ale trudno się mówi, dobrze że i tak w najbliższym czasie ;*

Kaśka3001 · Wysłany: 17:11:40 25-02-12 Temat postu:

Rozdział 4.
Sal i Martin siedzieli w pokoju, kiedy wparował do niego wkurzony Sergio.
-Ej, stary co się stało, że jesteś taki rozjuszony?- zapytał Sal
-Wkurzyłem się na Ines i się pokłóciliśmy. –odpowiedział Redondo.
-Nie tylko ty się dzisiaj wkurzyłeś na kobietę.- mruknął Martin.
-Ty też? No opowiedzcie mi co się stało. Sal was wysłucha.- dodał rozbawiony.
- Bo zaraz w łeb dostaniesz. –zagroził brat i spojrzał morderczym wzrokiem.
-Nie no na serio się pytam co się stało.
- Ines poszła z dziewczynami na imprezę, a ja nie chciałem by szła i od tego się zaczęło. –oznajmił Sergio.
-uuu to nie fajnie. A tobie brat co się stało, że jesteś zdenerwowany?
-Usłyszałem jak Elena powiedziała, że od dzisiaj trzyma się zasady jedna noc, jeden chłopak.- odpowiedział blondyn i spojrzał na brata.
- Nie wiedziałem, że Elena taka jest. Coraz bardziej ją lubię… -już chciał dokończyć swoją wypowiedź brunet, ale Martin uderzył go poduszką.- Ej! A to za co? Dziewczyna jest młoda, niech się zabawi. Chyba, że ci się podoba? –spytał Sal i podejrzliwie spojrzał na Martina.
-Jest ładna, ma piękne oczy i uśmiech, ale nic poza tym.-rozmarzył się starszy Alcarazz i spojrzał w okno.
-To czemu cię to tak wkurzyło, co?- dopytywał się młodszy brat.
-Bo jak może tak mówić?!
- Normalnie. Nie przeszkadzałoby ci to, gdyby powiedziała to jakaś inna kobieta.- stwierdził i poklepał go po ramieniu.
-Dobra, skończmy już ten temat. A jak tobie się mieszka w jednym pokoju z Sofii? Bo widze, że nie darzy cię zbytnio sympatią.
-Weź przestań. Czepia się o byle co. To diablica.- odpowiedział lekko wzburzony brunet.
-To będziesz miał nie ciekawie. –stwierdził Sergio.
- To co robimy? Dopiero 23:00. Idziemy gdzieś czy jak? -spytał się Sal.
-Wolałbym posiedzieć w hotelu i poczekać na dziewczyny.- odpowiedział szatyn.
-Oj to sobie trochę poczekamy.- odpowiedział blondyn i włączył mecz w telewizji.

Kiedy dziewczyny dotarły na imprezę, to pierwsze co robiły, to poszły do baru i zamówiły trzy kieliszki czystej.
- To pijemy za wolność, wakacje, przyjaźń, dobrą zabawę i miłość.- powiedziała czerwono włosa i uniosła swój kieliszek.
-Mogę pić za wszystko, tylko nie za miłość. – stwierdziła Elena i wlała ciecz do swojego gardła.
-Zamawiamy jeszcze jeden?- spytała się Sofii.
-Zamawiamy. Dzisiaj jest nasz dzień. Trzeba się dobrze bawić.- oznajmiła Ines i zamówiła następną kolejkę.
Kobiety siedziały przy barze przez 30 minut i cały czas zamawiały następne kolejki. Elena poszła na parkiet chwiejnym krokiem i zaczęła tańczyć z kilkoma mężczyznami. Wkrótce dołączyła do niej Ines i Sofia i we trzy tańczyły nie zważając na spojrzenia napalonych towarzyszy. Po kilkunastu minutach, dziewczyny zamówiły kolejne drinki i bawiły się dalej. Ines z Sofią poszły do łazienki, a Elena pozostała z nowo poznanym kolegą. Rozmawiali, śmiali się jak najlepsi przyjaciele i poszli zatańczyć. Akurat leciała jakaś wolna piosenka i kobieta złapała go za szyję i wtuliła się w jego ramię. Sama tego nie rozumiała, ale nagle zaczęła myśleć o blondynie. Nagle poczuła jak dłonie jej partnera zjeżdżają coraz niżej. Normalnie by na to nie pozwoliła, ale dzisiaj nie zważała na nic. Trzymała się swojej zasady. Sofia i Ines też już były porządnie pijane, ale się bardziej pilnowały niż Elena. Niejednego napaleńca odesłały z kwitkiem i nadal piły dobrze się bawiąc. Tak mijały kolejne godziny szalonej imprezy.

Mężczyźni siedzieli w pokoju. Była już 3 w nocy, kobiet jeszcze nie było. Nawet Sal z niewiadomych przyczyn zaczął martwić się o Sofii. Chociaż się z nią kłócił, to od jej wyjścia cały czas o niej myślał.
-Gdzie one są do cholery?!- krzyknął Sergio i uderzył pięścią w drzwi.
- Nie denerwuj się. Pewnie zaraz przyjdą. – odparł Martin, choć w sam to nie wierzył. Cały czas miał przed oczami jak jakiś mężczyzna obściskuje czarnulkę.
-A może pojedziemy na tą imprezę i je z niej wyprowadzimy? – zapytał Sal i znacząco spojrzał na przyjaciół
-Nawet nie wiemy gdzie jest ta impreza.- mruknął szatyn.
-Wydaję mi się, że Elena sprawdzała na laptopie dokładny adres tej imprezy więc możemy włamać się do jej komputera i znaleźć adres w historii.- dorzucił blondyn.
-No to na co czekamy? Idziemy!- dodał brunet i wszyscy poszli do pokoju Martina i Eleny. Szybko znaleźli adres i udali się samochodami na imprezę. Po wejściu do kluby zaczęli rozglądać się za dziewczynami. Zauważyli czerwnowłosą i blondynkę przy barze. W mgnieniu oka znaleźli się przy nich. Kiedy Ines zobaczyła Sergia, lekko się zdenerwowała i wściekle zapytała.
-Co wy tutaj robicie? Mówiłyśmy, że idziemy same na imprezę. Jesteśmy dorosłe potrafimy o siebie zadbać!
- No właśnie widzie, jak potrafisz o siebie zadbać. Jesteś całkowicie pijana!- zdenerwował się Sergio.
-Nie krzycz na mnie! Nie twoja sprawa co robie i czy jestem pijana.
- Wiecie gdzie jest Elena, bo jej jakoś nie wiedze. –zapytał się Martin.
- Poszła tańczyć z jakimś gościem- wybełkotała Sofia. Blondyn już nic się nie odezwał i poszedł szukać czarnowłosej. Blondyneczka zauważyła, że zaraz Sergio i Ines zaczną się porządnie kłócić, więc postanowiła jak najszybciej się od nich oddalić. Kiedy Sal to zauważył szybko złapał ją za ramię i przyciągnął do siebie. Ich spojrzenia się spotkały. Wpatrywali się w siebie z dziwnym błyskiem w oczach.
- A ty gdzie się wybierasz, co? – zapytał mężczyzna.
- Idę potańczyć, a co nie mogę? Zabronisz mi?- starała mówić się wolno i wyraźnie, żeby ją zrozumiał.
- Nie, nie możesz bo jedziemy do hotelu. Ty też jesteś zalana.
-Nie mam zamiaru jechać z tobą do hotelu i nie jestem, aż tak pijana.- oznajmiła i lekko się zatoczyła. Gdyby nie brunet, to na pewno by upadła.
-No właśnie widzę, że nie jesteś pijana.-mruknął i bez pytania wziął ją na ręce i zaniósł do samochodu. Usadził ją na tylnym siedzeniu, a ona wtulił się w fotel i zasnęła jak mała dziewczynka.
Martin wypatrywał Elene wśród tłumu. Gdy zobaczył jak całuję się z jakimś typem, myślał, że wybuchnie. Nie wiele myśląc, podszedł do niej i odciągnął ją od tego kolesia. Zdezorientowana czarnulka spojrzała na niego i już miała coś mu powiedzieć, ale on przerzucił ją sobie przez ramie i zaczął iść w stronę Sergia i Ines.
- Co ty wyprawiasz?! Masz w tej chwili postawić mnie na ziemie!- zażądała wściekła kobieta i zaczęła bić go po plecach. Martin nic sobie z tego nie robił i nadal szedł w kierunku parki.
-Sergio, gdzie jest Sal i Sofia? -zapytał.
-Poszli już do samochodu. My też już idziemy. Prawda kochanie? – zwrócił się do Ines i pociągnął ją za rękę. Kobieta próbowała się wyrwać, ale była za słaba, więc musiała pójść za nim.
-To wy jedźcie jednym samochodem, a my z Salem i dziewczynami pojedziemy drugim.- oznajmił Martin i z dziewczyną na ramieniu skierował się do samochodu. Obrażona Elena już nic nie mówiła bo wiedziała, że z nim nie wygra. Usadził kobieta jak najdelikatniej potrafił i zajął miejsce kierowcy.
- Widzę, że tobie nie poszło zbyt łatwo.- zaśmiał się Sal i wskazał na obrażoną dziewczynę.
-No trochę, za to tobie poszło jak po maśle.- zauważył.
-Na początku się trochę stawiała, ale później jak ją posadziłem w samochodzie to zasnęła.
-Nie macie prawa nas wynosić z imprezy. Jesteśmy dorosłe i wiemy co robimy.-krzyknęła Elena, aż mężczyźni lekko podskoczyli.
-Owszem mamy prawo!- zdenerwował się blondyn i odpalił samochód.
-Przestańcie wrzeszczeć na siebie. –odparł brunet.
- No, ale Sal my się chcemy bawić, a wy nam tego zabraniacie. Przecież wy też chodzicie na imprezy i pijecie.- Elena nachyliła się żeby lepiej widzieć bruneta.
-Wiem, że my też chodzimy na imprezy i pijemy, ale my jesteśmy mężczyznami i nam się nic nie stanie, a nie raz widzieliśmy jak pijane kobiety kończą na takich imprezach. My wam niczego nie zabraniamy, tylko nie chcemy żebyście same chodziły tutaj na imprezy. Jasne?- powiedział Sal i znacząco spojrzał na Elene.
-Jasne, jasne, ale to z wami możemy chodzić na imprezy i pić do woli?
-Możecie z nami chodzić i coś wypić, ale tak żebyście coś kontaktowały.- wreszcie odezwał się Martin.
-Mu zawsze kontaktujemy.- dumnie dodała dziewczyna.
-No właśnie wiedze jak Sofia kontaktuje.- blondyn kontem oka spojrzał na blondynkę.
-Ona ma tak zawsze. Ciekawie jak tam u Ines i Sergia.-zaciekawiła się kobieta i utkwiła wzrok w Martinie.

Przez całą drogę z imprezy do hotelu się do siebie nie odzywali. Wiedzieli, że na początku muszą ochłonąć, a dopiero później porozmawiać. Już sobie wystarczająco przykrych słów powiedzieli. Ukradkiem na siebie spoglądali, tak żeby druga osoba nie zauważyła. Mężczyzna zauważył, że ona jest strasznie zmęczona i pijana i nawet nie zamierzał tej rozmowy dzisiaj przeprowadzać. Chciał jak najszybciej dojechać do hotelu, położyć ją do łóżka i sam pójść spać. Przed budynkiem wyszedł pierwszy z samochodu, otworzył jej drzwi i podał rękę. Kobieta razem z nim weszła do hotelu i pojechali windą do swojego pokoju. W pokoju Ines spojrzała na swojego ukochanego, delikatnie go pocałowała i udała się do swojej sypialni. Mężczyzna spojrzał na zamknięte drzwi i poszedł się położyć.

Drugi samochód dojechał na miejsce. Sal delikatnie wziął na ręce śpiącą Sofii i poszedł w kierunku wejścia do hotelu. Martin, otworzył drzwi od samochodu Elenie i wyciągnął do niej swoją dłoń. Niechętnie wyszła z samochodu, bo strasznie bolały ją nogi. Zauważył to blondyn i szybko wziął ją na ręce.
-Nie musiałeś, ale dziękuję.- pocałowała go w policzek i złapała za szyję.
Martin dogonił Sala i razem weszli do windy.
-Nie za wygodnie ci?- zaśmiał się Sal i wcisnął odpowiedni przycisk windy.
-W sam raz.- odpowiedziała i jeszcze mocniej wtuliła się w mężczyznę.
- To ci dzisiaj robimy? Bo nie mam zamiaru całego dnia przesiedzieć w hotelu.- odezwał się Martin.
- Możemy iść na plaże, albo gdzieś na miasto.-zaproponował Sal.- O ile dziewczyny nie będą miały kaca.
-Spokojnie nie będziemy miały kaca. Przynajmniej ja.
-To się jeszcze okaże.- dodał uśmiechnięty Martin. – Jutro po śniadaniu się zgadamy to konkretnie zdecydujemy gdzie idziemy.
-Dobra, to do zobaczenia.- rzucił Sal i zaczęli wychodzić z windy.
-Tylko jej nie wykorzystaj!- krzyknęła Elena, kiedy Sal zaczął wchodzić do pokoju.
-Spokojnie nic jej nie zrobię. Wy też nie narozrabiajcie.- odpowiedział uśmiechnięty i wszedł do pokoju.
Martin z kobietą weszli do swojego pokoju.
- Pewnie, mam cię też zanieść do twojej sypialni?
-Jeśli mógłbyś to bym się bardzo cieszyła. –powiedziała i posłała mu swój uśmiech. Chłopak odwzajemnił i skierował się do jej sypialni.
-O 10:30 zamówię śniadanie do pokoju. –oznajmił i postawił ją na podłodze.
- Jeśli możesz to mnie obudź dobrze?
-Jasne. – pocałował ją w policzek i poszedł do swojej sypialni . Tymczasem Sal położył Sofię do łóżka, przykrył kocem i usiadł na skraju łóżka.
-Jaka ona jest piękna i słodka. – westchnął, pocałował ją w czoło i niechętnie poszedł do swojej sypialni.

beatta@m · Wysłany: 19:49:50 25-02-12 Temat postu:

Świetny odcinek:)

I ta akcja z dziewczynami-super.
czekam na kolejny:)

Shelly · Wysłany: 20:34:34 25-02-12 Temat postu:

Cudowny odcinek, ah, te dziewczyny, ale się zabawiły. Najlepsze były te słówka Eleny, hahaha ;-D ona to chyba najbardziej popadła w alkohol na tej imprezie. Przepraszam że pytam się teraz, ale kiedy można spodziewać się kolejnego odcinka ? ; *

Aneta:) · Wysłany: 21:30:00 25-02-12 Temat postu:

Elena chyba się zapomniała i za bardzo zabalowała

a szczególnie spodobała mi się jej uwaga w windzie "tylko jej nie wykorzystaj"
Salowi podoba się Sofia...

Czekam na kolejny odcinek

levyrroni · Wysłany: 22:11:21 25-02-12 Temat postu:

Dziewczyny niezle zaszalały

A chłopacy się o nie martwili i pojechali do nich

Elena chyba najwiecej wypiła !

Coś mi się wydaje ,że Martin jest zazdrosny o Elene jednak nie chcę się do tego przyznać

Czekam na next

CzarnaLilia · Wysłany: 10:23:28 26-02-12 Temat postu:

I ty nie chciałaś wstawić tego cuda? To opowiadanie jest świetne, rozdziały piszesz wspaniałe, aż brak mi słów. Martin i Elena - ciągnie tą parę do siebie, to widać. Ines i Sergio... - Hmm... oboje mają niezłe charaktery i jedno drugiemu daje popalić. Sal i Sofia - Mam nadzieję że Sofia da chłopakowi szanse bo widzę że bardzo się stara.
Ich pierwsze spotkanie bardzo fajnie opisałaś, a potem ta wpadka ze złą rezerwacja pokoi... cudo. Teraz ta impreza, wiedziałam że chłopaki zainterweniują. Tak trzymać!Narobiłaś mi smaka na następny rozdział. Ja go chcę!
Pozdrawiam Ada:*

Kaśka3001 · Wysłany: 17:50:23 26-02-12 Temat postu:

Dziewczyny, bardzo wam dziękuję za komentarze. Przynajmniej wiem, że ktoś czyta to coś...
CzarnaLilia , bardzo dziękuję, za tak miłe słowa

Cieszę się, że Ci się podoba:)
karolina1919 Odcinek prawdopodobnie będzie w wtorek, ale postaram się dodać wcześniej