Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czarownic się nie całuje. Odcinek 30. 30.06.2010
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Która z czarownic pierwsza złamie zakaz?
Allie
22%
 22%  [ 8 ]
Kat
14%
 14%  [ 5 ]
Mel
37%
 37%  [ 13 ]
W tym samym czasie
25%
 25%  [ 9 ]
Dzielnie wytrwają przez rok
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 35

Autor Wiadomość
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:41:21 02-10-09    Temat postu:

Aaaaa!! Czyli jednak tak jak ja obstawiałam!! Genialny odcinek
Swietna scena w kluibi i pijana allie "czarownic sie nie całuje" Wiesz co twój pomysł jest oryginalny oi genialny
No i jeszcze najwyrźniej wszystko amsz dobrzez zaplanowane tak trzymać
Ale gdziue jest Kat? Oby jej męzczyzna ja znalazł Byłoby fajnie xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Queen Bee
Idol
Idol


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 1746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meksyk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:25:23 02-10-09    Temat postu:

mili~*~ napisał:
Aaaaa!! Czyli jednak tak jak ja obstawiałam!! Genialny odcinek
Swietna scena w kluibi i pijana allie "czarownic sie nie całuje" Wiesz co twój pomysł jest oryginalny oi genialny
No i jeszcze najwyrźniej wszystko amsz dobrzez zaplanowane tak trzymać
Ale gdziue jest Kat? Oby jej męzczyzna ja znalazł Byłoby fajnie xD


Damian ją znajdzie, jeśli bardzo się postara
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julex007
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mexico/L.A
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:10:29 02-10-09    Temat postu:

przeczytalam dzisiaj wszystkie odcinki....iiiii.....

ZAKOCHALAM SIE W TEJ TELI!!!! jest zajebista!!!!! po prostu aaaaah....

OMG! a gdzie wcielo Kat i Damiana? oby ja znalazl....OMG....hahahaha zajebita akcja!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chocolate
King kong
King kong


Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 2553
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:19:53 03-10-09    Temat postu:

tak Kat odnajdzie Damian i bedzie beso ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:07:17 03-10-09    Temat postu:

To mam nadzieje, ze będzie sie bardzo starał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DjBebe
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:36:15 03-10-09    Temat postu:

A jednak Mel...!
No no! Dziewczyny zabalowały i... i wyszło jak wyszło
Ay już się boję... Miss nie będzie zadowolona, oj nie.
Ciekawe jaka będzie kara.

Allie ma świetny napis na drzwiach.
Pokój Alicji z krainy czarów hehe
I wgl świetna scenka pomiędzy nią, a Erickiem.

Odc. cudny, wspaniały i nie wiem co jeszczeee...!
Czekam na new!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 5383
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:38:30 06-10-09    Temat postu:

matko!
ja chce kolejny odcienk !
gdzie jest Kat?
Co sie stanie z Mel?

Odcinki boskie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Queen Bee
Idol
Idol


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 1746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meksyk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:01:48 06-10-09    Temat postu:

Cieszę się, że ci się podoba
A odcinek zapewne tradycyjnie w piątek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:36:43 06-10-09    Temat postu:

Dopiero A nie da sie wczxeśniej??
ps. u mnie new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Queen Bee
Idol
Idol


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 1746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meksyk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:04:38 06-10-09    Temat postu:

Niestety przez szkołę się nie da nie mam czasu go dokończyć

Zaraz zabieram się do czytania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chocolate
King kong
King kong


Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 2553
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:59:23 08-10-09    Temat postu:

Jutro odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DjBebe
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:40:25 09-10-09    Temat postu:

Dzisiaj odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 5383
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:16:45 09-10-09    Temat postu:

ahh czekam na odcineczek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Queen Bee
Idol
Idol


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 1746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meksyk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:52:40 09-10-09    Temat postu:

Dla Was :*:*:*

Odcinek 7

Przyjaciel to człowiek, który wie wszystko o tobie i wciąż cię lubi.

Elbert Hubbard


Świtało. Ciężkie krople deszczu padały na jej twarz, włosy i całe ciało. Zdjęła buty, by móc szybciej biec. Było jej cholernie zimno, odkąd stan upojenia alkoholowego zaczął ją opuszczać. Nie wiedziała, dokąd zmierza. Szła i szła wciąż bez celu, mijając zaspane ulice. Nie tak wyobrażała sobie nowe życie. Miało potoczyć się zupełnie inaczej. Nie wiedziała, czy lepiej czy gorzej, ale inaczej. Nienawidziła samej siebie, za to jaka była. Allie i Mel potrafiły się jakoś w miarę dostosować, a ona nie. Wiedziała, że ciągłe ucieczki też nie mają sensu. No i w końcu, kiedyś będzie musiała iść do pracy i spojrzeć Damianowi prosto w oczy, tłumacząc, czemu, gdy go widzi ucieka.
Stanęła na moście i przechyliła się przez barierkę. Woda w rzece płynęła spokojnie. Może Miss miała rację? Może rzeczywiście wyjazd dobrze by jej zrobił? Pojechałaby do Europy, najlepiej do Hiszpanii albo do Francji. Mogłaby w spokoju zebrać wszystkie myśli. A może odwiedziałby rodziców. Chociaż wątpiła, by ucieszyli się na jej widok. W końcu ostatni raz widziała ich 7 lat temu na swoich 16 urodzinach, gdy pokłócili się okropnie. Od tamtej pory nie kontaktowali się z nią. Ona jakoś szczególnie też się o to nie starała. Ciekawe, co by powiedzieli, gdyby stanęła na progu ich domu. Ciekawe, czy pozwolili, by jej zostać.

Tracił nadzieję, że ją odnajdzie. Nie wiedział już, gdzie jeszcze może szukać. Był chyba wszędzie tej nocy, a ona jakby zapadła się pod ziemię. Pewnie jest już w domu i śmieje się z niego, że po raz kolejny mu uciekła. Chyba też już wróci do domu. Nie ma sensu szukać jej dalej.
Zrezygnowany i zmęczony zawrócił w inną uliczkę. Szedł zamyślony, nie zwracając uwagi na to, co mija. Wciąż w myślach wyobrażał sobie, co jej powie, gdy już się z nią zobaczy. Może nic nie powie. Może będzie czekał aż ona mu wszystko wyjaśni.
I nagle zobaczył coś, w co nie mógł uwierzyć. Myślał, że to zmęczona wyobraźnia płata mu figle. Zamykał i otwierał oczy na zmianę, ale widok wciąż pozostawał ten sam. Blondwłosa dziewczyna stała na moście. Choć widział ją z daleka, to nie miał żadnych wątpliwości. Nie mógł jej z nikim pomylić. Rzucił się do biegu. Gnał, jak najszybciej, zapominając o tym, że jeszcze chwilę temu był zmęczony.
- Kat! – krzyknął, nie mogąc złapać tchu. Dziewczyna przestraszyła się na jego widok. Było widać, że szykuję się do ucieczki. Nie tym razem jej na to nie pozwoli.
- Damian? Co ty tutaj robisz? – nie mogła uwierzyć, że ją odnalazł. A mogła się nie zatrzymywać. Pewnie byłaby już w domu.
- O to samo, mógłbym zapytać ciebie. Chyba mi nie powiesz, że lubisz poranne spacery w deszczu? – przyjrzał się jej bliżej. Ubranie przykleiło się jej do ciała. Włosy miała w nieładzie, a na jej skórze pojawiła się gęsia skórka. Ogólnie nie prezentowała się za dobrze, ale dla niego i tak była śliczna.
- Nie twoja sprawa, co lubię, a czego nie! – nie chciała z nim rozmawiać w ten sposób. Nie zasłużył sobie na takie traktowanie.
- Może i nie moja, ale i tak musimy pogadać. Nie będę za każdym razem latał za tobą, jak głupek i szukał cię, po całym mieście!
- To już nie moja wina, że latasz za mną, jak pies z wywieszonym jęzorem! I nie mam zamiaru z tobą rozmawiać!
- Nie?!
- Nie! Nie mamy o czym!
- Ach tak?!
- Tak!
- No to zobaczymy! – podszedł do niej i przerzucił ją sobie przez ramię. Nie musiał się bardzo natrudzić. Była leciutka, jak piórko.
- Wariacie zostaw mnie! Słyszysz?! Puść mnie! – wierzgała i kopała nogami, ale udawał, że jej nie słyszy. Teraz sobie porozmawiają.

***
Siedziała, czekając, co się za chwilę wydarzy. Znowu była w domu, z którego, jako małe dziewczynki ciągle uciekały i do którego nigdy nie chciały wracać. Była w domu Miss Margaret. Kobieta przyszła po nią sama i nie odezwała się do niej ani słowem. Teraz też stała odwróconado niej plecami, patrząc za okno. Ciężką ciszę przerywał jedynie stary zegar głośno wybijający godzinę. Mel miała już dość. Czekanie na to, co nieuniknione było gorsze od samej kary.
Wtem Miss odwróciła się do niej.
- Byłaś Melanio, jedną z moich najlepszych i najzdolniejszych uczennic. Pamiętam cię, jak pierwszy raz przekroczyłaś próg tego domu. Byłaś taka niewinna i taka dobra…Z przymrużeniem oka patrzyłam na wasze dziecinne wybryki, szczególnie twoje, bo nie brałaś w nich udziału dobrowlonie, a za namową twoich pożal się boże przyjaciółek…Pamiętam, jak wiecznie kryłaś Katalinę, gdy wychodziła gdzieś nocą…Pamiętam ile razy zajmowałaś się pijaną Alicją… - czerwonowłosa nie mogła dłużej tego słuchać. Czy Miss próbowała jej coś wmówić? Czy próbowała jej coś uświadomić? Miały rozmawiać o jej karze, o tym nieszczęsnym pocałunku i o Danielu, a nie o dawnej przeszłości… - Czy przyjaciółki podziękowały ci, kiedyś za to, co dla nich zrobiłaś? I gdzie są, kiedy powinny stać tu przy tobie i bronić cię z całych sił? Ty myślisz o nich zawsze, a one tobie nigdy…Przejdźmy, jednak do sedna sprawy…Obie dobrze wiemy, dlaczego tu jesteśmy…Mogę zapomnieć i wybaczyć, ci to co zrobiłaś, jeśli ty zrobisz coś dla mnie…
Mel wiedziała, że nie oznacza to nic dobrego. Miss Margaret mogła zażyczyć sobie wszystkiego.
- Mam wgląd w wasze życie o czym zdążyłyście się przekonać, ale nie mam wglądu w wasze myśli…szczególnie chodzi mi o myśli Kataliny i Alicji…Mogłabyś mnie informować od czasu do czasu o czym myślą i co zamierzają zrobić…To tylko i wyłącznie dla ich dobra…No i sama unikniesz kary…
Myślała, że się przesłyszała. Co ona sobie wyobraża? Myśli, że zdradzi najlepsze przyjaciółki dla własnych korzyści? Nigdy w życiu! Mogą się kłócić o łóżko na strychu. Mogą się wydzierać, gdy któraś zapomni nakarmić koty, ale zdrada nie wchodzi w grę. Nigdy nie mogłaby ich zdradzić. Są siostrami i trzymają się razem.
- Nie zgadzam się. Możesz mówić sobie, co chesz Miss. Nie przekonasz mnie. – pierwszy raz była w rozmowie z nią, tak stanowcza.
- Myślisz, że one zrobiłyby to samo dla ciebie?
- Tak, jestem tego pewna.
- Więc wolisz zostać ukarana?
- Oczywiście. Myślisz, że po 17 latach przyjaźni twoje słowa zmienią mój stosunek do nich?! Myślisz, że uda ci się nas skłócić i rozdzielić, by łatwiej było ci nami sterować?!
- Same wkrótce będziecie miały siebie dość…
- Wątpię. I wiesz, co uświadomiłaś mi jedną ważną rzecz…Nie żałuję tego, co wczoraj zrobiłam, bo nigdy nie czułam się lepiej! I mam gdzieś to, jak mnie ukarzesz! – nie wiedziała nawet, w którym momencie wstała. Ochłonęła dopiero po tym, jak trzasnęła drzwiami i znalazła się na zewnątrz. Wybuchła głośnym śmiechem. No to teraz miała przechlapane.

***

Obudziła się z ogromnym bólem głowy. Z trudem wyczołgała się z łóżka. Kac gigant dawał się jej we znaki. Zdziwiła się, że ani Kat ani Mel nie ma w domu. Z wczorajszego wieczoru nie pamiętała prawie nic. Nie miała pojęcia, jak znalazła się w domu, a już tym bardziej w łóżku. Dopiero po chwili zaczęło do niej docierać, co się wczoraj działo. Spotkały się z Miss, później były w klubie, później Kat gdzieś wybiegła…a później, a później Erick przytulał ją mocno. Było jej wstyd, że widział ją w takim stanie. Miała nadzieję, że nie powiedziała ani nie zrobiła nic głupiego. Chociaż wszystko jest możliwe.
Weszła do kuchni. Na stole leżała kartka od Mel:
Allie, musiałam wyjść, by coś załatwić. W lodówce masz wodę, a na szafce leżą proszki. Dzwoń, gdyby Kat długo nie wracała. Wszystko opowiem wam, jak wrócę.
P.S. Nakarm koty, bo ja zapomniałam.
Buziaki, Mel

Czarnowłosa uśmiechnęła się do siebie. Kochana Mel, jak zawsze o wszystkim pamięta. Dźwięk telefonu wybawił ją z zamyślenia. Miała nadzieję, że to Kat. Była tego nawet pewna.
- No i gdzie ty się włóczysz, wiedźmo? Martwimy się o ciebie z Mel…Aaa…yyy…Erick? Cześć…Nie nie ma Mel, wyszła gdzieś, a co? Kolega się pyta…Powiedz koledze, że jak wróci to powiem jej, żeby do niego zadzwoniła…Tak wszystko u mnie w porządku…Tak dobrze się czuję…Naprawdę niczego nie potrzebuję…Tak powiem jej na pewno…Przypomnij mi, jak kolega ma na imię…Daniel…Aha…Daniel…No na razie…Pa.
Co za Daniel? Mel znała w ogóle jakiegoś Daniela? Widać umknęło jej wiele szczegółów z wczorajszego wieczoru.
Wciąż kręciło się jej w głowie. Rozmowa z Erickiem była całkiem miła. Fajnie, że był ktoś inny niż Kat czy Mel, kto martwił się o jej samopoczucie.

***

- Zwariowałeś idioto?! Co ty robisz?! Odbiło ci kompletnie! – krzyczała, gdy przypiął ją kajdankami do łóżka.
- Wybacz, ale musiałem to zrobić, inaczej znowu byś mi uciekła, a chcę z tobą porozmawiać.
- Ale ja nie mam ochoty na rozmowę z tobą! Wypuść mnie stąd! – bolały ją nadgarstki i było jej niewygodnie. Zastanawiała się skąd chłopak ma wogóle kajdanki. Sprośne myśli zaczęły przychodzić jej do głowy, ale szybko się opanowała. Spokojnie Kat, to w stylu Allie, nie w twoim. – Dobra pytaj, ale szybko, bo nie mam czasu.
- Dlaczego ciągle przede mną uciekasz? – dziwnie wyglądała, leżąc na jego łóżku przypięta do niego kajdankami. – Jednego dnia się do mnie uśmiechasz, a drugiego chowasz tak, bym nie mógł cię znaleźć…To jest…
- Nie znasz mnie i nic o mnie nie wiesz! Taki mam sposób bycia! Uwielbiam wodzić facetów za nos i tyle. Jesteś jednym z wielu. – medal za kłamstwo roku otrzymuje Kat.
Popatrzył na nią. – Nie wierzę ci. Spójrz mi prosto w oczy i powiedz, że nic do mnie nie czujesz. – usiadł na łóżku.
- Posłuchaj, jesteś naprawdę fajnym chłopakiem i każda dziewczyna chciałaby być przypięta kajdankami do twojego łóżka, ale ja nie. I nie dlatego, że cię nie lubię. Lubię cię naprawdę bardzo, ale uwierz mi, między nami, by nie wyszło. I nie z twojej winy, a z mojej. I proszę uwolnij mnie i nie szukaj mnie już nigdy więcej.
- Jak to mam cię nie szukać?!
- Wyjeżdżam i nie wiem, kiedy wrócę. Do tego czasu zdążysz o mnie zapomnieć.
Czuł, jak wszystkie wnętrzności podjeżdżają mu do gardła. A gdy już zdjął jej kajdanki, nawet nie zauważył, jak wyszła.
Wyjeżdża. Wyjeżdża. Wyjeżdża. Czy ona właśnie przed chwilą nie powiedziała, że wyjeżdża?!

***

- Allie! Allie! Już jestem! – czerwonowłosa wbiegła do domu. – Jest już Kat? Muszę wam coś opowiedzieć! – była podekscytowana, jak dziecko.
- Nareszcie wróciłaś. Nie Kat, jeszcze nie ma telefonu też nie odbiera. Zaczynam się o nią martwić. – czarnowłosa zeszła po schodach. – A tak w ogóle to, gdzie ty byłaś?
- Nie uwierzysz, w to co ci powiem… - nie dokończyła, bo przez drzwi, jak burza wpadła zapłakana Kat. – Co ci się stało? Kat? – blondwłosa popędziła na górę, a przyjaciółki za nią. Zdziwiły się, gdy zobaczyły, jak pakuje walizki.
- Co ty robisz? – Allie była w szoku.
- Nie widać. Pakuję się. Mam dość tego miejsca, Miss Margaret i chcę wrócić do domu. Potrzebuję tego. Nie wytrzymam tu ani minuty dłużej!
- Co się stało? – dziewczyny podeszły do niej. Kat nie jechała, by do domy, gdyby nie stało się coś poważnego.
Blondwłosa spojrzała na nie. Ich twarze były zatroskane i zmartwione. Będzie jej brakować zrzędzenia Allie i rozsądku Mel. Nigdy się nie rozstawały.
- Wyjazd to jedyna słuszna decyzja, jaką mogę podjąć. Gdybym tu została, mogłabym nie tylko siebie, ale i was wpędzić w kłopoty, a to ostatnia rzecz, na jaką mam ochotę. Ta cała sprawa z Damianem zaszła za daleko. Wy możecie tu zostać, bo żadna z was na pewno nie popełni głupstwa. No może Allie, ale Mel ty na pewno nie.
Musiała im to powiedzieć. Teraz, kiedy są we trzy po raz ostatni i nie wiedziała, kiedy znowu we trzy razem znowu się zobaczą.
- Całowałam się z Danielem…
- Kiedy? – Allie była pod wrażeniem.
- Gdzie? – Kat prawie zemdlała, słysząc to.
- Wczoraj w klubie…Oczywiście przeszłam już przeprawę z ropuchą, ale nic mi jeszcze nie zrobiła…Nie boję się jej, bo nie obchodzi mnie, co ona o tym sądzi. Jestem dorosła i mogę robić, co chce i nie żeby mi się podobało, jak mnie pocałował, bo nie o to w tym chodzi, ale tego nie żałuję…Czasu i tak nie cofnę...Lepiej powiedz, kiedy masz zamiar wrócić?
- Co? Nie wiem…Chyba gdzieś pod koniec roku. Damian zdąży o mnie zapomnieć, a ja wrócę z cudowną opalenizną, więc obojgu wyjdzie to na dobre…Dobra pomóżcie mi się spakować, bo zaraz przyjedzie taksówka.

Pół godziny później 6 dużych walizek zostało zapakowane do taksówki. Kat była gotowa do drogi.
- Czemu macie takie smutne miny? Ja nie jadę na wojnę, tylko do domu. Moi rodzice są drętwi, ale mnie nie zabiją. – Stanęła przed Mel.
- Będzie nam ciebie brakowało. – czerwonowłosa przytuliła mocno przyjaciółkę.
- Mi was też. I powtórzę to, co słyszałam od ciebie wiele razy: uważaj na siebie i nie wpakuj się w kłopoty. – podeszła do Allie.
- Obyś poparzyła się od tego słońca. – czarnowłosa nie mogła zrozumieć tego, że Kat wyjeżdża.
- Też cię kocham Al. Pod moją nieobecność postaraj się być trochę milsza dla ludzi.
Przytuliły się wszystkie trzy. Blondwłosa wsiadła do taksówki i pomachała im na pożegnanie. Jak ona bez nich wytrzyma, skoro jeszcze nie wyjechała, a już tęskni?

- No a teraz moja droga, wyśpiewasz mi wszystko ze szczegółami…
- Nie wiem, o co ci chodzi… - Mel udała, że nie rozumie.
- Dobra, dobra, lepiej powiedz, jak całował.
- Allie…
- No co?
- Jesteś okropna!
- Mel…Czerwienisz się.
- To z gorąca.
- Niech ci będzie. A jak ci powiem, że Daniel dzwonił…Właściwie, to jego kolega, ale w jego imieniu, to co zrobisz?
- Nie obchodzi mnie to. Z resztą, może poczekać do poniedziałku, jeśli chce ze mną porozmawiać.
- I tak wszystko mi zaraz wyśpiewasz!
- Allie…Nie masz własnego życia?
- Moje jest nudne i nic się w nim nie dzieje! Mnie jeszcze nikt nie próbował nawet pocałować.
- Znowu zaczynasz?
Wbiegły do domu. Bez Kat będzie inaczej, ale ten dziwny rok się, kiedyś skończy, dziewczyna do nich wróci i odzyskają swoje dawne życie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andzia2
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 3501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubomierz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:20:38 09-10-09    Temat postu:

odcinek świetny !!!
szkoda ze Kat wyjechała
niee
Mel dobrze powiedziała tej starej xD
czekam na new :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 6 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin