Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:37:31 29-12-12 Temat postu: |
|
|
Daruję sobie kopiuj+wklej, okey? Nadal mam wyrzuty sumienia, że przeze mnie zmieniałaś pierwszą scenkę, ale tak jest naprawdę lepiej - zwłaszcza w kontekście tego, co zaplanowałaś dla tej dwójki ^^
A słodkie sceny między pozostałymi dwiema parami - po prostu miód na moje serce. Też bym chciała spotkać na swojej drodze faceta takiego jak Connor albo Logan... Boję się momentu, w którym to zepsujesz (bo to przecież nieuniknione - żadna sielanka nie trwa wiecznie), ale wiem, że to co jest między Misią i Connorem przetrwa wszystko. Naprawdę zazdroszczę Ci umiejętności budowania takich relacji między głownymi bohaterami - może kiedyś Ci w tym dorównam |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25777 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:49:31 29-12-12 Temat postu: |
|
|
Już Ci wczoraj tłumaczyłam, że najważniejsza jest więź między autorem a postaciami, potem chcesz, żeby wiodło im się jak najlepiej i starasz się za bardzo nie popsuć, tej energii, która sami w sobie mają. Wiesz, że jak ja traktuje moje postaci, daje im się prowadzić, bez planu. A poza tym ich uwielbiam
Dziękuje za koma i za to, że stawiasz mnie do pionu, kiedy trzeba (więc nie przejmuj się tą pierwszą sceną, tak jest naprawdę dużo lepiej) |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:55:12 29-12-12 Temat postu: |
|
|
Wiem, wiem... tylko u mnie, to pozwalnie im by mnie prowadzili, jak widać nie wychodzi na dobre i nie daje takiego efektu Ale pocieszam się, że jeszcze wszystko przede mną - i tak pomyślałam, że przecież mam jeszcze w zanadrzu Colina |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25777 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:59:19 29-12-12 Temat postu: |
|
|
Masz, ale wiesz co by wyszło jakbyś dała się prowadzić Colinowi |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:05:07 29-12-12 Temat postu: |
|
|
No właśnie, jak mu na to pozwoliłam, to wylądował z siostrą swojej dziewczyny. Muszę go krócej trzymać, bo inaczej nic dobrego z tego nie wyjdzie ;P |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25777 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:06:10 29-12-12 Temat postu: |
|
|
No własnie pamiętam Ale więź już masz, tylko musisz ich bardziej na siebie prowadzić, zamiast po kątach |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:23:02 29-12-12 Temat postu: |
|
|
Colina i Alex? Nie miałam zamiaru łączyć ich w parę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25777 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:25:28 29-12-12 Temat postu: |
|
|
Chodziło mi o Colina i Marie O tę więź |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:47:41 29-12-12 Temat postu: |
|
|
No tak.. tylko czy oni naprawdę byliby ze sobą szczęśliwi? |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25777 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:15:05 29-12-12 Temat postu: |
|
|
W to akurat wątpię |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:30:12 29-12-12 Temat postu: |
|
|
No więc właśnie... i co mi po tej ich więzi jak prowadzi ona do nikąd? Eh... |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25777 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:34:38 29-12-12 Temat postu: |
|
|
Ale możesz na niej szkolić warsztat |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:54:43 29-12-12 Temat postu: |
|
|
Haha... też mi pocieszenie
Jak czytam o Cass i Dake'u albo o Connorze i Molly to mam wrażenie, że pisanie o nich i więzi między nimi (jakkolwiek by ją nazwać) przychodzi Ci z niewiarygodną łatwością, a ja choćbym nie wiem jak się starała i tak nigdy nie osiągnę efektu choćby odrobinę zbliżonego do tego, który Ty osiągasz, ale może moi bohaterowie po prostu nie są do tego stworzeni, co? |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25777 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:02:32 29-12-12 Temat postu: |
|
|
Marudzisz Ale jeśli już chcesz to stwórz od zera takich bohaterów
Jest mi łatwo o nich pisać, bo ich kocham |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:12:47 29-12-12 Temat postu: |
|
|
No i to chyba jest najlepsze wyjście - Colin, Marie i cała resztą muszą żyć swoim życiem, już tego nie naprostuję.
I to widać |
|
Powrót do góry |
|
|
|