Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Pogarda i miłość" - El desprecio y amor - odc.262
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 124, 125, 126 ... 155, 156, 157  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:11:54 14-10-10    Temat postu:

Zaczęłam czytać. Więc nie ma się co dziwić, że jestem dopiero przy 10 odcinku. Mam nadzieję, że to jak od czasu do czasu będę komentować Twoje wcześniejsze odcinki to nie sprawi Ci żadnego problemu. A z tego co widzę to jeszcze pewnie dużo przeczytam. Jak narazie podoba mi się wątek Andreei i Carlosa. To znaczy jestem w momencie w którym dziewczyna zdała sobie sprawę, że zakochała się w nim i teraz gdy już nie pracuje u niego niewie co ze sobą zrobić. Poza tym on chce wszystko naprawić, teraz nawet nie chce widywać się z własną rodziną, woli Andreę, która zawsze potrafiła go wysłuchać. Denerwuje mnie zaś najbardziej Viviana. A Sonya przechodzi sama siebie! Jak własna córka może tak nie znosić ojca? Czy jej stosunki kiedyś się zmienią?


Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości dobrnę do tego 229 odcinka. Gratuluję wytrwałości! Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:23:18 14-10-10    Temat postu:

Bardzo się cieszę, że Cię tu widzę i mam nadzieję, że zostaniesz tutaj na dłużej . Muszę Cię jednak zmartwić na początek, bo telka ma już 233 odcinki, tylko moi wszyscy Czytelnicy przenieśli się w inne miejsce, więc tutaj nie jst kontynuowana...o ile nie znajdzie się nikt chętny, by ją czytać tutaj. A ponieważ jednak się znalazł, czyli Ty, to jak tylko nadrobisz, wrzucę zaległe odcinki .

Oczywiście, że komentować możesz po trochu i bardzo się z tego ciesze, dzięki temu będę też wiedzieć, jak Ci się podobają poszczególne elementy, czy też wątki.

Fakt, CSM nie ma łatwo, czy Andrea w jakikolwiek sposób mu pomoże - już niedługo się dowiesz.

A co do Sonyi, to zrobić Ci spoiler, czy to było pytanie, na które nie odpowiadać? .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:13:07 15-10-10    Temat postu:

W takim razie cieszę się bardzo. Jak narazie jakoś mi to idzie, bo czytam kilka odcinków na dzień. Zwykle przed spaniem, rano, a czasem jak znajdzie się czas, bo w notatniku zapisałam sobie już chyba z 40 odcinków i dałam na tel, więc mogę czytać nawet w autobusie. Itp.

To ja z chęcią będę komentować od czasu do czasu.

Co do pytania to miło by było gdybyś przygotowała dla mnie jakiś spojler. Ale to tylko jeśli chcesz i znajdziesz czas.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:07:19 15-10-10    Temat postu:

Bardzo się cieszę, że tak czytasz moją telkę, ale fakt, że ja bierzesz do autobusu i czytasz moje badziewie zamiast cieszyć się jazdą, zaskoczył mnie całkowicie ;D.

Dzięki jeszcze raz . A spoiler, hm. Powiem tak - nie wszystkie osoby będą takie do końca życia, ktoś może przeżyć coś, co bardzo, ale bardzo go odmieni....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:09:59 20-10-10    Temat postu:

Jestem już przy chyba 36 odcinku czy coś takiego. Nie pamiętam, bo chłonę to w takim szybkim tempie, że nie zwracam nawet uwagi który odcinek już czytam. Haha, ale powiem, że dość szybko mi to idzie

A więc zacznę od początkowo mojej ulubionej Andrei. Co się stało z tą niewinną, dobrą i szlachetną dziewczyną? No kuurde no! Zaczyna mnie już babka nieźle denerwować. Po pierwsze niby się poświęca by Carlos nie poszedł do więzienia, ale dlaczego odrazu musi być taka nie miła? Po drugie wychodzi za mąż za Raula, któremu robi nadzieje, bo widać, że go nie kocha. Ale najbardziej mnie zdenerwowała faktem jak traktuje własnego brata. WŁASNEGO BRATA! Teraz ma się za wielką Panią Monteverde i taka bezwzględna dla niego? Pff. Mam nadzieję, że jeszcze odratujesz tą postać, bo jest moją ulubioną, a nie chcę już za nie długo używać pojęcia "była moją ulubioną" .
Jestem zaś zadowolona z tego, że Carlos powoli odzyskuje władzę w nogach, a także mowę. Brawo dla niego! Sonya też wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Może kiedyś była egoistką, ale wiele zrozumiała i choć tego nie wiedziała to w głębi duszy zawsze kochała swojego ojca, ale po prostu Vivianna napsuła mu krew przy córce. Jednak teraz ona chce być z ojcem.
Juan jest teraz bardzo rozdarty, chce pomóc siostrze, ale uważam, że powinien też zająć się własnym życiem.

Mam pytanie. Czy pojawią się w najbliższym czasie jakieś nowe postacie? To znaczy tak w granicach 40, 50 odcinków? Pozdrawiam autorkę tak wspaniałego dzieła .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:06:08 20-10-10    Temat postu:

Maite. napisał:
Jestem już przy chyba 36 odcinku czy coś takiego. Nie pamiętam, bo chłonę to w takim szybkim tempie, że nie zwracam nawet uwagi który odcinek już czytam. Haha, ale powiem, że dość szybko mi to idzie

A więc zacznę od początkowo mojej ulubionej Andrei. Co się stało z tą niewinną, dobrą i szlachetną dziewczyną? No kuurde no! Zaczyna mnie już babka nieźle denerwować. Po pierwsze niby się poświęca by Carlos nie poszedł do więzienia, ale dlaczego odrazu musi być taka nie miła? Po drugie wychodzi za mąż za Raula, któremu robi nadzieje, bo widać, że go nie kocha. Ale najbardziej mnie zdenerwowała faktem jak traktuje własnego brata. WŁASNEGO BRATA! Teraz ma się za wielką Panią Monteverde i taka bezwzględna dla niego? Pff. Mam nadzieję, że jeszcze odratujesz tą postać, bo jest moją ulubioną, a nie chcę już za nie długo używać pojęcia "była moją ulubioną" .
Jestem zaś zadowolona z tego, że Carlos powoli odzyskuje władzę w nogach, a także mowę. Brawo dla niego! Sonya też wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Może kiedyś była egoistką, ale wiele zrozumiała i choć tego nie wiedziała to w głębi duszy zawsze kochała swojego ojca, ale po prostu Vivianna napsuła mu krew przy córce. Jednak teraz ona chce być z ojcem.
Juan jest teraz bardzo rozdarty, chce pomóc siostrze, ale uważam, że powinien też zająć się własnym życiem.

Mam pytanie. Czy pojawią się w najbliższym czasie jakieś nowe postacie? To znaczy tak w granicach 40, 50 odcinków? Pozdrawiam autorkę tak wspaniałego dzieła .


Jak przyjemnie jest po meczącym dniu wejść na temat swojej telki i czytać takie posty i to jeszcze takiej dlugości . Bardzo Ci dziękuję i ruszam z odpowiedziami.

Coś mi się wydaje, że niedługo dołączysz do ludzi, którzy są na bieżąco i będę mogła tutaj wstawić kolejną porcję mojego dziełka . Jeżeli oczywiście wcześniej przy nim nie zaśniesz, albo nie będziesz chciała przerwać go czytać po tym, co się już niedługo zdarzy .

A co się zdarzy? Juz odpowiadam. Mianowicie nie mogę nic powiedzieć na temat Andrei (ależ mi odpowiedź ))), ale mam wrażenie, że jeszcze Cię...hm, zaskoczy. I to niekoniecznie przyjemnie, chociaż postać jest dosyć skomplikowana i nie twierdzę, że ją przestaniesz lubić. Pamiętam, jak głosy były podzielone i część Czytelników wręcz nie cierpiała tej postaci, a część ją lubiła .

Sonya od utraty dziecka i pewnych zdarzeń, które potem nadejdą, faktycznie się zmieni, ale nie powiem Ci, w którą stronę . Jednak łatwo się domyślić, że raczej nie w tą złą...A co do Twojego pytania, to widzę, że znasz już de La Vega . W takim razie powiem tak - owszem i to dużo . Najlepiej będzie, jak zerkniesz do obsady i zobaczysz, ile luda tam na Ciebie jeszcze czeka . A tak bardziej na powaznie (chociaż sposób z obsadą też polecam , to niedługo nastąpi coć, co nieco przetasuje ważność bohaterów w mojej telce .

Pozdrawiam moją wspaniałą Czytelniczkę i dziękuję jeszcze raz!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:16:35 01-11-10    Temat postu:

Oj. Jak ja już daleko zaszłam, bo jestem koło 63 odcinka, chyba? Czy coś takiego. Już zapomniałam.

A więc zdecydowanie cieszę się, że Andrea i Carlos wyjechali razem, pogodzili się nareszcie. No może Carlos trochę użył drastycznych sposobów, ale jednak mu się udało i dobrze zrobił. Strasznie lubię tego faceta! To zdecydowanie moja ulubiona postać. Nawet Andrea go nie przebiła, a ja zwykle na pierwszym miejscu stawiam bohaterkę, a tu niespodzianka. No bo Andrea trochę się popsuła, ale potem na szczęście wrócił jej rozum. Tylko mam nadzieję, że nie jest w ciąży z Raulem? O nie! Tylko nie to! Teraz jak tak może cieszyć się z związku z Carlosem Santą Marią wszystko ma pójść na marne.

Julio martwy? Nie, mam nadzieję, że to nie to! Coś mi się zdaje, że on jednak żyje. Musi żyć, bo go bardzo polubiłam ostatnie czasy. Nareszcie udało mu się dostrzec, że Sonya to fantastyczna kobieta i bardzo ją kocha. Ona też bardzo się zmieniła, nawet cieszy się z tego, że Carlos i Andrea wyjechali razem do Rzymu. Zaś Vivianie zrzedła mina, ale cóż... jej problem
Graciela też jest niezła. Taka postać antagonistyczna, ale jednak ma coś w sobie. Taką ikrę, że lubię o niej czytać.

Kto tam jeszcze? Hm... Juan! On to dopiero ma teraz. Andrea popełniła wielki błąd odwracając się od niego i to jest wielki minus dla niej. On zaś zaprzyjaźnił się z Ricardo, który jest.. gejem
Co do Raula to nie jestem zadowolona, że on umiera! Boże! Co ty wyprawiasz, kobieto? Jeden z najciekawszych bohaterów ma umrzeć. No najpierw mi uśmiercasz (jeśli wogóle umarł) Julia, a teraz Raula. Zostało mu kilka miesięcy. Jednak powinien skontaktować się z Andreą.
Gregoria zaś nie lubię. Jest ojcem Andrei i powinien ją zrozumieć, a nie! Mścić się na własnej córce? No jeszcze czego...


No to zabieram się do dalszego czytania i z czasem może nadrobię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:28:33 01-11-10    Temat postu:

To faktycznie sporo, bo to w końcu 1/4 mojej telki prawie. I jak Ty nadal ze mną wytrzymujesz? .

Andrea i Carlos faktycznie się pogodzili i wtedy wyjechali, ale jak sama zauważyłaś, coś się na nich czai i być może słusznie podejrzewasz jedną rzecz, która stanie im na przeszkodzie . W końcu to jest telenowela...;D.

Lubisz Carlosa? oO. A tak wiele osób znielubiło go już po kilku odcinkach . Ale bardzo, bardzo się cieszę, że go lubisz.

Akurat o Julio, to już Ci mogę powiedzieć, bo wiele rzeczy potem się będzie opierać na tym fakcie - niestety, Ramirez nie żyje i nic mu już życia nie wróci. Pożegnali się wtedy w samochodzie i na tym koniec...;/.

Graciela jeszcze namiesza, oj, namiesza .

Juan i Ricardo to dopiero początek czegoś...odmiennego, niż we wszystkich telkach...I nie mówię tu o żadnym homo romansie ))).

Co do uśmiercania, to ja często likwiduję pewnych bohaterów, więc przygotuj się, że kilku z nich umrze. Raul...czy ja wiem, czy akurat on...Ale skoro jest taki chory....

Pozdrawiam i czekam na kolejny komentarz.... Świetnie je piszesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:42:58 01-11-10    Temat postu:

A no wytrzymuje, wytrzymuje, bo to strasznie wciąga. Fantastycznie piszesz. Jak masz na imię? Bo lubię czasem zwracać się po imieniu.

O, to ja już się boję. Jak tak bardzo lubisz mieszać to ja czekam, ale cóż. Nie może być zawsze dobrze i słodko, zawsze musi coś stanąć na drodze głównych bohaterów.

Czyli jednak nie żyje, Julio? O nie! Ja go tak polubiłam... Kurde, ale jak to zniesie Sonya? Ta biedaczka przecież bardzo go kochała. Smutno mi się zrobiło na myśl o niej. Jeszcze pewnie nie koniec tych nieszczęść jak dla niej, a szkoda, bo jest fajną dziewczyną... Ale coś mnie zaskoczyło. Przeglądałam dziś obsadę na 1 stronie i tam jest jakiś Daniel o nazwisku takim jak Julio. Czyżby to jakaś rodzina? A może brat?

No to ja również pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:16:37 01-11-10    Temat postu:

Agnieszka z tej strony . Dzięki serdeczne za to, że tak mnie chwalisz, ale mnie się wydaje, że niektóre odcinki są takie sobie i pisane jakby...hm, z przyjemnością na pewno, ale słabsze od innych. Zobaczymy, czy dalej Ci się będzie podobać mój styl i rozwój akcji .

Oj, na drodze głównych bohaterów, to stanie bardzo dużo, ale na razie muszę się ugryźć w język, bo inaczej wygadam się z czyms, co być może bardzo Cię zaskoczy i dotyczy...erm, głównych bohaterów .

Sama lubiłam Julia po tym, jak się zmienił . Nie wiem dokładnie, na którym teraz odcinku jesteś, ale powiem tak - Sonya faktycznie przeżyła wiele i wszystko jeszcze przed nią. Jednakże w obsadzie jest kilku Ramirezów i być może masz rację, może Julio miał brata i może jeszcze ten brat się pojawi i namiesza...wiesz, brat ukochanego, który się nagle zjawia...;D.

Pozdrawiam .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:43:33 01-11-10    Temat postu:

Hah, ładne imię. Moja koleżanka z ławki tak się zwie. Ja jestem Klaudia jakby co. Nie wątp w to, bo ja jak się już kogoś uczepię to potem trudno się mnie pozbyć, w każdym możliwym przypadku.

No to teraz mnie powaliłaś. Już coraz bardziej boję się o ich szczęście. Mam nadzieję, że miłość nie uschnie? Bo jak dla mnie wydaje się być bardzo potężnaaaaaaaaaaa!

No to poczekam i sama zobaczę, bo jak narazie nie będę się kierować moimi przemyśleniami i muszę być bardziej cierpliwa, bo ze mną to różnie bywa. Ciągnę cię tak za język, że zaraz się wygadasz w najważniejszych kwestiach. Przepraszam z góry za to!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:14:40 01-11-10    Temat postu:

Dziękuję, Ty też masz ładne i to wcale nie dlatego, że chcę być uprzejma, tylko jakoś tak trafiam, że osoby o tym imieniu są miłe i fajne .

Hm, ja wcale nie chcę się z czegokolwiek Ciebie pozbywać . A już na pewno nie z tego tematu ;D.

Hm, miłość Carlosa i Andrei...Wiesz, w każdej teli wiele się może zdarzyć, a ja lubię tak zakręcić, że może nawet...ich miłość będzie...erm...mniej się liczyć ;D.

Nie martw się, jak umiem tak wykręcić, że niby odpisuję, co się zdarzy, ale i tak nikt nic z tego nie rozumie ))).

A Twoje przemyślania bardzo mnie interesują, ale zaczekam, skoro tak wolisz .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:38:11 07-11-10    Temat postu:

Odcinki 63-88

Ja tu już lecę z kolejnym komentarzem i dostajesz ode mnie MEGA OCHRZAN! Coś ty tu tak namieszała? Nie powiem, że tym bardziej mnie wszystko wciąga, ale nie raz mi się przykro robi. Przez Ciebie to ja czuję się jakbym była jakąś bohaterką PiM, normalnie zżyłam się z tymi bohaterami i współczuję razem z nimi. Nienormalna jestem, ale zakochałam się w twoim opowiadaniu i powiem, że gdyby taka telenowela leciała w tv to pierwsza bym ją oglądała. Przecież takie coś odniosło by sukces, murowany sukces! Ciągle się coś dzieje i nie brakuje akcji. A ja to mówię naprawdę szczerze i z serca, bo po pierwsze zazdroszczę Ci takiego dzieła, a po drugie jestem zachwycona i jak widać wciąga mnie to jeśli dzisiaj zdołałam przeczytać z 8 odcinków chyba, bo zwykle w weekend mam czas.

Ale wracając do bohaterów...
Moje upodobania zmieniły się i to bardzo. Pokochałam wprost dwóch bohaterów. Pierwszą z nich jest zdecydowanie Sonya. Mimo to, że początkowo zawsze byłam za Andreą to potem i tak mi się zniesmaczyła i choć teraz jest dobra i nie powiem - cieszę się, że spiera Carlosa, a także, że jest zdecydowana urodzić chore dziecko, ale i tak nie zmienia to faktu, że nie jest już moją ulubioną bohaterką. Sonya jest po prostu dla mnie numer jeden! Uwielbiam ją i cierpiałam razem z nią czytając to co ją spotkało... śmierć Julia, aresztowanie ojca i to obudzenie się w kostnicy, straszne przeżycia. Z nią najbardziej się zżyłam.
Na drugim miejscu są razem i Carlos i Ricardo. Carlosa to wiadomo, że od samego początku lubię i jeszcze ani razu nie zwątpiłam w niego. Wciąż wiem, a raczej jestem pewna na śmierć i życie, że nie jest winien. Może był głupi i trochę błędów mu się zdarzyło, ale dostał już od życia wielkiego kopa w dupsko i jest dobrym człowiekiem, no i był.
A Ricardo... Ah, w nim to mi przyszło się zakochać. Nie zraziło mnie nawet to, że jest homoseksualny. No bo co to zmienia? Ten chłopak to istny cud i miód. To jak pomógł Sonyi i przez to dał się złapać, a potem jak skazał siebie, gdy przyznał się do morderstwa, okropne. Biedaczek, ja nie chcę żeby skończył na krześle! Spróbuj mi go tylko uśmiercić, a przyjdę osobiście do Ciebie i będziesz mi zmieniać całe opowiadanie, bo ja chcę go i już! Kurde i jakże ja głupia jestem. Wiesz co mi się marzy? Żeby on i Sonya byli kimś więcej dla siebie niż przyjaciółmi... Oni do siebie bardziej pasują niż Sonya do Julia, który niestety umarł. No dobrze, głupia jestem, bo Ricardo jest homo.
Poza tym wracając do głównych bohaterów to martwię się przebiegiem sprawy, nie chcę, żeby też Carlos źle skończył. Moich dwóch ukochanych bohaterów skazałaś na takie cierpienie.
Luis jest synem Carlosa, co mnie nie zdziwiło, bo już można było podejrzewać, ale powiem Ci, że nieźle rozegrałaś całą tą sprawę z Antonio i jego matką, Veronicą. Wielki plus dla Ciebie!
Martwię się też o mojego ulubionego doktorka, stracił pracę i może jeszcze wylądować na bruku lub w więzieniu. Przykry los, a przecież to tylko taka pomyłka. No może Sonya na niej ucierpiała, ale nikt z rodziny nie kryje do niego urazy...
Kogo jeszcze pominęłam? Hm? Mario i Graciela? Ej, weź! To kompletne dna! Nie znoszę ich. Jeszcze Viviana i Felipe, ale ich też nie lubię i nie zmienię zdania. Ani trochę! Tak samo Gregorio jest naprawdę głupi, na miejscy Andrei już dawno wyśmiałabym takiego ojca, nie dość, że taki okazał się być względem byłego Ricarda to jeszcze chce go zabić i jest taki względem córki. Co to za ojciec? Pf. Raula też już nie lubię, popsuł się! Chce skazać Carlosa. Wszyscy się na niego uwzięli. Nie fair! I jedna wielka d**a!


No to czytam dalej, twoje przepiękne dzieło! Kocham to! I pamiętaj, że masz nigdy mi tego nie kończyć. Pisz nawet do śmierci.

Wierna i męcząca fanka - Klaudia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:55:10 08-11-10    Temat postu:

Witam z powrotem . Nie ukrywam, że tęskniłam za Twoim komentarzem, a coś mnie dzisiaj bierze na pisanie kolejnych odcinków, więc być może spełni się Twoja prośba z końca komentarza i będę pisać i pisać ;D.

Poza tym w ogóle mnie nie męczysz, co to za pomysły .

Hehe, podoba mi się Twój ochrzan, ale wiesz, ja bardzo lubię mieszać we wszystkim, co piszę i coś mi się wydaje, że niedługo dostanę jeszcze większy ochrzan . A już szczególnie przy kilku następnych odcinkach .

Ja też się z znimi zżyłam i jak to pisze, to czasem się tak zagłębię w historię, że widzę ich przed oczami i po prostu piszę to, co widzę...nie dosłownie oczywiście, ale w wyobraźni. Nie uważam, żeby moja tela była jakaś super, ale wkładam w to serce i jak widzę, wychodzi mi to w miarę nieźle .

Sonya stała się kimś w rodzaju drugiej protki . Po prostu. Odkąd Ricardo jest grany przez Miguela, nie było bata, ona - jako jego przyjaciółka - musiała zostać protką numer dwa . A w ogóle, to nie wiem, czy widziałaś moja entradę, ale jest robiona w okolicach odcinka 200, więc może lepiej jej jeszcze Ci nie pokazywać, bo a nuż się czegoś domyślisz .

Andrea jest dobra, ale chyba tylko dla Carlosa, bo przecież narobiła pewnych rzeczy i teraz...cóż. sama zobaczysz, co się jeszcze wydarzy z jej udziałem. Ale Sonya faktycznie wyrosła nam na pierwszy plan i nie wiem, czy nie będziesz jej miała jeszcze dość, bo pewne odcinki mogą być dla niej bardzo ważne niedługo...

Carlos? Ty nadal go lubisz? Dobra, to ja sobie zaczekam, co powiesz potem, ja nic nie mówie, nic nie mówię . Ale w sumie masz rację z tym kopem...

Ricardo, no tak. Najpierw miał go grać aktor, który grał w "Prison Break"-u postać bardzo przeze mnie nielubianą, w ogóle obrzydliwa, itd. Ale jak poznałam Miguela, to mi jakoś tak przypasował do postaci Ricardo i stało się. Władowałam tyle emocji w tą postać, że chyba bardziej się już nie da . Piszę go z sercem, jakim mało kogo obdarzam w tej teli. Co nie znaczy, że nie mogę go zabić, co zresztą by bardzo pasowało do jego nieszczęśliwego życia. Fakt, jego orientacja nic nie zmienia. A Ty masz bardzo fajne marzenie . Nie, wcale się z niego nie śmieję. Czytaj dalej, po prostu ;D.

On skazał siebie, bo myślał, że Sonya nie żyje (swoją droga, coś Ty przeżyła, jak ja ją na początku uśmierciłam, skoro ją tak lubisz... Uwierzysz, że ona naprawdę miała umrzeć na pogrzebie Julio i dopiero później zmieniłam zdanie? .

Hm, ale jedno mnie zastanawia - Ricardo jest przecież od Sonyi dużo, dużo starszy. Rozumiem, że by Ci to i tak nie przeszkadzało, gdyby byli razem? .

A mnie się wydawało, że za bardzo namieszałam z rodzinką de La Vega .

Mario i Graciela to Ci się jeszcze narażą, oj narażą...

I wiesz co? Ty mnie zabijesz chyba za kolejne odcinki .

Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:37:27 08-11-10    Temat postu:

No to teraz tym bardziej mnie nastraszyłaś. Jak to cię zabiję? Rozumiem, że jeszcze bardziej namieszasz, a ja myślałam, że już się bardziej nie da. No kurde, powinnaś zostać mistrzynią w mieszaniu, bo co chwile jak nie bohater się zmienia, to jeszcze spotyka go tyle nieszczęść. O la Boga!


Chcesz mi powiedzieć, że zawiodę się jeszcze na Carlosie? No nie mów, bo mnie tu zaraz coś trafi! Jakoś zniosłam fakt, że Andrea trochę pod koniec stała się zimna i wyniosła, ale Carlos? Obyś mi tylko z niego nie zrobiła zabójcę.

No właśnie, coś mi się wydaje, że z Andreą jeszcze nie mało się wydarzy, bo przecież jeszcze pojawił się ten gościu co ją śledzi, z jej życia.

Co do Sonyi to jestem zadowolona z faktu, że jest ona taką - drugą protką. Nawet nie mogę uwierzyć, że na początku jej nie lubiłam nawet. No, ale dobrze, że się zmieniła. Serio? Sonya miała umrzeć? Oj, masz szczęście, że nie poszło to w obieg i szybko odeszłaś od tego postępku, bo dzięki temu, że odratowałaś ją to akcja nabrała też tępa.

Ricardo, jest cudowny wprost! Heh, ten aktorzyna jest zabawny, pasuje mi do Ricarda. Także dobrze wybrałaś. Wiek? Eee tam, dla mnie to nie ma wielkiego znaczenia. Przecież liczy się miłość!

Entrada? A masz jakąś wcześniejszą jeszcze entradę? Bo tamtą może i lepiej by było obejrzeć dopiero po 200 odcinku.

No, racja racja, namieszałaś u de la Vegów. U nich to teraz niezła patologia.

Dziękuję i również pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 124, 125, 126 ... 155, 156, 157  Następny
Strona 125 z 157

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin