Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlackFalcon Arcymistrz

Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:45:32 24-03-15 Temat postu: |
|
|
I dałaś radę sama sobie urwać w takim momencie? . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka King kong

Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:46:30 24-03-15 Temat postu: |
|
|
Musiałam urwać , z pewnych względów ale dzisiaj powracam do czytania bo nie daje mi to spokoju Noooo nie takiego obrotu sprawy to ja się kompletnie nie spodziewała ;p No po raz kolejny szczena to mi opadła;p Myślałam że Sonya znowu będzie w niewoli Mario , a tu proszę jednak nie . Dobrze że jej koszmar się już skończył z Mario , że uwolniła sie od niego .. chociaż hahah w twoim opowiadaniu nie ździwie się jak on jakoś ożyje Tylko teraz ciekawe co będzie pomiędzy Sonyą a Ricardo ? a swoją droga dialogi pomiędzy nimi prze boskie hahaha uśmiałam się jak nie wiem ;p Luis jest zawziety i nie chce posłuchać brata żeby poszedł do Carlosa. Tak jakby wgl nie przyjmuje do siebie że to jest jego ojciec i że może wcale nie jest taki zły . Stary Monteverde za wszelką cenę chce sprowadzić Sonyę alee sporwadzenie tez Ricarda raczej nie będzie dla niego dobre.. Nooo ja widzę że tu Graciela maa niezły podstęp na Sonyę ii boje sie że może on dojść do skutku . Hhahaa no oni naprawdę zachowują sie jak stare małżeństwo Boskie sa te rozmowy Ja bym sie nie zdziwiła jak by ona była w ciąży z Ricardo aaa wtedy to będą dopiero niezłe jajca Moze Ricardo jednak zmieni orientacje ;D ? Skończyłam na 120 odcinku  |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlackFalcon Arcymistrz

Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:27:28 24-03-15 Temat postu: |
|
|
Nie, akurat Mario nie ożyje, tego możesz być pewna, sama miałam dosyć tego gnojka.
Ja się sama śmiałam, jak pisałam ich rozmowy . Oni jeszcze nieraz coś takiego odstawią...o ile oczywiście Ricardo nie zginie, bo...miał już to zrobić w 118 odcinku...Pamiętasz scenę, kiedy postrzelił go Mario? To praktycznie była opisana scena śmierci Ricardo i pod tym kątem ją pisałam, dopiero pod sam koniec mi się go żal zrobiło i kazałam mu żyć.
A co do dzieci, to sama zobaczysz . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka King kong

Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:44:23 24-03-15 Temat postu: |
|
|
To całe szczęście , że Mario nie ożyje hahaha Tak tak pamiętam tą scenę , i całe szczęście że zmieniłaś w trakcie pisania zdanie Nooo ciekawe czy będzie w ciaży ;D oj ciekawe ;d |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlackFalcon Arcymistrz

Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:48:50 24-03-15 Temat postu: |
|
|
A jak byś wolała? . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka King kong

Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:50:41 24-03-15 Temat postu: |
|
|
Noooo ja bym chyba jednak wolała żeby nie była , i może żeby znalazła jakaś inna miłość ;p Naprawdę ich uwielbiam alee nie wiem czy mi tak do końca pasują do siebie ;p Chyba że się przekonam jeszcze;p |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlackFalcon Arcymistrz

Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:10:34 24-03-15 Temat postu: |
|
|
Ciekawe podejście, nie powiem... . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka King kong

Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:14:33 24-03-15 Temat postu: |
|
|
Nooo ale w dalszych odcinkach dowiem się jak to będzie ;D |
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka King kong

Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:37:40 31-03-15 Temat postu: |
|
|
No tak Ricardo i Sonya dalej jak stare dobre małużeństwo ;p hahahaha nooo Ricardo z tą rurą musiał nieźle wyglądać ;p Sonya swoją drogą to mogła by isć do Carlosa do więzienia .. Ciekawe czy Ricardo chciał jej powiedzieć , że może by cos do niej poczuł. Ojj biedny jest ten Luis , chyba już go to wszytko przerasta. Ciekawe jak Monteverde ich znalazł , on to jednak musi miec dojścia . Coś mi się wydaje że rozmowa będzie ciekawa. Andre poszła do Viviany i Felipe nooo ale z nim to jest się zbyt cieżko dogadać , nooo ale cóż sie dziwić skoro to takie świnie. Hahaha majordomus fajne określenie ;p Wydaje się takim zdystansowanym gościem . Juan jako szofer u Abreu nooo juz mi się wydaje że będzie sie tam ciekawie dziać ;p Skończyłam na 123 ;D |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlackFalcon Arcymistrz

Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:35:12 01-04-15 Temat postu: |
|
|
Dokładnie tak...Chciał jej powiedzieć, że chociaż jego orientacja jest inna, niż jej, to byłaby szansa, że stworzyliby przynajmniej zgodne małżeństwo. Ale ta chwila minęła i już nigdy nie wróci.
Monteverde ma swoje sposoby, zresztą również i ludzi, którzy sprawdzają dla niego pewne fakty, czy też śledzą pewne osoby. I jego rozmowa z Sonyą i Ricardo będzie ciekawa, bo przyniesie pewne nowe fakty...
Czy majordomus nie kojarzy Ci się...z kimś? .
Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 8:35:44 01-04-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka King kong

Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:01:48 15-04-15 Temat postu: |
|
|
Noooo własnie mi się nie kojarzy ;p a powinien ?;p |
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka King kong

Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:34:53 15-04-15 Temat postu: |
|
|
Oooo Virginia strasznie potraktowała Victora, nie zasługiwał na takie słowa , przecież on chciał tylko dla niej dobrze ;( Nie wiem czemu ona sie tak zachowuje. Ja to już myślałam że Raul przekonał sie do Maribel , że ją pokochał .. no ale jak widać sie myliłam bo on dalej mimo wszytko kocha Andre.. Ciekawe kto dzowni do Alejandra. Nooo jakos mam mieszane uczucia co do tego czy aby na pewno stary Monteverde taki się nagle zrobił dobry , że chce im pomóc .. coś mi się wydaje że to ma drugie dno. Nooo spotkanie Ricardo i Naty jeżeli wgl do niego dojdzie cos czuje ze zapowiada sie ciekawie;p Ale on to ma jednak dojścia ... on wszytko wie ii wszytko jest w stanie załatwić . Noooo i jednak sie zdecydowali z nim pojechac , no ale to nie dokońca chyba dobry pomysł patrząc po tym jak Gregorio się uśmiechał czekajac na nich w samochodzie. Wizyta w areszcie u Manola nie należała do przyjemnych .. Victro chyba wszytko z siebie wyrzucił w stosunku do niego, nooo ale kawał świni to z niego jest. Nooooo co do miejsca gdzie pracuje Juan too bardzo jest intrygujące , widzę ze tam będzie się dużo działo .. i to bardzo dużo ; D Szczególnie interesuje mnie majordomus ;d Jestem przy 126 ;D |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlackFalcon Arcymistrz

Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:12:43 22-04-15 Temat postu: |
|
|
Majordomus powinien Ci się z kimś kojarzyć, jak najbardziej...Ale jak się nie kojarzy, to tym lepiej, będziesz mieć niespodziankę .
Virginia się boi, nie wie, co ma robić, wie, że żyła w chorym związku, ale nie umie z niego wyjść ma teraz poważną traumę.
Monteverde, jak słusznie zauważyłaś, ma swoje cele, owszem, on lubi Sonyę i traktuję ją niby jak swoją córkę, ale na swój własny sposób.
A w miejscu pracy Juana będzie się działo więcej, niż dużo . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka King kong

Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:49:06 24-04-15 Temat postu: |
|
|
Noo watek pracy Juana naprawde zapowiada sie bardzo ciekawie:D noo ale postac raula tu mnie tez ciekawi a dokladnie to ze on dalej mimo wszystko cos do tej andre. Zapraszam tez do mnie na nowy odcinek  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyśka King kong

Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:41:29 31-05-15 Temat postu: |
|
|
Przepraszam , że mnie tak dawno tu nie było , ale przez ponad miesiąc nie miałam komputera ;/ ale na szczęście już odzyskałam , także mogę zacząść normalnie fukcjonować ;D
Ja to mam tylko nadzieje , że w końcu życie Ricarda zmieni się na lepsze... będąc w domu u de la vegi kompletnie się rozkleił , ale nie ma mu się co dziwic .. a ten wiersz dla Sony too no po prostu przepiękny , noo troche nawet mnie wzruszył. Coo do Andrei to z niej niezłe ziółku.. bo cała reszta typu Felipe itp to wiadomo że to banda kretynów .! Nooo nie wierze , czemu oni oskarżają Ricarda że zabił Veronice.. no jakos cos mi sie nie wydaje.. ja podejrzewam Felipe .. wcale bym sie nie ździwiła gdyby to był on. Kurde biedny ten Antonio tylko niech on te leki bierze żeby wszytko było z nim w porządku. Ciekawe do jakiego skutku dojdzie ucieczka Sony i Luisa. Czyli jednak Luis widział moment zabójstwa Virgini .. biedny to na pewno zostanie w jego pamieci , alee ja nie wierze zeby to miał zrobić Ricardo nooo po prostu nie wierzę .. a do tego jeszcze Ci kretyni snują podteksty , że moze miec skłonności do chłopczyków. ! no masakra jakaś . Aaaa i jeszcze tak nawiasem to cos mi się wydaje że Andrea sie zmienia i to na gorsze.. ;/ Jestem przy 129 odcinku ';D |
|
Powrót do góry |
|
 |
|