Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Anatomia według Cruz"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 52, 53, 54  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:24:40 21-06-07    Temat postu:

Odcinek 12

Andrea stała jak sparaliżowana, dlatego Saul spytał szybko:
- Jak to się stało?!
- Nie mam pojęcia. Po obiedzie położyła się spać, więc nie chciałam jej przeszkadzać, a gdy przyszłąm zeby sprawdzić czy dalej śpi...to już jej nie było.
- Jak mogła pani do tego dopuścić?!! - wykrzyknęła Andrea.
- Przepraszam...ja naprawdę nie chciałam...- odparła zdruzgotana kobieta.
Andrea złapała się ręką za głowę i powiedziała do siebie:
- Gdzie jej szukać?
Saul złapał ją za ręke i powiedział:
- Chodź! Niedaleko stoi mój samochód. Będzie łatwiej jej szukać.
Andrea popatrzyła na Saula zrozpaczonym wzrokiem ,ale on powtózył:
- No chodź!
Po tych słowach oboje pobiegli w stronę samochodu Saula.
- Jak myślisz, czy mogła gdzieś się oddalić? - spytał Saul odpalając samochód.
- Nie wiem..ona jest nieświadoma tego co robi, nie wiem jak w ogóle mogła wyjść z ośrodka. - odpowiedziała Andrea coraz bardziej zaniepokojona.
- A moze jest takie miejsce...nie wiem...może jakaś okolica, gdzie twoja mama mogłaby się udać.
- Nie mam pojęcia .......mam mętlik w głowie...
Saul jechał rozglądajać się na boki, a Andrea nagle rzuciła:
- Cmentarz! Może jest na cmentarzu!
- Na którym? Głównym?
- Tak, właśnie tam.
- W takim razie jedziemy tam. - odrzekł Saul i nacisnął na pedał gazu.

********************************
Vicktor siedział w gabinecie zamyślony. Nie wiedział, jak ma nazwać to co czuje do Kariny, ale z pewnością nie było to nic błahego.
Nagle rozległ się głos jego komórki.
- Słucham?
- To ja Vicktor. Musimy porozmawiać.
- Mówiłem ci , że nie mam ci już nic więcej do powiedzenia.
- Ale masz zoobowaiązania wobec mnie.
- Daj mi spokój. Nie mam już żadnych zobowiązań, po tym co mi zrobiłaś. Zegnaj.
Po tych słowach wyłączył komórkę wyraźnie wzburzony.
- Kiedy ta kobieta wreszcie da mi spokój! - rzuciłdo siebie zdenerwowany.

******************************
Jak tylko Saul zaparkował pod cmentarzem, Andrea od razu wyskoczyła z samochodu i pobiegła w stronę bramy cemntarnej.
Saul zamknął samochód i pobiegł za nią.
Andrea wiedziała gdzie ma biec, jedynym miejscem, które przychodziło jej na myśl był grób jej ojca.
Kiedy już z nadzieją biegła w jego stronę, okazało się, że tam nikogo nie ma.
Andrei łzy stanęły w oczach, pochyliła się do przodu łapiąc się za kolana.
- Andrea! - usłyszała za sobą głos Saula.
Podniosła głowę i odwróciła się. Nie mogła uwierzyć włąsnym oczom. Saul prowadził jej matkę.
- Mamo! Mamusiu! Tak się martwiłam! - mówiła przytulając zagubioną kobietę w nocnej koszuli.
- Była w tamtej alejce. - powiedział Saul.
Andrea spojrzała na niego przez łzy, a on uśmiechnął się do niej i powiedział:
- chodź, odwieziemy twoją mamę do ośrodka.
Andrea pokiwała głową i wzięła matkę pod rękę.

**************************
- Proszę dbac o moją matkę. Nie chcę, żeby ta sytuacja kiedykolwiek się powtórzyła. - powiedziała Andrea z naciskiem.
- Oczywiście pani Cruz. Nie dopuścimy do tego. - zapewniła ją dyrektorka ośrodka.
Andrea pocałowała matkę, po czym wyszła z budynku, gdzie czekał na nią Saul.
Podeszła do niego bliżej i patrząc na niego lekko zawstydzona całą tą sytuacją, powiedziała:
- Przepraszam, że zostałeś w to wmieszany...
- Nie przepraszaj mnie. Cieszę się, że mogłem ci pomóc.
- Chcę, żebyś wiedział,że to krępująca dla mnie sytuacja...to moja prywatna sprawa, do tego bardzo bolesna. Ale bez ciebie nie udałoby mi się odnaleźć mamy, dlatego jestem ci bardzo wdzięczna.
Saul spojrzał na Andreę tak, że poczuła dziwne ciepło w sercu. Patrzyli sobie głęboko w oczy, po czym Andrea przerwała krępujące milczenie i powiedziała:
- Muszę już iść. Zaczynam zaraz dyżur.
- Tak? - spytał Saul nadal patrząc na Andreę tym samym wzrokiem.
- Tak. A ty?
- Ja mam dziś wolne.
Andrea uśmiechnęła się i powiedziała:
- To do zobaczenia.
- Do zobaczenia Andreo. - powiedział Saul i uśmiechnął się do niej.
Andrea odwróciła się i uśmiechnęła się do siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:39:20 21-06-07    Temat postu:

Boski odcinek!!! Rewelacyjnie piszesz Aż chce się czytać Czekam na kolejne odcinki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankhakin
Komandos
Komandos


Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: 19:04:22 21-06-07    Temat postu:

Wspaniały odcinek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:41:43 21-06-07    Temat postu:

Odcinek 13

Karina próbowała się skupić nad czytaniem gazety, ale niestety nie wychodziło jej to, więc włączyła telewizor.
Nagle rozległ się dźwięk dzwonka telefonu.
- Słucham? - odebrała myśląc, że to dzwoni Andrea albo Raul.
- Karina? - usłyszała po drugiej stronie głos Vicktora.
- Vicktor? Skąd znasz mój numer telefonu? - spytała zdziwiona i podekscytowana.
- Trochę mnie to kosztowało trudu, zanim go zdobyłęm, ale liczy się efekt końcowy.
- Cieszę się, że tak bardzo ci na tym zależało.
- To prawda, bo chciałbym zaprosić cię na kolację. Co powiesz na jutrzejszy wieczór?
Karina uśmiechnęła się i odpowiedziała radośnie:
- Oczywiście, że się zgadzam.
- W takim razie będę po ciebie o 20. Bądź gotowa. Do zobaczenia.
- Do zobaczenia. - odpowiedziała i odłożyła słuchawkę.
Potem wstała i zaczęła radośnie skakać po pokoju i wołać:
- Udało się! Wreszcie trafiłam na świetnego faceta!

*******************************
- Hej Saul! - przywitał się Raul wchodząc do pokoju lekarzy.
- O, hej Raul.
- Słyszałem o tym jak pomogłeś Andrei. - zaczął Raul i usiadł naprzeciwko Saula.
- To nic wielkiego. Poprostu byłem na miejscu i mogłem się przydać. - odparł Saul z uśmiechem.
Raul popatrzył na niego przez chwilę w milczeniu, po czym zaczął:
- Saul..może to zabrzmi trochę niezbyt dobrze, ale muszę o to zapytać. Mam nadzieję, że to nie będzie pytanie nie na miejscu.
- Wal śmiało. - uśmiechnął się Saul.
- Czy Andrea...czy Andrea ci się podoba?
Saul był wyraźnie zaskoczony tym pytaniem, ale odpowiedział po chwili namysłu:
- Odpowiem pod warunkiem, że ta rozmowa zostanie między nami.
- To mogę ci zagwarantować. - zapewniłgo Saul.
- Interesuje mnie Andrea. Na razie nie mogę stwierdzić nic więcej, bo sam jeszcze dokłądnie tego nie wiem.
Raul uśmiechnął się, po czym powiedział:
- Zapytałęm, bo czuję się za nią odpowiedzialny. Jest dla mnie jak siostra. I wiem, że ona naprawdę przeszła w swoim życiu ciężkie chwile. Ona nie pozwala na zbyt szybkie wkroczenie w jej świat. Dlatego nie zniechęcaj się.
Saul słuchał słów Raula w milczeniu, po czym wstał i powiedział:
- Nie zamierzam się zniechęcać. Mam zamiar ją poznać.
Raul uśmiechnął się i poklepał Saula po plecach.
- Cieszę się, że to właśnie ty jesteś nią zainteresowany.

**************************************
- Hej Raul! Gdzie się wszyscy zbieracie? - spytała Andrea zdejmując fartuch.
- Idziemy na pizze i brakuje tylko ciebie. - odparł przyjaciel.
- A kto idzie?
- Ja, Karina, Saul, Vicktor i chyba Pablo.
- Pablo?! Aż mi się wierzyć nie chce. - zaśmiała się Andrea.
- A jednak. To co? Idziesz z nami?
- Miałabym przepusic okazję zobaczenia Pabla na luzie? Nigdy! - podsumowała radośnie.

***************************
Wszyscy siedzieli pałaszując pizze. Wybrali się do pobliskiego parku rozrywki i patrzyli na kręcące się karuzele.
- Lubisz takie miejsca? - spytał Saul siedzącej obok Andrei.
- Jest zabawnie i miło. Można zapomnieć o problemach i odstresować się.
- Cruz, a ty znowu masz czerwone trampki. - rzucił Pablo widząc wystające spod stołu nogi Andrei.
Andrea pomachała mu nimi radośnie i powiedziała:
- Jesteś niczym byk, bo czerwony kolor działa na ciebie prowokująco.
Pablo uśmiechnął się i powiedział:
- Jesteś niepoprawna i złośliwa, ale lubię cię, bo masz talent medyczny.
- I vice versa. - zaśmiałą się Andrea.
Saul wzniósł szklankę z napojem do góry i powiedział:
- Wypijmy toast za to, że ty dwoje się lubi i więcej nie będą sobie dokuczać!
Wszyscy wznieśli swoje szklanki i wypili toast.
Vicktor spojrzał na Kariną i powiedział:
- Pamiętasz o jutrze?
- Jak mogłabym zapomnieć. - odparła.
- Chciałbym, żeby jutrzejszy wieczó był wyjątkowy. - wyszeptał jej do ucha, tak, żeby nikt nie słyszał.
Saul popatrzył na diabelski młyn i spytał Andrei:
- Masz ochotę na przejażdżkę?
- W sumie...czemu nie? - odparła i po chwili oboje wsiadali na diabelski młyn.
Wznosili się powoli do góry, tak, że widać było piękną panoramę miasta.
Andrea wdychała powoli powietrze, po czym zamknęła oczy i powiedziała:
- Uwielbiam takie chwile.
- To znaczy?
- Takie, kiedy czuje się wolna od problemów.
- To jest taka chwila?
- Tak...
Saul równiez zamknął oczy i wdychał powoli powietrze.
- Saul?
- Słucham?
- Byłeś kiedyś zakochany? - spytała niespodziewanie Andrea.
- Dlaczego pytasz?
- Bo ja nie byłąm i chciałabym wiedzieć jak to jest.
Saul uśmiechnął się i powiedział:
-Raz byłem..ale to była pomyłka.
- I jak to jest... Kochać kogoś ? - spytała Andrea.
Saul popatrzył na Andreę i uśmiechając się zaczą opowiadać:
- To jest tak, jakbyś nagle poczuła, że masz skrzydła...jakbyś czułą, że możesz wszystko...kazdą chwile chcesz spedzac z ta osoba i wiesz, ze minuta bez niej to czas stracony...chcesz być przy niej, chcesz jej pomagac, chronic ją...
Andrea patrzyła Saulowi prosto w oczy i znów poczuła to dziwne znajome ciepło. Kiedy tak mówił czuła, jakby mówił o niej...Patrzyli na siebie długą chwile, a kiedy ich usta zaczęły się do siebie zbliżać, usłyszeli:
- Koniec jazdy! Wysiadamy!
Andrea ocknęła się z tego dziwnego odurzenia, po czym wyszła szybko i rzuciła tylko do Saula, troszkę skrępowana całą tą sytuacją:
- Przepraszam, muszę już iść...Muszę zrobić pranie w domu..
Saul popaatrzył na odchodzącą Andreę i powtózył do siebie z niedowierzaniem:
- Pranie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:56:05 21-06-07    Temat postu:

oki, dziś chyba już dodałam troszkę odcinków:-) miłego czytanka:-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deborah
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 11312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z Karwi :P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:43:15 22-06-07    Temat postu:

Strasznie dużo odcinków ... świetnych odcinków
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:39:42 22-06-07    Temat postu:

Boski odcinek!!! Uwielbiam tą telcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinka92
Motywator
Motywator


Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SzCzEcIn

PostWysłany: 18:30:52 22-06-07    Temat postu:

Pranie mnie rozwaliło , ale i tak czerwone trampki rządzą . Odcinek cudowny, powinnaś się zastanowić czy nie zacząć pisać książek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:57:08 22-06-07    Temat postu:

dzięki Paulinka:-D to dla mnie duży komplement :-D pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:05:19 22-06-07    Temat postu:

Mamą ochotę dziś dodac jeszcze jeden odcineczek:-) mam nadzieję, że nadążacie:-) i przy okazji chciałabym pozdrowić wszystkich, którzy komentują moją telcię czyli: Natkę***, paulinkę92, , Deborah, Ankhakin, anet_1982, Hectora Ferrer, asa_92,angie,Paulineczke, Ashley i innych:-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:10:06 22-06-07    Temat postu:

Świetnie że będzie kolejny odcinek!!!!!!! Bardzo się cieszę! Dziękuję za pozdrowienia i także Cię pozdrwiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:35:23 22-06-07    Temat postu:

Odcinek 14

- Muszę zrobić pranie? - powtórzył Raul słowa Andreii z niedowierzaniem.
- Tak..tak właśnie mu powiedziałam. - przytaknęła Andrea.
Raul złapał się za głowę i rzucił:
- Ty chyba zwariowałaś! Facet chce cię pocałowac, a ty o praniu?!
Andrea chodziła po pokoju zdenerwowana i odparła:
- Wiem! To była straszna głupota! Ale ja nie wiem, czy jestem gotowa na związek!
- A kto mói o związku? Przeciez to miał być dopiero pocałunek!
- Ale ja się boję! - wytłumaczyłą się Andrea.
- Ale czego tu się bać? Przeciez pocałunki to sama przyjemność. Wargi się stykają, serce bije jak dzwon..
- Oj przestań już! Mącisz mi tylko w głowie.
Andrea usiadła na sofie, a Raul podszedł do niej i przykucając przy niej powiedział spokojnie i poważnie:
- Czego ty się boisz? Zaangazowania? Tego, że będziesz kogoś kochała, a ten ktoś będzie kochał ciebie?
Andrea spojrzała na Raula wzrokiem zbitego psa i powiedziała:
- Przecież wiesz, że ja nie potrafię..zbudować prawdziwych relacji..nie miał mnie kto tego nauczyć..ojciec odszedł kiedy miałam 10 lat, a matka niedługo potem zaczęła chorować.Nie miałam czasu na budowanie więzi...ciagle tylko jakieś kłopoty..
- Więc może przyszedł czas na lepsze dni? - spytał Raul z uśmiechem.

*******************

Karina i Vicktor siedzieli w restauracji.
- Pięknie wyglądasz w świetle tych świec. - powiedział Vicktor biorąc łyk wina.
- Dziękuję...to pewnie dlatego, że czuję się tak dobrze w twoim towarzystwie.
Vicktor wyciągnął rękę i połozył ją na ręce Kariny i zaczał mówić:
- Chcę żebyś wiedziała, że traktuję cię poważnie...
Karina poczułą jak jej serce zaczyna drżeć.
- Chcę, żebyś o tym pamiętała, nawet w trudnych momentach.
- Vicktor, ja jestem teraz taka szczęśliwa..nigdy nie czułąm się podbnie.
- Ja też, dlatego chcę żebyś wiedziała o tym.
Karina pokiwała głową. Nagle włączyłą się wolna muzyczka. Vicktor wstał od stołu i podszedł do Kariny, po czym poprosił ją do tańca.

**************************
Pablo stał na przystanku i czekał na autobus, kiedy zobaczył idącą w jego kierunku Cruz. Wydawała się być zamyślona, bo go nie zauważyła.
Spojrzał w dół, żeby upewnić się, czy ma na nogach nieśmiertelne trampki. Uśmiechnął się mimowolnie, po czym rzucił:
- Cruz!
Andrea zamrugała powiekami, po czym zobaczywszy Pabla uśmiechnęła się i odparła:
- O Pablo! Nie zauważyłąm cię.
- Tak, tak. Bujasz w obłokach. Ale chyba daleko nie odlecisz, bo te trampki cię sciągną na ziemię.
- Wczoraj zawarliśmy rozejm, więc trampki zostaw w spokoju! - pogroziła mu palcem.
- Idziesz do szpitala?
- Tak. A ty?
- Czyż mogłoby być inaczej? - uśmiechnął się i Andrea po raz pierwszy pomyślała, że Pablo ma sympatyczną twarz.

***********************
Karina stała przy portierni w nadziei, że zaraz spotka tu Vicktora.
Nagle zobaczyła jak idzie w jej stronę, więc uśmiechnęła się i podeszłą do niego.
W samym momencie jednak oboje usłsyzeli głos jakiejś kobiety:
- Vicktor...
Karina i Vicktor popatrzyli w stronę dochodzącego głosu i zobaczyli stojącą młodą kobietę, któej wzrok był przepełniony jakąs dziwna złością.
- Co ty tu robisz?! - spytał Vicktor w złości.
- Jak to co, przyjechałam do ciebie. Mówiłam, że nie będzie tak łatwo.
Karina stała zdezorientowana, ale po chwili spytała:
- Victorze, kim jest ta kobieta?
Nieznajoma uprzedziła Vicktora i z pełną satysfakcją w głosie odparła:
- Jestem jego zona. Nazywam się Adela Saschenko.
Karina stała jak sparalizowana:
- Jego żoną?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:49:34 22-06-07    Temat postu:

Oj to Karinie pewnie szczeka opadla:-/ Fajne odcineczki. Jeszcze sie wstrzymam z glosowaniem w ankiecie, az poznam dobrze wszystkich bohaterow, ale na ta chwile Andrea rzadzi. Pozdrawiam piszaca i jej czytelników.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:58:38 22-06-07    Temat postu:

Piękny i Boski odcinek!!! Jednym słowem CUDO !!!! Czekam na kolejny odcineczek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinka92
Motywator
Motywator


Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SzCzEcIn

PostWysłany: 12:47:53 23-06-07    Temat postu:

Jesteś cudowna, tak jak twoja telcia, czekam niecierpliwie na newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 52, 53, 54  Następny
Strona 6 z 54

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin