Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Anatomia według Cruz"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 52, 53, 54  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:40:51 19-06-07    Temat postu:

Szkoda mi Andrei, wlasciwie stracila oboje rodzicow. Moze los sie do niej jednak usmiechnie i odzyska matke:-) Pozdrawiam:-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deborah
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 11312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z Karwi :P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:37:02 20-06-07    Temat postu:

Extra odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:23:16 20-06-07    Temat postu:

Świetny odcinek!!!!! Czekam na kolejny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:51:52 20-06-07    Temat postu:

Odcinek 9

Dzwonek do drzwi dzwonił natrętnie.
Andrea siedziała na balkonie z głową wtuloną w kolana.
- Nie chcę nikogo widzieć. - powiedziała do siebie.
W końcu, kiedy dzwonek nieustannie dzwonił wstała i otworzyłą drzwi, za którymi stał Raul.
- Myślałem, że zapuszczę tu korzenie. Ile można czekać aż otworzysz drzwi?
- Nie mam ochoty na rozmowę z kimkolwiek, Raul. - odpowiedziała spokojnie stojąc w drzwiach.
- Ale ja nie jestem "kimkolwiek". - próbował zażartować, ale wyczuł, że Andrea jest w kiepskim nastroju.
- Mam coś dla ciebie. - rzucił i pokazał pudełeczko ze świeżymi ptysiami.
Andrea mimowolnie uśmiechnęła się i otwierając szerzej drzwi, tak, żeby Raul mógł wejśc do środka i powiedziała:
- Zbyt dobrze mnie znasz. Wejdź.

*******************************
Saul stał na przystanku, kiedy nagle coś zaświtało m uw głowie. Nie powinien był tego robić, ale musiał dowiedzieć się, co tak bardzo wyprowadziło Andree z równowagi. Postanowił udać się do budynku, z którego wtedy wybiegła Andrea.
- Przepraszam siostro...przychodzi tu moja przyjaciółka ...Andrea Cruz.. - zaczepił jedną z pielęgniarek.
- Tak, to prawda.
- Chciałbym dowiedzieć się jak czuje się jej....-zaczął podstępnie Saul.
- Mama?
- Tak, właśnie tak.
Siostra popatrzyła na niego i dodała:
- Dziś ma gorszy dzień. Była niespokojna, więc daliśmy jej leki nasenne.
- Tak jej choroba..
- Alzheimer to straszna choroba. Pani Andrea to źle znosi ,widzę to. Przychodzi tu raz w tygodniu, czasami dwa. Ale nigdy nie jest dłużej niż godzinę. - rozgadała się pielęgniarka.
Saul podziekował jej i poprosił:
- Jesli mógłbym prosić panią o dyskrecję, bo Andrea jest bardzo wrażliwa, kiedy mówi się, że ktoś odwiedzał jej mamę. Proszę jej o tym nie powiadamiać.
- Oczywiście. Jeśli tak pan sobie życzy.

************************

Raul i Andrea siedzieli na balkonie i jedli ptysie.
- Wkurzyłąm się.
- Jak zwykle. Po co chodzisz tam, kiedy masz zły humor ?
- Muszę ją odwiedzać.
- Źle do tego podchodzisz. To nie ma być przymus, tylko dobra wola.
- Wiem

Boże wiedzieć chcę
Czy wszystko ma na pewno sens
Ty jedyny wiesz
Co komu z nas pisane jest
Jak wytłumaczysz mi znów brak współczucia w nas
Tak trudno odróżnić nam dobro od zła
Czy wiedzieć chcesz, że z każdym mym dniem
Bardziej i mocniej ten odczuwam lęk


K.Kowalska " Co może przynieść nowy dzień"


Ostatnio zmieniony przez @si@ dnia 18:35:27 08-07-07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinka92
Motywator
Motywator


Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SzCzEcIn

PostWysłany: 17:59:17 20-06-07    Temat postu:

Masz talent do pisania, a odcinek jak zwykle cudowny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:26:44 20-06-07    Temat postu:

Zgadzam się: masz prawdziwy talent do pisania Świetny odcinek!!! Czekam na kolejny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:33:21 21-06-07    Temat postu:

Dziękuję za te miłe słowa i pozdrawiam was cieplutko:-D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:49:26 21-06-07    Temat postu:

fajny odcinek. Domyślam sie, że jesteś fanką " Chirurgów". Pozdrawiam:-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:05:16 21-06-07    Temat postu:

Odcinek 10

Karina stała przed lusterem i zastanawiała się którą sukienkę wybrać.
- Przecież i tak cały dzień chodzisz w fartuchu! - rzuciła andrea rozciągając się na kanapie.
- To co! Ważne, że będę miała na sobie coś extra! - odpowiedziała jej Karina.
- Ten Vicktor zawrócił ci w głowie! - zaśmiała się Andrea i zaczęła zdejmować trampki z nóg.
- Ej! Nie zdejmuj, bo będzie śmierdziało mi w całym pokoju! - powstrzymała ją Karina.
- O co ci chodzi? Moje nogi nie śmierdzą! - oburzyłą się Andrea.
- Po całym dniu chodzenia w tych trampkach to raczej niemożlwie, żeby ci pachniały. - zaśmiała się Karina.
Andrea popatrzyłą na nią i rzuciła:
- Nie musze nosić takich butów jak ty, od tych obcasów spuchły by mi tylko nogi!
Karina zaśmiała się i powiedziała:
- Ale takie podkreślają kobiecośc, zresztą miałaś nie krytykować moich butów.
- A ty moich. - dodała Andrea i zmieniając temat spytała:
- Na serio się nim interesujesz?
- Nie wiem..poprostu pierwszy raz w zyciu to MI jakiś faceet się podoba. Nie jest tak jak zwykle, że to za mną ktoś łazi.
- Teraz ty chcesz za kims łazić? - wybuchnęła śmiechem Andrea.
- Oj przestań! - powiedizła Karina i rzuciła w Andreę poduszką.

***************************
- Gdzie jest Cruz? - spytał Pablo widząc Raula.
- Nie wiem.
- Powinna tu być 15 minut temu. Czy ta dziewczyna nie wie, co to zegarek?
- Z tego co wiem, to orientuje się w postepie technicznym. - rzucił Raul lekko żartobliwie.
Pablo spojrzał na niego gromiącym wzrokiem, po czym widząc nadchodzącą Andreę powiedział:
- No proszę, o to i jest nasza spóźnialska.
- Przepraszam, ale..
- Nie, naprawdę mnie nie interesuje, ile spędziłaś czasu przed lustrem za nim tu przyszłaś. Pacjentka czeka w 4. Do widzenia.
Pablo wręczył Andrei kartę pacjentki i odszedł bez słowa.
Andrea spojrzała na Raula i spytała:
- Co jest z tym gościem? Wypił beczkę soli, czy co? Zawsze ma muchy w nosie.
- Może ma nieudane życie prywatne.
- Wątpię czy jakiekolwiek ma.
- No idź już do tej pacjentki, bo będzie ci zrzędził, że się ociągasz.
Andrea uśmiechnęła się i poszła do sali nr 4.
Czekała tam na nią staruszka siedząca cierpliwie na kozetce.
- Przepraszam, że tak długo pani tu na mnie czeka, ale...
- Proszę się nie martwić, jestem cierpliwa, a nie umieram jeszcze, więc mogłam poczekać.
Andrea spojrzała na staruszke i miała wrażenie, że skądś już ją zna.
- Czy pani czasem już u nas nie była?
- Tak...byłam i to pani mnie badała dr cruz. - powiedziała spokojnie i z uśmiechem staruszka.
- Chory pęcherz, pamiętam! - przypomniała sobie Andrea.
- To było w pierwszym dniu mojej pracy tutaj. - dodała.
- A teraz ma pani już doswiadczenie.
- Wciąż niewielkie. Co się dzieje, znów pęcherz?
- Nie...mam problemy z oddychaniem. Kłuje mnie coś w klatce piersiowej.
Nagle do salki wbiegła mała dziewczynka.
- Danna! Co ty tutaj robisz, przeciez mówiłąm, żebyś poczekała na zewnątrz! - powiedziała staruszka.
- Babciu, ale tak długo cię nie było. A mi samej nudno. - odparła rezolutna dziewczynka.
Andrea zaśmiała się i pogłaskła dziewczynkę po blond loczkach.
- Chodź Danna, zbadamy razem twoją babcię.
- Naprawdę? - ucieszyła się dziewczynka i wskoczyła Andrei na kolana.
- Danna, tak nie można...- skarciła dziewczynkę jej babcia.
- Alez można. - powiedziała Andrea i obie z dziewczynką zaczęły osłuchiwać staruszkę.

*****************************
Karina czekała na Vicktora, żeby zaprosić go na kawę. Trochę się denerwowała, ale ochota na spędzenie z nim choć chwili, była większa.
- Karina? - usłyszała za sobą jego głos.
- O...cześc Vicktor.
- Czekasz na kogoś?
- Właściwie to ...tak.
- Mogę wiedzieć, kto to taki?
- To....ty. - wydusiłą z sibie karina.
Vicktor zaśmiał się i powiedział:
- Uff..już myślałem, że to ktoś inny jest tym szczęściarzem.
Karina uśmiechnęła się szeroko, a Vicktor powiedział:
- Też mam ochote na kawę z tobą.

****************************
- Pablo! - krzyknęła na korytarzu Andrea.
- Co jest Cruz? - spytał nie odrywając wzroku od karty jednego z pacjentów.
- Chciałabym się z tobą skonsultować.
- Tak, słucham.
- Pacjentka uskarża się na ból w klatce piersiowej, jednak prześwietlenie nic nie wykazało. To nie jest zawał. Nie wiem, może to astma, bo ma kłopoty z oddychaniem.
- hmmm...miała kiedyś kłopoty z oddychaniem?
- Podobno ma jej już od roku.
- W takim razie, to astma. Pokaż jeszcze wyniki...
Pablo przyglądał się im, aż w końcu powiedział:
- Tak. Przepisz odpowiednie leki i przypomni o inhalacji. wypisz do domu.
- Napewno?
- wykonać Cruz.
- Oczywiście kapitanie.- rzuciła przegrzeźniając go kiedy odszedł.
- I nie wygrzeźniaj się. - usłyszała jego głos.
- Jeju...jeszcze jasnowidz! - rzuciłą i żaśmiała się do siebie.

I wyrzuć tę złośc. I wyrzuć ten gniew. Między nami może być, między nami może być inaczej.
K. Kowalska


Ostatnio zmieniony przez @si@ dnia 18:37:33 08-07-07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:11:04 21-06-07    Temat postu:

Gościnnie wystapiły:


Danna Mendez - wnuczka pacjentki


Ana Mendez - pacjentka


Ostatnio zmieniony przez @si@ dnia 10:35:34 20-07-07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:23:19 21-06-07    Temat postu:

nie, jestem fanką " Ostrego dyżuru" ale byłaś blisko:-D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:31:42 21-06-07    Temat postu:

zmylil mnie tytuł i wątek z matką chorą na alzhaimera:-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:47:11 21-06-07    Temat postu:

Odcinek 11

Karina siedziała na przeciwko Vicktora i wpatrywałą się w układ jego warg, kiedy mówił.
- Dlaczego wybrałeś właśnie nasz szpital? - spytała.
- Nie wiem, to był przypadek. Wasz szpital poszukiwał kogoś na staż, a ja znalazłem się we właściwym miejscu i czasie.
- To dobrze, że tu trafiłeś.
- Dobrze? - spytał Vicktor wpatrując się w Karinę.
- dobrze dla kogo? - dodał.
- Może..dla mnie. - odparła szeptem.
Karina poczuła, że ich wargi się do siebie zbliżają. I nie wiedzieć kiedy połączyły się w pocałunku. Był delikatny i długi.
Kiedy w końcu popatrzyli na siebie, w ich oczach odbijało się zaszokowanie całą tą sytuacją.
- Przepraszam...- wyszeptał Vicktor.
- Nie powinienem był. - dodał.
- Ale..przecież..chyba oboje coś czujemy...- zaczęła Karina.
Vicktor położył jej palce na ustach i wyszeptał:
- Nie..jeszcze nie..
Po tych słowach wziął ją w ramiona i pocałował ponownie.

****************************

- No no! - rzucił Pablo widząc Andreę.
- Coś nie tak szefie?
- Wszystko dobrze. Jestem pozytywnie zaskoczony.
- Wow, to coś nowego.
- Tylko powiedz mi jedną rzecz.
- Jaką?
- Dlaczego wciąz, pomimo, że powtarzałem to chyba już 1000 razy, nosisz te czerwone trampki!!! - podniósł głos Pablo.
Andrea spojrzała w dół, wzięła łyk kawy, po czym rzuciła:
- Bo je lubię, szefie.
Po tych słowach odeszła od Pabla zostawiając go bez słowa.
- Cruz! Czy ja mówię po chińsku?
- Nie, mówisz w zrozumiałym dla mnie jezyku. Pomijając twój dziwny wytrzeszcz oczu, kiedy coś mówisz i się denerwujesz. No i nie móiąc o tej dziwnej gestykulacji. Ale ogólnie, wiem o co ci chodzi. Tyle tylko, że w regulaminie jest napisane, że obuwie ma być z dobrą nieśliska podeszwą.
Po tych słowach uniosła noge podnosząc podeszwę i wskazując na nią palcem rzuciła:
- I ja taką mamą. Tak więc, zakończmy temat butów raz na zawsze.
Pablo patrzył na Andreę z rosnącym zdziwieniem, a kiedy skończyła mówić rzucił tylko:
- Cruz, grabisz sobie.
- Alez skąd. Ja tylko lubię swoje buty. - po tych słowach poszłą przed siebie.

********************
- Pocałował mnie! - wydusiła z siebie Karina wchodząc do gabinetu, gdzie siedział Raul.
- Kto?! Pacjent? - zdziwił się Raul.
- Ależ skąd! Vicktor! Pocałował mnie i to dwa razy! - powiedziała jeszcze nieprzytomna z radości.
- Wow!
- I tylko tyle? Wow? -powiedziała zawiedziona.
- Czy istnieje na tym świecie taki, który by cię nie pocałował? Wątpię. - usprawiedliwił się Raul.
- Nikt mnie jeszcze tak nie całował....- wyszeptała Karina.
- Jeszcze nie wiesz jak ja całuje. - rzucił Raul ruszając śmiesznie brwiami.
- Oj przestań sobie żartować! - rzuciła Karina i wyszła z gabinetu.

************************************
Andrea szła powoli.
- Może powinnam ją odwiedzić. Tak spontanicznie. Bez zaplanowania tego wcześniej. - pomyślała i skierowała się w stronę ośrodka.
Nagle przed wejściem do budynku spotkała Saula.
- Saul? - zdziwiła się.
- Oo..Andrea..- odparł Saul wyraźnie zmieszany.
- Co tu robisz? - spytała andrea zdzwiona jego tajemniczym zachowaniem.
- Ja...- już miał wyjaśniać, kiedy jedna z pielęgniarek krzyknęła:
- Pani Andreo! Dobrze, że pani jest!
- Co się stało? - zaniepokoiła się Andrea.
- Nie wiem, jak mam to pani powiedzieć...pani mama...
Andrea złapała ją za ramiona:
- Co z moja mamą?!
- Pani mama...
- Niech pani mówi! - ponaglił ją Saul.
- Pani mama ... zniknęła!
- Co takiego?!! - wykrzyknęła Andrea wyraźnie poruszona.

Czekam prawdy nie chcąc znać
Nazbyt dziwny jest jej smak, cały czas
Czego pragniesz, czego chcesz?
Już wiem... uciec przede mną
W myślach chorych tonę wciąż
Podświadomie słyszę też Twój głos
Ale Ty nie mówisz nic
Jak głaz milczysz przede mną

K.Kowalska " Bezpowrotnie"


Ostatnio zmieniony przez @si@ dnia 18:39:52 08-07-07, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:48:12 21-06-07    Temat postu:

anet_1982 napisał:
zmylil mnie tytuł i wątek z matką chorą na alzhaimera:-)


Oki, ale tematyka podobna pozdrawiam Cię
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:27:28 21-06-07    Temat postu:

Normalnie BOSKIE odcinki!!!! Czerwone trampki są cool Oddaję głos na Andree i czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 52, 53, 54  Następny
Strona 5 z 54

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin